D`arek
13-03-2005, 20:47
Planowałam jedną stronę ogrodzenia zrobić z drewnianych paneli.
Martwi mnie jednak myśl o konserwowaniu, nie chodzi o samą czynność ale by pomalować z drugiej strony trzeba przejść na działkę sąsiada a co najważniejsze preparaty konserwujące sa zabójcze dla roślin. Deszcz je zmywa i truje glebę wokół a zamierzam posadzić blisko rośliny.
Ale .... -widziałam wczoraj maskownice tj maty z grubej wikliny/są też z bambusa / przyczepione do ogrodzenia z siatki. Wyglądało to bardzo dobrze. Po wyeksploatowaniu można to wyrzucić i zastąpić nowymi matami. A może nie będzie trzeba niczym zastępować bo po tym czasie urosną rośliny i zasłonią widok na taras sąsiada? Czy ktoś ma doświadczenia z takimi maskownicami, jak to sie przedstawia cenowo. A może radzicie jednak panele ogrodzeniowe z drewna / cena ok.100/mb./ ?
Martwi mnie jednak myśl o konserwowaniu, nie chodzi o samą czynność ale by pomalować z drugiej strony trzeba przejść na działkę sąsiada a co najważniejsze preparaty konserwujące sa zabójcze dla roślin. Deszcz je zmywa i truje glebę wokół a zamierzam posadzić blisko rośliny.
Ale .... -widziałam wczoraj maskownice tj maty z grubej wikliny/są też z bambusa / przyczepione do ogrodzenia z siatki. Wyglądało to bardzo dobrze. Po wyeksploatowaniu można to wyrzucić i zastąpić nowymi matami. A może nie będzie trzeba niczym zastępować bo po tym czasie urosną rośliny i zasłonią widok na taras sąsiada? Czy ktoś ma doświadczenia z takimi maskownicami, jak to sie przedstawia cenowo. A może radzicie jednak panele ogrodzeniowe z drewna / cena ok.100/mb./ ?