PDA

Zobacz pełną wersję : Kocio? gazowy w starej instalacji - korozja?!



cz
27-09-2002, 12:31
Jaki kocioł gazowy może pracować w starej instalacji CO? Jest to tradycyjna otwarta instalacja z kotłem węglowym, który pozostanie jako drugi kocioł. Prawdopodobnie zaistnieje problem korozji kotła gazowego.

hugo
30-09-2002, 11:57
Nie wszyscy producenci kotłów gazowych udzielają gwarancji przy układach otwartych, z tą korozja to jest różnie, jeżeli raz w roku wytrawisz nagrzewnice i wymiennik w kotle gazowym to nic złego się nie będzie dziać. Serwisuje kotły, które 10 lat pracują na układach otwartych i jeszcze drugie tyle będą pracować. Ważna sprawa aby ciśnienie wody w układzie było chociaż 0,5 bara, przy zbyt niskim ciśnieniu wody w CO kociołki źle pracują i podgotowują wodę.

Majster Klepka
09-09-2006, 00:26
Ja też myślę o kotle gazowym do starej instalacji otwartej z węglowym jako drugim.
Ja się wytrawia nagrzewnicę?
Co to jest za filtr podobno potrzebny w takim układzie?
Czy zwykły wiszący kocioł 24kW poradzi sobie z 400 litrami zładu w stalowych rurach?
Czy jeśłi mam zbiornik wyrównawczy 6 m nad piecem to będzie te 0,5 Bara?

lukol-bis
09-09-2006, 11:17
Widzdę Majster Klepka , że skłaniasz się ku rozsądnemu rozwiązaniu, dletego mam obowiązek wyjaśniać Twoje wątpliwosci.

- Kocioł 24kW z powodzeniem zaspokoi Twoje zapotrzebowanie na energię cieplną, a zład w ilości 400l uważam za zaletę, a nie wadę. Przy takim zładzie kocioł będzie dłuzej utrzymywał cykl pracy, a póżniej cykl przerwy. W rezultacie będzie dużo mniejsza liczba załączeń kotła w ciagu doby, co ewidentnie wpłynie na bardziej ekonomiczną eksploatację i dłuższą żywotność kotła.

- Filtr siatkowy należy stosować w układzie. Przede wszystkim zabezpiecza on pompę obiegową.

-Nie będzie najmniejszego problemu z funcjonowaniem nowoczesnego kotła w układzie otwartym, choć producenci kotłów zalecają (niekiedy pod groźbą utraty gwarancji) ukad zamknięty. Można co prawda robić układ kotła gazowego jako zamknięty i poprzez wymiennik płytowy łączyć z układem otwartym kotła węglowego, ale pociąga to za sobą koszt rzędu od 1000zł w górę.
Nie widzę możliwości pogotowywania wody w kotle przy prawidłowo działającym sterowaniu kotła i pompy obiegowej.

-W celu zabezpieczia kota i całego ukłądu przed korozją warto przy wymianie wody w instalacji, związanej z montowaniem kotła, dodać inchibitory korozji - przeznaczone do tego celu. Trzeba też pilnowac poziomu wody w instalacji i ją uzupełniać.

Na pewno wszystko będzie działało prwidzłowo. Podstawowym zabezpieczeniem przed korozją układu jest nie spuszczanie wody z instalacji (bez potrzeby) i utrzymywanie odpowiedniego jej poziomu.
Pozdrawiam

mariobros35
09-09-2006, 17:00
Widzdę Majster Klepka , że skłaniasz się ku rozsądnemu rozwiązaniu, dletego mam obowiązek wyjaśniać Twoje wątpliwosci.

- Kocioł 24kW z powodzeniem zaspokoi Twoje zapotrzebowanie na energię cieplną, a zład w ilości 400l uważam za zaletę, a nie wadę. Przy takim zładzie kocioł będzie dłuzej utrzymywał cykl pracy, a póżniej cykl przerwy. W rezultacie będzie dużo mniejsza liczba załączeń kotła w ciagu doby, co ewidentnie wpłynie na bardziej ekonomiczną eksploatację i dłuższą żywotność kotła.

- Filtr siatkowy należy stosować w układzie. Przede wszystkim zabezpiecza on pompę obiegową.

-Nie będzie najmniejszego problemu z funcjonowaniem nowoczesnego kotła w układzie otwartym, choć producenci kotłów zalecają (niekiedy pod groźbą utraty gwarancji) ukad zamknięty. Można co prawda robić układ kotła gazowego jako zamknięty i poprzez wymiennik płytowy łączyć z układem otwartym kotła węglowego, ale pociąga to za sobą koszt rzędu od 1000zł w górę.
Nie widzę możliwości pogotowywania wody w kotle przy prawidłowo działającym sterowaniu kotła i pompy obiegowej.

-W celu zabezpieczia kota i całego ukłądu przed korozją warto przy wymianie wody w instalacji, związanej z montowaniem kotła, dodać inchibitory korozji - przeznaczone do tego celu. Trzeba też pilnowac poziomu wody w instalacji i ją uzupełniać.

Na pewno wszystko będzie działało prwidzłowo. Podstawowym zabezpieczeniem przed korozją układu jest nie spuszczanie wody z instalacji (bez potrzeby) i utrzymywanie odpowiedniego jej poziomu.
Pozdrawiam
Inna sprawa że większość nowoczesnych kotłów c.o nie będzie chciała zastartować jeżeli ciśnienie w instalacji będzie mniejsze niż 1 bar :lol: :lol: :lol:
elektronika nie dopuści do tego :-?

Majster Klepka
09-09-2006, 20:50
Do lukol-bis:
Jestem prawie przekonany by zaryzykować ogrzewanie gazowe.
Mogę kupić dwuletni kocioł Viessmann Vitopend 100 24KW z zasobnikiem 120l za 2500 zł. Jest to sprzęt używany.
Jak to jest z tym włączaniem kotła powyżej 1 Bara?

Jakby nie dawał rady to zostaje mi jeszcze stary (chyba 30KW) piec węglowy.

Do mariobros:
Ja raczej nie mam cisnienia 1 bara w instalacji. Jesteś pewny, że kocioł nie będzie działał???

mariobros35
09-09-2006, 21:17
Do lukol-bis:
Jestem prawie przekonany by zaryzykować ogrzewanie gazowe.
Mogę kupić dwuletni kocioł Viessmann Vitopend 100 24KW z zasobnikiem 120l za 2500 zł. Jest to sprzęt używany.
Jak to jest z tym włączaniem kotła powyżej 1 Bara?

Jakby nie dawał rady to zostaje mi jeszcze stary (chyba 30KW) piec węglowy.

Do mariobros:
Ja raczej nie mam cisnienia 1 bara w instalacji. Jesteś pewny, że kocioł nie będzie działał???
Niestety ta jak napisałem większość nowoczesnych pieców gazowych a i do nich zalicza się vissmann posiadają czujniki ciśnienia i elektronika nie dopuszcza do włanczania się pieca jedyna rada to zamknąć układ co i zrobić go ciśnieniowym a piec na węgiel podłonczyć w układzie otwartym i poprzez wymniennik ciepła połonczyć z układem ciśnieniowym jagby co to mogę się podjąć wykonania

Majster Klepka
09-09-2006, 22:14
A nie wystarczyłoby dać na przelewie zawór, który by otwierał się po przekroczeniu 1,5 bara?
Czy to by miało sens?

Do mariobros:mam na kocioł i resztę 3000 zł. KOcioł używka za 2500, podłączenie ze 300 zł. Raczej juz nie starczy nawet na twój dojazd w okolice Warszawy :-)

lukol-bis
10-09-2006, 01:43
Rzeczywiście może występować problem z załączeniem kotła przy zbyt niskim ciśnieniu w instalacji.
To rozwiązanie, które rozważasz, z zaworem na przelewie może zamknąć układ i pozwolić na zwiększenie ciśnienia. Sugerowałbym jednak zawór kulowy, który bezwzględmie trzeba by otwierać w przypadku użytkowania kotła węglowego. Dodatkowo jeszcze trzeba zainstalować zawór bezpieczeństwa przy kotle gazowym.
Na pewno takie rozwiązanie nie jest prawidłowe z punktu widzenia przepisów, ale przy zachowaniu zdrowego rozsądku może funkcjonować.
Trzeba sprawdzić jeszcze naczynie przelewowe, ponieważ zdarzały się wcześniej takie z dodatkowym króćcem odpowietrzającym, który uniemożliwia zamknięcie układu.
Kocioł który rozważasz na pewno zaspokoi Twoje potrzeby.
Pozdrawiam

1950
10-09-2006, 10:49
ręce opadają :cry: :evil: :cry: :evil: :cry:


układu otwartego nie można zamykać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

lukol-bis
10-09-2006, 11:14
1950 podnieś te opadnięte ręce i nie krzycz.
Do pracy z kotłem gazowym będzie to układ zamknięty i dobrze. Jeżeli zdecydujemy się na kocioł weglowy, robimy z tego układu otwarty i też dobrze. Wykluczamy równoczesne działanie obu kotłów. Czy coś Ci się nie podoba w tej koncepcji?
Od poczatku tak to przedstawiam, a Ty nie zauważasz tego.
Pozdrawiam

lukol-bis
10-09-2006, 11:22
Jeżeli inwestor ma konkretą sumę na zrealizowanie przedsięwzięcia, to podaję mu rozwiązanie optymalne i przy odpowiedzialnym podejsciu bardzo dobre.
Zresztą zawory odcinające też mozna zamknąć i napalić w kotle, żeby zrobić sobie małą eksplozję.

Majster Klepka
10-09-2006, 11:57
To jak bez zamykania układu spowodować zadziałanie kotła gazowego?
I czy zamknięcie kulowym zaworem nie spowoduje rozszczelnienia układu po przekroczeniu np. 2 barów?
Czy zbiornik przelewowy na górze będzie działał jako wyrównawczy w instalacji zamkniętej?

lukol-bis
10-09-2006, 13:04
Jeżeli będziesz korzystał z kotła gazowego i zamkniesz zawór, to będziesz miał ewidentny układ zamknięty. Wówczas będzie działało naczynie wzbiorcze w kotle, a zabezpieczeniem będzie zawór bezpieczeństwa przy kotle gazowym. Oczywiście nie wolno wtedy używać kotła węglowego. Jeżeli decydujesz sie na palenie w kotle węglowym, to otwierasz zawór i masz układ otwarty. Proste, tanie i skuteczne.
Pozdrawiam

1950
10-09-2006, 13:57
Rzeczywiście może występować problem z załączeniem kotła przy zbyt niskim ciśnieniu w instalacji.

1)To rozwiązanie, które rozważasz, z zaworem na przelewie może zamknąć układ i pozwolić na zwiększenie ciśnienia. Sugerowałbym jednak zawór kulowy, który bezwzględmie trzeba by otwierać w przypadku użytkowania kotła węglowego. Dodatkowo jeszcze trzeba zainstalować zawór bezpieczeństwa przy kotle gazowym.
Na pewno takie rozwiązanie nie jest prawidłowe z punktu widzenia przepisów, ale przy zachowaniu zdrowego rozsądku może funkcjonować.

2)Trzeba sprawdzić jeszcze naczynie przelewowe, ponieważ zdarzały się wcześniej takie z dodatkowym króćcem odpowietrzającym, który uniemożliwia zamknięcie układu.
Kocioł który rozważasz na pewno zaspokoi Twoje potrzeby.
Pozdrawiam
ad 1) zamknięcie zaworu nie zwiększy ciśnienia w układzie,
zwiększyć to ciśnienie może jednynie dopuszczenie wody do układu, zastosowane jednorazowo nie przynosi szkody, stosowane stale zniszczy kocioł gazowy,
ad 2) naczynie przelewowe z założenia musi mieć odpowietrzenie, tak przewiduje norma, niestety :-?

po trzecie ważna jest też wielkość zładu całej instalacji, jeżeli jest duża i wynosi powyżej 15 l/1 kW może doprowadzić do bardzo szybkiego zniszczenia kotła gazowego,
to co jest dobrodziejstwem dla kotłów kondensacyjnych tj. duży zład w starej instalacji, niszczy kocioł tradycyjny w tym przypadku wielkość zładu nie powinna przekroczyć 360 l.

proponowane rozwiązanie, owszem, będzie funkcjonować, ale nie optymalnie i nie wiadomo jak długo,
kupując markowy kocioł nieważne, że przechodzony - naprawdę warto zrobić to zgodnie ze sztuką i zastosować wymiennik oddzielający obydwa uklady zamknięty i otwarty

lukol-bis
10-09-2006, 14:23
Według 1950 nie ma innego rozwiązania. Trzeba wyawalić 20 - 25 tys. złotych.

1950
10-09-2006, 14:31
Według 1950 nie ma innego rozwiązania. Trzeba wyawalić 20 - 25 tys. złotych. :o :o :o :o
albo ja nie wiem co piszę, albo lukol-bis ma trudności z rozumieniem czytanego tekstu,
wsadzenie wymiennika w tę konkretną instalację to koszt góra 1000 zł,
to co pisał lukol-bis o zaworze bezpieczeństwa, to nieporozumienie bo Vitopend ma w konstrukcji zastosowany i zawór bezpieczeństwa i naczynie przeponowe,
co trzeba dołożyć, to zawory kulowe, wymieniik, 4 śrubunki i potrzebną ilość rur miedzianych,
tak jak powiedziałem koszt materiałów to góra 1000 zł (słownie jeden tysiąc)

lukol-bis
10-09-2006, 15:23
I ten wymiennik ograniczy 1950 ilość wody w instalacji i spowoduje, ze kocioł będzie pracował na innych parametrach temperaturowych?.... Delikatnie mówiąc jest to rozminięcie z rzeczywistością.

Jeśli dasz wymiennik o właściwej mocy, to i tak kocioł będzie pracował na niskiej temperaturze, a własnie to mu szkodzi. Jeżeli dasz mniejszy wymiennik, to poprawisz parametry pracy kotła, ale nie zapewnisz, w ekstremalnych warunkach dostarczenia wymaganej ilości energii cieplnej. Wymiennik rozdzieli układ otwarty od zamkniętego, ale nie poprawi warunków pracy kotła gazowego i nie spowoduje wydłużenia jego okresu eksploatacji.

Tak więc na pytanie postawione w Twoim ostatnim poście odpowiadam, że zachodzi ten pierwszy przypadek.
Pozdrawiam.

ja budowniczy
10-09-2006, 15:42
Ja mam połączony układ zamknięty z piecem gazowym, z układem otwartym z piecem węglowym, właśnie poprzez wspomniany wymiennik. I jak napisał 1950 koszt tego wymiennika to było niecałe 1000 zł. No, oczywiście doszły jeszcze jakieś duperelki i montaż, ale myślę że całość zamknęła się w 1500 zł.

Pozdrawiam
Sebastian

lukol-bis
10-09-2006, 17:00
Jeżeli zabieracie głos wdyskusji, to przeczytajcie wszystkie posty i później zajmujcie stanowisko.
O wymienniku pisałem w pierwszym moim poście w tym wątku i równiez przyjmowałem jego koszt od 1000zł w górę, więc nie wiem do czego chcecie mnie przekonać.
Majster Klepka wyraźnie podał kwotę przeznaczoną na inwestcję polegającą na kupnie i zainstalowamiu kotła gazowgo.
Jeżeli potraficie to zrealizować za 3000zł łacznie z instalacją wymiennika płytowego, to przypuszczam, że Majster Klepka pójdzie na to ryzyko i pozwoli Wam to zrealizować u siebie.
Jeśli nie potraficie zmieścić się w kwocie 3000zł, to nie wiem własciwie o czym tu dyskutować.
Ja podaję rozwiązania realne do zrealizowania w tej kwocie.
Jeżeli nie będzie ograniczeń finansowych, to też miałbym wiele lepszych pomysłów.
Pozdrawiam

VPS
10-09-2006, 17:31
Jeżeli będziesz korzystał z kotła gazowego i zamkniesz zawór, to będziesz miał ewidentny układ zamknięty. Wówczas będzie działało naczynie wzbiorcze w kotle, a zabezpieczeniem będzie zawór bezpieczeństwa przy kotle gazowym. Oczywiście nie wolno wtedy używać kotła węglowego. Jeżeli decydujesz sie na palenie w kotle węglowym, to otwierasz zawór i masz układ otwarty. Proste, tanie i skuteczne.
Pozdrawiam
Jasne można i tak :evil:
Mam do lukol-bis pytanie? Podpiszesz się na protokole odbioru pod tak wykonaną instalacją?
Załóżmy, że doszło do nieszczęścia jak myślisz, do kogo prokurator zapuka?
Pytam, ponieważ znam, czym zakończyły się podobne historie.
Doradzamy wraz z wieloma fachowcami min 1950 jak prawidłowo, zgodnie ze sztuką oraz bezpiecznie montować układy hydrauliczne i kotłowe a niestety znajdą się osoby na tym forum, które uprawiają tzw. partyzantkę.

lukol-bis
10-09-2006, 19:37
Majster klepka chce coś poprawić w swoim funkcjonowaniu i ma ściśle określoną kwotę do zrealizowania tego celu.

Mamy w tym przypadku dwie możliwości. Jedną stwierdzającą, że przy takich pieniądzach nic nie da się zrobić i drugą, że z takimi pieniędzmi mozna to zrobić, ale bezwzględznie trzeba spełnić pewne warunki.

Kilku moich przedmówców reprezentuje tylko ten pierwszy warunek, ja natomiast próbuje poruszać się w tym drugim.

Oczywiście to Majster klepka podejmie ostateczną decyzję i musi być świadom wszystkich konsekwencji, o czym lojalnie go uprzedzałem (tu cytat z mojego wczesniejszego postu: " Na pewno takie rozwiązanie nie jest prawidłowe z punktu widzenia przepisów, ale przy zachowaniu zdrowego rozsądku może funkcjonować.").
Ta więc drodzy Panowie fachowcy żadnej Ameryki tu nie odkrywacie mówiąc, że powinno być tak, czy inaczej, bo doskonale o tym wiemy jak powinno być, jest tylko pytanie, czy zrobicie to za kwotę, która jest do dyspozycji. Jeśli resztę, brakującą Majster klepce, zasponsorujecie, myślę, że zgodzi się i pozwoli Wam zrobić wszystko z zgodnie z regułami sztuki.
Próbujecie wykazać, że jesteście tacy mądrzy i doświadczeni i wszystko wiecie, więc nie przekonujcie nikogo jak powinno być, bo nikt tu nie jest taki głupi, żeby nie wiedział jak byc powinno. Powiedzcie jak to zrobić za 3000zł i to będę uważał za merytoryczną dyskusję.

Przy założeniu zachowania odpowiednich rygorów rozwiązanie, które proponuję będzie działało i to dobrze będzie działało.

Co do pukania prokuratora, to można go również wysyłać do producentów samochodów, bo nieodpowiedzialni ludzie zbijają samochodami, albo do producentów noży kuchennych, bo też wiele zbrodni nimi dokonano, można to mnożyć dalej, ale chyba wiemy o co chodzi.
Może to skrajne przykłady, ale wykazują co mogą czynić ludzie nieodpowiedzialni z przemiotami, z pozoru niewinnymi produktami.

Wszystko zależy od tego kto i jak posługuje się tym co dostaje do użytkowania.

Możesz VPS nazywać to partzantką, ale sam nie zaproponowałeś, podobnie jak 1950 nic alternatywnego za kwote 3000zł. A szkoda, czyżby inwencji, tak bogatej. zabrakło?
Pozdrawiam

Majster Klepka
10-09-2006, 20:10
Widzę, że zdania są podzielone, niestety.
Niestety nie wiem na jakiej zasadzie działa wymiennik (przypuszczam, że na zasadzie dwóch sklejonych grzejników podłączonych do różnych kotłów).
Ale czy dorobienie do kotła instalcji mieszczącejnp. 20 litrów wody nie spowoduje, że on będzie pracował z mocą np. 3 KW.
A ta moc na pewno nie ogrzeje mi domu. No chyba, żeby wymiennik zastosować olbrzymi.
Jakoś tego nie rozumiem.
Wersja Lukol-bis pasowała mi bardziej.
Czy naprawdę 400-stu litrowy zład wykończy mi kocioł?
Bo ciśnienie moge zrobić zawsze - zawór na przelewie, manometr w rurze i dopuszczam wody do układu na 1,5 Bara.

1950
10-09-2006, 20:13
Widzdę Majster Klepka , że skłaniasz się ku rozsądnemu rozwiązaniu, dletego mam obowiązek wyjaśniać Twoje wątpliwosci.

- Kocioł 24kW z powodzeniem zaspokoi Twoje zapotrzebowanie na energię cieplną, a zład w ilości 400l uważam za zaletę, a nie wadę. Przy takim zładzie kocioł będzie dłuzej utrzymywał cykl pracy, a póżniej cykl przerwy. W rezultacie będzie dużo mniejsza liczba załączeń kotła w ciagu doby, co ewidentnie wpłynie na bardziej ekonomiczną eksploatację i dłuższą żywotność kotła.

- Filtr siatkowy należy stosować w układzie. Przede wszystkim zabezpiecza on pompę obiegową.

-Nie będzie najmniejszego problemu z funcjonowaniem nowoczesnego kotła w układzie otwartym, choć producenci kotłów zalecają (niekiedy pod groźbą utraty gwarancji) ukad zamknięty. Można co prawda robić układ kotła gazowego jako zamknięty i poprzez wymiennik płytowy łączyć z układem otwartym kotła węglowego, ale pociąga to za sobą koszt rzędu od 1000zł w górę.
Nie widzę możliwości pogotowywania wody w kotle przy prawidłowo działającym sterowaniu kotła i pompy obiegowej.

-W celu zabezpieczia kota i całego ukłądu przed korozją warto przy wymianie wody w instalacji, związanej z montowaniem kotła, dodać inchibitory korozji - przeznaczone do tego celu. Trzeba też pilnowac poziomu wody w instalacji i ją uzupełniać.

Na pewno wszystko będzie działało prwidzłowo. Podstawowym zabezpieczeniem przed korozją układu jest nie spuszczanie wody z instalacji (bez potrzeby) i utrzymywanie odpowiedniego jej poziomu.
Pozdrawiam
jak już pisalem chcąc źeby to funkcjonowało prawidłowo i żeby Majster Klepka nie wyrzucił w błoto tych swoich 3000 zł, dopuszczalna objętośc zładu, to dla mocy 24 kW a taką ma ten Vitopend, to 360 l. ten kocioł pracując przy objętości zładu rzędu 400 l. bardzo szybko ulegnie korozji,
dlatego powinno być takie rozwiązanie o jakim pisał VPS i ja,
jeżeli nie ma teraz tych pieniędzy to lepiej jest kupić kocioł i poczekać aż będzie się miało pieniądze na jego zainstalowanie zgodnie ze sztuką,
stosowanie Twojego rozwiązania to wpuszczanie Majstra Klepki w kanał

lukol-bis
10-09-2006, 20:36
Rozumiem 1950, że sugerujesz Majser klepce zrobienie nowej całej instalacji, bo rozwiązanie z wymiennikiem absolutnie nie poprawia warunków teperaturowych pracy kotła, a jedynie zbyt niska temperatura wody w instalacji może być przyczyną korozji kotła. Chyba, że wiesz o jakiejś innej przyczynie?
Pozdrawiam

lukol-bis
10-09-2006, 20:57
Majster Klepka decyzję Ty podejmujesz i masz dwa wyjścia: jedno, jak ruskim wojsku - rozpoznanie przez walkę i być może wszystko będzie dobrze, albo drugie - nie rób nic, bo nie da się.
Ważne żebyś miał jak najwięcej informacji o temacie , możliwosciach i zagrożeniach.
Pozdrawiam

1950
10-09-2006, 21:18
Rozumiem 1950, że sugerujesz Majser klepce zrobienie nowej całej instalacji, bo rozwiązanie z wymiennikiem absolutnie nie poprawia warunków teperaturowych pracy kotła, a jedynie zbyt niska temperatura wody w instalacji może być przyczyną korozji kotła. Chyba, że wiesz o jakiejś innej przyczynie?
Pozdrawiam
widzisz nie na darmo pisałem o dobrodziejstwie dużego zładu dla kotła kondensacyjnego gdzie w celu uzyskania jak największej sprawności dąży się do uzyskania jak najniższej temperatury, dlatego przy kotłach kondensacyjnych ta duża pojemność zładu działa na plus,
przy kotłach niekondesacyjnych rzecz ma się odwrotnie, przy dużym zładzie następuje wydłużenie czasu w którym kocioł od chwili uruchomienia dochodzi do optymalnej temperatury wody w wymieniku ciepła tego kotła,

co się dzieje gdy ten czas jest za długi,
chłodny wymiennik kotła działa dokładnie tak jak w kotle kondensacyjnym, następuje skraplanie pary wodnej zawartej w spalinach i tworzenie się kwaśnego kondensatu na zewnętrznej powierzchni wymiennika,
problem jest w tym, że kotły niekondensacyjne nie są przystosowane konstrukcyjnie do takiego kontaktu, (wymienniki najczęściej wykonane są z miedzi),
czym skutkują w dłuższym czasie tego typu kontakty nie muszę chyba pisać,

zapobiec tego typu zjawisku można przez podmieszanie powrotu i podniesienie jego temperatury, najczęściej zaworem czwórdrogowym, rzadzej trójdrogowym,

można jeszcze zastosować sprzęgło hydrauliczne, ale tutaj koszt inwestycji byłby zdecydowanie jeszcze większy,

jeszcze jedno, przeczytałem wszystkie moje posty w tym wątku i nie doczytałem się tego że sugeruję wykonanie nowej instalacji,
napisałem natomiast, że Twoje rozwiazanie jest niezgodne ze sztuką

lukol-bis
10-09-2006, 22:17
Ja nie dyskututuję z Tobą 1950 o tym co i dlaczego powoduje korozję wymiennika, bo obaj to doskonale wiemy i tu się zgadzamy (zresztą często się zgadzamy), ale wcześniej twierdziłeś, że sprawę załatwi wymiennik, a chyba też obaj wiemy, że jej nie załatwi. Natomiast zwór mieszający to jest oczywiście właściwe rozwiązanie i z czystm sumieniem polecam to Majster Klepce. I w kosztach będzie do przejęcia.
Nadal uważam duży zład za zaletę a nie wadę rozwiązania.
Pozdrawiam

VPS
10-09-2006, 22:20
Polecam przeczytać artykuł (http://www.instalator.pl/archi/aktualny.html) str 40-42.

lukol-bis
10-09-2006, 22:51
Przeczytałem ten artykuł (dziękuję za linka), ale on tu niczego jakby nie zmienia.
Zastosowanie zaworu mieszającego zakładałem, w pewnym sensie od początku, zresztą nie wiem, czy Vitopend nie jest wyposażony tak fabrycznie.
Pozdrawiam

1950
11-09-2006, 17:23
jeżeli ten kocioł ma chodzić to powinien być wymiennik a kocioł powinien pracować w układzie zamkniętym i z tego się nie wycofuję,
sprawa wielkości zładu wynikła u mnie dopiero później, co jednak nie zmienia mojego zdania, że trzeba rozdzielić układy

Majster Klepka
11-09-2006, 20:03
Ja też czytałem te linki.
Wynika z tego wszystkiego, że może grzać, ale niekoniecznie będzie ciepło i bezpiecznie.
Kocioł może szybko skorodować.
Potrzebny wymiennik płytowy i takie tam.
Najlepij zrobić od nowa instalację CO.
I dalej nie wiadomo będzie za jakie pieniądze uzyskam 22 st. w pokojach.
No to trudno - kupuję dolnospalającego FEX Plusa 20KW na węgiel za 3900 zł.(z nadmuchem)
Za dwa-trzy lata i tak zmieniam miejsce zamieszkania i sprzedam dotychczasowy dom.
Wszystkim serdecznie dziękuję za rady.
Szczególnie poxdrawiam lukol-bis, bo się mocno zaangażował :-)

Majster Klepka
18-11-2006, 02:25
Lukol-bis miałeś rację.
Gazowy kondensat w otwartej instalacji i zładzie 400l pracuje pięknie.
Ciepło w domu, mało spala gazu = komforcik.
Podziękowałem Ci już w swoim głównym wątku http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=80019

Podobno wiessmann jest z kwasówki - rozmawiałem z instalatorem i nie bardzo wie, co mogłoby wykończyć mi kocioł, jak tu sugerują niektórzy.
To jest kondensat, więc chyba jego za zimny powrót nie dotyczy.
A kondensuje jak szalony - 15-20 litrów na dobę, bo sprawdziłem.

darek63
18-11-2006, 09:20
Czy wiadomo ile % będzie strat na wymienniku (to nie jest perpetum mobile). Słyszałem, że do 10% !? Jak często trzeba płukać wymiennik, czy nie "zarasta" i nie traci ze sprawnoœci?

Miałem w układzie otwartym kocioł węglowy + gazowy stalowy (po 12 latach wymieniłem go na nowy. Stary to lokalna "myœl" techniczna z blach stalowych niezabezpieczonych - po 8 latach widziałem, że korodował ale nie przeciekł przez ten czas). Chciałem wykorzystać ulgę i wstawiłem nowy. Koszt nowego kotla gazowego ok. 3 tys. zł (żeliwny) + 300 zł robocizna + 100-200 zł drobiazgi + 150 zł nowa "pokojówka". Myœlę, że tak wytrzyma kolejne 10-15 lat. No i koszty szybko się zamortyzujš. Kombinowałem różnie, ale ostatecznie pozostawiłem stary układ, mogę palić jak chcę (gaz lub węgiel-drzewo), nie poniosłem dużych kosztów.
Poszedłem za poradš: jaka wartoœć domu taka skala inwestycji.

lukol-bis
18-11-2006, 16:39
Cieszę się Majster Klepka, że naprawdę jesteś zadowolony i że ja choć w minimalnym stopniu do tego się przyczyniłem.
Przez kilkanaście lat osobiście przetestowałem wszystkie rodzaje ogrzewania, a i wiedzę techniczną mam na ten temat i dlatego pozwalam sobie czasami zajmować stanowisko w powyższych kwestiach.
Pozdrawiam.