PDA

Zobacz pełną wersję : Andrzejkowe komentarze



Strony : [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11

kroyena
05-01-2005, 08:09
Andrzejka najpier wystąp o Warunki Zabudowy (no chyba, że jest Plan), a dopiero potem napalaj się na projekty. Może się okazać, że byędziesz nagle zmieniać projekt, bo to co wybierzecie nie będzie zgodne z wizją gminy. :( :evil: :( (autopsja.

KonAn
05-01-2005, 10:01
I nie słuchaj siostry,tym bardziej.że z kasą krucho.To ma być WASZ DOM,trochę może mniejszy,ale bardziej realny do zrealizowania.U mnie może z kasą nie jest najgorzej , mimo to chcę wybudować dom z poddaszem "tylko" 8x9 i nie uważam,że będzie mały.

kroyena
05-01-2005, 11:03
Zawsze możesz wybrać coś z rozbiciem na etapy, będzie rósł razem z rodzinką.

andrzejka
05-01-2005, 21:44
kroyena dzieki za komentarze.
Co do warunków zabudowy to Pan który tym się zajmuje powiedział, że mogę budować co chcę. Może trochę źle, że nie mam tego na piśmie ale słowo też coś znaczy- tym bardziej,że dobrze gościa znam i jest ok.


Wiesz co KonAn może i masz trochę racji ale ja zawsze myślę , że warto słuchać fachowców oni znają się na rzeczy.
Ale napewno trzeba to dokładnie przemyśleć.

Pozdrawiam.

kroyena
06-01-2005, 08:10
Słowo urzędowe nic nie znaczy dopóki nie jest na papierze podparte odpowiednią pieczęcią.
Ja miałem słowo, że będę miał 4 m od płota (bo u mnie pole do zawtracania wybiera dodatkowe 2 m z przodu działki), pozostali w ulicy mają 6 m, i wszysto by ładnie licowało, i miałbym 2m głębokości ogródka więcej. Tak, tak zgadzamy się z Panem, prawie, że "będzie git" sie wyrwało. Przyłążom Warunki, a tam krowie na rowie 6m. Przecież czy prawo nie dopuszcza 4m? :evil: :x :evil:
I co miałem oprotestowywać Warunki , na które czekałem prawie 6 m-cy? :evil:

andrzejka
06-01-2005, 18:27
Rzeczywiście po twoich doświadczeniach widzę , że masz rację i słowo pisane jest więcej warte.

A wszystkie nerwy budowlane jeszcze przede mną. :lol: :lol:
Ale damy rade.
:wink:

KASIA-S
07-01-2005, 12:08
Zyczę powodzenia w budowaniu. Musze powiedzieć, że startowałam podobnie jak ty tzn. po zakupie działki skończyła sie kasa ale rok odczekaliśmy i jakoś powolutku do przodu pieniędzy trochę przybyło i można było rozpocząć budowanie. A za 2 m-ce juz wprowadzamy się. Najważniejsze jest pozytywne nastawienie i chęci. Jeszcze raz życzę szybkiego budowania. Pozdrawiam
Kasia

andrzejka
11-01-2005, 21:04
Dzięki Kasiu-S. :P
Twój post dodał mi trochę otuchy. :P
Czasami mam masę wątpliwości - czy to ma sens, czy damy radę? :cry: Czasmi wydaje mi się dla odmiany, że ze wszystkim poradzimy.
Czy to normalne "wątpliwości budowlane" przy małych zasobach finansowych :lol: :lol: , ha, ha - teraz praktycznie zerowych ?

Rozumiem, że wiosną będziesz już we własnym domku.
:P Wszystkiego dobrego.

AgnesK
11-01-2005, 21:44
Andrzejka, już o tym pisałam w moim dzienniku, ale i Tobie ku pokrzepieniu serc napiszę - także i my jak kupiliśmy działkę w kwietniu 2003 mieliśmy ino 5 tys długów. Z budową ruszyliśmy w lipcu 2004 i tak jakoś powolutku idzie. :D Głowa do góry, i ja miałam moje "przedbudownale rozterko-depresje". To chyba norma. Trzymam kciuki :D

Aga J.G
11-01-2005, 21:53
Andrzeka nie martw się nie Ty jedna masz takie problemy i rozterki głowa do góry trzeba wierzyć a napewno się uda :)

andrzejka
11-01-2005, 21:59
AgnesK twój optymizm ma wielką moc bo się udziela. :P :P :P
A te twoje "Będzie gut.Musi byc" to jak zaklęcie-odgania chyba złe mysli.

Dzieki i powodzenia .

andrzejka
11-01-2005, 22:10
Andrzeka nie martw się nie Ty jedna masz takie problemy i rozterki głowa do góry trzeba wierzyć a napewno się uda :)
Aga J.G. dzięki za dobre słowo. :P
Pozdrawiam.

Jagna
12-01-2005, 16:53
Andrzejko, to magiczne "Będzie dobrze" mam ustawione jako powitanie w telefonie :D
Dwa i pół roku czekaliśmy od kupna działki do stanu surowego. Baardzo surowego, nie mamy nawet wylewek, bo kasy nie starczyło :-? Ile ja się przez te dwa lata napłakałam... :cry:
Najważniejsze, że chcecie oboje. Gorzej jak jedno z małżonków "odmawia współpracy" i nie widzi sensu w przygodzie z domem.
Będzie dobrze. Po maleńku, krok po kroku, a zanim się obejrzysz a będziesz pakowała pudła na przeprowadzkę :P

Agacka
12-01-2005, 19:24
Ja już czekam cztery długie lata!
Dwa na kupno działki, kolejne dwa żeby się można było stawiać...warto czekać, bo BĘDZIE DOBRZE!
Ps.
Teraz też czeakam...tylko już na wiosnę :wink: :lol:

andrzejka
13-01-2005, 23:42
Wiecie co podziwiam was bardzo. Nie wiem czy bym się nie zniechęciła tyle czekając.
Dla mnie jestescie wielkie i bardzo, bardzo, bardzo dzielne w dążeniu do celu.
Stanowicie dla mnie przykład i za to wam dziękuję.

Dobranoc.
A moze mi się przyśni mój przyszły domek :wink:

Whisper
14-01-2005, 00:22
Andrzejko - bardzo dobrze, że myślisz pozytywnie! Ja jeszcze parę tygodni temu (albo i mniej) byłem w totalnym dole jeśli chodzi o perspektywy budowlane, ale ostatnio jakoś tak odżyłem. Bo "będzie dobrze". Nie da się szybko - to zrobimy powoli. Agencją się nie przejmuj - przeszedłem przez to samo. Gdybyć kupowała kilkadziesiąt hektarów, to co innego, ale 1100 metrów to nie jest wielkość, która by ANR interesowała. Więc potraktuj to jako rozłożenie na raty etapu stawania się właścicielką ziemską czyli "Panią na Górce".
POWODZENIA!!!

ajupa
14-01-2005, 13:52
Życzę powodzenia i radości z budowy! Ja też mam mnóstwo obaw, ale "kto nie ryzykuje, ten nie ma". Wiem jedno - wolę spłacać całe życie kredyt i mieć swoje miejsce, niż tułać się po obcych mieszkaniach i płacić komuś za wynajem. Damy radę!
Pozdrawiam
ajupa

andrzejka
14-01-2005, 20:18
Whisper dzięki.
Pewnie z tą Agencją to masz rację ale człowiek chciałby już dziś mieć ten kawałek ziemi na własność ale słucham twojej rady i niech już będą te raty. :wink:
Ta "Pani na Górce" to jest extra. :lol: :lol: :lol:
Bardzo mi się podoba.

AgnesK
17-01-2005, 22:52
A ujawnisz jaki projekt? Wkleisz link? :D

ajupa
18-01-2005, 14:27
Bardzo fajny ten Twój projekt! :P Nie ma jak proste domy! Ja też wybrałabym wersję z garażem.
Pozdrawiam
ajupa

AgnesK
18-01-2005, 19:12
Andrzejka, a nie przeszkadza Ci brak łazienki na poddaszu? Albo chociaż generalnie drugiej, choćby najmniejszej, łazienki w domu? Bo w sumie w projekcie masz ino 1 dużą łazienkę, która będzie także pomieszczeniem gospodarczym.
Sam wygląd domku bardzo fajny - kolejna stodółka. :D

andrzejka
19-01-2005, 15:46
Nie powiem,żebym nie miała wątpliwości co do słusznoości wyboru projektu bo mam i to duże. :roll:
Mam nadzieję, że da się wcisnąć łazienkę na poddaszu. Nie bedzie przestronna ale cóż dzieci będą musiały się taką zadowolić. A łazienka na dole bedzie tylko łazienką. Pomieszczenie gospodarcze i c.o. będzie za garażem, który mam zamiar dobudować z prawej strony.
Jak ma być tanio to musi być kosztem czegoś.
A co do stodółek to rzeczywiście są jedyne w swoim rodzaju. :wink:
Pozdrawiam

AgnesK
19-01-2005, 18:57
Andrzejko, dla każdego z nas chyba, którzy nie śpimy na forsie, budowa domu jest kompromisem między tym, co chcemy mieć i co mieć możemy. Ile stresów i cięzkich decyzji - ale za to ile radości z takiej stodółki :D Ja to już bym na tym naszym betonie zamieszkać mogła. :D

andrzejka
19-01-2005, 19:52
Ja to już bym na tym naszym betonie zamieszkać mogła. :D

Oj AgnesK pomyśl tylko co to za radość będzie- pierwsza noc we własnym domu, szczególnie po czasowym mieszkaniu u Kaziów.
Już widzę twoje posty pełne radości i szczęścia.

Pozdrawiam i życzę jak najszybszego zamieszkania.

AgnesK
19-01-2005, 20:51
Oj AgnesK pomyśl tylko co to za radość będzie- pierwsza noc we własnym domu
Radość.. hm.. :D :oops: :oops: :wink: Fajne określenie :D A tyś fajna babka jest. :D

andrzejka
20-01-2005, 20:22
Dziękuję pięknie :D :wink: ale ty również przesympatyczna koleżanko jesteś. :D

Pozdrowionka

AgnesK
20-01-2005, 22:37
:D :D :oops: Ale ja to pierwsza powiedziałam. :D

Aga J.G
20-01-2005, 23:45
Nie wiem jak to zrobiłam ale przegapiłam wpis z linkem projektu :oops: :oops: :oops:
Kiedys też braliśmy pod uwagę ten projekt ale okazał się za mały jak dla nas :-?
Bardzo barkuje tej łazienki na górze musicie coś tam wykombinować, ale to tylko moja sugestia :oops: Nie ma jednak jak to stodólka :lol:
Życzę Wszystkiego dobrego :)
Będzie dobrze bo musi być :lol:

ajupa
21-01-2005, 08:44
A kiedy chciałabyś rozpocząć budowę?
Pa! ajupa

Aga J.G
21-01-2005, 21:51
Andrzejka głowa do góry wróci zarobi będzie domek :)
Bedzie dobrze bo musi być :)

ania67
21-01-2005, 22:42
Andrzejka to jest nas dwie! mój mąż też zarabia na nasz domek i też mi b. smutno samej :cry: No cóż, trzeba jakoś się trzymać.Pozdrawiam :D

AgnesK
21-01-2005, 23:35
Andrzejko droga, dzisiaj takie po... czasy... Mój mąż dostał 3 lata temu przeniesienie służbowe. Pracuje ok 350 km od domu. Wyjechał gdy glizdeczka miała rok i 2 mies. Jeszcze 2,5 roku. Nie jest łatwo, ale nie ma innego wyjścia. Zawsze pocieszam się tym, że inni mają jeszcze gorzej. To nasze najlepsze lata.. niestey z tą myślą nie jest mi lżej. Ale kiedyś to się skończy. Także u Ciebie. Zamieszkacie w swoim domu i powiecie: warto było. Ja w to bardzo wierzę. Cóż innego pozostaje?

andrzejka
22-01-2005, 09:17
Jesteście wspaniałe. :D Dzieki. :D

Andrzejka głowa do góry wróci zarobi będzie domek
Bedzie dobrze bo musi być
Aga J.G.I mnie ta myśl podtrzymuje na duchu.Dzięki za słowa otuchy. :D Już mi weselej. :P


Andrzejka to jest nas dwie! mój mąż też zarabia na nasz domek i też mi b. smutno samej
No to będziemy się wzajemnie pocieszać aniu67 i liczyć dni do ich powrotu. W grupie zawsze raźniej.


Mój mąż dostał 3 lata temu przeniesienie służbowe. Pracuje ok 350 km od domu. Wyjechał gdy glizdeczka miała rok i 2 mies. Jeszcze 2,5 roku.
Wiesz co AgnesK naprawdę was podziwam. Musicie być strasznie silni. Nie dosyć , że tak wspaniale razem żyjecie i radzicie sobie ze wszystkim- bo tak chyba jest- to jeszcze w tym ciężkim okresie potrafiliście zbudować wasz dom.
Naprawdę szczere gratulacje i dziekuję.

Pozdrawiam.

AgnesK
22-01-2005, 17:46
Andrzejko, czasem jest b. ciężko, szczególnie psychicznie. Ale my wiemy co mamy i co możemy stracić. A dom jest też sposobem na przetrwanie tej rozłąki - no i żeby nie dać się zwariować.
Będzie gut. Zobaczysz. :D

ania67
24-01-2005, 21:25
Andrzejko chcesz zrezygnować z Angeli-szkoda, to miły domek.W katalogu, ktory mam przed sobą jest wersja z garażem, trzeba tylko go wydłużyć i tam zrobić kotłownię! I za to chcą 1800?? u mnie doprojektowanie podpiwniczenia pod całym budynkiem 500, a adaptacja wraz z pozwolaniem na bud.2200, ale szukam dalej, może będzie gdzieś taniej.Ty też jeszcze trochę się porozglądaj- pozdrawiam

AgnesK
25-01-2005, 18:26
Potwierdzam to, co mówiła Ania. NIe masz żadnych znajomych, którzy domu pobudowali i mają jakieś namiary na architektów? JA w ub roku jak szukałam biura to te na telefon wołały mi 2500-3000 za samą adaptację!! W rezultacie znaleźliśmy panią architekt, która za 1800 zrobiła adaptację, mapy przyłączy, opłaciła ZUD - słowem wszystko. Daliśmy jej projekt do ręki a zobaczyliśmy go ponownie a starostwie.
Trzymam kciuki za poszukiwania owocne.

Ps. Za mapy wysokościowe geodeci wołali nawet 1500 :o W końcu znaleźliśmy babeczkę za 500 :D

andrzejka
25-01-2005, 20:57
Aniu67 narazie nie chcem rezygnować z Angeli. To jedyny projekt który pasuje mi i męzowi :P I mam nadzieję, że nie będzie to konieczne. Też mam ten katalog tylko, że u mnie garaż ma być od strony sypialni.

AgnesK tak się składa, że nie mam takich znajomych. :( Moi znajomi głównie mieszkają w blokach i nie pałają chęcią budowy domu. :cry:
Może rzeczywiście za szybko się zraziłam :roll:
Będę dalej szukać.

Miłego wieczora.

ajupa
01-02-2005, 10:47
Miłego i owocnego szukania :D . Czekam niecierpliwie na rezultaty.
ajupa

Aga J.G
03-02-2005, 21:52
Z wyborem projektu już tak jest im sie więcej wie tym więcej w nim nie pasuje :cry: ale szukaj szukaj a znajdziesz ten jedyny najlepszy bo dla Was :)

ania67
03-02-2005, 22:02
Andrzejko piszesz, że masz doła?no to mamy to samo! Ja tez zamówiłam mapkę- ja z kolei dowiedziałam się, że jest ważna rok- działkę już mam praktycznie uzbrojoną, a na projekt nie mogę się zdecydować(lmb 31, lmb27 od Lipińskich, Pod dębem z Muratora) no i ten dół...czy damy radę( chcemy budować bez kredytu) - trochę się przestraszyłam i w dodatku euro nisko :evil: zaałamka! tylko, że mój mężuś jutro wraca i zawsze to razem lżej. Andrzejko to może trzymajmy się jakoś i nie wpadajmy w dołki- może więcej nadziei- będzie dobrze!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D

andrzejka
04-02-2005, 21:34
Mówisz Aniu67, że chcecie bez kredytu? Ja nawet nie marzę o domku bez kredytu. :( Martwi mnie jedno czy będę miała zdolność kredytową na tyle ile bym chciała :cry: Ale cóż podobno w marcu mają być podwyżki u nas :P a wtedy kto wie :roll: może przy takim obciązeniu 3 osobami bez dochodu-mąż i dwoje dzieci- okażę się zdolna do spłaty kredytu. :wink:
Ten niski kurs euro również bardzo mnie martwi :cry:
Ciszę się bardzo, że jesteśmy na podobnym początkowym etapie budowy. Właściwie w fazie przygotowań. Zawsze to sympatycznie będzie wymienić się doświadczeniami, radami a pewnie czasami i smutkami. Oby tych ostatnich było jak najmniej.
Pisałaś wczoraj że dziś mąż wraca więc teraz pewnie swiętujecie. Miłego wieczora życzę.
:) Pozdrawiam
Muszę obejżeć sobie wybrane przez ciebie projekty :P

ania67
04-02-2005, 22:34
Andrzejko z całego serca Zyczę Tobie, aby udało się Tobie z tym kredytem! my chcemy budować etapami.Najpierw piwnica( działka na stoku), mury i dach,a potem reszta.Mąż ma stałą pracę więc wiem ile jestem w stanie odłożyć np. przez rok( zależy to też właśnie od euro).Jak uda się zbudować stan surowy sprzedamy mieszkanko i wykańczamy. Mąż właściwie to wszystko jest w stanie zrobić sam.Może jestem optymistką, a może naiwna nie wiem, ale myślę, że musi się udać , jak nie to coś się wymyśli.Wiem tylko, że jak czegoś w życiu bardzo się pragnie to musi się udać- zobaczymy.Mąż już jest :D Tobie też życzę tylko pozytywnej energii :D Pozdrawiam :D ps. jak podobają się Tobie "moje domki"?

AgnesK
04-02-2005, 23:02
Andrzejko droga, ja przed budową miałam stan totalnej euforii. Gdy podpisaliśmy umowę kredytową i wjechałą pierwsza kopara - totalna panika (na co my się porywamy?? Odbiło nam??), zawsze, gdy pojawiał się dół finansowy towarzyszył mu dół psychiczny. Ale gdy tylko udawało się pchnąć budowę do przodu znowu było gut.
Zobaczysz, że gdy tylko wybierzecie projekt, zaczniesz żyć wirtualnie w swoim domu, nie będzie to takie..coś bliżej nieokreślonego, wtedy będzie inaczej.. Najgorsze są początki.
Pamiętam to wydawanie kasy na papiery. Góra papierów rosła, rosły sumy w zeszyciku (skrupulatnie wszystko notujemy) a na działce pusto.. Potem jeszcze był kryziorek, przy okazji etapu ziemnego - trwał on "aż" miesiąc - ale ja tak chciałam (i chcę) domu, że zdawało mi się to trwac wieki - i znowu niewiele widać a kosztuje (oboje tak mieliśmy). Ale gdy zaczęły rosnąć ściany wszystko się zmieniło. :D A Glizdeczka pierwszy wyraz (TATA) napisała na izolacji poziomej fundamentów..
Będzie pięknie Andrzejko. Tylko nie trać wiary że się uda. Zobaczysz.

Aniu, pod dębem jest naprawdę urokliwym projektem. Podasz linki do pozostałych?

ania67
05-02-2005, 16:53
Agnes podaję linki http://www.ciepledomy.pl/12866.xml?page=1 oraz ten http://www.ciepledomy.pl/12866.xml?page=1 Raczej bardziej skłaniamy się ku lmb 27 no i oczwiście " Pod dębem" - burza mózgów Pozdrawiam :D Andrzejko jak tam Twoje samopoczucie? czy zdecydowałaś się na projekcik? Cieszę się,że udało się Tobie przesunięcie terminu u not. - widzisz małymi kroczkami i wszystko się uda :D

andrzejka
06-02-2005, 10:24
Dziękuję wam dziewczyny za ciepłe słowa. :D Rzeczywiście Agnes chyba masz racje z tymi różnymi nastrojami przedbudowlanymi. Jak sie poczyta, że to wszystko norma :wink: i ty podobnie to odczuwałaś a pewnie i wielu innych to podnosi na duchu. :wink: :P Podziwiam cię za twarde trzymanie się planu finansowego.

Aniu bardzo sympatyczne te projekty :D
Najbardziej z tych 3 podoba mi się lmb 27 :D Choć jest bardzo podobny do tego pod dębem jakoś taki zgrabniejszy z zewnątrz mi się wydaje.
Nie planujecie garażu razem z domkiem? Będzie oddzielnie czy wcale?
Czym zamierzacie się grzać. :P? Pewnie olej lub gaz :roll: ?
Co do mego samopoczucia to lepiej :P

Z ostatecznym wyborem projektu będę czekać na powrót męża. :D Choć zdaje się ma moja decyzję myślę, że warto jeszcze przedyskutowac wszystkie za i przeciw. Teraz czekam na dodatkowe materiały odnośnie Marysi z pracowni Horyzont. Dostałam parę telefonów do osób zajmujących się adaptacją i doprojektowywaniem w mojej okolicy, podzwonię i zobaczymy co z tego wyniknie :roll:
Pozdrawiam i miłej mroźnej niedzielki życzę.
:wink: :P

ania67
07-02-2005, 21:31
Andrzejko niedziela była miła :D cieszę się że, podobają się Tobie moje typy projektów.Mi też z zewnątrz bardziej podoba się lmb 27, ale pod dębem jest przestronniejszy- choćby większa kuchnia.W domu muszę mieć miejsce na schody- piwnica.Decyzja jeszcze przed nami.Dom duży jest nam niepotrzebny, bo jest nas 3.Do tego wszystkiego trzeba liczyć się jeszcze z kosztami, bo pod domem piwnica- działka ma spadek.Ty też zdaje się masz górkę? Garaż będzie w piwnicy pod domem.Ogrzewanie będzie na gaz i do pomocy kominek. Cieszę się, że masz lepsze samopoczucie :D Daj znać jak dowiesz się za ile adaptacja. Pozdrowionka :D :D :D

andrzejka
08-02-2005, 21:45
Hej Aniu :P
Wiesz tak sobie pomyślałam że ten pod dębem u was będzie trochę inaczej wyglądał skoro będzie z piwnicą. Myślę że będzie trochę sympatyczniejszy i nie tak przysadzisty. Ale oczywiście to tylko moje widzenie sprawy. :roll: Wygoda jest też bardzo ważna ba czy nie najważniejsza :wink: A kuchnia nawet trochę większa to wielki plus :P

Jednym słowem macie gaz ziemny :P u nas niestety brak takich dobroci a że prąd drogi zostaje opał stały-przynajmniej taki plan :wink:
Ja mam górkę ale u mnie cała działka jest na górce więc nie będzie problemu.

Hejka :P

ania67
08-02-2005, 22:54
Hej Andrzejko! Właściwie to zastanawialiśmy się, czy Pod dębem będzie wyglądał dobrze z piwnicą, ale skoro uważasz, że będzie wyglądał dobrze to się cieszę :D Zostaje jeszcze sprawa kasy- który będzie drozszy( chodzi mi o stan surowy)Oprócz powierzchni różnią się stropem, dachem, jeden ma ściany nośne.Kupując działkę nie zastanawialimy się nad uzbrojeniem, budową, poprostu miała to być lokata kasy.Działka była b. tania- 500 za ar ( mamy 30). potem okazało się, że nie ma problemu z uzbrojeniem ( działki oprócz mnie kupiło 17 osób poszło więc lawinowo)No i oczywiście zrodziła się myśl- a może domek...wszystko narazie idzie z górki.
A jeżeli chodzi o ludzkie gadanie, no cóż ludzie gadają i będą gadać.A zauważyłam jakąś dziwną prawidłowość u ludzi, którzy się wybudowali.Strasznie podkreślają jak dużo wydali kasy( licząc nawet meble, ogrodzenie itp), nawet zaokrąglając do górnej granicy- może chcą mnie wystraszyć :-?
Fajnie, że masz górkę- bardzo lubię górki! i góry!
Hejahej :D

andrzejka
09-02-2005, 20:59
A zauważyłam jakąś dziwną prawidłowość u ludzi, którzy się wybudowali.Strasznie podkreślają jak dużo wydali kasy( licząc nawet meble, ogrodzenie itp), nawet zaokrąglając do górnej granicy- może chcą mnie wystraszyć :-?
:D
Wiesz może cos w tym jest :roll: :roll: :roll:
A moze to nam się tak wydaje :roll: :roll: :roll: Może nie zdajemy sobie sprawy co nas czeka. :wink:
Ja myślę że jak będą ściany i dach to reszta już z górki, chociaż jak sie czyta o "wykańczniu inwestora" przez wykończeniówkę to nie bardzo to jest z górki.:wink: Zależy jeszcze oczywiście jaki standard i jakie cuda chcemy mieć w domu.Ja tam mam skromne wymagania- oby swój dach nad głową a reszta...... :wink:
A wystraszyć się chyba nie damy tak łatwo :P :P

ania67
09-02-2005, 22:00
Nie damy się tak łatwo wystraszyć :wink: Wiesz co, ja też tak uważam jak Ty- oby tylko stan surowy, a potem powolutku...Ja też nie muszę mieć wszystkiego od razu.Aha moja mapka jest już do odebrania-odbiorę w sobotę.Czekam jeszcze na warunki z gazowni ( wodę już mam na działce, pierwsza rata na prąd opłacona- na wiosnę mają budować stację transf.) i adaptacja. I jak myślisz Andrzejko co mnie dopada-oczywiście wątpliwości :D .Ale tym razem nie będę się przejmować i już.A kiedy wraca Twój mąż? Mam nadzieję, że dajesz sobie radę. Trzymaj się!!!

andrzejka
11-02-2005, 20:06
Cieszę się , że już jutro będziesz miała mapkę. :P Moja ma być w następnym tygodniu :P
Kiedy wraca mąż sama jeszcze nie wiem - wszystko zalezy od tego na kiedy wyznaczą następny termin podpisania aktu notarialnego.
Co do wątpliwości- razem będziemy z nimi walczyć :wink:
Pozdrawiam

Jagna
11-02-2005, 20:58
Andrzejko, mam nadzieję, że humor już Ci się troszkę poprawił? Myślę, że takie rozterki są normalne, szczególnie gdy borykasz się z nimi sama. Zobaczysz jakie to wspaniałe uczucie, kiedy z niebytu zaczynają powstawać mury... Ja też mam to wrażenie, że byle stan surowy, a potem to już można wiele rzeczy robić nawet samemu. Wiele osób tak robi. Ja też jestem gotowa, byleby dalej... :D

ania67
11-02-2005, 20:59
Andrzejko ja też cieszę się,że już bedę miała mapkę- w końcu to następny krok do przodu.Jeżeli chodzi o mojego męża, to mój zawsze w piątek wraca, a jedzie w poniedziałek rano.Co do wątpliwości to damy radę :wink:
ps jeszcze nie wiem jaki projekt?! a tu już niedługo trzeba się zdecydować- a jak tam twój wybór projektu? Pozdrawiam

andrzejka
11-02-2005, 21:21
Jednym słowem wekendy spedzacie razem :P , tylko w tygodniu masz smutno. :cry:
Z tym projektem rzeczywiście trudny wybór. Myślałam na początku cztery sciany na planie prostokąta żeby było tanio, dwuspadowy dach i nic więcej mi nie trzeba ale wszyscy tak usilnie mi to odradzają, że niby wymyślne domy wcale nie są takie droższe. Wymyślne to z dachem czterospadowym, różnymi wypustami w scianach i innymi bajerami.
Ze niby zwykły dom na nowym ośiedlu wyglada jak z minionej epoki. Już sama nie wiem na co się decydować ale to jednak my będziemy finansowac budowę a nie ci pseudo-doradcy i to my bęziemy tam mieszkac a szczerze mówiąc nie zależy mi na zachwycie innych no ale i nie chciałabym żeby mój dom był jakiś wyjątkowo brzydki.
Przyjdzie czas na podjęcie decyzji i wtedy może nie zawze wybór bedzie najlepszy ale będzie i koniec rozterek z wyborem. Narazie możemy jeszcze trochę pomarudzić z wyborem:wink:

Jagna tylko trzeba doczekac do tego aż te mury zaczną się wznosić :wink: A to wydaje się być jeszcze tak daleko no ale mam nadzieję że w końcu to nastąpi a potem to jeszcze tylko dach i pozostaną drobne :wink: prace wykończeniowe i można mieszkać-czego sobie i wam serdecznie życzę.

ania67
11-02-2005, 21:58
Andrzejko nie słuchaj innych rób tak abyś była zadowolona( no i oczywiście mąż :wink: ) Mi podobają się też
inne domy, ale jeżeli chodzi o mój osobisty wybór to zdecydowanie największy sentyment mam do dachów dwuspadowych i jak najprostsztch form.Gusta i mody się zmieniają, a ty z domem zostajesz na lata. No i oczywiście koszty- szczególnie jeżeli chodzi o dach. Nasze osiedle domków będzie nowe( 19 działek) a z tego co wiem i co już jest 4 domy są i będą z dachem dwuspadowym i 5 oczywiście nasz :D . A jeżli chodzi o " dobre rady" to już takie słyszałam, że niewiadomo, czy śmiać się, czy płakać! Najbardziej ubawiłam się, gdy usłyszałam, że nie będzie u nas wody :o , dodam tylko, że wodę już miałam i to na samej działce!
No, ale pomarudzić można dopóki nie trzeba się będzie zdecydować :wink:
W tygodniu mam smutno :cry: ,ale myśl o domu pomaga i jakoś sobie radzę- już 4 rok
Hej!

andrzejka
12-02-2005, 21:00
Jeśli chodzi o te proste formy to również uważam, że są piękne ze względu na prostotę i fakt że zawsze będą wygladały normalnie :P a nie jak zabytek z minionej epoki :lol:
A jeśli chodzi o twoją wodę to tak czasami jest, że inni wiedzą lepiej co mamy a czego nie :wink:

No, no 4 lata samotnych dni w ciagu tygodnia to musi byc ciężkie.
Jak sobie będziesz radzić z budową?
:roll:
Mąż tylko w soboty będzie przyjeżdzał na inspekcje czy może jednak jakiś urlop od czasu do czasu.

Pozdrawiam :P

ania67
14-02-2005, 15:57
Hej Andrzejko! Od soboty mamy 6 śliczniutkich i nowiutkich mapek :D -koszt 400! Ciężko jest być samej, ale cóż...dzisiaj takie czasy... trochę się już przyzwyczaiłam, ale nie uważam tego za normalną kolej rzeczy.Z budową będę musiała sobie jakoś radzić- przynajmniej od poniedziałku do piątku :D Działkę mamy 6 km od miejsca, w którym mieszkamy, ale aby swobodnie dojechać, muszę zrobić prawo jazdy :-?A jeżeli chodzi o urlop, to nie ma z tym problemu! a jak trzeba dzień lub parę dni wolnego, to też nie problem. Mam nadzieję, że rodzinka pomoze- teść już zaciera ręce na myśl o budowie :D
Jak tam Twój projekt i ceny adaptacj- załatwiłaś coś?
Pozdrawiam :D
Niech żyje prostota form! :D

andrzejka
14-02-2005, 20:24
Gratuluję mapek. Jedno masz już za sobą :P


A z tym prawkiem to się już przymierzasz czy narazie odkładasz na później.
Dobrze, że teść ma ochotę wam pomagać przy budowie. :P Zawsze to męska pomoc szczególnie jak w tygodniu męża nie będzie
:P
Narazie mam zastój wyborczy :wink: oczywiście jeśli chodzi o projekt i ceny adaptacji. Nie bardzo ostatnio mam czas w pracy a w domu tez różnie bywa z czasem, wracam o 17 i zawsze jest cos do zrobienia no i codziennie musze zajrzeć na forum :P
:P :P :P

ania67
15-02-2005, 12:10
Andrzejko dzięki za gratulacje :D niedługo ja będę gratulować Tobie :D
Z tym prawkiem to jest tak: i chciałabym i boję się lub nie chcę, ale muszę :D Obecnie mieszkam w większym mieście i nie mam problemu z przemieszczaniem się- chociaż czasem autko by się przydało.Ale jak chce się mieszkać na wsi...wprawdzie jest PKS, ale to nie to samo.
Jeżeli chodzi o projekt, to już ostatni tydzień wyboru projektu- w sobotę chcemy dać projekt do adaptacji-na 90% będzie to LMB 27.
Pozdrawiam :D

andrzejka
15-02-2005, 20:32
Hej Aniu mówisz że na 90% będzie to Lmb27 :P :P :P Bardzo mi się podoba. :P Jakoś nie mogę obejżeć jego wersji z garażem na stronie biura projektowego :roll: Nie wiem czy to u mnie jakiś błąd ale inne projekty wchodzą bez problemu. :roll:
Jakim cudem chcecie się wyrobić z oddaniem projektu do adaptacji :roll: jak go jeszcze nie macie a myślę, że od zamówienia do dostarczenia projektu trochę czasu musi upłynąć, przynajmniej kilka dni.
A co do prawka to masz rację tak to już jest :wink: myślę że to strach przed nieznanym :wink:
Ja mam prawko już ponad 10 lat i przez pierwszych kilka lat od zdania wcale nie siedziałam za kierownicą. Nie było autka i takiej potrzeby. Musiałam się uczyć praktycznie na nowo. I też musiałam przezwyciężyć obawy, choć nie powiem różne momenty zwątpienia bywały. :wink:
Ale co tam dla nas :wink:

Życzę ci również pokonania obaw.

ania67
15-02-2005, 21:29
Andrzejko bardzo się cieszę, żę podoba się Tobie ten projekt( w galerii ze zdjęciami są zdjęcia tego domku w stanie surowym)zaglądałam na stronę biura i nie ma tam zdjęcia domu z garażem, ale rysunki z różnymi wersjami domu( z prawej strony).Domek ma garaż z prawej strony lub z lewej oraz taki jaki chciałaś, czyli z pom. gosp.jest to niedrogi domek, a uważam, że ma wszystko co trzeba.
Pani, która będzie robiła adaptacje zamówi projekt sama- tak się umówiliśmy.Myślę,że jest to wygodne, bo my tylko dostarczymy papierki i w stosownym czasie odbierzemy pozwolenie na budowę!
No i oczywiscie- strach przed nieznanym :o skąd my to znamy???
Andrzejko jesteś odważną kobitką- prawko od 10 lat i dałaś radę :wink: To i z budową poradzisz sobie bezproblemowo :D
Pozdrowionka :D
dzięki za życzenia :D

andrzejka
16-02-2005, 19:27
Fajnie dogadaliście się z tą Panią od adaptacji. Wygodny układ dla was. :P
Dajecie papiery i czekacie na pozwolenie na budowę :P Super :P :P
Co prawka to chyba tak jest że sytuacja i potrzeby nas do tego zmuszają. :P
Muszę obejżeć twój :wink: domek w stanie surowym ale mam problem z wejściem na stronkę biura projektowego chyba chwilowy błąd.
Hej 8) :P

ania67
16-02-2005, 19:37
Hel!
Domek w stanie surowym możesz zobaczyć w Galerii zdjęć domów Forumowiczów- temat" Dom ryby" na 3 stronie.
Jeżeli chodzi o adapt. to właściwie teraz biura załatwiają adaptacje i pozwolenie na budowę.Jest to bardzo wygodne i sytuacji, gdy jestem sama bardzo mi to odpowiada. :D
Andrzejko czytam "projektach", że zastanawiasz się nad domkiem o nazwie Marysia? Bardzo sympatyczny domek i też mi się bardzo podoba!
Pozdrawiam :D

andrzejka
17-02-2005, 20:10
Twój domek w stanie surowym wygląda całkiem ciekawie. Można powiedzieć klasyczna, elegancka bryła. Z elewacją i całym wykończeniem nabierze pewnie jeszcze uroku, który jest widoczny na projekcie ze stron biura.Gratuluję wyboru. :P
A dom ryby będę obserwować. :P
Szczerze mówiąc nie wiedziałam,że biura mają taki szeroki zakres usług. Niestety u mnie na miejscu nie ma profesjonalnego biura. Są tylko osoby które trudnią się tym dodatkowo i nie sądzę, żeby tak kompleksowo obsługiwali swoich klientów. Niestety. :cry:
Zastanawiam się i to bardzo ale naprawdę już sama nie wiem co z tym fantem robić. Już czas na jakieś konkretne decyzje a jeszcze marudzę.
Waham się czy te małe sypialnie będą wygodne i takie zmany jakie musiałabym wprowadzić mają sens.
Nie wiem czemu ale wolałabym garaż w bryle budynku a nie dostawiony jak to jest np. w słoneczku horyzontu. Ale czy to dobre rozwiązanie sama nie wiem :roll:
Zawsze chyba jest tak,że jedno kosztem drugiego.
A swoją drogą co myślisz o słoneczku? :P

ania67
17-02-2005, 22:05
Gratulaaaacjeeee z okazji otrzymania mapek :D Media przy działce to już super!!! no i wykaz sąsiadów 8)
Cieszę się, że podoba się Tobie mój domek- poraz wtóry.
jeżeli chodzi o garaż to zdecydowanie wolę garaż dostawiony niż w bryle budynku- dlaczego ne wiem- taki mi się podoba.
Tak chciałabym doradzić Tobie jakiś superprojekt :(
Jeżeli chodzi o Słoneczko to pewnie Ciebie zaskoczę ale...też o nim myślałam.
b.wygodny parter
dostęp do pom.gosp.z garażu i z budynku
przestronny salon
moim zdaniem w słoneczku na + jest sypialnia na dole
w Marysi sypialnie chyba sa większe
M. ma garaż w bryle a S. nie
Ja osobiście mam większy sentyment do słoneczka
Trochę ludzi z forum bud.ten domek i nawet były zdjątka.Zdaje mi się, że Horyzont nie wlicza do powierzchni użytkowej schodow.Ostatnio nie chce mi się otwierać strona biura.Jeden projekt nie ma tego co ma drugi.W razie wątpliwości pisz, a ja chętnie Tobie Pomogę :D Pa :D

Jagna
18-02-2005, 09:57
No to mamy mapkę! Gratulacje :D A że niewyględna jakaś?... E, tam, ważne, że spełnia swoje zadanie. No i co wyczytałaś na liście obecności sąsiadów? Jakiś Łosobistość będzie mieszkać po sąsiedzku? :wink:

ania67
18-02-2005, 13:22
Andrzejko spójrz jeszcze na http://www.domus.wroc.pl/projekt2.html?id=27&flip=a ten jeszcze tak na deser :D
pozdrawiam
http://www.postawdom.pl/produkt.php?dz=01_budynki%20jednorodzinne&nazwa_projektu=W-27.12 no to może jeszcze ten. Ma garaż w bryle bud. , kotłownię ze składem opału. Nawet, nawet. A zależy, czy chcesz mieć na dole jakiś pokój, czy nie?
Hej

andrzejka
18-02-2005, 21:23
Serdeczne dzięki za gratulacje :P
Aniu cieszy mnie że chcesz mi pomóc z projektem.
Mówisz, że wolisz garaż nie w bryle :roll: hm już nie wiem co myśleć.
Myślałaś o słoneczku?Zaskoczyłaś mnie :roll:
A co do pokoju na dole to jest to rzeczywiście ogromny plus. Z nami będzie mieszkać teściowa więc taki pokój na dole byłby dla niej bardzo wygodny. To chyba lepsze rozwiązanie niż mielibyśmy spać wszyscy na poddaszu.
No i jeszcze jedno w słoneczku nic nie musiałabym zmieniać. Byłoby to tylko lustrzane odbicie. Myślę , myślę i juz sama nie wiem :roll: :roll:
Aniu dzieki za linki. Zorza mi się nie bardzo podoba i nie ma miejsca na przechowywanie opału i dużą kotłownię.
Z domusa zastanawiałam się nad feniksem
http://www.dobredomy.pl/images/010_01_w_s.jpg
[/img]http://www.dobredomy.pl/?id_project=28&infopage=4
Ten drugi projekt W 27.12 jest bardzo ciekawy tylko musiałabym garderobę przerabiać na sypialnię.
Jagna "łosobistości" różnego kalibru :wink: na moim osiedlu mieszka dostatek. Tak sie składa, że dwie z nich przeprowadziły się tam z bloku w którym mieszkam także znowu będziemy sąsiadami :wink:

Pozdrowionka :P

ania67
18-02-2005, 22:18
Andrzejko Podobaja się nam te same projekty, bo mamy podobny guścik :D
Myślimy z mężem, który siedzi obok nad Twoim projekt. i wydaje się nam, że Marysia była lepsza ze względu na to, że kotłownia nie sąsiaduje bezpośrednio z mieszkaniem.Jeśli pokój na dole jest konieczny zmniejszy się wówczas salon.Fakt, masz problemik z tą kotłownią :-? Będę jeszcze czegoś szukać może coś ciekawego znajdę!
pozdrowionka :D

andrzejka
19-02-2005, 17:18
Cześć Aniu bardzo dziękuję za zainteresowanie i wasze spostrzeżenia odnosnie projektu, :P w słoneczku ta kotłownia jest rzeczywiście niezbyt dobrze zlokalizowana :(
A co myślisz o projekcie o nazwie Dukat z Archetonu?
http://www.archeton.pl/aplc/projekty/RYSUNKI/dukat/dukat.jpg

http://www.archeton.pl/aplc/projekty/index.asp
Wydaje się być w miarę prosty i ma to czego mi trzeba a głównie sporą kotłownię z warsztatem który można przeznaczyć na przechowywanie opału. Brakuje mi tu tylko drzwi zewnętrznych właśnie do kotłowni.
Pozdrawiam :P :P :P

ania67
19-02-2005, 21:24
Hej :D
Domek ma b.ładną bryłę.Mojemu mężowi b. podoba się dach naczółkowy.Jeżeli chodzi o parter to:
- dużo pomieszczeń gosp., na których Tobie zależy
-łazienka z prysznicem jest ok.
-dobrze wykorzystana przestrzeń pod schodami
-schody wydaja się być wygodne
ja osobiście zlikwidowałabym drzwi z kuchni do salonu- zwiększy to przestrzeń i wstawiła je tworząc śluzę do kotłowni
-wejście do kotłowni z zew.można zrobić zamiast okna od strony tarasu- choć niekoniecznie musi być
Sypialnie są wygodne a łazienka dość duża. Jeżeli chodzi o minusy to moim zdaniem jest nim brak pokoju na dole, jeżeli ma z Wami mieszkać teściowa ( nie wiem, czy na przyszłość nie bęzie wygodniej starszej osobie nie chodzić po schodach
Andrzejko ja już nie będę miała kłopotu z wyborem projektu!!! Klamka zapadła.Dzisiaj zanieśliśmy papiery, wpłaciliśmy kasę na projekt i zaliczkę na poczet adaptacji.teraz mogę powiedzieć
Budujemu LMB 27 :D :D :D
Zobaczysz Ty też niedługo podejmiesz decyzję!!!- życzę Tobie tego z całego serca
Pozdrawiam :D

andrzejka
20-02-2005, 14:05
Aniu gratuluję decyzji!!!
Jednym słowem masz już za sobą wahania i wątpliwości związane z wyborem projektu waszego przyszłego domku a LMB27 to piękny domek :P :P :P

A jeśli chodzi o mój ostatni wynaleziony projekt to brak pokoju na dole jest bardzo niewygodny ale cóż pewnie przyjdzie się decydować na coś niedługo i sorry pech :wink: jak nie z tym projektem to z tamtym będzie coś nie tak jak byśmy chcieli.
Już też bym chciała mieć to za sobą :(
Po niedzieli mój mąż ma już wrócić :P to może on jeszcze coś wynajdzie :P

Aniu a długo będziecie czekac na adaptację? :roll:

Hejka :D

ania67
20-02-2005, 20:39
Dziękuję Andrzejko :D
Jednym słowem wybór dokonany :D
Dzisiaj przyjechali tesciowie i przez całą wizytę były debaty na temat projektów. Teść cały tydzień, który minął od naszej ostatniej rozmowy b. przeżywa "naszą budowę", to miłe. Tym bardziej, że kiedyś sam wybudował dom.
Jeżeli chodzi o got. projekty to fakt czasem coś jest kosztem czegoś. Ale Twój mąż wraca i razem napewno podejmiecie decyzję :D
Aby jeszcze bardzie Tobie zamieszać wynalazłam takie proj. http://www.postawdom.pl/produkt.php?dz=01_budynki%20jednorodzinne&nazwa_projektu=W-27.12a ten ma super pom. gosp- tylko nie wiem jak z koszt. a ten http://www.postawdom.pl/produkt.php?dz=01_budynki%20jednorodzinne&nazwa_projektu=W-21.12a milutki i zgrabniutki. Można by zrobić dod. wejście z garażu lub z zewnatrz bud.
Jeżeli chodzi o adaptację to w poniedziałek będzie zamówiony projekt, w sobotę jesteśmy umówieni w biurze na rozmowę o ewentualnych zmianach w projekcie i projekt będzie sie adaptował. Myślę, że łącznie z uzyskaniem pozwolenia może to potrwac 3-4 miesiące.
Pozdrowionka :D

andrzejka
21-02-2005, 21:00
Hej Aniu :P
Dzieki za projekty, są warte zastanowienia się :D
A macie już wszystkie zmiany określone dokładnie czy jeszcze się zastanawiacie :roll:
Na lato więc możecie ruszać całą parą :P
Hej :wink:

ania67
21-02-2005, 22:20
:D Andrzejko
Cieszę się, że podobają się Tobie projekty :D
Myślę, że istotne zmiany są przemyślane:
-strop z drewnianego na terivę
-okna w ścianach szczytowych na poddaszu
-likwidacja słupa w salonie( do przemyślenia)
-dodatkowe okno między kuchnia a salonem
-schody w miejsce pom.gosp.
-no i oczywiście piwnica
Jeżeli zaczniemy, to nie wcześniej niż wrzesień( chyba, że nie bedzie prądu) oj, będzie sie działo!
Na pewno czekasz na męża :D życzę Tobie, aby czas oczekiwania minął szybciutko :D
hej

Jagna
22-02-2005, 00:53
Andrzejko, jeżeli chodzi o drzwi do kotłowni, to żaden problem je zrobić nawet jeśli tego nie ma w projekcie. U nas też nie było wejścia z zewnątrz do kotłowni a my takowe zrobiliśmy. Nie martw się tak wyborem projektu. To bardzo fajny etap. Wspólnie z mężem coś wymyślicie i od tego momentu pokochasz ten dom, który wybierzecie. Życzę Ci tego.

andrzejka
22-02-2005, 20:15
Aniu zaskoczyłaś mnie tym stropem :roll: myślałam, że poddasze nie będzie u was użytkowe a tak pełen wchlarz kondygnacji :P piwnica, parter i poddasze :wink:
Mówisz wrzesień :roll: myślę, że my wcześniej też się nie wyrobimy choć bardzo bym chciała :cry:
Jagna nie wiem czy to taki fajny etap :roll: zaczyna mnie to męczyć i denerwować, że nie ma nic odpowiedniego. A co do miłości :wink: to każdy potencjalny projekt kocham jakby miałby byc mój.
Dzięki i pozdrawiam :P

ania67
22-02-2005, 21:13
Andrzejko
Gratuluję fakturki za mapki :D ( cieszyc się, czy nie :cry: )
Poddasza nie będziemy wykańczać. A strop zmieniamy, ponieważ nigdy nie wiadomo, a może kiedyś sie przyda?Mój mąż uważa, że drewno może pracować- trochę się na tym zna, bo niejedną starą chałupkę remontował :D Myślę, że szkoda by było mając dach dwuspadowy, zrezygnować z mozliwości przygotowania poddasza do zamieszkania.A poki co, to 90m. i piwnica nam wystarczą :D
A moze sie okaże, że zaczniemy budowę o podobnym czasie :wink: :D
Pozdrowionka :D

andrzejka
22-02-2005, 22:17
Aniu dzięki.
Jednym słowem jestescie przezorni :P Popieram. Nigdy nic nie wiadomo. :wink:
Mówisz, że drewno może pracować :roll: A mój mąż ma jakiś sentyment do drewnianych stropów i chętnie taki by widział u nas w domku.
Swoja drogą drewniane stropy nie mają tu chyba dużej liczby zwolenników. Może coś jest w tym "pracowaniu stropu" :roll:
Dobrej nocki :P

ania67
22-02-2005, 22:32
Andrzejko
Lepiej wszystko przemyśleć na początku niż potem żałować swoich decyzjii :D Różnie to w życiu bywa :D
A ja się cieszę, bo zadzwonił mój męzuś i po niedzieli zostanie 2-3 dni :D ale za to przyjedzie w sobotę :cry:
Dobrej nocy :D

andrzejka
23-02-2005, 20:35
Hej. :P
Najgorzej że wszystkiego nie da sie przewidzieć w życiu :roll:
I nie wiadomo jaki dom będzie nam w przyszłości potrzebny.
Cieszę się że twój mąż będzie na krótkim urlopiku.
Krótki ale dobre i to :P :wink:

ania67
23-02-2005, 20:45
:D :D :D
Zycie jest nieprzewidywalne! Jeszcze rok temu nie myślelśmy o budowie domu, a tu proszę: projekty, zmiany, adaptacje, p o z w o l e n i e n a
b u d o w ę :o czy to dzieje sie naprawdę? Mężulek wraca :D i w poniedziałek idziemy do biura uzgodnić zmiany( miało być w sobotę) A wczoraj zaprojektowałam piwnicę w 3 wersjach :D
Hej

kroyena
24-02-2005, 20:26
Kobieto ty bież tą mapkę i leć do gminy. Podanie o WZ skałdaj. 8)

andrzejka
25-02-2005, 21:16
Bardzo bym chciała ale:
1. nie mam jeszcze wybranego konkretnego projektu i nie jestem w stanie określić dokładnie jego parametrów,
2. do wz mam dołaczyć oświadczenie o posiadaniu prawa dysponowania nieruchomością a tego nie mam niestety,
3. pewnie coś jeszcze stoi na przeszkodzie ale teraz jakoś nie przychodzi mi do głowy :roll:
Narazie tyle :wink:

Kroyena dzięki za przywołanie do porządku :wink:

kroyena
25-02-2005, 21:56
Ty się do roboty od "d_u_p_y Maryni" (takie potoczne wyrażenie, przepraszam wszystkie Marynie, a z podkreślnikami bo na Forrum Murratorum automat jest co piękną, acz dosadną mowę przeinacza) nie bierz.
Myśma też wystąpili o WZ i w między czasie sobie projekt wybrali i jak przyszły WZ to tenże wybrany projekt można było o kant, tego ładnego wyrazu roztrzaskać.
Bo gmina: kalenicę, wysokości, odległości, powierzchnie, kąt dachu, a nawet kolorystykę nadała.
I trzeba było projektu od nowa szukać.

No chyba, że w twojej gminie jest inaczej, czego ci życzę. :wink:

andrzejka
25-02-2005, 22:29
Kroyena jam z grodu prostego i nie tak sławetnego jak twój. U mnie jak mniemam dowolność form możliwa i pozwoleństwa na różne domostwa pewnie mozna otrzymać. Twój gród wszak musi zachować
układ i forme aby dalej swym pięknem oczy mógł cieszyć wasze i odwiedzających je ze wszystkich stron poddanych.:wink:
Ale powiem ci wszakże Kroyeno herbu Kroye, że twe nowe projekta choć nie z blaskiem są :wink: bardzo mi do gustu przypadły.

kroyena
26-02-2005, 09:23
Toć ja Asance klikam (babo uparta :evil: ), że tak trza bo lexym nowe/stare ode Anno Domini 2004 sprawowane jest i omija jeno chłopskie zagrody, a to i pewnie nie wszystkie.
A jurisdicum Sioła Biskupiego pode Gród Przemysława nie podlega jeno pode Grodek od pabiedy nad Mazowszanami (krąbrne byli, ale potem spokornieli) Pobiedziskami zwany.
A i tak szczęściem miał bo nowa kasztelania graniczy z chłopską zagrodą i wedle tego stawiać kasztel w ogólności mnie pozowlili. Ponoć jak somsiadów ni ma to .... (ten ładny wyraz) zimna.
A no jak się wybiera [(p)osłów] takie się ma prawa. :o :evil: :roll: :cry:

andrzejka
27-02-2005, 17:30
No i dogadali my się :wink: :lol:
Ale jest mój mąz to niech walczy z tymi WZ-wy.
Jutro ma zamiar iść do urzędów :wink:

Kroyena a czy to tak ważne pod jakie Groda podlegasz?
Ogólnie terena masz ciekawe 8)
A co do somsiadów to :evil: szkoda gadać :evil:
Może w przyszłości będą lepsi :wink:

Pozdrowienia

ania67
27-02-2005, 18:13
Andrzejko :D Jak tam rozważania na temat projektów? My też, aby podjąć decyzję co do projektu, bylismy najpierw w gminie po plan zagospod. przestrzennego.
Wypożyczyłam na weekend projekt naszego domku i juz teraz wiemy jak wszystko wygląda! Ustalilismy zmiany i jutro idziemy do biura dogadać szczegóły.
Pozdrowienia :D

andrzejka
27-02-2005, 22:14
Czyli jutro wszystkie wasze decyzje dotyczące zmian zostaną już formalnie zaakceptowane i koniec rozważań :wink: wszystko będzie jasne.
Pozostanie czekanie na pozwolenia no i oczywiście cegła po cegle i domek będzie stał.
Serdecznie ci tego życzę i pozdrawiam.
Teraz myślę nad tym domkiem
http://www.archigraph.pl/new/archigraph/ind.php?co=projekt&n=320
ale tylko myślę narazie :wink: A co będzie to sama nie wiem :roll:
Pozdrawiam

ania67
28-02-2005, 21:14
Hej :D
Domek niczego sobie! 145 m to juz coś! chociaż bardziej podobaja mi sie domki z dachem dwuspadowym, to ten jest u mnie na drugim miejscu :D
Jeżeli chodzi o pracownię to coś słyszałam, że ma niezadobrą opinię- może się mylę :(
Zmiany w naszym domku zostały zaakceptowane, doszło poszerzenie domku o 50 cm( wygodne miejsce na schody i większy salon) i obniżenie stropu.Za dwa tygodnie- w sobotę- pierwsza przymiarka :D
Miłego wieczoru :D

andrzejka
28-02-2005, 21:26
Wiesz co Aniu my chyba nigdy nie wybierzemy tego projektu.
Zaczynam mieć tego dosyć a trzeba się decydować.
Byłabym szczęsliwa gdybym mogła się zadowolić 3 sypialniami. Byłaby to bez wątpienia parterówka w stylu waszego domku czyli prosta, oczywiście z garażem.
Mówisz, że mają niezadobrą opinię :roll:
U was domek ma być szerszy o 50 cm - to duża zmiana.
O rany :roll: pierwsza przymiarka już a dwa tygodnie :roll:
Pozdrawiam
:P

ania67
28-02-2005, 21:38
Tak to już jest z wyborem projektu. My też byliśmy niezdecydowani, a jak wpadł nam w oko inny, to zaraz wracaliśmy do naszego. A potem wybralismy ze 3 i porównywalismy je.
jeżeli chodzi o biuro A. to poczytaj o nim na forum, bo chyba tutaj coś czytałam :-?
:D

andrzejka
01-03-2005, 18:27
Czytałam o Archigraphie ale nic złego się nie doczytałam :roll:
Może źle szukałam. :roll:
Niemniej jednak miałam dziś przyjemność odwiedzić mieszkanko z poddaszem na którym wszystkie okna były dachowe---nie chcę takich ciemności zimą. Strasznie ponuro to wyglądało. A więc dachy czterospadowe zostały skreślone.
Powróciliśmy znowu do Marysi i Dukata a więc stodoły górą.
:wink: :P

ania67
01-03-2005, 19:37
:D
Zazwyczaj wraca się do pierwszych wyborów. Stodoły górą!!! Myślę, że to będzie dobry wbór :wink
Dzisiaj odebralismy warunki przyłączenia gazu :D
Jutro podpisujemy umowę z gazownią, która wykona gazociag-a my poniesiemy koszt przyłącza ok.1000+vat
A kiedy podpisujecie akt notarialny?
Pozdrowionka :D :D :D

andrzejka
02-03-2005, 07:37
:D
A kiedy podpisujecie akt notarialny?
:D :D :D
Jak mąz jest w domu i może się udać do notariusza to nasz Pan Burmistrz nie może. :cry: Jest chory niestety :cry:
Aniu czyli u was krok po kroczku do przodu :P
Cieszę się bardzo :D
Hejki :wink:

ania67
03-03-2005, 19:32
Andrzejko :D
Czytam Twój dziennik i gęba mi się śmieje :D Jutro będziesz miała działkę!!! i załatwiasz adaptację :D No i najważniejsze......decyzja co do projektu :D Piszesz, że Marysia- świetnie!!!!!!!!- to dobry wybór :D wiem, wiem dopóki projekt nie zakupiony... :D
Życzę jutro udanego dnia i miłego świętowania :wink:
Bardzo się cieszę :D
Pozdrawiam :D

Aga J.G
03-03-2005, 20:41
Andrzejka gratulki postepów w budowaniu :wink: :)
Marysia bardzo mi się podoba :)

rafałek
04-03-2005, 09:28
Andrzejko - czytam z wielką przyjemnością Twój dziennik, jest taki spokojny i stonowany. Co do małego miasteczka i wszechwiedzących mieszkańcó. Ja miałem w ubiegłym roku kilka podobnych przygód, najciekawsza w sklepie ogrodniczym, gdzie kupowałem końcówkę do węża i wąż. Zastanawiałem się przez chilę (głośno) czy nie wziąść takiej wielokońcówkowej z uchwytem pistoletowym. Na moje głośne rozważania pani z uśmiechem i powiedziała: "proszę Pana - myślę, że ta się na budowę nie nadaje, bo muraże ją szybko zniszczą..." o takie oczy dostałem... :o a moje miasteczko to takie lekko ponad 10 tys mieszkańcó. W domu z żoną się zastanawialiśmy czy w programie lokalnym o tym też nie wspomną :wink: , ale po co skoro już wszyscy wiedzą... Takie jest to nasze życie.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że wiosna szybko przyjdzie umożliwiając dalsze prace...

andrzejka
04-03-2005, 17:54
Dziękuje wam wszystkim pięknie za ciepłe słówka :P Ciesze się, że Marysia wam się podoba :P
Rafałek taki to już jest urok małych miasteczek :P ale ja muszę przyznać, że za żadne skarby nie chciałabym mieszkać w dużym mieście. Czemu? Moim zdaniem nie ma w nich tej swojskiej atmosfery :P Ale kto co lubi. :wink:

rafałek
04-03-2005, 18:17
Andrzejka - urodziłem się i wychowałem w takim mieście, potem uczyłem w podobnym, potem pomieszkałem w dużym. Obecnie wróciliśmy na "stere śmieci". I tu jest nasze miejsce. :D

anSi
04-03-2005, 19:41
Andrzejko z ciekawością czytam Twój dziennik, Twoje zrównoważone podejście do tematu budowania dodaje mi wiary i jednocześnie mobilizuje do działania. 28 lutego br. także stałam się dumną właścicielką 826 m2 ziemi, ale na tym się mój zapał skończył. Gonitwa myśli i niepewność, czy dam radę paraliżują dalsze ruchy, a przecież tyle uzgodnień przede mną. Bardzo gratuluję wyboru projektu - to już kolejny etap za Tobą :)

andrzejka
04-03-2005, 20:40
anSi mowisz zrównoważone podejście do budowania :roll: cieszę się bardzo, że tak to odbierasz, ale obawiam sie że tak nie jest :wink:
Niepewność i obawa przed tym czy poradzisz to chyba normalne uczucie. Trzeba pewnie trochę czasu żeby się z tym wszystkim oswoić i przemyśleć a także poukładać wszystko po kolei.
Za tobą też już jeden z najważniejszych kroków a mianowicie zakup działki-to przecież podstawa do dalszych działań budowalanych.
Jeżeli zapał się skończył a nie musisz na szybkiego się budować to odczekaj troszkę a napewno na nowo odzyskasz chęć do wszelkich działań. Zyczę ci tego z całego serca i pozdrawiam. :P


Rafałek tam jest wasze miejsce :P czyli jednak powrót do korzeni :wink: Gratuluję i popieram. :wink: :P

ania67
04-03-2005, 21:53
GRATULKI :D :D :D :D :D :D
Andrzejko 1000 za adaptację to super cena!
A krajobrazy... poprostu przepiękne!!! ( uwielbiam przyrodę, mogę godzinami gapić się na lasy, góry, jeziora, pagórki, łąki, itp.nie wyobrazam sobie zycia" w jednym miejscu")
Pozdrawiam :D

andrzejka
05-03-2005, 11:08
Aniu dzięki :P
Mam nadzieję, że teraz jakoś szybciej to wszystko ruszy choć nie zamierzam robić niczego "na łeb, na szyję". Wolę spokojnie ale oczywiście nie marudnie :wink:
Co do przyrody to ja też ją kocham niezmiernie i mam nadzieję, że jak będę miała domek to będę mogła łatwiej kożystać z jej dobrodziejstw i podziwiać jej piękno. :P
Teraz się trochę przyzwyczaiłam ale jak przeprowadziłam się do męża do bloku z domu to ciężko było mi bardzo. po prostu sie tu dusiłam. :cry: Ale może już niedługo znowu będzie tak jak lubię :P

ania67
06-03-2005, 20:10
Andrzejko popieram sadzenie roslinek, kwiatków, traw itp. :D
a malwy są piękne :D
Ja całe życie mieszkałam w bloku, a mój mąż w domku.Ale tak mnie wzięło na ten domek, a w swoim wieżowcu to już dosłownie się duszę!!!A jak już robi się troszkę cieplej, to mnie nosi!!! Myśl o domku pozwala mi przetrwać :D
Pozdrawiam :D

andrzejka
07-03-2005, 20:31
O to u was było odwrotnie Aniu z tym mieszkaniem :P :wink:

Już teraz to nie będzie tak źle :wink: bo będziemy mogły całe wolne chwile spędzać na działkach i na naszych budowach i patrzeć jak dzień po dniu nasze domki rosną aż nadejdzie ten dzień........ :P i zamieszkamy w tych naszych wymarzonych domkach.
I oby to było jak najszybciej :P .

ania67
10-03-2005, 19:03
Hej Andrzejko :D
czytam, że szukacie ekipy! Może uda sie Wam poszukać ekipy za rozsądną cenę.Ja jeszcze nie bardzo orientuję się jeżeli chodzi o ceny.Znajomi niedawno skończyli budowę i za stan sur. ot. zapłacili 22.000-ok.150m dom z poddaszem- stodółka.
U nas - jeżeli chodzi o budowę- cisza.Mąż jest jeszcze w domu i może jutro pójdziemy do biura zobaczyć nasz przerobiony domek( miała być sobota, ale może będzie wcześniej :-? ) No a dzisiaj troszkę poszaleliśmy i zamówiliśmy aparat cyf. i to jest też poważny zakup, jeżeli chodzi o budowę, bo przeciez dokumentacja musi być i już :wink:
Andrzejko, czy Marysia dalej aktualna?
Pozdrawiam :D :D :D

andrzejka
11-03-2005, 11:17
Narazie wstępnie się rozglądamy za ekipą, jak chcemy w tym roku zacząć to trzeba już kogoś zaklepać. :wink: U nas niestety nie ma dużego wyboru w tym temacie :cry:
Dlaczego mówisz, że u was cisza wszak robi się adaptacja projektu :wink:
Co do aparatu cyfrowego to popieram w calej rozciąglości :P :wink: Też się zastanawiam czy nie dokonać takiego zakupu ale narazie nie mam czego dokumentować jeszcze :cry: wiec się wstrzymam na jakiś czas ale z wielką przyjemnością będę śledzić twoją dokumentację budowlaną bo mam nadzieję, że można będzie na forum obejżec twoje zdjęcia.

Marysia jak najbardziej aktualna :P
Zaprzestaliśmy już poszukiwania innych projektów bo uznaliśmy, że to jest to czego nam potrzeba.
Hej :P

rafałek
11-03-2005, 11:42
Nie martw się urzędnikami... ja trochę z nimi (właśnie przy WZiZT) powalczyłem. O ile pamiętam. mapkę dałęm oryginalną i zapłąciłem około 4 zł opłaty skarbowej... nie wnikam czy było to słuszne czy nie... takie pieniądze, że szkoda się denerwować...

Pozdrawiam i czekam na dalsze relacje...

(A dym z komina ciągle w niebo leci... :D )

andrzejka
11-03-2005, 12:08
Gdyby to chodzilo o te 4 zl :roll: byla mowa o 150 zl tak jak za waruki zabudowy na budynki w których ma być prowadzona dzialalność gospodarcza :evil:
Kiedyś mówiono jak dym z komina leci to znaczy, że ktoś mieszka :wink:
:P

ania67
11-03-2005, 14:59
hej :D
Oj te urzędniki!!! no coż nikt nie obiecał, że będzie łatwo :wink:
G r a t u l u j ę w y b o r u p r o j e k t u !!!- cieszę się, że mogę już to napisać :D Marysia to bardzo ładny domek :D
Andrzejko jak to nie masz czego dokumentować? a działka? od niej przecież wszystko się zaczyna! :D
Moje zdjątka będą jak tylko opanuję sztukę fotografi cyfrowej :D
Hej :D

Jagna
11-03-2005, 18:35
Andrzejko, to świetnie, że projekt już wybrany. Gratulacje. Bardzo dobry wybór :P

andrzejka
13-03-2005, 09:39
Dziękuję wam za gratulacje. :P
Też się cieszę, że w końcu zdecydowaliśmy się na Marysię :P i że wam rónież się podoba :P

Andrzejko jak to nie masz czego dokumentować? a działka? od niej przecież wszystko się zaczyna!
Niby tak ale narazie to tylko jedna wielka śnieżna zaspa :wink: choc nie pozbawiona uroku :wink: ale jak śniegi zejdą napewno jakieś zdjęcia zrobię. Obecnie nie mam możliwości zeskanowania zdjęć ze zwyklego aparatu :cry: Chyba czas pość w twoje ślady z tym zakupem :wink:

Moje zdjątka będą jak tylko opanuję sztukę fotografi cyfrowej

Nie mogę się doczekać Aniu.

Pozdrawiam :P

ania67
16-03-2005, 10:01
Hej :D
Andrzejko co u Ciebie???
Którą wersję Marysi wybraliście? i jakie planujecie zmiany?
U mnie ciszy cd (mam nadzieję, że nie przed burzą- chyba, że wiosenną :D ).Przymiarka naszego projektu została przełożona na sobotę. Jak projekt został wybrany i ustalone zmiany to jakoś pusto się zrobiło :-?
Pozdrawiam :D

andrzejka
16-03-2005, 16:34
Hej Aniu :P
Wybraliśmy wersję z dużym salonem na dole.
Jakie zmiany? :roll:
Niewiele a mianowicie na poddaszu z garderoby zrobimy pokoik. Nie będzie różnicy stropów nad garażem.
Mój mąż upiera się na drewniany strop. Nie wiem jeszcze na jaki się zdecydujemy ostatecznie. :roll: Podobają się nam odkryte stropy z widocznymi belkami ale czy to dobry pomysl? :roll:
Aniu pislaś, że:

Mój mąż uważa, że drewno może pracować- trochę się na tym zna, bo niejedną starą chałupkę remontował
I problem jest wlaśnie z tym pracującym drewnem.
Narazie myślimy i czytamy o stropach no i zobaczymy na co się zdecydujemy.


Jak projekt został wybrany i ustalone zmiany to jakoś pusto się zrobiło
Dlaczego pusto????

Pozdrówka
:P

Jagna
16-03-2005, 16:53
Andrzejko, my też będziemy mieć widoczne belki i kratownice nad salonem, ale nasze poddasze będzie nieużytkowe. Mnie bardziej niż praca drewna martwiłaby akustyka drewnianego stropu. Kiedyś byłam w takim domu i jak ktoś chodził na górze, to na dole słychać było każdy krok. Ale pewnie jak się dobrze wyciszy, to można tego uniknąć. W każdym razie należy wziąć do pod uwagę.

ania67
16-03-2005, 19:23
Hej :D
Pusto, ponieważ cały rok upłynął na poszukiwaniu projektu :o . Dużo o projektach rozmawialiśmy, przegladaliśmy katalogi, strony w internecie...A teraz jakoś mi tego brakuje :o wiem, że powinnam się cieszyć, ale te wybory wspominam z sentymentem.
Co do zmian to fakt nie będzie ich dużo. Widoczne belki mają swój niepowtarzalny urok. Drewno pracuje to prawda, ale jeżeli o akustykę chodzi to Jagna ma rację. Musicie przemyśleć wszystkie za i przeciw.
Paaaa :wink:

andrzejka
16-03-2005, 21:23
Andrzejko, my też będziemy mieć widoczne belki i kratownice nad salonem, ale nasze poddasze będzie nieużytkowe. Mnie bardziej niż praca drewna martwiłaby akustyka drewnianego stropu. Kiedyś byłam w takim domu i jak ktoś chodził na górze, to na dole słychać było każdy krok. Ale pewnie jak się dobrze wyciszy, to można tego uniknąć. W każdym razie należy wziąć do pod uwagę.

Ciesze się, że wam również podoba się taki strop :P
Może z akustyką da się coś zrobić, choć mi zawsze podobaly się skrzypiące podlogi :wink: :roll:

andrzejka
16-03-2005, 21:35
Pusto, ponieważ cały rok upłynął na poszukiwaniu projektu :o . Dużo o projektach rozmawialiśmy, przegladaliśmy katalogi, strony w internecie...A teraz jakoś mi tego brakuje

Aniu poczekaj niech zacznie się budowa a nie będziesz miala kiedy nad tym rozmyślać :P

Ja się cieszę, że mam już za sobą wybór projektu.
Początkowo oglądanie projektów to byla wielka frajda do czasu aż trzeba się bylo zdecydować.
Tu to się nie podobalo, tam co innego i tak w kólko :evil:
Zaczęlo mnie to męczyć, już sama nie wiedzialam czego chcę a teraz
decyzja podjęta i następny etap budowy pod tytulem: "Wybór projektu" zakończony! :P
Hej :P

ori_noko
16-03-2005, 22:28
Z przyjemnością przeczytalam twoje zmagania, przed oczami przewinęla mi się cala zeszla wiosna. I zbieżność losów :
mąż pracujący z dala od domu i kredyt majaczący w oddali ... Z tym że ja sie otym dowiedzialam pięć dni po uzyskaniu wszystkich pozwoleń ...ech :) Może w końcu powstanie osobny wątek "slomiane wdowy i ich budowy " :wink:
Dzielne ludzie jesteście i po troszku sobie poradzicie. Projekt uroczy, nadzieje wielkie, okolica was też zmobilizuje...Wiesz może to wam coś pomoże , ale nasz patent na KB: to powędrowalam do Gminy, znalazlam dzial architektów tam popytalam i nasz KB zna na wylot plany, przepisy i inne takie które u nas obowiązują. Cena normalna. Trzymajcie się cieplo :)

Jagna
17-03-2005, 16:39
Ciesze się, że wam również podoba się taki strop :P

Podoba?! W tej chwili już nie wyobrażamy sobie innego! :D Drewniane belki nad głową są cuuuudne! :P

andrzejka
17-03-2005, 17:19
Może w końcu powstanie osobny wątek "slomiane wdowy i ich budowy " :wink:

Jestem za, choć nie wiem czy zasluguję na przyjęcie do niego :cry: bo wlaśnie się zastanawiamy z mężem czy jest sens zaczynać budowę zaraz jak dostaniemy pozwolenie na budowę bo napewno w tym czasie męża nie będzie. :cry: Wyjeżdza na 4 miesiące w maju. Powiem szczerze, że nie chcialabym brać sama na glowę takiej wielkiej sprawy :oops: Pewnie nie dopilnowalabym wszystkiego tak jak mąż a do tego praca i dwójka dzieciaków. Bylaby to jedna wielka bieganina :(
Jest jeszcze jeden powód - mąż jak wróci to oczywiście z gotówką a tak już na wstępie musielibyśmy się trochę zadlużyć.
Z drugiej strony zastanawiamy się czy jak zaczniemy we wrześniu to wyrobimy się do zimy ze stanem surowym, oczywiście z daszkiem :wink: :roll:

Jagna
17-03-2005, 17:35
Andrzejko, my mieliśmy tylko fundamenty w lecie, a reszta, czyli ściany i dach były stawiane od października. Jeżeli wszystko będzie szło sprawnie, to myślę, że się wyrobicie od września do zimy. Szczególnie, gdyby zima przyszła tak późno jak w zeszłym roku... :P

andrzejka
17-03-2005, 17:52
Jagna
Drewniane belki nad głową są cuuuudne! to się rozumie, są bardzo cudne:P

Szczególnie, gdyby zima przyszła tak późno jak w zeszłym roku...
Niech przychodzi późno i niech się się szybko kończy :P :wink:

Jagna a ta kratownica co u was ma być widoczna to co to jest dokladnie, :roll: belki wiem ale kratownica :o nie bardzo.
Szukalam na forum ale dalej nie kumam :oops: :oops: :oops:

Jagna
17-03-2005, 18:21
Ja też dokładnie nie wiem co to jest kratownica, ale oni (faceci) tak mówią na belki, które tworzą konstrukcję przy więźbie....Rozumiesz coś? Pewnie nie, bo sama nie rozumiem. Tu jest zdjęcie. Te trójkąty, to podobno kratownica:
http://foto.onet.pl/upload/26/32/_395126_n.jpg

i ma być ją widać nad salonem.

ania67
17-03-2005, 19:51
Hej :D
"Słomiane wdowy i ich budowy" ja też zapisuję się do klubu :D
Andrzejko chcecie zacząć we wrześniu? to tak jak my( Jak wszystko pójdzie ok). Zaczynać budowę we wrześniu- myślę, że to ma sens-warunek sprawna ekipa i dobra organizacja. Osobny temat to kasa, no chyba, że jest możliwośc pożyczki np od rodziny.My tez wahamy się z tym rozpoczęciem- może poczekać do następnej wiosny- będzie wiecej kasy? Szczerze mówiąc to ja też nie wyobrażam sobie budowy w pojedynkę. U nas to jest tak, że mąż wraca zawsze w piątek, a i z uropem nie ma problemu. Trzeba będzie sobie jakoś radzić. No i jeszcze mały problemi- nie mam prawa jazdy. Przymierzam się do prawka, ale jakoś nie moge sie zdecydować.
Jagna od dzisiaj wiem co to jest kratownica :D

andrzejka
17-03-2005, 20:27
Rozumiesz coś?
Teraz tak. Tak myślę, że rozumiem :wink:
Mój mąż jak zaczynaliśmy poszukiwania projektu od parterówek też chcial nie robić sufitu ale tak zostawić. Dla mnie też to ma swój urok i napewno nadaje wnętrzom niepowtarzalny klimat :P
Jagna ale to będzie fajowo wyglądać.

Hej Aniu :P
Coś mi się wydaje, że będziemy podobnie budowaly, mam na myśli kolejne etapy budowy:P :P Cieszę się :P
W pojedynkę ciężko jest robić wszystko a już napewno budować ale poradzimy :wink:
Aniu nic na silę, musisz dojżeć do prawka :wink: ale jak będziesz miala prawko to będziesz niezależna. A jaka przy tym frajda.
Nie jeżdzę często ale czasami lubię sama sobie gdzieś pojechać. Wspaniale uczucie. Czlowiek czuje się taki wolny jak ptak :P :lol: :wink:

ania67
17-03-2005, 21:38
Andrzejko :D
To miło, że możemy tak " razem budować" :D :D :D
ciekawa jestem, która z nas pierwsza będzie świętować zdobycie pozwolenia na budowę? :P ?
Bardzo bym chciała mieć to prawko, ale boję sie jeżdzić nawet jako pasażer- przeżyłam dwia niegrożne na szczęście wypadki-moze w końcu się przełamię. Trochę juz próbowałam jazdy i nawet mi sie bardzo podoba ło :lol: Ja taka jestem, że jak sie na coś uprę to góry- mury nie spocznę. Boję się na przykład wysokości, a uwielbiam góry i lezę na szczyt mimo strachu- muszę i już!!!
Pa

andrzejka
18-03-2005, 08:20
Aniu to rozumem teraz twoje podejście do prawka :(
No i widzę, że rzeczywiście nie odpuścisz- jak mówisz góry- mury :wink:
Podziwiam cię za to bo przezwyciężyć swój strach bez przymusu to wielka sztuka :D

ciekawa jestem, która z nas pierwsza będzie świętować zdobycie pozwolenia na budowę?
Stawiam na ciebie Aniu, bo jesteś trochę przede mną, no nie :wink: :P

ania67
18-03-2005, 09:36
Andrzejko :D
Z moimi papierami to trochę sie przedłuży, bo dopiero w tę sobotę idziemy " do przymiarki " projektu. Nasza pani a. nie wyrobiła sie na czas, ale nie mam do niej pretensji, bo nam nie spieszy sie tak bardzo. Lepiej zrobić wszystko wolniej, spokojniej i dokładniej! Podobno miesiąc zajmie adaptacja projektu, a drugi miesiac pozwolenie. Ale jak to w życiu, może się troche przedłużyć. Cieszę sie, że nie muszę sama załatwiać tych "papierków"- to bardzo wygodne.
A kiedy Wy oddajecie projekt do adaptacji?
Pozdrawiam :D :D :D

andrzejka
19-03-2005, 13:48
Aniu jak tam wasza przymiarka :wink: :P Już po czy jeszcze przed? :wink: :roll:

A kiedy Wy oddajecie projekt do adaptacji?

Aniu narazie jeszcze nie mamy Warunków Zabudowy. Tak nieszczęśliwie się zlożylo, że Pan który tym się zajmuje w naszym Urzędzie jest chory. :cry: Osoba zatępująca go nie jest obeznana w tym wszystkim i myślę, że jeszcze trochę to potrwa albo nawet będą zwlekać do powrotu chorego ze zwolnienia.Tylko nie wiadomo jak dlugo to będzie trwalo. :roll: Trochę szkoda, że tak sie stalo bo ten Pan jest teściem mojej koleżanki z pracy i napewno o wiele szybciej wszystko byśmy zalatwili. Wiele razy radziliśmy się go jak szukaliśmy wcześniej domku do remontu czy przy zakupie dzialki. Ale w tej chwili to nawet nie jest ważne bo to naprawdę fajny, dobry czlowiek a mial prawdopodobnie wylew i nieciekawie to wszystko wygląda. :cry: Mam nadzieję, że wszystko z nim będzie dobrze.
Jakoś smutno się zrobilo ale o tak w życiu bywa.

rafałek
19-03-2005, 18:14
Tak tak, budowanie z rodziną i to do nie najukochańszą może być nienajlepszym pomysłem. Do tego po takiej budowie stosunki mogą ulec dalszemu ochłodzeniu.

ania67
19-03-2005, 21:51
Andrzejko witam :D
jeżeli chodzi o angażowanie rodziny w swoje sprawy, w tym wypadku budowa, to przyznaję Tobie rację. A gdy w grę wchodzą pieniadze, to moim zdaniem trzeba się dobrze zastanowić.Ja swojej rodzince( ciotki i wujki) nawet nie wspominam na tym etapie o budowie. Nie chcę wysłuchiwać komentarzy typu:ja nie chcę mieszkać na wsi, taka duża działka, to trzeba się napracować, dom kosztuje 200000 tyś :o ( tak jakby wszystkie kosztowały tyle, a nie np 180000) itp.Nie wiem dlaczego ludzie mówią tak jakby ta budowa miała dotyczyc ich samych.
Jeżeli chodzi o tego Pana od warunków zab. to przykra sprawa. Ale na pewno wszystko się ułoży i będzie dobrze.
Jesteśmy już po przymiarce :D Doszły takie zmiany: budynek będzie poszerzony o 0,85 cm, dzięki temu w miejscu pom. gosp będą wygodne schody, a salon powiększy się
nie będzie słupa, tylko zostanie przedłużona o 0,70 cm ścianka
Wszystko inne jest w porzo :D
Pozdrawiam cieplutko :D

alfreda
19-03-2005, 22:46
Andrzejko ,dziękuję za załorzenie mi dziennika! :lol: Na początku musiałam się z tym wszystkim oswoić . Na przykład z komputerem! Aby uzyskać dostęp do owego musiałam zlecać małoletniemu jakieś zadania , w wyniku czego mam najczystszą klatkę schodową w okolicy ( mama do komputera, dziecko do szmaty ) Wykorzystywanie małoletniego idzie mi coraz lepiej !!!! Czytając Twoje zmagania ( wybór projektu ) poczułam się bardzo dobrze! nie tylko ja mam różne widzimisię co 13 sekund.:D :D :D My kobiety poprostu lubimy wybierać !!! Jak kiecki w przymierzalni!! W tej nie bardzo , w tej trochę lepiej ,a w tej widać za dużo !! Fajnie że wybrałś tą w której Ci najbardziej "do twarzy"Dom musi pasować do kobiety jak......No poprostu musimy czuć się w niej ,jak ryba w wodzie! Ewentualnie jak miss na wybiegu!!!!!

andrzejka
20-03-2005, 20:32
Och Alfreda niezla jesteś z tym wykorzystywaniem maloletniego :lol: :lol: :lol: :lol: Uśmialam się niemilosiernie :lol: Ja mam dostęp jak syn jest w szkole a ja na urlopie 8) ewentualnie wieczorkiem jak zasypia 8) :P
Jeśli chodzi o wybieranie projektu to to przyznam, że bylo to przyjemne do czasu potem zaczęlo mnie to męczyć :evil: i cieszę się, że mam to już za sobą :P choć..... czasami .....jeszcze .....przelatuje mi ......myśl....a może jednak jeszcze szukać :oops: :wink:




Ja swojej rodzince( ciotki i wujki) nawet nie wspominam na tym etapie o budowie.
Aniu bardzo mądrze zrobilaś, ja też siedzialam cicho bo wiedzialam co to będzie ale mój mąż powiedzial tu i tam rodzinie i nagle staliśmy się baaaaardzo bogaci :roll:
Cieszę się, że przymiarka się udala :P i jesteś z niej zadowolona :P
Pozdrowionka

ania67
20-03-2005, 20:49
Andrzejko możesz myśleć o innych projektach, ale i tak będziesz wracać zawsze do " swojej Marysi" :D
Ja dostęp do kompa mam do południa, jak syn jest w szkole.A jak jest w domu, to nawet sie dogadujemy.
Ludzie co za czasy!!! Czy juz nikt, a szczególnie rodzinka, nie potrafi się cieszyć z powodzenia innych. Znam taki przypadek, że młodzi ludzie duszą się w małym pokoiku, nie przejmują się starą , złużytą lodówką, pralką itp. Jadą jednak co roku na wczasy za granicę, kupują nowy samochód z salonu, chodzę do restauracji, kina kawiarni itp. Nie mam nic do ich stylu życia- absolutnie. Ale, czemu, gdy powiedziałam, że kupiłam sobie cyfrówkę zaległa cisza...Każdy niech robi to co lubi i chce, i wydaje swoje pieniądze na co chce i jak chce... i już
Pozdrowionka :D

andrzejka
21-03-2005, 09:37
Każdy niech robi to co lubi i chce, i wydaje swoje pieniądze na co chce i jak chce... i już

Tak jest Aniu zgadzam się z tym zupelnie, tylko dlaczego jak my wydajemy nasze pieniądze na co chcemy to nie wszystkim sie to podoba :roll: :roll: :roll: ba są źli, że zaczynamy budowę w czasie gdy im brakuje pieniędzy :evil: No i co ty na to :roll: Tak już jest, że dla każdego z nas co innego jest ważne. :P My uznaliśmy budowe domu za najważniejszą rzecz do osiągnięcia na tym etapie naszego życia. Oczywiście nie po trupach do celu :wink: Pewnie przyzjdzie i czas na inne priorytety :roll:
Hej :P

ania67
21-03-2005, 10:03
Hej :D
Witam w pierwszy dzień wiosny :D :D :D
Andrzejko ja zaobserwowałam, że narzekają najczęściej ci, którzy mają kasę.Jakaś dziwna moda nastała- narzekanie! Nie cierpię jak ktoś komuś liczy pieniądze :evil: Parę razy usłyszałam, że "Wy to macie dużo pieniędzy"- myślę, że by się zdziwili. Ale nikt nie rozmawiał o pieniądzach wtedy, gdy trzy lata temu nie mieliśmy ich wcale, bo nie mąż nie miał pracy! Myślę że w życiu jest zawsze "coś kosztem czegoś" i tylko my sami wiemy ile wyrzeczeń kosztuje dojście do tego co dla nas jest ważne :wink:
Dobrze, że jest wiosna i świeci słoneczko i są ludzie, którzy dobrze nam życzą. Ja życzę wszystkim tego, by mieli jak najwięcej, jak najlepiej i cieszyli się z tego co mają :D :D :D
Pa :D

andrzejka
21-03-2005, 10:30
Aniu specjalnie dla ciebie w pierwszy dzień wiosny żonkile
http://kwiatek.i5.pl/images/fullsize/narcyz.gif
Najważniejsze abyśmy sami wobec siebie i innych byli w porządku a co o nas myślą to juz ich sprawa. :roll: :wink: :P

ania67
21-03-2005, 10:49
śliczne, śliczniutkie....
Bardzo dziękuję :D :D :D
A niech inni gadają!!!

ajupa
21-03-2005, 18:40
Ale wiosennie się zrobiło! :D Optymizmu i radości życzę Tobie Andrzejko i innym budującym! :D
ajupa

rafałek
22-03-2005, 13:54
Andrzejko - to, że każde z Was dostało osobno zawiadomienia to normalne. Ja miałem lepszą przygodę, dostałęm zawiadomienie, że księga została założona na mnie, ale nie na mnie, bo mi przekręcili imię (drugie - mam takie nietypowe :wink: ). Pobiegłem do KW i co mi panienka powiedziała.... że napisała tak jak napisała, bo nie słyszała o takim imieniu :o . Zapytałem co jest w KW - było poprawnie... ech te nasze urzędy...

Aga J.G
22-03-2005, 17:06
Andrzejka gratulki :lol:
Ja też nie kapuje celowości wysyłania dwóch listów w to samo miejsce ale widocznie takie procedury i tyle, szkoda tylko papieru i pieniędzy :roll: :) :o
Wstrzymaj się z tym projektem aż Ci wydzadzą WZ bo tam różne cuda potrafią napisać :o

andrzejka
22-03-2005, 21:57
Z tymi dwoma imionami to zawsze są klopoty :( , przynajmniej u mnie wszyscy mają po dwa imiona ja, mąż, dzieciaki i zawsze albo niedopisane albo nie w takiej jak trzeba kolejności.
Rafalek a co to za imię masz, że pani z sądu nawet o nim nie slyszala- jakieś strasznie egzotyczne :roll: :roll: :wink:

Wstrzymaj się z tym projektem aż Ci wydzadzą WZ bo tam różne cuda potrafią napisać
Oj tak wiem ale męża zaczęlam namawiać na zakup projektu i narazie myśli :roll: myśli :roll: myśli :wink: Mam nadzieję, że choć on okaże się twardą sztuką i wytrwamy jeszcze trochę do wydania WZ :P :wink:
Pozdrówka

ania67
22-03-2005, 23:03
Witanko :D
My dostalismy jeden liscik, ale jak to zwykle bywa "co kraj to obyczaj"
Andrzejko, nie możesz sie doczekać zakupu projektu, skąd ja znam to uczucie? :wink: Świetnie Ciebie rozumiem. Ja też radzę poczekać- wiem że to trudne :D
Ps mój synek też ma dwa imiona
Pozdrawiam :D :D :D

rafałek
23-03-2005, 07:21
Rafalek a co to za imię masz, że pani z sądu nawet o nim nie slyszala- jakieś strasznie egzotyczne :roll: :roll: :wink:

Na drugie mam Zasław - imię jak imię, spotkałem już kilka osówb o takim imieniu, ja mam tak na drugie, a oni mają na pierwsze. Wszyscy przyznają, że najdzęściej przerabiają ich na Zdzisławów. No ale jak przy takim tłumaczeniu wygląda powaga sądów? Przecież KW to też sądy. Zresztą, ja mam z KW takie wspomnienia, że by można napisać komediodramat. Stare KW z latającymi i powyrywabymi kartami, btak kart, znikające w trakcie sprawy itp... ludzie co się tam dzieje... :o

andrzejka
23-03-2005, 18:54
Na drugie mam Zasław
Szczerze mówiąc nie slyszalam jeszcze takiego imienia ale jest ciekawe moim zdaniem. :P Uważam, że fajnie jest mieć takie niepospolite imiona. :P

beata12
24-03-2005, 14:40
Andrzejko , bardzo się cieszę ,że jesteś taka aktywna na forum bo ja jestem dokładnie na takim etapie co ty. Wczoraj dostałam list z KW - jeden na spółkę z mężem ( a może dzisiaj przyjdzie jeszcze jeden), wczorajszego dokładnie nie przestudiowałam bo mnie osłabiają te papiery. Dzisiaj odebrałam mapy od geodety i z niecierpliwością czekam na warunki. Z uwagą i dużą przyjemnością będę śledzić twój dziennik.

andrzejka
24-03-2005, 17:28
Hej Beatko :P witaj :P
Cieszę się bardzo, że jesteśmy na podobnych etapach budowy :P
Zawsze to można pogadać o tych samych lub podobnych problemach :wink: a wiadomo, że wspólnie jakoś przyjemniej to wszystko wygląda. :P


Andrzejko , bardzo się cieszę ,że jesteś taka aktywna na forum
Ja wiem czy jestem tak bardzo aktywna :roll: Po prostu jakoś tak bliżej zapoznalam sie z planami i postępami budowy niektórych forumowiczów i ciekawią mnie ich dalsze dzieje budowlane. 8) Przyjemnie jest poczytać o kimś kto ma podobne problemy i podobne radości :wink: Mam nadzieję, że z czasem będę lepiej znala i kojarzyla z konkretnym domkiem i jego dziejami także innych forumowiczów :P :wink:

Pozdrawiam cię serdecznie :P
A co zamierzasz budować :o Już wiesz czy jeszcze szukasz?

ania67
24-03-2005, 20:49
Hej Andrzejko :D
Jak tam z waszym WZ ? I co z tym Panem, o którego zdrowie się martwiłaś?
Nadeszła juz wiosna i zaczynam się już powoli dusić w moim mieszkanku!!! Coraz częściej mam ochotę posiedzieć na ławce w parku, cieszyć się słońcem :D Och! tęskno mi się za ogródkiem :cry: Jak tu wytrzymać- pozostają marzenia... marzenia... :wink:
Pa

andrzejka
24-03-2005, 21:05
Cześć Aniu !!!:P
Na WZ caly czas czekamy i czekamy, może na początku kwietnia będą :roll:
A z tym Panem to pewnie dluższa historia będzie, bo trochę czasu potrzebuje aby dojść do siebie :cry:
A co do tej wiosny to mam podobnie jak ty i nie chce się siedzieć w domu. Najchętniej to bym codziennie chodzila na dzialkę :P i spacerowala po osiedlu :P i oglądala domki sąsiadów :P ale mąż mnie powstrzymuje :cry: i nie pozwala :evil: Mówi, że niedlugo wezmą mnie za wariatkę. :o :wink:
Jak się przymierzaliśmy do zakupu dzialki to bralam swoją córeczkę do wózka i chodzilam ze wszyskich stron oglądać dzialkę, czasami po polu, :lol: po trawie, :lol: po mlodym zbożu, :lol: po ściętym życie :lol: fajnie to bylo ale mieszkańcy osiedla dopytywali się męża czego ja tam chodzę :o Jak trwaly te zalatwiania wszystkiego u notarisza to co jakiś czas jeździlam sprawdzić czy u nas na dzialce jest wszystko ok. :P Wydawalo mi się, że nikt na to nie zwraca uwagi a teraz okazuje się, że wszyscy wszystko widzą bo sąsiedzi mówią tak " A to już wiemy czego tak tu ciągle jeździliście" :lol: :lol: :lol:
To się nazywa czujność :wink: :P



Jak tu wytrzymać- pozostają marzenia... marzenia...

Aniu nasze marzenia są coraz bliżej! :P

ania67
24-03-2005, 21:27
Na naszą działkę jażdziliśmy bardzo często- czasem nawet dwa razy dziennie!!! Muszę Tobie powiedzieć, że nie wybieraliśmy naszej działki! Przypadkiem byliśmy w tej okolicy, potem pojechaliśmy zobaczyć ogłoszenia i właśnie tam skąd przed chwilą wróciliśmy były działki do sprzedania!!! zaraz zadzwoniliśmy- 5 zł za metr :o Po tygodniu pojechaliśmy do lasu i z tego lasu wyjechaliśmy w naszej wiosce! a żeby było jeszcze śmieszniej to na podwórku u gościa, od którego kupilśmy działkę :o Na drugi dzień była umowa przedwstępna- pażdziernik 2003, a marzec 2004 działka była nasza :D No i zaczęło się...
Ja się śmieję, że niedługo będziemy musieli zmienić samochód, by bezkarnie jeżdzić po okolicznych wioskach :)
Marzenia, te duże i te maleńkie......................................... .........

