PDA

Zobacz pełną wersję : Początek- komentarze!



Strony : [1] 2 3 4 5 6 7 8

andrzejka
09-03-2005, 21:28
Cześć Alfreda :P Witam serdecznie :P
Decyzja o budowie domu to juz dużo :P
Tak to już chyba jest, ze jak się czowiek zapali do budowy to za wszelką cenę idzie do przodu krok po kroczku, cegla po cegle. :roll:
Zyczę ci realizacji marzeń o domku. Najważniejsze to chyba dać sobie samemu szansę :wink: :P
Pozdrawiam

RYDZU
09-03-2005, 22:51
Ty sie nie rozczulaj!
Ty sie weź zaweźmij i przeczytaj parę dzienników - zaraz będzie łatwiej :)
Najwazniejsza decyzja juz zapadła - teraz pójdzie " z górki" ;) - kosztorys, jego "planowe"
przekoczenie o 50% ; użeranie się z koljnymi ekipami i dostawcami itp duperele.
To naprawdę ma swój smaczek :)

Będzie dobrze.
Nie wybiegaj za bardzo naprzód - czytaj o budowie stanu surowego: fundamenty, izolacje,
ściany (wybór technologii) stropy no i na koniec dach.
Projekt pewnie masz w ręce, więc pewne tematy masz juz niejako narzucone przez projektanta.
Zawsze możesz szukac informacji w archiwum, a jak nie znajdziesz to pytać - i sprawa rozwiązana :D

Pozdrawiam

anSi
10-03-2005, 09:30
Witaj alfreda, pozwoliłam sobie założyć komentarze do Twojego dziennika, ale chwilę potem zauważyłam, że ubiegła mnie już andrzejka :(,więc się wycofałam i trafiłam tutaj. W pewnym sensie jestem w podobnej do Twojej sytuacji. Wiek prawie balzakowski, rozumek budowlany malutki, ale chęci ogromne, aby urządzone, ładnie położone mieszkanie zamienić na horror spędzający sen z oczu pt. BUDOWA. Wierzę, że Ci się uda, a śledząc Twoje zmagania z materią, będę nabierała sił do swojej walki. Egoistka ze mnie, no nie 8)

rafałek
10-03-2005, 09:34
Trzeba być dzielnym, iść uparcie do przodu i realnie planować następne posunięcia (koszty). Zobaczysz, że powoli popchniesz wszystko do szczęśliwego końca. Projekt się rysuje, czyli działka już jest. Jest działka czyli już masz o czym pisać, na co wszyscy czekamy. I pamiętaj, kłopoty będą zawsze, ale pokonasz je a my wszyscy będziemy starali Ci się pomagać.

osowa
10-03-2005, 09:48
Moim przedmówcy mają rację ... małymi kroczkami do przodu - a wiara nawet góry przenosi. Życzę wytrwałości z serdecznymi pozdrowieniami.

alfreda
10-03-2005, 18:46
Serdeczne dzięki, jestem narazie bardzo onieśmielona obecnościa w tak zacnym gronie. Mam nadzieję ,że wybitne osobowości tego forum będą służyć pomocą Za słowa otuchy jeszcze raz dzięki.

rafałek
10-03-2005, 19:01
Nieśmiałość nieśmiałością, ale kadzisz wszystkim jak zawodowy polityk... :wink:

nurni
10-03-2005, 20:49
Nooooo witamy :D :D :D
Twardym trzeba być a nie miętkim :wink:
Ja też potwierdzam - ogarniaj etapy a nie całość, nie dasz rady.
Teraz to już tylko z górki :D :D
No to START !!! :o

Pozdrowionka

alfreda
10-03-2005, 20:52
rafałku,Forumowicze, to dlamnie obecnie ludzie -GURU-wszechwiedzący, wszystko mogący. Ludzie czynu , wyczynu i efektu. Jedynie słuszne wzory do naśladowania.Oby ich wizerunek i osiągnięcie mnożyły się co krok i niosły duch optymizmu budowlanego w świat.

nurni
10-03-2005, 21:19
rafałku,Forumowicze, to dlamnie obecnie ludzie -GURU-wszechwiedzący, wszystko mogący. Ludzie czynu , wyczynu i efektu. Jedynie słuszne wzory do naśladowania.Oby ich wizerunek i osiągnięcie mnożyły się co krok i niosły duch optymizmu budowlanego w świat.

...no takim językiem to Ty z ekipami się nie dogadasz :wink: :D :o

Pozdrawiam

Sonika
11-03-2005, 06:01
rafałku,Forumowicze, to dlamnie obecnie ludzie -GURU-wszechwiedzący, wszystko mogący. Ludzie czynu , wyczynu i efektu. Jedynie słuszne wzory do naśladowania.Oby ich wizerunek i osiągnięcie mnożyły się co krok i niosły duch optymizmu budowlanego w świat.

...no takim językiem to Ty z ekipami się nie dogadasz :wink: :D :o

Pozdrawiam

Popieram :lol: :lol: :lol:

Teska
11-03-2005, 07:21
Alfreda



Ty sie nie przejmuj...tutaj wiekszosc szukała guza :lol: budując własne chałupy!

Aga J.G
11-03-2005, 11:22
Alfreda witam na polu bitwy głowa do góry będzie dobrze.
Popieram przedówców więc nie będe się powtarzać :)

magmi
11-03-2005, 12:07
Większość budujących nie posiada na starcie żadnej wiedzy budowlanej.

Pamiętam, jak czytałam swoje pierwsze Muratory - włos zjeżony, oko wybałuszone, dym idzie uszami i to koszmarne uczucie, że NIC NIE ROZUMIEM! Dlaczego tego jest AŻ TYLE? Po co komu tyle rodzajów materiałów budowlanych, tyle koncepcji instalacji, tyle możliwości wykończeniowych, a do tego to wszytsko jakoś się ze sobą wiąże, jak coś zdecydujesz tu, to musisz to wziąć pod uwagę tam, co za koszmar!

Pamiętam swoje pierwsze dni czytania Forum - totalne oszołomienie, bałam się napisać choćby literkę, żeby nie wyjść na kompletnego matoła. To było dwa lata temu.

Dom już wybudowany.
No, jeszcze nie do końca, ale już ten koniec majaczy na horyzoncie, zresztą już mieszkamy.

Zobaczysz, z Tobą będzie tek samo. Ze wszystkimi jest tak samo. Trzymam kciuki, będę na pewno śledzić Twoje zmagania, piszesz bardzo sympatycznie!

alfreda
13-03-2005, 13:57
Większość budujących nie posiada na starcie żadnej wiedzy budowlanej.

Pamiętam, jak czytałam swoje pierwsze Muratory - włos zjeżony, oko wybałuszone, dym idzie uszami i to koszmarne uczucie, że NIC NIE ROZUMIEM! Dlaczego tego jest AŻ TYLE? Po co komu tyle rodzajów materiałów budowlanych, tyle koncepcji instalacji, tyle możliwości wykończeniowych, a do tego to wszytsko jakoś się ze sobą wiąże, jak coś zdecydujesz tu, to musisz to wziąć pod uwagę tam, co za koszmar!

Pamiętam swoje pierwsze dni czytania Forum - totalne oszołomienie, bałam się napisać choćby literkę, żeby nie wyjść na kompletnego matoła. To było dwa lata temu.

Dom już wybudowany.
No, jeszcze nie do końca, ale już ten koniec majaczy na horyzoncie, zresztą już mieszkamy.

Zobaczysz, z Tobą będzie tek samo. Ze wszystkimi jest tak samo. Trzymam kciuki, będę na pewno śledzić Twoje zmagania, piszesz bardzo sympatycznie!
magmi,, wyczyny wasze śledziłam z zaintresoaniem! Niektóre Wasze rozwiązania bardzo przypadły mi do gustu (np. ceglane ściany, drzwi a pod wpływem Waszej kuchni zaczęła zmieniać się koncepcja mojej) DZięki

alfreda
13-03-2005, 15:10
rafałku,Forumowicze, to dlamnie obecnie ludzie -GURU-wszechwiedzący, wszystko mogący. Ludzie czynu , wyczynu i efektu. Jedynie słuszne wzory do naśladowania.Oby ich wizerunek i osiągnięcie mnożyły się co krok i niosły duch optymizmu budowlanego w świat.

...no takim językiem to Ty z ekipami się nie dogadasz :wink: :D :o

Pozdrawiam
A oby Twoje słowo się w proch zamieniło .Chałupę się ręcami buduje a nie językiem. A może ewentualni wykonawcy ze strachu przed moją mową będą pracować szybko , tanio i solidnie?

Jagna
13-03-2005, 19:34
O! Witamy kolejną Wariatkę! Objawy jak najbardziej typowe: wyszykiwanie kretyńskich argumentów za budową, hodowanie zjadliwej nienawiści do obecnego miejsca zamieszkania, ubarwianie sobie wizji Domu Spokojnej Starości..... Kochaaana. Trafiłaś na odpowiedni oddział. Masz tu cały przegląd przypadków. Ja naprzykład zaczęłam budować jeszcze przed Magmi i razem beczałyśmy, że jeszcze tyyyle czasu do przeprowadzki. No i proszę: Magmi mieszka. ....... ...... ..... A ja nie. Ale dom stoi. Ściany i dach właściwie. I jest byczo. Każdy przechodzi widocznie tę chorobę własnym tempem :D
Nie bój się pisać na forum. Tu naprawdę są wyjątkowi ludzie. A Twój dziennik bardzo fajnie się zaczyna. Czekam na dalszy ciąg :P
Pozdrawia Cię Wariatka - Jagna.

ania67
13-03-2005, 19:53
Pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Moja przygoda z budowanie zaczęła się tak samo jak Twoja! Niewinne wycieczki po okolicy, ogłoszenie, kupno działki- lokata pieniędzy. Splot dziwnie powiązanych ze sobą " zbiegów okoliczności" .I myśl "a może budowa???"pomysł szalony, niemożliwy do zrealizowania, tysiące wątpliwości...a w międzyczasie wybór projektu a obecnie adaptacja projektu i pozwolenie na budowę.
Uda się!!! Jeżeli bardzo się chce to musi się udać i już!!!
Pozdrawiam :D :D :D

ori_noko
14-03-2005, 08:31
Alfreda witaj w klubie chorujących inaczej ;) Pisz , buduj, płacz, zgrzytaj zębami, pytaj, przeglądaj - tu rzeczywiście jest pełno wariatów którzy już są w trakcie leczenia.
Dziennik pozwoli odreagować mniejsze lub większe nerwy i dostaniesz wsparcie o jakim się tylko marzy. Tu jest tak jakby cię adoptowała rodzina o jednokierunkowych zainteresowaniach. Są wielostronicowe dyskusje o wyższości plastiku nad drewnem , miedzi nad PCV itd. .Sam smak. I nikt nie będzie robi dziwnych min że Ty znowu o budowie mówisz…Innymi sowy połączenie psychoterapii z nauką zawodu.Powodzenia.

alfreda
14-03-2005, 20:19
Dzięki dziewczyny!!! Dopiero się rozkręcam i muszę przyznać że coraz bardziej mi się podoba na tym forum :lol: :lol: Wasze zmagania śledzę również. Mogę się nawet pochwalić pierwszym osiągnięciem!!!!! Nie dałam się naciągnąć architektowi ( oczywiście chodzi o kasę !) Strasznie się wnerwiłam :evil: ponieważ umowa którą dostałam do podpisania nie opiewała na kwotę którą ustaliśmy podczas pierwczej wizyty. Była większa o DWA tys. pln. Na mój interwencyjny telefon i ewentualne wycofanie zamówienia PAN architekt powiedział- Ciekawy jestem jak zamieża pani wybudować ten dom nie uwzględniając dodatkowych kosztów ? A ja mu bezszczelnie na to - Właśnie tak , nie uwzględniać dodatkowych kosztów i trzymać się ustalonej kwoty!!! Właśnie tak chcę budowć ! Wróciliśmy do umówionej kwoty!!! A gdzie się tego nauczyłam? oczywiście na FORUM ! :lol: Od was kochane ludziska !!

Aga J.G
14-03-2005, 21:30
Alfreda gratulki pierwszego sukcesu. Życzę pwodzenia w dalszych pracach i negocjacjach :lol: :lol: :lol:
Wiedza forumowa jest bez cenna :lol:

ori_noko
15-03-2005, 07:27
Alfreda :) pewnie ze dodatkowe koszty będą jednak są takie których można uniknąć np placąc ustaloną stawkę! Gratulacje!

andrzejka
16-03-2005, 08:45
Alfreda strasznie mądra ta mądrość twojej koleżanki :wink: :P
Jednym slowem do boju, bo chcemy przecież wygrać. :P
Pozdrówka

Aga J.G
16-03-2005, 12:09
Mi też myśl koleżanki bardzo się podoba :lol:
To ja za Andrzejką powtórze do boju :)

Jagna
16-03-2005, 15:30
Ja tam bardzo lubię pierogi. Z kapustą i bez. Swetry też są fajne. Przy budowie domu i kredycie to ile byś musiała zrobić? Ze 35487 swetrów styknie, nie? :wink: A co do toku myślenia koleżanki to w pełni popieram. Popieram też winko przy podejmowaniu decyzji :P A, i popieram "wypięte" dziecko. To miłe z jego strony i baaardzo przyszłościowe. I kto tu mówi, że z dzieci marny pożytek?... :wink: :D

alfreda
17-03-2005, 20:56
Eee... Jagna chyba coś za dużo mi tych swetrów naliczyłaś !!! Ale teraz zmieniłam opcję zastępczą - będą to PIEROGI ! Dwa dni temu zrobiłam 144 Pierogi z mięskiem. W trakcie wytwarzania owych ,wpadła mi myśl a może tak sprzedawać????. Swetrów już nie robię.to znaczy zaczynam ale mi jakoś zimy zawsze zabraknie i w związku z tym ,jednego rękawa nigdy nie zdążę zrobić. A potem przychodzi wiosna i inną garderobę trzeba wdziewać. A teraz idę do Was.......

