Zobacz pełną wersję : Instalacja elektryczna puszkowa, czy bezpuszkowa ?
Mariusz1
07-03-2005, 09:14
Witam,
elektryk wykonał mi instalację z puszkami instalacyjnymi w których kable łączone są poprzez skręcanie i lutowanie. Z tego co mi wiadomo ostatnio częściej robi się instalacje bezpuszkowe. Nie wiem, który rodzaj instalacji jest lepszy.
Wyszło mi dość sporo puszek instalacyjnych - np w salonie mam ich 5. Nie wiem jak to będzie wyglądać po otynkowaniu i pomalowaniu.
Jaki rodzaj instalacji Wy wybraliście ? Jeśli puszkowe, to napiszcie, czy puszki takie po otynkowaniu i pomalowaniu są bardzo widoczne ? Jeśli tak, to czy można je np. przykryć cienką warstwą tynku ?
pozdrawiam
Wybrałem instalację z puszkami. Podobnie jak u Ciebie, elektryk proponuje łączenie kabli przez skręcanie i to już mniej mi się podoba. Czy to zgodne z zasadami? Będę nalegał na kostki w puszkach . Pozdrawiam
W poprzednim domu zatynkowałem i w tym też :)
nie było kłopotu. Mam zdjecia, jak cos walnie to odkuję,
W puszkach mam łaczenia na skrecanie i lkutowanie, to chyba sprawdzona metoda.
Mariusz1
07-03-2005, 09:46
Cypek, jeśli dobrze widzę to też zbudowałeś Manuelę. Gratuluję ! Ja teś mam Manuelę - odbicie lustrzane.
Gratuluje wyboru, choc po zamieszkaniu widac, że domek ma kilka wad.
Choćby brak garderoby, za mało pomieszczeń gospodarczych.Osobiscie dokonałem dużych zmian w środku.
Mariusz1
07-03-2005, 12:38
A jak to jest rozwiązane u Was drodzy forumowicze. Jaka opcja jest lepsza - kable skręcane w puszkach i lutowane, czy na kostkach, czy może na szybkozłączkach ?
A jak to jest rozwiązane u Was drodzy forumowicze. Jaka opcja jest lepsza - kable skręcane w puszkach i lutowane, czy na kostkach, czy może na szybkozłączkach ?
Było już o tym nieraz.
Skręt może nieelegancko wygląda i dlatego często się na niego krzywo patrzy, ale to naprawdę bardzo dobre i pewne połączenie, daleko lepsze od wszelkich wynalazków typu szybkozłączki. Jeszcze lepsze i jednocześnie eleganckie połączenia można uzyskać nakręcając na skręty specjalne kapturki.
Tanie kostki połączeniowe (te z wkrętami) o wogóle szajs pierwszej kategorii, popularne ostatnio kostki Wago jak sie okazuje niezbyt się nadają do instalacji z większymi poborami prądu, ich zastosowania raczej powinny być ograniczone do oświetleniówki.
A co do instalacji puszkowa-bezpuszkowa, to w zasadzie rzecz gustu. Bezpuszkowa zużywa trochę więcej kabla, ale jest lepiej serwisowalna i nie ma szpetnych puszek na ścianie i może dlatego jest obecnie modna.
J.
POTWIERDZAM
laczenia na skret jest pewne - nawet bez lutowania
ojciec byl elektrykiem i czesc zrobil na skretke :o (myslalem, ze oczczedzal) a czesc na kostki
byly 2 X problemy jedynie z kostkami- grzalo sie
pzdr
Też potwierdzam. Ja puszki zastosowałem w instalacji oświetlenia, a do kontaktów bezpuszkowo kable będą w listwach przyścianowych. Szybkozłączki i kostki też bym nie polecał chyba, że do oświetlenia. Najlepsza jest skrętka i lutowanie.
... skręcanie i ewentualnie lutowanie - dużo roboty ale połączenie pewne. Wystarczy sprawdzić na jakiej długości drutu występuje połączenie - kostka to ok. 5 mm, szybkozłączka - ok. 2 mm (a nawet mniej; niektóre połączenia wyglądają jak dwie żyletki nacinające drut) a przy skręcaniu - połączenie może mieć nawet i 3 cm i jeśli jest dobrze wykonane - to jest na wieki. Widziałem już nowe instalacje, wykonane na szybkozłączkach, gdzie po miesiącu! wypalały się złączki, bo założono je w obwodzie pieca elektrycznego.
Krzysztof2
09-03-2005, 11:33
mieszkam już 6 lat w nowowybudawanym domu mam puszki w scianach a druty łączone na skrętke nigdy nie było żadnych problemów z grzaniem skrętka o dł 3cm wygląda bardzo solidnie pow.kontaktu miedzi jest nieporównywalna z żadnymi złączkami z którymi też eksperymentowałem. Nie wszystkie starsze sposoby nadają się do lamusa. Co do puszek powiem tak dwa razy uratowały mnie od kucia bruzd w ścianach ,wciągnąłem druty w peszel i tyle.
pozdrawiam Krzysztof
Co do puszek powiem tak dwa razy uratowały mnie od kucia bruzd w ścianach ,wciągnąłem druty w peszel i tyle.
pozdrawiam Krzysztof
Czekaj, puszki swoją drogą a peszle swoją. Można mieć puszki i nie mieć peszli, a można mieć peszle i nie mieć puszek. W tym drugim przypadku co prawda wciąganie dodatkowych kabli jest "ździebko" trudniejsze, ale tak też się robi.
J.
Ja mam instalację bezpuszkową. Wszystkie połączenia w gniazdkach i wyłącznikach. Na początku miałem pewne obawy, ale teraz widzę, że to był dobry pomysł. Wychodzi mniej kabla, a puszki mam głębokie czyli zero kłopotów. Wszysko łączone kostkami.
Czy ktoś mi może podać ile płąci za kabel (interesują mnie ceny 2x1,5; 3x1,5 i to samo dla 2,5)
Mariusz1
09-03-2005, 12:39
Dzięki,
co prawda rozwiązanie nie należy do specjalnie estetycznych (skręcane kable w puszcze kojarzyły mi się raczej z budową z lat 70-tych, ale upewniliście mnie w przekonaniu, że chyba podjąłem dobrą decyzję. Mnie też się wydaje, że skoro większa powierzchnia styku a do tego zalutowane daje lepsze połączenie.
Co do pytania Rafałka:
Ja kupowałem kabel w styczniu 2004, czyli jeszcze z 7% VAT i w promocji (Leroy Merlin Warszawa) i płaciłem:
za 100 m 3x1,5 mm 95 zł
za 100 m 3x2,5 mm 75 zł
teraz ceny są niestety sporo wyższe. Ostatnio we wspomnianym Leroy. 3x1,5mm kosztowało coś około 130 zł, a 3x2,5mm - 167 zł.
Są to ceny tego lepszego kabla 350/750V. Są jeszcze na 300 V, ale mój elektryk stwierdził, że ze względu na słabszą izolację nie powinno się go stosować.
Oj są wyższe. Ja wszystkie mam na 750V. Mam nadzieję, że wyszarpię jeszcze trochę rabatu. Na razie ma być około 18%
U mnie nie ma puszek wszystkie łączenia w gniazdkach i włącznikach – elektryk twierdził, że w razie awarii nie trzeba kuć ściany, aby dostać się do puszki, wystarczy odkręcić gniazdko :wink: .
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin