PDA

Zobacz pełną wersję : koszt domu zniecheca



hanka&maciek
17-03-2005, 22:28
wszyscy podaja ze koszt domu to przedzial 1500-2500 i wiecej za metr. Tymczasem majac 190m+garaz powinienem sie zniechecic. Ale tak nie jest. Otoz studiujac krok po kroku koszty poszczegolnych etapow jak rowniez cenniki robocizny i alternatywnych materialow dochodze do wniosku ze ci co juz wybudowali skutecznie zniechecaja innych. Pomijam tych ktorzy wybudowali sie faktycznie w 1 sezon. Wedlug mnie stan surowy zadaszony to koszt ok 110 - 120tys - wg kosztorysu. Nastepny rok to stolarka 15-20tys instalacje ok 40 000, podlogi ok 20 - 25 tys i gladzie. Juz wtedy,bez elewacji i np kuchni z 1 lazienka i materacami w sypialni mozna sie wprowadzic - i juz mieszkamy w swoim domu. Reszte mozna zrobic na nastepny rok - aranzacje sypialni, ogrod,elewacje,ogrodzenie itp. Reasumujac wydajac ok 200000 mozna sie juz wprowadzic - zaznaczamnie na gotowe. Nie wiem co o tym sadzicie moze to ja sie myle ale powiem szczerze ze rzadko sie myle

jacekska
17-03-2005, 22:50
hmmm.....
Chyba nie będę zbyt oryginalny jeśli powiem tak:
na koszt domu wpływa naprawdę dużo czynników, od ceny działki przez wielkość domu po choćby armature czy wyposażenie.
Jeśli ktoś ma kasę to mnie osobiście nie dziwi że wynajmuje firmę uzgadniają cenę za m2 a na budowie są jak w muzeum - w celu pooglądania.
Jeśli natomiast nie masz na tyle kasy, nie masz lewych rączek to możesz zawsze zaoszczędzić poprzez własną pracę, wyszukiwanie materiałów, wykonawców itd.
Jednym z najważniejszych czynników przy budowie domu jest z pewnością wybór projektu i na to proponuję zwrócić szczególną uwagę.
Ja dużo pracowałem (i nadal to robię) przy budowie mego domu i jak czasem czytam jakie ludzie płacą pieniądze za poszczególne etapy to włos mi staje nie tylko na głowie. Ale z drugiej strony jeśli kogoś na to stać?
Dlaczego mam go za to potępiać?
Pozdrawiam

mieczotronix
17-03-2005, 23:26
ja zbudowałem podobny dom 195 m2 + garaż.
2500 zł za metr to komfort. Za 1500 pewnie też się da, ale trzeba się już trochę nagimnastykować.
Ja wiem, że jak się liczy przed budową, tak jak ty, to się wszystko wydaje możliwe. I dlatego wszyscy zaczynają budowę dziwiąc się, że ci co ją skończyli wydali aż tyle i licząc pocichu, że "ja to im pokażę" i wybuduję się za pół ceny. Potem w trakcie okazuje się, że trzeba policzyć geodetę, mapki, projekty przyłączy, wykonanie przyłączy, traktorek, wywrotki, prąd dla robotników grzejących się w baraku farelką 1500w 24g/dobę przez 4 miesiące, drenaż, szambo, instalację antenową, podłogę w garażu. W trakcie budowy apetyt na produkty wyższej jakości zaczyna rosnąć. Człowiek mówi sobie, "buduję dom na całe życie, nie będę na tym oszczędzał" albo "teraz kupię tanie, a za rok będzie do wyrzucenia, może lepiej kupić ten droższy model". Albo "taka ładna łazieneczka, tylko kran jeszcze jakiś fajny by się kupiło". Itepe. Na koniec trzeba musisz kupić 30 żarówek, co może nie jest problemem, ale też tyle samo kinkietów co poza kasą pochłania też kupę czasu, sofę, stolik, stół (jak ktoś nie ma), telewizor, radio do kuchni, babyfon do dziecka, łopaty, kosiarki, piły, wiertarki, frezarki, dłuta, gumowego buta, mierniczek, próbniczek, na brudy koszyczek, praleczkę, zmywareczkę, lodóweczkę. Mówię wam, do wydawania człowiek przyzwyczaja się totalnie. W trakcie budowy było tak, że co dwa dni brałem 2 tys z bankomatu. W portfelu miałem zawsze jakieś 1500-2500 zł (tak na wszelki wypadek). A to wywroteczka piasku była potrzebna, a to paletka cementu, albo coś w supermarkecie. Oczywiście jak się ma tyle pieniędzy non-stop w portfelu to w człowieku pojawia się przekonanie o niezwykłej zamożności i zaczyna się po stówce wyciągać, a to na winko, a to na kinko (bo przecież bez jednej stówki nie zbiednieję, zawsze ich jeszcze kilkanaście w porteflu zostanie). Wydawnictwo się rozpędza i po zakończeniu budowy jeszcze długo jest trudno je zatrzymać. No chyba, że się człek przestrzeli i mu się pieniądze skończą. Tylko, że to też trudno wyczuć, bo na budowie w większości przypadków wydaje się nie swoje pieniądze tylko pożyczone, a te jakoś tak mają że ciągle są, ciągle można je pożyczyć i skądś dostać. Tylko, że potem trzeba je będzie oddać.
Nie to, że was zniechęcam. Broń boże. Ja zaczynałem budowę w podobnym nastroju. I chyba każdy, kto sam się brał za budowanie domu miał tak samo. I każdy podobnie ewoluował. Ważne jest, że macie chęci i odwagę i jakieś perspektywy finansowe. Wielu brakuje czegoś z tych rzeczy i budowa jest dla nich tak nierealna, jak lot na marsa. Wy należycie do tych wybrańców, którzy mają właściwy 'mindset' (nastaw mózgu) i do budowy mogą się zabrać.
Najlepiej wydrukuj sobie to co tu napisałem na kartce, przeczytaj, zmnij w kulkę i schowaj głęboko, żeby więcej tego nie oglądać i bierz się za budowanie. Za 2 lata wyciągnij kulkę z głębokiego schowu i przeczytaj, zobaczysz ile się będzie zgadzało.

jareko
17-03-2005, 23:48
mieczu :) witaj po dlugiej przerwie - jak widze necik uruchomiony :)
Nie trzeba tej kuleczki az tak gleboko chowac - ten kto przezyl budowe juz o tym wie, nie kazdy sie do tego przed innymi przyzna ze z kasy przeznaczonej na dom kupil to i owo czy tez "zmeczony" nad morze pojechal i zabalowal kase puszczajac. Nie kazdy przyzna sie ze prowadzac rachunki okazalo sie ze koszt koncowy okazal sie wyzszy od zalozonego o iles tam tysiecy. NIe kazdy przyzna sie ze jego stosunek do tego co ma w portfelu z lekka jakby sie zmienil - a zmienia sie oj zmienia wszak BUDUJEMY i przerzucamy niewyobrazalna dla przecietnego Kowalskiego kase powoli majac zanic wartosc przyslowiowego grosza co do grosza Rockefelera z nas uczynic moze. Sam budowalem swoj dom prawie piec lat (od pierszego sztychu koparki po przeprowadzke w wigilie) i pamietam dobrze ze od jednej stowki niby ni zbiednialem wydaac ja na cos innego niz budowa ale jak pozniej tych stowek mi brakowalo:( Twe slowa czysta prawda sa i nalezy o nich zawsze pamietac. Ale wbrew teu co zalozyciel watku sugeruje przestrzegam wszystkich innych przed wprowadzeniem sie na styropian ;) zamiast lozka i przy nie wykonczonym tak realnie do zamieszkania domu. Jesli masz dwie lewe rece i bazujesz na robotnikach to nie jest zycie jak co chwila Pan Jozio ci lazi i cos tam robi. Jak musisz w domu siedziec i pilnowac czy czegos co juz wykoanane nie spie....Jesli zas sam wszystko robisz to tym bardziej przestrzegam - mieszkajac na "kocia lape" w takiej chalupie ciagle nowe jakies zajecia sie pojawiaja uniemozliwiajace prace i zyje sie w takiej "prowizorce" latami. No bo zawsze jest mysl - "po co bede sie przebieral na 2 godziny by cos tam zrobic skoro za chwile moj ulubiony serial, dzieci trzeba klasc spac, obiad robic itp. itd. "zniechecacze". Wszak juz MIESZKAMY na swoim ;)
A decyzja budowac czy wywalic te sama alibo i wieksza kase na mieszkanie w blokowisku - kazdy sam musi podjac - ja wole byc na SWOIM gdzie jestem sam sobie Panem :)

neuron
18-03-2005, 07:09
1. Trzymaj standard: budujesz tani dom -> kupujesz tanie baterie łazienkowe, kocioł, podłogę okna, drzwi
-> jeśli już dziś wiesz że nie będziesz potrafił sobie odmówić buduj mniejszy dom. Taka szczerość względem siebie to blogosławieństwo
-> jeśli dociera do ciebie że dziś tanio kupione jutro będzie powodem nowych wydatków to jesteś podatny by wydać więcej niż minimum. Buduj mniejszy dom.
2. Sprzedwacy pytani o cenę jakość etc w dobrej wierze i ku zadowoleniu obu stron polecają lepsze niestety najczęściej droższe produkty, jeśli na czymś się nie znasz pójdziesz za ich radą
3. Niedokończone trwa dwa razy dlużej choć roboty jest na 5 min.
4. Psychiczne zmęczenie budową może skutecznie zniszczyć zapał do niej
5. Wykańczanie. Po dwóch latach prowizorki możesz być jedynym w domu który wierzy w sens budowania. Czasem ciasny pokój w bloku może być lepszy niż wielki salon z pylącą wylewką i firanką zamiast drzwi w łazience z oknem.

Budowanie to proces wymagający planowania i dyscypliny.
W wykonaniu prywatnego inwestora oszołomionego koniecznymi do podjęcia decyzjami na budowie oznacza ciągłe ryzyko zejścia z najprostszej drogi do celu. Braki w kasie, braki w kalendarzu, a w końcu bałagan w życiu.
Na prywatnej budowie nie można być małostkowym, problemy sprawności kotła i wsp. przenikania ściany są MNIEJ WAŻNE niż to by dom był na czas i za zaplanowane pieniądze. Tu jest źródło zadowolenia, a mniej w parametrach i osiągach.

