PDA

Zobacz pełną wersję : Dom dostępny 2002 - pokażcie domy członków Komisji



EM
01-10-2002, 09:16
De gustibus itd... ale mam okropne uczucia oglądając projekty, które zostały laureatami tegorocznego konkursu. Na poczatku miałem wrażenie, że ktos sie pomylił TE DOMY SĄ PO PROSTU OKROPNE.
Wrażenie to jednak mi przeszlo jak zobaczyłem skład Wysokiej Komisji. Toż to prawie sami architekci tak więc wynik konkursu siłą rzeczy odzwierciedla aktualne trendy i mody w budownictwie natomiast niekoniecznie prowadzi do domów po prostu ładnych.

Chciałbym wiedzieć ile ludzi kupi projekty, które zostały laureatami i ilu realizacji sie one doczekają.

A do redakcji mam prośbę: zaprezentujcie domy członków Komisji. Mam dziwne wrażenie, ze mieszkają w ładniejszych niż sami wybrali. Nie dopuszczam myśli, że Komisja mieszka w blokach...

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: EM dnia 2002-10-01 10:17 ]</font>

pitbull
01-10-2002, 09:39
Mam podobne odczucia.
Dodatkowo powiem ze funkcjonalnosc tych domow nie jest dostosowana do potrzeb osob niepelnosprawnych (co bylo poodobno arunkiem konkursu).

01-10-2002, 10:43
I NAgrody nie przyznano. :smile:
II nagrodę otrzymał dom, którego ścianą jest wielka tafla szyby.Czy jego dostępność ma polegać na tym, że jest "otwarty" bo cenowo , to on nie jest dostępny. :lol:
Gusty gustami, dla mnie wygląda jak hala dworcowa. Ładna hala dworcowa.Kolejny dom II nagrody-jak dla mnie świetny na dom wczasowy w Karwii.Kolejne już bardziej mi odpowiadają, bo jakoś przypominają domy mieszkalne, choć ich zewnętrzne ozdoby na siłę udziwiniają coś co najpiękniejsze jest jako proste.
Jasne, że to sprawa gustu, ale w słowie dostępność kryje się powszechność, a te domy takie nie są.Myślę, że tak naprawdę zamysłem takich konkursów jest pokazywanie tylko i wyłącznie aktualnych trendów w pracowniach architektonicznych. Taki konkurs chce być chyba troszkę haute couture.A to jest sprzeczne z zasadą dostępności, choć też ma celu wprowadzanie trendów. Czym innym są trendy, a czym innym , życie inwestora w Polsce. :cry:
Myślę, ze taki konkursy są potrzebne (aby pokazać w którym kierunku zmierza ta sztuka) tyle ,że nie jest to dla przeciętnego odbiorcy.
Inna sprawą jest, że chyba wciąż tkwi opór na przyjmowanie bardzo nowoczesnej architektury w budownictwie jednorodzonnym, wolnostojącym.Jesteśmy przywiązani do tradycji i nawet jak coś jest nowego, to często opartego na tradycyjnych rozwiązaniach. Trzeba przecież dużej odwagi i chęci wyrożnienia się z otoczenia, aby postawić pod lasem taki hangarek.:wink:
A z tego co widać, to w większości chcemy mieć święty spokój.Wbić się w otoczenie, aby nie być niepokojonym w żaden sposób.I nie psuć mimo wszystko tego co wokól.


ps.Po pokazie mody (panie z żyrandolem w roli kapelusza, spódnica ze skórek bananów, pierś zgrabnie odkryta,kołnierz z żarówek) na wybieg wychodzi projektant/ka-miła pani w żakiecie, uśmiechnięty pan w t-shircie. Zresztą modelka też zaraz zrzuci te skórki. Pytanie-kto bedzie w tym chodził ?? :lol:

ryniu
01-10-2002, 11:40
A ja się zastanawiam czy ktoś pomyślał o kosztach ogrzewania domu, w którym cała ściana jest ze szkła???

Alanta
01-10-2002, 12:12
Proponuję zmienić nazwę - Dom Niedostępny... :smile:

ryniu
01-10-2002, 15:14
albo: Dom Dostępny Inaczej :grin:

franekF
03-10-2002, 08:51
Rzeczywiście komisja wybrała projekty, które nam, budującym, wydają się mało "dostępne". Śledząc wypowiedzi inwestorów na forum, nie pamiętam, bym kiedykolwiek spotkał osobę, która buduje lub chciałaby budować dom w typie nagrodzonych projektów. Rozumiem, że komisja uznała te projekty za warte powszechnej popularyzacji. Ale czy ma racje przekonamy sie dopiero na podstawie wyników sprzedaży projektów (i katalogów).

PS. Gdyby mój sąsiad walnął takie "cudo" za płotem, chyba bym go do sądu podał za naruszenie dóbr osobistych. Na szczęście gmina w warunkach określa minimalny spadek dachu na 30% - tego warunku nie spełnia ani nagrodzony przeszklony garaż, ani pensjonat w Karwii.

miazgociąg
06-10-2002, 22:36
Ja jestem osobą która wraz z żona chciała mięć dom nowoczesny ,właśnie taki hangarek z dużymi oknami i to bez żadnych zasłon ,Na podłogach spawane linoleum w kolorze beżowym lub granatowym, może wykładzina antypoślizgowa z tzw pastylkami,chłodny z minimalistycznymi meblami.Jest nas stać na taki dom na światowym poziomie design"u,ale cóż gdy radni mieszkający w opłotkach uzdobionych gipsowymi lwami a czsem osiołkami i krasnoludkami uznali że w dobrym guście dla naszej gminy są tylko domy z dachem dwuspadowym .Na takie napatrzyli się na saksach i wydaje im się ,że piękno ma tylko jedną formę -KICZU! Co im tam BAUHAUS ,LeCorbusiere gdy jedyny sposób na spędzanie wolnego czasu to GRILL zaprawiany piwem,a nie niedzielny spacer z rodziną czy wizyta w wizyta w pobliskiej Filharmonii Berlińskiej.Przy takim zmarnowanym życiu jedyną osłodą dla ludzi o takim wyobrażeniu świata jest odpoczynek na tarasie ,koniecznie zadaszonym wsród makabrycznych iglaków (tuje ,srebrne świerki).Brakuje w naszym kraju prawdziwej sztuki budowania ,świat poszedł do przodu a my budujemy jak na początku XX wiku i takie mamy o budowaniu wyobrazenia .Brak odwagi i poczucia estetyki .W zwiazku z tym kończę budować dom wiejski z dachem dwuspadowym który też mi się podoba ,ale nie jest to dom który chciałbym pozostawić innym po sobie .Wspaniale że nadchodzi nowe .to jest jak powiew świeżego powietrza na plaży nad ranem po całonocnej jeżdzie samochodem.Proszę tylko popatrzeć na tekst o przebudowie tzw. domów kostek co tam jest na zdjęciach aż mdli,a przecież brzydota owych kostek polegała nie na złych projektach ale na tandecie wykonania i braku gustu w doborze materiałów .Męcząca była również liczba takich samych domów w całym kraju.Myślę ,że powoli inwestorzy przekonają się do nowego zwłaszcza ,że nowe pokolenie które będzie za kilka lat budować lubi minimalizm :ubrania z LYCRĄ itp

miazgociąg
06-10-2002, 22:55
Do Opal co do ubrań to owe nagie piersi i całe szczęscie nie tylko to już prawie codzienność -minimalistyczna bielizna ,przezierne obcisłe materiały to wszystko z owych wybiegów .Wprawdzie nieco utemperowane ale jednak.Żarówki są mało praktyczne jako kołnież ale one wraz z żyrandolami pojawiały się jakieś 20 lat temu ,Były bardzo ekspresyjne i może dlatego tak się bardzo utrwaliły w pamięci.Podziwiam kobiety za ich odwagę .Mężczyżni najczęściej są tradycjonalistami i być może to oni w większym stopniu podejmują decyzję o jakości budowanego domu stąd też owe tradycyjne (zaściankowe ) realizacje.

EM
07-10-2002, 07:38
Miazgociąg: rozumiem Ciebie, że Tobie się podoba i z tym nie dyskutuję. Niewykluczone nawet, że z moimi upodobaniami do spadzistych dachów jestem w mniejszości i to przyjmuję (choć nie do końca tak sądzę). Mam po prostu wrażenie, że polska (europejska) tradycja budowlana jest zupełnie inna i wymaga innej estetyki niż proponowana w DD2002.

Porownania opal do mody są wg mnie b.trafne: działa dokładnie ten sam mechanizm. Dlaczego chetnie chdzimy w ubrankach od Armaniego pret a porter natomiast "awangardowa" elegacja Kenzo nie wyszla poza wybiegi haute couture. Potrzeba nam chyba właśnie projektów w rodzaju pret a porter. Pamietajmy, że jedyną nowością w modzie która się przyjęła w powszechnym uzyciu w ciągu ostatnich 50 lat jest zamek błyskawiczny.

Tradycyjna forma zewnetrzna nie wyklucza nowoczesnego designu.

Architektura musi byc dostosowana do otoczenia. Funkcjonalistyczne wille na warszawskim Mokotowie, dzieki podobnej fakturze muru, komponuja się z dworkowata architekturą lat 30. Nawet słynny Corbusierowski prototyp bloku w Marsylii jest ładny bo stoi w otoczeniu w którym mozna go zaakceptowac ponadto jest on realizacją pewnej idei (utopijnej ale idei) zdobiony róznymi elementami tak więc całość da się przełknąć jako blok. Późniejsi epigoni porzucili ideę gdzie architektura byla tylko pewnym elementem programu i zastosowali samą architekturę w wersji "budget" czyli pudełka co mamy okazję oglądać.

Kończąc ten przydługi wywód: jako skromny człowiek o skromnych potrzebach chcę ładnego domu, wpisanego w tradycję i krajobraz a nie pudełka będącego rezultatem chwilowej mody. Jestem po prosty konserwatywny.

pitbull
07-10-2002, 08:53
Dla mnie przykladem jest Bawaria. Miejsce doprawdy urokliwe, domki niby takie same a jednak nie, a posiadaja wspolny mianownik.
Ten konkurs to jest przyklad problemow jakie potem ma Inwestor gdy taki budynek usiluje dostosowac do swojej dzialki i otoczenia.

miazgociąg
07-10-2002, 23:19
EM miałem przyjemność mieszkania w dzielnicy zaplanowanej od początku do końca jako całość .Było tam miejsce dla gustownych dużych willi zatopionych w tajemniczych ogrodach ,małych szeregowców dla mniej zarabiających .Były też wiejskie domy niczym z saksońskiej wsi ,ale stały też budynki z lat 30 tych o bardzo nowoczesnej formie .Wszystko to do siebie bardzo pasowało ,a to dlatego że był to kompleks a nie wolnoamerykanka jak na większości polskich przedmieść.Nie ma tam takich rodzynków jak Pawilon Niemiecki na wystawę światową projektu Ludwiga Mies van der Rohe,domu Sommerfelda z berlińskiego Dahlem itd.Najsmutniejsze jest nie to ,że komuś się takie projektowanie nie podoba ale że nie może wyobrazić sobie współistnienia z owymi odmieńcami.Że trzeba im zabronić budowania takich cudeńek niech żyją jak ludzie .Potem zagląda się im do łóżka , kieliszka i już jest gotowy wróg.Nie interesuję się specjalnie modą ale mogę wymienić jeszcze kilka udziwnień które trafiły pod strzechy choćby:bikini ,rzepy ,Lycra .Jak sądzę najwięcej Armani sprzedaje w USA ,a tam to dopiero budują .Tradycyjny dom czyli drewniano-kartonowa szopa pokryta papą i pomalowana lub obłożona pcv ,nawet okna nie otwierane bo prąd tani no to klimatyzacja ,suszarka do prania bo wieszanie na sznurku to zupełna nowość ,którą poznają zazwyczaj po nagłym zbiednieniu.Ale wracając do tematu oczywiste jest ,że nikt przy zdrowych zmysłach nie buduje nowoczesnego domu ,takiego wykańczanego aluminiową blachą trapezową w środku osiedla o sielankowym wyglądzie .Będzie się tam czuć żle ,ale dlaczego nikomu nie przeszkadza jak w środku osiedla parterowych domów jakiś gość co się właśnie odkuł jedzie z chatą dwa piętra plus ganek z kolumnami (najlepiej o kształcie rur kanalizacyjnych).Wszyscy chodzą ,podziwiają i nie mają dyskomfortu.Każdy dom ma swoje miejsce i dlaczgo kopie się tych co chcą żyć inaczej niż ogół ?Tego chciałem się dowiedzieć

miazgociąg
07-10-2002, 23:33
Pitbull Bawaria jest urokliwa i sielankowa ale jacy tam straszni ludzie mieszkają ,piją wstrętne piwo (moim zdaniem piwo takie właśnie jest),niezdrowo jedzą ,cierpią po tym niestrawność i dlatego mają takie domy.Mundurki typu feld-grau ujednolicają skutecznie myślenie (jak w Chinach swego czasu)i dlatego nie przeszkadza im ,że żyją często w domach które budowali ich dziadkowie,oglądają świat zza małych okienek ze szprosami i dlatego inni ludzie to dla nich nic no może z wyjątkiem Austriaków ale i o nich nie mają dobrego zdania.

07-10-2002, 23:36
Miazgociągu,
zgadzam się z tym , co chcesz powiedzieć. Ja też nie przepadam za stadnością, masowością i cenię indywidualistyczne podejście do...życia w ogóle. A już do sztuki-nie ma innego wyjścia.:smile:
Ale wydaje mi się,że tematem naszej rozmowy miało być nieporozumienie, jakie kryje się pod nazwą konkursu-dostępność. Jak już chyba wyczerpująco tu napisano, te domy takie nie są.
Inna sprawa, że musi być ciągła praca, ruch, tworzenie, bo bez tego byśmy się nie rozwijali.
Ja jednak nie chciałabym mieszkać w domu zbyt wyróżniającym się z otoczenia-z różnych względów. Przede wszystkim dla spokoju, anonimowości.To samo z samochodem. :wink:
Na pewno jednak na każdym domu odbija się piętno gustu i poczucia piękna ich właścicieli.
Z tego co widziałam w gw, to inne domy z tego konkursu są już bardzo proste, tradycjne.
Pozdrawiam
też źle znoszę te wszystkie gargamele.

EM
08-10-2002, 15:11
Myślę, że możemy dojśc do porozumienia takiego: dom nowoczesny nie razi o ile stanowi element wiekszego zamierzenia i jest wkomponowany w tradycję. Bardzo lubie holenderskie miasta gdzie stare kamienice są dobrze skomponowane z nowoczesna architekturą, podobnie jest też w Niemczech. To samo tyczy sie domków. U nas tego brak.
Osiedle hangarków i pensjonatów vide DD2002 nie byłoby jednak chyba zbyt ładne...
Co do gargameli nie ma między nami różnicy zdań :smile:

am
08-10-2002, 22:08
Miazgociąg - szanuję Twoje oceny i gusta budowlane. Tak samo jak prawo do własnych poglądów.
Moja (subiektywna) ocena projektów nagrodzonych w tym roku jest jednoznaczna - nie podobają mi się. I cieszę się, że udało mi się (jak na razie) budować na osiedlu nudnych, monotonnych domków parterowych z poddaszem nie/użytkowym i spadzistym dachem.
Pozdrawiam.

miazgociąg
08-10-2002, 23:52
Opal w kwestii anonimowości to sie jednak bardzo mylisz .Jeżeli budujesz na wsi to często sam fakt że wogóle stać cię na budowę powoduje że jesteś potencjalną ofiarą przestępstw. Mój dom jest bardzo skromny sąsiednie budynki są dużo bardziej okazałe ale to właśnie mój dom próbowano obrobić pomimo,iż mam stróża,alarm z monitoringiem i pancerne szyby.Domy sąsiadów z oknami,drzwiami bez ogrodzenia stoją po dwa lata i nic.Kiedyś myślałem ,że wieś to spokój (nawet pisałem w dziale psychologa dyżurnego na Twoje obawy o bezpieczeństwo )Tak wtedy było ,ale życie mocno to zweryfikowało .miasto i nijakość w nim też są niesutecze ,kilka miesięcy temu moja żona przeżyła napad z bronią w ręku w samym środku niedużego miasteczka ( przy jednej z głównych ulic).Wydaje mi się że w życiu jak i w archtekturze każda odmienność budzi wrogość.Zwłaszcza gdy jest połączona z porządnością ;czysty nowy samochód ,porządek na podwórku ,szybko postępujące prace budowlane, itd.Myślę ,że nowoczesna architektura jest właśnie spokojna a przy tym prostota formy zapewnia jej ponadczasowość .Europa to nie Azja gdzie żle pojęta nowoczesność objawia się wysokościowcami - Petronas Tower, Szanghai.Znakomitego połączenia nowego ze starym nie trzeba szukać daleko .Śródmieście Wrocławia wygląda coraz bardziej jak normalne europejskie miasto i wcale sąsiedzi nie muszą sie sądzić o szkody natury estetycznej spowodowane przez powstanie nowoczesnych budynków.Nie wiem dlaczego owe domy dostępne miały by być niedostępne .Duże okno zgoda - drogie ale za to tani dach ,Prosta forma narzuca proste budowanie żadnych zbędnych wydatków na wątpliwe pseudodworkowe ozdoby ,ganki ,lukarny.Czysta treść czysta forma to jest to elegancja tkwi w umiarze i skromności którego brakuje inwestorom.Prosty dom narzuca prosty łatwy w utrzymaniu ogród a to owocuje wygodą w naszym coraz szybszym i coraz bardziej szalonym życiu, daje spokój i wytchnienie Okana bez szprosów ,duże przestrzenie łączące się z przestrzenią dookoła domu to nic innego jak ekologia .Prosta bryła domu nawet z ogromnymi oknami (dobrej jakości)to niskie koszty utrzymania to też ekologia podobnie jak proste materiały ,niskoenergochłonne w produkcji a właśnie z takowych można prosty dom wybudować.Proszę popatrzeć tylko na udrękę właścicieli domów z dachami o wyglądzie trzecio, czwarto rzedowych struktur białkowych tu cieknie tam poruszyły się dachówki wszystko trzeba poprawiać a przecież lepiej w tym czasie pić delikatne wino ,czytać poezję.Poza tym powielanie od wieków tych samych schematów jest nudne .Kreacja to jest wyzwanie ,zmiana sposobu życia na proekologiczny.Myśle że takie cele oprócz finansowych przyświecały projektantom domów dostępnych 2002.Pozdrawiam i przepraszam za rozwlekłość.

09-10-2002, 00:04
Ja też jestem za prostotą. I wszelkie "rozbuchanie" formy uważam za nieleganckie. :wink:
Myślę,że domy o których rozmawiamy-te śmiałe projekty z I miejsca właściwie w każdym miejscu w Polsce wyróżniałyby się i zwracały uwagę.
Co do anonimowści, to nawet nie o bezpieczeństwo tu idzie, choć na pewno przede wszystkim, lecz o spokój. Nie uważam też budowa domu jest oznaką niesamowitego luksusu i z tego tylko tytułu jest się bardziej narażonym na kradzież. W każdym miejscu w Polsce są jakieś budowy. Jedni za grosze inni za wielką kasę. I myślę,że złodzieje już powoli rozrózniają, kto jest bogaty, też po innych atrybutach, a nie po samej budowie domku.
Nie mogę się też zgodzić, że dom tak oszklony nie jest drogi w ogrzewaniu i utrzymaniu.
Pozdrowka :smile:

pingo
09-10-2002, 10:59
Kochani, a może chodzi po prostu o to żeby redakcja Muratora mogła dalej pisać o wariantach przebudowy "domu-kostki"? Tak na mój rozum lansowanie projektów typu "dom-kostka" trochę się kłóci z ideą przebudowywania takichże kostek...

finiszant
09-10-2002, 11:46
Przeglądałem dzisiaj tegoroczny katalog domów ~dostępnych. Wydaje mi sie jednak, że po części rozumiem postępowanie komisji konkursowej - co nie znaczy, że się z tym w pełni zgadzam. "Nasz" architekt, gdy usłyszał, że chcemy zbudować dom o bardzo klasycznej formie westchnął - no tak - kolejny "słodki domek z piernika". Odnoszę wrażenie, że wśród architektów domy, jakie najczęściej budujemy - te klasyczne własnie - traktowane są z pewną pogardą i uznawane za galanterię budowlaną. Mam wrażenie, że większość architektów tęskni za architekturą przez duże A (większość niestety niespełnienie), a że jest to sztuka arcytrudna - stąd efekty tegorocznego konkursu. Jest jeszcze jedna sprawa, te najbrzydsze w naszej opinii projekty najbardziej zapadają w pamięć i rzutują się na opinię o całym konkursie, a przecież wśród zgłoszonych prac jest kilka domów o współczesnych formach, które naprawde dla wielu inwestorów mogą wydać się atrakcyjne i mimo odmmiennego wyglądu mogłyby z powodzeniem stanąć wśród klasycznych domów wcale nie jako "wyrzutki". Nie da się też w żaden sposób zharmonizować polskiego krajobrazu budowlanego, nasze osiedla nigdy nie zamienią się w tyrolskie czy bawarskie miasteczka. No i ostatnia sprawa, należało by zmienić nazwę konkursu, bo zaprezentowane domy z "dostępnością" rzeczywiście niewiele mają wspólnego.
Finiszant

09-10-2002, 19:26
Tak, trzeba powiedzieć,że my wzięlismy tu na tapetę domy z I miejsc, których zdjęcia wydrukowano w M. Ale zdjęcia ,które widziałam w gw wzbudziły moje zainteresowanie.

miazgociąg
10-10-2002, 01:00
Jezeli chodzi o kosztowność tzw.Domów Dostępnych to problem ten wyjaśnia w sposób jednoznaczny komentarz redakcyjny zamieszczony przed prezentacją nagrodzonych projektów.Cena nie była dosłownym kryterium .Była nim np. powierzchnia .Myślę ,że taka zmiana kryteriów była dobrą decyzją.Najtańszym z możliwych rozwiązań archtektonicznych jest budynek parterowy bez piwnicy ,bez poddasza użytkowego o minimalnych dopuszczalnych normami wymiarach.Jednak ileż można oglądać takich samych projektów różniących się wysokością dachu,czy drobnymi przesunięciami ścianek działowych .Przestrzeń zamknięta jest skończona i policzalna .Zmiana założeń konkursu jest chyba słuszna i wiąże się chyba ściśle z owym STANDARTEM MURATORA .Dom oprócz tego ,że tani musi być również ciekawy.Co wcale nie znaczy,że ultranowoczesny.Przecież tak naprawdę to my nie bardzo wiemy o czym rozmawiamy .Nie znając konstrukcji budynku chyba nie sposób ocenić jednoznacznie kosztów budowy .Przeliczanie na wielkość okien nie zawsze może być trafne zwłaszcza,że okna nie są takie drogie względem innych składowych domu.Pozory czasem bywają bardzo mylne.Sądzę natomiast ,że zmiana założeń i pozostawienie nazwy sugerujacej taniość prezentowanych rozwiązań mogła wielu wprowadzić w błąd, stąd też owo zadziwienie forumowiczów.

pitbull
10-10-2002, 09:55
A indywidualista to zmienia postac rzeczy :smile:
W tej sytuacji Bawaria nie jest dobrym przykladem, tam domy roznia sie detalami, kwiatami ale z tej samej "bajki "
Rozumiem ze pragniesz domu indywidualnego. OK. Ale Murator nie preferuje rozwiazan indywidualnych, tylko powtarzalne standardowe. Gdy sobie pomysle ze takie domki ktore wygraly konkurs stana sie projektami powtarzalnymi to mi sie nie dobrze robi.
Dlaczego projekty Miesa van der Rohe czy Gaudiego sa podziwiane.
Primo 1 - poniewaz sa inne niz otoczenie
Primo 2 - poniewaz sa pojedynczymi egzemplarzami
Primo 3 - poniewaz sa bardzo drogie na kazdym z etapow uzytkowania

Prezentowane projekty nie sa domami dostepnymi dla osob niepelnosprawnych

miazgociąg
10-10-2002, 22:19
Pitbull a dlaczego sądzisz,że projekty nagrodzone nie są do zaakceptowania dla osób niepełnosprawnych.Dom nagrodzony przez Opoczno S.A. lub nagrodą honorową Krajowej Agencji Poszanowania Energii S.A. nie sprawiają wrażenia iż były by nieprzyjazne osobom niepełnosprawnym .Wracając do sugerowanej powtarzalności nowoczesnej architektury i związanego z tym braku piękna ,to warto pamiętać ,że śmiałe projekty to nie tylko indywidualne pojedyńcze projekty lecz także większe ,powtarzalne realizacje Hansaviertel a Berlinie (Walter Gropius) ,Brasilia (Le Corbusiere), całe dzielnice niemieckich miast pochodzące z lat dwudziestych a przeznaczone dla robotników np. wrocławskie Sępolno.Tam właśnie jest ład przestrzenny spokój jakiego nie moze zapewnić żadne osiedle złożone z cudownych domków ,ale realizowanych indywidualnie(polecam niektóre bliżniaki)

EM
11-10-2002, 06:35
Brasilia się wyludnia: po poczatkowym zachłyśnięciu się ludzie stwierdzili że wolą stare Rio bo w Brasilii nie da się żyć. Protoplasta bloku w Marsylii zmierza do slumsu. Natomiast dzielnice w typie Sępolna w niemieckich miastach sprzed 60-100 lat mają się dobrze i osiagaja dobre ceny nawet położone w zdawaloby sie niekorzystnych miejscach jak np tuż przy hamburskim lotnisku Fuehlsbuttel. Ale te są tradycyjne ....

pitbull
11-10-2002, 08:09
Mialem na mysli jesli chodzi trudo dostepnosc dla osob niep. projekty ktore wygraly a nie te ktorym przyznano wyroznienia.
Powiedzcie mi jak mozna zaprojektowac dom dla osob niepelnosprawnych z poddaszem czy pietrem tak aby dom byla tani w eksploatacji i kosztach?.
Przeciez to sie sprowadza tylko do zapewnienia niep. pomieszczen na parterze, co powoduje zarazem rozrost powierzchni w przyziemiu.
EM OK.

ryniu
11-10-2002, 08:31
On 2002-10-10 23:19, miazgociąg wrote:
śmiałe projekty to nie tylko indywidualne pojedyńcze projekty lecz także większe ,powtarzalne realizacje Hansaviertel a Berlinie (Walter Gropius) ,Brasilia (Le Corbusiere), całe dzielnice niemieckich miast pochodzące z lat dwudziestych a przeznaczone dla robotników np. wrocławskie Sępolno.Tam właśnie jest ład przestrzenny spokój jakiego nie moze zapewnić żadne osiedle złożone z cudownych domków

Pomału, miazgociąg. Wrzucasz do jednego worka przykłady przedwojennej architektury zapominając, że również i przed wojną toczyły się między architektami (szczególnie niemieckimi) zażarte dyskusje nt. kierunków rozwoju. Moderniści (funkcjonaliści) mocno wychylili wahadło w jedną stronę lansując proste, kubiczne formy odarte z wszelkiego zbędnego ozdobnictwa, z płaskimi dachami. Ale pod koniec lat dwudziestych ta tendencja nie była już tak silna a nawet się odwróciła, powstał silny ruch na rzecz powrotu do tradycyjnej formy budynku. Dobrym przykładem jest tu Stuttgart gdzie w 1927 r. Werkbund zbudował wzorcowe osiedle na wzgórzu Weissenhof natomiast w 1933 r. 500 m od niego powstało osiedle Kochenhof stanowiące "Gegenmodell" czyli przeciwieństwo (notabene promujące chyba pierwszy raz na wielką skalę budowanie w konstrukcji szkieletu drewnianego). I tak spory czy forma nowoczesna czy też tradycyjna trwają do dziś (na co wskazuje też niniejsza dyskusja).

P.S.1. Mieszkam 300 m od Sępolna, rzeczywiście jest to fenomenalne jak "ład i spokój" planu w skali makro oddziaływuje na skalę mikro. Idąc przez Sępolno czujesz, że w tym była od początku jakaś słuszna myśl. Swoją drogą to wiecie, że Sępolno jest zbudowane na planie orła pruskiego? Zainteresowanym prześlę chętnie przedwojenne zdjęcie, które to uwiadacznia.
P.S.2. Na jednym końcu głownej osi Sępolna stoi ogromna szkoła o formie tradycyjnej ze spadzistym dachem, na drugim - kościół ewangelicki będący złożeniem kilku prostopadłościanów. I, o dziwo, oba budynki tam pasują!
P.S.3. Modny jest ostatnio dekonstruktywizm. Bardzo mnie ciekawi czy i kiedy trafi "pod strzechy"? Wyobrażacie sobie swój dom z pofalowanymi, niepionowymi ścianami? To jest wyzwanie! :smile:

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ryniu dnia 2002-10-11 10:32 ]</font>

pitbull
11-10-2002, 08:40
ryniu bravo !!!

ryniu
11-10-2002, 08:44
Uznanie w Twoich oczach to dla mnie zaszczyt, pitbull! :smile: Puszczam "oczko"!

pitbull
11-10-2002, 09:13
W Wiedniu projektowal niejaki Hundertwasser. Kolory i forma obledna. Realizacje warte obejrzenia.
A Gaudi mawial "po liniach prostych chodzi diabel".

ryniu
11-10-2002, 09:20
Ale jeden z "flagowych" przykładów dekonstrktywizmu - praski "Ginger i Fred" robi niesamowite wrażenie! Czuć w tym kolejny krok naprzód w architekturze. Modernistom się wydawało, że przełamują wszelkie możliwe bariery a tu proszę - okazało się, że to nie było jeszcze ostatnie słowo architektów. Fascynujące!

pitbull
11-10-2002, 09:37
Frank O'Gery

krzysztofj
11-10-2002, 11:04
F.O.Ghery czy Hundertwasser to rodzynki w cieście (mieście).
Wyobrazacie sobie całe miasto zaprojektowane przez takich indywidualistów?
Dla mnie koszmarny sen

ryniu
11-10-2002, 11:14
1. Takim właśnie koszmarnym snem były na początku XX wieku modernistyczne "pudełka" dla tzw. tradycjonalistów.
2. A całe "takie" miasto nie powstanie, bez obaw. Projektowanie całych miast w jednym stylu to chyba już przeszłość, jedna z utopii.

Zboczyliśmy trochę z tematu.

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ryniu dnia 2002-10-11 12:15 ]</font>

ryniu
11-10-2002, 11:42
Mam pytanie do osób interesujących się architekturą (szczególnie przedwojenną): czy to zainteresowanie znajdzie jakieś odbicie w Waszych domach, ich formie lub urządzeniu wnętrza?

13-10-2002, 21:23
EM zwracam uwagę ,że osiedla robotnicze niemieckich miast przedwojennych są tradycyjne ,ale dopiero dzisiaj wtedy też budziły kontrowersje np przeróbki budynków Bauhaus"u w Dessau ,które robili kolejno faszyści i komuniści.Takie osiedla to była nowa koncepcja rozwoju miasta, podobnie jak merto czy szybka kolej miejska .Co do budynków wiedeńskich Hundertwassera w Wiedniu oraz koncepcji pochyłych ścian to w Paryżu jest taka ciekawa willa będąca już chyba kanonem ,gdzie na wąskiej ,stromej działce zaprojektowano dom z basenem na dachu ,ze szklanymi ścianami o skomplikowanym układzie wnętrza przeznaczony dla rodziny z dorosłymi dziećmi.Brasilia ma raczej niekorzystne położenie ,niż fatalną architekturę i chyba to wymusza ów eksodus jeżeli taki jest bo nigdy nie byłem w Brazylii.

13-10-2002, 21:32
Ryniu nie pytaj o to czy zainteresowanie przedwojenną architekturą znajdzie przełożenie na nasze domy ,lecz czy władze gmin w których budujemy są na tyle odważne by na takie domy zezwolić .Moja niestety nie i jak pisałem buduję dom ,którego forme narzuciły mi władze .Co za rozpacz robic coś z czego nie będzie się dumnym a znajomym tłumaczyć ,że to nie barak gustu ale wymóg urzędników.

pitbull
14-10-2002, 07:53
Uwazam ze mozna tak zaprojektowac dom aby odpowiadal urzednikom i inwestorowi.
Przeciez zastosowanie tradycyjnego dachu i wspolczesnych srodkow wyrazu moze isc ze soba w parze.

ryniu
14-10-2002, 11:50
On 2002-10-13 22:32, Anonymous wrote:
Ryniu nie pytaj o to czy zainteresowanie przedwojenną architekturą znajdzie przełożenie na nasze domy ,lecz czy władze gmin w których budujemy są na tyle odważne by na takie domy zezwolić.

No właśnie, pitbull ma rację powyżej. A mnie chodziło nie tylko o postawienie domu "odważnego" ale nawet takiego z dachem skośnym lecz wyraźnie zainspirowanego architekturą przedwojenną.

EM
04-11-2002, 08:14
W "M" 11/2002 jest wywiad z przewodniczacym sądu konkursowego. O domach opowiada duzo o swoim ani dudu. Projektował w W-wie Marriotta. To nie dziwota, że takie wyniki konkursu.
Redakcjo: pokaż domy członków Komisji!!!

05-11-2002, 22:08
Udowodnić nie udowodnię. Wierzcie mi lub nie. Znam jednego z tych członków i mieszka w apartamentowcu !!!! Uważam że to skandal.

mordka
08-11-2002, 13:02
A dlaczego skandal? Czy nie może projektować domów, a sam preferować mieszkanie w apartamentowcu? Jakoś nie rozumiem, co w tym takiego dziwnego.

pitbull
09-11-2002, 09:23
Nic dziwnego, tylko oczekuje sie od czlowieka tworzacego dobra materialne i umyslowe aby jego tworczosc byla obecna i odzwierciedlala jego zycie osobiste. Tak przeciez jest interpretowana tworczosc wielkich impresjonistow francuskich.
W ogolnej spolecznej opinii tworca najlepsze dzielo powinien stworzyc dla siebie, poniewaz nie posiada ograniczen i sie uzewnetrznia - konkluzja - widzac dom architekta wiesz jaki on jest (czy jest zgodny gust z Twoim upodobaniem czynie?).

09-11-2002, 18:28
Skandal, skandal - to tak jakby ktoś zaprojektował auto i zachwalał je na jakiejś wystawie, a sam nigdy samochodem nie jeździł. Czy teraz rozumiesz tak prostą argumentację ?

mordka
12-11-2002, 08:47
To wszystko pięknie brzmi, ale nie zawsze da się zastosować. A jeśli "twórca" projektuje również apartamentowce, to ma się rozdwoić?
Poza tym ktoś tu już zauważył naciągany sens takich teorii. Czy lekarz żeby dobrze zoperować wyrostek musi go doświadczyć w życiu osobistym?
Owszem, ja też lubię, aby fryzjerka, do której chodzę miała ładną i zadbaną fryzurę. Ale nie wymagam, aby miała taką, jaka mnie się podoba.
Też chcę mieć dom, ale nie traktuję domów wolnostojących jak jakiejś nowej religii, a apartamentowce to herezja. Jeśli ktoś ma ładne mieszkanie w apartamentowcu, a jeszcze przyłożył do tego rękę twórcy, to moim zdaniem jak najlepiej o nim świadczy.
Pozdrawiam
Mordka

pitbull
12-11-2002, 09:10
Zgoda. Ale ktos kto projektuje dla siebie dom czy mieszkanie (wystroj wnetrza) pokazuje swoje wnetrze i sposob myslenia, podejmowania dezyzji itp. W zwiazku z tym widac jak "czuje" forme, barwe, kompozycje. Na tej podstawie oceniasz go i wiesz czy sie dogadacie czy nie.

mordka
12-11-2002, 10:02
No jasne, zawsze przyjemnie jest zobaczyć na własne oczy coś, co świadczy o guście twórcy, chociaż ja bym się nie upierała w nazywaniu architekta artystą (zapewne oni sami chętnie się tak nazywają). Projekty typowe to jednak raczej rzemiosło, niż sztuka. Projekty indywidualne - tu raczej trudno o określenie granicy, gdzie sztuka się zaczyna. Jednak na pewno większość domów to nie Gaudi projektował, ani nawet jemu podobni. Ale ja nie o tym.
Oczywiście, masz rację, ale chyba nie jest tak, że gust architekta musi się zgadzać z Twoim, abyś był ze współpracy zadowolonym. Raczej mile widziana jest umiejętność współpracy, wyczuwania potrzeb i zamiłowań inwestora (jak mnie rozśmiesza to słowo, zwłaszcza w kontekście nowej ustawy o rachunkowości), umiejętność ich realizacji i nieupierania się właśnie przy swoim guście. Natomiast aby ocenić efekty finalne jego prac można zobaczyć wcześniejsze realizacje, jeśli są dostępne.
Zgadzamy się co do istoty, ale ja nie uważam, żeby fakt zamieszkiwania w apartamentowcu dyskwalifikował architekta domów jednorodzinnych.
Sytuacja byłaby inna, gdyby ktoś zasiadał w jury jako przedstawiciel "gawiedzi", czyli użytkowników, a nie mieszkał w domu. Na przykład testy opinii na temat artykułów dziecięcych są przeprowadzane z udziałem matek i ich dzieci, a okazałoby się, że bierze w nich udział pani nie posiadająca dzieci, to byłoby bez sensu.
OK, już chyba wyjaśniłam, o co mi chodzi.
Pozdrawiam
Mordka

BigJaro
12-11-2002, 11:10
A czy Mordka to nie żona członka ?

pitbull
12-11-2002, 11:14
Zgadzam sie z Twoim punktem widzenia.

mordka
12-11-2002, 12:08
Nie jestem żoną członka, chociaż mój mąż chyba ma coś w tym rodzaju :wink:
Pitbull, mam nadzieję, że zgadzasz się z MOIM punktem widzenia, a nie tym poniżej mojego (tego o członku :smile:)
Cieszę się, bo rzadko się zdarza, że dochodzi się do jakiegoś wspólnego zdania. najczęściej ludzie stoją do ostatniej kropli krwi na swoich rubieżach.
Pozdrawiam
Mordka

pitbull
13-11-2002, 09:44
Mordeczko - pewnie daltego zmniejszyl sie przyrost naturalny :grin:.
Jesli chodzi o czlonki :wink: to dawniej zadawano pytanie:
"Czy czlonek czlonka partii jest czlonkiem pratii" ? :wink:

mordka
13-11-2002, 10:14
Pitbullu, u mnie z przyrostem nienajgorzej. Zastępowalność pokoleń mam załatwioną, ale podobno aby ludzkość nie wymierała powinnam jeszcze urodzić 1/4 dziecka za tych, co wcale nie mają. Na razie mam dwoje, za siebie i męża i chyba za nikogo nie chcę już odwalać tej roboty. Poza tym nie chciałabym urodzić takiego czegoś, jak 1/4 dziecka, jak by to wyglądało?
Pozdrówka
Mordka

pitbull
13-11-2002, 10:42
To by wygladalo komicznie i troche tak jak byscie sie do "roboty" nie przylozyli. :grin:. No to faktycznie jestes zwolniona z obowiazku reprodukcyjnego. :wink:

arek1976
11-01-2003, 08:45
Ryniu, przyślij mi zdjęcie Sępolna.
W tym konkursie architekci zrealizowali swoje fantazje ( może erotyczne ). To tak jak z samochodami futurystycznymi. Szokują, drażnią, zachwycają. Jednak jeszcze chyba żaden z nich nie wszedł do seryjnej produkcji. Dom ze spadzistym dachem wyglądał pięknie 100 lat temu, 50, dzisiaj i za sto lat będzie również pięknie wyglądał. Poza tym dla mnie DOM DOSTĘPNY to dom tani w budowie i utrzymaniu, prostej konstrukcji i zwartej bryle. Niestety laureatami konkusru są DOMY NIEDOSTĘPNE.

P.S. Propozycja dla MURATORA. Niech jurorami kolejnej edycji konkursu DOM DOSTĘPNY będą FORUMOWICZE. Jednym z warunków przystąpienia do konkursu byłoby nadesłanie projektu w wersji elektronicznej i zamieszczenie jej w Internecie.

Pozdrowienia.

arek1976
11-01-2003, 08:46
Ryniu, przyślij mi zdjęcie Sępolna.
W tym konkursie architekci zrealizowali swoje fantazje ( może erotyczne ). To tak jak z samochodami futurystycznymi. Szokują, drażnią, zachwycają. Jednak jeszcze chyba żaden z nich nie wszedł do seryjnej produkcji. Dom ze spadzistym dachem wyglądał pięknie 100 lat temu, 50, dzisiaj i za sto lat będzie również pięknie wyglądał. Poza tym dla mnie DOM DOSTĘPNY to dom tani w budowie i utrzymaniu, prostej konstrukcji i zwartej bryle. Niestety laureatami konkusru są DOMY NIEDOSTĘPNE.

P.S. Propozycja dla MURATORA. Niech jurorami kolejnej edycji konkursu DOM DOSTĘPNY będą FORUMOWICZE. Jednym z warunków przystąpienia do konkursu byłoby nadesłanie projektu w wersji elektronicznej i zamieszczenie jej w Internecie.

Pozdrowienia.