PDA

Zobacz pełną wersję : Urzędnicza paranoja POMOCY!!!



lucky
23-01-2005, 19:30
Witam.
Jakiś czas temu zakupiliśmy stary dom na wsi do remontu. Chcąc go wykonać tak żeby wszystko było zgodnie z prawem wystąpiliśmy o warunki zabudowy, które otrzymaliśmy.
Następnie zleciliśmy wykonanie projektu pod owe warunki i złożyliśmy dokumentację o pozwolenie na budowę. Od tego momentu zaczęły się problemy: okazało się, że wg urzędu musimy przesunąć istniejący budynek, bo stoi za blisko granicy działki (2 metry od granicy).
Zastanawia mnie kilka rzeczy w tym wszystkim:
• Dlaczego dla istniejących budynków stosuje się takie same przepisy jak dla budynków dopiero powstających???
• Dlaczego wydaje się warunki zabudowy, jeżeli później nie można uzyskać pozwolenia na budowę???
Pomocy czy ktoś ma może pomysł jak poradzić sobie z takim problemem.
Pozdrawiam
Lucky

skrol
23-01-2005, 20:10
Radzę podejść do urzędnika w taki sam sposób.... jeżeli on żada przesunięcia budynku to niech przedstawi przepis mówiący o tym ze tak trzeba zrobić.... takiego nie ma. A zgodnie z nową ustawą urzędnicy wydający błedne decyzje odpowiadają własnym majatkiem..... moze perspektywa pokrycia kosztów przesunięcia budynku przez urzędasa z jego pieniędzy troszke pochamuje jego nadgorliwosc
Życzę powodzenia

rafałek
23-01-2005, 21:15
Ustawa... ustawa... czy ktoś może mi podać numer DZ gdzie ona jest? Chciałbym ją poczytać.

Wowka
23-01-2005, 21:17
Pomysł przesunięcia budynku jest dla mnie pomysłem irracjonalnym dlatego też mam pytanie - czy nie chodzi przypadkiem o to by tylko i jedynie dobudowywana część budynku była zgodna z linia zabudowy?

lucky
23-01-2005, 21:44
Pomysł przesunięcia budynku jest dla mnie pomysłem irracjonalnym dlatego też mam pytanie - czy nie chodzi przypadkiem o to by tylko i jedynie dobudowywana część budynku była zgodna z linia zabudowy?
Dadaję że nie zmieniam bryły budynku, ani jego obrysu. zmiana polega na usunięciu starego drewnianego poddasza i wybudowaniu murowanego. Pozdrowiam lucky :-?

bajzi
24-01-2005, 12:11
prawo nie działa wstecz, więc to, co ci proponują jest głupie. jest tylko jedno "ale" nowe elementy budynku - czyli całe piętro musi spełniać wymogi prawa budowlanego dot. odległości okien od granicy (jednym słowem w tej ścianie 2m do granicy nie możesz mieć okien, a dachowe wyłącznie po przekroczeniu 4m w linii poziomej. poza tym odległości budynków od granicy dotyczą tylko działek budowlanych. jeżeli działka tą stroną graniczy np z drogą publiczną, to cię to nie obowiązuje.
z resztą, niech wydadzą decyzję odmowną, a ty zwrócisz się do SKO (kolegium odwoławczego). ewentualnie można uzyskać odstępstwo z ministerstwa. możesz też postraszyć urzędasa, skoro on cię straszy.

ronin
24-01-2005, 18:37
Sprawa nie jest taka prosta jakby mogła się wydawać. Urzędnik nie ma racji praktycznej, niestety ma rację prawną.
par 2.1 rozporzadzenia MI z 15.06.2002 r. (Dz.U.2002.75) mówi, iz przepisy rozporządzenia stosuje się przy: cyt. "..projektowaniu i budowie, w tym także odbudowie, rozbudowie i nadbudowie ....". Czyli przepisy obowiązują, choć przepis jest w niektórych przypadkach irracjonalny (miałem na swoim terenie podobną historię ale z duzym hotelem).
Ale w Twoim przypadku o ile dobrze zrozumiałem, zastosowanie ma par. 12 ust.7 pkt. 1) rozporządzenia jw. w brzmieniu: "Dopuszcza sie sytuowanie budynku ... w odległości mniejszej niz 3 m od granicy działki budowalnej, lecz nie mnieszej niż 1,5 m, ........ jeżeli wynika to z ustaleń decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowanie terenu. "
Jeżeli otrzymałes warunki zabudowy z gminy, gdzie dopuszczono ww. ewentualność, urzednikom ze Starostwa Powiatowego nie pozostaje nic innego jak uszanować tą decyzję.
Pozdrawiam, napisz jak sprawa dalej się toczy.

lucky
05-04-2005, 18:13
:lol: podsumowując muszę Wam wszystkim oznajmić że po niecałych 2 tyg. dostałem zgodę na odejście od przepisu!!!!!!!!!!!! Wygrał rozsądek.

rafałek
05-04-2005, 19:28
Czyli są jeszce myślacy urzędnicy. Oby to zaczęło być zjawiskiem powszechnym.

lafcadio
06-04-2005, 09:08
Nie ma ustawy, która nakłądałaby na urzędników odpowiedzialność majątkową za podejmowane decyzje...
Bo wówczas należałoby chyba zacząć od odpowiedzialnośći majątkowej tych co tworzą przepisy a nie od tych co je stosują.

rafałek
06-04-2005, 09:22
Nie ma ustawy, która nakłądałaby na urzędników odpowiedzialność majątkową za podejmowane decyzje...
Bo wówczas należałoby chyba zacząć od odpowiedzialnośći majątkowej tych co tworzą przepisy a nie od tych co je stosują.

A szkoda i w pierwszym i drugim przypadku.

lafcadio
06-04-2005, 09:38
A i ci co prowadzą działalność gospodarczą też powinni być karani majątkowo za swoje niedociągnięcia
:-? :-? :-?
Wszystkich karać !!!
Tylko kto mato robić?
:D

Arko
06-04-2005, 09:45
Urzędnik jest po to aby mógł pomóc petentowi i jest tam dla niego, nistety w wielu przypadkach jest odwrotnie (petent jest dla urzędnika).

zibi2
06-04-2005, 09:53
[quote="lafcadio"]A i ci co prowadzą działalność gospodarczą też powinni być karani majątkowo za swoje niedociągnięcia
:-? :-? :-?

Ci są karani majątkowo i bez litości przez całą masę urzędów powołanych do kontroli i karania.

lafcadio
06-04-2005, 10:33
Karani są wtedy, gdy mają coś na sumieniu...
Nie wmawiajcie mi, że tak szanujecie przepisy.
U mnie była niejedna kontrola i z reguły nic nie płacę mam wszystko ok. A jak się zdarzy to naprawdę urzędasy nie dają ot tak od razu kar.
Nie dajmy się zwariować i ogłupić obietnicom wyborczym.