NOTO
18-03-2005, 07:20
wszyscy podaja ze koszt domu to przedzial 1500-2500 i wiecej za metr.
Proponuję na początek zbudować z ekipą domek 90 m2 (dla 4 osób wystarczy na początek). Potem budować sobie nastepny dopasowany do własnych zweryfikowanych potrzeb. W większości przypadków błędem jest zakładanie że dom budujmy na całe życie - to najczesciej powoduje że zakładamy że 190 m i wiecej powinien mieć dom co zwiększa koszty inwestycjne i eksploatacyjne - po co.

czupurek
18-03-2005, 08:24
Mieczu - no wypisz wymaluj - ja :lol:

pozdrawiam wszystkich "szalonych" budujących.

Cypek
18-03-2005, 08:58
Powiem krótko, za 200 000,- zł to domek 190 m2 bedzie wygladał słabo, bardzo słabo i bedzie daleko od miasta, oj bardzo daleko. Policz na działke tylko 50 kpln to co Ci zostaje na budowę ?
NIC, za 150 kpln to zrobisz porzadny stan surowy zamkniety !!

pattaya
18-03-2005, 10:45
Zakładam,że działkę już masz.
Dom 190m2 ale czy to pow.użytkowa czy całkowita?Niech będzie,że całkowita.
Za 100tys postawisz stan surowy zadaszony.Ale to najtańsza część programu.Nie wiadomo ile mogą kosztować przyłącza (w zależnośći od odległości i warunków od 5-20tys.)
Okna - 10-25tys
drzwi zewn+wewn- 5-15tys
CO+wod-kan - 20-....?tys
elektryka- 10tys
ew.ocieplenie domu - 7-12tys
ew.oczyszczalnia-5tys
jedna łazienka - 10-50tys
kuchnia - 10-50tys bez kuchni się nie wprowadzisz
podłogi -min.20tys
plus setki drobiazgów-50tys
Już kiedyś pisałem,że im dalszy etap ,tym wyższą kwotę widzę na końcu.
Ale życzę Wam powodzenia.Oszczędzajcie od początku ,każdą kwotę ,na czym się da ale bez obniżania jakości .

18-03-2005, 11:12
W trakcie budowy apetyt na produkty wyższej jakości zaczyna rosnąć.

Zdaję sobie z tego sprawę i dlatego, mimo, że zaczynam budowę od "0" za tydzień lub dwa,
mam już większość głównych materiałów wykończeniowych do domu typu glazura, terrakota, panele, drzwi, okna,
całą instalację do elektryki, rury do podłogówki, całą oczyszczalnię itp.
Za chwilę będą krany, WC-ty, gniazdka...
Kuchnię już miałam wcześniej, kominek-kozę też.
W ten sposób poradziłam sobie z pokusami o których pisze mieczotronix, wszystko zakupione z przyzwoitej, średniej półki, bez szaleństw, często ze znacznymi rabatami.

Zakupy robiłam przez zimę, powoli, bez pośpiechu, wszystko było przemyślane, przedyskutowane, wytargowane.

Polecam takie rozwiązanie, wiem jednak, że wadą tej metody jest to, że trzeba mieć w danej chwili gotówkę.
Wyliczyłam, że bardziej się opłaca kupować w ten sposób, niż liczyć na odsetki bankowe.
Wiem też, że cała zabawa dopiero się zaczyna i jej skutki są łatwe do przewidzenia: drenaż kieszeni w czystej postaci... :-?
Pozdrawiam.
:D

mww
18-03-2005, 11:20
Ha, ha , ja też z tych przemądrzałych jestem. Stan surowy zadaszony miałam za 100 tyś. i nie mogłam sobie wyobrazić jakim cudem możnaby wydać na resztę więcej niż 150 tyś??? Na co aż tyle, bez przesady!!!
Teraz już przekroczyłam optymistyczne założenia (za same schody płacę dwa razy tyle ile zakładałam), a do przeprowadzki jeszcze trochę.

Wowka
18-03-2005, 11:26
... Otoz studiujac krok po kroku koszty poszczegolnych etapow jak rowniez cenniki robocizny i alternatywnych materialow dochodze do wniosku że ci co juz wybudowali skutecznie zniechecaja innych. ......

Cóż..... spisek nas "już wybudowanych" został wykryty.....
Na nic się zdały niecne knowania, zawyżanie w opisach cen budowy, pietrzenie wyimaginowanych trudności, opisywanie wyssanych z palca problemów z wykonawcami, dawanie nieprawdziwych przykładów ponoszenia kosztów nieprzewidzianych. Nieprawdą okazało się także to, że wciąż wzrastają ceny materiałów budowlanych i usług.....

Hanka i Maciek przejrzeli nasze intencje... i niestety ale pomimo naszych wysiłków bedą budowali swój nowy dom a wraz z nimi setki i tysiące innych osób. :wink: :P

Dlatego też Haniu i Maćku życzę Wam powodzenia w realizacji Waszego zamierzenia. Niemniej proszę byście jednak uwierzyli opiniom tych osób które już budowę mają za sobą.
Pozdrawiam

18-03-2005, 11:32
Założyłam sobie 2000/m domu wykończonego. Jeśli mi się uda taniej, będę bardzo szczęśliwa. I ze wszystkich sił dążę do tego, żeby było taniej. Ale po tej cenie kalkulowałam moją zdolność budowlaną.
Wolę rozczarować się przyjemnie niż obudzić z ręką w nocniku 8)
BabaB

Diego
18-03-2005, 11:41
Właściwie Mieczotronix napisał już wszystko. To tak jakbym sam napisał ten text. Na początku były ściany z Thermomuru (żeby taniej) a na końcu wanna z Ravaca za 3 kawałki i to tylko dlategoże mój kolega ze szkolnej ławy ma hurtownię. Ale wykończyłem i mieszkam. 100 metrów na parterze - poddasze w nastepnej 10-cio latce. Całkowity koszt to około 200 tys - w "tamtych" cenach. A miałbyć dom za 90 tys. :roll: Dobrze, że mój Bank był miły.

MarcinU
18-03-2005, 12:04
Z zaciekawieniem będę śledził wątek. Mam nadzięję, że autor będzie aktualizował go regularnie podając swoje obecne spostrzeżenia i obliczenia. Z całego serca życzę powodzenia!

Honorata
18-03-2005, 12:05
... Otoz studiujac krok po kroku koszty poszczegolnych etapow jak rowniez cenniki robocizny i alternatywnych materialow dochodze do wniosku że ci co juz wybudowali skutecznie zniechecaja innych. ......

Cóż..... spisek nas "już wybudowanych" został wykryty.....
Na nic się zdały niecne knowania, zawyżanie w opisach cen budowy, pietrzenie wyimaginowanych trudności, opisywanie wyssanych z palca problemów z wykonawcami, dawanie nieprawdziwych przykładów ponoszenia kosztów nieprzewidzianych. Nieprawdą okazało się także to, że wciąż wzrastają ceny materiałów budowlanych i usług.....

Hanka i Maciek przejrzeli nasze intencje... i niestety ale pomimo naszych wysiłków bedą budowali swój nowy dom a wraz z nimi setki i tysiące innych osób. :wink: :P

Dlatego też Haniu i Maćku życzę Wam powodzenia w realizacji Waszego zamierzenia. Niemniej proszę byście jednak uwierzyli opiniom tych osób które już budowę mają za sobą.
Pozdrawiam

Nic dodac nic ująć! Oprócz tego moze, ze oprocz realnych kosztów jakie przedstawia na forum wiekszosc budujacych, czasami zdarzaja sie te mniej relane kosztorysy, moim zdaniem tzw. zyczeniowe, typu, wybudowalem w 2004 roku, pod klucz -wysoki standard, dom 200m2 za 150 tys!
Haniu i Macku, dopoki nie zaczelam budowy, tez z moich wyliczen nijak nie chcialo wyjsc tak duzo jak podaja ci co juz sie wybudowali. A potem sie zaczelo, co z tego ze np. policzylam koszt dcahowek, akcesoriow dachowych, drewna, impregnatu i robocizny, kiedy murarz zawolal zakupienie , bagatela, 70 kg gwoździ, a elektryk... 2 km kabli do okablowania. Zareczam, ze wielu rzeczy nie przewidzisz na etapie planowania przed budowa.
Piszesz, ze mylisz sie rzadko, oby byl to faktycznie kolejny raz, z korzyscia dla ciebie, keidy sie nie pomyliles, choc doswiadczenie moje i innych budujacych mowi mi co innego. Ale poza tym, i tak warto budowac!

MEDYK
18-03-2005, 13:05
My też wybudowaliśmy domek 136 m + garaż i piwnice i wydaliśmy prawie 170 tys (dzialkę już mieliśmy), tylko kurde dziwnym trafem to na razie tylko stan surowy, pokryty docelowo Brassem i ocieplony bo sciana 3W, a okna i parkiety oraz schody na razie czekają na montaż, fajnie bedzie jak resztę zamkniemy w 100 tys., a na początku myśleliśmy, ze zamkniemy się w kwocie 180-200 tys, ale nic z tego. Fakt że wybieraliśmymateriały z wyższej półki, ale też stwierdzilem że nie będę sam wielu rzeczy robił, bo w tym czasie zarobie na majstra robiąc to co umiem i luię robić.
pzdr i życzę powodzenia

M@riusz_Radom
18-03-2005, 14:33
Honorata - to są właśnie te wydatki extra - w moim bardzo wstępnym kosztorysie jest to 10% zakładanego kosztu budowy.

Działkę już mam, czyli 1/4 kosztów za mną ;)

pattaya
18-03-2005, 14:53
Honorata - to są właśnie te wydatki extra - w moim bardzo wstępnym kosztorysie jest to 10% zakładanego kosztu budowy.

Działkę już mam, czyli 1/4 kosztów za mną
Aż mi łzy popłynęły.Uśmiałem się mości Panie i Panowie :D

M@riusz_Radom
18-03-2005, 16:52
Czyżbym coś źle policzył? Sprawdźmy :

Działka - ok 50.000 zł

Dom - ok 150 000 (97mkw)

Nieprzewidziane wydatki - 10% sumy = 15 000

Razem na domek - 165 000 PLN

Nie no, całkiem realna kwota jak na mały domek ;)

pattaya
18-03-2005, 17:49
Sorry Mariusz!
Też byłem niepoprawnym optymistą,dopóki nie zacząłem budować.Przemnóż te 10% razy 2,może 3 czy 4.
Przy tak małym domu nie licz zbyt tanio 1m2.Lepiej założ 2tys/m2.Uwierz mi ,tak będzie.Zacząłeś już coś robić?

hawkmoon
18-03-2005, 18:20
Wydałem 150 tys zł. i brakuje mi jeszcze tynków zewnętrznych za ok. 4 tys. zł (cementowo-wapienne na ytongu), okładziny cokołu (1,5 tys), schodów wewnętrznych za ok. 5 tys zł, granitowej okładziny schodów zewnętrznych 1,2 tys, łazienki na poddaszu ( jeszcze ok 3,5 tys zł), pomalowanych ścian poddasza - 1 tys. zł, zbudowania ganku - 1 tys, materiały są, stolarki wewnętrznej ok. 2,5 tys. zł. Znaczy zamknę się w około 170-180 tys zł. Poza tym brak mebli, karniszy, lamp. Ale to się nie liczy do domu, tylko jego wyposażenia.
Tani w realizacji dom to efekt dobrego i przemyślanego projektu. Wtedy stać cię na monolityczne fundamenty, oryginalnego ytonga, dachówkę ceramiczną, bardzo dobrą drewnianą stolarkę. Na zdjęciach:

www.fotkidomu.friko.pl

M@riusz_Radom
18-03-2005, 20:16
Przy tak małym domu nie licz zbyt tanio 1m2.Lepiej założ 2tys/m2.Uwierz mi ,tak będzie.Zacząłeś już coś robić?

Tak, przestraszyłem się kredytu ;)

A tak na serio to czekam aż sąsiad zakończy swoją budowę. Domki byłyby bardzo podobne więc i poniesione koszta, przynajmniej do momentu meblowania byłyby mniej więcej identyczne.

Ja mam tę przewagę, że wszystkie media mam w działce, on dopiero podłącza także od jego wydatków mogę śmiało odjąć z 15000 zł.

Wowka
18-03-2005, 22:20
... stolarki wewnętrznej ok. 2,5 tys. zł. ...


...Wtedy stać cię na ...... bardzo dobrą drewnianą stolarkę.

Sorry... ale jeśli całą stolarke wewnętrzną za łączną kwotę zakupu 2500 zł oceniasz jako bardzo dobrą..... To ja już tego nie rozumiem. Ile ty masz tych drzwi wewnętrznych? 3 czy też 4 sztuki?

hawkmoon
19-03-2005, 08:11
Już się tłumaczę - okna i drzwi zewnętrze są dobre - drewniane. I mieszczą się w dotychczas wydanych 150 tys. zł (druga fotografia od góry na stronce). Drzwi w środku będą z MDF. Gdyby miały być drewniane trzebaby zapłacić ledwo 2,5 tys. więcej. (czyli nadal mam spory zapas w stosunku wymienianej tu często kwoty 2k zł za m.kw.) Myślałem o drewnianych drzwiach wewnętrznych ale wolę MDF (też ładne) i pojechać na rower w Alpy. :D
Inwestorzy często padają ofiarą nieprzemyślanych technologii, drogich w realizacji projektów, wydawania pieniędzy na nowinki technologiczne bez poprzedzenia tego analizą ekonomiczną. Np kupowanie skomplikowanych systemów pomp ciepła, GWC, DGP, rekuparatorów, anemostatów, baterii słonecznych, czy 20 cm styropianu na elewację etc. które kosztują w sumie tyle co zapotrzebowanie normalnego domu na energię przez najbliższe 50, 60 lat. A na dodatek wszystkie te skomplikowane wynalazki zepsują się za parę lat, albo trzeba je będzie bardzo drogo konserwować.

Z sensownych wynalazków technologicznych minionego półwiecza zastosowałem: żelbetowe ławy fundamentowe (dawniej nie było i domy nadal stoją), szalunki systemowe do ścian fundamentowych, drenaż opaskowy w żwirze (chociaż teraz widzę, że nie było takiej potrzeby), beton komórkowy systemowy Ytong - z kształtkami U, nadprożami prefabrykowanymi, etc. (nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie oszczędnosci są na etapie wykończenia dzięki dokładności materiału konstrukcyjnego). Strop jest modrzewiowy - nagi (stary wynalazek).
Sensowny nowy wynalazek to folia wysokoparoprzepuszczalna dla dachu krytego dachówką ceramiczną. Wentylacja grawitacyjna, kominy z cegły pełnej, komin spalinowy do kominka z wykorzystaniem wkładek ceramicznych fi20 - zaizolowanych wełną i omurowanych klinkierem -bardzo drobry wynalazek - nowoczesność plus tradycja, super efekt za połowę ceny systemu. Potem długo, długo tradycja.
Kolejny fajny wynalazek - odkurzacz centralny -wiem, że to stary pomysł, ale w PRL tego nie było.
Okna drewniane, ale szyby zespolone i współczynnik 1.1. Innych nie produkowali :-)
Ogrzewanie podłogowe wodne - super rzecz. Jedyny wynalazek z ogrzewania, który ma szanse zamortyzować wyższe koszty inwestycyjne.
Instalacja rozdzielaczowa grzejnikowa na poddaszu w rurach pex - przyznam, że oferta instalatora była dobra finansowo (ale to również efekt zwartości bryły budynku) więc nie analizowałem dogłębnie oszczędności rzędu kilkuset złotych dla systemu trójnikowego.
Instalacja elektryczna oddana w ręce fachowców. Nowoczesna. Nie wnikałem, zamontowali sporo przyszłosciowych rur Peschla (tanie są, a bruzdy w Ytongu można paznokciem...)
Myślałem nad DGP do kominka, ale z lektury forum dowiedziałem się, że grzanie kominkiem w pierwszym roku jest przyjemnością, w drugim rutyną, w trzecim udręką, w czwartym niewolnictwem, najpóźniej w piątym montuje się kaloryfery.
Tynki gipsowe - mokre parter, suche poddasze. Miodzio wynalazek.
Klimatyzacja - na razie zostawione przepusty na instalację klimatyzatora duosplit - gdy będę miał 3 tys. wolnej gotówki, albo gdy letnie upały staną się nieznośne. Zobaczymy jak się sprawuje 25 cm wełny na poddaszu i 36,5 cm betonu komórkowego.
Ogrzewanie z sieci miejskiej wysokoparametrowej. Nad cenami ciepła czuwa Urząd Regulacji Energetyki. Odpada koszt kotłowni, zbiornika na gaz, pomieszczenia na paliwo, etc. Grzanie ma wyjść i tak taniej niż gazem z sieci a trochę drożej węglem. Odpada również problem podgrzania CWU. Odkręcam kurek i leci ciepłe.
Elektrownia, która dostarcza ciepło ma założone instalacje wyłapujące siarkę, związki azotu i inny syf. Ciepło jest odpadem. Ekolodzy opowinni być zadowoleni.
Ze starych rzeczy mam jeszcze majstrów z innej bajki. Myślę, że określenie - przedwojenny fachowiec - do pana Lucjana Łapusińskiego z synem pasuje jak najbardziej. Ekipa montująca okna za pomocą laserowego urządzenia stwierdziła różnice wysokości na nadprożach sięgającą 2 mm (słownie: dwóch milimetrów)

Honorata
21-03-2005, 08:58
hmm, z tą wewnętrzną stolarką drewnianą to i tak wychodzi mi trochę za tanio w stosunku do moich obserwacji. Oststanio przerabiałam temat wewnętrznych drzwi drewnianych, ktore to (wraz z montazem, oscieznicą, klamkami, zawiasami) kosztuja od 1200 zl za sztuke w gore. z tym ze 1200 to najtaniej jak znalazlam -bejcowana sosenka (nie mowie o propozycjach z Praktukera, tylko o firm -producentach drzwi) . Przemnozywszy to przez liczbe dzrwi w moim domu -8, wychodzi kwota 9600 zl. Jak na razie ani te najtansze drzwi mi sie nie podobaja ani kwota 10 tys, bede szukac dalej, mzoe dobry stolarz zrobi za mniej.

21-03-2005, 09:55
Już się tłumaczę - okna i drzwi zewnętrze są dobre - drewniane. I mieszczą się w dotychczas wydanych 150 tys. zł (druga fotografia od góry na stronce). Drzwi w środku będą z MDF. Gdyby miały być drewniane trzebaby zapłacić ledwo 2,5 tys. więcej. (czyli nadal mam spory zapas w stosunku wymienianej tu często kwoty 2k zł za m.kw.) Myślałem o drewnianych drzwiach wewnętrznych ale wolę MDF (też ładne) i pojechać na rower w Alpy. :D
Inwestorzy często padają ofiarą nieprzemyślanych technologii, drogich w realizacji projektów, wydawania pieniędzy na nowinki technologiczne bez poprzedzenia tego analizą ekonomiczną. Np kupowanie skomplikowanych systemów pomp ciepła, GWC, DGP, rekuparatorów, anemostatów, baterii słonecznych, czy 20 cm styropianu na elewację etc. które kosztują w sumie tyle co zapotrzebowanie normalnego domu na energię przez najbliższe 50, 60 lat. A na dodatek wszystkie te skomplikowane wynalazki zepsują się za parę lat, albo trzeba je będzie bardzo drogo konserwować.

Z sensownych wynalazków technologicznych minionego półwiecza zastosowałem: żelbetowe ławy fundamentowe (dawniej nie było i domy nadal stoją), szalunki systemowe do ścian fundamentowych, drenaż opaskowy w żwirze (chociaż teraz widzę, że nie było takiej potrzeby), beton komórkowy systemowy Ytong - z kształtkami U, nadprożami prefabrykowanymi, etc. (nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie oszczędnosci są na etapie wykończenia dzięki dokładności materiału konstrukcyjnego). Strop jest modrzewiowy - nagi (stary wynalazek).
Sensowny nowy wynalazek to folia wysokoparoprzepuszczalna dla dachu krytego dachówką ceramiczną. Wentylacja grawitacyjna, kominy z cegły pełnej, komin spalinowy do kominka z wykorzystaniem wkładek ceramicznych fi20 - zaizolowanych wełną i omurowanych klinkierem -bardzo drobry wynalazek - nowoczesność plus tradycja, super efekt za połowę ceny systemu. Potem długo, długo tradycja.
Kolejny fajny wynalazek - odkurzacz centralny -wiem, że to stary pomysł, ale w PRL tego nie było.
Okna drewniane, ale szyby zespolone i współczynnik 1.1. Innych nie produkowali :-)
Ogrzewanie podłogowe wodne - super rzecz. Jedyny wynalazek z ogrzewania, który ma szanse zamortyzować wyższe koszty inwestycyjne.
Instalacja rozdzielaczowa grzejnikowa na poddaszu w rurach pex - przyznam, że oferta instalatora była dobra finansowo (ale to również efekt zwartości bryły budynku) więc nie analizowałem dogłębnie oszczędności rzędu kilkuset złotych dla systemu trójnikowego.
Instalacja elektryczna oddana w ręce fachowców. Nowoczesna. Nie wnikałem, zamontowali sporo przyszłosciowych rur Peschla (tanie są, a bruzdy w Ytongu można paznokciem...)
Myślałem nad DGP do kominka, ale z lektury forum dowiedziałem się, że grzanie kominkiem w pierwszym roku jest przyjemnością, w drugim rutyną, w trzecim udręką, w czwartym niewolnictwem, najpóźniej w piątym montuje się kaloryfery.
Tynki gipsowe - mokre parter, suche poddasze. Miodzio wynalazek.
Klimatyzacja - na razie zostawione przepusty na instalację klimatyzatora duosplit - gdy będę miał 3 tys. wolnej gotówki, albo gdy letnie upały staną się nieznośne. Zobaczymy jak się sprawuje 25 cm wełny na poddaszu i 36,5 cm betonu komórkowego.
Ogrzewanie z sieci miejskiej wysokoparametrowej. Nad cenami ciepła czuwa Urząd Regulacji Energetyki. Odpada koszt kotłowni, zbiornika na gaz, pomieszczenia na paliwo, etc. Grzanie ma wyjść i tak taniej niż gazem z sieci a trochę drożej węglem. Odpada również problem podgrzania CWU. Odkręcam kurek i leci ciepłe.
Elektrownia, która dostarcza ciepło ma założone instalacje wyłapujące siarkę, związki azotu i inny syf. Ciepło jest odpadem. Ekolodzy opowinni być zadowoleni.
Ze starych rzeczy mam jeszcze majstrów z innej bajki. Myślę, że określenie - przedwojenny fachowiec - do pana Lucjana Łapusińskiego z synem pasuje jak najbardziej. Ekipa montująca okna za pomocą laserowego urządzenia stwierdziła różnice wysokości na nadprożach sięgającą 2 mm (słownie: dwóch milimetrów)

Hawkomoon - jak znalazłeś takich majstrów???
BabaB

hawkmoon
21-03-2005, 11:37
Jak znalazłem majstrów? Dałem ogłoszenie do gazety, że szukam ekipy do zbudowania domu. Przez tydzień zglosiło się kilkanaście ekip. A potem konkurs piękności. Pan Łucjan od razu zaznaczył, że tani nie jest, ale poziomem kultury tak odbiegał od całej reszty, że został miss budowania. :D
http://foto.onet.pl/upload/2/85/_445413_n.jpg

hanka&maciek
25-03-2005, 00:15
dzialke kupilismy juz za 75000(70/m ) kolo bydgoszczy - w nadrozszej ale i najpopularniejszej gminie. Droge wewnetrzna wynegocjowalismy gratis ok 6000zł. Nadmieniam, ze nie zamierzamy oszczedzac na domu, w ktorym chcemy dozyc do poznej starosci. Moze faktycznie wiele kosztow wyjdzie potem, nie twierdze ze ten dom nas nie wyjdzie 350-400 moze iwecej tysiecy. Ale spora czesc tych kosztow zamierzam rozlozyc np wprowadzajc sie z zona majac jedna lazienke skonczona. Potem chcemy zrobic ladne ogrodzenie i ogrod, troche pozoniej elewacje zewnetrzna itp. Chodzilo mi o to, ze nie trzeba az tyle wydac od razu. Szacuje w oparciu o wstepne wyliczenia i tak:
fundamenty ok 20-25
mury Porotherm 25+12 ok 30 000
strop ok 10 000
dach juz wyliczony z orrynnowaniem i wiezba ok 40000
okna i drzwi ok 20000
przylacza ok 6000
instalacje CO+kanaliza+woda + ogrzewanie podlogowe Hepwort juz obliczono na ok 21000 z rabatem
tynki wewnetrzne maszynowe gipsowe ok 8000
ocieplenie i oplytowanie poddasza ok 10000
podlogi ok 25 000
pomalowanie wnetrza ok 5-6tys
armatura do 1 lazienki ok 10000
elekktryka ok 8-10 tys
[b]druga potem z sauna ok 30000
kuchnia potem i tak nie jemy w domu( ok 30 000)
ogrod ok 20000
ogrodzenie boczne i przednie strzelam ok 10000

Czyli bez ceny dzialki przekroczyc powinnismy nieznacznie 200 000 do momentu wprowadzenia sie - potem cala reszta nie wiem jak bardzo sie myle, ale nie powiino byc tak zle.

pattaya
25-03-2005, 10:48
Ja Wam życzę jak najlepiej ,ale niektóre punkty kosztorysu są bardzo optymistyczne.

Wowka
25-03-2005, 11:20
Na szybko policzyłem podane kwoty i jak byk wychodzi mi nie 200 ale 300 tysięcy złotych....

muzykant
25-03-2005, 11:28
hanka&maciek pisze o 200 000 do momentu wprowadzenia sie - potem cala reszta
czyli:
druga potem z sauna ok 30000
kuchnia potem i tak nie jemy w domu( ok 30 000)
ogrod ok 20000
ogrodzenie boczne i przednie strzelam ok 10000

więc chyba 200 nie 300

pattaya
25-03-2005, 11:30
Poza tym,czy kuchnia nie jest wymagana do odbioru domu?

pattaya
25-03-2005, 11:41
Mnie wyszło 230 tys :D
Ale wciąż uważam,że wycena jest zaniżona.

Wowka
25-03-2005, 11:44
hanka&maciek pisze o 200 000 do momentu wprowadzenia sie - potem cala reszta
czyli:
druga potem z sauna ok 30000
kuchnia potem i tak nie jemy w domu( ok 30 000)
ogrod ok 20000
ogrodzenie boczne i przednie strzelam ok 10000

więc chyba 200 nie 300

Tak, niemniej te kolejne 100 000 złotych trzeba będzie (wcześniej lub później) jednak wydać.
A zanim się je wyda to trzeba te pieniądze zdobyć. Przypomnę tylko, że jest to 50% posiadanych (czy też planowanych) przez hanka&maciek środków.

Wychodząc z założenia przedstawionego przez hanka&maciek to można się wprowadzić (oczywiście bez odbioru) do jeszcze tańszego domu. Wystarczy odłożyć na potem wykonanie np. tynków, podłóg i instalacji w części pomieszczeń. Niekoniecznie trzeba od razu dom ocieplać i tynkować od zewnątrz...
Ale czy o to w tym wszystkim chodzi?

Co do wysokości planowanych wydatków na poszczególne etapy budowy nie zabieram głosu. Zbyt dawno budowałem by znać aktualne ceny.
Pozdrawiam

duch07
25-03-2005, 17:40
Ha, ha , ja też z tych przemądrzałych jestem. Stan surowy zadaszony miałam za 100 tyś. i nie mogłam sobie wyobrazić jakim cudem możnaby wydać na resztę więcej niż 150 tyś??? Na co aż tyle, bez przesady!!!
Teraz już przekroczyłam optymistyczne założenia (za same schody płacę dwa razy tyle ile zakładałam), a do przeprowadzki jeszcze trochę.
U mnie na początku był pełny optymizm.Teraz życie zwryfikowało te wszystkie założenia.Już wiem że jak fachowiec mówi ze coś ma kosztować tyle to będzie to faktycznie razy dwa.Terminy tak samo.Mówi sie tydzień,trwa to dwa.

hanka&maciek
25-03-2005, 20:02
tak jak mowilem gdzies moge sie mylic - prosze o sugestie z waszej strony - na pewno dach i instalacja sa dobrze policzone - reszta moze troche odbiegac - gdzie myslicie najbardziej. A propo chodzi o dom Archipelagu Klarysa....Wprowadzimy sie tam za 250tys z tynkami,podlogami bez jednej lazienki ogrodzenia,elewacji zewnetrznej i ogrodu?Co myslicie

Juma
26-03-2005, 22:05
Ja mysle ze za ta kase to niebedziesz mial jeszcze okien,drzwi i instalacji wewnetrznych,pomysl tylko ile bedzie kosztowal cie sam dach no chyba ze wiezba bedzie tak cienka jak trelka od schodow a zmiast dachowki dasz papier po workach od cementu bo tego pojdzie na pewno sporo biorac pod uwage skomplikowana bryle domu.Ale i tak zycze ci powodzenia.

M@riusz_Radom
27-03-2005, 18:45
Za przeproszeniem -"sranie w banie". Z racji świąt trochę pojeżdziłem po rodzince i w międzyczasie podziwiałem, ilu to ludzi stawia swoje domy. Zaręczam, że połowa z nich nie widziała kwoty 200.000 na oczęta.

Co dziwne, jakoś ładne te domy mają..

Wiem wiem "zacznij budować to zobaczysz" - pewnie, że zacznę, ale wolę mieszkać w swoim domku, postawionym za 150.000 i powoli sobie wykańczać górę niż czytać Wasze wyceny i zastanawiać się, skąd wziąć następne 100.000.

izat
27-03-2005, 22:36
hanka&maciek to będzie ten z nielicznych razów kiedy się mylisz :cry:
dom Twój ma dość skomplikowany dach, to będzie gro kosztów
jak patrzę na zamieszczony kosztorys na stronce pracowni, to ryczę ze śmiechu
nie miej złudzeń- to moja rada
pozdrawiam

hanka&maciek
27-03-2005, 22:58
juz mowie - kosztorys na stronce nie zawiera ani robocziny ani kosztow instalacji i czesci wykonczen - nie sluzy nam pomoca. Opieramy sie na wyliczeniach poszczegolnych firm na podstawie projektu. Jezeli chodzi o skaplikowany dach to tez wszyscy mnie nastawiali na wysokie koszty, padaly kwoty 60-70 a nawet 100 tys gdyz posiada wole oczka i jest wielospadowy. Tymczasem nie tracilem czasu i szukalem solidnego wykonawcy wlasnie takiego dachu. Polecony przez Braas a nastepnie przez kilka osob w bydgoszczy - widzialem jego prace - fachowiec, jest na etapie wyliczen. Juz wiem, ze koszt dachowki wraz z polozeniem i oknami polaciowymi wyjdzie uwaga 30 000 - dojdzie tu wiezba i jej robocizna nie wiem max 15tys. Tak ze nie jest tak zle z tym dachem.
Jezeli chodzi o dom to pozycja w ktorej jeszcze moglem sie pomylic to sciany - ich koszt moze byc znacznie wiekszy. Poza tym dalej wierze, iz wydajac max 250 tys wprowadze sie bez powyzszych wykonczen ktore w przeciagu roku licze ze zrobie

izat
27-03-2005, 23:29
Maćku,
mam nadzieję, że wiesz co piszesz i Twoje słowa staną się rzeczywistością
nie znam cen dachówki cementowej, kupuję ceramiczną
założenia co do robocizny za ten dach moim zdaniem są bardzo optymistyczne
mój dach ma dwa wole oczka, powierzchnia jego to 500 m2, a robocizna za pełny dach- począwszy od więźby po rynny to 40 000 PLN
dachówka ze wszystkimi elementami kolejne 40 000
więźba 12 000
deski i papa to nawet nie wiem
inne gadżety, np gwoździe też nie wiem
rachunek jest dość prosty
nie liczę tu blachy, rynien itp, jedynie samą ceramikę
swój dach wyceniam na jakieś 120 000 PLN
przy takim wyliczeniu mam nadzieję się rozczarować ale pozytywnie

ile m2 ma Twój dach??

życzę powodzenia i nadal tyle optymizmu

hanka&maciek
27-03-2005, 23:40
nieujete schody takze

hanka&maciek
27-03-2005, 23:44
dach ma powierzchnie 348m2 i jest juz policzony jak mowilem. Fachowiec podaje ze wychodzi to ok 120/m za wszystko - za nim wzial sie za liczenie ale tak tez wyszlo potem ale jeszcze nie wiem czy brutto czy dodac 7%. W kazdym razie to realia a fachowiec dobry - Braas tez. Beda tez rynny i okna w cenie ale bez wolich oczu. Masz droga ekipe i droga dachowke moze takie mam spostrzezenie - szukaj dalej.

hanka&maciek
27-03-2005, 23:46
ponadto moze robisz pelne deskowanie ktore jest drogie-ja robie tylko przy samych wolich oczach - ale dwoch bo te male likwidujemy w ogole.

hanka&maciek
27-03-2005, 23:49
powiem wam cos od siebie - nie jestem zbytnim optymista z natury.

izat
27-03-2005, 23:56
deskowanie a i owszem będzie
doszłam do wniosku, że przy tak wielu połaciach i licznych koszach to rozsądne wyjście
przekonało mnie do tego to forum i różni cieślo- dekarze, choć do tej pory byłam na anty do takiego rozwiązania
wycen dachu mam trochę i wszystkie oscylują w tej kwocie
m2 za robociznę 80 PLN na gotowo
czyli ile wychodzi Ci m2, za samą robociznę, pełnego dachu??
jaką stolarkę planujesz założyć, PCV czy drewno (okna)
na ile ją wyceniasz??

hanka&maciek
27-03-2005, 23:57
Do Izata
Moze problem w tym ze jestes z Warszawy - o ile mi wiadomo tam jest wszystko duzo drozsze

izat
27-03-2005, 23:59
:) :) :) :) :)
na pewno :wink:

hanka&maciek
28-03-2005, 00:01
Do stalego bywalca Izak
Nie wiem ile 120/m wszystko. Dachowka podobno cementowa Braas po rabacie podwojne S ponizej 30/m. Sa policzone tez rynny i okna polaciowe drewniane ok 1000zł/szt. Wiezba na 100% nie wiem czy wyjdzie 10 czy 15tys ale wszystko ma oscylowac w granicach 40 tys licze wiec z nawiazka 45 plus ewent Vat 7%. Deskowanie doradzali nam przy wolich oczach tylko bo calosc znacznie poodnosi koszt a wystarcza dobre folie tak na wszelki wypadek gdyby ewentualnie mialo cos przeciekac a zareczam ze fachowiec jest renomowany.

hanka&maciek
28-03-2005, 00:04
piszesz o 80/m dachu robocizny - to jedna z najwiekszych sum jakie slyszalem - u na chodza 12-30zł/m - chodzi o dachowke

izat
28-03-2005, 00:07
po prostu IZA :lol:
jeśli masz ochotę to poczytaj wątek o deskowaniu, który w wymianie doświadczeń niedawno się przewijał
deskowanie na pewno podnosi koszt dachu, ale przy takiej kwocie nie są to duże rozbieżności
folia też kosztuje a zwłaszcza dobra :-?

hanka&maciek
28-03-2005, 00:09
IZA ile wynosi deskowanie - ile folia - porownanie sam jestem ciekawy. Notabene chyba juz mi wierzysz - deskowanie na nasz dach to podobno kwota 4000zł bez robocizny.

hanka&maciek
28-03-2005, 00:11
Do IZY - jaki masz projekt - z jakiego biura

izat
28-03-2005, 00:12
80 PLN, to koszt robocizny począwszy od więźby poprzez deskowanie, prace dekarskie, orynnowanie
muszę dodać, że dachówka to karpiówka
z tego co wiem, to trochę różni się jej układanie od betonowej
stąd różnica w cenie robocizny :wink:
ale co my się tak nad tym dachem rozwodzimy....
pogadamy jak będziemy mieli dachy zrobione na gotowo
liczę na to, że podzielisz się ze mną swoimi doświadczeniami
cieszę się, że znalazłeś dobrego fachowca i mam nadzieję, że będziesz zadowolony z jego pracy, czego Ci serdecznie życzę
pozdrawiam
iza

izat
28-03-2005, 00:14
Do IZY - jaki masz projekt - z jakiego biura
projekt indywidualny
niestety nie mam Ci jak go pokazać :(

hanka&maciek
28-03-2005, 00:15
Do IZy - dodam tylko ze poza droga robocizna masz naprawde droga dachowke - karpiowke - dwa i pol raza drozsza od mojego Braasa a doliczyc do tego duuzo wieksza powierzchnie dachu,deskowanie i fakt ze jestes z Warszawy i wszystko na ten temat

izat
28-03-2005, 00:18
Do IZy - dodam tylko ze poza droga robocizna masz naprawde droga dachowke - karpiowke - dwa i pol raza drozsza od mojego Braasa a doliczyc do tego duuzo wieksza powierzchnie dachu,deskowanie i fakt ze jestes z Warszawy i wszystko na ten temat

to świadomy wybór
nie musisz mi wykładać dlaczego mój dach jest w takiej a nie innej cenie
dzięki za troskę :wink:
kiedy planujesz mieć już dach??
odezwij się jak skończysz

nie odbieraj tego jako negację Twoich planów kosztowych, wierzę Ci, no bo czemu miałoby być inaczej
po prostu wymieniamy poglądy
to wszystko

hanka&maciek
28-03-2005, 00:23
IZA konczac tymczasowo ten watek w zadnym razie nie probuje ci pokazac ze masz jakis kosmiczny dach - po prostu konstrukcja twego dachu pewnie tego wymaga, ale chodzilo mi o przedstawienie dlaczego moj wychodzi taniej i nie jest optymistycznym zalozeniem. PLanuje go stawiac w sierpniu lub wrzesniu w zaleznosci od postepu robot przy scianach - na razie to nie mam jeszcze pozwolenia a dzialke kupilismy 2 tyg temu.

izat
28-03-2005, 00:30
IZA konczac tymczasowo ten watek w zadnym razie nie probuje ci pokazac ze masz jakis kosmiczny dach - po prostu konstrukcja twego dachu pewnie tego wymaga, ale chodzilo mi o przedstawienie dlaczego moj wychodzi taniej i nie jest optymistycznym zalozeniem. PLanuje go stawiac w sierpniu lub wrzesniu w zaleznosci od postepu robot przy scianach - na razie to nie mam jeszcze pozwolenia a dzialke kupilismy 2 tyg temu.

ach, to już wiem skąd takie założenia :lol:
wiesz... jak zrobiliśmy projekt to wyliczyłam sobie, że stan surowy otwarty z pełnym dachem wyniesie nas jakieś +- 250 000
teraz widzę, że jak dorzucę +- 200 000 to będzie super :D
Tobie na pewno uda się :wink: wykonać to co zaplanowałeś za 250 000
POWODZENIA!!!!

hanka&maciek
28-03-2005, 00:35
opieram sie na wyliczeniach fachowcow. Jezeli robiac stan surowy za 250tys chcesz dolozyc 200 ( ale chyba nie za surowy)to bedzie pewnie malo biorac pod uwage ze stan surowy to nawet nie 1/3 calosci - jezeli mowisz natomist o stanie surowym za 450 to juz nie wiem co budujesz...

hanka&maciek
28-03-2005, 00:43
wlasnie ten watek najlepiej obrazuje sentencje a wiec i cel jaki ma temat tego forum

izat
28-03-2005, 00:52
opieram sie na wyliczeniach fachowcow. Jezeli robiac stan surowy za 250tys chcesz dolozyc 200 ( ale chyba nie za surowy)to bedzie pewnie malo biorac pod uwage ze stan surowy to nawet nie 1/3 calosci - jezeli mowisz natomist o stanie surowym za 450 to juz nie wiem co budujesz...

jasno napisałam, że chodzi o stan surowy z pełnym dachem
dom jest pokaźnych rozmiarów
ściana 3 warstwowa ceramiczna z wełną

hanka&maciek
28-03-2005, 00:58
nie wiem ile metrow ma twoj dom ale patrzac po dachu 500m2 450 000 za surowy - nie wiesz czy ci starczy - jestes pierwsza osoba od ktorej dowiaduje sie tak astronomicznych kwot - coz, zostawie to bez komentarza. Moze inni forumowicze sie wypowiedza w tym temacie. Tobie zycze powodzenia przy realizacji tego domu za pewnie ponad milion zlotych

izat
28-03-2005, 01:05
nie ma tu co komentować :D
a inni niech się lepiej powstrzymają :lol: , bo to sensu dla mnie nie ma już żadnego
dziękuję za życzenia
Tobie życzę tego samego za 1/4 :wink:
pozdrawiam

hanka&maciek
28-03-2005, 01:09
za 1/4 aby zamieszkac ale aby skonczyc za 300-400

Ko***y
28-03-2005, 23:00
Czytałem z napięciem,licząc że podasz o jaki projekt chodzi?Czy dom parterowy,albo z poddaszem?Jak się nazywa?Mam te same wątpliwości! Klamka już zapadła,jutro kopiemy fundamenty.Za póżno na korektę wielkości domu.A może w moim dach jest mniej skomplikowany? O jakim domu dyskutowaliście??????????Boguś

Ko***y
28-03-2005, 23:09
Nie,nie, to nie pytanie do IZY.(izat) Hanka&Maciek,to Wasz Projekt może być porównywalny z moim. Boguś

Ko***y
29-03-2005, 00:22
Maćku, przepraszam.Czytałem jeszcze raz dokładnie i wiem że chodzi o KLARYSĘ z Archipelagu.Nie mogę jednak porównywać naszych planów.Ja buduję Kornelię,też z Archipelagu.Nie licząc działki obawiam się czy wystarczy mi 250 tys.I to w średnim standardzie! A jest mniejsza o 75 m2,i poddasze zakładam jako nieużytkowe.W takim domu jak KLARYSA same schody to koszt kilkunastu tys.zł.(jeżeli mają nie szpecić !) Garaż też kosztuje,a zapomniałeś o nim.Zyczę wszystkiego najlepszego,ale jesteś zbyt wielkim optymistą.Boguś

hanka&maciek
29-03-2005, 10:59
nie czytacie dokladnie tego co napisalem. Wiem, ze 250tys nie starczy mi na caly dom ale aby sie wprowadzic. Raz jeszcze
dzialka 75tys o inne(posrednik,notariusz) 5000
adaptacja 1500
inne 500
projekt 1800
kosztorys 700
mapka 400
inne 1000
przylacza 5500
w sumie 92000 tego nie licze na poczet budowy a inni licza

stan surowy z robocizna
1) fundamnety 25000
2) sciany max 35 000 Porotherm 25+12 - z garazem
3) strop ok 15 000
4) dach ok 45 000
tj 120 000

dalej
1) szambo 2000
2) stolarka 25000
3) instalacje 28000
4) tynki wewenetrzne 5000
5) elewacje wewn. 7000
6) posadzki 30 000
7) schody 15 000
8) kominek 6000
9) izolacja poddasza ok 10 000
10) 1 lazienka narazie 10 000
110 brama garazowa 5000

ok 143 000 moze troche taniej czyli z surowym ok 263 tys
jak bym doliczyl projekt, mapki,adaptacje,dzialke przylacza i inne to by nie bylo tematu - gdyz koszty wtedy bylyby takie jak u innych

Dopiero potem robimy kuchnie ok 20 000
lazienke z sauna 20 000
ogrodzenie i ogrod ok 20 000
elewacje zewn ok 10 000
szafki i inne 10 000

Czyli 80 moze 100 tys zsoatwiamy na potem - sumarycznie z kosztami wstepnymi i koncowymi to da kwote prawie 450tys - i gdzie tu optymizm z szacunkiem dla przedmowcy

hanka&maciek
29-03-2005, 10:59
nie czytacie dokladnie tego co napisalem. Wiem, ze 250tys nie starczy mi na caly dom ale aby sie wprowadzic. Raz jeszcze
dzialka 75tys o inne(posrednik,notariusz) 5000
adaptacja 1500
inne 500
projekt 1800
kosztorys 700
mapka 400
inne 1000
przylacza 5500
w sumie 92000 tego nie licze na poczet budowy a inni licza

stan surowy z robocizna
1) fundamnety 25000
2) sciany max 35 000 Porotherm 25+12 - z garazem
3) strop ok 15 000
4) dach ok 45 000
tj 120 000

dalej
1) szambo 2000
2) stolarka 25000
3) instalacje 28000
4) tynki wewenetrzne 5000
5) elewacje wewn. 7000
6) posadzki 30 000
7) schody 15 000
8) kominek 6000
9) izolacja poddasza ok 10 000
10) 1 lazienka narazie 10 000
110 brama garazowa 5000

ok 143 000 moze troche taniej czyli z surowym ok 263 tys
jak bym doliczyl projekt, mapki,adaptacje,dzialke przylacza i inne to by nie bylo tematu - gdyz koszty wtedy bylyby takie jak u innych

Dopiero potem robimy kuchnie ok 20 000
lazienke z sauna 20 000
ogrodzenie i ogrod ok 20 000
elewacje zewn ok 10 000
szafki i inne 10 000

Czyli 80 moze 100 tys zsoatwiamy na potem - sumarycznie z kosztami wstepnymi i koncowymi to da kwote prawie 450tys - i gdzie tu optymizm z szacunkiem dla przedmowcy

mieczotronix
29-03-2005, 19:21
Ja też liczyłem najpierw podobnie jak hanka i maciek. Ale w rzeczywistości dochodzi cała masa różnych dupereli. Dużo kosztuje piasek, papierkologia (mapki geodetów) i media. Załączam listę moich początkowych wydatków do fazy fundamentów z wylewkami. Dom 195 m2 piętrowy + garaż na 2 samochody, ściana 3-w. Media miałem w drodze. Mimo tego zabuliłem za możliwość korzystania z prądu i wody bardzo grubą kasę. Gdybym musiał ciągnąć je z jakiejś większej odległości, doszłyby jeszcze opłaty za materiały i robociznę. W poniższych wyliczeniach brak kosztów doprowadzenia gazu (projekt, mapki + wykonawstwo) i telefonu (ale to jak rozumiem już luksus).

A więc:

Przygotowanie (bez projektu i pozwoleń)
mapki geod. + papiery 200,00
wniosek zakł el. 120,00
umowa zakł. el. 1 440,00
erbetka (elektryk) 1 500,00
wytyczenie domu (geodeta) 500,00
siatka do ogrodzenia budowy 920,00
podłączenie wody (hydraulik) 500,00
opłata partycypacyjna (woda gmina) 1 000,00
studzienka wodociągowa 2 350,00
RAZEM 8 530

A teraz fundamenty
deski, gwoździe, rura 1 000,00
stal AIII fi 12 1 261,92
stal AO fi 6 332,56
drut wiązałkowy 37,88
folia 0,2 6x33 211,37
beton B-20 3 680,00 (ławy)
pompa do betonu 450,00
folia 100 m2 95,00
robocizna 4 000,00
folia do fundamentów 90,01
plastyfikator 99,99
cement 350-tka 413,00
piasek wiślak sortowany 350,00
bloczki betonowe 4 989,60
Folia 60 cm x 50 mb 110,00
Folia 100 cm x 25 mb 89,61
Kotwy 395,90
Rura fi 200 3 mb 70,97
Rura fi 110 4 mb 38,56
Folia 60 cm x 25 mb 53,77
Folia 100 cm x 20 mb 90,00
Styropian FS-15 535,49
cement 350-tka 413,00
wapno 128,25
termopian 666,93
żwirek frakcja 2-8 300,00
styrbit 2000 110,00
cegła pełna 321,86
bloczki betonowe 228,55
izolbet-A 50 kg 123,00
izolbet-D 18 kg 222,00
cement 350-tka 413,00
piasek do zasypywania 1 500,00
beton B-15 - podłoga na gruncie 2 000,00
pompa do betonu 300,00
rozłożenie kanalizacji + rury 985,00
folia 60 cm x 50 mb + 24 cm x 25 mb 132,89
piasek do zasypywania+wiślak 2 000,00

RAZEM 28 0000

czyli przygotowanie + fundamenty 36 770

U mnie do tego projekt + papierkologia jeszcze 3000 (razem 40000)
ceny z VATEM 7%

abromba
29-03-2005, 21:03
To się nazywa precyzyjne zestawienie kosztów.... :D
Ale tak właśnie jest - zawsze dojdą jakieś gwoździe, jakieś mazidło, wkrętka skrętka, nypel czy jak im tam.
Trzymam kciuki za ambitne plany Hanki i Macka, ale byłabym realistką - będą ekstremalnie trudne do zrealizowania.

hanka&maciek
29-03-2005, 21:04
Do Mieczotronixa
Fundamenty wyszly Cie mniej wiecej ile licze ze wyjdzie mnie - oszacowalem 25000 dojsc jednak moze przygotowanie terenu pod budowe - humus etc. Moze uda sie zmiescic w tej kwocie - budowac moze bedzie mi pewna ekipa ktora zbudowala obok 2 inne domy o podobnej konstrukcji a ktora nie jest droga - jest z mniejszej miejscowosci. W moim przypadku poczatkowo bedzie butla na propan, gaz ziemny ma byc za ok 3 lata. Prad ma wyniesc - budowlany lacznie 1600+350 czyli 1950 ale to ten pierwszy dopiero - przylacze wody projekt ma byc zrobiony za 240 brutto, przylacze 2500 i przylaczenie do sieci gminnej 1000zł podobnie jak u Ciebie. Co powiesz na temat kosztow dachu Izy z poprzednich wypowiedzi - 120tys - drogo co ale wiadomo czemu.
Jutro podam aktualna wycene dachu wraz z wiezba,rrynnami,oknami polaciowymi i robocizna a pojutrze wycene okien narazie - stolarke wycenilem na 25 tys wraz z drzwiami zewn i wewn. Teraz wiem ze same drzwi wyjda ok 8-12tys - aby sie zmiescic okna musza wyjsc max 15tys ale nie mam ich duzo, czesc zajma luksfery a polaciowe beda w ujetej cenie dachu. Dalem tez instalacje do ponownego przeliczenia tym razem z dwufuncyjnym piecem Vailland poprzednio robilem z Junkersem - system Hepworth - wycena ma byc tez na czwartek.

hanka&maciek
29-03-2005, 21:09
Do amromby
Czemu tak myslisz - nieujete gwozdzie owszem ale pewne etapy sa za to policzone z pewna nawiazka - jedno moze wejsc w drugie - czy inwestycja rzedu 400tys wydaje ci sie nierealistyczna?. Wesmy srednia nie mala 2000/m wyjdzie 380tys a to fakty.Mozna zbudowac slyszalem nawet za 1400/m - my preferujemy jednak dobre materialy -

hanka&maciek
29-03-2005, 21:25
sluchajcie dziany gosc co jest moim sasiadem od polnocy ma wielkosc dzialki ok 6000 m2 gdzie dzialki tu kosztuja minimum 70/m a rozwalil sie m in na czesci mojej plotem na jakies 2m. Ktos mu kiedys krzywo plot postawil - predzej czy pozniej bedzie musial to zmienic gdyz na kilku dzialkach zagoscil - jak by mu bylo malo.
A propo robie okna pcv z okleina(antywlamaniowe) i parapety z kamienia, sciany tez dobre Porotherm, dachowke Brass - wiec nie nastawiamy sie z Hania na minimalizacje jakosci. Troche uczono mnie negocjowac - licze wiec ze sie przyda taka szkola.

hanka&maciek
29-03-2005, 21:33
dzis rozmawialem z przedstawicielem Dragon gazu - przywiezienie butli kosztuje tam 150zl, instalacja ok 1000zł - dzierzawa 150/kwartal.
W przyszlosci - za 3-4 lata podlaczymy sie do sieci gazowej - koszt ok 6000zl

matth
30-03-2005, 04:23
W trakcie budowy było tak, że co dwa dni brałem 2 tys z bankomatu. W portfelu miałem zawsze jakieś 1500-2500 zł (tak na wszelki wypadek).
No widze ze dla wielu budowa domu to " bulka z maslem".Jak czytam takie posty to mnie zimny pot oblewa i mam powazne watpliwosci czy ja biedny zuczek nie porywam sie z" motyka na slonce".
No coz ,jednak sprobuje ,a co z tego wyjdzie czas pokaze.Najwazniejsze dla mnie to miec marzenia i starac sie je realizowac ,przez co zycie nabiera innego wymiaru.Pozdrawiam tych co im latwo poszlo i jeszcze bardziej tych ,ktorym "pod gorke".

mieczotronix
30-03-2005, 11:55
e tam nie przesadzaj, nawet jak ktoś na dom wydaje 100 tysięcy, to musi przecież 50 razy wziąć z bankomatu te 2 tysiące.
Wydawanie w takim tempie to przecież nie jest oznaka bogactwa, tylko błyskawicznego ubożenia.
Zdziwisz się, ale jeśli faktycznie chcesz zbudować dom w rozsądnym czasie, to właśnie w takim tempie będziesz wydawał pieniądze. Najpierw te co już zarobiłeś oszczędzając na dom wcześniej, a potem te które dopiero zarobisz, wydając pożyczone.

30-03-2005, 12:07
W trakcie budowy było tak, że co dwa dni brałem 2 tys z bankomatu. W portfelu miałem zawsze jakieś 1500-2500 zł (tak na wszelki wypadek).
No widze ze dla wielu budowa domu to " bulka z maslem".Jak czytam takie posty to mnie zimny pot oblewa i mam powazne watpliwosci czy ja biedny zuczek nie porywam sie z" motyka na slonce".
No coz ,jednak sprobuje ,a co z tego wyjdzie czas pokaze.Najwazniejsze dla mnie to miec marzenia i starac sie je realizowac ,przez co zycie nabiera innego wymiaru.Pozdrawiam tych co im latwo poszlo i jeszcze bardziej tych ,ktorym "pod gorke".

Matth - dom to nie "marzenie", a po prostu miejsce do mieszkania, projekt do wykonania i kasa do zapłacenia. Nie "cel życia", a jedynie poprawa jego warunków. Myślę, że łatwiej i mniej emocjonalnie będziesz do sprawy podchodził, jak zaczniesz na budowę w ten sposób patrzeć, będzie Ci łatwiej.
A kasa leci, jednym mniej, innym bardziej... U mnie jeszcze pierwsza łopata nie wbita, a już sporo kosztowały materiały i przygotowania.
BabaB

abromba
30-03-2005, 13:15
Hanko & Maćku. Niestety te nieprzewidziane "gwoździe" opisuję na podstawie własnych doświadczeń - a prawie już mieszkamy.
Inwestycję za 400 tys. do wprowadzenia się uważam za realną. Ale w waszym wypadku o ile dobrze rozumiem mówimy o kwocie 300 tys. przy skomplikowanym dachu i porządnym standardzie. Dlatego uważam, że będzie Wam trudno utrzymać te optymistyczne założenia, choć na pewno będę się cieszyć, jeśli Wam sie uda.
I jeszcze jedno: Mieczotronix ma swiętą rację z tym wydawaniem pieniędzy. Przed budową 5 tys. to była dla mnie pokaźna suma. Teraz przez nasze rachunki i szuflady stale przewalamy kwoty wyższe - a to kredyt, a to remontówka, a to od kolezanki szybka nielegalna pożyczka :wink: No i wydatki w drugą stronę... Człowiek uczy się operować sumami przewyższającymi jego miesięczne zarobki. Trzeba się będzie oduczyć.

pattaya
30-03-2005, 17:45
No dobra,wróćmy do tematu jak postawicie stan surowy.Ja też byłem optymistą.W tej chwili zaczynają więźbę układać a ja (z działką) wydałem już 170tys.Liczę jeszcze minimum 150tys do wprowadzenia się.A Radom jest jednym z najtańszych miejsc w Polsce.

hanka&maciek
30-03-2005, 22:07
sluchajcie z dzialka i kosztami planuje wydac na surowy nie mniej niz 220tys ale oddzielilem te koszta wczesniej skupiajac sie na samej budowie czyli 92 000 co juz wydalem oraz ok 130 tys na zadaszony. To nie jest malo.
Ale mam hita - moj dach nie wyjdzie 45tys - uwaga wyjdzie po dokladnej wycenie 55 000 wraz z wiezba robocizna itd(cholera). Calosc moze sie zamknac nawet w 450tys - ale caly czas zamierzamy sie wprowadzic za 92(wstepne)+250tys czyli raz jeszcze sie powtorze bez 1 lazieki,kuchni,ogrodu,ogrodzenia i elewacji zewn. i dupereli. Innymi slowy wydajac 342tys(skad je wezme?)...sie wprowadzamy.

matth
31-03-2005, 01:58
Matth - dom to nie "marzenie", a po prostu miejsce do mieszkania, projekt do wykonania i kasa do zapłacenia. Nie "cel życia", a jedynie poprawa jego warunków.

Tak sie sklada ze ja mam gdzie mieszkac ,mieszkam w blokowisku tak jak np.Mieczu przed wybudowaniem swojego domu i wlasnie marze aby sie stamtad wyrwac. Owszem jest to jeden z kilku celow /czy celi? nie wiem :oops: / mojego zycia.Co do marzen widocznie znamy inna definicje tego slowa.Zapewniam Cie ze ja mam przyziemne marzenia tzn. takie ktore sa realne i ktore staram sie realizowac co daje mi satysfakcje .Nie mam marzen typu ..chcialbym poleciec na Marsa :wink:
Co do kosztow zas, to ja buduje na totalnym zadupiu "in the middle of nowhere" wiec ceny przynajmniej robocizny sa o wiele nizsze. Np.ceny waszych fundamentow sa prawie 3 krotnie wyzsze od moich i tym sie pocieszam i wierze ze podolam bo musze wierzyc !!! :wink: Pozdrawiam

pattaya
31-03-2005, 10:06
Ale mam hita - moj dach nie wyjdzie 45tys - uwaga wyjdzie po dokladnej wycenie 55 000 wraz z wiezba robocizna itd(cholera).
Od początku tak twierdziłem.Uwierz,że masz takich "hitów" więcej.

Honorata
31-03-2005, 10:37
hanka&maciek, przewiduje ze na stan jaki zakladacie "do wprowadzenia sie" wydacie spokojnie 300 tys. obejrzałam sobie tą Klarysę -dom nie będzie tani w budowie i wykańczaniu. np. okna przez wysokosc całego budynku -imponujace, ale ich cena?

Mój dach-grudzień 2004, kosztował mnie 28 tys na gotowo (dach dwuspadowy, 1 gąsior, żadnych okien, lukarn, wolich oczek, 215 m2, dachówka cementowa Nelskamp, rynny pcv kanion, obróbka 2 kominów).

A może taniej kupisz np. lepsza jakosciowo moim zdaniem od Brassa dachowke Euronit czy Nelskamp?

hanka&maciek
31-03-2005, 22:34
sluchajcie mam hita!!!
Wycenili mi dzis okna - po rabacie 32000!!! bez polaci i drzwi - ktore maja kosztowac uwaga 8000!!!! - tylko wejsciowe!!!!!!!!!!
Co to ma byc w ogole
Czy ja kupilem jakis dziwny projekt
Okno do wolego oczka jedyne 12500zł....
Boze co za koszmar
i wszystko musi byc drewniane bo nie robia takich profili w pcv
Bede szukal innych wycen ale juz wiem ze to co wczesniej zaplanowalem
bedzie daleko mijalo sie z planem i kosztorysem
I co ja biedny zrobie...
Wycenialem dzis ogrzewanie w jakims wloskim systemie Giacomino niezaleznego ogrzewania w kazdym pomieszczeniu - podlogowka i grzejniki, kociol Vaillant jedno z zasobnikiem - tez wyszlo drozej niz gdzie indziej z junkersem teraz wyszlo 27000 bez faktury!!! z kanaliza i woda w Hepworth
Korde musze przemyslec swoje plany budowlane
Ale powiem wam cos - sa dobre ekipy co robia stan surowy za 12-14tys a sa takie co za to samo biora 40tys i wiecej - dzis mialem okazje sie o tym przekonac
jutro mam wycene robocizny stanu surowego

mieczotronix
01-04-2005, 06:16
Ale powiem wam cos - sa dobre ekipy co robia stan surowy za 12-14tys a sa takie co za to samo biora 40tys i wiecej - dzis mialem okazje sie o tym przekonac
U mnie pierwsza propozycja robocizny to był 80 tys za cały dom, jak powiedziałem facetowi żeby powiedział 50 tys, to będziemy mieli od czego zacząć rozmowę, to się rozmyślił i zrezygnował. Koniec końców znalazłem ekipę, co mi to zrobiła za 30 tys, a i tak pół forum pewnie twierdziło że robota jest warta 12 tys.

Honorata
01-04-2005, 09:45
Ano tak, chciałoby się się powiedzieć, szukaj dalej, porównuj wyceny.
Tydzien temu zamówilam okna do domu -zwykłe białe pcv, ale 5 komór, ciepła ramka, pełne okucia wk2 i szyba p4, o wycenę poprosiłam kilkanaście firm, rozbiezności w cenach były spore, rzędu kilku tysięcy złotych.
W sumie 11 okien (w tym 3 duze balkonowe i jedna witrynka-taki mini ogód zimowy) będą nas kostzować 16 tys z montażem.

Koszt robocizny stanu surowego dom prostokątny 9 x13 m, dach dwuspadowy - fundamenty jesien 2003 - 6 tys, murarka domu -jesien 2004 -13 tys, dach na gotowo- 7 tys. Pewnie mzonaby taniej, ele ekipy byly tip-top, zero pracy własnej.

pattaya
01-04-2005, 18:11
hanka&maciek napisał:
Ale mam hita - moj dach nie wyjdzie 45tys - uwaga wyjdzie po dokladnej wycenie 55 000 wraz z wiezba robocizna itd(cholera).

Od początku tak twierdziłem.Uwierz,że masz takich "hitów" więcej.

sluchajcie mam hita!!!
Wycenili mi dzis okna - po rabacie 32000!!! bez polaci i drzwi - ktore maja kosztowac uwaga 8000!!!! - tylko wejsciowe!!!!!!!!!!
Co to ma byc w ogole
Prorok czy co?
Zaczynasz mi wierzyć?

hanka&maciek
01-04-2005, 22:13
nie jest tak zle - firma ktora mi to wyceniala teraz znalazla wykonawce w pcv i wyjdzie 18000 brutto - mimo to wyceniam jeszcze w trzech innych firmach - licze ze zejdzie nizej - pierwsze sliwki robaczywki, a propo drzwi kupimy za max 3000zł drewniane z naswietlem juz(firma Dziadek).
Dach - ma byc rabat na robocizne - licze na 53000 lacznie
podlogi - dzis ku mojemu zaskoczeniu in plus podlogi okazaly sie nie tak drogie jak myslalem - wyjdzie tu zdecydowanie mniej niz 30 000 na dom.

pattaya
02-04-2005, 14:27
hanka&maciek
Zrozumcie jedno.
Nie da się wycenić domu na papierze.Zaczniecie budować ,to zobaczycie ile jest dodatkowych,nieprzewidzianych kosztów.I ile jest warta większość wycen.

Ko***y
02-04-2005, 18:55
Pattaya,piszesz brutalnie, ale niestety prawdę.Wg,Murphy-ego,jak coś może kosztować więcej,to przy budowie napewno tak będzie!Nikt nie liczy ile kosztują przejazdy po drobnostki(ale niezbedne),zakupy interwencyjne,błędy "fachowców" za które płaci inwestor itd.itp.To też składowe kosztów(niemałe,potem tych tysięcy brakuje),a nie tylko dachówki czy pustaki.Lepiej więc przyjąć mnożnik np.1,5 do kosztorysu,niż się póżniej ekscytować "hitami"(in minus).

czupurek
04-04-2005, 07:02
a mam tu coś z tzw kosztów na zakończenie budowy - wogóle nie branych pod uwagę na etapie kosztorysowania i nie do przyjęcia na koniec budowy, gdy w kasie pusto.
- wywiezienie gruzu i innego dobra - kontenery o łącznej objętości 16m3 + 3 godz. pracy koparki - w piątek wyszedł mi z kieszeni okrągły tysiączek. :cry:

anpi
23-07-2005, 23:54
Za przeproszeniem -"sranie w banie". Z racji świąt trochę pojeżdziłem po rodzince i w międzyczasie podziwiałem, ilu to ludzi stawia swoje domy. Zaręczam, że połowa z nich nie widziała kwoty 200.000 na oczęta.

Co dziwne, jakoś ładne te domy mają..

Wiem wiem "zacznij budować to zobaczysz" - pewnie, że zacznę, ale wolę mieszkać w swoim domku, postawionym za 150.000 i powoli sobie wykańczać górę niż czytać Wasze wyceny i zastanawiać się, skąd wziąć następne 100.000.

Trzymam stronę Mariusza, mimo że jestem z Kielc :wink: :lol:

Ja też założyłem, że oszczędzam, ale nie kosztem jakości. Na razie mam prawie wymurowane fundamenty, przede mną jeszcze - izolacja (zrobię sam, materiały już kupione), rozprowadzenie kanalizacji i zalanie chudziakiem. Do tej pory wydałem na wszystko ok. 9 tysięcy, myślę że stan "0" osiągnę za jakieś 12 tys. Tymczasem w kosztorysie mojego domu stoi 17 tys. Jednak w projekcie ściany fundamentowe mają 1 m wysokości, ja zrobiłem o 60 cm wyższe. Poza tym betonu na ławy zamówiłem o 2,5 metra więcej i nie B-15 tak jak w projekcie, tylko B-20. Więc jestem dużo do przodu względem kosztorysu projektanta.


Materiał na ściany mam zamówiony - zapłacę ok. 6 tys. z transportem (Silka). W kosztorysie stoi 20 tys.

anpi
24-07-2005, 00:01
Aha - i jeszcze jedno - podpisuję się rękami i nogami pod tym co pisze hawkmoon. Bardzo dużo można zaoszczędzić już na etapie wybierania projektu. Ja właśnie to brałem pod uwagę w pierwszej kolejności. Zwarta bryła, brak wykuszy, lukarn, prosty dach (dwuspadowy), brak garażu, piwnicy.

hawkmoon
24-07-2005, 09:05
Jest konec lipca, potwierdzam to co pisałem w marcu. Z drobnymi uwagami - stolarka na parterze jest jednak drewniana, dodatkowy koszt ok 450 zł. A klimatyzacji nie będzie chyba nigdy, bo w największe upały - 34 w cieniu miałem w środku 22 stopnie (noooo może kiedyś miniaturowy klimatyzator na poddaszu za 999 zł w promocji).
Od pewnego czasu przestałem rozdzielać koszty budowy i wyposażenia :-)
Łacznie z kuchnią (drewniane fronty, blaty granitowe, sensorowa płyta, zmywarka etc.) i meblami zmieszczę się w 200 000 zł.

Geezer
03-09-2006, 01:47
ja zbudowałem podobny dom 195 m2 + garaż.
2500 zł za metr to komfort. Za 1500 pewnie też się da, ale trzeba się już trochę nagimnastykować.
Ja wiem, że jak się liczy przed budową, tak jak ty, to się wszystko wydaje możliwe. I dlatego wszyscy zaczynają budowę dziwiąc się, że ci co ją skończyli wydali aż tyle i licząc pocichu, że "ja to im pokażę" i wybuduję się za pół ceny. Potem w trakcie okazuje się, że trzeba policzyć geodetę, mapki, projekty przyłączy, wykonanie przyłączy, traktorek, wywrotki, prąd dla robotników grzejących się w baraku farelką 1500w 24g/dobę przez 4 miesiące, drenaż, szambo, instalację antenową, podłogę w garażu. W trakcie budowy apetyt na produkty wyższej jakości zaczyna rosnąć. Człowiek mówi sobie, "buduję dom na całe życie, nie będę na tym oszczędzał" albo "teraz kupię tanie, a za rok będzie do wyrzucenia, może lepiej kupić ten droższy model". Albo "taka ładna łazieneczka, tylko kran jeszcze jakiś fajny by się kupiło". Itepe. Na koniec trzeba musisz kupić 30 żarówek, co może nie jest problemem, ale też tyle samo kinkietów co poza kasą pochłania też kupę czasu, sofę, stolik, stół (jak ktoś nie ma), telewizor, radio do kuchni, babyfon do dziecka, łopaty, kosiarki, piły, wiertarki, frezarki, dłuta, gumowego buta, mierniczek, próbniczek, na brudy koszyczek, praleczkę, zmywareczkę, lodóweczkę. Mówię wam, do wydawania człowiek przyzwyczaja się totalnie. W trakcie budowy było tak, że co dwa dni brałem 2 tys z bankomatu. W portfelu miałem zawsze jakieś 1500-2500 zł (tak na wszelki wypadek). A to wywroteczka piasku była potrzebna, a to paletka cementu, albo coś w supermarkecie. Oczywiście jak się ma tyle pieniędzy non-stop w portfelu to w człowieku pojawia się przekonanie o niezwykłej zamożności i zaczyna się po stówce wyciągać, a to na winko, a to na kinko (bo przecież bez jednej stówki nie zbiednieję, zawsze ich jeszcze kilkanaście w porteflu zostanie). Wydawnictwo się rozpędza i po zakończeniu budowy jeszcze długo jest trudno je zatrzymać. No chyba, że się człek przestrzeli i mu się pieniądze skończą. Tylko, że to też trudno wyczuć, bo na budowie w większości przypadków wydaje się nie swoje pieniądze tylko pożyczone, a te jakoś tak mają że ciągle są, ciągle można je pożyczyć i skądś dostać. Tylko, że potem trzeba je będzie oddać.
Nie to, że was zniechęcam. Broń boże. Ja zaczynałem budowę w podobnym nastroju. I chyba każdy, kto sam się brał za budowanie domu miał tak samo. I każdy podobnie ewoluował. Ważne jest, że macie chęci i odwagę i jakieś perspektywy finansowe. Wielu brakuje czegoś z tych rzeczy i budowa jest dla nich tak nierealna, jak lot na marsa. Wy należycie do tych wybrańców, którzy mają właściwy 'mindset' (nastaw mózgu) i do budowy mogą się zabrać.
Najlepiej wydrukuj sobie to co tu napisałem na kartce, przeczytaj, zmnij w kulkę i schowaj głęboko, żeby więcej tego nie oglądać i bierz się za budowanie. Za 2 lata wyciągnij kulkę z głębokiego schowu i przeczytaj, zobaczysz ile się będzie zgadzało.

GENIALNIE to ująłeś ! :)
Dlatego ja zrobiłem sobie kosztorys i bronię go jak PiS władzy - mimo, że wykonawca wolał budować "gospodarczo i spontanicznie" przy poklasku mojej małżonki dołączającej do spontanicznych zakupów !)

izat
03-09-2006, 11:43
ciekawe co słychać u hanki&maćka........

Geezer
03-09-2006, 13:54
ech ! ostatnio pisali na forum 15.12.2005 więc... :(

> albo poprzestali na bloku, albo
> budowa niezbyt dobrze wpłynęła na ich stosunki

Dla mnie GŁÓWNYM i KOSZMARNYM kosztem domu nie są pieniądze, lecz CZAS (na dokształcanie się, na dylematy, na problemy, na pilnowanie budowy). A jeszcze trzeba pracować i zająć się rodziną...

Niestety im mniej kasy na koncie tym więcej trzeba WYDAĆ tego czasu by dojść do celu.

Nefer
03-09-2006, 14:47
chyba rozwiążę trochę inaczej dylemat założyciela wątku.

Mnie zniechęca koszt mieszkania w bloku.

Obecnie planuję dom 260 mkw + garaż na dwa samochody.
Prosty rachunek za takie mieszkanie. Ostatnie oferty w W-wie za apartamenty dwu poziomowe ( a tylko takie wchodzi w grę przy tym metrażu) to - w przypadku dużego farta - 2-3.000 Euor za metr.
+ 2 garaże - jakies dodatkowe 60.000 pln.

Nie mam najmniejszych szans na udźwignięcie takiego kosztu nawet gdybym wzięła możliwie wysoki kredyt ja i cała moja rodzina.

To nie koszt domu jest zniechęcający a koszt mieszkań.

Pozdrawia cieplutko

syl.sob
05-09-2006, 20:54
ciekawe co słychać u hanki&maćka........

Z dobrych żródeł wiem , że mają się wprowadzać do swojego domku. :D

Kiełek
06-09-2006, 08:27
Nie czytałem tego wszystkiego, ale podzielam zdanie nefer. Jak mam w Wawie na Ursynowie za 60-kilku metrowe mieszkanie zapłacić ponad pół miliona, to wolę juz wybudować sobie domek 20km od centrum.

hanka&maciek
24-02-2008, 22:41
witam
wracamy po dwoch latach na forum
No coz mieszkania podrozaly jeszcze bardziej w tym czasie
nasz domek zalapal sie wiekszosci jeszcze na ceny przed bumem ale i tak przyznam szczerze ze przekroczyl bardzo mocno planowany budzet

dla zainteresowanych przesylam e mail [email protected]

oczywiscie mieszkamy w nim od 2006 roku. Realizacje sa na stronach archipelagu.

przekroczenie budzetu glownie wzielo sie stad, ze nie oszczedzalismy na standardzie wykonczenia.