przedłużenie lini gazowej na własny koszt?

[wphderek]

Witam
Od głównej linii gazowej do mojej posesji jest ok 100 m gazownia kazała ciągnąć sieć za własne pieniądze , sąsiedzi którzy też nie mają podłączonego gazu czekają jeden na drugiego ,i tu mam pytanie może ktoś z Was moi drodzy miał podobny problem i wie czy jeżeli wybuduję linię S A M a inni będą się chcieli podłączyć to będą musieli mi zwrócić część kosztów czy nie? Z góry dziękuję .

[zofija]

No cóż, u mnie zaproponowali, żeby zebrać się z sąsiadami i podzielić kosztami, ale też to inwestor miałby ponieść koszt. Podobno jakieś 50 metrów kosztuje jakies 5500 brutto. Mam taki śmieszny układ, że działka ma dostęp do gazu z dwóch stron. My będziemy budować się przy tej granicy gdzie trzeba by ciągnąć gazozciąg za 5500, ale jeśli weźmiemy gaz z drugiej strony działki (a ten jest pod samiutkim płotem) to zapłacimy instalatorowi jakieś 3500 za przeciągnięcie wzdłuż działki. Gazownię mamy wtedy gratis.

Natomiast jak zapłacisz sam za gazociąg, to prawdę mówiąc nie wierzę by ktoś ci oddał jakąs kasę - gazociąg nie będzie twoją własnością, więc nie masz też raczej żadnych praw do ściągania kasy. Raczej należy zberać się w komitet i wówczas dzielić koszty.

[api]

Ten problem przerabiałem w grudniu 2004,
miałem wspólnie z sąsiadem do zrobienia 40mb gazociągu + przyłącza,
nasze koszty: projekt gazociągu + ~950zl za gazociąg, + całkowite koszty przyłącza, resztę sfinansowała gazownia
propnuję rozmawiać z sąsiadami o wspólnej budowie (jak u mnie)
gazownia robi wtedy własną kalkulację i może się okazać że dla kilku
odbiorców partycypuje w kosztach budowy