PDA

Zobacz pełną wersję : Rysy, rysy, rysy...



Koko
21-01-2005, 07:34
Ponizsze pytanie stawiam w imieniu mojego zmartwionego znajomego, ktory - biedaczysko - nie wie nic o forum, ba stawia dopiero pierwsze kroki w internecie, Ale do rzeczy:
W czerwcu ub.r. kupil mieszkanie 130 m na parterze 15 pietrowego efektownego budynku. Mieszkanie bylo w stanie surowym, to znaczy tylko okna i ogrzewanie. Wynajal ekipe, ktora wykonczyla mu naprawde pieknie - wszystkie sciany z plyt K-G, podwieszane sufity, wneki itp. Efekt byl super. Po paru miesiacach okazalo sie, ze cale sciany i sufity sa popekane. Rysy pojawiaja sie glowniena na laczeniach plyt. Codziennie pojawia sie nowa rysa.
Wezwana na miejsce ekipa od plyt orzekla, ze wiezowiec pracuje, kiwa sie i stad te pekniecia. Ponoc zadnego bledu nie popelnili. Na zrowy rozum mozna im uwierzyc, bo najwiecej pekniec pojawia sie jak na dworze jest duza wichura. Budynek zostal wybudowany w 2000 roku. Czy Waszym zdaniem mozna miec jakies zastrzezenie do ekipy, ktora robila tynki ?

21-01-2005, 07:42
kiedys robilem szpachlowanie plyt kartonowo gipsowych

bardzo wazna jest technologia
dobry gips szpachlowy i najwaznijsze czy dawali ta magiczna tasme z wlokna szklanego ( latwo to sprawdzic )
jesli dali - nic nie poradzisz
jesli nei dali to mozesz probowac uzyskac gratisowe ponowne wykonanie spoin z uzyciem tasmy

arturo1960
21-01-2005, 19:15
powodem może byc brak taśmy na łączeniach,lecz w niektórych,szczególnie nowych budynkach z podziemnym garażem pękają nie tylko scianki i sufity z g/k ,ale i te z cegły.

Cypek
21-01-2005, 19:28
I weź tu człowieku kup mieszkanie w pięknym bloku, który się kiwa od wiatru. A co jak zatrzęsie się ziemia ?

invx
21-01-2005, 19:58
jak wyzej pisali

podstawa to tasma, flizelina, lub siatka, i odpowiednia masa do spoinowania.

ile to ja juz razy widzialem jak spoinowali, zwyklym Gipsarem uni, zapytani czy wiedza co robia odpowiedzieli "bo to sie latwo szlifuje" :evil:

P.S
no nieuwierze ze polaczenia pekaja dlatego ze wiezowiec sie od wiatru rusza :wink:

Jan Przestrzelski
22-01-2005, 00:23
Powiedz mi jak kładli te płyty.Na placki?,na profile? na listwy.Czy pękają na ścianach i suficie ,czy tylko na suficie?

MEDYK
22-01-2005, 09:50
W nowym bloku nic nie pomoze. Radzę odczekać rok dwa i wtedy zrobic to pożądnie. Gdy nasz blok był nowy, a mieszkam na 4 piętrze to przez pierwsze 3-4 lata ciągle się coś pojawiało, przychodzili fachowcy i zakladali siatki i to szpachlowali i na nic, szczególnie na łączach ścian nośnych z dzialowymi, choć byly tez pęknięcia skośne. Teraz nic już się nie pojawia, nawet te ktore szpachlowałem bez siatek się nie odnawiają. Po prostu blok przestał tak mocno osiadać.
pzdr

cinek21
24-01-2005, 07:41
kiedys robilem szpachlowanie plyt kartonowo gipsowych

bardzo wazna jest technologia
dobry gips szpachlowy i najwaznijsze czy dawali ta magiczna tasme z wlokna szklanego ( latwo to sprawdzic )
jesli dali - nic nie poradzisz
jesli nei dali to mozesz probowac uzyskac gratisowe ponowne wykonanie spoin z uzyciem tasmy
Drogi Leonie. Jest również technologia szpachlowania spoin pomiędzy płytami gk bez użycia "magicznej" siatki. Robi się to specjalnymi masami, np. unifloat Knaufa. Możesz mi wierzyć, czy nie, ale lepiej się to spisuje niż gips szpachlowy + siatka.

24-01-2005, 07:48
wybacz mi moje zacofanie ale nie mialem z tym fachem do czynienia od roku 1995 kiedy to wykonywalem zawod szpachlacza przez 3 miesiace ( na akord)
uzywalem zawsze gipsu najlepszej jakosci ( mozna to latwo poznac po tym iz taki gips jest "gotowy " do pracy okolo 40 minut i ma konsystencje maselka jak to nazywalem , daje sie pieknie smarowac i jak ma sie wprawe to wystarczy przeciagnac dwa razy i juz nie ma potrzeby szlifowania)

jednak zawsze trzeba bylo uzywac tasmy z wlokna, gdyz widzialem fuszerki
spaprana robote przez to ze komus nie chcialo sie....
szkoda gadac, trzeba bylo robic jeszcze raz

tak na prawde nei wierze, ze jakis nowy rodzaj gipsu cos tu moze zmienic
ta tasma na moj gust bedzie zawsze potrzebna ( a nawet ona nei gwarantuje ze spoina nie popeka)

c-m
24-01-2005, 14:03
koko zapytales, a nie odzywasz sie. powiedz nam jak sa te
plyty polozone? W niemczech plyty kladzie sie 2 x 12,5 mm na
przemian (tak zeby fugi pod spodem nie schodzily sie z fugami
zewnetrznymi)