Jagna
18-03-2005, 15:21
Chodź, chodź. Z pierogami szczególnie.... :wink:
No to możesz sprzedawać pierogi a za kupione jednorazowo 200 pierogów dodajesz gratis kamizelkę, tzn. sweter bez rękawów :wink:

Ew-ka
19-03-2005, 21:21
witam Początkującą alfredę :lol: za rok o tej porze będzie koleżanka udzielala mądrych rad albo nawet pouczała ,a na pewno dodawała otuchy początkujacym :lol:
oj dzieci ,dzieci ....budowy Wam sie zachciało :lol:

Aga J.G
19-03-2005, 21:30
Ale się usmiałam przy tym odcinku :lol: :lol: :lol:

anSi
19-03-2005, 21:31
Mogę się nawet pochwalić pierwszym osiągnięciem!!!!! Nie dałam się naciągnąć architektowi ( oczywiście chodzi o kasę !) Strasznie się wnerwiłam :evil: ponieważ umowa którą dostałam do podpisania nie opiewała na kwotę którą ustaliśmy podczas pierwczej wizyty. Była większa o DWA tys. pln. Na mój interwencyjny telefon i ewentualne wycofanie zamówienia PAN architekt powiedział- Ciekawy jestem jak zamieża pani wybudować ten dom nie uwzględniając dodatkowych kosztów ? A ja mu bezszczelnie na to - Właśnie tak , nie uwzględniać dodatkowych kosztów i trzymać się ustalonej kwoty!!! Właśnie tak chcę budowć ! Wróciliśmy do umówionej kwoty!!! A gdzie się tego nauczyłam? oczywiście na FORUM ! :lol: Od was kochane ludziska !!

No, alfreda, jestem pod wrażeniem i gratuluję bojowej postawy. Uczę się od Ciebie, a to dopiero POCZĄTEK :wink:

alfreda
19-03-2005, 21:58
witam Początkującą alfredę :lol: za rok o tej porze będzie koleżanka udzielala mądrych rad albo nawet pouczała ,a na pewno dodawała otuchy początkujacym :lol:
oj dzieci ,dzieci ....budowy Wam sie zachciało :lol:
Znając samą siebie to tych rad będę udzielała znacznie wcześniej!! Nie na darmo wywodzę się z takich korzeni!! Idąc w ślad za rodzicami to będę wszechwiedząca już za bardzo niedługo!!!A apropos dzieci, pdobnież w Wielkiej Brytanii najmodniejsze są śpiochy dla dorosłych.Jak już wiecie talenta rękodzielne posiadam zrobię mężusiowi osobiście ,z błekitnej włóczki, pajacyk na drutach.Jak dzieci to dzieci a co ??/

alfreda
19-03-2005, 22:03
Ale się usmiałam przy tym odcinku :lol: :lol: :lol:
Nie ma co się śmiać!! Ja już się boję ciągu dalszego!! Planuję(całkiem poważnie, zataić ewentualne rozpoczęcie budowy )a tym samym oddalić na chwilę rady praktyczn i związane z tym " złote myśli"na które nijak odpowiedzi znaleść nie mogę!! :roll:

Jagna
19-03-2005, 22:08
Alfreda, nie zatajaj! Błagam! Pozbawisz nas tyyyyle radości!
Moi rodzice jeszcze u nas nie byli. Oglądali tylko film z kamery i widziałam ich podejrzliwe miny. Założę się, że próbowali po szczegółach krzaków na działce dopatrzeć się fałszerstwa. Bo to nie mogła być nasza działka. Z domem?! Niemożliwe. Przecież bez stałej "normalnej" pracy (to mój mąż) NIE DA się nic postawić! :lol:

alfreda
19-03-2005, 22:11
Mogę się nawet pochwalić pierwszym osiągnięciem!!!!! Nie dałam się naciągnąć architektowi ( oczywiście chodzi o kasę !) Strasznie się wnerwiłam :evil: ponieważ umowa którą dostałam do podpisania nie opiewała na kwotę którą ustaliśmy podczas pierwczej wizyty. Była większa o DWA tys. pln. Na mój interwencyjny telefon i ewentualne wycofanie zamówienia PAN architekt powiedział- Ciekawy jestem jak zamieża pani wybudować ten dom nie uwzględniając dodatkowych kosztów ? A ja mu bezszczelnie na to - Właśnie tak , nie uwzględniać dodatkowych kosztów i trzymać się ustalonej kwoty!!! Właśnie tak chcę budowć ! Wróciliśmy do umówionej kwoty!!! A gdzie się tego nauczyłam? oczywiście na FORUM ! :lol: Od was kochane ludziska !!

No, alfreda, jestem pod wrażeniem i gratuluję bojowej postawy. Uczę się od Ciebie, a to dopiero POCZĄTEK :wink:
Sprawa dalej w toku . Szef firmy to istny " dziadu" współpracownicy cacy!!Sprawa nie zakończona, rysunki się dalej rysują ...... Może póżniej postaram się to opisać! Teraz mi jakoś głupio! Bo może Oni to też czytają ( Muratory u nich leżą) Jak już odbiorę ,co moje, to Was oświecę własnymi doświadczeniami!!!

Whisper
19-03-2005, 22:40
Alfreda, jestem pod wrażeniem dziennika :) Trochę się uśmiałem, trochę pomyślałem "skąd ja to znam". Czekam na więcej.

Aha, nurni nie dodał chyba standardowej kwestii, więc ja sobie pozwolę:
Zdjęcia poprosimy, bo my tu wzrokowce są :)

andrzejka
20-03-2005, 19:54
Alfreda ale masz rodzinkę extra przewidującą :wink: :lol: :lol: :lol:
A lądowania UFO nie przewidują? :lol: :lol: :lol: :wink:

No, no co za stanowczość w kontaktach z architektem. Podziwiać tylko i tak trzymać! :P

alfreda
22-03-2005, 18:13
Whisper -zdjątka będą już lada chwila ino misię sprzęt zwiesił i odmawia posłuszeńswa. Ale pracujemy nad tym i myślę że to tuż tuż.
Andrzejko ,ja naprawdę mam obawy przed ujawnieniem rozpoczęcia ewentualnych prac budowlanych ! Ja się mogę śmiać ale potem, bo w "trakcie" to mi czasami cirpliwość ucieka.[/b]

ajupa
22-03-2005, 18:54
Witam serdecznie! Ale się uśmiałam! :D :D :D Gorąco Wam dopinguję i czekam na ciąg dalszy!
Pozdrawiam
ajupa

alfreda
22-03-2005, 20:37
ajupa. Dzięki na razie tylko retrospekcje. ( mam parę refleksji w zanadrzu, z minionej epoki- rok2004)Aktualnie projekt się rysuje, rozmawiamy z wykonawcami. Roboty budowlane planujemy na lipiec. Może ten mój początek środka się doczeka?

Whisper
22-03-2005, 22:34
A jakaś wizualizacja domu? :)

Jagna
23-03-2005, 21:12
Alfredo droga, Ty jednak wielkie serce masz dla swojej przebrzydłej synowej in spe! Mnie nawet przez myśl by nie przeszło, żeby im życie ułatwiać w postaci dyskretnego mieszkanka w moim domu. Jeszcze by mnie uraczyli piątką wrzeszczących wnuków...! O, nie! :o No, dobra, mój młodszy ma 3,5 roku i jeszcze nie odpoczęłam od wychowywania małego Potwora, może za parę lat zmienię zdanie... :-?
Bardzo słusznie zrezygnowałaś z pomieszczeń wielkości kościoła. Kawa by Ci wystygła zanim byś dotarła do fotela przy kominku... :wink:

alfreda
23-03-2005, 21:20
Pokażę, pokażę ale jeszcze troszkę. Dziśiaj mieli szanowni architekci przysłać parę widoczków do akceptacji, ale chyba święconkę szykują :roll:To co do tej pory przysłali ,to ich próby dostosowania się do moich wyobrażeń , nie całkiem udane, więc pokazywać nie będę! Chciałam jeszcze dodać że jakiś czas temu również wykonałam własnoręcznie model SWOJEGO DOMKU według własnego projektu(wzorem Whisperowego)Ale kot, co to inne bajki oglądł, w nocy zdarł dach i bezczelnie w chałupie zamieszkał. Sił do drugiego egzemplarze zabrakło, a zrujnowany model póżniej również na widok publiczny wystawię :lol:

alfreda
23-03-2005, 21:29
Jaguś Synowej nie lubię ni troszeczkę (choć kobitki nie znam!)Ale tak sobie wydumałam że złość do teściowej jest bardzo inspirująca i do czynów różnych zmusza(np. budowa)A synusia to ja wolę mieć na oczku-Nie mogę przecież młodego pokolenia pozbawiać atrakcji pt." TESCOWA"My mamy niech i oni mają.Tradycja, tradycją

Whisper
23-03-2005, 21:36
Pokażę, pokażę ale jeszcze troszkę. Dziśiaj mieli szanowni architekci przysłać parę widoczków do akceptacji, ale chyba święconkę szykują :roll:To co do tej pory przysłali ,to ich próby dostosowania się do moich wyobrażeń , nie całkiem udane, więc pokazywać nie będę! Chciałam jeszcze dodać że jakiś czas temu również wykonałam własnoręcznie model SWOJEGO DOMKU według własnego projektu(wzorem Whisperowego)Ale kot, co to inne bajki oglądł, w nocy zdarł dach i bezczelnie w chałupie zamieszkał. Sił do drugiego egzemplarze zabrakło, a zrujnowany model póżniej również na widok publiczny wystawię :lol:

Oj czekam z niecierpliwością 8)

Whisper
24-03-2005, 21:19
"Udyźdane". Piękne słowo... naprawdę jestem pod wrażeniem i zamierzam je dołączyć do mojego "Małego słownika wyrażeń cudnych". Udyźdane... Im bardziej to powtarzam tym bardziej mi się podoba... :D

Dalej, alfreda, dalej... :)

Nulla
24-03-2005, 21:54
Alfreda, pisz dalej bo zaczyna być ciekawie. My tez mieliśmy problemy z rodzicami, wg nich to mieli nas zabic , zgwałcić, podpalić , budynek miał sie zawalić albo złośliwy sąsiad miła go zburzyć, krakali że wyladujemy pod mostem a bank zabierze nam wszystko. Jak narazie mieszkamy w dobrym zdrowiu i humorze w bardzo bezpiecznej okolicy w domku tymczasowym i patrzymy na budowe naszego wymarzonego który już powinien wg rodziców sie dawno zawalić i oni zupełnie nie rozumieja jak to mozliwe ze on jeszcze stoi :lol:
Mam nadzieje że wasi rodzice po rozpoczeciu budowy odpuszczą sobie myśli katastroficzne i będą was wspierać (zwłaszcza jak przyjdzie lato i zacznie sie sezon grilowy) :D :D :D
Zyczę Wam szybkiego załatwienia formalności abyście sie mogli cieszyć widokiem rosnacych scian, powodzonka

andrzejka
30-03-2005, 20:08
Alfreda, Alfreda tak marudzić. :roll: :roll: Mówisz architekt nr 1 nie potrafil przelać na papier waszych marzeń o domku :lol: :lol:
Duży za duży :o , male okienka też nie podobają sie wam :o :lol: :lol:
Mamę to masz fajową, wszak trudy trzeba nagradzać :lol: :lol:
:P :wink: A co niech wie, że jesteście ludzmi z gestem :lol: :lol: :wink:
Ciekawe jak następni architekci się spiszą :roll:
Już czekam na relację 8)

alfreda
06-04-2005, 19:26
Tetę mam chyba lepszego..... a mianowicie , podczs naszego ostatniego spotkania rodzinnego na moje jęki na przewidywany koszt budowy, a brak środków płatniczych otrzymałam od ojczulka repremendę. Dowiedziałam się mianowicie, że to wszystko to mam na własne życzenie i sama jestem sobie winna. :o :o :o Bo gdybym 12 lat temu( gdy kupowaliśmy mieszkanie ,ojciec gorąco namawiał nas na budowę)pomyślała to dziś nie miałabym takich problemów- Trzeba było CODZIENNIE kupować po np. dwa pustaki-rzekł ojciec-to dziś było by jak znalazł!! :lol: :lol:
Moja rozszalała wyobrażnia od razu podsunęła mi obrazek jak wracam z pracy z zakupami z dzieckiem i zachaczam o hurtownię, skład bud. kupuję dwa pustaki, pan sprzedawca baz mrugnięcia pakuje ,może nawet w papier ozdobny, wracam do domku pustaczki układam przy ścianie i tak sobie zbieram meteriał na domek..........
I tak 365 dni razy 12 lat to się równa 4380 i to pomnożyć przez dwie sztuki ( pustaki) to wychodzi8760szt Może by styknęło???

Whisper
06-04-2005, 23:08
8 tysięcy pustaków... Hotel byś mogła wybudować! Oczywiście że sama jesteś sobie winna. Byłabyś właścicielką hotelu i mogłabys spędzać całe dnie poświęcając się prasowaniu pościeli dla gości, albo innym rozwijającym zajęciom :wink:

Ale fakt, jak się pomyśli, że gdyby tak dwa pustaki dziennie... no no... :D

ewusia
07-04-2005, 09:45
Tatę mam chyba lepszego..... a mianowicie , podczs naszego ostatniego spotkania rodzinnego na moje jęki na przewidywany koszt budowy, a brak środków płatniczych otrzymałam od ojczulka repremendę. Dowiedziałam się mianowicie, że to wszystko to mam na własne życzenie i sama jestem sobie winna. :o :o :o Bo gdybym 12 lat temu( gdy kupowaliśmy mieszkanie ,ojciec gorąco namawiał nas na budowę)pomyślała to dziś nie miałabym takich problemów- Trzeba było CODZIENNIE kupować po np. dwa pustaki-rzekł ojciec-to dziś było by jak znalazł!! :lol: :lol:

:lol: :lol: :lol: Masz wspaniałego Tatę :lol:
trzymam kciuki za powodzenie i cichutko Ci kibicuję. No i pisz dalej, pisz....

alfreda
07-04-2005, 18:03
A może ktoś chciałby adoptować moich rodziców na czas budowy?

Aga J.G
08-04-2005, 13:12
ja dziekuje mam swoich :wink: :)

alfreda
08-04-2005, 19:05
Też tacy pomysłowi? Czy tylko ja mam utrudnioną drogę do wymarzonego celu?

Aga J.G
08-04-2005, 20:15
Moi nabierają wody w usta, są zadrosni :oops:
Ale co tam rodziców się nie wybiera, My przepy do przodu.

alfreda
10-04-2005, 13:21
Mam pytanie? Czy ktoś miał doświadczenie z drewnem na więźbę?Ostatnio jeżdżąc po tartakach dowiedziałam się że czegoś takiego jak czterostronnie strugane , do tego suszone komorowo( lub suszone jak kolwiek) NIE ISTNIEJE. Czy naprawdę stosuje się mokre drzewo( zresztą wystarczająco drogie)I po jaką .... wypisuje się wtedy w czasopismach o tych niedostępnych dla zwykłych śmiertelników rarytasach dachowych?Po za tym ,interesuje mnie, jakie konsekwencje może mieć zastosownie takiego świeżego drewna.

andrzejka
10-04-2005, 13:43
Cześć Alfreda :P Ja mialam doświadczenie z drewnem na więźbę :lol: :lol: :lol:
Powiem ci tak kupiliśmy w ubieglym tygodniu tzw dlużycę na więżbę bo tak wyjdzie o wiele taniej :roll: - zdaniem mojego męża, choć i ja mam taką nadzieję. :wink: Obecnie drzewo ma być pocięte na odpowiedni wymar i spryskane jakimś środkiem zabezpieczającym i pewnie coś tam jeszcze wyczyniającym z drzewem i ma leżakować i suszyć się samo.
Myślę, że po tym leżakowaniu nie będzie ono już świeżym drzewem :roll: ale czy dobrze myślę :roll: :wink: niech sie wypowie może jakiś znawca w tym temacie.

alfreda
10-04-2005, 13:54
A jaki jest koszt tej dłużycy i ewentualnej dalszej obróbki?

andrzejka
10-04-2005, 13:59
9,70 m3 drewna kosztowalo 2.166,60 PLN.

Wstępny koszt cięcia na wymiar to 50 PLN za 1 m3.

alfreda
10-04-2005, 14:05
Dzięki,to faktycznie tanio! U nas( pomorskie) średni koszt 1m3 drewna konstrukcyjnego na więźbę,to700 - 850 zł za m3. Powalające, do tego o żadnym suszeni, struganiu mowy nie ma!

andrzejka
10-04-2005, 14:12
To straszne zdzierstwo :o A my się zastanawialiśmy czy nie za drogo :roll:
Tylko czy my się rozumiemy :roll: Ty piszesz o konstrukcyjnym a ja o dlużycy. Mniemam , że konstrukcyjne to gotowe belki a u mnie będą jeszcze odpady tak, że wyjdzie gotowego drewna mniej.

Whisper
10-04-2005, 15:08
Alfreda, ale na tej działeczce ślicznie...

A kot Twój?

alfreda
10-04-2005, 16:44
Dzięki, nam się też podoba. Jesienią były na naszej działeczce grzyby. ( Nasze prywatne grzyby) A kot ,nasz i nazywa się Leon.Nasze dziecko ochrzciło go parę lat temu,oglądając bajkę , o kotku lub lisku o tym imieniu.Ale nasz kot inne bajki chyba oglądał-Cosik mi się widzi że to był "Leon zawodowiec "i na podstawie tego oglądu charakterek mu się ukształtował :roll: :evil: :o Moje nogi np. wyglądają jak nieudany eksperyment chirurgiczny!!Potrafi też w środku nocy zeskoczyć z dwu metrowej szafy, prosto na klatkę pierśiową itp. To bardzo zdolny kotek.....

Whisper
10-04-2005, 17:11
A jaki śliczny... Luśka się napatrzeć nie mogła :wink: To jakaś rasa?

alfreda
10-04-2005, 17:24
To jest kot rosyjski- niebieski. Miał być rasowy ( bo głupawy, mniej żywotny, według znajomych)coby się do dziecka nadawał! I nadawał się, bo żywotny jest niemożebnie i energia go roznosi chociaż jest wiekowy( 9 lat ma już, a zachowuje się jak młodę kocie!)Potrafi zaabsorbować całą rodzinę swoimi wyczynami. Jednym z atutów, jest jego krótka sierść która nie wymaga ciągłego sprzątania.Acha.. i złapał mi CZTERY myszy w domu - blok 4 piętro!

Whisper
10-04-2005, 18:03
Acha.. i złapał mi CZTERY myszy w domu - blok 4 piętro!

Czyli łowny jest :D A swoją drogą to nieźle te myszy głód musiał przycisnąć, że aż na czwarte pietro dotarły...

alfreda
10-04-2005, 18:30
Dotarła mamusia(mysia) i się okociła- omyszyła i maleństwa zaczęły wychodzić między rurą kanalizacyjną( zaprawa się wysuszyła, wykruszyła)A co do zawartości pożywienia... Cholera jedna ( nasz kotek) nie jada nic oprócz mięska kociego w galaretce...... Po konsumcji myszy byłam bardzo zaniepokojona ( acz w galaretce nie były..)Nawet chciałam dzwonić do lekarza kotowego czy to normalne że kot myszy jada? Mąż bardzo mnie zachęcał do owego telefonu( dziwnie się uśmiechając), w skrytości i ciekawości oczekując finału owej dysputy....Potem sie przyznał że wynikiem mógłby być kaftanik. biały cały za takie pytanka......

anSi
10-04-2005, 20:50
alfreda - działka urokliwa, ale KOT podbił moje serce od razu. Sama mam dwa czarne, rasy europejskiej - dachowce znaczy się :-? , ale od zawsze marzyłam o rosyjskim arystokracie. Na marzeniach zakończyło się. Piszesz, żeś z pomorskiego jest. A czy blisko Ci jakoś do Gdańska? Bo chętnie skorzystam z namiarów na architekta ( ja muszę zrobić adaptacje swojego gotowca).

ewusia
11-04-2005, 07:12
alfreda, a czy pytałaś o drzewo suszone w tartaku w Sulęczynie?
"Tartak Sulęczyno Rafał Trzebiatowski ceny na IX/2003-09-18
ceny to: 550 netto z impregnacją i transportem za więźbę i 350 z tymi samymi składnikami za deski "

Poza tym mam namiary na tartaki polecane przez ludzi z Trójmiasta:
"512 46 90 bądź 0502 543 091.
Jest to tartak w Tuchomku. Super koleś - można się dogadać. "

:Polecam tartak w Szemudzie ul. Mercerstwo 4 tel.676-12-56 brałam z niego deski, kantówki i stemple,ceny konkurencyjne. "

Wiem że w Sulęczynie mają komorę do suszenia i impregnowania ciśnieniowo-tartak nowoczesny, właściciele super :-)

Aga J.G
11-04-2005, 10:11
Alfreda działak piekna, projekt bardzo ciekawy :lol:
A kotek śliczniasty :lol:

alfreda
11-04-2005, 20:51
alfreda - działka urokliwa, ale KOT podbił moje serce od razu. Sama mam dwa czarne, rasy europejskiej - dachowce znaczy się :-? , ale od zawsze marzyłam o rosyjskim arystokracie. Na marzeniach zakończyło się. Piszesz, żeś z pomorskiego jest. A czy blisko Ci jakoś do Gdańska? Bo chętnie skorzystam z namiarów na architekta ( ja muszę zrobić adaptacje swojego gotowca).

Jestem z Redy, projekt " robi się" w Gdyni- ARCHI-PLAN tel 6211000, ale opini jako takiej nie umiem jeszcze wystawić. Sprawa jest jeszcze niezakończona, chociaż współpraca układa się dobrze z małym zgrzytem na początku. A mianowicie, cena ustalona na początku ,przy podpisywaniu umowy( po jakimś czasie) nagle wzrosła.Po zgłoszeniu wątpliwości ,została sprowadzona do uzgodnionej! :) Od tej pory gdziekolwiek udaję się na rozmowy , uzgodnienia- spisuję czarno na białym -aby mi się jednostka nie wyparła swego!! :wink: Ale z pracy panów projektantów jesteśmy zadowoleni :lol: A i ceny mają przystępne i podobnież można się targować ja niebardzo jeszcze umiem :cry:

alfreda
11-04-2005, 21:03
EWUSIU
Bardzo dziękuję za namiary na tartak.Muszę przyznać że o Sulęczynie ( spędzamy tam wakacje) też słyszałam i to w superlatywach!!Miałam tylko nadzieję że jednak cosik bliżej się znajdzie :cry: Ale w tym wypadku nie omieszkam skorzystać .Jeszcze raz serdeczne dzięki :lol: :lol:

Sonika
11-04-2005, 21:05
Piękna działka i kicia też - jak posążek :lol: .

alfreda
11-04-2005, 21:23
Alfreda działak piekna, projekt bardzo ciekawy :lol:
A kotek śliczniasty :lol:
Działeczka też nam się podoba a projekt? To chba tylko kwestia gustu......Wiem że wzbudza , może nie kontrowersje a może więcej emocji wśród znajomych, rodziny :wink: A nasz dom miał być zwykłą chałupą z środkiem takim w którym chcielibyśmy spędzać czas! :D Dlatego też pokój dzienny, zazwyczaj są to duże salony, u nas został podzielony na pokój kominkowy i pokój dzienny.Mają też być inaczej urządzone ,w różnych klimatach,pok. kominkowy w "starociach"otomana, duży zabytkowy fotel, kredensik i karaweczki z naleweczkami, gąsiory z winkiem .Bez TELEWIZORA.I pokój rodzinny-tam się rozmawia, je,oglądaTV itp.Natomiast duży zadaszony taras ma stanowić coś w rodzaju salonu letniego! Ale tak nawiasem mówiąc ,to każdy ma inny gust i inne potrzeby..A każdy kto, moim zdaniem, mierzy się z zdaniem budowy własnej chałupy,musi "ubierac się" w to co lubi,a nie w to ,co komuś się poboba :lol: Ale zawsze jest nam miło jak znajdujemy akceptacje otoczenia.DZIĘKI :lol:
A co do kotka, uroda to chyba nie idzie w parze z rozumkiem, charakterkiem :roll:

Jagna
12-04-2005, 16:09
Alfreda, cudną masz działkę. Co do kota to się nawet nie wypowiadam, bo..eeech, koty cudnościowe... :P
Ale Wy tu gadu gadu o projekcie a ja nie wiem gdzie go szukać! :( Fakt, że mało czasu mam i nie szperam, więc lecę na skróty - gdzie można obejrzeć ten projekt?

alfreda
12-04-2005, 20:58
Jejku, już umieściłam propozycje domku ponownie. Ale naprawdę nie mam pojęcia dlaczego ONE mi zniknęły! :o Ktoś przywłaszczył sobie moje "metry"Świntuch jeden......

Jagna
12-04-2005, 21:28
No to mnie pocieszyłaś. Już myślałam, że zdurniałam do reszty i projektu nie umiem znaleźć...
Już obejrzałam. No, no faktycznie przyszłej synowej życie ułatwisz. Dobra z Ciebie kobita... Tylko nie kumam co to za pokój na dole, na środku?

alfreda
12-04-2005, 21:31
Ale dlaczego ONE mi zniknęły? Nie lubią mnie czy co ?Paskudy jedne!

Jagna
12-04-2005, 21:33
Mi też ciągle znikają moje rysunkowe wersje wnętrza. Nie wiem dlaczego. Ale nie obwiniam tu projektu, bo toż to dziecko moje, to Onet świnia, jakoś ich nie lubi.... :evil:

alfreda
12-04-2005, 21:37
Ale po co mu one?Papiura nie ma czy co? Może głupi jakiś, na sztuce się nie zna! :-?

Jagna
12-04-2005, 21:38
:lol: :lol: :lol: :lol:

Nulla
14-04-2005, 02:05
ja też chce zobaczyć :cry:

Teska
16-04-2005, 19:12
ładna działeczka :lol:

Jagna
17-04-2005, 09:43
Alfreda, ja na tę Twoją działkę to patrzeć nie mogę :( Jak ja Ci zazdroszczę tych drzew i innego zielonego. U mnie łyso jak na patelni... :evil:
A co do ambiwalentnych uczuć odnośnie rozmiarów domu to pocieszę Cię, że długo Ci to nie minie. Ale czy nie byłoby nudno, jakby tak się wszystko od razu cacunio podobało a potem tak się cacunio budowało i cacunio wykańczało...eee tam. Trochę adrenalinki jest bardzo wskazane. A szanowny małżonek też ma takie dylematy?

Aga J.G
17-04-2005, 12:16
Tak Alfreda znowu się potwierdza nasz projekt w orginale jak dla mnie był za mały więc go powiększylismy teraz mój mąz narzeka że będzie za duży ot problemy budujących :wink: :)

alfreda
17-04-2005, 20:49
Tak..wiecznne dylematy..,mężulo co jakiś czas wpada i włoski z główki rwie...a że za małe, lub takie wielkie....Co ciekawsze tam gdzie ja bym zmniejszała , tam on powiększa i odwrotnie...no bo po jaką .....potrzebne takie duże pomieszczenia gosp.co innego garderoba, spiżarnia... :lol: No i kochaniutki postawił ulti. On nie wtrąca się w moje "zbędne" metry a ja nie redukuje jego ewentualnego warsztatu, tzn miejsca na owy...I tak jakoś idea budowania jeszcze nie upadła. :lol: A my nadal w związku...

alfreda
17-04-2005, 21:03
Alfreda, ja na tę Twoją działkę to patrzeć nie mogę :( Jak ja Ci zazdroszczę tych drzew i innego zielonego. U mnie łyso jak na patelni... :evil:
A co do ambiwalentnych uczuć odnośnie rozmiarów domu to pocieszę Cię, że długo Ci to nie minie. Ale czy nie byłoby nudno, jakby tak się wszystko od razu cacunio podobało a potem tak się cacunio budowało i cacunio wykańczało...eee tam. Trochę adrenalinki jest bardzo wskazane. A szanowny małżonek też ma takie dylematy?
Zdecydowanie masz rację!!! Trudne miłości są najpiękniejsze :lol: Wszystko co przychodzi bez trudu jest jakieś takie....mdłe.
A działeczka? Cóż dzisiaj jak grabiłam( ciekawe kto mnie zaispirował tymi grabiami?)to serducho mi się krajało że pozimki( sadzoneczki) pozbawiam gruntu.. :cry: :cry: Ale na pocieszenie to muszę wyznać że sosenki to rosną jak jasne ....przyrost roczny to tak ok.1,5m...Zastanawialiśmy się dzisiaj, co by im stożka wzrostu nie przyciąć?

Olkalybowa
18-04-2005, 07:50
Witam.


To że zaakceptowaliśmy stworzony projekt nie znaczy że nie mamy wątpliwości, Mamy i to całe mnóstwo! Czasami, patrząc na rzuty wydaje mi się że chałupa jest za wielkw!A innym razem mam wrażenie że ja tam nic nie zmieszczę! Panowie architekci wysłuchawszy moich wątpliwości powiedzieli że tak to już teraz będzie....Ciekawe?..Też tak macie?...

Zdecydowaliśmy się na c-14. Niestety z wyobraźnią przestrzenną u mnie słabo, nie mogłam tego wszystkiego ogarnąć tj.czy 10m2 kuchni to wystarczający metraż dla moich potrzeb :roll: . Byłam w niebo wzięta jak znaleźliśmy wybudowany dom wg tego projektu. Miły pan oprowadził nas po swoim królestwie i w końcu mogłam zobaczyć jak wyglada to 10m2. Bardzo przydała się ta wizytacja bo teraz jak widzę ławy fundamentowe to wydaje się że ten nasz salonik bedzie bardzo malutki (ma 30m2). Czekam jednak cierpliwie bo wiem jaki będzie efekt końcowy :D .

alfreda
18-04-2005, 21:15
Olkalybowa
Macie dobrze!Taka rzeczywista wizualizaja jest chyba bardzo pomocna podczas podejmowania decyzji :lol: Ja tego nie mam i pozostaje mi tylko moje wyobrażenie o domu i związne z tym dylematy.....I modlę się aby efekt mnie chociaż nie przeraził- to już będzie dobrz :wink: e

Nulla
19-04-2005, 14:54
U nas chata juz stoi, tylko tynków brak i cały czas wydaje mi sie że jest taka malutka, mam nadzieje że jak juz ją skończymy to będzie optycznie większa, niby ma 188,5 m2 powierzchni całkowitej a mnie sie wydaje jakby max ze 100 miała, cały czas sie martwie że sie nie pomieszczę.

Jeszcze na dodatek jak ostatnio zobaczyłam Podrzutka Jagny to juz zupelnie mam wrażenie że to moje to jest takie mikre.

alfreda
19-04-2005, 19:29
Ja też wpatruję się w rzuty(dopiero) i zastanawiam się co jest nie tak? :o Mój parter to ok 160ma wydaje mi się że wszystko jest na miejscu i niczego za dużo!Może nawet za mało? To jak wyglądają domy 100m? Może za bardzo się rozpędziliśmy?Ale nie chcę aby mój dom przypominał mieszkanie w bloku....Dom to DOM...To spełnienie marzeń..i wiele innych atrakcji...Ach te dylematy...

andrzejka
22-04-2005, 20:18
Alfreda to ma być szopa :o :o Przecież to wygląda jak domek letniskowy, ba nawet jadalnia na powietrzu jest. :wink:

Luśka Whispera
22-04-2005, 20:29
Potwierdzam - cudna ta chatka, idealnie wpasowana w otoczenie :D
Dobrze to rokuje na przyszłość - pierwsza budowa za Wami :D

alfreda
22-04-2005, 20:35
Jejku dzięki, dzięki najpiękniejsza z wszystkich"bud" z okolicy istna miss...

Jagna
22-04-2005, 22:21
Noooo, jak Twoi panowie takie szopy budują, to jak by się rozpędzili, to byś za dwa tygodnie miała piękny dom z bali! Gratulacje dla budowniczych, rewelka!
Alfreda jak ja Ci zazdroszczę tych iglaków dookoła! To jest moje marzenie...
A co do zbawiennego wpływu pracy fizycznej na fizis, to się w pełni zgadzam. Dlatego też grabię nawet to, czego nie trzeba. Tyle, że u starej baby to z efektami trzeba poczekać parę sezonów... :-?

Aga J.G
23-04-2005, 11:32
Alfreda bardzo ładna szopka a kącik jadalny poprostu rewelka :lol: :lol:
Gratulki budowniczym :lol:

Olkalybowa
24-04-2005, 21:06
Alfreda, to nie szopka, to leśniczówka. Upolujcie coś w lesie i sezon grilowy czas zacząć :D .

alfreda
25-04-2005, 22:11
Serdeczne dzięki ( w imieniu szopki i budowniczych) Nam się też podoba , teraz czas na następną inwestycje pt"toaleta".Ale ja bym chciała już tą prawdziwą budowę rozpocząć.... :cry:

Luśka Whispera
26-04-2005, 16:31
Alfreda - bardzo współczuję z powodu takiego bezczeszczenie Waszej cudnej działki :evil: Jak najszybciej zróbcie wszystkim zainteresowanym choćby byle jaki kibel - lepszego rozwiazania w tej sytuacji chyba nie znajdziesz :(
Mi z kolei było bardzo przykro :-? kiedy naszych 6 górali przejęło na 3 tygodnie w intensywne władanie nasz wymuskany kibelek - pierwsze drewniane dzieło Whispera :wink: Moja noga długo tam jeszcze nie postanie :-?

Whisper
26-04-2005, 16:38
Alfreda - bardzo współczuję z powodu takiego bezczeszczenie Waszej cudnej działki :evil: Jak najszybciej zróbcie wszystkim zainteresowanym choćby byle jaki kibel - lepszego rozwiazania w tej sytuacji chyba nie znajdziesz :(
Mi z kolei było bardzo przykro :-? kiedy naszych 6 górali przejęło na 3 tygodnie w intensywne władanie nasz wymuskany kibelek - pierwsze drewniane dzieło Whispera :wink: Moja noga długo tam jeszcze nie postanie :-?

Ja tam wchodzę, ale "na wdechu" :wink: Swoją drogą przemianę materii to oni mieli :o

alfreda
26-04-2005, 20:12
Alfreda - bardzo współczuję z powodu takiego bezczeszczenie Waszej cudnej działki :evil: Jak najszybciej zróbcie wszystkim zainteresowanym choćby byle jaki kibel - lepszego rozwiazania w tej sytuacji chyba nie znajdziesz :(
Mi z kolei było bardzo przykro :-? kiedy naszych 6 górali przejęło na 3 tygodnie w intensywne władanie nasz wymuskany kibelek - pierwsze drewniane dzieło Whispera :wink: Moja noga długo tam jeszcze nie postanie :-?
Jejku i co tu zrobić? Tak źle i tak niedobrze....Widziałam Wasze ,Whispera, dzieło- może górale uznali je za bardzo wymuskane i postanowili sprowadzić budowlę do tzw."perteru" No nadać odpowiedniego folkloru....Szkoda takiej ładnej WC :( :( :(

andrzejka
09-05-2005, 20:35
Alfreda czy jest ktoś kto buduje i nie mial wątpliwości :roll: :roll: ktoś na kogo nie padl blady strach w obliczu tego na co sie porywa :roll:
Nie nie ma wsród nas inwestorów liczacych każdy grosz po kilka razy, wybierających nierzadko tańsze niż marzymy rozwiązania :(
Ale pcha nas do przodu jedno-cel- którym jest nasz dom.

Alfreda projekt w ręce to wielka radość i wielki wielki krok :P bo to przecież twoje marzenia juz nie w sferze marzen ale w konkretnej formie :P
Chyba trochę naplątalam ale Alfreda nie bój nic :wink:
Pozdrawiam :P

alfreda
09-05-2005, 20:39
Trochę mi smutno bo mój domek nie posiada nazwy :cry: Projekty gotowa zazwyczaj takowe posiadają i można się jakoś zwracać . W euforii.. złości.. itp. A moj jak ta sierotka bezimmiena. ..

andrzejka
09-05-2005, 20:46
Alfreda amoże by tak alfredówka :wink:
:lol: :lol:

Funia
09-05-2005, 20:48
Oj alfredziu kochana, gdyby nie to, że jestem troszke młodsza, to bym pomyślała, że może Ty za mnie piszesz, albo chociaż masz tą samą rodzinkę. :wink:

Ale widze, ze taka "życzliwośc" to taka nasza Polska cecha :wink:

Na razie tryzmam kciuki za dalszą papierologię.[/code]

alfreda
09-05-2005, 20:57
Alfreda amoże by tak alfredówka :wink:
:lol: :lol:
Możę, ale Alfredówka kojarzy mi się z drinkiem, może sama FREDZIA?

andrzejka
09-05-2005, 20:59
Decyzja należy do ciebie :wink:
Fredzia cieplo brzmi :P
Zobacz jak ci dobrze możesz nazwac swój domek jak chcesz :roll: :P :P :P

alfreda
09-05-2005, 21:00
Funia dzięki za słowa wsparcia, ostatnio nasze postępy są zatajane przed szerszym gronem! 8) Chwili spokoju.....

katarek
10-05-2005, 07:54
Szopka śliczna. szczególnie ładnie pośród tych choinek wygląda :)
A u mnie szczere pole niestety... ;)
I mi uzmysłowiłaś, że mój projekt też nie bedzie miał nazwy! co robić??? ;)

alfreda
10-05-2005, 20:05
Szopka śliczna. szczególnie ładnie pośród tych choinek wygląda :)
A u mnie szczere pole niestety... ;)
I mi uzmysłowiłaś, że mój projekt też nie bedzie miał nazwy! co robić??? ;)
Histeryje nie popadać- obserwować , analizować, wnioski wyciągać- może nazwa się URODZI :lol: taką nadzieję mam i czekam...

Nulla
10-05-2005, 20:22
No i co wymyśliłaś nazwę?

alfreda
10-05-2005, 21:17
No nie... Myślę że powstanie jakoś tak , nawet niewiadomo kiedy. I ta będzie najbardziej adekwatna...Musi przecierz określać mnóstwo cech i "przywar" chałupy...Aby do niej i do nas pasowała co nie???

Nulla
10-05-2005, 21:49
Szczęscia to my Ci życzymy i to jak najwięcej a przy okazji to szybkiego rozpatrzenia wniosku i dostania pozwolenia :D

Nulla
10-05-2005, 21:49
a tak przy okazji to może byście jakieś zdjęcia zamieścili?

alfreda
10-05-2005, 21:56
A zdjątka w przygotowaniu...Zeźliłam się nawet na onet, że mi plany- te rusunkowe zjadał- więc im zdjęcia pobrobiłam i nie omieszkam chwalić się nie przestrzegają zasad dobrego wychowania....

Nulla
10-05-2005, 21:59
Ja swoje obiecałam na jutro a Ty na kiedy obiecujesz zamieścić?

alfreda
10-05-2005, 22:07
Jutro napewno nie dam rady :x :x Do siedemnastej pracuję ,potem jesteśmy umówieni z jednym takim od materiałów budowlanych, potem jeszcze ewentualny inspektor nadzoru.Nie wrócimy chyba szbko, a potem zwykły kieracik domowy ,także jutro komp. będzie synusia- niech zna łaskawość rodzcielki....Ale w czwartek , to już możliwe... :wink:

Nulla
10-05-2005, 22:08
trzymam Cie za słowo :D

Jagna
10-05-2005, 22:13
Ale fajnie wymyślać imię dla domu!
Z tą deszczówką, to swojsko zabrzmiało. Co prawda u nas jakoś w papierkologii to nie było problemem, ale kiedy sobie poczytałam o prostej konstrukcji odprowadzania deszczówki umieszczonej na forum, to mi się słabo zrobiło. Toż to cała budowa podziemnych kanałów! Chyba po prostu poustawiam pod każdą rynną garnek i będziemy pić tę deszczówkę, żeby się jej pozbyć.... :evil:
A co do albumu, to olej Oneta i załóż sobie album tutaj:
www.photosite.com jest bardzo sympatyczny i sam robi wiele rzeczy, których do teraz nie rozumiem, ale wygląda fajnie.

alfreda
16-05-2005, 20:24
Eeee.. tam pić deszczówkę! Włosy myć ,kąpieli zażywać....Piękny włos i lico inwestorek porażać będzie np. mieszkańców blokowisk.......Bo w bloku o deszczówkę niezmiernie trudno :-? Dzięki za adres... Przy kawałku czasu wolnego( jakoś ciągle brak owego) uzupełnię braki i publicznie ujawnię mój nadmetraż :oops: Zdjęcia w przygotowaniu...

Jagna
20-05-2005, 21:12
Skoro tak, to Chorą Panią trzeba z wyra wyciągnąć, bo jeszcze faktycznie będzie bezczelna i się poważniej rozłoży a tym samym rozłoży Wasze plany... Jak to jest, że jak ja choruję, to ktoś pracuje za mnie? To jakieś widać wyjątkowe, albo u Chorej Pani w urzędzie jeszcze na to nie wpadli :evil:
Ja tam bym się jednak skupiła na dobrych wieściach. Dachówki cementowe bardzo mi się podobają. Bardzo. Naprawdę.

Aga J.G
20-05-2005, 21:36
Tak czytam i czytam i sobie pomyślałam jak te panie w urzędach mają dobrze jak mnie nie ma kto zastąpic to czasami w chorobie idę :roll: :o
Chyba się przeniosę do urzędu :wink: :)

alfreda
22-05-2005, 19:47
Panią w urzędach płacą za etat , a nie za wykonaną pracę! :evil: :evil: Smutne to , bo my inwestorzy jesteśmy w takiej sytuacji bezsilni!!! Nie są to żadne realne powody, tylko zła organizacja Urzędu!!( moim zdaniem) Marzy mi się stworzenie Gmin, Starostw,Miast przyjaznych inwestorom!! Ale to utopia! :( :( Nikomu na nas nie zależy! :oops:

Aga J.G
22-05-2005, 19:51
Utopia i to wielka :cry: :cry: :cry:
Urzędników mało inetersuje że nam się spieszy :-?
Po drugie i tak przyjdziesz do tego urzędu bo innego nie ma :o :roll:

alfreda
22-05-2005, 19:59
Chba coś w tym jest! Innego nie ma więc- poszoł won! Lub czekaj cierpliwie "intruzie"Ale, jeżeli można było stworzyć szpitale przyjazne matce z dzieckiem , to można by stworzyć urzędy przyjazne przyszłym mieszkańcom? Mi poprostu płakać się chce jak słyszę taką nie konstruktywną odpowieć!!Co ma wół do karety?

Aga J.G
22-05-2005, 20:44
Tylko wiesz Alfreda ze szpitalami jest tak że jest jakaś tam konkurencja w zależności od wielkości miasta większa lub mniejsza i ta przyjaźń też jest większa lub mniejsza. A urząd jest tylko jeden :-?

alfreda
22-05-2005, 20:53
Chyba masz rację!! Po za tym w szpitalach chodzi o CZŁOWIEKA a w urzędach są to tylko papierki!!! Ale jest mi bardzo smutno ! :cry: :cry: Ja poprostu nie lubię takich absurdów!! Rozumiem że cosik trzeba uzupełnić , donieść lub tym podobne! Ale choroba Pani jest czymś tak absurdalnym że aż niemożliwym!! Mogliby coś wymyślać , kłamać itp.....Ale ONI nie są chba przez nikoo rozliczani z swojej pracy , a w związku z tym do BÓLU szczerzy!!

Aga J.G
22-05-2005, 21:00
Dokłanie tak a kto ich ma rozliczyc jak każdy pracuje tak samo :cry: :cry: :cry:
Zobacz bank tam już jest całkiem inaczej, bo zależy im na kliencie :)
A w urzędzie nikomu na tym nie zależy jutro czy pojutrze za miesiąc co to za różnica dla nich żadna dla nas starcony czas :cry: :cry: :cry: i zszargane nerwy :-?
Alfreda trzymamj się i nie pozostaje nic innego jak życzyc pani z urzędu powrotu do zdrowia 8)

alfreda
22-05-2005, 21:02
I tak chcąc , nie chcąc życzę pani DUŻŻŻOOO....zdrowia !!!!

Aga J.G
23-05-2005, 11:05
:lol: :lol: :lol:

Olkalybowa
25-05-2005, 21:42
Może uda nam się ruszyć w lipcu, tak jak planowaliśmy..
Uda się uda, musi się udać :D .
Trzymam kciukasy.

alfreda
25-05-2005, 21:44
Musi być - przecież urlopik bez ciężkiej pracy, fizycznej to nie urlop...
A za kciukasy- serdeczne dzięki :lol: :lol:

andrzejka
25-05-2005, 22:18
Alfreda powieki przestana drgac jak już zbudujesz i zamieszkasz :wink: Tak myślę :wink:
Ja caly czas mam w oczach siebie na hamaku ewentualnie w bujanym fotelu na tarasie swego przyszlego domku, z książką- bez zadnych problemów, nerwów :roll: Ot marzenia 8) :-? ale takie mam wyobrażenie, że domek przyniesie mi te wspaniale chwile :wink: :oops:
I tobie tego życzę :wink:
Tylko nie czarój za bardzo pana urzędnika jak pójdziesz mu sie pokazać :lol: :lol: :wink: Przez telefon chyba nieźle go naczarowalaś jak zażyczyl sobie żebyś osobiście mu się pokazala :wink: :lol:

Aga J.G
25-05-2005, 22:35
Alfreda może te drganie to ćwiczenia przed mruganiem do pana urzędnika :wink: :)
Trzymam kciuki i napewno ruszycie w lipcu :lol:

alfreda
26-05-2005, 15:15
Andrzejko Ja poprostu boję się, że to co Pan urzędnik zobaczy będzie się diametralnie różnić od tego co wyobraźnia Panu nasuneła!! 8)
Boję się skutków ubocznych!!! Chociaż mąż mój powiada że ów urzędnik chce na własne oczy ujrzeć unikałny egzemplarz - niby "czubek" ja jestem , a takich trudno w realu uwidzieć!! :o :o :o Niech mu będzie, ważne aby papier odpowiedni był na czas! :lol:

alfreda
26-05-2005, 15:17
Aga J. G. jak nie uda się ruszyć planowo( lipiec) to sama wykopię rowy pod fundamenty!!! Od czego jest w końcu urlop!! :D :D :D

andrzejka
26-05-2005, 20:21
Alfreda ja myślę, że nie o to chodzi :roll: :roll: :roll:
Kto by tam "czubka" chcial do siebie zapraszać :roll: :roll: :lol: :lol: :lol: tym bardziej na żywo mieć z nim doczynienia :lol: :lol: :lol: No ale wola urzednika takowa byla :roll: :roll: Może zapytaj jego dlaczego tak bardzo chcial cię ujżeć 8) :wink: Wtedy wszystko sie wyjaśni :wink:
Ale masz rację oby papier zdobyć :wink: Można nawet z siebie przez chwilę czubka zrobić dla takiego ważnego glejtu :wink: :P
Alfreda ja ci radzę tak na wszelki wypadek już zacząc ćwiczyć te kopanie- nie dlatego żebym ci życzyla aby nie udalo się zgodnie z planem ruszyć- bo życzę ci zgodnie z planem a nawet i wcześniej :P - ale jakby przyszlo co do czego to nie wiem czy by ci urlopu starczylo :roll: :roll: , no chyba ,że z pzryszlych kilku lat jeszcze wykożystasz :roll: :roll: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Życzę przyjemnej wizyty w urzędzie :P :P

Aga J.G
27-05-2005, 12:44
Aga J. G. jak nie uda się ruszyć planowo( lipiec) to sama wykopię rowy pod fundamenty!!! Od czego jest w końcu urlop!! :D :D :D

Alfreda wierzę że będize dobrze a urlop sporzytkujesz an doglądanie wszystkiego :lol:

alfreda
27-05-2005, 19:24
Dzięki dziewczyny!! Ja też mam nadzieję na doglądanie prac , ale powoli włącza się czerwone światełko ,że może być poślizg........ Oj nie chciałabym, niechciała......

Aga J.G
27-05-2005, 20:03
Alfreda nei ma miejsca na poślizg :)

zaba_gonia
27-05-2005, 20:06
Dopiero dzisiaj przeczytałam Twój dziennik. Nieźle się uśmiałam :lol: , a najzabawniejczy jest ten post o rodzince suuuuper!!!!
Życzę powodzenia :D

alfreda
27-05-2005, 20:17
Dzięki, obecnie zbierają się "porady" cz .II - które opiszę jak tylko wykończę URZĘDU - albo one mnie???

Funia
30-05-2005, 20:30
Masz pozwolenie - GRATULACJE.

A teraz sio od komputera. Zamiast siedzieć, trzeba biec to opijać :wink: :D

Trzeba koniecznie, bo jak nie to dom będzie krzywo rósł. :D

alfreda
30-05-2005, 20:49
Ale myśmy GO już troszeczkę " podlali" Komputer nie ma wbudowanego alkomatu ? Można tylko więcej błędów narobić! :oops: :oops: :oops:
Ale dziecko informuje mnie ,że to jest ogólnie przyjęte i dozwolone ,nie używanie znaków polskich, jak i pisanie nie zgodne z zasadami ortografii, intrepunkcji itp.....Trochę tak jak by wszyscy byli trochę " po decyzji"'...Tym łatwiej ukryć ... Niedyspozycje :oops:

Funia
30-05-2005, 21:00
No, to rozumiem :D :D

Aga J.G
30-05-2005, 21:20
Alfreda ogromne gratulki :lol: :lol: :lol:
Bardzo się cieszę że macie ten papier, mały a jak cieszy :lol: :lol: :lol:

Olkalybowa
30-05-2005, 22:20
Tak jak na początku mojego dziennika( komentarze) Nurni napisał- małymi kroczkami, powolutku, etapami....Coś w tym jest ........ Kolejny krok do przodu
O tak Nurni bardzo trafne komentarze wystawia. Jak u mnie napisał to też sie sprawdziło :D .

Luśka Whispera
31-05-2005, 20:41
Alfreda, fantastycznie z tym pozwoleniem :D:D :D Takie ważne wydarzenie KONIECZNIE trzeba uczcić :wink:

alfreda
31-05-2005, 20:48
Jejku, dzięki wszystkim za miłe słowa :D :D :D Na początku tej papierologicznej drogi, wydawało mi się niemożliwością skompletowanie tej całej dokumentacji :o :o :o A teraz ja ją JUŻ mam!! NIEWIARYGODNE- MOŻE Z CHAŁUPKĄ BĘDZIE PODOBNIE???
TERAZ ATAK NA BANK...( ciekawe z jakim efektem)

Aga J.G
31-05-2005, 21:20
Jak to z jakim - KREDYT :lol: :lol: :lol:

alfreda
31-05-2005, 21:23
Aga oby Twoje słowa w czyn(wypłaconą gotówkę) się zamieniły :D :D :D Dzięki...

Aga J.G
31-05-2005, 21:34
Alfreda nie ma innej możliwości :)
Ale tak sobie myślę że My tu wszyscy bardzo zakręceni jesteśmy - cieszyć sie z kredytów :wink: :roll: :o :lol:

alfreda
31-05-2005, 21:40
Fakt- osobliwość cieszyć się z kredytu..?? Forum to jedyna grupa wsparcia, rozumiejąca Twoje ( moje, nasze ) problemy i nikogo NIC nie dziwi?? Oby do przodu..

Aga J.G
31-05-2005, 21:44
Zawsze do przodu :lol: :lol: :lol:
Tego sie trzeba trzymac :)

alfreda
01-06-2005, 18:23
Ale domek budować będziemy z klamkami.... :wink: :wink: :wink:

andrzejka
01-06-2005, 21:43
TERAZ ATAK NA BANK...( ciekawe z jakim efektem)
Znaczy widzenia osobiste odnoszą super skutki a więc kadra bankowa czeka :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

alfreda
02-06-2005, 21:03
No nieeewiemm...... Po papier wysłałam męża! :wink: :wink: Pan biurowiec stwierdził - 8) ale ta pana żona ma gadane...ho ho hoo :o :o A mój mąż na to - A ja mam tak na codzień- Pan bardzo serdecznie pożegnał " towarzysza niedoli" 8) 8) Ale papir jest :D :D

andrzejka
04-06-2005, 05:17
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Alfreda jak to nic się nie dzieje :roll: :roll: a czekanie to co - nic :roll: :roll:
Milego czekania :wink: i wyboru dobrego wykonawcy :wink:

alfreda
04-06-2005, 20:55
Andrzejko dzięki za życzenia :D :D A czekanie jest takie nieproduktywne.. :cry: :cry: :cry: Ech....

andrzejka
04-06-2005, 21:10
Andrzejko dzięki za życzenia :D :D A czekanie jest takie nieproduktywne.. :cry: :cry: :cry: Ech....
Tylko pozornie nieproduktywne bo potem wydajność znacznie wyższa jak sil nazbierasz czekając :wink: :P

alfreda
04-06-2005, 21:50
Eee... takie nabieranie sił.. :cry: :cry: :cry: Byliśmy dzisiaj, po tygodniowej przerwie, na naszej działeczce... A tu - znaczy się obok-nie tak całkiem obok ,lecz działeczka przerwy i kolejna BUDOWA SIĘ NAPOCZĘŁA teren ogrodzony, barakowóz stoi, wykopy pod fundamenty, zbrojenie itp... :( :( :( Smutno..Obcy zaczęli a ja - czekam.. :( :( :( Smutno...i jakaś złość na sąsiada...A to zazdrość jest poprostu . Taka polska zwyczajna zazdrość-oni tak, a my nie..Smutno...

andrzejka
08-06-2005, 21:08
Nie placz :roll: :-? Na pocieszenie powiem, ze nie tylko u ciebie nic ale jeszcze u wielu, wielu osób :(
Glowa do góry i wypczywaj :wink: :wink: :wink:

Olkalybowa
08-06-2005, 21:35
Bidulko Ty nasza...trzymaj sie cieplutko wszystko będzie git, zobaczysz :) .

Aggi
08-06-2005, 21:58
Właśnie Cię odkryłam! :D
Masz najładniejsze błocko (zdjęcie) jakie w życiu widziałam! Reszta też estetycznie na najwyższym poziomie!!! Jak działka cudna, to nawet błocko nie może być paskudne... :wink: prawda?

alfreda
09-06-2005, 19:53
Prawda, prawda ...BŁOCKO najpiękniejsze na MOIM świecie!! :lol: :lol: :lo
Działeczka teraz nabiera odpowiednich barw.. Zieleń!!1 :D :D :D
Aż smutno będzie to przeorać!!1 :x :x :x

alfreda
09-06-2005, 20:06
Bidulko Ty nasza...trzymaj sie cieplutko wszystko będzie git, zobaczysz :) .
GIT..GIT... Dzisiaj jak próbowałam skontaktować się z kolejnym kandydatem na wykonawcę ( przez telefon) Słyszałam w odpowiedzi tylko - JO..JO..JO....JOO... To z kaszubskiego, znaczy- tak. Ale żeby bardziej zamącić nam w główkach to Pan ten, jest polecany przez: Inwestorów, inspektora nadzoru i pana " magika" od materiałow!!! :o :o ( Podobno tani , szybki, uczciwy i tylko trochę bałaganiarz, ale ogólnie budowlaniec pierwsza klasa !)Tylko dogadać się trudno....BUU...Buu..

Funia
12-06-2005, 20:00
Alfredziu - chyba trzeba szukać dalej.
U nas piewsza wycena była na 35 tys.
A ta na którą sie w końcu zdecydowaliśmy - 23,800 zł
(ale robocizna nie obejmowała fundamentów - bo już były gotowe)

Mam nadzieję, ze u Was będzie tak samo

alfreda
12-06-2005, 20:16
Funia Dzięki..Dzięki...TAK mi MÓW!!!!!!Oby to było regułą... :lol: :lol:

zaba_gonia
12-06-2005, 20:32
Według mnie to wcale nie jest tak drogo. Mój stan surowy będzie kosztował 40 tys. Też miałam tańszych wykonawców, ale nie mieli sprzętu albo sprawiali wrażenie lekko głupawych. Myślałam też, żeby zatrudniać różne ekipy na poszczególne etapy, ale odradzono mi. W razie jakichkolwiek usterek, jeden będzie zrzucał winę na innego.... Zdecydowanie lepiej zlecić budowanie jednej, sprawdzonej firmie, bo poprawki po poprzednikach mogą wiele kosztować pieniędzy i nerwów!

Pozdrawiam :lol:

alfreda
13-06-2005, 19:32
Dzięki..dzięki!!! Trochę ochłonęlam i czekam cierpliwie na pozostałe oferty :wink: :wink: :wink: Potem dopiero będę " kruszyć kopie" :lol: :lol:

andrzejka
16-06-2005, 05:14
Alfreda nic dziwnego taki papierki to dużo energii czlowiekowi zabierają :(
Ale teraz to już będzie się dzialo oj będzie :P

A co do syna co będzie ci się rozpisywal :wink: Przyjedzie to opowie wszystko dokladnie jak na spowiedzi :wink: Grunt to że jest ok :wink:
Nie :roll: Pozdrówka :P

Żelka
16-06-2005, 15:22
Też sie zgadzam z Zaba_Gonia.

alfreda
16-06-2005, 20:03
Andrzejko myślę że synuś to opowie ...zdawkowo i ogólnie .. wszak z kobietą która się podoba pojechał... plus inne osobniki. Zresztą mało istotne te inne..Ta jedna , jedyna.... Ale coż ja ,eshum jeden mogę wiedzieć na ten temat???
A co do budowy.... Dzisiaj dostaliśmy wynik wyceny kolejnego, potencjalnego wykonawcę... :o :o :o
Różnica dość znaczna....17 000 zł.......Na naszą korzyść.. :lol: :lol: Hurraaa.......I jest to Pan którego wszyscy nam polecali....I zadowoleni inwestorzy( szt. 3) inspektor nadzoru i magik od materiałow!!! :D :D :D

alfreda
16-06-2005, 20:07
Poza tym jeden wykonawca ( wg. forumowiczów) jest bardziej " atrakcyjny" od podzespołów... :D :D :D A Pan od fajnej wyceny TAK WŁAŚNIE JEST!!! :D :D :D Jaki fajny dzień dzisiaj....

Aggi
16-06-2005, 20:44
Też mam wrażenie, że jeśli wykonawca jest sprawdzony, rozmawiałaś z jego poprzednimi klientami i ma dobrą opinię, to wycena jest akceptowalna. Nawet jeśli ktoś okaże się tańszy, to nie sugeruj sie do końca jedynie ceną. Koniecznie sprawdź u poprzednich inwestorów!!!

alfreda
16-06-2005, 20:49
Właśnie sprawdziłam...Ten najtańszy jest najbardziej polecany??? :o :o Jedynym Jego mankamentem jest to że trochę bałaganiarz!?! :-? :-? :-?
Ale poza tym , idealny do stanu surowego...

andrzejka
17-06-2005, 16:21
Właśnie sprawdziłam...Ten najtańszy jest najbardziej polecany??? :o :o Jedynym Jego mankamentem jest to że trochę bałaganiarz!?! :-? :-? :-?
Ale poza tym , idealny do stanu surowego...
Alfreda balaganiarz ale te 17 tysiączków różnicy policzysz sobie za sprzatanie na budowie i wyjdzie na równo :wink:

alfreda
17-06-2005, 18:16
Też tak myślę ...Za taką kasę mogę wynająć sprzątacz lub sama sprzątać
:D :D :roll: co stanie się najpewniej!!!Ale za to jaka satysfakcja!!!!
A kosmici do domu!!! na Marsa!!!

Aggi
17-06-2005, 19:14
To dobrze, że nie musiałaś przy tym przeżywać hamletowskich dylematów :D . A sprzątanie na koniec i tak trzeba bedzie zrobić :wink:

zaba_gonia
17-06-2005, 19:25
Właśnie sprawdziłam...Ten najtańszy jest najbardziej polecany??? :o :o Jedynym Jego mankamentem jest to że trochę bałaganiarz!?! :-? :-? :-?
Ale poza tym , idealny do stanu surowego...

To tylko pogratulować! :D
Spytaj go jeszcze, czy będzie wynajmował sprzęt na własny koszt, a może ma swój(np. koparkę do wsypywania piasku do fundamentów, ubijarkę, profesjonalne piły do cięcia bloczków....), bo może się okazać, że po dodaniu tych kosztów, będzie trochę gorzej.
I najważniejsze, żeby myślał i dobrze liczył...
Pozdrawiam :D

alfreda
17-06-2005, 20:15
No więc właśnie...... Pan dysponuje swoim sprzętem!! :D :D Jedyny koszt ( ok. 1 000 zł0 który musimy dodatkowo pokryć, to ropa do agragata ( prąd ma być lada chwila , ino ta" lada " :-? cosik długaśna) Po za tym facet nic nie mówi oprócz wcześniej wspomnianego..Jo!!
Ale nawet inspektor, ewentualnego nadzoru mówi ,że to człowiek-tornado !!
Szybko , dobrze i bez zbędnych dygresji... A jak to wygląda w rzeczywistości to się okarze , bo właśnie dzisiaj zatwierdziliśmy jego- " kandydaturę" :lol: :lol:

zaba_gonia
17-06-2005, 21:30
No więc właśnie...... Pan dysponuje swoim sprzętem!! :D :D Jedyny koszt ( ok. 1 000 zł0 który musimy dodatkowo pokryć, to ropa do agragata ( prąd ma być lada chwila , ino ta" lada " :-? cosik długaśna) Po za tym facet nic nie mówi oprócz wcześniej wspomnianego..Jo!!
Ale nawet inspektor, ewentualnego nadzoru mówi ,że to człowiek-tornado !!
Szybko , dobrze i bez zbędnych dygresji... A jak to wygląda w rzeczywistości to się okarze , bo właśnie dzisiaj zatwierdziliśmy jego- " kandydaturę" :lol: :lol:

No to rzeczywiście super :D
Z nieba Wam spadł :o

Aggi
18-06-2005, 08:22
Coraz bardziej mi się podoba :D małomówny i "jak tornado" :wink:
Jo! :wink: :wink:
ALE opisuj skrupulatnie jak Ci się to tornado sprawuje.

andrzejka
18-06-2005, 12:44
Czyli klamka zapadla i tornado przejdzie przez waszą budowę :P
Tornado nie niszczące ale tworzące :wink: No ale jeżeli szybkość tornada będzie zachowana to aż strach pomyśleć :lol: :lol: :lol: :lol: :wink:

alfreda
18-06-2005, 20:46
No włśnie , aż stach się bać ...Pan- magik od materiałoe- poinformował nas , że jak owy budowlaniec pracuje to nie mogą nadążyć z dostarczaniem materiału.. :-? :-? :-? Pewnie tak samo wygląda z kasą...
Mnie ten człowiek ujął swoją "aparycją" :D :D Wygląd dobroduszny , miły uśmiech i tak jakoś ogólnie pozytyw!!( wrażenia z pierwszej rozmowy, jeszcze przed uzyskaniem wyceny,Zeby nie było że interesowność) :o :o [/b]

Aggi
18-06-2005, 21:14
O właśnie - mnie też nic bardziej nie irytuje niż wymądrzający się fachowiec, który zaczyna od krytyki projektu, a kończy na własnych rozwiązaniach technologicznych poczynionych za plecami inwestora "bo zawsze tak budował i było dobrze" wrrrr :evil: .

Jo? :wink:

alfreda
18-06-2005, 21:27
Jooo...( trza preciągać...) Naprawdę głupio się czułam jak niektórzy z fachowców jęczeli że tu to ..tam to!!!! :evil: :evil: :evil:
Przecież ja chciałam za TO ZAPŁACIĆ ...JA NIE OCZEKIWAŁAM ROBOTY ZA FRIKO :o :o
Jak by mieli pracować za darmo niech jęczą, ile sił w płucach..A jak płacę to uśmiech na ustach..no poprostu zero krzywizny na buziakach!!! Tak mi się wydaje....

Aga J.G
19-06-2005, 11:30
Alfreda bardzo fajna wycena :)
A skoro facet polecany to tylko brać, zyczę żeby tornado pracowało twórczo a my bedziemy czekac na efekty jego pracy :)
Trzymam kciuki żeby szło zgodnie z planem, szybciutko i do przodu :)

alfreda
19-06-2005, 19:21
Aga J. G. oby Twoje słowo w dzieło się zamieniło!! :D :D
Mam nadzieję że to WSZYSTKO wypali!!!( Bank, przedewszyskim, na dzień dobry) :lol: :lol: :lol:

Aga J.G
20-06-2005, 11:10
Bank da Wam pieniązki a potem to już pójdzie z górki :)
Trzymam kciuki :)

Olkalybowa
21-06-2005, 13:53
I tak udało nam się z początkowych 37 000- 42 0000 dojść do 21 000PLN

Takie zbijanie ceny może cieszyć :D . Potwierdzają się rady, aby sprawdzać ceny z różnych źródeł. Superowsko.

Funia
21-06-2005, 16:52
A co? Nie mówiłam - warto było kopać dalej.

21 tys, dobra cena. :D

Oby fachowcy się sprawdzili :D

alfreda
21-06-2005, 18:05
Dzięki , dzięki wszystkim życzliwym..Dzięki za rady i podtrzymanie na duchu!!! :lol: :lol: :lol: A swoją drogą zastanawiam się jak to jest że:
:o jednemu się opłaca za 21 000PLN, a drugiemu za podwójną stawkę NIE???
:o OBIE FIRMY ZATRUDNIAJĄ PODOBNĄ ILOŚĆ OSÓB
:o obie firmy dysponują swoim sprzętem
:o obie firmy mniejwięcej mają taki sam staż na rynku
:o obie firmy mogą się poszczycić porównywalną ilością zadowolonych klientów
:o obie firmy podały zbliżony czas budowy

I ZASTANAWIAM SIĘ '' GDZIE PIES POGRZEBANY" :o :o :o

Aga J.G
21-06-2005, 20:50
Cóż tej zależności to My inwestorzy chyba nigdy nie rozgryziemy :-?
Za cięzkie to dla nas :)
Najważneijsze żeby ekipa była sparwdzona :)
Życzę powodzenia :)

andrzejka
22-06-2005, 20:03
Dzięki , dzięki wszystkim życzliwym..Dzięki za rady i podtrzymanie na duchu!!! :lol: :lol: :lol: A swoją drogą zastanawiam się jak to jest że:
:o jednemu się opłaca za 21 000PLN, a drugiemu za podwójną stawkę NIE???
:o OBIE FIRMY ZATRUDNIAJĄ PODOBNĄ ILOŚĆ OSÓB
:o obie firmy dysponują swoim sprzętem
:o obie firmy mniejwięcej mają taki sam staż na rynku
:o obie firmy mogą się poszczycić porównywalną ilością zadowolonych klientów
:o obie firmy podały zbliżony czas budowy

I ZASTANAWIAM SIĘ '' GDZIE PIES POGRZEBANY" :o :o :o
A ja myślę, że tu chodzi o to, że jeden się zdowoli mniejszym zyskiem a dla drugiego to za maaaalo :roll: :roll:
Jeden zrobi drożej ale żadziej a drugi taniej ale częsćiej :roll: :roll: Ale kto to wie na 100 % :roll: :roll: :roll:
A co z ta Panią Wyceną ??? Byla :roll: :roll: :roll: :roll:

Jagna
22-06-2005, 23:00
Wpadłam na moment i co tu widzę! No gratulacje!!! Fachowe spojrzenie Pana Majstra najbardziej mnie przekonało. My, kobiety to mamy fajne życie... :wink: :D

alfreda
23-06-2005, 21:07
Andrzejko Pani wycena była , a owszem była....I raczej w zachwytach na temat naszej działeczki... :lol: :lol: :lol: A to że teren piękniusi i okolica tzw. " młoda" tj.( nowe, młode budownictwo, wzornictwo itp.) Popisała , pomierzyła i w ogólnym dobrym nastroju porzegnała mężusia ,co za gospodarza robił... :wink: :wink: :wink: Pojadła poziomek , co to na działeczce wyrosły, pochwaliła projekt ( że niby idealnie wpasowany w architektórę krajobrazu ) i na zakończenie dodała że DOBREJ MYŚLI być powinniśmy ..... i pojechała ze wszystkimi ważnymi papierami i wycenami...
Teraz oczekujemy na decyzję banku...najMilleńszego.....

alfreda
23-06-2005, 21:10
Jagna A ja myślałam że Ty cały, nieustannie czas śledzisz moje zmagania? No wiesz kobieto zawiodłam się... Wpadać na chwilę ..też coś.. :-?

Funia
26-06-2005, 19:28
EEEeee, no z takim tatą nie ma nudów. :D

A tak serio - to pewnie możesz liczy, ze dzieki jego dociekliwości na Twojej budowie nic nie będzie przepłacone - a Karcher pewnie się do mycia na budowie przyda :wink:

GL35
26-06-2005, 19:41
Witam.
Pozdrów ode mnie Tatę - koniecznie
Pozdr.

alfreda
26-06-2005, 20:34
Funia To prawda , nudów nie ma..ale sprzętu nie porzyczy...nie ma co. :-? :-? :-? Istnieje teoria "przyciskania guzików"Każdy sprzęt jest przyporządkowany JEDNEM właścicielowi!!! A wymiar palca, kciuka jednemu przyciskowi- odstępstwo od tej zasady grozi niesprawnością sprzętu!!!! :D :D :D

alfreda
26-06-2005, 20:39
GL 35Pozdrowię napewno!!!
Dzięki...
Tatuś utwierdzi się w przekonaniu, że tylko najbliższe otoczenie jest mu nieprzychylne.... natomiast jest gdzieś..ktoś ....

Aga J.G
26-06-2005, 20:43
Alfreda jak zawsze usmiałam się z Twoich opowieści rodzinnych :lol: :lol: :lol:
Pozdrówka dla taty :)

26-06-2005, 20:58
Ten Twój tata... hm, jakbym mojego ślubnego widziała, tylko, że on taki nie tyle z "oszczędności" co "ja wszystko najlepiej zrobię sam, bo inni to zchrzanią". Nie dopuszcza myśli, że ktoś mógłby coś zrobić za niego, on najlepiej potrafi. Efektem tego sam ściany murował, a jak już wpuścił na dach cieśli, to cały czas ich pilnował, by mu tego dachu źle nie zrobili.

Aggi
26-06-2005, 20:59
Hi, hi, hi :D :D :D . Piękna opowieść i jakby znajoma :wink: . Mój Tata miewa odchyły racjonalizatorskie. Też by mozna w odcinkach nadawać (zachęcona Twoim przykładem zastanawiam sie czy tego nie zrobić :wink: ). Tymczasem jedna opowieść. Siedzę sobie w pokoju, uczę się do egazminów, lato, upał, otwarty balkon i nagle z głębi ogrodu, od strony garażu dochodzi mnie huk eksplozji. Wybiegam z duszą na ramieniu i co widzę? Widzę dymiący silnik od odkurzacza Czajka w odległości ok 15 m od garażu i przyglądającego mu się ze smutkiem Tatusia. Otóż miał ściągnąć trochę benzyny z baku i uznał, że nie będzie do tego celu używał własnych ust, tylko zassie odrobinkę odkurzaczem. Chwała Bogu, że to była właśnie ruska Czajka z silnikiem w metalowej tulei, bo gdyby to był rodzimy odkurzacz w plastikowej obudowie, to skutki jak po "odłamkowym ładuj" zapewnione... :D 8)

andrzejka
27-06-2005, 08:11
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dobre :lol: Nie ma co twoja mama ma z nim barwne życie i nie nudzi się :wink: pewnie tylko mysli co ten mój mężuś wymyśli :lol: :lol: :lol: :lol:
To dobre i śmieszne na odleglość ale tak na codzień to nie wiem jaka bylaby moja reakcja na takie zachowanie :roll: :roll: :roll:
Ja mialam kiedyś lekki przedmak tego z moim bratem ale mu przeszlo 8) Kupil kiedys dwa kartony grzechotek dla niemowlaków po to by z kuleczek w nich umieszczonych porobić pileczki pingpongowe no i zrobil tak z tą tylko różnicą , że on wszystkie te pileczki sprzedal :P Jak nie wiem bo nie bardzo one odbijaly się od stolu. :lol: :lol: Do dziś zresztą robi różne śmieszne interesy :wink:

A jak tam bank najMileńszy :roll: :wink:
Kiedy ma byc decyzja :roll: :roll: :roll:

alfreda
27-06-2005, 19:03
Ten Twój tata... hm, jakbym mojego ślubnego widziała, tylko, że on taki nie tyle z "oszczędności" co "ja wszystko najlepiej zrobię sam, bo inni to zchrzanią". Nie dopuszcza myśli, że ktoś mógłby coś zrobić za niego, on najlepiej potrafi. Efektem tego sam ściany murował, a jak już wpuścił na dach cieśli, to cały czas ich pilnował, by mu tego dachu źle nie zrobili.
MojTatuś również ekip budowlanych pilnowł( dwie uciekły w siną dal, nie czekając na przyobiecane pieniążki) Ale również ciężko pracował...z tych samych powodów!!1 :-? :-? :-? Napewno schrzanią itp.Matka włosy z głowy rwała...ale żadnych efektów nie uzyskała. Po latach przywykła i od czasu do czasu opowiadamy historyje rodzinne z ojcem w roli głównej.....

alfreda
27-06-2005, 19:09
Aggi Cosik znajomo brzmi...Mój tauś wykorzystując odkurzacz ( nie pamiętam marki, ale prawdopodobnie również Czajka) polakierował SAM swój samochód....Wczesne lata 70-te Samochód marki - Ford Taunus- na tamte czasy- Full Wypas....Ale w kolorze ślicznych , spłowiałych RÓŻOWYCH majtek :o :o :o Sam mieszał kolorry!!! Ale zarobić innemu NIE DAŁ!!! :lol: :lol:

alfreda
27-06-2005, 19:16
Andrzejko Święte słowa- tak na codzień- Mamuśka włśnie ufundowała Tauśkowi wycieczke do Wilna.... Ale nie do końca takie dobre serducho ma... Po prostu wykalkulowała sobie że jak Ojca wywiezie dostatecznie daleko , będzie mogła zrobić porządek w piwnicy!!! :D :D I pod nieobecność właściciela wyrzucić, wywieść i pozbyć się definitywnie "WSZYSTKICH, NIEZBĘDNIE POTRZEBNYCH RZECZY"Wie że będzie musiała TO odpokutować ( ok. 3-4 dni cichych dni) Ale jak powiedziała WARTO..... :o :o :o
A co do banku...CIISZZAAAAA........
Co prawda Pani wycena raczej po naszj stronie ( podobała się nasza działeczka , cena z tendencją wzrostową) Pozwoliliśmy również na nie odpłatne konsumowanie NASZYCH prywatnych poziomek!!!!( uprawa ekologiczna, leśna znaczy się) Za darmo!!!! :D :D :D
Mam nadzieję że nie było to skorumpowanie urzędnika???? :o :o

Aggi
27-06-2005, 21:06
Aggi Cosik znajomo brzmi...Mój tauś wykorzystując odkurzacz ( nie pamiętam marki, ale prawdopodobnie również Czajka) polakierował SAM swój samochód....Wczesne lata 70-te Samochód marki - Ford Taunus- na tamte czasy- Full Wypas....Ale w kolorze ślicznych , spłowiałych RÓŻOWYCH majtek :o :o :o Sam mieszał kolorry!!! Ale zarobić innemu NIE DAŁ!!! :lol: :lol:

TAK! To musiała być CZAJKA! W tym modelu dawało się podłączyć węża z obu końców. Z jednego wciągało, z drugiego dmuchało. A na dodatek do opcji dmuchaj można było podłączyć zbiornik z płynem. Mgliście pamiętam, że u nas tez takie procedery miały miejsce :D .
Ot ruskaja maszyna jaka pożyteczna :wink:
A kolorek - hi hi pewnie wszyscy się oglądali? :wink: I o to chodzi, o to chodzi... :wink:

alfreda
27-06-2005, 21:21
Po mimo że pacholęciem byłam , pamiętam " zawistne" spojrzenia przechodniów...
Do dziś owego kolorku na ulicach nie ujrzałam??? Znczy się orginalny był?
BBrrryyyyy.........

Sonika
28-06-2005, 04:38
I co z Bankiem? Dalej cisza?

A Tatę masz super. :D :D W sumie, to podoba mi się Jego podejście, że samemu zrobi najlepiej.

Widać że ma fantazję i wie czego chce!!!!

alfreda
28-06-2005, 20:16
Napewno NIE DA OBCEMU ZAROBIĆ ..To pewne jak odsetki w Banku... :-?
A w mojm banku CISZA..... Poczekam jeszcze do jutra, apotem zacznę " ICH" inwigilować.. :wink: :wink: :wink: Znaczy się nachodzić i ....ogólnie przeszkadzać w czasie normalnych godzin pracy!!! :) :) :)

zaba_gonia
30-06-2005, 21:40
No to gratulki!!!! :lol: :lol: :lol:
Cieszę się, że się udało z kredytem....

A tatusia masz ekstra! :D . Piszesz tak obrazowo, że mam wrażenie, że siedzisz tu obok....Proszę o więcej :lol:
Pozdrawiam

andrzejka
30-06-2005, 21:42
MILLUSI TEN BANK...MOŻE NIE BĘDZIE CHCIAŁ ODSETEK???
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Oj ty fantazjo fantazjo :wink:
Ale czasami dobrze pomażyć :wink:


NO I TERAZ TRZEBA BĘDZIE BUDOWAĆ..ALE SIĘ POROBIŁO

No teraz to juz nie ma odwrotu niestety :wink:
Bank będzie kontrolowal twoje postępy 8)

Ale cieszę się bardzo że ty się cieszysz :P :P :P :P :P

Aga J.G
01-07-2005, 10:53
Alfreda gratulki kredytu :)
To teraz na budowę 8) Myślę że z odsetkami nie będzie tak dobrzelae co tam w końcu czego się nie robi żeby mnieć dom :)

alfreda
01-07-2005, 19:50
Jejku dziewczyny DZIĘKI w PONIEDZIAŁEK PODPISANIE UMOWY...
Myślałam że będzie gorzej . :o :o W PKO BP pan próbował NACIĄGNĄĆ nas na maksa!!!! :evil: :evil: :evil: Czyli mieszkanko policzył jakby było w " Dzielnicy cudów" do tego za robaczone, pluskwione- takie z pogranicza marginesu!!! Natomiast chałupkę zaliczył do willi wyposarzonych na MAXA!!!!450 000PLN Mu wyszło :evil: :evil: :evil:
Próbował nas na ciągnąć na : większe oprocentowanie
większą marżę itp. ( potem możesz zwrócić-idioto)
Oby skroić buractwo.........
Co innego naj.. Millejszy...Pani w/g nas kompetentna , miła i.....OK :D :D
Jejku co my robimy????

Aga J.G
01-07-2005, 20:22
I tu wyszło że to nie zależy od banku a od ludzi którzy zajmują się kredytem :o :roll: Bo My z PKO BP jesteśmy zadowoleni i to bardzo. :)

alfreda
02-07-2005, 07:26
A pewnie że od ludzi!!!! :D :D Zgadzam się w 100% :D :D
Ale zarządy powinny weryfikować pracę swoich pracowników :-? :-?
A najlepszym sposobem byłoby wysłanie potencjalnych klientów, aby mogli zobaczyć pracę w realu i z czym zwykły obywatel musi się borykać!!!!Cieszę się że to już za nami!!! :D :D

Aga J.G
02-07-2005, 18:46
Popieram w całej rozciągłości ale to chyba nasze pobożne życzenia 8)

alfreda
02-07-2005, 19:12
A najśmieszniejsze jest to że to My , w dużej mierze dostarczamy tzw. dochód!!!Zysk znaczy się!!! :) :oops: :wink: Przy naszej determinacji budowania, bardzo często godzimy się na warunki nie koniecznie dla nas atrakcyjne!!?!? :evil: :evil: Chyba potrzeba jeszcze kilku lat " mądrych" utaw, a dopiero potem- FRONTEM DO KLIENTA!!! :evil: :oops:

Aga J.G
02-07-2005, 20:27
czasami się zastanawiam czy u nas jest to możliwe i zaczynam powątpiewać :evil:

inż. Mamoń
02-07-2005, 21:56
Dopiero teraz przeczytałem Twój dziennik (z ogromnym zainteresowaniem wszakże). Gratuluję pozwolenia i kredytu, a przede wszystkim, żę zdołałaś znaleźć ekipę POLECANĄ i na dodatek dużo tańszą od tej pierwszej. Słowem wygląda, że wszystko będzie OK :D
POZDRAWIAM !!!

andrzejka
06-07-2005, 19:25
C zyli jest lepiej niż mialo być :P :P :P Banki nie takie straszne jak je malują :P :wink: 8)


Trochę , od czasu do czasu coś mnie oblatuje??? Chyba strach???? Irracjonalny, niezrozumiały ale......prawdziwy.......
A sio strachu uciekaj nie ma tu dla ciebie miejsca :wink:

Ale ja też czasami tak mam :oops: ale stram sie go przeganiać :-?

zaba_gonia
06-07-2005, 19:36
Pamiętam ten niepokój, gdy wszystko miało się zacząć. Najgorsza była papierologia. Póżniej szok, że wszysko kosztuje więcej, niż się planowało. No i satysfakcja, gdy uda się pokonać następny etap budowy i mieć to za sobą.....

alfreda
06-07-2005, 21:12
Czasami czuję się jakbym wybierała się na pierwszą randkę- podobny stan emocji!!!! :o :o Spocone dłonie ,szybsze bicie serducha, lekki niepokój, kamień w żołądku.... Mąż uświadamia mi że nie mam prawa ,z racji wieku pamiętać TAKICH(?) głupot !!!!A mój stan jest poprostu spowodowany zbliżającym się klimakterim :evil: :evil: :evil:
Tak czy siak, czekam aby machina ruszyła i już siłą rozpędu szła.......
8) 8) 8)

Aga J.G
07-07-2005, 12:03
Powiedz mężowi że to nie klimakterium to BUDOWA :) Kusi i nęci, niepokoji i sni się po nocach jak ta 1 miłośc :wink: :)

alfreda
07-07-2005, 21:16
Takżem mu rzekła!!!! Bardzo mnie zdenerwował wmawiając mi starość :evil: :evil: Powiedziałam mu że w innych okolicznościach wystąpiłabym o rozwód???- A on na to - Bardzo ciekawie wyglądłby podział majątku - długu znaczy się??/ :D :D :D Bardzo rozbawiła mnie ta teza...Nawet rozwieść się nie można???? :o :o :o Może taka jest polityka budowlana???/Weż kredyt, a poprawisz statysykę małżeńską????
Ale tak poza tym, to emocje są nieziemskie :oops: :oops: :oops:
Ciągle wydaje mi się że czegoś niedopatrzyliśmy, przeoczyliśmy itp......
A z drugiej strony to chciałaby już ruszyć , jak najszybciej...

zaba_gonia
07-07-2005, 21:23
Takżem mu rzekła!!!! Bardzo mnie zdenerwował wmawiając mi starość :evil: :evil: Powiedziałam mu że w innych okolicznościach wystąpiłabym o rozwód???- A on na to - Bardzo ciekawie wyglądłby podział majątku - długu znaczy się??/ :D :D :D Bardzo rozbawiła mnie ta teza...Nawet rozwieść się nie można???? :o :o :o Może taka jest polityka budowlana???/Weż kredyt, a poprawisz statysykę małżeńską????
Ale tak poza tym, to emocje są nieziemskie :oops: :oops: :oops:
Ciągle wydaje mi się że czegoś niedopatrzyliśmy, przeoczyliśmy itp......
A z drugiej strony to chciałaby już ruszyć , jak najszybciej...

Te twoje wywody na temat małżeństwa są bardzo zabawne :lol: :lol: :lol:
Mi ostatnio śnią się mury i murarze :oops: :oops:

alfreda
07-07-2005, 21:28
Ale murarze są w jakiś fajnych pozach, ubrankach??? Cosik na wzór " Hydraulika z Polski"? ( ostatnia kampania reklamowa, skierowana do Francuzów) Jak tak to OK.Tylko te mury....? jakoś nie pasują? :lol: :lol:

zaba_gonia
07-07-2005, 21:35
Ale murarze są w jakiś fajnych pozach, ubrankach??? Cosik na wzór " Hydraulika z Polski"? ( ostatnia kampania reklamowa, skierowana do Francuzów) Jak tak to OK.Tylko te mury....? jakoś nie pasują? :lol: :lol:

No, niekoniecznie.....śnią mi się, że bardzo szybko murują. A realu....sama wiesz, nie wspominając braków w uzębieniu i rozebranych torsach...bbbbrrrrr :x :x :x

alfreda
07-07-2005, 21:38
Znaczy się HORRORY Ci się śnią???? :o :o Oj , szkoda... :cry: :cry:

andrzejka
13-07-2005, 20:08
CHCIAŁAM UROCZYŚCIE OŚWIADCZYĆ ŻE DN. 13.07. 2005 BUDOWA SIĘ ROZPOCZĘŁA !!!!!!!
Gratulki, gratulki gratulki :P :P :P :P :P :P :P

Olkalybowa
13-07-2005, 20:18
To trzeba uczcić :D :D http://www.olkalybowa.republika.pl/szampan.jpg.
GRATULACJE.

andrzejka
13-07-2005, 20:20
Z gwinta czy kielonki też będą :roll: :roll: :roll: :wink: :wink: :wink: :wink:

alfreda
13-07-2005, 21:11
Po budowlanemu...prosto z gwinta !!!
Dzięki Wam...za gratulacje...i za wszystko.....
Zobaczymy jak będzie wyglądał " ciąg dalszy"?????
Narazie to jestem jakby obuchem walnięta, nie wszystko dociera, nie wszystkiego świadoma , ale gdzieś tam głęboko niezmiernie szczęśliwa..choć pełna niepokoju...........

andrzejka
14-07-2005, 07:51
ale gdzieś tam głęboko niezmiernie szczęśliwa


I o to chyba chodzi :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
A niepokój to nieodłączny element wszystkiego co nowe 8)

Aga J.G
14-07-2005, 10:40
Alfreda OGROMNE GRATULKI :)
Teraz tylko do przodu, do góry i do zamieszkania :)

alfreda
14-07-2005, 19:35
Jejku...Dzięki....Na tym etapie , każde dobre słowo droższe pieniędzy...
Nie wiesz co cię czeka.....
nie wiesz czym to się je......
Nie wiesz jak to się potoczy.....
Nie wiesz co " szykuje" Ci firma bud......
Ogólnie NIE WIESZ NIC!!!!!!


Tylko masz nadzieję, że będzie dobrze, że Twoja decyzja była słuszna....Ze wszystko ( jak do tej pory) jakoś się ułoży, że nie wszyscy są złodziejami, krętaczami itp...........

I że niedługo zakwalifikujesz się do ODPOWIADACZY a nie tylko PYTAJĄCYCH.........

andrzejka
14-07-2005, 19:53
Ogólnie NIE WIESZ NIC!!!!!!


......
Z wyjątkiem jednego :P :P , że bardzo bardzo chcesz mieć swój własny domek :P :P
choć droga długa i czasami pokręcona ale dojdziemy do celu :roll: :roll:
Bo dojdziemy :P nie :roll: Alfredziu :roll: :roll: :P :P :P :wink:

alfreda
14-07-2005, 20:01
Święte słowa prawisz kobieto...Święte słowa....

andrzejka
15-07-2005, 22:29
No no niezłe te wykopki wasze :P
Co do emocji to fatk, że są przeogromne :P
Nawt się nie spodziewałam takich :oops: :-? 8)

Funia
16-07-2005, 10:10
Serdeczne gratulacje.
Oby teraz wszytsko szło jak najszybciej :D

Olkalybowa
16-07-2005, 10:58
To fakt teren rozdziewiczony, ale jak musi się czuć Wasza szopka, spójrz na 3 zdjecie jest przerażona.

Aga J.G
16-07-2005, 12:44
Alfreda i się zaczęło - trzymam kciukasy :)
Wspaniałe uczucie - a to tylko zorana działka - cieszy jak nie wiem co ....

alfreda
16-07-2005, 14:21
To fakt teren rozdziewiczony, ale jak musi się czuć Wasza szopka, spójż na 3 zdjecie jest przerażona.
Prawda, mi też szopki żal........Przysypali ją , taką ładną :cry: :cry:
A co do" rozdziewiczenia"......skutki przerażające :o :o Nik z nas nie miał świadomości ILE TEGO BĘDZIE!!!!!!

Funia
16-07-2005, 18:00
A co do" rozdziewiczenia"......skutki przerażające :o :o Nik z nas nie miał świadomości ILE TEGO BĘDZIE!!!!!!
no, a przebłyski świadomości niestety będą się pojawiać jeszcze bardzo często :wink:

Na szczęście wszystko to prowadzi do wymarzonego domku.

Mys
17-07-2005, 11:12
Dzieńdobry :D Ja tak a pro po nazwy, mam wizję... Działka juz słynie z poziomek, więc moze coś z nimi związane? Albo - dalej idąc tym śladem - "Dzika"? Bo, jak się dowiedziałam tych wakacji, poziomki to po angielsku "dzikie truskawki" :wink: Pozdrowienia :)

alfreda
17-07-2005, 16:18
Dzięki za propozycje...." Dzika"....Działka, ale dom.....Może cosik w tym jest. Dzika, niezależna, nieujarzmiona.....Żyje własnym ale treściwym życiem...." Dzika" jako dzik, zwierzyna leśna, " Dzika" jako nieobliczalna. " Dzika" jako ta do osiodłania, oswojenia????? :-? :-?
Dzika dziś, jutro nasza oswojona....Coś wtym jest!!!

andrzejka
17-07-2005, 21:15
Dzieńdobry :D Ja tak a pro po nazwy, mam wizję... Działka juz słynie z poziomek, więc moze coś z nimi związane? Albo - dalej idąc tym śladem - "Dzika"? Bo, jak się dowiedziałam tych wakacji, poziomki to po angielsku "dzikie truskawki" :wink: Pozdrowienia :)
Czyżbym przeoczyła jakiś konkurs na nazwę domostwa i działki :roll: :roll: :roll:
Myślałam, ze Początek i już :roll: :roll:

alfreda
18-07-2005, 19:55
Andrzejko Gdzieś w środku tekstu zastanawiałam się nad nazwą domku.....Domy w/g projektów gotowych posiadają jakąś nazwę ( Np. Twoja MARYSIA) A nasz domek, jako twór indywidualny takowej nie posiada. :cry: :cry: Szukałam imienia dla chałupki, aby zwracać się jakoś.... Potem dałm sobie" czas" :lol: :lol: Myśle że imionko powstanie tak jakoś , przy okazji....Lub czyjejś trafnej sugestyji....Za które będę wdzięczna :D :D