PDA

Zobacz pełną wersję : Konwalie



Matizka
06-03-2005, 15:20
Hej,

po kolejnym spacerku po OBI (to nie reklama, ale hobby z czasow budowy) przywiozlam pare konwalii. Na opakowaniu informacja sadzic wiosną, tuz po zakupie. Jakos mi sie to bez sensu wydalo, bo ogrodek zasypany sniegiem, ale stwierdzilam, ze warunki w OBI są takie same jak w domu, wiec moge trzymac te pare konwalii w domu. Chwilowo przysypalam torfem. Ale one maja już lodyżki. Czy dobrze robię? Może jakoś jednak wysadzić, bo chcę je pod oknem i tam śniegu nie ma, a chce troche podsypać ziemi. Co myślicie?

M.

Daniel Starzec
06-03-2005, 17:29
A może by je tak do doniczki wsadzić i zostawić na oknie.
Może by wcześniej zakwitły.
Na święta pewnie nie zdążą ale na kwiecień kto wie?

ppp.j
06-03-2005, 22:46
Na opakowaniu było dobrze napisane tylko nikt nie przypuszczał ze dokonasz zakupu w środku zimy. :lol:
A na poważnie pilnuj by korzonki nie przeschły i wysadź gdy ziemia rozmarznie.

Matizka
07-03-2005, 06:56
Hej,

pytania nie bylo - chyba zmieniam je na jak szybko odkopac podjazd :)

Niezła ta pogoda co nie? Dzieki za odpowiedzi - to jednak bede je troszke podlewac i czekac na przyszly tydzien. Wczoraj pilnowalam prognozy pogody jak nigdy i pani obiecala, ze w przyszlym tygodniu powinna nadejsc juz wiosna.

Matizka zza zaspy

anick
07-03-2005, 15:02
Matizka obyś miała rację!!!
bo jak ja słuchałam pogody to usłyszalam ze wiosna ma być w połowie kwietnia!!!!!!!

ziaba
08-03-2005, 15:53
Matizka oklaski za konwalie.

Jako były spec od pędzenia konwalii zimową porą podpowiem, iż wysokość torfu nad kłączami ( czyli brązową "łupinką " )powinna wynosić ok 2, 5 cm.
Podlewaj obficie z góry letnią odstałą wodą . Na początek przykryj konwalie folią spożywczą z niewielką ilością dziurek. Specjalistyczne pedzenie konwalii odbywa się w ciemnym baaaardzo ciepłym miejscu. Po uzyskaniu ok 15 cm wysokości takich białych dziwolągów dopiero się przenosi do pełnego nasłonecznienia.

Krótka wskazówka :
konwalie rosną jak perz, czyli najmłodsze pędy ( jednoroczne zwane "perzówką " ) nie mają kwiatów. Czubki kłączy są cienkie i szpiczaste.
Za nimi w kolejności są ustawione na łodyżce "dwulatki" które dopiero za rok bedą kwitły. ''Kwiatowe " pędy są dla laika identyczne jak dwuletnie. Jednak pod palcami wyczuwa się charakterystyczną wypukłość zawiązku kwiatowego. Można przekroić delikatnie jeden pęd i przekonać się w czym rzecz.
Jeśli wyrośnie Ci las liści, nie wyrzucaj tylko na wiosnę przesadź w stałe miejsce do ogródka ( uwielbiają wystawę poł-zach). A późną jesienią zabawimy się - jeśli będziesz miała ochotę - w przygotowanie do najpiękniejszego widoku zimową porą : tabuny konwalii w styczniu....

pozdrawiam

Kasia385
09-03-2005, 18:47
Witam :wink:
JA CHCĘ!!! JA CHCĘ!!!
Takie pędzone kwiaty o tej porze roku to MIÓD!
Nigdy jednak nie próbowałam tego robić, choć trochę na ten temat kiedyś poczytałam.
Ziaba[b]
Będę tutaj cały rok czekała na Twoje porady w tej sprawie :wink:
Konwalijek na moim ogródku ci w bród!

ziaba
09-03-2005, 21:18
Zaczynamy z odmarzniętą ziemią na wiosnę!!

Osobiście zrobię fotki i ujawnię tajniki tajemnej wiedzy : jak rozróżnić kwiatowe kłącze od pozostałych. A to podstawa całej zabawy.

Proponuję kurs specjalistyczny czyli zabawimy się krok po kroku ( posiłkując się zdjęciami ) i zrobimy kwiaciarniom konkurencję.
To jest na serio baaardzo łatwe.
Komu wyjdzie , stawia piwo :D

Sloneczko
10-03-2005, 01:04
Ziabko, a mogę i ja popodglądać Twoje http://framboise78.free.fr/Fleurs/muguet3.gifhttp://framboise78.free.fr/Fleurs/muguet3.gif ? :oops:
===============================

Kilka żabek w prezencie :)

http://home.wanadoo.nl/quatros/KIKKERS/baby-kus.gifhttp://www.yael.ndtilda.co.uk/new3/frogs.gif http://home.arcor.de/a0777/gifs/froesche/frosch022.gifhttp://www.rednet.krakow.pl/~mloda/!ola/zabka_krolewna.gif
http://www.rednet.krakow.pl/~mloda/!ola/zabka.gifhttp://www.rednet.krakow.pl/~mloda/!ola/zabka_spiewa.gif
http://home.arcor.de/a0777/gifs/froesche/frosch004.gifhttp://home.arcor.de/a0777/gifs/froesche/frosch059.gifhttp://www.rednet.krakow.pl/~mloda/!ola/zabka_dusi_bociana.gif

Matizka
10-03-2005, 07:22
Hej ziaba,

ja wlasnie zrobilam dzis zdjęcia domku w mroznym sloneczku, ale czekam na te konwalie.

Myslalam, że one nie potrzebuja za duzo słonca - chce je posadzić pod kuchennym oknem, które mam na północ (tuz przy wejściu do domku :)

Czekam na kurs!

Pozdrawiam i back to cyferki (tzn. wracam do pracy)

M.

Agacka
10-03-2005, 10:17
Jestem obecna i w przyszłym roku to w sam raz dla mnie...tez uwielbiam konwalie!
Ziaba...będziemy pędzić!

ewusia
10-03-2005, 10:32
ziabko, chylę czoła przed twoją wiedzą :D
też chetnie pobawię się w pędzenie konwalii i przyznam szczerze że dla mnie nie ma piękniejszych kwiatów na wiosnę :D u mnie rosną w żywopłocie - tylko tam się ostały po tym jak mój małżonek wjechał do ogrodu z kosiarką :wink: :D

lenowo
10-03-2005, 15:44
Tez podobaja mi sie konwalie tylko mam obawe czy nie sa one trujace dla zwierzat domowych.Moj pies probuje wszystkiego co zielone wyrosnie ponad trawe.

ziaba
10-03-2005, 16:47
Postaram się poszturchać troszkę ziemię i wydłubać jakiś korzonek co by pokazać o co chodzi w tym macaniu czubków 8)

W sprawie trucia.

Zbyt dużo mitów narosło o trujących roślinkach.
Owszem konwalie posiadają glikozydy kordenolidowe , ale od wiek wieków ( amen ) są stosowane przy leczeniu kardiologicznym niewydolności zastawkowej oraz tzw wieńcówce.
Doskonale pamiętam moją babcię co to czekała do maja , wybierała co dorodniejsze kwiatostany konwalii i z namaszczeniem umieszczała je w ilości sztuk 12 ( i tylko 12 ) w półlitrowej butelce spirytusu.
A potem na cukier w stanach nerwówki odmierzała kropelkami ..

Nie spotkałam się z chętnym pożeraniem konwalii przez pieski, zresztą od takiego podskubania wątpię by wystąpiły u zwierzątka jakieś arytmie , no chyba że zapije kielichem by się substancje uwolniły..

pozdrawiam i idę pokopać w metrowej zaspie pod domem .
może się dokopię..

Kasia385
10-03-2005, 20:05
Hej,
Ziaba żyjesz? czy Cię przysypało? Uważaj! :wink:
Czekamy.

Sloneczko
10-03-2005, 22:32
Nie wiem co z Nią, nawet żabek nie zauważyła :o

ziaba
11-03-2005, 09:24
Słoneczko
dziekuję za ziabki wiosenne. :D

Teraz jestem troszkę z gatunku ziab latających :lol:

Nie dokopałam się, zamarzło na amena.
Za parę dni powinno zacząć odpuszczać .
Ale ja nie odpuszczę.
Pokażemy światu jak TO się robi... 8) 8) :roll: :D :D

( jakieś stowarzyszenie wypędzonych może założymy .. hehe )

uziabiam

Agacka
11-03-2005, 09:52
Tak tak niech roznarza...i będziemy kopać...znaczy Ty będziesz bo ja jeszcez nie mam gdzie :lol:, ale będę pilnie śledzić! Żeby za rok u siebie pokopać...ziaboiście!

Maluszek
11-03-2005, 10:05
ja też chcę konwalie :D

ziaba
16-03-2005, 14:12
Przyśpieszony kurs konwaliowy otwieram

Każde kłącze się składa z pędów na którym są z reguły 3 takie czubeczki.
Najmłodszy jednoroczny to perzówka ( nr.1 czarakterystyczny szpiczasty jak zaostrzony ołówek )
Z tego pędu za 2 lata dopiero będzie kwiatek.

Dwulatek to ..dwulatek. Za rok dojrzeje i będzie miał zawiązki kwiatowe. Jest baaardzo podobny do dojrzałego kwiatowego kłącza, ale jeszcze nie posiada zawiązków kwiatowych ( nr.2 )
I nr.3 to dorosłe kłącze z kwiatuszkiem w środku. Po wykwitnieniu obumiera

http://foto.onet.pl/upload/5/94/_440747_n.jpg

ziaba
16-03-2005, 14:16
Tu widać subtelną różnicę między dwulatkiem a kwiatowym.
Można na macanego zauważyć różnicę między obydwoma pędami.
Kwiatowy jest po prostu mniej obły i kanciasty z jednej strony.
D- to dwulatek K- kwiatowy

http://foto.onet.pl/upload/8/61/_440751_n.jpg

ziaba
16-03-2005, 14:17
Tu w przekroju widać co zawiera grubasek :D

http://foto.onet.pl/upload/19/10/_440754_n.jpg

ziaba
16-03-2005, 14:20
A tu dwulatek w przekroju.
Jak widać, bez niespodzianki w środku.
Z tegoż pędu wyrosną nam przepiękne liście.
Za rok będą kwiatki.

http://foto.onet.pl/upload/41/1/_440763_n.jpg

Wciornastek
16-03-2005, 14:25
Oj Ziaba, Ziaba zachęcasz wszystkich do konwaliowych uciech :D Oj pachną są ładne i ogólnie super ale mają jedną taką maleńką, maciupeńką wadę - to paskudztwo rozrasta się szybciej niż chwasty :evil: Walka z mini jest podobna do walki z podagrycznikiem i malinami. Ale dla miłośników tych kwiatków to chyba OK.

anick
16-03-2005, 14:34
a czy konwalie jak już zaczną kwitnąć to kwitną co roku?? czy tak co dwa lata?

ziaba
16-03-2005, 14:48
Jak się rozrasta , znakiem można szpetnie zastosować metodę szpadelka i bez skrupułów pozbawić się części kłączy na okoliczność zimowego cudeńka pachnącego. :D

Część właściwa całej obróbki kłączy by uzyskać kwiaty zimą jest następująca:

# późną jesienią ( najlepiej przed zmarznięciem ziemi ) wykopujemy kłącza, na bierząco można posegregować ( oddzielić kwiatowe od pozostałych ), to co zbędne, spowrotem do ziemi a to co nam potrzebne, pakujemy do worka ( reklamówki ) i zostawiamy pod warstwą ziemi by przeszły cykl jarowizacji ( zimowego odpoczynku )

# uzbrajamy się w : gumowe rękawiczki, torf, pojemnik dziurkowany ( świetnie się nadaje do tego miska plastikowa o ściankach nie niższych niż 15 cm ) lub doniczki, jak kto woli.

# w okolicach końca grudnia , wyciągamy zamarzniętą torbę, odkładamy gdzieś w cieplejsze miejsce ( max 5 st ) i pozwalamy na odtajanie - przez ok 2 dni.

# torf układamy w pojemniku warstwami PIONOWYMI , jak tort postawiony na boku i umieszczamy kłącza konwalii tak, by czubki zostały przykryte ok 5 cm warstwą torfu.

Pojemnik musi mieć ciemno i ciepło. Doskonale się nadaje do tego np. pralnia lub kotłownia. Potwierdzam sukces pędzenia na kaloryferze.
Podlewamy obficie wodą letnia i czekamy.. :D

Po niedługim czasie ( im cieplej tym lepiej ) zaczną nam wyłazić takie białe rachityki. To oznaka, że czas na pełne światło. Np. południowy parapet.
Możemy się posiłkować żarówką do roślin lub wykorzystać zimowe słońce.

Nie wolno nam przesuszyć torfu, bowiem grozi uszkodzeniem zawiązków kwiatowych.

Cały proces pędzenia konwali powinien się zamknąć w ok.21 dni.
( od dnia wyjęcia z zimowego dołka aż do uzyskania kwiatów )


Życzę udanej zabawy i cuudnego zapachu zimą.

ziaba
16-03-2005, 14:55
Anick
Kłącze konwaliowe do złudzenia przypomina perz.
Graficznie to wygląda tak :

3------2-------1-----

Kwitnie danego roku tylko kwiatowa, za to współbracia na kłączu pracują na przyszły swój kwiatek liściami.
Po wykwitnieniu, kwiatowe kłącze obumiera a jego miejsce zajmuje nr 2,
Przeskakuje w kolejce o oczko wyżej .
Za nr 1 ( jednorocznym ) wyrasta znów szczyl , który za 3 lata będzie kwiatem.
I tak w nieskończoność.

anick
16-03-2005, 15:16
dzięki ziaba:)