pozdro c-m

Koko
24-01-2005, 15:01
Jestem, jestem... Sorry, ale musiałem się wszystkiego wywiedzieć.
A więc pękają i ściany i sufity. Płyty mocowane były do ścian na placki kleju. Do syfitów różnie i na stelażach i bezpośrednio do stropu w zależności gdzie potrzebna była konkretna wysokość. Pęka głównie tam gdzie nie ma stelaża. Na obnizonych sufitach, łukach i wnękach podwieszanych nie ma pęknięć. Nigdzie nie ma magicznej taśmy na łączeniach. Po prostu wyszlifowany gips.
Pod mieszkaniem są podziemne garaże, ale budynek ma bardzo mocną konstrukcję, bo większość ścian wykonanych jest z żelbetonu i to gęsto zbrojonego, chyba dlatego, że to parter. Również ściany zewnętrzne są żelbetonowe z grubym ociepleniem styropianowym. Budynek oddano do użytku w 2000 roku, ale mieszkanie - jako ostatnie - wykańczano tak jak pisałem w zeszłym roku.
W sumie wygląda to makabrycznie, a na "parapetówce" były same ochy i achy i to na prawdę uzasadnione.
Wykonawca utrzymuje, że wszystkie pęknięcia to efekt ruchów wieżowca.

c-m
24-01-2005, 15:15
Jak juz pisalem, w niemczech podwojnie... , w polsce z oszczednosci
pojedynczo, ale powinno sie wzmacniac tasma i najlepiej na stelazach.
Koko, czy byliscie u sasiadow na gornych pietrach? Ciekawe?Moim zdaniem, firma zrobila ladnie ale na zewnatrz, co czesto sie zdarza.
No i dom stoi juz ponad trzy lata. Powinni naprawic.

pozdro c-m

arturo1960
24-01-2005, 18:51
jesli nie ma taśmy to wszystko jasne,teraz trzeba albo zaszpachlowac z taśmą co wiąże się ze sporym balaganem(szlifowanie) lub spróbowac pęknięcia zakleic specjalną masą elastyczną -widziałem taką ostatnio
f-my dulux,właśnie do tego celu,niestety nie wiem jaki to przyniesie skutek ponieważ jej nie używałem.

minuszka
25-01-2005, 09:28
Nieśmiało skorzystam z okazji i spytam o swój problem. Otóż na dole mam kominek, który przechodzi również na górze w pokoju, ten komin /na górze/ jest wygładzony cekolem który popękał i niestety zauważyłam okropna rzecz. W momencie, kiedy na dole rozpalam kominek, na górze zaczynaja te pęknięcia sie rozszerzać. Jaki jest błąd? Za dużo cekolu który pęką podczas nagrzewania sie rury w kominie?Czy wyjściem będzie obłożenie na górze komina płytą gipsową żaroodporną?

cinek21
25-01-2005, 10:34
wybacz mi moje zacofanie ale nie mialem z tym fachem do czynienia od roku 1995 kiedy to wykonywalem zawod szpachlacza przez 3 miesiace ( na akord)
uzywalem zawsze gipsu najlepszej jakosci ( mozna to latwo poznac po tym iz taki gips jest "gotowy " do pracy okolo 40 minut i ma konsystencje maselka jak to nazywalem , daje sie pieknie smarowac i jak ma sie wprawe to wystarczy przeciagnac dwa razy i juz nie ma potrzeby szlifowania)

jednak zawsze trzeba bylo uzywac tasmy z wlokna, gdyz widzialem fuszerki
spaprana robote przez to ze komus nie chcialo sie....
szkoda gadac, trzeba bylo robic jeszcze raz

tak na prawde nei wierze, ze jakis nowy rodzaj gipsu cos tu moze zmienic
ta tasma na moj gust bedzie zawsze potrzebna ( a nawet ona nei gwarantuje ze spoina nie popeka)

Używam tego cudu (unifloat) u siebie w domu w miejscach, gdzie pękło mi łączenie płyt szpachlowanych metodą klasyczną. Uwierz mi to naprawdę działa. Prędzej pęknie ci cała płyta niż łączenie unifloatem.
Co do gipsu szpachlowego. Niestety po serii ulepszeń (nowa formuła, nowy, lepszy skład, itp.), które stanowiły nic innego jak osiągnięcie określonych celów oszczędnościowych dla producenta to teraz mamy gips szpachlowy, który zastyga prawie tak szybko jak budowlany. Cóż po
2000 roku ceny spadły, spadła niestety jakość.

rafałek
25-01-2005, 10:48
Nieśmiało skorzystam z okazji i spytam o swój problem. Otóż na dole mam kominek, który przechodzi również na górze w pokoju, ten komin /na górze/ jest wygładzony cekolem który popękał i niestety zauważyłam okropna rzecz. W momencie, kiedy na dole rozpalam kominek, na górze zaczynaja te pęknięcia sie rozszerzać. Jaki jest błąd? Za dużo cekolu który pęką podczas nagrzewania sie rury w kominie?Czy wyjściem będzie obłożenie na górze komina płytą gipsową żaroodporną?

Może najpierw zaizolować komin przy pomocy wełny?

arturo1960
25-01-2005, 19:05
minuszko obłożenie płytą to dobry pomysł,można również zrobic jak tynk zewnętrzny czyli siatka,klej i potem nałożyc tynk lub gips,a cekol faktycznie jeśli za jednym razem da się zbyt grubą warstwę może pękac,lepiej 2-3warstwy ale cieniej.

James Bond
27-01-2005, 15:10
Odnośnie tego Knaufa Uniflota ile za niego płaciliście? Ja mogę kupić za 118, czy to dużo. Cz nadaje się on do wierzchniej warstwy spoiny, czy nie za szybko wiąże, czy stosowaliscie jakieś tasmy i jakie. A może jest coś tańszego.