PDA

Zobacz pełną wersję : Co sądzicie na temat BULLTERRIERA?



Strony : [1] 2

coolaj
18-03-2005, 17:25
Witam
czy macie jakieś zwierzaki w domach jeśli tak to jakie.
chciałbym poznać wasze opinie na temat tej rasy
Pozdrawiam :lol:

M@riusz_Radom
18-03-2005, 17:46
Pies któremu zbyt prosto skrzywić psychikę. Najczęsciej spotykany w parze z "łysym karkiem". Czasem jest ciężko odróżnić, który z nich ma mądrzejszą minę.

Mój głos - powinni tego zabronić.

Funia
18-03-2005, 18:21
Pies super.
durni bywają tylko właściciele. :D

M@riusz_Radom
18-03-2005, 18:39
Yhy - rasa stworzona do walk na ringach. W sam raz do domu, najlepiej do małego dziecka ;)

JoShi
18-03-2005, 19:01
Pies któremu zbyt prosto skrzywić psychikę. Najczęsciej spotykany w parze z "łysym karkiem". Czasem jest ciężko odróżnić, który z nich ma mądrzejszą minę.
Na temat latwosci w skrzywianiu psychiki sie nie wypowiem, bo sie nie znam, ale teszta to strzal w dziesiatke.
Poza tym poprostu nie podoba mi sie z wygladu. Takie skrzyzowanie swini z psem.

joanka77
18-03-2005, 19:08
Bullterier to trudny pies, z "charakterem" i napewno nie jest to odpowiednia rasa dla kogoś, kto nigdy nie miał psa.

A jeśli chodzi o wygląd to mi sie bardzo podoba :D Ma bardzo sympatyczna, wesołą mordkę i nie rozumiem toku myślenia ludzi którym on się kojarzy ze świnią.

Dodam jeszcze, że bullterier to pies dla osoby dobrze znającej psychikę psów i potrafiącej sobie podporządkowac psa.

JoShi
18-03-2005, 19:17
nie rozumiem toku myślenia ludzi którym on się kojarzy ze świnią.
Jest nabity i gladki jak kaban przed zaszlachtowaniem a ryja tez ma swinskiego. ;) Ja osobiscie nie widze nic sympatycznego w tych psach. Sympatyczne to sa spaniele (oczywiscie mowie wylacznie o wygladzie)

joanka77
18-03-2005, 19:25
Za to ja nie wiem czy Joshi jest bardziej jadowita czy jej zwierzaki :o

JoShi
18-03-2005, 19:29
Za to ja nie wiem czy Joshi jest bardziej jadowita czy jej zwierzaki :o
zadne z moich zwierzat nie jest jadowite, wiec czyba ja jestem bardziej jadowita. A kabana przed szlachtowaniem nie jednego widzialam i przykro mi, ze bulteriery mi sie z nimi kojarza. Swoja droga taki kaban to bardzo sympatyczne zwierzatko.

aha26
18-03-2005, 20:23
Moja siostra ma te rase.Piesek {dokladnie sunia} jest naprawde wspaniala,ale siostra wlozyla w nia troche pracy.Chodzila na szkolenie najpierw pierwszego potem drugiego stopnia.Psinka nie jest agresywna ani do doroslych ani do dzieci.
Mysle jednak,ze jest tp rasa dla ludzi zrownowazonych.Tak naprawde to kazdego psa mozna skrzywic psychicznie.Ja mam dobermanke i tez chodzilam z nia na szkolenie,nie wzbudzalam w niej agresji i mam normalnego psa w domu.Za to sasiadka 2 pietra nizej kupila sobie dobermana i tak sie niby bala,ze bedzie dominowac,ze ciagle go za wszystko bila i psa koniec koncem trzeba bylo uspic bo zaczal sie rzucac.

pattaya
18-03-2005, 20:25
To są psy dla fachowców potrafiących je ułożyć.Nie dla ludzi bez pojęcia o tresurze,nie jako pierwszy w życiu pies.Takie chodzące pistolety.Nie wiadomo kiedy wystrzelą i w którą stronę.
Wygląd to kwestia gustu,ale moim zdaniem -mało to psa przypomina.Tak jak większość ze sztucznych ras.

agniesia
19-03-2005, 11:43
Za to ja nie wiem czy Joshi jest bardziej jadowita czy jej zwierzaki :o
I po co te wycieczki osobiste?


Moja sasiadka ma sunie i wybrala sympatyczne imie dla niej: Redbulka.
Wyszlam kiedys na spacer z dzieckiem i spotkalam sasiadke z piesiem w parku. Pies przyjal mnie do 'grona' - i gdy ktos przechodzil blizej mnie lub dziecka zostal obszczekany i zwarczany (?), wiec chyba instynkt stadny i ochrona swoich jest jakos wpojona - szkolenie albo tak dobrze rozwinieta u tej rasy (pewnie Wy wiecie wiecej).

Niestety wiekszosc mezczyzn, czy chlopakow z takim psem widzialam. I niestety nie byli wychowani - ani pieski ani ludzie.

19-03-2005, 12:18
durni bywają tylko właściciele. :D

Zgadzam się w całej rozciągłości!
Znam łagodne jak baranki bullterriery i rottwailery, znam krwiożercze jamniki i owczarki niemiecke.

Jeśli chodzi o rasy wyhodowane do walk, jaką jest m. in. rasa bullterrier,
posiadające odpowiednie predyspozycje psychiczne, uzyskane w drodze odpowiedniej selekcji,
to najgorsze jest to, że bardzo często psy te służą do przedłużania nadwyrężonego ego rozchwianych psychicznie osobników
i wtedy takiego psa można porównać do odbezpieczonej broni w rękach szaleńca.

Dlatego moim zdaniem psów tych ras nie powinno się hodować, jest tyle innych, nie wymagających tak starannego i wymagajacego doświadczenia wychowania, że na pewno każdy znalazłby coś dla siebie.

Ale prawne rozwiązanie tego problemu jest właściwie niemożliwe, wystarczy, że pies jest mieszańcem i mogą właścicielowi natniutniać, do tego "sport" psich walk jest, szczególnie tu, w ok. Łodzi bardzo silnie rozwinietą strefą "podziemia" przestępczego i dochodowym interesem. Hodowle więc kwitną. Rzeź też.

Pozdrawiam.

Aga J.G
19-03-2005, 22:22
Jeśli chodzi o wygląd to pies mi się nie podoba, ale to rzecz gustu a jak wiadomo o niej się nie dyskutuje :)
Podpisuje się jednak pod tym co napisala Funia że durni bywaja właściele i każdego psa mozna skrzywić nawet kundla :cry:
Smuci mnie bardziej to o czym pisze matka, szkoda mi psiaków wykorzystywanych w tak okrutnych celach :cry:

20-03-2005, 09:38
Smuci mnie bardziej to o czym pisze matka, szkoda mi psiaków wykorzystywanych w tak okrutnych celach :cry:

Aga, problem jest bardziej rozległy niz myslisz...
Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze do "treningów" psich gladiatorów jako mięso armatnie uzywane są bezdomne psiaki, zupełnie nie wiedzące o co chodzi...
Równiez proceder wykupywania psów ze schronisk na pewną śmierć w ramach treningu oczywiście, jest podobno na porządku dziennym. :evil: :evil: :evil:
A walka z tym zjawiskiem jest baaardzo trudna i... niebezpieczna...

Aga J.G
20-03-2005, 20:46
Wiem wiem chociaż u nas nie jest tak źle, ale ostatnio pojawili sie bardzo mili ludzie z zagranicy, ktorzy nagle zainteresowani są psiakami z naszego schroniska - straszne :evil:

coolaj
21-03-2005, 10:00
witam ponownie
widze ze piesek sie ogólnie nie podoba jak pokazuje ankieta
ale co z tego i tak to jest najlepszy pies na świecie.
Jest super przyjaciel pies na kazda okazje a to ze ludzie się nie znają na pieknie tego psa to ja za to nic nie mogę.
ALE DZIĘKI ZA WASZE OPINIE.
degustibus non es disputandum !!!!!!!!!!!!!


POZDRAWIAM @ll

ozzie
21-03-2005, 10:19
coolaj, wazne, ze tobie ta rasa sie podoba :wink: Dla mnie nie jest on Mister Universe, ale kiedy bylam mala moj ojciec bardzo chcial kupic wlasnie bulteriera. Mama sie sprzeciwila i mielismy owczarka. Teraz kiedy widze te pieski przypomina mi sie ta dyskusja sprzed 30 lat, mam wiec troche sentymentu do tej rasy

coolaj
21-03-2005, 10:33
dzięki OZZIE za twoje słowa otuchy
pozdrawiam

Aga J.G
21-03-2005, 11:29
Najważniejsze że Tobie się podoba :lol:

coolaj
21-03-2005, 11:34
dzięki

Wojer
21-03-2005, 12:24
Witam!
Ja mam amstaffa. 20 kwietnia skończy rok ale już teraz na spacerze ludzie omijają nas wielkim łukim, a już nie daj borze jak pies biega bez smyczy-drą się jak tylko podbiegnie kogoś powąchań. Jest tak spokojna, że jeszcze nie było sytuacji w której chciała kogoś ugryść lub chociaż zawarczała. Jest to rasa która również cieszy się złą sławą ale dla mnie mój (tak jak dla Ciebie twój) jest najpiękniejsza i najkochańsza i nikomu nie uda się mnie zrazić do tych psów. Ty też sobie nie pozwól!
Pozdrawiam!

Aga J.G
21-03-2005, 12:40
To ja może trochę z doświadczenia i proszę się na mnie nie obrazić :wink: :)
Ja wiem że ludzie mają w głowach różne rzeczy i czasami wydzieraja się na właściciela psa bez powodu, tylko dlatego że ma psa tej rasy a nie innej, każdy pies może kogos ugryźć i tyle.
Ja nigdy nie bałam się psów i nie przeszkadza mi jak chodzą sobie bez kagańca i smyczy, mój mąz jest bardziej nie ufny i zawsze się wnerwia.
Mielismy taki przypadek że na moją córkę miała wtedy 5 lat rzucil się doberman na całe szczęście mial kaganiec a jego właścicile ( nasz znajomy ) szybko przywrócił psa do porządku. Moja córak do tej pory jest zrazona do tej rasy i truchleje cała nawet jak jedzie w windzie z psem sąsiada który jest bardzo miły i nie widac w nim agresji nawet na nas nie reaguje jak jedziemy w tej windzie. Dodam że jak jest sama i sąsiad stoi pod windą z psem ona idzie na piechotę po schodach ( 8 pietro ).
Od tamtej pory zaczęłam być nie ufna i zawsze jak wychodzimy na spacer widząc biegające psy biorę moje dziewczyny za rękę i starm się je chronić.
Zeby było jasne moja córka nie zrobiła nic żeby tego psa, który się na nią rzucił rozdrażnic. Byliśmy na lotnisku dzieci się bawiły, zanojomi przyjechali i pies wybiegł z samochodu rzucił się na dziecko , które było najbliżej pola rażenia :cry:
Po pewnym czasie dowiedzialam się że znajomi musieli uspać tego psa ponieważ zaczął sie rzucać nawet na nich :cry:
Napewno z tym psem było coś nie tak, ale moja córka i tak ma uraz, to już zostało :cry: :cry: :cry:

pattaya
21-03-2005, 12:40
daj borze jak pies biega bez smyczy-drą się jak tylko podbiegnie kogoś powąchań
Gratuluję zdolności przewidywania,dalekowzroczności i odpowiedzialności.
Życzę jak najszybszego kontaktu z policją badź strażą miejską i kolegium.

coolaj
21-03-2005, 12:48
ja sobie nie pozwole
Staffy tez są fajne
To że cie omijają wielkim łukiem to ich sprawa a dlaciebie dobrze bo masz z pieskierm więcej przestrzeni do spacerowania.
Moja rada wychodź z pieskiem na smyczy to ludzie nie bedą zwracali takiej uwagi. Ludzie się bojom takich psów a jeszcze jak podbiega do nich to juz nic dziwnego ze mają do ciebie pretensje (troche racji w tym jest)
Ja chdze z moim bulem na smyczy i nikt mi nic nie może powiedzieć, kagańca nie musi mieć bo nie jest na liście psów agresywnych, a uwagi innych mnie wcale nie obchodzą. Mojego bulika puszczam w lesie gdzie nikogo niema i tam się wybiega i wybawi na całego.
Jak podlatuje do niej inny pies to zawsze zwracam uwagę jego właścicielowi zeby psa zawołał bo może mu się stać krzywda i to bardzo skutecznie pomaga, właściciel zaraz woła swojego psa i jest spokoj.

Pozdrawiam

coolaj
21-03-2005, 12:50
M@riusz Radom chyba nie masz pojecia o tych psach, jeżeli tak uważasz to najlepiej nie zabieraj w tym temacie zdania bo bzdury pleciesz
Pozdrawiam

Wojer
21-03-2005, 14:38
daj borze jak pies biega bez smyczy-drą się jak tylko podbiegnie kogoś powąchań
Gratuluję zdolności przewidywania,dalekowzroczności i odpowiedzialności.
Życzę jak najszybszego kontaktu z policją badź strażą miejską i kolegium.
Gdy chodzimy po mieście pies jest na smyczy (nie po to żeby kogoś nie ugryzł, ale aby nie wbiegł na jezdnie po samochód). Ta sytuacja którą opisałem wyżej ma miejsce podczas spaceru po Lesie Kabackim. Wydawało by się idealne miejsce na długi spacer. Ale nie... Pies musi się wybiegać a bieganie w kagańcu po lesie jest najlepszym rozwiązaniem. A co do straży miejskiej, policji i kolegium: psy wpisane na listę niebezpiecznych zwierząt są to psy różnych ras (pies rasowy to taki, który ma rodowód, tylko i wyłącznie!). Z tego wynika że nie każdy "rasoyw" pies jest rasowy. Amstaff bez rodowodu (brak danych na temat hodowli i poszczególnych pokoleń-drzewo genealogiczne) nie jest psem rasowym w świetle naszego wypaczonego prawa a co za ty idzie, nie jest psem z listy niebezpiecznych psów! Więc policja, straż miejska itd nie mają prawa mnie ukarać za to, że prowadzam psa po lesie bez smyczy a jedynie w kagańcu. Sprawdziłem to dokładnie bo wychodzę z założenia, że lepiej jest zapobiegać, niż leczyć. Bardzo mi przykro, ale nadal będziemy z moim psem "grasować" po lesie bezkarnie.
Pozdrawiam :wink:

mag
21-03-2005, 16:56
Pies któremu zbyt prosto skrzywić psychikę. Najczęsciej spotykany w parze z "łysym karkiem". Czasem jest ciężko odróżnić, który z nich ma mądrzejszą minę.
Mój głos - powinni tego zabronić.
Jak slysze takie ludowe madrosci to mi sie na mdlosci zbiera poprostu.

coolaj
21-03-2005, 17:02
masz rację MAG
A M@riusz_Radom nie ma zielonego pojecia co pisze. bzdury prawi.
pozdrawiam :D

mag
21-03-2005, 17:02
Coolaj
to moj bulek specjalnie dla Ciebie
http://mml.neostrada.pl/ulkowy%20ryj.jpg

coolaj
21-03-2005, 17:06
no super, super, super!!!! wreszcie jakas pokrewna dusza z bulikiem
pies czy suka?
ja niestety nie mam zadnego zdjęcia ale jak bede miał to ci puszcze
pozdrawiam :D :D :D

ozzie
21-03-2005, 18:00
Bardzo lubie psy, ale co do ich wlascicieli to roznie bywa :evil: Kiedy jestem na spacerze z dwojka dzieci to nie chce miec takich sytuacji gdy do dziecka podbiega pies bez kaganca. I zabewnienia typu "pies nie gryzie, prosze sie nie bac" wcale mnie nie uspokajaja. :cry: Kiedy mielismy naszego psa (owczerek niemiecki, byl bardzo spokojny, zero w niej bylo agresji) zawsze miala kaganiec kiedy biegala luzem po lesie, chociaz w zyciu (zyla 14 lat) nikogo nie ugryzla, nie zaczepiala tez innych zwierzat. I zadnej krzywdy nie robilam mojej suni zakladajac jej kaganiec. W UK psy wyprowadza sie na smyczy w miescie i z tego nie robi problemow. W miescie wlasciciel musi sprzatac tez po swoim psie. Psa mozna puscic luzem na wsi, idac przez pola.
Nasze obserwacje w Warszawie? Dosc spora ilosc bezpanskich psow, psy wyprowadzane bez kagancow i bez smyczy, wszedzie psie kupy. Spacer z dzieckiem w niedziele nie nalezy do przyjemnosci kiedy polega on na torze przeszkod pt "jak ominac/przeskoczyc/obejsc psia kupe" oraz na bacznym obesewowaniu jaka bedzie reakcja spuszczonego luzem pieska na bienace dziecko. A podobno nasz kraj to kraj milosnikow pieskow... Smutne to ale niestety prawdziwe.

mag
21-03-2005, 18:35
no super, super, super!!!! wreszcie jakas pokrewna dusza z bulikiem
pies czy suka?
To jest suczysko :D Lala ma prawie dwa lata i prawdziwie bulkowy charakterek :wink:
Zje wszystko, zawsze i wszedzie (chociaz stara sie walczyc z lakomstwem), wiecznie ciamka cos w pysku, toczy z nami wojny z podchodami o dostanie sie pod koldre lub cokolwiek w co mozna sie owinac i zdrzemnac, na spacerach co jakis czas robi baranka, wklada ryj we wszystko w co tylko mozna wlozyc ryj, a kiedy sie na nia wkurzyc pajacuje najpiekniej na swiecie :D :D

Sloneczko
22-03-2005, 01:43
Pies któremu zbyt prosto skrzywić psychikę. Najczęsciej spotykany w parze z "łysym karkiem". Czasem jest ciężko odróżnić, który z nich ma mądrzejszą minę.

Mój głos - powinni tego zabronić.

Mylisz się i to bardzo. Na wszelki wypadek popatrzyłam jednak w lustro i... nie jestem "łysym karkiem" :D
Pomyliłeś bullterriera z pittbullterrierem (Pitbull przepraszam ;)), który rzeczywiście jest z reguły (z reguły, ale nie generalnie) psem agresywnym.
Bullterriery to łagodne psy obronne, nie mające w swym charakterze agresji, a działające odstraszająco tylko swoim wyglądem.

Nasz np., musi być zamykany w pokoju, gdy przychodzi inkasent, czy ktokolwiek obcy, gdyż rzuca się na każdego z taką radością, że kiedyś nie wytrzymam i mu przyleję, co nie zmienia faktu, że wyżej wymienieni zawsze pytają, czy pies już zamknięty, bo się go boją ;)

Podejrzewam, że Twoje wyobrażenie o tej rasie, również wynika ze strachu przed nią.

http://www.rednet.krakow.pl/~mloda/!ola/Myszka_spi_z_Monsterem.jpg

coolaj
22-03-2005, 11:29
OZZIE i SLONECZKO witam was w klubie mamy bardzo ale to bardzo zwariowane pieski i sa to njukochańsze pupile na swiecie, a to ze inni tego piekan nie dostrzegają to ich sprawa.
Pozdrawiam was i wasze buliki :D

coolaj
22-03-2005, 11:30
Sorry mag ty tez jesteś z nami
pozdrawiam twojego pasibrzuch

JoShi
22-03-2005, 11:56
Mojego bulika puszczam w lesie gdzie nikogo niema i tam się wybiega i wybawi na całego.
To uwazaj na mysliwych. Strzelaja do kazdego psa, ktorego uznaja za bezpanskiego, czyli kazdego, ktory biega luzem.

coolaj
22-03-2005, 12:19
luzem to nieznaczy bezpański ale masz racje moga strzelać :D

JoShi
22-03-2005, 12:23
luzem to nieznaczy bezpański ale masz racje moga strzelać :D
Ja to wiem, ale wielokrotnie slyszalam o takich zdazeniach, wiec uwazaj.

coolaj
22-03-2005, 12:28
mysliwy może strzelac ale najpierw musi stwierdzic ze pies jest bez właściciela a ni tak ze zobaczy psa i odrazu strzela bez przesady. A poza tym mój bulik biega zawsze koło mnie i nigdzie sie nie oddala tak ze mojego nie zastrzela

JoShi
22-03-2005, 12:31
mysliwy może strzelac ale najpierw musi stwierdzic ze pies jest bez właściciela a ni tak ze zobaczy psa i odrazu strzela bez przesady.
Wytlumacz to tym ludziom, ktorym mysliwi zabili psa.

coolaj
22-03-2005, 12:44
manie psy innych ludzi nie interesują ja dbam o swojego i robie wszystko zeby nie miec problemów a to ze ktoś swojego psa nie umie upilnowac sorry ale to nie moja sprawa
Niech kazdy właściciel zajmuje sie swoim pupilem.

coolaj
22-03-2005, 13:15
oto mój piesek jak był malutki
http://dl.dogomania.com/pics/27/bulka.jpg
na tym zdjeciu miała jakies 10 tygodni

coolaj
22-03-2005, 13:18
co wy na to?
fajowa nie! - moja pupilka
pozdrawiam wszystkich posiadaczy bulików i nie tylko

JoShi
22-03-2005, 13:22
manie psy innych ludzi nie interesują ja dbam o swojego i robie wszystko zeby nie miec problemów a to ze ktoś swojego psa nie umie upilnowac sorry ale to nie moja sprawa
Niech kazdy właściciel zajmuje sie swoim pupilem.
ciezko sie z Toba rozmawia. Zycze Ci, zeby zaden nadgorliwy mysliwy nigdy nie zastrzelil Twojego psa.

coolaj
22-03-2005, 14:38
no ale z tym nic nie zrobisz
pozdrawiam :D

Olkalybowa
22-03-2005, 16:46
Szaleję za wszelkimi psami, jednak ta rasa zawsze budziła we mnie mieszane uczucia.Ich oryginalny wygląd, pogłoski,że niebezpieczne itp.Mój stosunek do tej rasy zmienił sie diametralnie, gdy przyszło mi spędzić tydzien pod jednym dachem z sunią tej rasy.Nie wiem jak reszta przedstawicieli tej rasy, ale ta którą miałam przyjemność poznć była suuuuuppppeeerrr. Od razu mnie zaakceptowała, wskakiwała na kolana (mało nie ważyła) potrącała nosem, przynosiła piłeczki.
Myślę,że to jaki jest pies zależy od właściciela.Moi rodzice mieli jamnika, który ich delikatnie mówiąc steroryzował ( spał z nimi w łóżku, a jak nie chciało mu sie zeskoczyć,aby sie napoic budził tatę, aby ten podał mu miske z podłogi :lol: )
Pozdrawiam.

joanka77
22-03-2005, 18:49
Pies któremu zbyt prosto skrzywić psychikę. Najczęsciej spotykany w parze z "łysym karkiem". Czasem jest ciężko odróżnić, który z nich ma mądrzejszą minę.

Mój głos - powinni tego zabronić.

Mylisz się i to bardzo. Na wszelki wypadek popatrzyłam jednak w lustro i... nie jestem "łysym karkiem" :D
Pomyliłeś bullterriera z pittbullterrierem (Pitbull przepraszam ;)), który rzeczywiście jest z reguły (z reguły, ale nie generalnie) psem agresywnym.
Bullterriery to łagodne psy obronne, nie mające w swym charakterze agresji, a działające odstraszająco tylko swoim wyglądem.

Nasz np., musi być zamykany w pokoju, gdy przychodzi inkasent, czy ktokolwiek obcy, gdyż rzuca się na każdego z taką radością, że kiedyś nie wytrzymam i mu przyleję, co nie zmienia faktu, że wyżej wymienieni zawsze pytają, czy pies już zamknięty, bo się go boją ;)

Podejrzewam, że Twoje wyobrażenie o tej rasie, również wynika ze strachu przed nią.



Ludzie najczesciej po prostu kompletnie nie znaja sie na psach, nie potrafia odroznic stafika od pit bulla, a dobermana od rotweilera, poniewaz cala swoja wiedze kynologiczna czerpia z programu typu Fakty na TVN. Ja mam dosc tlumaczenia, ze moj stafik jest naprawde lagodny, a w Angli to jedna z najpopularniejszych ras, znana jako psia niania ;) ... zreszta i tak nikt nie wierzy... Takze czesto czesto tylko potakuje "tak to pit bull " :D

mag
22-03-2005, 20:34
.Mój stosunek do tej rasy zmienił sie diametralnie, gdy przyszło mi spędzić tydzien pod jednym dachem z sunią tej rasy.
Pozdrawiam.
:D Moja siostra przyjechala do nas jakis czas temu na dwa tygodnie. Wtedy po raz pierwszy poznala sunie. Na poczatku stres, nie chciala do kulki podchodzic, na nic zdawaly sie tlumaczenia, ze jest calkiem bezpieczna. Po kilku dniach tak sie zaprzyjaznily, ze rano slyszalam pytanie "Kulka wstala? Moze przyjsc do mnie do lozka? Prooooszeeeee" :D

mag
22-03-2005, 20:35
Coolaj Piesek rewelacyjny, a jakim jest teraz wieku?

ozzie
22-03-2005, 20:57
No wlasnie, ludzie nie potrafia odroznic bullterriera od pitbullterriera, a sa to przeciez zupelnie inne psy. My nie mamy bullterriera, ale podobaja mi sie te pieski, bo sa takie troche "inne".

coolaj
23-03-2005, 08:17
Coolaj Piesek rewelacyjny, a jakim jest teraz wieku?

teraz ma 3 latka

coolaj
23-03-2005, 08:24
JOANKA 77 jakiego koloru jest ten twój stafik. Też chcę kupic stasika to są bardzo fajowe pieski. a to ze ludzie mylą je z pitbulem to chyba się nie znają ale co my na to możemy.
pozdrawiam :D

joanka77
23-03-2005, 09:02
Pedro jest czarny z białą krawatką i białymi końcówkami łapek.

A mylony był nie tylko z pit bullem, ale też z bokserem i rottweilerem :o

coolaj
23-03-2005, 09:28
jak można pomylić stfika z bokserem czy rotweilerem?
dobrze ze nie pomylili z jamnikiem albo ratlerkiem. No to teraz widzisz jakie ludzie mają pojęcie o rasach. Wiedzą tylko to co telewizja powie ze jakis pies zagryzł czy pogryzł kogoś.
Kilka razy w telewizji widziałem i słyszałem ze jakiś pies podobny do amstafa pogryzł dziecko a oni poiwedzieli ze to bullterier. Juz chciałem tam zadzwonic i powiedziec ze jak nie rozrózniają ras to niech się wogóle nie wypowiadają jaka to była rasa, lepiej by powiedzieli tylko PIES. No i widzisz w telewizji powiedzieli ze to był bullterier a ci ludzie którzy nie rozrózniaja ras będą swięcie przekonani ze bullterier to pies który jest groźny i gryzie dzieci "ludzie sa w 100% przekonania ze telewizja mówi zawsze prawdę" i potem my właściciele takich psów mamy przez to problemy.
Ale ja ma to w dup.... co ludzie mówią i myślą na temat tych ras one sa nejlepsze na świecie i zdania napewno nie zmienie.


pozdrawiam

Sloneczko
23-03-2005, 09:36
Czy te oczy mogą kłamać? ;)

http://www.rednet.krakow.pl/~mloda/!ola/Monster-luty2005.jpg

coolaj
23-03-2005, 09:41
Sloneczko te oczy nie mogą nigdy ale to nigdy kłamac :D
fajowy bulik
Pozdrawiam

Wojer
23-03-2005, 13:17
[quote="Sloneczko"]Czy te oczy mogą kłamać? ;)


Te spiaki są takie superoskie, że następnego jakiego kupię będzie bulikiem:D
Pozdrawiam!!!

coolaj
23-03-2005, 13:23
Wojer tylko bulik albo stafik to dwie najlepsze rasy
pozdrawiam

PS. gdybym miał jeszcze raz kupować psa to tylko z tych dwóch ras

M@riusz_Radom
23-03-2005, 13:25
degustibus non es disputandum !!!!!!!!!!!!!

No to po co zaczynasz dyskusję ?
:lol:

M@riusz_Radom
23-03-2005, 13:27
M@riusz Radom chyba nie masz pojecia o tych psach, jeżeli tak uważasz to najlepiej nie zabieraj w tym temacie zdania bo bzdury pleciesz. Pozdrawiam

O jejku, jaka kultura dyskusji ;) "Jak masz inne zdanie to zamknij mordę". Gratuluję :)

Czyżby moja teoria się sprawdzała ? :lol:

coolaj
23-03-2005, 13:31
[/quote]degustibus non es disputandum !!!!!!!!!!!!!

ty nie pisałeś apropo tego tematu tylko
Pies któremu zbyt prosto skrzywić psychikę. Najczęsciej spotykany w parze z "łysym karkiem". Czasem jest ciężko odróżnić, który z nich ma mądrzejszą minę.


i jeszcze ze to psy do walki....

a tak poza tym nie msz pokecia o tej rasie, bo wszystko to co napisałes to bzdury i najlepiej nie pisz wiecej na ten temat, pisz sobie o tych królikach miniaturkach. :D
Pozdrawiam

coolaj
23-03-2005, 13:35
M@riusz Radom napisał

O jejku, jaka kultura dyskusji "Jak masz inne zdanie to zamknij mordę". Gratuluję
no no no a ty masz kulturę
pozdrawiam buraku :D

mirrud
23-03-2005, 13:38
Bardzo lubie psy, ale co do ich wlascicieli to roznie bywa :evil: Kiedy jestem na spacerze z dwojka dzieci to nie chce miec takich sytuacji gdy do dziecka podbiega pies bez kaganca. I zabewnienia typu "pies nie gryzie, prosze sie nie bac" wcale mnie nie uspokajaja...
niestety zgadzam się z ta wypowiedzią
szczególnie jeśli jest to rasa wyhodowana do walki

M@riusz_Radom
23-03-2005, 13:42
Mylisz się i to bardzo. Na wszelki wypadek popatrzyłam jednak w lustro i... nie jestem "łysym karkiem" :D

No to pogratulować ;) Niemnieju nas w okolicy się mówi :
"Idą dwie świnie, z czego jedna na smyczy" - pewnie dlatego, że jakoś w ciągu ostatniego roku stała się to modna "rasa" wśród dresików z których Radom słynie na całą Polskę.



Pomyliłeś bullterriera z pittbullterrierem (Pitbull przepraszam ;)), który rzeczywiście jest z reguły (z reguły, ale nie generalnie) psem agresywnym.

Nie, nie pomyliłem ras ;) Zresztą ja bardzo lubię psiaki niemniej akurat ta rasa nie przypadła mi wyjątowo do gustu.

Jak juz napisałem, ta rasa została stworzona do walk także argumenty o braku agresji tych psiaków do mnie nie przemawiają. To tak jakby powiedzieć, że krzesło elektryczne służy do podgrzewania pupy albo do bioprądów.

Fakt, jak się da małe napięcie prądy to lekko połaskocze, ale jak coś pójdzie nie tak, to Cię zabije w ciągu kilku sekund.

PS: Czy to prawda, że w PZK nie ma takiej rasy jak Bullterier ?

M@riusz_Radom
23-03-2005, 13:44
pozdrawiam buraku :D [/b]

jednak teoria o "łysym karku" się sprawdza ;)

coolaj
23-03-2005, 13:47
M@riusz Radom stwierdzasz to codziennie jak patrzysz w lustro. Ale nadal nie możesz się z tym pogodzić
PS. na to juz nic nie poradzisz zrozum to

M@riusz_Radom
23-03-2005, 13:48
M@riusz Radom stwierdzasz to codziennie jak patrzysz w lustro. Ale nadal nie możesz się z tym pogodzić
PS. na to juz nic nie poradzisz zrozum to

O jejku, argumenty jak u 10 letniego dzidziusia ;)A jaka siła przekonywania ;)



pisz sobie o tych królikach miniaturkach. :D

Dresik, a do tego dziecko. mamusia wie, że korzytasz z netu ? :)

coolaj
23-03-2005, 13:51
nie i co z tego

Sloneczko
23-03-2005, 13:51
Mariusz i mirrud, macie stare dane. Walki psów są przecież nielegalne, przynajmniej u nas.

Nasz, kiedy był mały (zawsze był prowadzony na smyczy), został napadnięty przez biegającego luzem ratlerka. Jazgacz technikę "walki" miał wyjątkowo wredną, ponieważ doskakiwał z rozbiegu, gryzł i odbiegał.
Za chwilę to samo.

Zanim Monster chwycił go za gardło, miał rozerwane oba uszy, wargę i krwawiące rany na szyi. Długo trwało, zanim poczuł, że potrafi się bronić.

Wyrażając tak złe i bezpodstawne opinie o bullterrierach, robicie im wielką krzywdę, wykazując się równocześnie wielką ignorancją.

Do walki, bowiem, można przygotować każdego psa. A agresji nauczy się od swojego właściela.

M@riusz_Radom
23-03-2005, 13:57
nie i co z tego

ojej, jak się dowie to zabierze dziecku zabawkę i nie pozwoli dziecku wychodzić na spaerki..

A gugugu ..

M@riusz_Radom
23-03-2005, 14:02
Mariusz i mirrud, macie stare dane. Walki psów są przecież nielegalne, przynajmniej u nas. Do walki, bowiem, można przygotować każdego psa. A agresji nauczy się od swojego właściela.

Sloneczko - czy Ty faktycznie nie znasz historii tej rasy? Toż to byłoby niewybaczalne ;) Wiesz zapewne co nieco o "walorach anatomicznych" tego psa (nie, nie pomyliłem go z pit bullem) ?

Fakt, każdy pies może być groźny. Miałem kiedyś Owrczarka kaukaskiego - bydle potwornie wielkie, wpisane zresztą na listę ras niebezpiecznych, ale dzieciaki, nawet te obce mogły na nim jeździć jak na bardzo włochatym koniu.

Zresztą nie wiedzieć czemu akurat ten typ psa stał się modny wśród różnego rodzaju dresików i drobnych cwaniaczków. Widziałem też kilka przykładów, kiedy akuratte psiaki tak się rwały do atakowania innych, że mało dresikom ręki nie urwały. Co zresztą było dla nich chyba powodem do zadowolenia bo szeroko to komentowali :]

Co do ignoranctwa- nie napisałem, że bullteriery to "psy ZŁE" napisałem, że nie mają dorej opinii. A z tym się chyba zgodzisz ? Więc gdzie tu ignoranctwo ?

Sloneczko
23-03-2005, 14:03
Mariusz, dla Ciebie pozdrowienia od Pysia ;) http://www.rednet.krakow.pl/~mloda/!ola/Pysio.jpg

Sloneczko
23-03-2005, 14:05
Co do ignoranctwa- nie napisałem, że bullteriery to "psy ZŁE" napisałem, że nie mają dobrej opinii. A z tym się chyba zgodzisz ? Więc gdzie tu ignoranctwo ?

Czas tę opinię zmieniać, a nie powielać ;)

M@riusz_Radom
23-03-2005, 14:08
Czas tę opinię zmieniać, a nie powielać ;)

Podobno tylko krowa nie zmienia poglądów ;) mimo wszystko pozostane przy swoim zdaniu. Zbyt wiele "akcji" w wykonaniu tych psiaków widziałem.

M@riusz_Radom
23-03-2005, 14:08
Mariusz, dla Ciebie pozdrowienia od Pysia ;) http://www.rednet.krakow.pl/~mloda/!ola/Pysio.jpg

P_R_Z_E_Ś_L_I_C_Z_N_Y :) - i to jest najlepszy przyjaciel dla małego dziecka ;) Niech się nauczy przy króliku odpowiedzialności - potem przyjdzie kolej na psa.

Sloneczko
23-03-2005, 14:11
Nic nie powiem, ale wokół Twojego ładnego domku mógłby biegać bullek i nawet bardzo by pasował.
Tylko wtedy... mógłbyś zmienić zdanie i zacząć dawać mleko :D

M@riusz_Radom
23-03-2005, 14:13
Nic nie powiem, ale wokół Twojego ładnego domku mógłby biegać bullek i nawet bardzo by pasował.
Tylko wtedy... mógłbyś zmienić zdanie i zacząć dawać mleko :D

Wokół mojego ładnego domku będzie biegał śliczny wilczurek długowsłosy ;) Mam już upatrzoną sprawdzoną hodowlę.

A tego pitbulal też bym nie wygonił jakby przyszedł głodny. Nic na to nie poradzę, że od maleńkości lubiłem psiaki ;)

Sloneczko
23-03-2005, 14:14
P_R_Z_E_Ś_L_I_C_Z_N_Y :) - i to jest najlepszy przyjaciel dla małego dziecka ;) Niech się nauczy przy króliku odpowiedzialności - potem przyjdzie kolej na psa.

Taaa, cudny, tylko ten to dopiero gryzie i furczy http://www.rednet.krakow.pl/~mloda/!ola/rotfl.gif Mnie nie, ale dziecku nie dałabym do niego podejść :P

Sloneczko
23-03-2005, 14:17
Nic na to nie poradzę, że od maleńkości lubiłem psiaki ;)

No tośmy się dogadali, bo co do tego, że "Prosiak" jest psem, chyba nie masz wątpliwości? :D

http://www.rednet.krakow.pl/~mloda/!ola/Monster_na_lezaku.jpg

coolaj
23-03-2005, 14:19
Sloneczko twój PROSIAK jest dobry
pozdrawiam

M@riusz_Radom
23-03-2005, 14:23
No tośmy się dogadali, bo co do tego, że "Prosiak" jest psem, chyba nie masz wątpliwości? :D


Odpowiem wymijająco : po oglądnięciu zdjęcia nie zaryzykowałbym twierdzenia, że to suczka :lol:

Wojer
23-03-2005, 15:20
[quote="coolaj"]Wojer tylko bulik albo stafik to dwie najlepsze rasy
pozdrawiam

Absolutnie się z Tobą zgadzam:D

coolaj
23-03-2005, 15:31
Wojer rasę masz wybraną teraz tylko problem jaki kolor
pozdrawiam :D

mag
23-03-2005, 18:14
Sloneczko - czy Ty faktycznie nie znasz historii tej rasy? Toż to byłoby niewybaczalne ;) Wiesz zapewne co nieco o "walorach anatomicznych" tego psa (nie, nie pomyliłem go z pit bullem) ?
Nie przepadam za pisaniem na tym forum, poniewaz mam wrazenie, ze nikt tu niczego nie czyta i tylko niepotrzebnie sie produkuje, ale tym razem zrobie wyjatek.
Otoz wybitny znawco rasy nie sposob okreslic dokladnie kiedy, z jakiej krzyzowki i w jakim celu powstaly bulle. Faktem jest, ze wszystkie psy hodowane do walk byly uzyskiwane z krzyzowek buldogow i terrierow z domieszkami, w czasach kiedy glownym zajeciem biedoty bylo urzadzanie walk zwierzat. Walczyl kazdy pies, ktory sie do tego nadawal.
Psy walczace nazywano zwykle PIT(ogolnie pies walczacy) BULL(od buldoga) TERRIER(wiadomo). Spotyka sie takie nazewnictwo jak Half and Half terrier, bull terrier, pit bull terrier itd. Dowolnosc w nazewnictwie byla taka sama jak w krzyzowkach. Pierwotne psy nazywane bullterier w niczym poza kolorem balym nie przypominaly dzisiejszych bullterrierow.
Bullterrier w obecnym ksztalcie jest wynikiem dlugotrwalej pracy glownie angielskich hodowcow i mozna powiedziec, ze rozwijal sie rownolegle z pitbullem. W czasach kiedy pitbulle krolowaly na ringach bullterier od dawna lezal na kannapie w angielskim domu jako idealny pies dla ekscentryka.
Powiedzenie, ze Bullterier jest psem do walk jest takim samym przeklamaniem jak stwierdzenie, ze Owczarek Niemiecki to pies z obozow koncentracyjnych.
I jeszcze jedno. Nie moglam nigdy zrozumiec dlaczego spoleczenstwo napawa takim przerazeniem stwierdzenie "walka psow"
Czy ktos zdaje sobie sprawe z tego, ze sa psy hodowane specjalnie do scigania zbieglych niewolnikow, do pogoni za klusownikami, psy ktore szly na wojne z wojskiem? Do walk z lwami, bykami i niedzwiedziami?? Czy zdajecie sobie sprawe z krzyzowek jakie powstaly na terenie bylego Zwiazku Radzieckiego? Niektore z tych psow potrafia lezec kilka godzin w kilkudziesieciostopniowym mrozie i czekac bez ruchu na ofiare!!! Wiecie, ze sa krzyzowki owczarkow z wilkami?
To sa grozne psy, ktore jakos nikogo nie przerazaja. Bo maja futerka co? A jak sie ma futerko to sie jest milusim. Brawooooo

23-03-2005, 20:15
No popatrz, nie dość, że przeczytałam to, co napisałaś to jeszcze odpowiem. :wink: :D

Z tym, co piszesz o rasach psów hodowanych do walk zgadzam się,
no może z wyjątkiem pochodzenia nazw, bo PIT to okreslenie specjalnej areny do walk psów,
a BULL pochodzi od nazwy walk psów z bykami, BULL BAITING,
z której to wywodzi się również nazwa rasy buldog.



Powiedzenie, ze Bullterier jest psem do walk jest takim samym przeklamaniem jak stwierdzenie, ze Owczarek Niemiecki to pies z obozow koncentracyjnych.
Z tym zgodzic się nie mogę.
Wszystkie rasy typu BULL hodowane były specjalnie do walk i to, że w wyniku ewolucji przniosły się na kanapy tego nie zmieni.
Tak jak proceder używania owczarków niemieckich do pracy w obozach koncentracyjnych nie zmieni faktu, ze hodowane były jako psy pasterskie.


I jeszcze jedno. Nie moglam nigdy zrozumiec dlaczego spoleczenstwo napawa takim przerazeniem stwierdzenie "walka psow"
Czy ktos zdaje sobie sprawe z tego, ze sa psy hodowane specjalnie do scigania zbieglych niewolnikow, do pogoni za klusownikami, psy ktore szly na wojne z wojskiem? Do walk z lwami, bykami i niedzwiedziami??

Akurat w tym wątku poruszony został temat ras psów hodowanych do walk, dlatego mowa o "walkach psów".
Mnie napawa obrzydzeniem każdy przejaw wykorzystywania zwierząt przez ludzi, czesto brutalnego, często ze skutkiem smiertelnym zwiazanym z poprzedzającym go wielkim cierpieniem.
Dotyczy to zarówno psów jak i innych zwierząt,
ot, choćby delfinów, wykorzystywanych do wysadzania okrętów podwodnych podczas drugiej wojny,
choćby zwierząt wykorzystywanych do różnego rodzaju testów i eksperymentów,
choćby koni idących na pewną śmierć podczas wojen na całym świecie.

Ale najbardziej bulwersuje mnie fakt wykorzystywania zwierząt do celów czysto rozrywkowych przynoszących często niezłe dochody.
Psów w walkach, psów w polowaniach (pominę już kwestię samych polowań), byków w korridzie itp.


Wiecie, ze sa krzyzowki owczarkow z wilkami?
To sa grozne psy, ktore jakos nikogo nie przerazaja.Bo maja futerka co?

To są tzw. hybrydy i rzeczywiście, wymagają odpowiedniego podejścia i dużego doswiadczenia od opiekuna.
Czy są grożne? Nie bardziej od psów typu BULL.
I jeden i drugi pod wpływem niewłaściwego postępowania może stać się niebezpieczny.
I co tu ma do rzeczy futerko... :-?

mag
23-03-2005, 20:51
Z tym, co piszesz o rasach psów hodowanych do walk zgadzam się,
no może z wyjątkiem pochodzenia nazw, bo PIT to okreslenie specjalnej areny do walk psów
Psy walczace na takich ringach to pit dogi a ludzie zajmujacy sie tym procederem to pitmani. Nie wiem co sie tu nie zgadza.


a BULL pochodzi od nazwy walk psów z bykami, BULL BAITING,
z której to wywodzi się również nazwa rasy buldog.
Analogicznie.


Czy są grożne? Nie bardziej od psów typu BULL.
I jeden i drugi pod wpływem niewłaściwego postępowania może stać się niebezpieczny.
Niestety, sa zdecydowanie grozniejsze dla czlowieka, poniewaz sa stworzone do robienia krzywdy czlowiekowi.
Nie skrzywiony "treningiem" potomek psow walczacych z psami, o prawidlowej psychice ma duze opory przed ugryzieniem czlowieka i naprawde trzeba wlozyc sporo "pracy" aby go do tego sklonic, natomiast psy o ktorych pisze nie maja takich oporow.
Mijasz je na ulicy i nie zdajesz sobie z tego sprawy. Jedne wygladaja na Pluto z kreskowki, inne to sliczne kudlacze a jeszcze inne dla laika nie do odroznienia od podworzowego kundelka. Majac takiego psa nie trzeba sie specjalnie starac, aby dobrze gryzl ludzi ale jakos ani w Faktach o nich nie pisza ani w TVN nic nie slychac... I to mnie najbardziej boli kiedy slysze po raz tysieczny: ooo patrz, idzie z psem morderca. :roll:

M@riusz_Radom
24-03-2005, 06:15
ciach ..
Otoz wybitny znawco rasy nie sposob okreslic dokladnie kiedy, z jakiej krzyzowki i w jakim celu powstaly bulle.

W tym momencie sie zwyczajnie OŚMIESZYŁAŚ - skoro pozujesz na wybitną znawczynię tamatu i pozwalasz sobie na pouczanie innych a nie znasz PODSTAWOWYCH informacji na temat danej "rasy" to sorry, w kieszeń sobie wsadż swoje wywody.

To tyle.

mag
24-03-2005, 07:02
W tym momencie sie zwyczajnie OŚMIESZYŁAŚ - skoro pozujesz na wybitną znawczynię tamatu i pozwalasz sobie na pouczanie innych a nie znasz PODSTAWOWYCH informacji na temat danej "rasy" to sorry, w kieszeń sobie wsadż swoje wywody.
:D :D
Moja babcia miala takie powiedzenie: nie kloc sie z glupim, bo jeszcze was ktos pomyli.
Polecam oryginalna literature z obszernymi wypowiedziami potomkow pitmanow i zdjeciami.

24-03-2005, 08:00
Nie wiem co sie tu nie zgadza.
Źródło.


Chętnie podyskutowałabym jeszcze z tobą mag na ten temat, bo twoje informacje są, widzę, trochę... spaczone i niekompletne, moim skromnym zdaniem.
Ale stwierdziłam, po twoich... zjadliwych wypowiedziach, że szkoda mojego cennego czasu,
bo okazałaś się osobą, w swoim głębokim mniemaniu, WSZYSTKOWIEDZĄCĄ NAJLEPIEJ, więc tkwij w tym przekonaniu dalej i nie dziw się, że...

nikt tu niczego nie czyta

I skoro...

Nie przepadam za pisaniem na tym forum
... to niech tak pozostanie.

coolaj
24-03-2005, 08:11
no to zescie sobie pogadali
pozdrawiam

JoShi
24-03-2005, 13:54
Walki psów są przecież nielegalne, przynajmniej u nas.
To nie znaczy, ze sie nie odbywaja. Maja sie niestety dobrze i coraz lepiej. Lokalne wladze swietnie o tym wiedza, a niektorzy policjanci sa nawet milosnikami.

JoShi
24-03-2005, 14:00
I jeszcze jedno. Nie moglam nigdy zrozumiec dlaczego spoleczenstwo napawa takim przerazeniem stwierdzenie "walka psow"
Czy ktos zdaje sobie sprawe z tego, ze sa psy hodowane specjalnie do scigania zbieglych niewolnikow, do pogoni za klusownikami, psy ktore szly na wojne z wojskiem? Do walk z lwami, bykami i niedzwiedziami?? Czy zdajecie sobie sprawe z krzyzowek jakie powstaly na terenie bylego Zwiazku Radzieckiego? Niektore z tych psow potrafia lezec kilka godzin w kilkudziesieciostopniowym mrozie i czekac bez ruchu na ofiare!!! Wiecie, ze sa krzyzowki owczarkow z wilkami?
To sa grozne psy, ktore jakos nikogo nie przerazaja. Bo maja futerka co? A jak sie ma futerko to sie jest milusim. Brawooooo
Upraszczasz prawda ? Wszystkie psy (nie rasy) szkolone do walki i z wrodzona lub wpojona agresja mnie osobiscie przerazaja, bez wzgladu na wlochatosc i ewentualnie mila aparycje. Wiec moze nie upraszczaj, co ?

coolaj
24-03-2005, 14:12
co wy macie z tymi walkami psów dajcie luzzzzz

pozdrawiam

pattaya
24-03-2005, 14:16
Podzielam zdanie JoShi.
Za dużo tutaj literatury popularnej.Niedługo zaczniemy wylewać łzy nad wszystkimi zwierzętami hodowlanymi.A mówienie o agresywnych jamnikach i ratlerkach w kontekście ras obronnych,to porównywanie skutków ataku spokojnego rekina żarłacza z agresywnym krabem.

24-03-2005, 14:18
co wy macie z tymi walkami psów dajcie luzzzzz

pozdrawiam

Jeśli chodzi o tę kwestię oraz inne, opisane powyżej,
NIGDY nie wyluzuję.
Jak popatrzysz tu
http://www.republika.pl/psiazyl3/
to pewnie nie będziesz już taki luzaczek.

Również pozdrawiam.

:D

coolaj
24-03-2005, 14:42
no byłem tam i co nic takiego
pozdrawiam

joanka77
24-03-2005, 14:49
Faktczynie teriery typu bull powstały do walk owszem, ale także do tępienia szczurów. Ale ! Po pierwsze psa nie da się stworzyć jak karabin albo bombę tylko poprzez selekcje szczeniąt, więc to trwało ileś tam lat. Po drugie było to sto lat temu czyli jakieś kilkaset pokoleń psich temu. Walki psów zostały zakazane i poprzez to nastepne kilkadziesiąt lat znowu trwała selekcja szczeniąt tylko tym razem chodziło o utrwalenie wyglądu psów a stępienie agresji. Obecne teriery typu bull to są normalne, domowe, wesołe psy. Ale jak każdy silny fizycznie pies muszą mieć mądrego właściciela.

Poza tym Joshi, Mariusz przestańcie się wypowiadać na temat, o którym nie macie pojęcia. Rozmowa z Wami o terierach typu bull to jak rozmowa ze ślepym o kolorach. Idźcie sobie na wystawę psów rasowych, poczytajcie trochę fachowej literatury, poznajcie jakiegoś pieska tej rasy a wtedy zobaczycie jaka jest prawda. I nie wierzcie we wszystko co widzicie w TV i brukowcach ;)

Pozdrawiam Wszystkich Miłośników terierów typu bull :D

24-03-2005, 15:08
no byłem tam i co nic takiego
pozdrawiam
Trzeba mieć wrażliwość na stanie, żeby to "coś" tam zobaczyć.

Ale może zdrowiej i wygodniej takowej nie posiadać.
Czasem tak myślę...

Pozdrawiam, już świątecznie. :D

JoShi
24-03-2005, 15:09
Poza tym Joshi, Mariusz przestańcie się wypowiadać na temat, o którym nie macie pojęcia.
O wypraszam sobie. Ja sie na temat tej konkretnnej rasy nie wypowiadam, bo jej nie znam. Przypomina mi prosiaka i moja wizyta na jakiejkolwiek wystawie tego nie zmieni. A juz napewno wystawy nie maja sie nijak do walk psow, ktore w moich okolicach odbywaja sie co tydzien i akurat w ty temacie to jestem swietnie zorientowana wiem rowniez jakie psy okoliczni 'hodowcy' do tych walk przygotowuja.

M@riusz_Radom
24-03-2005, 15:16
Do tego co wyżej dodam tylko to, że nie musiałem się zbytnio natrudzić, aby ustalić gdzie, w okolicach Warszawy, odbywają się walki psów - chcesz to Cię zabiore.

