PDA

Zobacz pełną wersję : Bardzo prosze Was o rade



gosia@
03-02-2005, 07:50
Co by nie było mi za łatwo, znalazłam jeszcze jedna działkę budowlaną :-? problem mam w tym, ze jedna jest ładniejsza ale dojazd do szkoły dzieciecia to 23 km, a druga tez w miare oki ale odległosc, to 16 km.Ja pilnna uczennica, po Waszych info na forum twierdze, ze odległośc ma duze znaczenie, moj mąż mowi, ze to tylko 7 km :-? i co tu robić :cry:

niciacia
03-02-2005, 08:31
Bardzo skomplikowana sprawa. To zależy w jaki sposób żyjecie.

Przyznam się, że ja też myśłałem, że z tym dojeżdzaniem to pikuś, ale jednak jest to obowiązek. Jednak twierdzę, że w tej chwili, kiedy juz wszystko zaczęło działać, parę kilometrów dalej chyba nie zrobiłoby różnicy.

Jeśłi działka jest tego warta i macie możliwości w zakresie rozwiązania problemu dojazdu to może warto zaryzykować.
Życzę trafnego wyboru :)

crach
03-02-2005, 08:35
Rzeczywiscie różnica 7 km to może nie dużo, ale całe 23 km to sporo. Tak naprawdę wszysko zależy od ogólnej systuacji typu; jaka jest komunikacja do obu miejsc (autobusy miejskie, busy, czy są inne domy z dziećmi w podobnym wieku -zawsze któś mógłby odworząc swoje zabrać nasze) jak również czy po szkole może ktoś dziecinke awaryjnie odebrać (babcia dziadzio). Nie bez znaczenia jest fakt ile czasu mają rodzice na ewentualne dowożenie i odbieranie pociechy.
Więc tak jak widzisz sprawa nie jest łatwa i musi być dobrze przemyslana, bo często to co dzisiaj jest bezproblemowe za jakiś czas może nas przyprawiać o ból głowy.

KrzysiekS
03-02-2005, 08:37
Zwroc uwage nie na odleglosc, a na czas dojazdu.

Ja mam z Sobótki do Wrocławia (i przedszkola córki) 30 km. Dalej do pracy do Rynku mam kolejne 4 km. Tak sie składa, że te pierwsze 30 km pokonuje w 30 min, a te nastepne 4 rowniez w 30 min.

Te pierwsze 30 min. to zaden problem, dojezdzamy juz rok, to czas spedzony wspolnie - omawiamy dzien i nasze plany, nie dluzy sie nam. Kolejny pol godziny w ruchu miejskim, gdy jade sam, jest znacznie bardziej uciązliwe.

gosia@
03-02-2005, 08:38
Bardzo skomplikowana sprawa. To zależy w jaki sposób żyjecie.

Przyznam się, że ja też myśłałem, że z tym dojeżdzaniem to pikuś, ale jednak jest to obowiązek. Jednak twierdzę, że w tej chwili, kiedy juz wszystko zaczęło działać, parę kilometrów dalej chyba nie zrobiłoby różnicy.

Jeśłi działka jest tego warta i macie możliwości w zakresie rozwiązania problemu dojazdu to może warto zaryzykować.
Życzę trafnego wyboru :)Działka warta :wink: ale kilometry kilometrami :cry:

gosia@
03-02-2005, 08:39
Rzeczywiscie różnica 7 km to może nie dużo, ale całe 23 km to sporo. Tak naprawdę wszysko zależy od ogólnej systuacji typu; jaka jest komunikacja do obu miejsc (autobusy miejskie, busy, czy są inne domy z dziećmi w podobnym wieku -zawsze któś mógłby odworząc swoje zabrać nasze) jak również czy po szkole może ktoś dziecinke awaryjnie odebrać (babcia dziadzio). Nie bez znaczenia jest fakt ile czasu mają rodzice na ewentualne dowożenie i odbieranie pociechy.
Więc tak jak widzisz sprawa nie jest łatwa i musi być dobrze przemyslana, bo często to co dzisiaj jest bezproblemowe za jakiś czas może nas przyprawiać o ból głowy.
Masz racje, zapomniałam napisac, ze tam gdzie jest 23 km, to mamy przyjaciłó których dziecie chodzi z naszym do szkoły.Moglibysmy sie wymieniac

gosia@
03-02-2005, 08:40
Zwroc uwage nie na odleglosc, a na czas dojazdu.

Ja mam z Sobótki do Wrocławia (i przedszkola córki) 30 km. Dalej do pracy do Rynku mam kolejne 4 km. Tak sie składa, że te pierwsze 30 km pokonuje w 30 min, a te nastepne 4 rowniez w 30 min.

Te pierwsze 30 min. to zaden problem, dojezdzamy juz rok, to czas spedzony wspolnie - omawiamy dzien i nasze plany, nie dluzy sie nam. Kolejny pol godziny w ruchu miejskim, gdy jade sam, jest znacznie bardziej uciązliwe.W obu przypadkach, jest prosta droga

kze
03-02-2005, 08:45
Ja uważam, że należy wybierać działkę tam gdzie jest dobra komunikacja. Już wiele razy słyszałem opowieści, że jest jeden samochód i jeden z rodziców robi na etacie taksówkarza... :(
Należy wybrać działkę lepiej skomunikowaną ze światem. Nie jestem zwolennikiem miejsc do których autobu jeżdzi raz na 2h...

mmarysia
03-02-2005, 08:48
Skoro odległość od szkoły i tak powoduje dowozenie dziecka i brak mozlwiości samodzielnego dojscia czy dojazdu to te km chyba już nie grają aż tak duzej różnicy. Ja szukając działki poza Wrocławiem obawialam sie uzależnienia od duzego miasta i koniecznosci dowozenia dzieci to do szkoły to na zajecia pozalekcyjne do miasta- dlatego szukałam działki w miescowościach z przedszkolem i szkołą - trochę cięzko było ale sie udało - wprawdzie my z mężem i tak bedzimy dojezdżać do wroclawia ale nie bedziemy ograniczeni godzinami szkoły dziecka, ktore samo bedzie chodziło do szkoly w Kobierzycach, wieczorkiem pójdzie na angielski a w sobote na boisku szkolnym bez naszej pomocy w dojeździe pogra w piłke. Niestety przy rodzinach z dziećmi ta lokalizacja jest dużym problemem i trzeba mocno natrudzic sie zeby określic swoje preferencje, kompromisy na jakie sie jest gotowym - a potem jeszcze znaleźć miejsce spełniajace te warunki. Powodzenia

Rocky
03-02-2005, 10:17
Warto też wziąć pod uwagę, że dziecko skończy szkołę za te kilka lat, a mieszkać będzięcie tam pewnie o wiele dłużej. Co będzie kiedyś, ciężko powiedzieć, może to dziecko będzie kiedyś przyjeżdżać do Was ze swoimi dziećmi w odwiedziny, może będzie mieszkać z Wami i będzie musiało dojeżdzać codziennie do pracy. A jak Wasze dojazdy do pracy?

Aha, jeszcze jedno... 23km - to juz można się chwilę zdrzemnąć w czasie jazdy, 16km - ledwo zdąży się zamknąć oko już się jest na miejscu :D

MarzannaPG
03-02-2005, 12:05
Zwroc uwage nie na odleglosc, a na czas dojazdu.

Ja mam z Sobótki do Wrocławia (i przedszkola córki) 30 km. Dalej do pracy do Rynku mam kolejne 4 km. Tak sie składa, że te pierwsze 30 km pokonuje w 30 min, a te nastepne 4 rowniez w 30 min.

Te pierwsze 30 min. to zaden problem, dojezdzamy juz rok, to czas spedzony wspolnie - omawiamy dzien i nasze plany, nie dluzy sie nam. Kolejny pol godziny w ruchu miejskim, gdy jade sam, jest znacznie bardziej uciązliwe.W obu przypadkach, jest prosta droga
Wobec tego ja bym się nie zastanawiała. Czas dojazdu się liczy a nie kilometry.
No, ale ja jestem wsiolubna!

ppp.j
03-02-2005, 12:46
Idź za głosem serca a miasto samo do Ciebie przyjdzie nawet nieproszone. :cry:

gosia@
03-02-2005, 12:58
Ja uważam, że należy wybierać działkę tam gdzie jest dobra komunikacja. Już wiele razy słyszałem opowieści, że jest jeden samochód i jeden z rodziców robi na etacie taksówkarza... :(
Należy wybrać działkę lepiej skomunikowaną ze światem. Nie jestem zwolennikiem miejsc do których autobu jeżdzi raz na 2h...W obu sa autobusy podmiejskie, w miare czesto jezdzace:-)

gosia@
03-02-2005, 13:00
Skoro odległość od szkoły i tak powoduje dowozenie dziecka i brak mozlwiości samodzielnego dojscia czy dojazdu to te km chyba już nie grają aż tak duzej różnicy. Ja szukając działki poza Wrocławiem obawialam sie uzależnienia od duzego miasta i koniecznosci dowozenia dzieci to do szkoły to na zajecia pozalekcyjne do miasta- dlatego szukałam działki w miescowościach z przedszkolem i szkołą - trochę cięzko było ale sie udało - wprawdzie my z mężem i tak bedzimy dojezdżać do wroclawia ale nie bedziemy ograniczeni godzinami szkoły dziecka, ktore samo bedzie chodziło do szkoly w Kobierzycach, wieczorkiem pójdzie na angielski a w sobote na boisku szkolnym bez naszej pomocy w dojeździe pogra w piłke. Niestety przy rodzinach z dziećmi ta lokalizacja jest dużym problemem i trzeba mocno natrudzic sie zeby określic swoje preferencje, kompromisy na jakie sie jest gotowym - a potem jeszcze znaleźć miejsce spełniajace te warunki. PowodzeniaTez myślałam o szkole na miejscu...niestety poziom jej jest zastraszajaco niski i boje sie, ze strace to czego Młodego juz nauczylismy :roll:

gosia@
03-02-2005, 13:02
Warto też wziąć pod uwagę, że dziecko skończy szkołę za te kilka lat, a mieszkać będzięcie tam pewnie o wiele dłużej. Co będzie kiedyś, ciężko powiedzieć, może to dziecko będzie kiedyś przyjeżdżać do Was ze swoimi dziećmi w odwiedziny, może będzie mieszkać z Wami i będzie musiało dojeżdzać codziennie do pracy. A jak Wasze dojazdy do pracy?

Aha, jeszcze jedno... 23km - to juz można się chwilę zdrzemnąć w czasie jazdy, 16km - ledwo zdąży się zamknąć oko już się jest na miejscu :DMam dobra do mnie wiadomośc :D właśnie wróciłam z pomiarów kilometrów.......i okazało sie,że róznica to...3 km, a ja mam 20km a nie 23km :P Tak, ze przy 3 km to juz chyba naprawde nie ma róznicy

gosia@
03-02-2005, 13:03
Zwroc uwage nie na odleglosc, a na czas dojazdu.

Ja mam z Sobótki do Wrocławia (i przedszkola córki) 30 km. Dalej do pracy do Rynku mam kolejne 4 km. Tak sie składa, że te pierwsze 30 km pokonuje w 30 min, a te nastepne 4 rowniez w 30 min.

Te pierwsze 30 min. to zaden problem, dojezdzamy juz rok, to czas spedzony wspolnie - omawiamy dzien i nasze plany, nie dluzy sie nam. Kolejny pol godziny w ruchu miejskim, gdy jade sam, jest znacznie bardziej uciązliwe.W obu przypadkach, jest prosta droga
Wobec tego ja bym się nie zastanawiała. Czas dojazdu się liczy a nie kilometry.
No, ale ja jestem wsiolubna!Dziękuje Wam wszystkim strasznie za radu :P

gosia@
03-02-2005, 13:05
Idź za głosem serca a miasto samo do Ciebie przyjdzie nawet nieproszone. :cry:Tak właśnie planuję zrobić :P Co to za ładne zdjęcie?Piękna okolica.Pozazdroscić

Janewa
03-02-2005, 15:42
Myślę, że odległość 16 km, czy 23 km nie ma tu większego znaczenia. Natomiast musi, moim zdaniem, być wariant zastępczy - możliwość dojazdu środkami komunikacji publicznej. Ja wybrałam działkę, przy której w niedużej odległości mam pętlę autobusową, a nieco dalej inną linię autobusową. Autobusy kursują co 1/2 - 1 godziny.

gosia@
03-02-2005, 15:51
Myślę, że odległość 16 km, czy 23 km nie ma tu większego znaczenia. Natomiast musi, moim zdaniem, być wariant zastępczy - możliwość dojazdu środkami komunikacji publicznej. Ja wybrałam działkę, przy której w niedużej odległości mam pętlę autobusową, a nieco dalej inną linię autobusową. Autobusy kursują co 1/2 - 1 godziny.Ja na szczescie autobus tez mam blisko:-)

rafałek
03-02-2005, 16:27
W obu masz autobusy (częstojeżdzące :D ), i tak trzeba dojeżdzać, 7 km to już nie różnica - tak też wychodzi z opisu, ale nie zauważyłem, żeby ktoś zwrócił uwagę, że w okolicy dalszej dzieci mają kolegów, a Wy znajomych. To też się liczy i przemawia na kożyść tej dalszej (jeśli dobrze to łączę ze sobą). Przecież do znajomych i tak byście dojeżdzali z tej 16 km, a tak macie ich w zasięgu, dzieci mają kolegów i jak już było powyżej możecie dzieci wozić na zmianę, a to w wypadkach losowych (choroba, awaria samochodu), przemawia za tą dalszą lokalizacją (jeśli nie pomieszałem).

D`arek
03-02-2005, 17:19
Mieszkamy 20 km od Poznania. Autobus podmiejski kursuje często i zawozi dzieci do szkół srednich. Do podstawówki i gimnazjum chodzą na miejscu. Nie przesadzałabym z tą niską jakością nauki na wsiach. U nas kto się chce uczyć ten dostaje się do najlepszych liceów w Poznaniu. W szkołach wiejskich są zatrudniani nauczyciele z pełnymi kwalifikacjami /jak wszędzie/, klasy są przeważnie mniej liczebne i patologii jest zdecydowanie mniej niż w mieście. Możesz być mile zaskoczona.

ppp.j
03-02-2005, 17:57
Idź za głosem serca a miasto samo do Ciebie przyjdzie nawet nieproszone. :cry:Tak właśnie planuję zrobić :P Co to za ładne zdjęcie?Piękna okolica.Pozazdroscić
To moja krwawica czyli budowa. Też poszedłem za sercem i zaszyłem się w urokliwej głuszy
ale cywilizacja zakrada się coraz natarczywiej i zagląda ze wszystkich stron. :-?

gosia@
03-02-2005, 19:12
Idź za głosem serca a miasto samo do Ciebie przyjdzie nawet nieproszone. :cry:Tak właśnie planuję zrobić :P Co to za ładne zdjęcie?Piękna okolica.Pozazdroscić
To moja krwawica czyli budowa. Też poszedłem za sercem i zaszyłem się w urokliwej głuszy
ale cywilizacja zakrada się coraz natarczywiej i zagląda ze wszystkich stron. :-?
Rewelacja :P Pieknie!a,nie boisz sie troche tak na odludziu?

ppp.j
03-02-2005, 20:06
Rewelacja :P Pieknie!a,nie boisz sie troche tak na odludziu?
Jak zaczynałem ok. 20 lat temu to byłem prawie sam i wokół las. Traktowałem swoja działkę jako rekreacyjną z dala od miasta. Teraz z każdej strony są sąsiedzi i to niektórzy o wiele bardziej zaawansowani w mieszkaniu i budowie niż ja. Tak więc widzisz prawa natury są nieubłagane i całe szczęście że działka duża to daje trochę intymności. Gdy zaczynałem to wszyscy dziwili się ze pasjonuje mnie taka pustka a teraz jest już telefon stacjonarny a niedługo będzie droga asfaltowa, gaz i wodociąg. Wybierając grunt trzeba rozważać nie tylko stan obecny ale również co będzie za lat kilkadziesiąt bo przecież budujemy się na długie lata.