PDA

Zobacz pełną wersję : wybór projektu - kupno kota w worku?



Marx
20-01-2005, 08:02
Tak sobie powoli przegladam projekty, ale ewentualne podjecie decyzji bedzie bardzo trudne.
To co widze w katalogach czy na www, to zazwyczaj kilka zdjec/renderingów, rzuty partery/poddasza, czasem elewacji, i pare cyferek. Czasem podane sa jakies dane do kosztorysow, czasem nie. Kubatura nie wiadomo jaka metoda liczona, podobnie powierzchnia
Projekt instalacji to mozna zapomniec, ponoc nie wszystkie projekty wgole go zawieraja(!)

jak na podstawie tak niewielkiej ilosci danych wybrac projekt? jak stwierdzic ze nie zawiera on bledow (a sa bezbledne?)? jesli zawiera bledy, czy mozna zadac potem odszkodowania? Jak zrobic jakikolwiek kosztorys? Jak ocenic ze uzyto okien czy drzwi o typowych rozmiarach? Jak ocenic ze konstrukcja dachu czy fundamentow nie jest przewymiarowana?

A po kupnie projektu to juz po zabawie. Czlowiek dowie sie ze rozwiazania zastosowane w projekcie sa przestarzale, technologie do kitu, polowe trzeba przeprojektowac (znowu zarobi kolejny architekt) a zmiany na projekcie nanosi sie za pomoca kleju i nozyczek (ludzie, komputery wymyslono w zeszlym wieku...!)

Wybaczcie te moje przemyslenia, ale podziwiam jak ktos mogl wybrac projekt tylko na podstawie dwoch stron w katalogu....

robert skitek
20-01-2005, 08:25
polowe trzeba przeprojektowac (znowu zarobi kolejny architekt) a zmiany na projekcie nanosi sie za pomoca kleju i nozyczek (ludzie, komputery wymyslono w zeszlym wieku...!).

zmiany nanosi sie tak z bardzo prostego powodu - wykonanie dokumentacji w komputerze wymaga sprzetu i legalnego oprogramowania, a takze dokumentacji cyfrowej danej przez firmę sprzedającą katalogi. Zmianami zwykle zajmuja się osoby, które robią to za w miare nieduze pieniądze - stąd cięcie kosztów i kreslenie na czerwono po projekcie. Gdyby taka osoba miała za 2 tys złotych przerysować całą dokumentację w komputerze, sprawdziłć cały projekt (bowiem bierze za niego pełną odpowiedzialność) to po prostu nic by nie zarobiła... a jeszcze dopłacała do interesu.

próbuje tłumaczyć tu kolegów po fachu, ja nie zajmuje się adaptacjami typówek wcale.


A co do wyboru projektu? no cóż. projekt to nie jest prosta sprawa i nie sprawdzisz go tak jak spodni w sklepie. Za błedy w dokumentacji na pewno mozesz żądac odszkodowania - architekci sa ubezpieczeni od błedów projektowych. Ale czy udowodnisz winę? nie sądze. a nawet jesli to wydanie nastepnej kasy na dokladne sprawdzenie projektu i obliczen chyba sie nie zwróci...

I chyba nie spodziewasz się, ze pracownie udostępnią przed sprzedażą pełne projekty... zawsze sie znjadzie ktos kto wziąłby ten projekt i dal do przerysowania biednemu studentowi i do podbicia architektowi pod kreską.
W przypadku typowych domków prawa autorskie ciezko byloby udowodnic...

Jerzysio
20-01-2005, 08:25
Koszt projektu to kropelka przy budowie i dlatego czasami lepiej wydać parę złotych więcej i mieć możliwość rozmowy z autorem, niż zamawiać
typowy projekt z katalogu.
Nie namawiam na projekt indywidualny, ale równocześnie jestem przeciwny kupowania "kota w worku".
Pozdro
J

Wydałem 2x więcej niż projekt typowy, ale połowę projektu indywidualnego.