Aga J.G
24-03-2005, 21:36
My też jesteśmy częstymi gośćmi na naszej działce a spacery zawsze są w jednym kierunku :lol:
I znowu się potwierdza że wszyscy mamy to samo :lol: :lol: :lol:

andrzejka
24-03-2005, 22:13
Nazywam się andrzejka i jestem często chodząca i nawiedzająca :wink: :lol: :lol:

ania67
24-03-2005, 22:21
Andrzejko pozytywnie zakręcona :D :D :D
Fiu, fiu zdjęcia działeczki(ek) to już coś!!! A jak dużą masz działeczkę?
Ps ja też chętnie pokazałabym Tobie zdjątko, ale jeszczee nie umiem :oops:

andrzejka
24-03-2005, 22:22
Ja się śmieję, że niedługo będziemy musieli zmienić samochód, by bezkarnie jeżdzić po okolicznych wioskach :)

Aniu a co powiesz na taki pojazd :P :wink:
http://img.interia.pl/kartki/nimg/ka96254.jpg
:lol: :lol: :lol: :wink:

alfreda
24-03-2005, 22:23
Słuchajcie dziewczyny , może to ONI są chorzy?? To że należymy do zachowujących się inaczej ,nie znaczy że mamy jakiś problem!! Nich te inne kupią sobie ziemię i zaplanują budowę!! Jak chcą być zdrowi.........

ania67
24-03-2005, 22:23
Andrzejko O takim pojeżdzie marzyłam całe życie!!!!!!!!
:D :D :D

ania67
24-03-2005, 22:24
Słuchajcie dziewczyny , może to ONI są chorzy?? To że należymy do zachowujących się inaczej ,nie znaczy że mamy jakiś problem!! Nich te inne kupią sobie ziemię i zaplanują budowę!! Jak chcą być zdrowi.........
No właśnie :D

Aga J.G
24-03-2005, 22:27
Ja też się podpisuje :lol:
No własnie :wink: :)

andrzejka
24-03-2005, 22:28
Ps ja też chętnie pokazałabym Tobie zdjątko, ale jeszczee nie umiem :oops:
Będziemy się razem uczyly :P :P

A dzialeczki w sumie mają 1167 m2 :P

No wlaśnie, niech sobie kupią i planują a potem budują :wink:

ania67
24-03-2005, 22:31
A moja działeczka ma 2927 m + droga=3000 m. Działeczka- góreczka :D
A na naukę nigdy zapóżno!!!

andrzejka
24-03-2005, 22:39
Aniu to ty jesteś Pani na Wlościach :P :wink:
Duża jest wasza dzialka, extra, będziesz szaleć z kwiatkami :P :P :wink:

ania67
24-03-2005, 22:44
Kwiatki, sad, krzewy.... co się da!!! uwielbiam drzewa, kwiaty...acha i jeszcze marzenie mojego męża winorośla- chyba zabraknie tej ziemi :D a co tam jak szaleć to szaleć :D

andrzejka
24-03-2005, 22:52
http://www.ogrody.cvd.pl/pliki/plikidikowoc/win2.jpg
Takie pyszności chcecie mieć pod domem? :o :P :wink:

ania67
24-03-2005, 22:55
truskaweczki będziemy zapijać winkiem i do tego po jabłuszku i może ze dwie śliweczki :)
:D :lol: :P
Ps obrazek sie nie wyświetlił :cry:

andrzejka
24-03-2005, 23:00
To szkoda :cry: więc ci powiem, ze byly na nim pyszne winogronka :P
http://img.interia.pl/kartki/nimg/ka11090.gif

ania67
24-03-2005, 23:01
:D :D :D :D :D Dzięki za te winogronka :D :D :D :D :D

ania67
24-03-2005, 23:03
o są winne gronka -ale pyszniutkie :D :D :D

andrzejka
28-03-2005, 18:07
Żeby śmiały się pisanki,
uśmiechały się baranki ,
mokry śmingus zraszał skronie,
dużo szczęścia sypiąc w dłonie.
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka423.jpg

ania67
30-03-2005, 21:02
Witaj Andrzejko :D :D :D
Co u Ciebie??? Pewnie oczekujesz na WZ? Ja dzisiaj podpisałam zgodę na zaprojektowanie " kabla" w drodze, w której mamy udziały, a tzn., że ruszyło się coś w sprawie prądu :D i znowu kroczek do przodu.
Pozdrawiam wiosennie :D

andrzejka
30-03-2005, 21:21
Hej :P
U mnie sennie jak narazie. Jutro mam wolne to pójdę zobaczyć co tam z moimi WZ :roll: może da się cos przyspieszyć :roll: Zobaczymy.
A poza tym to mam zamiar jutro szukac na dzialce slupków granicznych bo niby są ale pod śniegiem to slabo widoczne byly :wink: Gmina obiecala, że są ale wiadomo obiecanki - cacanki :lol: :wink: Zobaczymy :roll:
Fajnie, że coś się dzieje z prądem u was. Malymi kroczkami do przodu :P
Rozumiem, że kable od prądu będą zakopane. Fajnie nie będą szpecić krajobrazu. U nas niestety w sąsiedztwie jest masa slupów i niezbyt ciekawie to wygląda. Ale cóz jest jak jest :-?

ania67
30-03-2005, 21:41
Życzę powodzenia w szukaniu słupków :D u nas nie ma z tym problemu, bo słupeczki są praktycznie nowiutkie :D A prąd będzie pod ziemią, a także będzie nowiutka stacja transformat.Kupując tą działkę kupowaliśmy kawałek dopiero co podzielonego pola- działka jest rolna ( niziutki podatek). A, że głupi :D :wink: to ma szczęście to i plan zag.był nowiutki i z prądem problemu- większego niet.no i gaz ma być hi, hi A ja myślałam, że nie mam szczęścia jeżeli chodzi o takie sprawy :D
Tobie też życzę dużo szczęścia!!! :D :D :D

andrzejka
30-03-2005, 21:57
Aniu czyli u was wszystko nowe :P slupki, stacja transformatorowa,plan zagospodarowania :P :P Fajowo :wink:
Gazu to ci zazdroszczę bardzo, ja nie mam co marzyc o takich luksusach :cry: No może za sto lat :lol: :lol: :lol:

ania67
30-03-2005, 22:20
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Nie martw się Andrzejko tym gazem- dobrze, że oprócz gazu w dzisiejszych czasach jest tyle możliwości. Moi teściowie mają piec na trociny- super sprawa. Trzeba mieć tylko dostęp do tartaku, a cena za trociny- " grosze"no i jakaś szopę do przechowywania trocin.Dom mają z silki, ocieplony styropianem, a w domku cieplutko...
Napisz jutro, czy znalazłaś słupki :D

alfreda
31-03-2005, 22:08
Ja jak odwiedzam czasem urzędy nasze kochane , to za węgła szukam tablicy szkolnej :-? Czuję się jak nieprzygotowna uczennica całkowicie zależna od humoru nauczyciela, a nie jak petent poniekąt utrzymujący owego urzędasa.Sorella za bluzgi :wink:

andrzejka
02-04-2005, 11:21
Czuję się jak nieprzygotowna uczennica całkowicie zależna od humoru nauczyciela, a nie jak petent poniekąt utrzymujący owego urzędasa.
Zgadzam się z tobą calkowicie. Siedzą sobie za biurkami i wydaje im się że petent ma czas, poczeka, zniesie wszystko bo ma w tym interes i wie, że od nich wiele zależy :evil: ale ja myślę, ze to się w końcu skończy. Wszędzie -prawie wszędzie :wink: - już doceniają co to znaczy klient i walczą o niego bo dzieki niemu pracują. Tylko ile jeszcze przyjdzie na takie czasy nam czekać :roll:
To urzędnicy powinni się czuć jak nieprzygotowani uczniowie na egzaminie a nie my :evil:

rafałek
04-04-2005, 12:38
Tak czytam o Twoich słupkach i przypomiało mi się jak szukałem swoich. 6 kamieni i kilka dni poszukiwań na oko i na kroki. W mońcu zabrałem taśmę i manierzyłęm od płotu sąsiada zza drogi. Znalazłem wszystki - piękne granitowe. Przy okazji wyszło, że droga jest szersza o 0,5m niż na mapie... Wbijanie kołków często się praktykuje jak ktoś robi podział przed sprzedażą i chce ograniczyć koszty o stabilizację granic (tak się to chyba nazywa).
Czy poza słupkami wszystko już znalazłaś? :wink: Może to śmieszne, ale ja prawie 3 dni szukałem rury z wodą (nie tam gdzie wynikało z mapy), i kilka dni namierzałem studzienki kanalizacji i deszczówki... tych na mapach (tych oficjalnych) nie było wcale. Dobrze, że mam dostęp do takich gdzie są...
Trzymam kciuki i czekam na dalsze relacje. Pozdrawiam.

ajupa
09-04-2005, 15:59
Gratuluję! - już pewien etap za Wami. Życzę jak najkrótszej drogi do pozwolenia na budowę! :D
ajupa

Aga J.G
09-04-2005, 19:10
Gartuluję i trzymam kciuki za pozwolenie na budowę :)

Sonika
09-04-2005, 19:25
Przeczytalam dziennik i muszę przyznać, że działkę masz wspaniałą.
A te dech zapierające krajobrazy, przyroda - ślicznie.

Gratuluję WZW.
Musisz się napewno cieszyć, bo to jeden etap z głowy.

Czekam na dalsze wieści z placu.....

andrzejka
09-04-2005, 21:54
Przeczytalam dziennik i muszę przyznać, że działkę masz wspaniałą.
A te dech zapierające krajobrazy, przyroda - ślicznie.

.....
Dzięki :P ale wiesz co Sonika muszę przyznać, że nie jest tak do końca cudna ta moja dzialka, bo z jednej strony mam widok na rozdzielnię prądu- niestety. :-?

A te dech zapierające krajobrazy to piękne Biebrzańskie Bagna :P

Whisper
09-04-2005, 22:06
A te dech zapierające krajobrazy to piękne Biebrzańskie Bagna :P

I jak się jakiś wykonawca nie sprawdzi, to go na te bagna... i zostawić :wink:

andrzejka
09-04-2005, 22:09
:lol: :lol: :lol: :lol: Szkoda byloby znieczyszczać te piękne bagna :wink:

Whisper
09-04-2005, 22:27
A tam zaraz zanieczyszczać. Jak go zassie, to już w dole zostanie aż się rozłoży :wink:

andrzejka
09-04-2005, 22:36
A tam zaraz zanieczyszczać. Jak go zassie, to już w dole zostanie aż się rozłoży :wink:
No i to wlaśnie będzie zanieczyszczenie :lol: :lol: :wink:

Sonika
09-04-2005, 22:53
A te dech zapierające krajobrazy to piękne Biebrzańskie Bagna :P

I jak się jakiś wykonawca nie sprawdzi, to go na te bagna... i zostawić :wink:

Ale okrutnik z Ciebie Whisper.

andrzejka
10-04-2005, 14:45
Ale okrutnik z Ciebie Whisper.

Na to wygląda :wink: :lol:

Olkalybowa
11-04-2005, 21:49
Witam :) .
Ładniutkie będzie to Wasze gniazdko.
Pieniądze na budowę zawsze się znajdą. Jak się ma wyraźnie wytyczony cel to łatwiej do niego dążyć. Budowaniem, kredytem moja babcia jest przerażona, ale ja tam wolę spłacać własny domek niż płacić za wynajem. Trzeba się w końcu gdzieś osiedlić 8) .
Troszkę mnie zaniepokoiłaś tym,że kupiliście juz drewno na więźbę. Czytałam o okazjii (Stary człowiek i Las). Ja też bym już kupiła, ale kierownik radzi,żeby się wstrzymac bo drzewo może się wypaczyć, poskręcać itp. :-? .Nie wiem.
Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki :lol: .

rafałek
12-04-2005, 07:26
Czytałam o okazjii (Stary człowiek i Las). Ja też bym już kupiła, ale kierownik radzi,żeby się wstrzymac bo drzewo może się wypaczyć, poskręcać itp. :-? .Nie wiem.

I takie dylematy mi się najbardziej podobają. Drewno ma być suche (czyli trzeba zrobić wszystko wcześniej, ale lepiej tego nie robić bo się poskręca... I bądź tu człowieku mądry...

ania67
13-04-2005, 21:22
Andrzejko witam Ciebie :D :D :D
Cieszę się, że masz już WZ :D A czy projekcik już przejrzałaś? jak tam pierwsze wrażenia?
Dawno tu nie zaglądałam, ale dopiero wczoraj zaczęłam dochodzić do siebie po tym" smutnym wydarzeniu" jakim byla śmierć Ojca Św.
Z zasadzie nic mi się nie chciało, a nawet budowa domu- mój ulubiony temat- przestała mnie cieszyć :cry:
Ale teraz będzie coraz lepiej :D :D :D
Pozdrawiam :D

andrzejka
13-04-2005, 21:39
Hej :P Aniu :P
Tak myślalam, że dlatego tu nie zaglądasz :( Ja też do soboty nie mialam na to ochoty i ............... :cry:
Tak, smierć Naszego Ojca Świętego sprawila, że nic nie bylo ważne i nic nie cieszylo ale muszę przyznać, że przeżywanie tamtych dni dalo mi dużo duchowej zadumy i czegoś co trudno nazwać......
WZ mam, projekcik przejżalam trochę i jest ok.
Pozdrawiam cię serdecznie.

ania67
13-04-2005, 21:57
Czasem trzeba zatrzymać się na chwilę...
A potem przychodzi codzienność... pojawiają się nowe zadania i problemy, z którymi trzeba sobie radzić.A przez te dni zrozumiałam, że ważne jest to, by być dobrym człowiekiem- cokolwiek to dla każdego z nas znaczy...
Cieszę się z postępów w Twoim budowaniu i życzę Tobie jak najlepiej :D
Paaaa

andrzejka
13-04-2005, 22:06
Tak Aniu masz rację trzeba się zatrzymac czasami bo inaczej możemy zapomnieć o tym co jest naprawdę ważne. Tylko zawsze mnie zadziwia, że po śmierci kogoś bliskiego a w tym wypadku kogoś Wielkiego życie toczy się dalej dzień po dniu. Choć już nie wszystko jest takie same. :(

ania67
13-04-2005, 22:12
My możemy się zatrzymać, ale nikt nie zatrzyma czasu i biegu dni...
Masz rację, nic nie będzie juz takie same, a może paradoksalnie lepsze i piękniejsze- mimo smutku i łez...
Ale refleksyjnie sie tu zrobiło.............. w sam raz przed snem

andrzejka
13-04-2005, 22:16
Aniu a jak u ciebie? Narazie bez zmian? Czekacie? :roll:

ania67
13-04-2005, 22:20
Czekamy...mamy kontaktować się z naszą panią a.koniec kwietnia- początek maja.Tymczasem przydałoby się posadzić jakies roślinki, a tu nie ma jak włożyć łopaty do samochodu- sedan. Próbujemy sprzedać naszego i kupić kombi.
No i zbieram info o ekipach, mat. bud.

andrzejka
13-04-2005, 22:26
Mi mąż nie pozwala sadzić roślinek :cry: bo twierdzi, że i tak z nich nic nie zostanie przy zdjęciu humusu :(
Szkoda.Ale cóż. Narazie wysialam moje nasionka w skrzynki na balkon :wink:
A to już niedlugo ten koniec kwietnia i początek maja :P
Szybko przeleci tylko jak tak cieplo to czlowieka nosi, ze nic nie robi :evil:

ania67
13-04-2005, 22:29
Moj mąż myśli zato o drzewkach owocowych :D
Mnie będzie nosić coraz bardziej i bardziej...juz to wiem :wink:

andrzejka
13-04-2005, 22:32
No tak wy możecie sadzić - macie ogromną dzialkę przecież :P A drzewka już będą rosly sobie :P
U mnie trzeba ściągnąć calą ziemnie z jednej strony na drugą żeby wyrównać trochę poziomy :-?

ania67
13-04-2005, 22:36
To prawda- działka duża. Trzeba tylko dobrze rozplanować co i jak.Trzeba zdjąć humus, a następnie wybrać ziemię ze skarpy. No, ale...zmieści się.

andrzejka
13-04-2005, 22:40
Aniu a jak tam aparat już rozpracowany??

ania67
13-04-2005, 22:46
Prawie rozpracowany :D tylko wklejac zdjęć ni w ząb :( - muszę o tym poważnie pomyśleć.A tak w ogóle to super zabawka i robi dobre zdjęcia.

andrzejka
13-04-2005, 22:50
No tak tylko szkoda,że nie możesz się z nami podzielić tymi zdjęciami :(
Hej. :P

ania67
13-04-2005, 22:52
Poprawię się :D
Hej :D

Olkalybowa
14-04-2005, 10:23
Andrzejka napisała:


Mi mąż nie pozwala sadzić roślinek bo twierdzi, że i tak z nich nic nie zostanie przy zdjęciu humusu

i

U mnie trzeba ściągnąć calą ziemnie z jednej strony na drugą żeby wyrównać trochę poziomy



U mnie jest to samo. Myślałam o posianiu łubinu co by się nam perz nie rozprzestrznił, ale w zwiazku z tym,że mamy dużą różnicę poziomów między działką a drogą to z całej działki zepchniemy parę centymetrów. Trochę sie uzbiera :lol:.
Poza tym wszystko kosztuje: trawa, drzewa. Pocieszam się tym,że mamy tzw.samosiejki - dwie brzuzki, sosenki.

Olkalybowa
14-04-2005, 10:28
ania67

Polecam stronkę gdzie Zbych naucza wklejać zdjęcia, nie przerazaj się natłokiem informacji.Postępuj zgodnie z poleceniami i będzie git :D

http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=30921&highlight=wklejania+zdj%EA%E6

rafałek
14-04-2005, 10:29
U mnie jest to samo. Myślałam o posianiu łubinu co by się nam perz nie rozprzestrznił, ale w zwiazku z tym,że mamy dużą różnicę poziomów między działką a drogą to z całej działki zepchniemy parę centymetrów. Trochę sie uzbiera :lol:.
Poza tym wszystko kosztuje: trawa, drzewa. Pocieszam się tym,że mamy tzw.samosiejki - dwie brzuzki, sosenki.

Łubin perzu nie załatwi... za to jak na motylkową przystało wzbogazi ziemię w azot...

Olkalybowa
14-04-2005, 10:39
Rafałek napisał

Łubin perzu nie załatwi... za to jak na motylkową przystało wzbogazi ziemię w azot...


A jakby się ten łubin gęsto posiało, to perz nie znalazł by dla siebie miejsca...czy się mylę?

AgnesK
14-04-2005, 11:11
Andrzejko, witaj :D Widzę (czytam), że u Ciebie wreszcie zaczęło się na poważnie. Trzymam kciuki z całych sił no i czekam na zdjęcia:D
Pozdrowienia
Agnieszka

rafałek
14-04-2005, 11:32
Rafałek napisał

Łubin perzu nie załatwi... za to jak na motylkową przystało wzbogazi ziemię w azot...


A jakby się ten łubin gęsto posiało, to perz nie znalazł by dla siebie miejsca...czy się mylę?

Raczej się mylisz. Perz jest bardzo silny i plenny, mocno idzie z kłączy. Łubin jest wysoki, ale słabo zacienia glebę... Jeśli chcesz to albo mechanicznie wybierz kłącza (najlepszy wariant ręczny), bo kultywatorowanie i orka talerzówką na jednym razie się nie zakończy, albo chemia.

ania67
14-04-2005, 14:19
ania67

Polecam stronkę gdzie Zbych naucza wklejać zdjęcia, nie przerazaj się natłokiem informacji.Postępuj zgodnie z poleceniami i będzie git :D

http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=30921&highlight=wklejania+zdj%EA%E6
Bardzo dziękuję Olkalybowa :D :D :D
Zabiorę sie za to, albo poproszę synusia!
Pozdrowionka

andrzejka
14-04-2005, 22:11
ania67

Polecam stronkę gdzie Zbych naucza wklejać zdjęcia, nie przerazaj się natłokiem informacji.Postępuj zgodnie z poleceniami i będzie git :D

http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=30921&highlight=wklejania+zdj%EA%E6
Bardzo dziękuję Olkalybowa :D :D :D
Zabiorę sie za to, albo poproszę synusia!
Pozdrowionka
Te dzieciaki :roll: :roll: Uczą rodziców nowości bo lapią wszystko blyskawicznie :P

ania67
14-04-2005, 22:53
Andrzejko :D dzieciaki łapią wszystko w mig i jeszcze czasem wydaje sie im, że wiedza wszystko lepiej :wink:
Andrzejko mam łopatę szuflę i grabki :D :D :D Wszystko się zmieściło w sam. :D :D :D Kurczaki, ale sie cieszę :D Właśnie wrócił mój mężlek!!! Jako dodatek dostałam 15 tulipanów- ciętych. Jest mi b. miło :D
Pozdrawiam milutko :D

andrzejka
14-04-2005, 22:56
Ale sympatycznie, że mąż ma taki gest :P Niby mala rzecz a tyle radości może sprawić :P

ania67
14-04-2005, 22:58
Tak właśnie.Życie sklada sie z tych malutkich chwil, a niektóre są bardzo miłe :D :D :D :D :D

andrzejka
14-04-2005, 22:59
Tak właśnie.Życie sklada sie z tych malutkich chwil, a niektóre są bardzo miłe :D :D :D :D :D
I niech tych milych będzie jak najwięcej :P

ania67
14-04-2005, 23:01
Czego TOBIE, Wszystkim i sobie życzę :D :D :D

andrzejka
14-04-2005, 23:09
Wiesz Aniu zaczęlam się zastanawiać czy dobrze robię budując dom na "zadupiu". Mam pracę ale niezbyt platną, marne szanse rozwoju, mąż pewnie nigdy tu jej nie znajdzie, dzieciaki też start nie za dobry mają.
Pewnie to tylko wątpliwości i zostanie tak jak jest ale strasznie mnie to zaczęlo męczyć.

Sonika
15-04-2005, 06:31
Nic się nie martw.
Działkę masz śliczną, dom też napewno będzie, a reszta się sama ułoży.
Głowa do góry!
A jak Cię już zupełnie przyciśnie brak kasy, to użyczysz mi odpłatnie pokoju na wakacje :wink: :wink: :wink:

ania67
15-04-2005, 09:02
Andrzejko :D
Znowu masz wątpliwości? Mnie też one czasem dopadają! Zobacz jak dużo już osiągneliście: działka, warunki zab. i projekt!!!
A z pracą tak już jest, że nigdy nie możemy być jej pewni.Ludzie biorą ogromne kredyty i też nie są pewni, że będzie dobrze.A wątpliwości ma napewno każdy.Mój mąż też pracuje poza domem już czwarty rok i też nie możemy być pewni jak będzie w przyszłości.( ja nie pracuję)
Znajdz w sobie siłę, aby pomyśleć pozytywnie o wszystkim.Nie zamęczaj się złymi myślami! Zawsze jest jakieś wyjście. Nie jesteś sama :D :D :D
Pa :D

AgnesK
15-04-2005, 11:14
Andrzejko, podpisuję się pod tym co powiedziała Ania. Powiedz sama, co dzisiaj jest pewne? czasem śmieszy mnie, że banki wymagają zaświadczeń o zatrudnieniu itp.. Co z tego że ktoś ma umowę na czas nieokreślony?? Jutro może jej nie mieć. My mieliśmy straszne problemy z kredytem - Radek pracuje daleko od domu, ja mam na uczelni umowy "pykane" na rok, dwa. Musieliśmy kredyt załatwiac przez znajomego w banku. Czasu są takie, że nic nie jest pewne. Ty możesz dostać inną propozycję pracy, możesz wygrać w totka (czego wszystkim budującym i nie tylko życzę :wink: ). Ważne to mieć zdrowie, miłość i marzenia. Najgorzej usiąś i płakać. No ale to wszystko przeca dobrze wiemy.
Będzie gut, prawda? No jasne :D

Anna Wiśniewska
15-04-2005, 11:25
Andrzejko, co ja mogę jeszcze dodać :wink:

Gdy my staraliśmy się o kredyt ledwo ledwo wspólnych zarobków starczyło na satysfakcjonującą bank zdolność kredytową.
A teraz, po dwóch latach mamy ponad dwa razy tyle. I to raz jedno, raz drugie więcej.

To się tak często zmienia, kredyt hipoteczny brany jest standardowo na ponad 20 lat. Chyba nikt nie ma złudzeń, ze przez ten okres cały czas sytuacja finansowa będzie taka sama.
I to absolutnie nie jest powód do zmartwień!

Pozwodzenia!

Olkalybowa
15-04-2005, 13:36
Witam.

Wiesz Aniu zaczęlam się zastanawiać czy dobrze robię budując dom na "zadupiu". Mam pracę ale niezbyt platną, marne szanse rozwoju, mąż pewnie nigdy tu jej nie znajdzie, dzieciaki też start nie za dobry mają.


Wolałabyś mieszkać w centrum dużego miasta, gdzie hałas i smród samochodów uporczywie wciska sie przez szczeliny w oknach? Jak wielu ludzi wychowało sie na tzw."zadupiu", jak wielu z nich pokończyło dobre szkoły i zyje im się dobrze.
Pesymistycznym myślom mówimy NIE!!!
Pzdrawiam Cię serdecznie :D :D :D :D . Głowa do góry. :wink:

andrzejka
15-04-2005, 18:26
Wszystkim wam serdeczne dzięki za slowa otuchy :P


A jak Cię już zupełnie przyciśnie brak kasy, to użyczysz mi odpłatnie pokoju na wakacje

Sonika ci to z wielką chęcią użyczę pokoju ale nieodplatnie 8)



Znajdz w sobie siłę, aby pomyśleć pozytywnie o wszystkim.Nie zamęczaj się złymi myślami! Zawsze jest jakieś wyjście. Nie jesteś sama
Aniu z wami napewno nie można myślec negatywnie. Dzięki. :P


Ważne to mieć zdrowie, miłość i marzenia. Najgorzej usiąś i płakać
Agnes masz rację to jest najważniejsze.

Gdy my staraliśmy się o kredyt ledwo ledwo wspólnych zarobków starczyło na satysfakcjonującą bank zdolność kredytową.
A teraz, po dwóch latach mamy ponad dwa razy tyle. I to raz jedno, raz drugie więcej.

Anno też bym tak chciala :wink:

Wolałabyś mieszkać w centrum dużego miasta, gdzie hałas i smród samochodów uporczywie wciska sie przez szczeliny w oknach? Jak wielu ludzi wychowało sie na tzw."zadupiu", jak wielu z nich pokończyło dobre szkoły i zyje im się dobrze.

Olkalybowa nie, oczywiście, że nie chcialabym mieszkać w centrum dużego miasta :-?


Pesymistycznym myślom mówimy NIE!!!

Zdecydowanie nie :P ale te ciągle wątpliwości :roll: :roll: :roll:
Pozdrówka

ania67
15-04-2005, 21:15
Hej :D
:D Tak sobie myślę, że to co przychodzi z trudem i wymaga poświęcenia ceni się najbardziej.To jest jak w górach z wchodzeniem na szczyt: idzie się mając jeden cel. A po drodze przychodzą chwile zwątpienia i zastanawiam się " po co ja to robię?", "nie mam juz sił!", "to nie ma sensu". Przystaję i spoglądam do tyłu-" już tyle przeszłam", "boję sie zawrócić" A kiedy juz "doczołgam" się na szczyt...mam satysakcję, jestem zachwycona-"udało się!". Nie ma nic piękniejszego od tego uczucia.
A przeciez było tak ciężko, bolało...
Dzisiaj znowu byliśmy na spacerze. Oglądaliśmy domki, budowy. Nie mogę już cofnąć tych marzeń!!! Nie chcę!!! Ale, czy się uda??? To jest silniejsze ode mnie!
Pozdrawiam serdecznie :D

andrzejka
15-04-2005, 21:31
....Nie mogę już cofnąć tych marzeń!!! Nie chcę!!! Ale, czy się uda??? To jest silniejsze ode mnie!

Jak pięknie to napisalaś- czuje się w tych slowach emocje :P

Aniu nie chodzilo mi o sens budowania domu bo tu nie mam wątpliwości tylko o miejsce gdzie ma on być.
Wcześniej myślalam, że mogę się przenieść gdzieś indziej w każdej chwili jak znajdę coś lepszego lub z innych powodów a jak już będę miala dom to tu będę na zawsze i boję się trochę, ze mogę tego żalować kiedyś.......
Ale nie jest tak źle, nie mam takich strasznych powodów do marudzenia.
A tak jak napisala Olkalybowa nie chcę przecież mieszkać w dużym mieście.
Teraz musze myśleć tak"ruszyla maszyna po szynach ospale"........i niech już się toczy do celu :wink:

ania67
15-04-2005, 22:29
Andrzejko :D
To już brzmi bardziej optymistycznie :D :D :D
Tak trzymaj :D :D :D
Jak już ruszyła ta maszyna to niech sie toczy byle do przodu!
Napisałam to, ponieważ dyktowała mi to moje serce na przekór wszystkim wątpliwosciom!!!!!!!!
Pa :D
Ps ja mieszkam w większym mieście i rwę stąd na wioseczkę :D

Aga J.G
15-04-2005, 22:45
Andrzejka skąd ja znam te dylematy :o
Ale co tam na tych zadupiach też ktoś musi mieszkać :wink: :)
Podpisuej się pod tym co napisały dziewczyny :D
Głowa do góry będzie dobrze bo musi być :lol:

Sonika
18-04-2005, 19:00
Sonika ci to z wielką chęcią użyczę pokoju ale nieodplatnie

to szybciutko buduj, bo już się nie mogę doczekać tych pięknych widoków
:lol: :lol: :lol: :lol:

No i widzisz - synek się cieszy - wszystko będzie dobrze, nic się nie martw.

Jak tylko zobaczysz pnące sie mury, to pozbędziesz się watpliwości. Budowa własnego domku to wielka radość :lol: :lol:

andrzejka
18-04-2005, 20:27
to szybciutko buduj, bo już się nie mogę doczekać tych pięknych widoków
I ja również nie mogę się doczekać tych widoków na co dzień :( :wink:

Jak tylko zobaczysz pnące sie mury, to pozbędziesz się watpliwości. Budowa własnego domku to wielka radość :lol: :lol:
W to akurat nie wątpię :wink: :P

ania67
18-04-2005, 22:07
Hej Andrzejko :D
Mam nadzieję, że dylematy budowlane uleciały w " siną dal" :wink: - martwiłam sie o Ciebie :D
Czytam, że masz pracowitego męża- to skarb!
Mój syn też wydaje się być zadowolony-nawet kopał grzadki i kłócił się ze mną o grabie :D Wcześniej nie chciał słyszeć o domku na wsi!
Hej :D

andrzejka
18-04-2005, 22:19
Mam nadzieję, że dylematy budowlane uleciały w " siną dal" :wink: - martwiłam sie o Ciebie :D

Dzięki za troskę :P :P

ania67
18-04-2005, 22:20
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
pozdróweczka :D

Olkalybowa
19-04-2005, 21:44
No i jest pierwsza kontuzja Wczoraj mój mąż wsadzil nogę miedzy te nieszczęsne deski i albo jest zlamana, albo pęknięta, albo po prostu zbita

Ojojoj :( wielka szkoda. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

andrzejka
19-04-2005, 21:58
Dzięki Olkalybowa :P :P

ania67
19-04-2005, 22:30
Hej Andrzejko :D
Współczuję mężowi! mój niedawno stąpnął na belkę i to tak nieszczęśliwie, że nastąpiło zwichnięcie- efekt- 3 tyg. w gipsie! bolało i to bardzo!
pa

andrzejka
19-04-2005, 22:40
Aniu 3 tyg w gipsie :o
Ja jeszcze mam nadzieję, że to tylko zbicie bo gips namieszalby nam trochę w planach :roll:
Jutro się wyjaśni :roll:

ania67
19-04-2005, 22:43
Wobec tego życzę Wam, aby wszystko sie wyjaśniło :D :D :D
a gips to był aż do samego kolana- okropność :(

andrzejka
19-04-2005, 22:48
Dzięki Aniu.
Ale już wszystko dobrze jest? Nieciekawe to zwichnięcie bylo jak tyle nogi zagipsowali.
:roll:

ania67
19-04-2005, 22:51
Dzięki! Już jest dobrze. Chociaz ta noga zawsze będzie narażona i podatna na urazy. Mam nadzieję, że w przypadku Twojego męża to " błahostka"

andrzejka
19-04-2005, 22:55
Oby to byla blahostka :roll: :roll: :roll:
Aniu jak tam u was nic nie slychać jeszcze w sprawach papierkowo -przedbudowlanych :roll:

ania67
19-04-2005, 23:02
W papierkach jeszcze nic. Zadzwonimy do biura koniec kwietnia- maj. Jak znam życie to może sie opóżnić. Ale na działce.. posadziliśmy: czereśnię, jabłonkę, 12 sadzonek świerków, 2 większe i malinki :D Chcemy posadzić jeszcze czereśnię i świerczki ( mamy dostać parę sztuk) Polujemy na sadzonki świerka srebrzystego. Do dzisiaj jestem obolała po grabieniu :D

andrzejka
19-04-2005, 23:07
Aniu prace ogrodowe pelną parą idą :o
Świrk srebrzysty też mi się bardzo podoba :P

andrzejka
19-04-2005, 23:11
Polujemy na sadzonki świerka srebrzystego.
A taki może być????

http://www.skowron.pl/oferta/oferta_22.jpg

ania67
19-04-2005, 23:12
Dopiero podczas tych prac uświadomiłam sobie, że mam szmat ziemi do obrobienia- ale za to jaka satysfakcja! Trudno było zaplanowac jak to posadzić. Posadziliśmy u dołu działki - pośrodku.W razie czego to sie poprzesadza. Spróbować trzeba było. Super sprawa!!! Mam nadzieję,że jakoś to przetrwa! Po naszej działce chodzą dziki i jakieś gryzonie :evil:

ania67
19-04-2005, 23:14
Może być- biorę :D

andrzejka
19-04-2005, 23:15
Dziki :o To trzeba grodzić bo narobią szkód a drzewek szkoda :(

ania67
19-04-2005, 23:22
Na ogrodzenie trzeba poczekać, bo zabraknie na fundamencik :D Poczekam na sąsiadów, z dwóch stron, może dołożą :cry: :wink: