PDA

Zobacz pełną wersję : Jeszcze raz o BLUSZCZACH



Jaga35
24-02-2005, 13:55
Bardzo proszę o informację, czy bluszcz rosnący w doniczce w domu można przesadzić do ogrodu? Pozdrawiam

ZBINAL
24-02-2005, 18:06
Jest to bluszcz czy winobluszcz??

Inka1
25-02-2005, 12:38
Taki zwykły bluszcz zmarznie Ci w zimie, ale jest specjalna odmiana bluszczu do ogrodu (wygląda prawie identycznie) i jest mrozoodporna

Jaga35
10-03-2005, 11:26
Dziękuję za pomoc. Sądziłam, że jeżeli ma identyczne liście, to jest dokładnie ten sam gatunek i przeżyje w ogrodzie. Będę zmuszona kupić wiosną bluszcz ogrodowy.
Jeszcze raz dzięki, pozdrawiam i życzę szybkiego nadejścia wiosny! :)

Agacka
10-03-2005, 13:59
Wysadź na wiosnę a spokojnie przetrwa zimę! Ja tak zrobiłam ze swoim i sobie rośnie w doniczce!
Tylko nie przed samą zimą przesadzaj żeby się zdążył dobrze ukorzenić!

Grzesq
10-03-2005, 15:54
Przy okazji tematu o bluszczu mam pytanie. Czy bluszcz może współdzielić podpore z innym pnączem, np. aktinidią? Mam schody przy których chciałbym postawić drewnianą kratownicę po której mógłby piąć się bluszcz. Wybrałem bluszcz bo jest zimozielony ale oprócz tego chciałbym połączyć przyjemne z pożytecznym i mieć dodatkowo kiwi. Chyba że jest inne pnącze zimozielone które dodatkowo posiada jadalne owoce?

Funia
10-03-2005, 20:30
To ja dorzucam kolejne pytanie:

Chcę wsadzić bluszcz, żeby porósł siatkę orgodzeniową.
To chyba najlepszy sposób na szybkie osłonięcie siatki (i ogdrodzenie się od spojrzeń sąsiadów).

Czy to dobry pomysł?
Czy to pnącze nie jest za ciężkie na siatkę (słupki co 2,5 m)?

11-03-2005, 05:25
To ja dorzucam kolejne pytanie:

Chcę wsadzić bluszcz, żeby porósł siatkę orgodzeniową.
To chyba najlepszy sposób na szybkie osłonięcie siatki (i ogdrodzenie się od spojrzeń sąsiadów).

Czy to dobry pomysł?
Czy to pnącze nie jest za ciężkie na siatkę (słupki co 2,5 m)?

Funia- ja też obsadzam siatke bluszczem, już klika gałązek posadziłam w tamtym roku- zobaczymy czy cos z nich będzie.
Co do ciężkości- mam nadzieję, że nie , w końcu wyżej niż 2,5 m nie urosną :wink:

Funia
14-03-2005, 06:49
No ale zastanawiam się czy taki żywopłot nie jest za ciężki na siatkę.
Wiadomo w pierwszym roku nie powinno byc problemu, ale co będzie potem?
Nie trzeba będzie go wycinać (przycinać oczywiście bedzie trzeba) albo nie zniekształci siatki?

Agacka
14-03-2005, 13:28
Funia masz na myśli bluszcz /takie małe listki zielone/czy winobluszcz?
W rozmiarach to duża różnica....

Funia
14-03-2005, 15:29
Myśle o takim z małymi listkami, co cały rok jest zielony.

Bardzo podoba mi sie ten co jesienią staje sie bordowo - czerwony, ale słyszałam że mocno "drewnieje" i że gubi liście na zimę.

Agacka
14-03-2005, 17:54
Ten co jest cały rok zielony to bluszcz (hetera heliks - jeśli dobrze pamietam pisownie) i on nie jest aż tak ciężki siatka mu wystarczy,no chyba,że po 20 latach, to wtedy zdeczka zdrewnieje!

Ew-ka
14-03-2005, 20:39
taki bluszcz maja moi teściowie na całym ogrodzeniu .... ale betonowym . Myślę ,że na siatce tez da rade , ale chyba będziesz musiała przycinać ...
Posadziłam kilka lat temu ( moze 4?) kilka gałązek wokół ściętego drzewa ( zostawiony kikut 2 metrowy) a bluszcz otoczył go, pieknie oplótł a u góry utworzył parasol ze zwisających gałazek :lol: Bluszcz jest bardzo wdziecznym materiałem do obrodu. Można go tez posadzić w cienistych ,malo dostepnych miejscach a on utworzy płożący dywan....

http://fanthom.math.put.poznan.pl/~slawek/pnacza/galerie/bluszcz/gal1/blu003.jpg

Daniel Starzec
14-03-2005, 21:06
Bluszcz i winobluszcz często są mylone.
żeby rozjaśnić;
http://fanthom.math.put.poznan.pl/~slawek/cgi/frame.cgi?bluszcz
i
http://fanthom.math.put.poznan.pl/~slawek/cgi/frame.cgi?winoblus

Lucia
18-03-2005, 16:22
No ale zastanawiam się czy taki żywopłot nie jest za ciężki na siatkę.
Wiadomo w pierwszym roku nie powinno byc problemu, ale co będzie potem?
Nie trzeba będzie go wycinać (przycinać oczywiście bedzie trzeba) albo nie zniekształci siatki?
Obsadziłam bluszczem kawałek płotu 2,5 roku temu. Na razie za bardzo się nie rozrósł - delikatnie okrywa siatkę. Jak będzie go za dużo po prostu go prześwietlę.
Drugi płot obsadziłam winobluszczem - znacznie szybciej pokrył siatkę, pewnie dlatego, że miał lepsze warunki. Ten przycinałam systematycznie. Ale niestety przeszkadzał sąsiadowi i musiałam się go pozbyć :cry:

Funia
23-03-2005, 07:40
To co dobra pora na wsadzanie bluszczu?

I kupić w szkółcce czy wziąć sadzonki z lasu czy parku?

Wciornastek
23-03-2005, 08:16
Przy okazji tematu o bluszczu mam pytanie. Czy bluszcz może współdzielić podpore z innym pnączem, np. aktinidią? Mam schody przy których chciałbym postawić drewnianą kratownicę po której mógłby piąć się bluszcz. Wybrałem bluszcz bo jest zimozielony ale oprócz tego chciałbym połączyć przyjemne z pożytecznym i mieć dodatkowo kiwi. Chyba że jest inne pnącze zimozielone które dodatkowo posiada jadalne owoce?
Jeśli chodzi o aktinidię to lepiej sadzić samodzielnie. W ciągu roku ma duże przyrosty. Dodatkowo wymaga czasami (zależnie od miejsca posadzenia) okrycia na zimę. W sumie aktinidie są super szczególnie pstrolistne. Trzeba pamiętać o tym że większość odmian jest rozdzielnopłciowa tj. trzeba mieć dwa osobniki - panią i pana aby zbierać owoce. Sa one niewielkie ale smaczne.

Maluszek
23-03-2005, 08:54
A mój bluszcz jakoś tak powolutku sobie rośnie :( Posadziłam go prawie dwa lata temu i może urósł jakieś 20 cm - co z nim jest nie tak?

Wciornastek
23-03-2005, 09:14
A mój bluszcz jakoś tak powolutku sobie rośnie :( Posadziłam go prawie dwa lata temu i może urósł jakieś 20 cm - co z nim jest nie tak?
Nie martw nic. To tak jest. Początkowo idzie wolniej ale potem to nawet nie zauważysz jak zarośnie całą ścianę i zaczniesz z nim walczyć.

Grzesq
23-03-2005, 12:52
Trzeba pamiętać o tym że większość odmian jest rozdzielnopłciowa tj. trzeba mieć dwa osobniki - panią i pana aby zbierać owoce. Sa one niewielkie ale smaczne.
Nie wiesz może czy sadzonki można ropoznać która jest on a która ona?

Wciornastek
23-03-2005, 12:58
Trzeba pamiętać o tym że większość odmian jest rozdzielnopłciowa tj. trzeba mieć dwa osobniki - panią i pana aby zbierać owoce. Sa one niewielkie ale smaczne.
Nie wiesz może czy sadzonki można ropoznać która jest on a która ona?
Niestety po małym patyczku nie poznasz trzeba zaufać ogrodnikowi. Zazwyczaj jednak takie rozdzielnopłciowe rośliny są sprzedwane w parach w jednej donicy. Ale warto się upewnić.

Funia
23-03-2005, 13:48
I co - i lipa!

Na razie nigdzie nie mogę takiego bluszczu kupić.
W szkółkach jeszcze pustawo :-?

A już chciałam, żeby coś rosło :cry:

Oczywiście oprócz murów :wink:

Maluszek
24-03-2005, 07:07
Wicornastek - dzięki :D Zostawiam ten mój bluszcz w spokoju i niech sobie rośnie w swoim tempie.

robxx
11-07-2005, 21:57
Wznawiając temat bluszczu pospolitego ,proszę o poradę czym taką roślinkę nawozić.

goga
12-10-2005, 18:58
Czy są szanse żeby uprawiać bluszcz po południowej stronie?
Ewentualnie czy jest jakieś inne zimozielone pnącze odpowiednie na taką wystawę?

mela
13-10-2005, 11:01
Akebia quinata (pięciolistkowa) bardzo lubi światło, według mnie jest ładna. Teoretycznie zimozielona, wytrzymuje niewielkie mrozy, ale przy większych liście mogą opaść. Ja mam ją od maja, nie wiem więc jak przetrwa zimę.
http://www.pnacza.pl/wms/wmsg.php/818.html

Niestety strona jest tak zbudowana, że bezpośredniego linka nie umiem podać :(

Monika B
17-10-2005, 10:04
Co do bluszcza hedera helix:
narwałam sadzonek w parku, wstawiłam w wodę , po dwóch tygodniach do grunu, bo już miały korzonki. Zimę przetrwały w donicy na balkonie, rosną na potęgę. Ale teraz na ukorzenianie to już przed zimą za późno. Lepiej kupić gotowa roslinkę i rozmanżać na wiosnę. Mozna wsadzić wzdłuż płotku kilkanaście sadzonek - efekt szybki i murowany! Słabe siatki rzeczywiscie mogą się walić, ale na porządnej konstrukcji nie widziałam.