PDA

Zobacz pełną wersję : Korzenie, a fundamenty



mario_pab
19-01-2005, 09:12
Było już o tym na forum, ale nie do końca znalazłem to co chciałem.
Około 2m od fundamentu rośnie orzech. Wiem na 100% (z drugiej strony niczego nie można być pewnym na 100%), że za jakiś czas korzenie rozrosną się na tyle, że będą dotykać fundamentów. Fundamenty mogą być wtedy poważnie zagrożone.
Wiem, mogłem nie sadzić orzecha tak blisko fundamentów, ale kiedy go sadziłem to nie wiedziałem gdzie będzie stał dom i czy kiedykolwiek będzie stał.
Orzech był sadzony około 5 lat temu. Nie była to jednak mała sadzonka, ale sporawe drzewo. Drzewo było przesadzane z działki znajomych. Szkoda mi znowu przesadzać orzecha, bo ładnie się przyjął na obecnym miejscu i obawiam się, że ponownego przesadzania może już nie przeżyć.
Chciałbym w związku z tym zrobić opaskę betonową między drzewem, a fundamentem, ale nie wiem czy to cokolwiek da, bo orzech prędzej, czy później rozsadzi opaskę. Jest jeszcze problem na jaką głębokość robić ewentualną opaskę, tak aby korzenie nie obeszły jej od spodu.
Bardzo proszę o wszelkie porady, co zrobić w tej sytuacji bo szkoda mi zarówno drzewa, jak i fundamentów. Może ktoś robił już coś podobnego u siebie i ma w tym względzie jakieś doświadczenie.

Jerzysio
19-01-2005, 09:34
Do końca nie wiem czy takie rozwiązanie ma sens zważywszy na siły natury.
Proponuje wykonanie w ziemi, pionowej ( poniżej fundamentów ) osołonowej ściany betonowej zazbrojonej w połowie odległości między drzewem a domem. Naruszenie konstrukcji ściany będzie alarmem ostrzegawczym.
I tylko nie wiem czy koszt wykonania takiej ściany nie będzie = kosztowi kupna nowego dużego orzecha :-?
Pozdro
J

Z naturą się nie wygra :-?

MEDYK
19-01-2005, 09:55
Jeśli to jest orzech włoski to radzę od razu spróbować go przesadzić lub całkiem zlikwidować. Z innymi drzewami można by się zastanawiać ale nie z tym. Z jednej strony koszty i podstawa domu, a z drugiej drzewko ktore rośnie tak blisko. Jak będzie większe to średnica korony i tak przekroczy 3 m i będziesz musiał je usunąć bo będziesz miał w tym miejscu zielony dach, ściany, a przy wiatrach może ci mechanicznie uszkodzić dach, więc pieniądze wywalone na zabezpieczenie fundamentow zostaną wywalone w błoto, nie wspominam o liściach w rynnach. U moich rodziców w takiej odleglości rosła brzoza i wiem jak wyglądał dach, całe szczęście już jej nie ma a pokrycie dachu jest nowe, fundamenty były całe bo obcieli cały system korzeniowy w pobliżu fundamentow podczas budowy domu, a później żałowali że jej od razu nie zlikwidowali. Ja bym go wywalił, ale to jest tylko moje subiektywne odczucie, to jest twoje drzewo i twój dom więc ty podejmiesz decyzję, ja mogę wyrazić tylko swoje zdanie.
pzdr

asia1997
19-01-2005, 10:43
U mnie pod oknem rośnie orzech włoski, około 2 metry od ściany domu. Dom jest z 60-tego roku, a orzech ma około 25-30 lat. Rzeczywiście może uszkadzać dach, ale to tylko kwestia przycięcia tych gałęzi, które przeszkadzają. Nie zauważyłam by coś działo się z fundamentami. Wszystko jest ok.

mario_pab
19-01-2005, 11:55
Asia1997 pocieszające jest to co piszesz. Jest jednak jedno ale...
O gałęzie się nie boję, że uszkodzą dach, bo je można stosunkowo łatwo przyciąć i będzie po problemie. Trochę gorzej jest z opadającymi liści, że zapchają rynnę, ale z tym też można sobie poradzić montując specjalne siatki. Jednak o fundamenty naprawdę się boję, bo niestety nie widać tego, co się dzieje pod ziemią. Pocieszam się tym, że orzech włoski ma palowy system korzeniowy, który mniej rozrasta się na boki, a bardziej w głąb ziemi. Niestety u mnie jest wysoki poziom wód gruntowych i sądzę, że korzenie zamiast rosnąć w głąb ziemi zaczną rosnąć na boki. Drzewo po prostu będzie przystosowywać się do panujących warunków.
U Ciebie być może poziom wód gruntowych jest niski i orzech ma możliwość rozrosnąć się w głąb ziemi, a nie na boki, co uchroniło fundament przed zniszczeniem. Jak możesz to napisz jaki jest poziom wód gruntowych tam gdzie rośnie opisywany orzech? Może to coś wyjaśni.

nurni
19-01-2005, 16:19
Obłóż fundamenty folią kubełkową z większą zakładką. Oczywiście po wcześniejszym ociepleniu. :wink:
Poruszałem ten temat kiedyś z ogrodnikami i miałem tak zrobione w rodzinnym domu. Wtedy oczywiście folii kubełkowej nie było więc daliśmy folię ogrodniczą x2. Po klikunastu latach dom i firma się rozbudowywała i orzecha trzeba było usunąć (miał ok 7m wys.). Oglądałem korzenie przy fundamencie po odkopaniu - omijały fundament "uciekając" w bok, na dół lub spowrotem.
Teraz mam obok domu młodego dęba i też tak samo zabezpieczyłem fundament.

Pozdrawiam