Marx
20-01-2005, 08:38
prosze nie robic z tego watku dyskusji "projekt z katalogu" kontra "projekt indywidualny". Jestem po lekturze takiego watku i wiem ze projekt indywidulany odpada.

Daze raczej do tego, aby projekt katalogowy zawieral duzo wiecej szczegolow, ktore pomoga w jego wyborze. To co jest w katalogach, nadaje sie, za przeproszeniem, dla kobiet, ktore wybieraja samochod "bo czerwony"

Jerzysio
20-01-2005, 08:48
No to Robert chyba wyjaśnił o co chodzi?
Znam przypadek sąsiada, który bazując na projekcie pani X ( rzuty, bryła), dał "taniemu" architektowi ów projekt do zrobienia. Jego praca ograniczyła się do "wsunięcia" bryły garażu w bryłę domu.
Reszta żywcem zerżnięta .........
Ja namawiam :
- kupujesz projekt ? Idź do architekta i obejrzyj, popytaj, zapytaj ile by kosztowały zmiany w projekcie typowym ?
Pozdro
J

Marx
20-01-2005, 08:57
lektura forum dala mi pojecie, jakie sa koszty adaptacji projektu
z czym mam niby isc do tego architekta? z tymi dwiema stronami z katalogu? i on juz bedzie wiedzial co jest w srodku?

a obawa o konkurencje ze strony studenta robiacego cos na kolanie jest chyba bez sensu - ja projektu od takiego studenta nie kupie, nawet gdyby to byl moj sasiad. Architekt-teoretyk ktory bedzie sie uczyl na mnie, to nie dla mnie
A jak ktos projekt od studenta chce, to taki student na pewno mu bez problemu spiraci kazdy projekt.

Chyba pozostanie mi rozwazyc projety wielokrotnie na forum przewalkowane, mam to szczescie ze nie przeszkadza mi, iz podobnych domow bedzie stalo w Polsce kilkadziesiat.

adrian
20-01-2005, 09:34
Napiszę jakie są moje doświadczenia:
Od początku szukałem projektu typowego - dla mnie ten ułamek wartości całego domu jakim jest różnica między typowym a indywidualnym to konkretny kawał pieniądza. Na podstawie danych dostępnych w katalogach i na stronach pracowni wybrałem trzech "kandydatów".
Następnie spotkałem się z zaprzyjaźnionym architektem aby dowiedzieć się od fachowca, który z nich będzie najłatwiej zaadopotować do odpowiadającego nam kształtu.
Tu okazały się potrzebne dodatkowe informacje, które bez większych problemów uzyskałem z pracowni, która oferowała najciekawszy z projektów. Oni starają się być pomocni - licząc, że dzięki temu sprzedadzą projekt.

Potem okazało się jeszcze, że mogę zamówić wprowadzenie zmian do mojego projektu u nich i zapłacę za to na prawdę sensowne pieniądze. I mimo delikatnej obsuwy w terminie wykonania zmian jestem bardzo zadowolony z całej akcji.

Podsumowując: Marx zgadzam sie, że nie wszystkiego dowiesz się z katalogów (online i papierowych), ale sądzę, że brakujące informacje uzyskasz przy niewielkim wysiłku od autorów projektów typowych.

Darpiot
20-01-2005, 09:41
Tak sobie powoli przegladam projekty, ale ewentualne podjecie decyzji bedzie bardzo trudne.
To co widze w katalogach czy na www, to zazwyczaj kilka zdjec/renderingów, rzuty partery/poddasza, czasem elewacji, i pare cyferek. Czasem podane sa jakies dane do kosztorysow, czasem nie.

Wybaczcie te moje przemyslenia, ale podziwiam jak ktos mogl wybrac projekt tylko na podstawie dwoch stron w katalogu....

Jestem na podobnym etapie wyboru jak Ty. Czekam na warunki zabudowy które mam nadzieję dostać za ok. 1 miesiąc i...
Szukam, wybieram i mam podobne wątpliwości. Zwróciłem się do kilku pracowni o przesłanie szczegółowych rzutów przekrojów itp materiałów, które poza tym oględnym wizerunkiem domu dały by jeszcze pogląd (po konsultacji z miejscowym architektem który tenże projekt będzie adaptował) na temat samego biura. Na dzień dzisiejszy najlepiej w tym rankingu wypadło Arch Studio z Krakowa. Orócz szczegółowych rzutów parteru i poddasza, przekrojów, dostałem jeszcze rzut dachu, więźby. No i bardzo pochlebnie o tychże materiałach wyraził się architekt.

magmi
20-01-2005, 09:45
Marx.

Katalogi są po to, żeby wybrać dom, który odpowada nam funkcjonalnie i estetycznie. W katalogach oczywiście informacje są bardzo skąpe, ale biura udzielają tych informacji znacznie więcj, jesli się do nich pofatygujesz, lub choćby zadzwonisz.

Rozważaliśmy kilka projektów, w kilku biurach telefonicznie podano nam sporo dodatkowych informacji, do jednego biura pojechaliśmy. Tam pani architekt przyniosła projekty techniczne kilku interesujących nas domów, i podała wszyskie informacje techniczne, które nas interesowały (m. in. czy planowane przez nas zmieny w rozkładzie domu są możliwe i jakich zmian konstrukcyjnych wymagają). Do każdego pokazano nam też kosztorys wykonany wg Sekocenbudu, mozna było porównać koszty.
Rzecz jasna, moglismy te projekty oglądać tylko na miejscu, z przyczyn oczywistych.

Nie trzeba kupować kota w worku, jeśli ktoś tak robi, to tylko z wławsnego lenistwa.

Marx
20-01-2005, 09:50
czyli kazdy projekt, ktory wchodzi w rachube, musze dodatkowo "obdzwonic"
chyba musze sobei zamowic jakas tansza taryfe :)

magmi
20-01-2005, 09:53
a zmiany na projekcie nanosi sie za pomoca kleju i nozyczek (ludzie, komputery wymyslono w zeszlym wieku...!)


Jeszcze co do tego tekstu. Żadne biuro nie wypuści na zewnątrz plików źródłowych z rysunkami swoich projektów, żeby inny architekt mógł na nich nanosić zmiany - to by był samobójczy strzał z ich strony.
A co więcej, my zapytalismy o mozliwość zrobienia zmian w projekcie i adapatcji U NICH, i otrzmaliśmy odpowiedź, że nawet biuro będące autorem projektu nanosi na nim zmiany na czerwono, bo TAKIE SĄ WYMOGI PRAWNE odnośnie adapatcji projektów typowych.
Ostatecznie, zmiany i adaptację robił nam inny architekt, ponieważ tych zmian było sporo, przerysował praktycznie cały projekt od nowa - do pozwolenia na budowę sładaliśmy oryginalny projekt typówki oraz osobny projekt po adaptacji, jako komplet. Koszt takiej operacji wyniósł mniej więcej dwa razy tyle, co cena samego projektu typowego.

Kingaa
20-01-2005, 09:55
czyli kazdy projekt, ktory wchodzi w rachube, musze dodatkowo "obdzwonic"
chyba musze sobei zamowic jakas tansza taryfe :)

No niestety, przygotuj się, że w czasie budowy rachunki telefoniczne wzrosną znacząco...

c-m
20-01-2005, 10:01
I ci panowie maja racje. Jak przypuszczam, jestes na poczatku swojej
"budowlanej" drogi. Ja tez mialem taki problem, tyle ze nas bylo dwoje ja i moja zona. Ja chcalem gotowca z przerobkami a ona architekta.
"Wygrala" zona, zawsze jest za i przeciw.Na to potrzebujesz sporo czasu.
Zaczynasz od projektu, pozniej cegly, dach......itd.
Zycze cierpliwosci i zdrowia.

pozdro c-m

brzuzens
20-01-2005, 10:01
Marx, proponuję nastepującą metodę:
- z katalogów wybierz kilku swoich faworytów - te projekty, które są najbliższe Twoim wyobrażeniom
- napisz do pracowni, które sprzedają te projekty i poproś o bardziej szczegółowe rysunki projektów (rzuty, przekroje - ja poprosiłem i bez żadnych problemów otrzymałem takie materiały z Domusa i Horyzontu)
- idź do architekta (lub architektów) i porozmawiaj - powiedz co Ci się podoba a co nie, co byś chciał zmienić itp. - najlepiej spisz na kartce wszelkie uwagi i zostaw rysunki i uwagi do przemyślenia i wyceny adaptacji
- architekt na podstawie takich szczegółowych rysunków będzie mógł ocenić jak jest zaprojektowany dom i ile pracy go czeka przy adaptacji
- na koniec umów się z każdym z nich i słuchaj uważnie, a potem wybierz - nie koniecznie najtańszego, ale tego który Ci się wyda najrozsądniejszy i proponuje najbardziej logiczne rozwiązania

U mnie taka metoda na razie działa. Projekt mam wybrany, teraz czekam na propozycje adaptacji.

Pozdrawiam
Brzuzens

rafałek
20-01-2005, 10:20
Wydaje mi się, ża ani projekt katalogowy, ani indywiduakny nie będzie nigdy doskonały jeśli nie wsiądziemy w samochód i nie odbędziemy wieluuuuuuuuuuu podróży po bliższej i dalszej okolicy by przyglądać się domom w budowie. Jeśli spotkasz projekt katalogowy to wiesz jak wygląda na prawdę, jeśli nie znajdziesz takiego to przynajmniej zobaczysz jak pewne rozwiązania wyglądają w naturze. To daje dużo więcej niż wyobraźnia i programy do wizualizacji. Nic nie odda "wizji lokalnej". I tu sprawa najciekawsza. Zauważyliśmy z żoną, że nic tak nie łączy ludzi jak budowa. Obcy ludzie są mili i gościnni, pokazują, oprowadzają (czesto po zamieszkałych już domach), opisują swoje perypetie, mówią o wpadkach, wadach i zaletach projektu. To są nieocenione doznania których nie zstapi najlepszy nawet katalog.
A na koniec przyznam się do czegoś. Dużo jeździliśmy, ale nigdy w naturze nie zobaczyliśmy naszego domu. Wiedzieliśy o kilku, ale były daleko. W efekcie dom po położeniu dachu jakby nam trochę urósł :wink:

kze
20-01-2005, 10:22
A ja byłem w Krakowskim biurze lk projekt. Uzyskałem odpwiedzi na wszystkie zadane pytania, obejrzałem różne rzuty, przedyskutowałem sprawę ewentualnych zmian. Oczywiście nie dostałem namiarów na poprzednich nabywców projektu lk 343. (Może jestem pierwszy? :-? ) Ale .. za kosztorys chcieli ode mnie kasę.. Natomiast powierzchnia użytkowa tego projektu w róznych katalogach wynosiła od 140m kw do 143m kw. Na pytanie ile w końcu wynosi dowiedziałem się, że to komputer oblicza i architek zna tylko powierzchnię po podłodze... :(

Marx
20-01-2005, 10:22
dzieki za rady, teraz jestem troche madrzejszy
Czy ktos moglby mi napisac, co zawiera projekt?
Slyszalem ze ma 100stron, rozumem ze sa tam projekty instalacji, rzuty wnetrz i elewacji, ale az tyle?

Czy jest jakis projekt "open source" na sieci, ktory mozna sobie obejrzec w calosci?

adrian
20-01-2005, 10:31
a zmiany na projekcie nanosi sie za pomoca kleju i nozyczek (ludzie, komputery wymyslono w zeszlym wieku...!)


(...)Żadne biuro nie wypuści na zewnątrz plików źródłowych z rysunkami swoich projektów, żeby inny architekt mógł na nich nanosić zmiany - to by był samobójczy strzał z ich strony.
A co więcej, my zapytalismy o mozliwość zrobienia zmian w projekcie i adapatcji U NICH, i otrzmaliśmy odpowiedź, że nawet biuro będące autorem projektu nanosi na nim zmiany na czerwono, bo TAKIE SĄ WYMOGI PRAWNE odnośnie adapatcji projektów typowych.
(...)

Mi po krótkich negocjacjach :D przysłano pliki z rysunkami. Oczywiście nie wszystkie, ale dostałem zarówno rzuty jak i przekroje. Mogłem się trochę pobawić IntelliCADem :D

Co do zmian to troche mnie zaniepokoiłeś - ja dostałem mój zmieniony projekt w identycznej formie jak oryginał. Tzn najpierw przysłali mi oryginalny (bo nie wiedziałem jeszcze wtedy, że oni zrobią mi zmiany), a ostatecznie, po odesłaniu im oryginalnego i przygotowaniu zmian, przysłali już zmieniony. Nie ma w nim zaznaczonych na czerwono zmian - wygląda jakby był po prostu kolejnym projektem typowym.

magmi
20-01-2005, 11:23
Co do zmian to troche mnie zaniepokoiłeś - ja dostałem mój zmieniony projekt w identycznej formie jak oryginał. Tzn najpierw przysłali mi oryginalny (bo nie wiedziałem jeszcze wtedy, że oni zrobią mi zmiany), a ostatecznie, po odesłaniu im oryginalnego i przygotowaniu zmian, przysłali już zmieniony. Nie ma w nim zaznaczonych na czerwono zmian - wygląda jakby był po prostu kolejnym projektem typowym.


Trudno mi to skomentować, bo nie wiem, czy to co mi kiedyś powiedzeili (2 lata temu) nie było jakimś wykrętem (alke po co? :roll:). Może nie chcieli po prostu produkować nieznacznie zmienionych "klonów" tego samego projektu pod inną nazwą?

Co do wyciągnięcia od biura projektów plików źródłowych, gratuluję zdolności negocjacyjnych... :D

A tak nawiasem mówiąc, niewiastą jestem. :D
:D :D :D

rafałek
20-01-2005, 11:32
Co do plików źródłowych to dużo prościej otrzymać rysunki w skali skażonej.

adrian
20-01-2005, 11:41
Co do wyciągnięcia od biura projektów plików źródłowych, gratuluję zdolności negocjacyjnych... :D

A dziękuję 8)


A tak nawiasem mówiąc, niewiastą jestem. :D
:D :D :D
Łaaa... zagapiłem się :oops: Najmocniej przepraszam. :D



Co do plików źródłowych to dużo prościej otrzymać rysunki w skali skażonej.

A co to oznacza?

Jerzysio
20-01-2005, 11:57
Marx

Projekt zawiera:
rzuty kondygnacji, przekroje, rys. elewacji, przykładowy plan zagospodarowania na działce, oczywiście opis techniczny.
Do tego dochodzą rys. konstrukcyjne, szczegóły + obliczenia statyczne, które "popełnia" konstruktor z uprawnieniami.
Nie wszystkie projekty zawierają projekty instalacji wew. ( bo takich wymagań w stosunku do domków jednorodzinnych nie ma ).
Czasami zawierają kosztorysy ( ale lepsze jest zestawienie materiałowe co bywa rzadkością ! ). Zestawienia materiałowe z reguły ograniczają się do tzw. stolarki.
Miłego podróżowania w celu znalezienia tego jedynego projektu :D
J

Marx
20-01-2005, 12:06
czy mozna te brakujace elementy zamowic i o ile moze to podniesc cene calego projektu?
czy projekty z muratora zawieraja te rzeczy?

Jerzysio
20-01-2005, 12:23
Co do projektów instalacji wew.
Elektryka - i tak będziesz chciał mieć gniazdka i wyłączniki w innych miejscach niż na projekcie, a zamiast siedzieć z projektantem nad papierem to przespacerujesz się z elekrykiem i pozaznaczasz gdzie co i jak ma działać ( warto wtedy mieć już w głowie umeblowany dom, bo np. wiesz że tu będzie kanapa i obok przyda się lampka i telefon ).
Wod.- kan. - dobry instalator zrobi Ci to bez projektu, woda popłynie, a musi zadbać o spadki, coby ścieki z domu odpływały.
Ogrzewanie - i tu jest troche większy problem !
Musisz zdecydować się na system grzewczy i dla tej instalacji warto coś policzyć żeby działało, ale z reguły firmy sprzedające np. piece gazowe
oferują ekipy inst. które obliczą co i jak.
Inne instalacje podobnie, aczkolwiek nie zawsze.
Jednym słowe : wydaj tochę więcej na dobrego instalatora zamiast na projekt inst. wewnętrznej.
Pozdro
J

Co do Muratora - napisz do redakcji.

20-01-2005, 12:35
Ja wybrałam projekt katalogowy, ale będzie dosyć mocno adaptowany. Tak naprawdę wspólnie z architektem, wykonawcą oraz dzięki podpowiedziom osób, które postawiły dom wg mojego projektu dorobilismy się czegoś na kształt projektu indywidualnego.
Uzyskałam od nich bardzo dużo danych, szczególnie na temat błędów, których prawie żaden architekt nie uniknie. Coś, co wyglada ładnie i funkcjonalnie na rzutach, niekoniecznie musi takie być po zbudowaniu. Same biura architektoniczne też jak najbardziej z czegoś takiego korzystały - np. ja zmieniłam projekt, a teraz pokazała się jego nowa, ulepszona wersja - tej bym nie zmieniła :evil: (oczywiście adaptacje by były).
Dostosowaliśmy funkcjonalność do potrzeb naszej rodzinki i na etapie koncepcji jesteśmy z dzieła coraz bardziej zadowoleni. Wrócę do tego wątku za 1,5 roku ;-), ciekawe, co wtedy powiem.
Cena mojego rozwiązania jest jednak sporo niższa, niż projektu gotowego, którego jakość i walory pozanje się tak naprawdę dopiero podczas budowy.
Jeśli chodzi o materiały, np biuro Horyzont przesłało mi naprawdę pomocne i szcegółowe materiały (rzuty nie w skali, ale pozwalające ocenić stosowane rozwiązania i skalę adaptacji). Za kosztorys z przedmiarami też nie płaciłam
Pozdrowienia
BabaB

Waldon
20-01-2005, 12:58
a zmiany na projekcie nanosi sie za pomoca kleju i nozyczek (ludzie, komputery wymyslono w zeszlym wieku...!)


Jeszcze co do tego tekstu. Żadne biuro nie wypuści na zewnątrz plików źródłowych z rysunkami swoich projektów, żeby inny architekt mógł na nich nanosić zmiany - to by był samobójczy strzał z ich strony.
A co więcej, my zapytalismy o mozliwość zrobienia zmian w projekcie i adapatcji U NICH, i otrzmaliśmy odpowiedź, że nawet biuro będące autorem projektu nanosi na nim zmiany na czerwono, bo TAKIE SĄ WYMOGI PRAWNE odnośnie adapatcji projektów typowych.
Ostatecznie, zmiany i adaptację robił nam inny architekt, ponieważ tych zmian było sporo, przerysował praktycznie cały projekt od nowa - do pozwolenia na budowę sładaliśmy oryginalny projekt typówki oraz osobny projekt po adaptacji, jako komplet. Koszt takiej operacji wyniósł mniej więcej dwa razy tyle, co cena samego projektu typowego.

magmi z tymi zmianami na czerwono wykonanymi przez pracownie macierzyst dla projektu to jest róznie. Ja w swoim projekcie poprosilem o kilka zmian tj gearaz na 2 auta scianka kolankowa itp. Dostalem projekt gzie wszystko bylo na czarno tylko nazwa projektu zostala zmieniona, chyba dodano 2 albo litere b. Przy okazji poszerzyli swoja oferte :lol: