PDA

Zobacz pełną wersję : Wysokość włączników światła??



Cebor
24-02-2005, 11:03
Witam Wszystkich
Za kilka dni będę walczył z Elektrykiem.
Jeżeli możecie się wypowiedzieć na jakiej wysokości montowaliściwe włączniki światła w Waszych domkach. Bo z tego co wyczytałem są dwie szkoły tzn. po staremu czyli na wysokości około 160 cm od podłogi lub niżej, włącznik około 1 m od podłogi tak aby przy opuszczonych rękach trafić na włącznik.

Please o radę.

tom17
24-02-2005, 11:11
jeżeli chcesz mieć w domu o jedną potencjalną barierę mniej (Dom Bez Barier :) ) to max 120 cm od podłogi.
Powodzenia,

bajzi
24-02-2005, 11:13
stanęłam ~20cm od ściany i prostą ręką tzn ruchem lekko do góry dotknęłam ściany. było to około 80cm od posadzki. sprawdziłam, czy kolanem też sięgam. (tyłkiem też się da - przydatne).

maxymov
24-02-2005, 11:26
Ja zawsze montuję na 140 cm

Pozdrawiam

rafał ...
24-02-2005, 11:38
ja mam na 130, ale teraz zrobił bym na 90

zbys
24-02-2005, 11:39
JA po wielu trudach wybrałem 110 cm i zaczyna mi sie to podobać. Aha jeszcze nie mam właściwej podłogi: płytrk,paneli.

markus_gdynia
24-02-2005, 11:40
160 cm to chyba przesada. Mam na 100 cm.

Agnieszka1
24-02-2005, 11:41
Witam Wszystkich
Za kilka dni będę walczył z Elektrykiem.
Jeżeli możecie się wypowiedzieć na jakiej wysokości montowaliściwe włączniki światła w Waszych domkach. Bo z tego co wyczytałem są dwie szkoły tzn. po staremu czyli na wysokości około 160 cm od podłogi lub niżej, włącznik około 1 m od podłogi tak aby przy opuszczonych rękach trafić na włącznik.

Please o radę.


Teraz zamontuje tak zeby dziecko siegalo - meczy mnie co chwila bieganie zeby zapalic mu swiatlo w lazience. Doszlo do tego ze dziecko wzielo kija i kijem przywala po wlacznikach :lol:

Berenika
24-02-2005, 12:26
W wynajmowanym mieszkaniu mam na 85 i jest to baaardzo wygodne i jakieś takie naturalne. Rąk nie trzeba podnosić- wystarczy nimi pacnąć. A jak mam zajęte ręce to wolę włączać światło kolanem niż brodą lub ramieniem:wink: Zawsze mnie to drażniło.

W swoim budowanym domu zrobiłam też na 85cm.

rafałek
24-02-2005, 13:02
My zrobiliśmy na 145 cm (dolna krawędź puszki). Gniazda na 30 cm. Wysokość wyłączników przestestowana na dorosłych i 5 letniej córce. Jesteśmy wysoką rodziną i nie będę się schylał by włączyś światło. Podniesienie ręki do wyłącznika jest dla nas bardziej naturalne niż nachylanie się. Co do dzieci... dzieci szybko wyrosną. Jak są małe (do 4-5 lat), to już się pofatyguję i im pomogę, potem jak widać radzą sobie świetnie. Nie chciał bym by 2 letnie dziecko bawiło się swiatłem, bo tak jest najczęsciej. Ostatnio ktoś mi mówił, że zrobił gniazdko za namową znajomego na chyba 80 cm i podobno jest mocno rozczarowany, bo ani to wygodne, ani naturalne i wygląda dziwnie.

A co do wysokości. Spotykałem się najczęściej z montowaniem wszystkiego wyżej. Dla mnie umywalka na obecnej wysokości (80 cm) to totalne nieporozumienie. Myjąc się ciągle jestem pochylony.

damiang
24-02-2005, 17:14
80 cm!
Jeszcze nie mieszkamy, ale wizytując budowę wieczorami korzystamy - jest ok.
No i dziecko sobie samo zaświeci i zgasi.

JaZa
24-02-2005, 17:19
Chyba najbardziej intuicyjnie jest na wysokości klamki. Jak chyba tak zrobię :)

Kon111
24-02-2005, 17:36
Nie mieszkając jeszcze u siebie tylko u rodziców przechodzę właśnie etap ciągłego zapalania światła mojemu synowi (5 lat) - włączniki w obecnym domu są standardowo (jak na budownictwo lat 80) na wysokości 150cm. Dlatego nie tylko dla jego wygody, ale także dla własnego spokoju (tym bardziej, że w kolejce do zapalania już czeka mój drugi "roczniak") jednomyślnie zdecydowaliśmy się na włączniki na wysokości 100cm. Dodatkowo sugerowałbym (tak jak wymyśliła to moja żona) jeden z włączników oświetlenia holu na poddaszu umieścić już na dole przy wejściu na schody - unikniemy tym samym kwestii "Ja się boję sam iść na górę bo tam są potwory".

nurni
24-02-2005, 17:47
Testowałem na całej rodzinie = 110 cm.

Pozdrawiam

PS.
Moi znajomi zbudowali dom i zrobili wyłączniki na wysokości ok 80 cm tak, że prawie nie zgina się ręki żeby włączyć światło. Teraz mają na "standardowej" wysokości zabrudzone miejsca na ścianie. Po prostu wszędzie poza domem są wyłączniki na wysokości ok 120 cm a i goście też nie są przyzwyczajeni do tej wyskości (jestem jednym z nich) . Myślę, że 90% ludzi dorastało w takich standardach i ma taki odruch żeby zgiąć rękę i szukać włącznika.
Stwierdzili, że gdyby budowali jeszcze raz zrobiliby wyłączniki wyżej.

rafałek
24-02-2005, 19:24
Argument o dzieciach dla mnie jest troszkę śmieszny. To może założyć nisko umywalki, zrobić niskie stopnie itp. Przecież dzieci dorosną i to szybciej niż niektórzy z nas myślą. Dopiero co urodziła nam się córka, a za rok idzie do szkoły :o . W międzyczasie pojawił się syn... te dzieci to chyba z nieba spadają czy jak :wink: . Córka radzi sobie z wyłącznikami na 145 bez problemów od dłuższego czasu. Jeśli nie gasi światła to tylko "z pośpiechu" :wink: .

Potestowałem sobie jeśli miałbym brać pod uwagę inną wysokość to 90-95 cm. Jest to wysokość przy opuszczonej ręce. Zrobiłem sobie małą symulację - tylko że dom wygląda jakby mieszkali w nim pigmeje.

zeep
24-02-2005, 20:02
Moja propozycja to 110cm myślę że to jest optymalna wysokość dla każdego wzrostu. Proponuję też dodatkowy wyłącznik światła w sypialni przy łóżku (tzw. schodowy) baaaardzo praktyczne.
Pozdrawiam. :D

MaBi
25-02-2005, 09:16
Ja mam na wysokosci 80-90cm i uważam że jest wygodnie dla nas dorosłych jak i dla naszej 2,5 rocznej córeczki.
Dla mnie argument "dzieci" nie jest smieszny bo jest to jeden z pełnoprawnych członków naszej rodziny i staram się uwzględniać jego potrzeby.
Podobnie nie trafia do mnie argument, że 90% ludzi dorastało w takich a takich standardach - czy to oznacza, że jak ktoś doił krowę przez 20 lat to albo dalej będzie doił krowę albo ... :lol:

rafałek
25-02-2005, 09:35
MaBi Ale dzieci rosną. Idąc dalej Twoim tokiem rozumowania trzeba by obniżać umywalki bo dzieci. Można zrobić niższe stopnie schodów bo dzieci, a i domownikom na starość itp.
Ale... oby się wszystkim wygodnie mieszkało.
Z innej strony. Ktoś się pyta czy taka wysokość jest tobra bo jemu jest wygosnie. Skoro jemu jest wygodnie to po co się pytać? Jest tu część ludzi którzy uważają, że wysokość 80-90 jest OK. Dla mnie jest lekko za nisko - trzeba by się nachylać. Ale jeśli Tobie jest wygodnie to po co te pytania. Dla mnie i wygodniej i naturalniej jest wyżej. Diecko sobie już radzi, następne dorośnie (2-3 lata miną szybko, za szybko bym powiedział) i też będzie dobrze. Mamy wszyscy wpojony odruch że wyłącznik jest na jakieś wysokości i tak jest nam wygodnie. W takim razie po co ta dyskusja? Róbmy tak by było wygodnie, a jeśli jest to po co się pytacie czy będzie dobrze. Jak widać - goście mogą mieć odmienne zdanie, ale to Wy nie goście będziecie tam mieszkać.

25-02-2005, 09:47
Myślę, że wysokości włączników to sprawa indywidualna każdej rodziny.
W zależności od postury dobiera się wysokość, która będzie najmniej uciążliwa dla domowników.
Z drugiej strony jest jednak jakiś standard w budownictwie. Zobaczmy chociaż biura, obiekty użytecznoćsi publicznej itp. Tu możemy się spodziewać włączników w jednym przedziale i nie jest to przedział poniżej 1 m a raczej 1,20-1,40

Lukrecja
25-02-2005, 09:49
Witam Wszystkich
Za kilka dni będę walczył z Elektrykiem.
Jeżeli możecie się wypowiedzieć na jakiej wysokości montowaliściwe włączniki światła w Waszych domkach. Bo z tego co wyczytałem są dwie szkoły tzn. po staremu czyli na wysokości około 160 cm od podłogi lub niżej, włącznik około 1 m od podłogi tak aby przy opuszczonych rękach trafić na włącznik.

Please o radę.
110

MaBi
25-02-2005, 09:52
Rafałek to nie ja się pytam na jakiej wysokości maja być włączniki bo już je mam. Ja tylko wyraziłem opinię, że w naszym przypadku wysokośc 80-90cm sie sprawdza i że nie zawsze należy coś robić tylko dlatego, że tak zawsze się robiło.
Chociaż dzieli nas różnica około 50 cm :D zgadzam sie Tobą, że najważniejsze jest aby zrobić tak aby było wygodnie.

MaBi
25-02-2005, 10:20
STOP ......... zadzwoniłem do domu i tu zaskoczenie bo jest cóś ponad 1m a te 80-90 to mamy tylko w sypialni przy łóżku :oops: :oops: :oops: i jeszcze raz :oops: