PDA

Zobacz pełną wersję : Pies chodzi po płocie - ludzie pomóżcie



ostanislaw
16-01-2005, 12:15
Mam psa marki suczka, który chodzi po płotach z siatki. Pies jest średniej wielkości (ok 15 kg) i jest bardzo łagodny. Płot ma wysokość 1,5 metra i oczka w siatce 5 cm, artystka wspina się po nich jak po drabinie i odwiedza sąsiednie posesje. Nie jestem zwolennikiem trzymania psa na łańcuchu. Suczka jest wysterylizowana i ma do towarzystwa dwa psy.
Psy mieszkają na posesji o powierzchni 13 arów. Czy ktoś spotkał się już z takim zjawiskiem, i jak temu zaradził?

16-01-2005, 12:20
Mam psa marki suczka, który chodzi po płotach z siatki. Pies jest średniej wielkości (ok 15 kg) i jest bardzo łagodny. Płot ma wysokość 1,5 metra i oczka w siatce 5 cm, artystka wspina się po nich jak po drabinie i odwiedza sąsiednie posesje. Nie jestem zwolennikiem trzymania psa na łańcuchu. Suczka jest wysterylizowana i ma do towarzystwa dwa psy.
Psy mieszkają na posesji o powierzchni 13 arów. Czy ktoś spotkał się już z takim zjawiskiem, i jak temu zaradził?



po drabinie - tak
po płocie jeszcze nie ...
:D:D:D

masz mozliwość wkleic zdjecie tej artystki ? :lol:

pzdr

ostanislaw
16-01-2005, 12:25
Oto wygląd suczki:

http://foto.onet.pl/upload/37/66/_405183_n.jpg

Whisper
16-01-2005, 12:27
Oprócz możliwych zatargów sąsiedzkich dochodzi jeszcze strach, że brzuchem o drut z siatki może zahaczyć i nieszczęście :cry: ... Brrrr...

Elektryczny pastuch to byłoby chyba zbyt drastyczne :wink:

Może coś utrudniające jej dostęp do siatki? Drut kolczasty ze zrozumiałych powodów odpada, ale może jakieś gęste rośliny typu żywopłotowego? Tylko trzeba będzie czekać aż będą miały odpowiednią grubość i wysokość :-?

Albo spróbować ją odzwyczaić na zasadzie odruchu Pawłowa - jak tylko ona do siatki, to polać ją wodą z węża. W końcu zacznie jej się kojarzyć. Tylko że zimno - to jest pomysł na cieplejsze dni.

Kurcze, co pomysł to głupszy...

ariete
16-01-2005, 12:34
Miałem podobne utrapienie z owczarkiem niemieckim. Sprawa się sama rozwiązała jak wszedł w wiek starczy, tzn. jak skończył jakieś 12 lat. Szkoda na to czasu i nerwów. Niektórzy robią ogrodzenia takie wygięte do środka na samej górze. Takie jak w zakładach przemysłowych, tylko zamiast drutu kolczastego na górze dają siatkę.

ostanislaw
16-01-2005, 12:50
Zastanawialiśmy się nad pastuchem elektrycznym, ale nie wiem jak rozmieścić druty. Obecnie stosujemy łańcuch przy budzie jako środek wychowawczy, jest wiązana po każdej zauważonej wycieczce.

Whisper
16-01-2005, 13:20
Po, to chyba za późno - podobno pies nie kojarzy tego z przewinieniem. Trzeba w trakcie...

ara
16-01-2005, 13:46
Po, to chyba za późno - podobno pies nie kojarzy tego z przewinieniem. Trzeba w trakcie...


Potwierdzam z praktyki, że tak jest. Pies nie kojarzy logicznie faktów "wstecz".

mdzalewscy
16-01-2005, 17:03
ostanisław oj co za poważny problem budowlany. :o

zajrzyj tutaj http://www.4lapy.pl/home.php , może tam zadaj pytanie, na budowaniu się nie znają, na psach tak,

ale skoro pytasz na forum budowlanym, no to ja Ci doradzam, sterylizację - może pomoże, albo płot pod prądem, albo lepiej wybuduj nowy płot o śliskiej konstrukcji, nie wejdzie wtedy na niego, ja mam pastuch elektryczny i działa

thalex
16-01-2005, 17:41
Zastanawialiśmy się nad pastuchem elektrycznym, ale nie wiem jak rozmieścić druty. Obecnie stosujemy łańcuch przy budzie jako środek wychowawczy, jest wiązana po każdej zauważonej wycieczce.
Mam już psa ale jeszcze mieszkamy w bloku więc takowych doświadczeń jeszcze nie mam ale może potrafię doradzić jak rozmieścić izolatory.

Drut poprowadż wzdłuż ogrodzenia na takiej wysokości na jaką pies staje na dwóch łapach i zaczyna się wspinać.
Izolatory mocujesz do słupków a jeżeli jest to trudne to najpierw do siatki mocujesz drutem kawałki łat drewnianych (np 4x5x25 cm) a potem do tych łat wkręcasz oryginalne izolatory do pastucha.
Izolatory wystarczy rozmieszczać co 10m
Dłuższe odcinki drutów z jednej strony powinny mieć sprężyny aby drut był stale napięty.

Pies na pastucha elektrycznego musi zareagować pomimo swojego wieku.
Kiedyś ale dawno robiłem pastucha do ochrony sadu przeciw zającom i działał z powodzeniem a przecież tam też musiały być stare zające :P

Maciek Kra
16-01-2005, 18:08
Poprowadz po prostu sztywny drut w odległości ok 10 cm od siatki wzdłuż na wysokości około 1 m, tak żeby wchodząc po siatce musiał ten drut ominąć - pod nie da rady a nad też. Jak to nie pomoże to podłącz ten drut do pradu :cry:

16-01-2005, 18:28
http://foto.onet.pl/upload/37/66/_405183_n.jpg
ostanisław
ta artyska wazy az 15 kg ?...nieźle :D
spróbuj Larze obciaznik w obroży - np ołów 0,5 kg
lub jak radzi Maciek - drut wzdłuz ogrodzenia górą - jako dystans od siatki

pzdr

Ewa Hebda
16-01-2005, 18:31
ostanisław, nie przejmuj sie komentarzami mdzalewskiego. Dla niego to moze nie problem budowlany, ale ma to chyba we krwi, że rozstawia po kątach wszystkich, którzy wykroczą na tym forum poza temat cegły czy ceny cementu. Z doświadczenia wiem , że na sprytnego psiaka nie ma mocnych niestety. Pogódź się z faktem, że masz wyjątkowo inteligentną sunię :D i śliczną na dodatek

invx
16-01-2005, 18:37
drut kolczasty i po sprawie :wink:

P.S.
przystopujcie z tymi pastuchami, :D niedwano bylo hyba w TVN, jak jakiegos nieporzadenego delikwenta taki pastuch, przywolal do pozadku, to az biedaczek na tamten swiat sie wybral.

ostanislaw
16-01-2005, 20:36
Dziękuję pani Ewo za wsparcie. Skorzystałem z rady Mdzalewskich i założyłem temat na forum o pieskach. Dla wyjaśnienia moje psiaki pilnują działki budowlanej na której od marca 2002 wybudowałem dom. Nie jest to rezydencja ale posiada podobną powierzchnię użytkową jak dom Mdzalewskich. Nie sądzę aby kogoś miały interesować moje postępy w budowie. Choć jeżeli znajdzie się chętny mogę podzielić się doświadczeniem. i udostępnię zdjęcia.

Whisper
16-01-2005, 22:20
No jak to tak... to zdjęcia są, doświadczenie jest, a dziennika budowy na forum nie ma??? Natychmiast do roboty bo my tu czekamy :wink:

Ewa Hebda
17-01-2005, 08:39
Ostanisław, poczułam się prawie jak nestorka rodu :lol: :lol: następnym razem poproszę po imieniu :wink:

Marek K
17-01-2005, 08:59
Witajcie.
Mam to samo!. Suczka (35kg), trzy operacje- wszystkie kosztowne, rozdarty brzuch. Pomógł elektryzator (www.volta.pl). Niestety to ustrojstwo można zasilić tylko baterią. Przez zasilacz sieciowy przepięcia dostają się do sieci.
Wbrew temu co się sądzi nie jest to niebezpieczne, ani bardzo bolesne. Konieczne jest jednak założenie tablic ostrzegawczych- na żółtym tle napis "ogrodzenie elektryczne".
Pozdrawiam Marek.

Drizzt
17-01-2005, 09:06
Przykro mi ale drut kolczasty nic nie daje. Miałem sukę wilczura (niestety juz R.I.P.) dla której 2 metry płotu z siatki plus drut kolczasty nie robiło problemu. Jedyny efekt to porysowany pysk. Niestety ogrodzenie robiłem przed nabyciem psa bo byc może zropbiłbyw wygiecie góry ogrodzenia do środka. Być może by to pomogło. Próbowałem wszystkiego włącznie z przypinaniem psa łańcuchem do sciany przy kojcu pod naszą nieobecność ale na nic sie to zdało. Psa w efekcie zabiła cieżarówka w pół godziny po moim wyjeździe do pracy. 2 metrowa brama z prętów to byo dla wilczura jak drabina strazacka. Mnie sie nie udało :cry: :cry: :cry:

neuron
17-01-2005, 17:18
Polecam pastucha elektrycznego.
Do drutu sa specjalne plastikowe przelotki z zatopionym wkrętem metalowym. Proponuję montaż tych przelotek do słupków, ale nie od góry tyko od czoła. W ten sposób zmniejszasz ryzyko zaplątania się psa w siatkę i pastucha, w bądź co bądź krytycznym momencie wspinaczki. Przelotki montuje się na co drugim słupku.
Miałem identyczny problem z wyżłowatym ok 30 kg. Wystarczyło parę prób.
Choć pies nie od pierwszego razu uwierzył, że to nie przypadkiem ;-).
Jeśli obawiasz się o pupila zamocuj od czoła ale dużo niżej np 50 cm od ziemi ale na tyle wysoko by pies nie był w stanie ominąć wskakując na siatkę.
Dzięki przelotkom drut odstaje od siatki o ok 10 cm zakładając że siatka jest montowana na zewnętrznej stronie słupków.

ostanislaw
17-01-2005, 18:49
"Poprowadz po prostu sztywny drut w odległości ok 10 cm od siatki wzdłuż na wysokości około 1 m, tak żeby wchodząc po siatce musiał ten drut ominąć - pod nie da rady a nad też. Jak to nie pomoże to podłącz ten drut do pradu".
Uważam że jest to najlepsze rozwiązanie , nie jest drastyczne i daje możliwość rozbudowy, Lara się trochę pomęczy lub nauczy się latać.
Jeżeli chodzi o dziennik z budowy to muszę nad nim popracować. Zdjęcia udostępnię szybciej kiedy tylko utworzymy swoją stronę.

ostanislaw
17-01-2005, 18:52
Przepraszam nie podziękowałem Maćkowi.

pansmart
18-01-2005, 14:39
Piesek jest prześliczny, a zdjęcie rewelacyjne-to jej pełne żalu z spojrzenie na tle 3 rosłych cieni. Do tego dosyć bystra i skoczna, skoro tak świetnie radzi sobie z ogrodzeniem :wink: Ja mam bulteriera, jemu nawet nie chce się podejść do siatki. Problem mam z głowy, ale jemu chyba nieco brakuje wigoru :( . Pozdrawiam

kanadyjczyk
18-01-2005, 14:52
Stary jak nazwałeś psa Lara to sam sobie jesteś winny (pewnie jeszcze na nazwisko ma Croft) :lol: :lol: :lol:

Spróbuj zmienić jej imię. :wink:

ostanislaw
19-01-2005, 15:45
Dziękuję za zainteresowanie. nie spodziewałem się że na poruszony temat będzie tyle ciekawych odpowiedzi. Cieszę się jak widać :D Obiecuję że postaram się pokazać więcej ciekawych zdjęć nie tylko z cieniami.Na razie wyjaśniam że te cienie to moi synowie,a budowę opiszę w przyszłym tygodniu (jak praca pozwoli). Pozdrawiam wszystkich budujących.

adam_mk
22-02-2005, 01:50
Witam
Też mam wysokopienną suczkę. Owczarek podhalański. Mieszkaliśmy w wynajętym domu z ogrodem i tak jakoś wzbogaciłem się o sunię NIKITĘ oraz całą bandę przybłąkanych kotów. Sunia uznała, że koty są jej. Uwielbiała się z nimi gonić po ogrodzie. Zdejmowałem ją z jabłoni, bo jak kto ucieka (koty) to się go goni! A jak ktoś nas goni (też koty) to się ucieka! Ta jabłoń miała rozdwojony pień. Takie Y na wysokości ponad 1.5 m! Jak się zrobiła duża i "najpiękniejsza w całej wsi" to zmęczona adoracją sąsiada ratlerkowatej postury i harakteru uciekła mu wraz z kotami na dwuspadowy dach sąsiada!!! Wlazła po stercie pustaków i dachu ganku! Płot? NIE ISTNIAŁ DLA NIEJ! Wspinała się po nim jak po drabinie i podrapana zeskakiwała po drugiej stronie. Czego ja nie robiłem!! Wszystko na nic! Żona ubawiona podśpiewywała "wysokie płoty tato grodził, żeby do Niki nikt nie chodził, ale Nikusia nasza sprytna była i..." A mnie szlag trafiał! Kilku "silnie przestraszonych" przechodniów. ( to przecież duży piesek i z pomysłami). Częste wizyty w lokalnej lecznicy - aaaaa! gryzoń!! Chodź Nika zobaczymy czy ci delikwent nie zaszkodził, bo ty przecież szczepiona jesteś a on? cholera wie! (parę portek, jeden swetr - nigdy nic więcej!). Sąsiad czasem pytał jak wysoko mam zamiar podnieść ogrodzenie, bo już jest najwyższe na całej ulicy i czy zadziała to cały totalizator zrobili.
Skończyło się jak się przeprowadziliśmy do blokowiska i teraz głównie to spacery na smyczy. Myślę, że już niedługo coś pobuduję i znowu się zacznie! Ten pomysł z drutem wydaje się dobry. Na to nie wpadłem! Dziękuję Wam!
Pozdrawiam Adam M. (fotkę dam lada moment! dopiero dziś tu zajrzałem)

paj^
22-02-2005, 17:47
ostanisław oj co za poważny problem budowlany. :o

[/b]


zalewski zapewne potrafisz czytac, wiec przeczytaj temat tego watku i sie zamknij, przyfrunales na forum kilka miesiecy temu i sie szarogesisz ......
a ilosc wyslanych postow nie upowaznia cie do tego, zeby zwracac uwage innym w tym temacie na forum .........

Wojty
24-02-2005, 20:48
http://foto.onet.pl/upload/37/66/_405183_n.jpg
ostanisław
ta artyska wazy az 15 kg ?...nieźle :D
spróbuj Larze obciaznik w obroży - np ołów 0,5 kg
lub jak radzi Maciek - drut wzdłuz ogrodzenia górą - jako dystans od siatki

pzdr

Ojoj - swietne zdjecie!!!

Bidulek-psiulek - az trzy "ponure cienie" na niego padaja :D

Wojty
24-02-2005, 20:50
Na jego miejscu sama bym uciekala ze strachu - chocby przez plot :)

A w ogle , jak to lecialo "wlazl piesek na plotek... i mruga ???"Hmmmm

23-10-2006, 11:19
Płot ma wysokość 1,5 metra i oczka w siatce 5 cm, artystka wspina się po nich jak po drabinie i odwiedza sąsiednie posesje... Czy ktoś spotkał się już z takim zjawiskiem, i jak temu zaradził?
Ostanislaw i co z Larą ... przestała sie wspinac ?

pzdr

neuron
23-10-2006, 17:21
Miałem kiedyś taki sen: mój Selen (samoyed) ma skrzydła. I to nie był piękny sen.

ostanislaw
25-10-2006, 07:59
Lara wspina się dalej. Aby zapobiec ucieczkom zafundowaliśmy jej cienki łańcuszek. Nie mamy jednak sumienia cały czas trzymać jej na uwięzi. Tym bardziej że jest jeszcze jej brat Baciar (ojciec Gandalfa) i syn Gandalf którzy mają całkowitą swobodę poruszania po całej działce.
Lara korzysta z każdej okazji kiedy jest spuszczona aby urządzić sobie wycieczkę.
Nie są to jednak ucieczki bezmyślne opiszę ciekawsze zdarzenia:
Któregoś dnia przed wieczorem skorzystala z chwili naszej nieuwagi i uciekła na ogrody działkowe sąsiadów. Stanęłem z synem przy ogrodzeniu i czekaliśmy na jej powrót. Czekaliśmy i wołali ją przez kilkanaście minut nie było jej jednak widać, postanowiliśmy przejść się po działkach. Przeszliśmy kilkanaście metrów drogą i wtedy z rowu za naszymi plecami wyskoczyl cień, i prosto na siatkę. Czekała cały czas kilka metrów od nas kiedy będzie mogła bezkarnie wrócić.
Teraz już nie bawi się we wspinanie, ma swoje ulubione miejsce w którym potrafi z biegu pokonać całe ogrodzenie. Na koniec na przednich łapkach podciąga się i przerzuca ciało na drugą stronę.
Innym razem w niedzielę poszliśmy z żoną odprowadziś siostrę do miasta. Wracając do domu zobaczyłem że z bocznej uliczki wybiegła Lara. Zobaczyła nas i zawachała się. Chciała się cofnąć ale zobaczyla że z tylu nadjeżdża samochód. Przebiegła więc dwa metry od nas ze spuszczoną glową nie reagując na wołanie. Poleciała na tyły posesji i zanim doszliśmy do bramy ona była już na schodach domu merdając ogonkiem i udając że nigdzie stąd się nie ruszała.
Sąsiadka nazywa ją "śmiejąca dama" bo witając nadchodzących wyskakuje w górę i marszczy nos odsłaniając zęby w uśmiechu. Czasem wygląda jakby śmiała się z nas. To jednak trzeba zobaczyć. Postaram się umieścić jakieś zdjęcia chociaż najciekawsze sytuacje są nieuchwytne.
Pozdrawiam Stanisław

Mufka
26-10-2006, 08:15
Usmialam sie haha, smieszny psiak. Czekam na zdjecia, a moze maly filmik jak sie wspina? :D .

ostanislaw
27-10-2006, 16:02
Zdjecia naszych psów (http://ostanislaw.ovh.org/index.php?dir=zdjecia/psy/)

30-10-2006, 06:32
kochane te psy
a Lara .... aparatka :lol: :lol: :lol:

JoShi
30-10-2006, 09:47
Piesek jest prześliczny, a zdjęcie rewelacyjne-to jej pełne żalu z spojrzenie na tle 3 rosłych cieni.

Ja tam nie widze żalu tylko zawadiackie "Myślcie myślcie. I tak znajde na to sposób..." :lol:

rzyraf
30-10-2006, 16:58
Zastanawialiśmy się nad pastuchem elektrycznym, ale nie wiem jak rozmieścić druty. Obecnie stosujemy łańcuch przy budzie jako środek wychowawczy, jest wiązana po każdej zauważonej wycieczce.

To akurat nic nie da. Skojarzy powrót z łancuchem i bedzie większy problem - np. zacznie zwiewac juz na sam widok osoby, która wczesniej przywiązywała.

Jezeli masz możliwość zrób jej niespodziankę w postaci np. pasa blachy, plastiku, drewna - czegoś gładkiego, zamocowanego na siatce jako przerywacz. Szerokośc tego patentu musi być wieksza od wysięgu łap. Druga wersja - zamocować na szczycie ogrodzenia takąż blachę czy deskę, szerokości ok. 20 cm, jednym bokiem wzdłuż ogordzenia, sięgające w działkę. Suka nie będzie w stani esię odchylić do tyłu i przejśc przez taką zaporę.

Chwalic smakołykami za każde zostawanie - czyli jak ja spotykasz w ogrodzebiu - pochwal, dużo i często. Ignorujesz zachowania ucieczkowe.
Zajrzyj na: http://members.westnet.com.au/b-m/index.html
Pozdrawiam