Przekonasz się, że to co według Ciebie nie istnieje jest jak najbardziej realne.

joanka77
24-03-2005, 15:23
Joshi, ale my tu mylimy dwie rózne sprawy: normalne posiadanie psa i walki psów. Walki psów są tak samo okrutne jak i corrida i tucz gęsie czy zamrożenie jaszczurek przez nie włączenie prądu !!! Ale to jest margines, zajmuja sie tym jacys okrutni LUDZIE, a zwierzeta nie sa niczemu winne.
Wygląd psa tu nie ma nic do rzeczy. Poza tym z tymi wystawami chodziło mi o to żebyś zobaczyła ze hodowlą bulterierów zajmują sie normalni, zwykli ludzie z normalnymi rodzinami, dziećmi itd a nie jakiś margines społeczny. To że "dresiarze" jeżdzą BMW nikogo do tej marki nie zraziło ;)

coolaj
24-03-2005, 15:27
jak ta debat tak dalej pójdzie to wy sobieskoczyci do gardeł

opanujcie się

pozdrawiam

pattaya
24-03-2005, 15:30
W życiu nie kupię BMW.

coolaj
24-03-2005, 15:32
kazdy kupuje to co mu sie podoba i to na co go stać

joanka77
24-03-2005, 15:34
W życiu nie kupię BMW.

a ja bym sobie chętnie kupiła zwłaszcza rocznik 2005 ale niestety nie mogę z innych względów :D

24-03-2005, 15:40
Przekonasz się, że to co według Ciebie nie istnieje jest jak najbardziej realne.
Święta prawda!

Cytuję wiadomości,
z Włodawy:

"Czy wiecie, że pod Włodawą organizowane były i pewnie nadal są walki psów? - spytał nas w liście jeden z włodawian. Nie wiedzieliśmy, ale próbowaliśmy się dowiedzieć i przyjrzeć problemowi groźnych psów.

List dostaliśmy już jakiś czas temu i próbowaliśmy sprawdzić te informacje. Kilka osób we Włodawie rzeczywiście słyszało o organizowanych przez grupę włodawskich gangsterów dwa, trzy razy do roku walkach psów. Ringi miały odbywać się poza miastem, a zwycięzca dostawał 10 000 zł. Psy, które przegrywały, miały być dobijane (podobno strzałem z pistoletu, bo gangsterzy mieli posiadać nielegalną broń). Słuchy o nielegalnych walkach psów docierały również do włodawskiej policji (potwierdził nam to jeden z funkcjonariuszy). Nie mając żadnych konkretnych punktów zaczepienia nie prowadzono jednak w tej sprawie oficjalnych czynności (jeśli ktoś posiada informacje dotyczące walk psów na naszym terenie prosimy o kontakt z redakcją, zapewniamy dyskrecję).

Fakt, że walki psów są na naszym terenie organizowane, uprawdopodabnia to, co usłyszeliśmy od jednego z chełmian pomagającego w tresurze psów. Jak twierdzi, kilka osób zgłaszało się do niego z pytaniem, czy potrafi nauczyć psa agresji, a jedna wprost zapytała o przygotowanie psa do walki. Zapewnia, że w każdym takim przypadku odmawiał. - Nie jestem licencjonowanym treserem, ale znam się na tym i pomagam znajomym w ułożeniu czworonoga. Faktem jest, że coraz więcej osób, zwłaszcza młodych, kupuje rasy uważane za agresywne i chce tę agresję z nich wydobyć. To niepokojące - mówi."

... i z Opola:

"Opole: bezkarne walki psów

Organizatorzy hazardowych walk psów na Opolszczyźnie, brutalnie znęcający się nad zwierzętami, prawdopodobnie nie zostaną ukarani. Ponad rok temu opolska prokuratura otrzymała dowody na to, że pod Opolem odbywają się walki psów. Jednak po przesłuchaniu organizatorów walk prokuratura zawiesiła śledztwo.

Prokuratura zawiesiła śledztwo (materiał dowodowy Prokuratury Okręgowej w Opolu)
Walki psów w podmiejskich lasach organizował międzynarodowy gang złodziei luksusowych samochodów. W czasie rozbicia grupy policja przechwyciła kasety wideo z walkami psów. Filmowali je przestępcy.

Po przesłuchaniu kilku organizatorów walk i uczestników zakładów opolska prokuratura zawiesiła śledztwo. Nikt z mieszkańców wsi, w której szkolono psy nie chciał zeznawać. Jeśli nie uda się odnaleźć głównego organizatora walk, sprawa po pięciu latach ulegnie przedawnieniu.

Psy, u których wywołano niebezpieczną agresję zostały uśpione. "
:( :( :(

Wystarczy może...

M@riusz_Radom
24-03-2005, 15:45
W życiu nie kupię BMW.

Nie jesteś sam ;)

coolaj
24-03-2005, 15:47
te twoje cytaty nic nie zmienią walki były, są i bedą organizowane przecież na tym jest nizła kasa, tych co te walki organizują i biorą w nich udział nie obchodzi wcale pies. Dla nich to tylko narzedzie którym zarabiaja pieniądze.

pozdrawiam

pattaya
24-03-2005, 15:48
kazdy kupuje to co mu sie podoba i to na co go stać
Bez wycieczek osobistych,proszę.

coolaj
24-03-2005, 15:51
to nie były zadne aluzje do ciebi tylko ogólne stwierdzenie

M@riusz_Radom
24-03-2005, 15:58
Organizuję walki królików miniaturek w Radomiu !

Oto mój zawodnik :


http://www.tkdami.net/~mwalaszczyk/kroliczek/krolik0.jpg

Są chętni ? :)

JoShi
24-03-2005, 16:01
Joshi, ale my tu mylimy dwie rózne sprawy: normalne posiadanie psa i walki psów.
1. Zarzucono mi, ze nie lubie tej rasy, bo jest kojarzona z walkami psow a wszystko co mile i puchate to lubie, a walk psow juz nie ma.
Moja odpowiedz. Walki psow sa. Na walki przygotowywuje sie mieszanki roznych ras, puchatych tez, ale glownie pitbule, bulterirry amstafy i ich skundlonych krewnych. Takie sa realia i nie sa to sprawy wyczytane z gazet, tylko niestety nasze najblizesz otoczenie, stykam sie z tym na codzien.
2. Pochodzenie tej rasy jest takie a nie inne i mam tu na mysli pierwotne zalozenie podczas tworzenia tej rasy. Czy udalo sie zmienic charakter tych psow ? Tego nie wiem.



Ale to jest margines, zajmuja sie tym jacys okrutni LUDZIE,
To co mowisz to sa tylko poboczne zyczenia milosnikow psow. Walki psow to fakty a nie zaden margines. Tak jak narkotyki w szkole.



Wygląd psa tu nie ma nic do rzeczy.

Ale ma prawo mi sie nie podobac i nie podoba mi sie.


hodowlą bulterierów zajmują sie normalni, zwykli ludzie z normalnymi rodzinami, dziećmi
Niestety hodowla psow do walk zajmuja sie rowniez z pozoru normalni ludzie i normalne rodziny z dziecmi.
Tak sie jednak sklada, ze sporo osob kupuje te psy wlasnie dlatego, ze maja one zla slawe. Potem sa dumni, ze piesek sie rwie na smyczy i z piana na zebach startuje do ludzi i innych zwierzat. Dotyczy to rowniez kilku innych ras.

JoShi
24-03-2005, 16:04
jak ta debat tak dalej pójdzie to wy sobieskoczyci do gardeł
To akurat Ty zaczales tutaj wyzywac ludzi, wiec teraz ladnie przepros albo juz nic nie mow...

coolaj
24-03-2005, 16:38
ja nie zaczołem jesli tak uwazasz to podaj przykład
pozdrawiam

24-03-2005, 16:40
te twoje cytaty nic nie zmienią walki były, są i bedą organizowane przecież na tym jest nizła kasa, tych co te walki organizują i biorą w nich udział nie obchodzi wcale pies. Dla nich to tylko narzedzie którym zarabiaja pieniądze.

pozdrawiam

No tak, według ciebie, nie ma sobie co tym głowy zawracać, bo to i tak nic nie zmieni,
podobnie z narkotykami, przestępczoscią, molestowaniem nieletnich itp.

Po co sobie humor psuć, nie lepszy fotelik, gazetka z kolorowymi obrazkami, piwko i pełen luzik?

Pozdr.

JoShi
24-03-2005, 16:43
Prosze bardzo...



no no no a ty masz kulturę
pozdrawiam buraku :D [/b]

coolaj
24-03-2005, 16:46
to przeczytaj dwa posty wyzej to się przekonasz kto to zainicjował

coolaj
24-03-2005, 16:47
ni i co ty na to

coolaj
24-03-2005, 16:47
no i co ty na to ?

coolaj
24-03-2005, 16:49
no i co ty na to?

JoShi
24-03-2005, 16:56
to przeczytaj dwa posty wyzej to się przekonasz kto to zainicjował
Nie zauwazylam, zeby ktos Cie wyzywal od burakow, ale kulturalne uwagi na temat Twojej kultury uwazam za trafne.

24-03-2005, 16:56
Coolaj się chyba troszeczke zdenerwował, rączki mu się trzęsą... :wink: :D

coolaj
24-03-2005, 17:01
joshi według ciebie zmaknij morde to kulturalne zwracanie uwago
jezeli tak uwazasz to dzięki za twoją kulture

pozdro[/quote]

24-03-2005, 17:03
Coolaj, masz kłopoty z interpretacją... :-?

coolaj
24-03-2005, 17:03
coolaj napisał:
M@riusz Radom chyba nie masz pojecia o tych psach, jeżeli tak uważasz to najlepiej nie zabieraj w tym temacie zdania bo bzdury pleciesz. Pozdrawiam


O jejku, jaka kultura dyskusji "Jak masz inne zdanie to zamknij mordę". Gratuluję

Czyżby moja teoria się sprawdzała ?


to wedłuhg ciebie jest zwracanie uwagi

no to super

JoShi
24-03-2005, 17:04
joshi według ciebie zmaknij morde to kulturalne zwracanie uwagi
Czytaj ze zrozumieniem. Tego ucza juz w podstawowce. Ta wypowiedz byla w cudzyslowiu i przedstawiala Twoj sposob dyskusji. Sugerowala, ze tak wlasnie traktujesz ludzi majacych inne zdanie niz Ty.

coolaj
24-03-2005, 17:06
kwestia interpretacji


interpretuj to jak chcesz to twoja sprawa

ale ja to zinterpretowałem inaczej

24-03-2005, 17:07
Coolaj, jeśli już M@riusz_Radom kogokolwiek tym zwrotem obraził to tylko... siebie! :D

JoShi
24-03-2005, 17:07
kwestia interpretacji
Nie... Kwestia umiejetnosci czytania ze zrozumieniem... Powinienes sie jeszcze pouczyc. Nie wystawiasz sobie dobrego swiadectwa rowniez w tej dziedzinie.

coolaj
24-03-2005, 17:07
ciekaw jak byś ty to interpretował gdy ktoś do ciebie takie cos pisał


jestem ciekaw

coolaj
24-03-2005, 17:09
napewno był bys szczesliwy co?

jak byś to sobie czytał ze zrozumieniem

24-03-2005, 17:10
interpretuj to jak chcesz to twoja sprawa

Tzw. "twoja sprawa" kończy się w momencie ubliżania innym bez dania racji.

coolaj
24-03-2005, 17:11
jakiej racji

nie lubie jak ktos tak do mnie mówi.
nie wiem może wy to lubicie i się z tym godzicie

ale ja nie

JoShi
24-03-2005, 17:12
ciekaw jak byś ty to interpretował gdy ktoś do ciebie takie cos pisał
jestem ciekaw
Tu nie ma nic do interpretowania. Trzeba rozumiec co jest napisane. A teraz wszyscy czekamy na Twoje 'przepraszam'.

Mam nadzieje, ze potrafisz sie zachowac i nie udowodnisz prawdziwosci tezy zwiazku okreslonego typu ludzi z okreslonym typem psow.

coolaj
24-03-2005, 17:15
ja nie mam za co przeprzszać ja się tylko "broniłem"

24-03-2005, 17:15
Ojoj, Coolaj, ty rzeczywiscie masz kłopoty ze zrozumieniem prostych zwrotów... niedobrze...

No, dosyć tego na dzisiaj, zabieram swoje zabawki i opuszczam to podwórko.

Pozdrawiam.

JoShi
24-03-2005, 17:17
ja nie mam za co przeprzszać ja się tylko "broniłem"
Czyli M@riusz_Radom ma racje. Mam nadzieje, ze Twoj pies nie jest rownie 'grzeczny' i rownie 'obronny'. Pozdrawiam i spadam. Nie mam ochoty gadac z takimi milosnikami zwierzat.

coolaj
24-03-2005, 17:18
narazie

pattaya
24-03-2005, 17:25
Pozwolę sobie na pointę.
Coolaj!
Jeżeli źle znosisz krytykę lub opinie odmienne niż Twoje, nie zakładaj tematów o tytulach " Co sądzicie o ..." , "XYZ czy to dobre ,czy złe"
ale
"Czy Wam też się podoba ...."
albo
"Do miłośników ....."
Pozdrawiam

M@riusz_Radom
24-03-2005, 19:01
No i na koniec dostarczyliście mi niezłej rozrywki :] Dziękuję.

Sloneczko
24-03-2005, 19:03
Jak to dobrze, że Monsterek nie umie czytać :D

25-03-2005, 05:58
Uwazam , ze sa to bardzo fajne psy , ale nie przy malych dzieciach.

sajko
25-03-2005, 11:36
Witam,

do rejestracji zmusił mnie watek o 'mojej' rasie :D mam bulteriera miniaturowego i generalnie 'w bullach' już sporo przebywam.

Co do urody- gustów się nie dyskutuje, ja uwielbiam te świńskie mordki, za to wyfryzowany pudel nigdy do mnie nie przemówi.

Walki i ich skłonność do nich. Oczywiście, że do tego były wyhodowane, ale było to 200 lat temu, ostatnie 50 lat to praca kynologicznego świata nad wyeliminowanie agresji i obecnie występowanie agresywnych osobników nie jest wieksze niż przecietna w psiej populacji.

Obecnie do chorego sportu 'psich walk' nie używa się bulli, tylko 'asty', 'pity' i różnego rodzaju mieszanki. Czystej rasy bulteriery już w nich od dziesięcioleci nie uczestniczą.

Trzymanie z dziećmi- ależ oczywiście że można, bulle, jak inne psy, mogą być trzymane z dziećmi. Co nie oznacza, że odpowiedzialny rodzic zostawi dwulatka sam na sam z psem jakimkolwiek.

A puszczanie psa bez smyczy 'przy ludziach' i pozwalanie na podchodzenie do ludzi, bo 'nie gryzie', to kwestia kultury lub jej braku u posiadaczy psów. Ja swoje jamnikowi tak samo nie pozwalałam napodchodzenie, jak i nie może tego bull ani cane corso. Zresztą nie chodzą bez smyczy 'przy ludziach', bo szanuję w pełni, że ktoś może się bać moich psów i nie musi życzyć się z nimi zapoznawać.

Obecnie również 'panowie łysi z dużym karkiem' w większości imponują swoim astem albo pitem, a nie bulterierem.

I przypominam, że aby nazwać psa bulterierem, musi on posiadać rodowód, a zapewniam, że w Polsce, jak i w Europie nie było od parunastu lat przypadku pogryzienia kogokolwiek przez bulteriera.

Obecnie bulle to przyjaźnie nastawione do ludzi kule energii, które szaleją za piłką, bawią się i ganiają, i jednocześnie pokutują za swój kontrowersyjny wygląd i jednocześnie za niestety kilka lat jak były popularne i każdy 'władca podwórka' miał wtedy a la bulla...
I na koniec, mój Drago:
http://www.bulldom.com/fotki/aga2.jpg

Sloneczko
25-03-2005, 11:42
Sajko, napisałeś najwspanialszy, najmądrzejszy komentarz i za to Ci dziękuję :oops:

W nagrodę gifek: http://www.gifbestanden.nl/grafisch/dieren/gpalaced108.gif

TONY SOPRANO
25-03-2005, 11:44
chce kupic takiego psa

ozzie
25-03-2005, 11:55
zgadzam sie z Sajko, oby wiekszosc wlascici myslalo podobnie ja ty :)

joanka77
25-03-2005, 12:22
Ja tez ! zgadzam sie z sajko w 100% :D

Sajko śliczna ta Twoja "klusia" i ciekawa stronka www :)


A tak przy okazji: wybiera sie ktoś na wystawę w Krakowie ??

mdzalewscy
26-03-2005, 16:55
Mam dwa Pitbulteriery, w sumie to już mój 4 pit.

Sloneczko
26-03-2005, 18:22
Mam dwa Pitbulteriery, w sumie to już mój 4 pit.

Tak krótko u Ciebie żyją? ;)

mdzalewscy
26-03-2005, 20:40
Mam dwa Pitbulteriery, w sumie to już mój 4 pit.

Tak krótko u Ciebie żyją? ;)

i tak i nie, zatruto mi pięknego psa :cry:, suka mi zgineła pod kołami, a teraz mam dwa dorosłego i młodego

mmiodek
26-03-2005, 21:08
Hej Sajko - pozdrowienia i wsparcie ode mnie. Tematy psów budzą wiele emocji. Być może z powodu strachu niektórych ludzi przed psami w ogóle, lub niektórymi rasami, który to strach zderza się z wielka miłością, i radością z posiadania psów u ich właścicieli. Ja aktualnie psa nie mam ale marze o powrocie do stanu zapsienia domu choć jednym osobnikiem. I rasy duże czy uznane za niebezpieczne mnie nie przerażają. Jeżeli chodzi o bullteriery - przez pewien czas błędnie w prasie używano tej nazwy do pitbuli kiedy pisano o "psach mordercach" - to bardzo żywe, wesołe psy. Takie w typie sportowym. Na pewno trafiają się agresywne, mają też mocny chwyt. Ale kaliber bullteriera raczej nie kwalifikuje go na psa zabójcę. Zresztą to niepotrzebne rozważania. Poznałem jednego osobnika bliżej i usłyszałem o nim fajną historię: kiedy w domu pojawiło sie dziecko pies przyprowadzał rodziców do maleństwa kiedy zaczynało płakać. Chwytał za nogawkę i ciągnął az do rozdarcia jezeli ktoś zaraz nie poszedł. Dość ponuro przedstawiono natomiast bullteriera w filmie "Baxter" - ale to było podporządkowanie postaci psa przesłaniu filmu. Miłośników bullterierów pozdrawiam!!!

sajko
27-03-2005, 21:02
POzdrawiam świątecznie i mam nadzieję, wszyscy przeżyli wyżerkę :wink:

A wracając do bulli, jestem daleka od idealizowania rasy, ale demonizowanie go też jest nieprawdą. Niestety nagonka na bulle wynika często z niewiedzy ludzi podsycanej mierną wiedzą dziennikarzy i wielkimi tytułami 'bull zabił', podczas gdy na zdjęciu załączonym do takiego artykułu najczęściej stoi jakiś zabiedzony 'niby-ast'...

i żebyśmy wiedzieli, o czym mówimy, bullowate to 4 rasy uznane przez Międzynarowodą Federację Kynologiczną, czyli 3 rasy brytyjskie- bulteriery, bulteriery miniaturowe i staffordshire bullterriery. Czwartą jest rasa amerykańska- American Staffordshire Terrier. Piąty jest nieuznawany przez FCI pitt-bull, w którym tak naprawdę bardziej chodzi o charakter niż o wygląd.

M@riusz_Radom
11-04-2005, 16:06
A co to za rasa ? :)


http://www.insomnia.pl/1/images2004/20040329001555.jpg

11-04-2005, 16:09
Skinterier.
:wink: :D

JoShi
11-04-2005, 16:09
A co to za rasa ? :)

Jesli to nie fotomontaz to wedlug mnie nadaje sie do zgloszenia do odpowiednich instytucji broniacych praw zwierzat. Mowie powaznie.

M@riusz_Radom
11-04-2005, 17:09
Zgłaszaj, poważnie ;)

Na dole obrazka masz jakiś adres internetowy. Pierwszy ślad do złoczyńcy jest ;)

zorica
11-04-2005, 23:37
hej :P
Buliki to moja milosc do konca zycia.Piekne macie te swoje psiaki. Ja nie spotkalam jeszcze agresywnego bulika. A widzialam ich naprawde duzo.
Prawde mowiac to trudniej spokojnie jest przejsc kolo jamniczka czy kundelka malego, niz kolo bulika, ktory mysli tylko o zabawie i pileczce.
Nigdy tez nie spotkalam dresiarza z bulikiem, z innymi rasami owszem.

Sloneczko
12-04-2005, 00:05
Proszę bardzo.
Pierwszy post i jakie wejście http://www.rednet.krakow.pl/~mloda/!ola/ave.gif http://www.fancysplace.com/smileys/hug5.gif :)

zorica
12-04-2005, 00:32
Proszę bardzo.
Pierwszy post i jakie wejście http://www.rednet.krakow.pl/~mloda/!ola/ave.gif http://www.fancysplace.com/smileys/hug5.gif :)


:P :P :P
Sloneczko, bo jak mam przejsc obojetnie obok bulika i jego wlasciciela?
Nie da sie, naprawede nie da sie :P

Asiulek
12-04-2005, 15:03
Tak mi się nasuwa i proszę o odpowiedź ilu z was przyjaciele i posiadacze piesków sprząta gówna po swoich ulubieńcach, bo tak patrząc na Polskie trawniki i chodniki to mi się wydaje, że bardzo mało (żeby nie napisać nikt). Szkoda, że w naszym kraju psy i ich właściciele mają większe prawa do korzystania z zieleni niż dzieci, rodzice, dziadkowie, zakochani, uczniowie, studenci i emeryci i wszyscy pozostali, którzy chcieliby poleżeć na trawce w parku. Drodzy psiarze dajcie dzieciom prawo do beztroskiej zabawy w piaskownicy i na trawce. PROSZĘ zacznijcie sprzątać po swoich pupilach po utoniemy w psich odchodach. :evil:

JoShi
12-04-2005, 15:37
PROSZĘ zacznijcie sprzątać po swoich pupilach po utoniemy w psich odchodach. :evil:
Tak jakbys do sciany mowila. Niestety. Na moim osiedlu mieszkaja nawet tacy, ktorym sie nie chce sprzatac po psie na wlasnej posesji, wiec wypuszczaja pieska na ulice, zeby sie zalatwil gdzie indziej, na przyklad pod czyjac brama albo furtka. Sprytne nie ?

ozzie
12-04-2005, 15:38
Dolaczam sie do prosb Asiulka :cry: :cry: :cry: Ludzie, sprzatajcie po swoich ulubiencach!

zorica
12-04-2005, 15:40
W TV kiedys byl program z udzialem Przemka Salety, o psach i ich kupach. I tak sie sklada, ze psich kup nie wolno wrzucac do naszych kontenerow na smieci, no i oczywiscie nie mozna kupic lopatek z woreczkami na te kupy. Widzialam w moim miescie wychodki dla psow, obok fajnego palacu zabaw dla dzieciakow. Daczego tych wychodkow jest tak malo, jezeli sa budowane piaskownice , to rowniez moga byc budowane wychodki. Tak sie sklada, ze podatek ktory sie placi za posiadanie psa ma isc na sprzatanie ich kup.

Odbiegajac od tematu , to co powiesz na ludzi ktorzy swoje potrzeby fizjologiczne zalatwiaja w bramach, kolo smietnikow i osikujac budynki dworcow, a obok jest toaleta platna 1zl. Nie mowiac juz o wandalach, graficiarzach i tych co rzucaja papierki na ziemie.

mdzalewscy
13-04-2005, 00:37
A co to za rasa ? :)

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Asiulek
13-04-2005, 07:39
W TV kiedys byl program z udzialem Przemka Salety, o psach i ich kupach. I tak sie sklada, ze psich kup nie wolno wrzucac do naszych kontenerow na smieci, no i oczywiscie nie mozna kupic lopatek z woreczkami na te kupy. Widzialam w moim miescie wychodki dla psow, obok fajnego palacu zabaw dla dzieciakow. Daczego tych wychodkow jest tak malo, jezeli sa budowane piaskownice , to rowniez moga byc budowane wychodki. Tak sie sklada, ze podatek ktory sie placi za posiadanie psa ma isc na sprzatanie ich kup.

Biednemu zawsze wiatr w oczy. To faktycznie okropność brak toalet dla piesków i specjalnych szufelek - zgroza. Apel do wszystkich rodziców jak się waszemu dziecku zachce kupkę zrobić a w pobliży nie będzie toalety to niech robi ma chodniku :oops: przecież płacicie podatki. :wink:

zorica
13-04-2005, 09:15
Biednemu zawsze wiatr w oczy. To faktycznie okropność brak toalet dla piesków i specjalnych szufelek - zgroza. Apel do wszystkich rodziców jak się waszemu dziecku zachce kupkę zrobić a w pobliży nie będzie toalety to niech robi ma chodniku :oops: przecież płacicie podatki. :wink:[/quote]


Asiulku, od kiedy za posiadanie dziecka placi sie podatek? :P
wydaje mi sie, ze wiekszosc ludzi dostaje dodatki rodzinne jak maja dzieci :P
W sumie to dobrze napisalas:"jak w poblizu nie ma toalety to robcie na chodniku" Bo, zeby nie robic na chodniku musza byc zapewnione toalety. Dla ludzi troche tych toalet jest, ale uwazam ze i tak za malo.A dla psow to juz wielki zbytek zrobic toalete.Jezeli wymagamy , zeby dla ludzi byly toalety to i moga byc dla psow.
Wiele razy widzialam jak mamy na trawniku w parku wysadzaja swoje dzieciaki w wiadomym celu.Pampersy rzucone obok laweczki, a z drugiej strony slal kosz na smieci.

kolezanka ktora ma psa, mowila mi, ze jak sprzatala kupy to ludzie patrzyli na nia jak na kosmitke i prawie w czolo sie pukali.

Asiulek
13-04-2005, 09:40
Brawo przy takim podejściu o stanie trawników takich jak w Irlandii, Niemczech czy Anglii możemy tylko poważyć. Pies owszem to fajna sprawa, ale sprzątanie po nim mniej, więc zanim zdecydujesz się na psa POMYŚL nie tylko o tym pierwszym, ale i drugim. W powyżej wymienionych krajach posiadanie psa jest wielką odpowiedzialnością i obowiązkiem a nie tylko kaprysem. Kiedy decydowałaś się na pieska było tak jak jest i z toaletami i z wszystkim pozostałym, wnioskuję, że od początku zakładałaś, iż nie będziesz sprzątać po swoim psie i tyle. A jeśli potrzebę piaskownic dla dzieci stawiasz na równi z potrzebą piaskownic dla psów to jest to chore, a jeśli nie wiesz, dlaczego to Ci współczuję.

zorica
13-04-2005, 10:34
Nie tylko ty podruzujesz 8) , widzialam rowniez co za naszymi granicami sie dzieje. Wiec nie mow , ze tam jest trawnikowy raj.

I nie napisalam, ze mam pieska, tylko, ze kolezanka ma :P

Wychodki dla psow by sie przydaly chociazby dlatego, zeby wlasciciele psow chodzili tam z pupilami, a nie gdzie popadnie.
Martwi mnie zalatwianie psich potrzeb w piaskownicy, na chodniku czy na klatkach schowowych.

Nie rozumiem dlaczego, piszesz, ze jestem chora, jezeli obstaje za pomyslem toalet dla psow? Wydaje mi sie to calkiem normalne, i moze wreszcie stworzone bylyby jakies przepisy regulujace sprawe tych psich kup?

ps. dzieci tez nie mam :oops:

Mwanamke
13-04-2005, 11:28
Hmmm.. nie rozumiem przede wszystkim stawiania takiej ściany pomiędzy dziećmi i psami, zaraz dojdziemy do tego, że zaczniemy sie obrzucać "argumentami" w stylu "a u Was Murzynów biją" :lol:
Zdaje się, że sprawa ma dużo szerszy zasięg. Poza omawianymi tu gówienkami (ludzkimi czy psimi) mamy jeszcze: porzucone pety, potłuczone szkło, malownicze plamy po splunięciach, resztki jedzenia tudzież zużyte utensylia ...nie tylko damskie :oops:
I to wszystko spotyka na trawnikach i mama ze swoją pociechą i właściciel psa....
I zaczynają na siebie krzywo patrzeć......
A tak naprawdę chyba nikt z nas nie może się huknąć we własną pierś z okrzykiem "jam niewinny!" , czy sie mylę?? :lol:
Oczywiście, że psie pozostałości powinny lądować w psich koszach ! Że po psie się sprzata....ilez ja razy o 4 rano latałam dwa pietra w dół i myłam schody - bo pisnka miała awarię i nie doniosła na dwór...i jakoś korona z głowy mi nie spadła....jak w parku pojawiły się kosze na psie nieczystości - zaczęłam nosić ze sobą torebki...ale...jeśli takich koszy nie mam to naprawdę nikt nie zmusi mnie do wyrzucania psiej kupy do smietnika. A dlaczego? Popatrzcie co się codziennie dzieje w śmietnikach...tam bywaja ludzie! Z tych śmietników żyją!Więc zarówno ze względó sanitarno-prawnych jak i hmm...etycznych ..psich gówien nie będę im wrzucać ....
Ale hasło dla tej dyskusji mam jedno: zacznijmy od siebie ;) Tudzież bardziej znane : myśl globalnie - działaj lokalnie :lol:
z pozdrowieniami dla wszystkich mam i psiarzy :wink:

zorica
13-04-2005, 11:40
Chcialam tylko jeszcze jedno zdanie wtracic, zazwyczaj ci co maja dzieci maja rowniez psy. I dlatego , jezeli chca miec piaskownice pod blokiem, to rowniez moga poprosic o psi wychodek. A rozpatrzenie sprawy pozostanie w gestii administracji. I nie wierze, ze jest to kolosalny wydatek taki wychodek, a ile przyjemniej by sie wszystkim zylo.

Asiulek
13-04-2005, 11:58
Nie rozumiem dlaczego, piszesz, ze jestem chora, jezeli obstaje za pomyslem toalet dla psow?
Na szczęście jest to dialog pisany a niemówiony zawsze można zdemaskować przekłamanie. Proszę czytaj uważnie.


A jeśli potrzebę piaskownic dla dzieci stawiasz na równi z potrzebą piaskownic dla psów to jest to chore


Nie tylko ty podruzujesz , widzialam rowniez co za naszymi granicami sie dzieje. Wiec nie mow , ze tam jest trawnikowy raj.

Tam gdzie ja byłam faktycznie był trawnikowy raj. Jak wspomne słdkie i beztroskie lenistwo na trawce w publicznym parku to aż miło :roll:

JoShi
13-04-2005, 12:03
Asiulku, od kiedy za posiadanie dziecka placi sie podatek? :P
Od dawna i uczciwi wlasciciele czworonogow to robia.



kolezanka ktora ma psa, mowila mi, ze jak sprzatala kupy to ludzie patrzyli na nia jak na kosmitke i prawie w czolo sie pukali.
Wiec poszla po rozum do glowy i juz nie sprzata ?

zorica
13-04-2005, 12:16
Asiulku, od kiedy za posiadanie dziecka placi sie podatek? :P
Od dawna i uczciwi wlasciciele czworonogow to robia.



kolezanka ktora ma psa, mowila mi, ze jak sprzatala kupy to ludzie patrzyli na nia jak na kosmitke i prawie w czolo sie pukali.
Wiec poszla po rozum do glowy i juz nie sprzata ?

Ja pisalam o podatku od dziecka, ty o podatku od czworonoga.

Na pewno nie sprzata z trawnika. A pod blokiem jest "umownie "wydzielony plac dla psow i tam nikt z wlascicieli nie sprzata. Co jakis czas ekipy oczyszczajace miasto tam sprzataja.

zorica
13-04-2005, 12:27
Brawo przy takim podejściu o stanie trawników takich jak w Irlandii, Niemczech czy Anglii możemy tylko poważyć. Pies owszem to fajna sprawa, ale sprzątanie po nim mniej, więc zanim zdecydujesz się na psa POMYŚL nie tylko o tym pierwszym, ale i drugim. W powyżej wymienionych krajach posiadanie psa jest wielką odpowiedzialnością i obowiązkiem a nie tylko kaprysem. Kiedy decydowałaś się na pieska było tak jak jest i z toaletami i z wszystkim pozostałym, wnioskuję, że od początku zakładałaś, iż nie będziesz sprzątać po swoim psie i tyle. A jeśli potrzebę piaskownic dla dzieci stawiasz na równi z potrzebą piaskownic dla psów to jest to chore, a jeśli nie wiesz, dlaczego to Ci współczuję.


Asiulku, jak juz cytujesz to cytuj cale zdanie do konca, z tym"A jeśli potrzebę piaskownic dla dzieci stawiasz na równi z potrzebą piaskownic dla psów to jest to chore, a jeśli nie wiesz, dlaczego to Ci współczuję.

Mwanamke
13-04-2005, 12:57
jeśli potrzebę piaskownic dla dzieci stawiasz na równi z potrzebą piaskownic dla psów to jest to chore, a jeśli nie wiesz, dlaczego to Ci współczuję.

A możesz mi wytłumaczyć??
Czy dziecko jest czymś najlepszym? Czy inna "lokata" uczuc jest z założenia gorsza??
,albo po prostu nie ma dzieci bo nie to znaczy że jest gorsza??? I nie mozna porównywać jej uczuc z matczynymi bo matki to jest lepszy gatunek ludzi??

Kto i komu dal prawo do klasyfikowania uczuć?

Sloneczko
13-04-2005, 13:19
Nie kłóćcie się :)
Nie chodziło o porównywanie dziecka do psa, lecz o potrzeby fizjologiczne, które wszyscy mamy takie same ;)

A sprawa sprzątania po psach nigdy nie będzie rozwiązana w sposób nakazowy. Taki przepis, którego nie można wyegzekwować, powinien być zniesiony, bo wpływa demoralizująco na autorytet innych przepisów prawnych. Jeśli nie przestrzega się jednego, to można i każdego innego, nie?

Jedyne wyjście, to przeznaczenie części podatków, części opłat rejestracyjnych za psy, na opłacenie służb miejskich, których zadaniem jest utrzymanie miast w czystości.

JoShi
13-04-2005, 13:35
Jedyne wyjście, to przeznaczenie części podatków, części opłat rejestracyjnych za psy, na opłacenie służb miejskich, których zadaniem jest utrzymanie miast w czystości.
Pozwole sie z toba nie zgodzic. W kazdym razie nie do konca. Powazna role widze tu wlasnie w edukacji. Edukacji polegajacej na tym, ze wlasciciele czworonogow za rzecz oczywista beda uwazaly sprzatanie po nich (ok sprzatanie po sobie dotyczy nie tylko wlascicieli psow). Chodzi o to, zeby sprzatanie po psach wynikalo z wychowania i bylo oczywiste a nie wynikalo jedynie z przepisow i nakazu.

Sloneczko
13-04-2005, 13:45
Masz rację, JoShi :)

Ale skoro wyedukowanie jest niemożliwe, ewentualnie trwałoby pewnie całe pokolenia, dlatego tylko takie wyjście widzę, jak napisałam :)

JoShi
13-04-2005, 13:50
Ale skoro wyedukowanie jest niemożliwe, ewentualnie trwałoby pewnie całe pokolenia, dlatego tylko takie wyjście widzę, jak napisałam :)
Nie dokonca. Obie sprawy musza isc rownoczesnie. Zwalajac odpowiedzialnosc na sluzby pozadkowe i zdejmujac ja calkowicie z wlascicieli czworonogow, niedosc, ze nikogo nie wyedukujesz, ale jeszcze zdemoralizujesz tych, co nawet sklonni by byli sprzatac.

zorica
13-04-2005, 14:08
jeśli potrzebę piaskownic dla dzieci stawiasz na równi z potrzebą piaskownic dla psów to jest to chore, a jeśli nie wiesz, dlaczego to Ci współczuję.

A możesz mi wytłumaczyć??
Czy dziecko jest czymś najlepszym? Czy inna "lokata" uczuc jest z założenia gorsza??
,albo po prostu nie ma dzieci bo nie to znaczy że jest gorsza??? I nie mozna porównywać jej uczuc z matczynymi bo matki to jest lepszy gatunek ludzi??

Kto i komu dal prawo do klasyfikowania uczuć?

Ten cytat najwyzej, to nie ja napisalam, to napisal Asiulkek. :P

Wczoraj widzialam cos takiego: na trawniku za zywoplotem, obok chodnika pies robil siusiu.Byla z nim dziewczynka.Obok przechodzila starsza pani z wnukiem i pod nosem gadala--tylko g. i g. przejsc spokojnie nie mozna.
No i skrocila sobie droge przez wydeptana sciezke przez swiezutka , zielona mloda trawe.Idac dalej chodnikiem nadlozylaby moze 20 metrow drogi.
Ktos tu napisal, zeby uderzyc sie w piersi i zobaczyc co samemu ma sie na sumieniu.

JoShi
13-04-2005, 14:11
No i skrocila sobie droge przez wydeptana sciezke przez swiezutka , zielona mloda trawe.Idac dalej chodnikiem nadlozylaby moze 20 metrow drogi.
Ktos tu napisal, zeby uderzyc sie w piersi i zobaczyc co samemu ma sie na sumieniu.
I czego to dowodzi ? Bo jakos nie lapie ?

Mwanamke
13-04-2005, 14:13
Ten cytat najwyzej, to nie ja napisalam, to napisal Asiulkek. :P

.

No tak...bardzo przepraszam :oops:

Mwanamke
13-04-2005, 14:21
Cosik Wam napiszę...przed blikiem, w którym mieszkałam 15 lat był trawnik , duuuuży, obsadzony drzewami, nieszczęśliwie znajdował się w takim miejscy, ze wszyscy chodzili przez niego na skróty. Zrobiło sie obrzydliwe klepisko :x
Jakies 6 lat temu kupiłam sukę, a suka ..wiadomo, niszczy trawę - wypala ją. Ponieważ znalazłam powód aby społecznie zająć się trawnikiem, razem z mężem skopaliśmy, posypaliśy torfem , posialiśmy i podlewaliśmy. W następnym roku dołączyli do nas sąsiedzi - też z psme...a dziś już nikt nie chodzi na skróty, trawka sobie rośnie i znowu jest ładnie... :D
Ale wiecie co się stało? Dwie rzeczy: nagle ktoś zaczął zbierać pieniądze na właśnie zasianą trawę i nawet przyszli do nas po pieniądze ( a wszystko kupiliśmy za własne!) i spod ziemi wyrośli obrońcy przyrody, którzy zaczęli krzyczeć , że nasze psy niszczą trawnik !!! :o
I tak się zastanawiam...przez pond 15 lat nikogo nie obchodził syf pod oknem, a jak ktoś się za to zabrał - od razu wszyscy pilnują ...nawet przed samym autorem :lol:
Na szczęście już się wyprowadziłam :wink:

zorica
13-04-2005, 14:33
No i skrocila sobie droge przez wydeptana sciezke przez swiezutka , zielona mloda trawe.Idac dalej chodnikiem nadlozylaby moze 20 metrow drogi.
Ktos tu napisal, zeby uderzyc sie w piersi i zobaczyc co samemu ma sie na sumieniu.
I czego to dowodzi ? Bo jakos nie lapie ?

Tego, ze ta pani rowniez nie szanuje zieleni :P
A dziecku to potrafila przuburac :P Wymaga od dziecka, niech sama da dobry przyklad. .Zreszta podejrzewam, ze dodatkowo pobrudzila sobie blotkiem buty, bo wczesniej deszcz padal.
A mogla isc dalej rownym, suchym chodnikiem.

Asiulek
13-04-2005, 14:50
Wiecie, co po trawie to mało, że powinno się chodzić powinno się też na niej leżeć, biegać, taczać itp. bo ona po to właśnie rośnie a na pewno nie po to, żeby po niej srać.
Jeśli chodzi o dzieci i psy – to brak mi słów. Ja też bardzo lubię pieski jak się wprowadzę do swojego domku to na pewno będę miała owczarka niemieckiego już dziś o nim maże. Pierwszy i jedyny jak dotąd mój piesek (kundelek kochany) zginął tragicznie pod kołami motocyklu :cry: . Miałam wtedy 7 lat i z rozpaczy się rozchorowałam, rodzice widząc co się ze mną dzieje powiedzieli, że następnego pieska to sobie sprawie jak będę dorosła. Opisuję to, żeby uświadomić pewne osoby, iż bardzo lubię psy. Jednak stawianie na równi psów i dzieci jest chore. Zabrzmi to patetycznie ale nasze dzieci są przyszłością nie tylko narodu ale i ludzkości i na ich zdrowiu i rozwoju powinno zależeć całemu społeczeństwu. Dodam, że nie mam dziecka.

JoShi
13-04-2005, 15:01
Tego, ze ta pani rowniez nie szanuje zieleni :P

Widzisz czym innym jest chodzenie po trawie a czym innym zostawianie na niej smieci, szczegolnie w postaci odchodow.

zorica
13-04-2005, 16:16
JoShi, nie uwazam ze wydeptywanie sciezek, zeby skrocic sobie droge o 20m jest w porzadku, z tekstem na ustach ze pies nie ma prawa do siusiania na tej trawie. A takich skrotow widac teraz bardzo duzo.
Wszystko zalezy od nas ludzi, gdzie wywalimy smieci, gdzie wyprowadzimy psa.Ale musza byc do tego wyznaczone miejsca.Tak jak sa wyznaczone miejsca pod blokiem na parkingi, place zabaw itd.
I caly czas wierze, ze kiedys doczekamy sie duzo wiecej psich toalet :P
Bo, ze juz sa to pisalam wczesniej, tylko jest ich malo.


No i zaczne od tego co napisalam na poczatku w ktoryms poscie, gdzie ludzie maja wyrzucac te kupy, skoro do kontenerow nie wolno?
Czyli kolko sie zamyka.

JoShi
13-04-2005, 16:22
Wszystko zalezy od nas ludzi, gdzie wywalimy smieci, gdzie wyprowadzimy psa.

No to wyjasnij mi pewien fenomen:
Na osiedlach sa kontenery czy inne miejsca przeznaczone do wywalania smieci. Z regoly ich nie brakuje. To co sklania ludzi do wyrzucania tych smieci w miejscach przypadkowych a nie do smietnikow wlasnie ?

Dalej. Czy naprawde jestes az tak naiwna ze sadzisz, ze samo wystawienie koszy na psie odchody spowoduje, ze wszyscy wlasciciele tych przesympatycznych stworzen zaczna sprzatac po swoich psach ? Albo, ze ludzie, ktorzy sa przyzwyczajenie do wypuszczania psa luzem, zeby sie zalatwil nagle zapalaja checia zaprowadzenia pieska na smyczy do psiej toalety ?

To niestety jest zwiazane z kultura osobista lub jej brakiem. I niestety ludzie nie stana sie bardziej kulturalni tylko od tego, ze ktos wystawi w parku kosze na psie kupy. A jak ktos jest kulturalny to brak tych koszy i psich toalet nie bedzie mu przeszkadzal w kulturalnym zachowaniu.

zorica
13-04-2005, 18:38
No to wyjasnij mi pewien fenomen:
Na osiedlach sa kontenery czy inne miejsca przeznaczone do wywalania smieci. Z regoly ich nie brakuje. To co sklania ludzi do wyrzucania tych smieci w miejscach przypadkowych a nie do smietnikow wlasnie ?

Nie wiem co sklania tych ludzi do wyrzucania smieci na ziemie.
Moze to, ze nie zostali tego nauczeni?Moze w domu tez rzucaja wszystko i wszystkim gdzie popadnie.Wiem, ze nie wszyscy tak robia. Powiem Ci jeszcze, ze ja na pewno nie wywalam smieci gdzie popadnie.Ba, nawet bawie sie w segregacje ich.I widzac po zapelniajacych sie szybko pojemnikach na papier, plastik itd. wielu ludzi segreguje smieci. Smiem twierdzic, ze oni nie rzucaja papierkow na ziemie.Bo po co by w domu bawili sie w segregacje?
Nie wiem czy pamietasz, ale kiedys nikt nie segregowal smieci, a teraz dla wielu ludzi to jest naturalne. Ja chyba bardziej wierze w ludzi niz ty.

Dalej. Czy naprawde jestes az tak naiwna ze sadzisz, ze samo wystawienie koszy na psie odchody spowoduje, ze wszyscy wlasciciele tych przesympatycznych stworzen zaczna sprzatac po swoich psach ? Albo, ze ludzie, ktorzy sa przyzwyczajenie do wypuszczania psa luzem, zeby sie zalatwil nagle zapalaja checia zaprowadzenia pieska na smyczy do psiej toalety ?

Nie jestem aż tak naiwna :P i nie sadze, ze wszyscy beda sie bawic w zbieranie nieczystosci po pupilach.Ale juz tu ktos wczesniej napisal, ze chetnie by zbieral, ale nie ma do czego.A wrzucanie tych odchodow do kontenerow grozi epidemia, bo z tych kontenerow ludzie zyja. Znow nawiaze do jakiegos programu w tv, puenta byla taka--kupa na trawie ulega biodegradacji, a w smietniku grozi epidemia.
Niedawno pogryzlby mnie pies puszczony samopas, i co mam winic za to psa? Ja moge winic za to tylko jego wlasciciela.

To niestety jest zwiazane z kultura osobista lub jej brakiem. I niestety ludzie nie stana sie bardziej kulturalni tylko od tego, ze ktos wystawi w parku kosze na psie kupy. A jak ktos jest kulturalny to brak tych koszy i psich toalet nie bedzie mu przeszkadzal w kulturalnym zachowaniu.

No i na koniec :Czy az tak bardzo Ci przeszkadza to, ze chcialabym zeby na osiedlach byly psie wychodki?

JoShi
14-04-2005, 12:04
Nie jestem aż tak naiwna :P i nie sadze, ze wszyscy beda sie bawic w zbieranie nieczystosci po pupilach.Ale juz tu ktos wczesniej napisal, ze chetnie by zbieral, ale nie ma do czego.
Dobra jest kazda wymowka. Do woreczka i w domciu wyrzucic do klopika. Az tak trudno ? Dlaczego ja moge niesc w kieszeni ogryzek, az znajde stosowny kosz, zeby tylko nie wyrzucac na ziemie, a ktos nie moze psiej kupki zaniesc do domu i spuscic do klopika ?



A wrzucanie tych odchodow do kontenerow grozi epidemia, bo z tych kontenerow ludzie zyja.
Jasne, a zostawianie psich kup na ulicy epidemia nie grozi... W kazdym razie nie bezdomnym.



Znow nawiaze do jakiegos programu w tv, puenta byla taka--kupa na trawie ulega biodegradacji, a w smietniku grozi epidemia.

Kolejny glupi argument. Tak sie sklada, ze ciecie i inne sluzby sprzatajace chodniki wywalaja te psie kupy wlasnie do smietnikow.


Niedawno pogryzlby mnie pies puszczony samopas, i co mam winic za to psa? Ja moge winic za to tylko jego wlasciciela.
Owszem, zgadzam sie z toba.


No i na koniec :Czy az tak bardzo Ci przeszkadza to, ze chcialabym zeby na osiedlach byly psie wychodki?
Tak, bo taka kumulacja psich odchodow to dopiero wylegarnia mikrobow i much oraz innych roznosicieli. Ciekawe kto to ma sprzatac, bo chyba nie wlasciciele. Kazdy pomysl zeby tylko nie scylic sie i nie sprzatnac po pupilu tylko zostawic to komus innemu jest dobry, prawda ?

zorica
14-04-2005, 12:34
Powiem tylko tyle, jezeli wlasciciele nie sprzataja po pupilach, i te kupy sa rozlozone po calych trawnikach po blokiem, to moze lepiej by bylo, zeby byly juz zgromadzone w jednym miejscu i dzieciaki tam nie bawiliby sie?

JoShi
14-04-2005, 12:47
Powiem tylko tyle, jezeli wlasciciele nie sprzataja po pupilach, i te kupy sa rozlozone po calych trawnikach po blokiem, to moze lepiej by bylo, zeby byly juz zgromadzone w jednym miejscu i dzieciaki tam nie bawiliby sie?
A ja powiem, ze w obydwu przypadkach lepiej by bylo, gdyby te kupy wogole nigdzie nie lezaly i tego sie bede trzymac.

zorica
14-04-2005, 13:08
Tak jak ze smieciami, zeby nie lezaly na ziemi jest to nierealne, tak z tymi kupami. Ale mozna zrobic cos w tym kierunku, zeby ich bylo mniej.

mdzalewscy
14-04-2005, 23:03
Opowiem losy pewnej Bulterierki, miało to miejsce jakieś 2-3 lata temu w moim nieduzym mieście, była bardzo piękna bialutka suka. Wzór w tej rasie, wystawa, medalowa. Z tego co pamiętam to właścicel, prawdopodobnie wyjechał za granicę (nie pamiętam dokładnie ?) i dorosłego już psa oddał chyba swojej rodzinie do dalszego "chowu". Często przechodziłem obok jej nowego podwórka, naprawdę cudo psina. W tym czasie była ostra nagodna na psy tego typu i nowy właściciel mocno się wystraszył, że może Pies zrobić krzywdę i go uspał...............

zorica
15-04-2005, 10:24
Wlasnie, watek odbiegl bardzo od bulikow. Przepraszam wlasciciela watku za zasmiecanie. :oops:

Buliki nigdy nie byly na liscie psow niebezpiecznych.I nie rozumiem nagonki na nie, przez ludzi, ktorzy widzieli je tylko na zdjeciu. Na liscie jest kilka ras psow , ktorych ja w swoim zyciu chyba na zywo nie widzialam.
Moze ze 2 -3lata temu byla glosna sprawa bulika z rodziny krolewskiej, tam bulik pogryzl czy zagryzl(nie pamietam) w parku ich drugiego psa.

Ale o pogryzieniu ludzi przez bulika to chyba nie slychac.Czesto sa wymieniane inne rasy albo mieszance.

fafik
09-05-2005, 07:15
PIES POWINIEN BYC NA SMYCZY I W KAGANCU WSZEDZIE POZA POSESJA WLASCICIELA.NIEKTORZY LUDZIE BOJA SIE PSOW WSZYSTKICH RAS ,INNI NIELUBIA PSOW TO DLACZEGO MAJA TOLEROWAC ZE JAKIS PIES PODBIEGA DO NIEGO I OBWACHUJE ALBO SKACZE I BRUDZI SPODNIE NP.

sajko
09-05-2005, 09:36
Fafik, po pierwsze, krzyk nie rozwiąże niczego.

Po drugie- prowadzenie psa na smyczy wystarcza aby nie skakał, tak samo jak wychowanie go odpowiednie.

A po trzecie- ja nie znoszę palenia papierosów, ludzi śmierdzących potem, wrzeszczących dzieci brudzących mnie lodami, a jakoś muszę z tym żyć. Przejście odległosći 1m od psa spokojnie idącego na smyczy nie jest zbytnim wymaganiem.

Sloneczko
09-05-2005, 09:39
Fafiku, masz absolutną rację, ale nie musisz krzyczeć :)

fafik
09-05-2005, 10:48
Chodzilo mi o tych ludzi co spuszczaja pieski w kagancu lub bez,bo niby sa kochane i niegrozne.Zdaje sie ze prawo mowi inaczej,psa niemozna spuszcac nawet w lesie.Co mnie to obchodzi ze piesek musi sie wybiegac,niech biega po posesji wlasciciela.Nie mam nic przeciw psu na smyczy i w kagancu.Mozesz z nim spacerowac do woli ,byle bym niemusial schodzic z chodnika bo smycz ma 5m i piesek biega od przechodnia do przechodnia.

sajko
09-05-2005, 11:11
Prawo dotyczące wyprowadzania psów mówi, iż pies ma być na smyczy, tylko w niektórych miastach jest dodatkowy zapis że również w kagańcu. Pies może być spuszczony ze smyczy ale biegać w kagańcu w miejscach gdzie nie przeszkadza ludziom. Na smyczy i w kagańcu musza przebywać psy z listy.

W jakim celu chcesz posiadać psa, jeśli masz do nich tak negatywny stosunek?

fafik
09-05-2005, 12:07
Ja do psow mam pozytywny stosunek,one nie sa winne glupocie wlasciciela.Chodzi mi wlasnie o to prawo,przepisy powinny byc przestrzegane,bedzie to z korzyscia dla wszystkich.

sajko
09-05-2005, 12:42
Tia, dlatego w Wwie nikt nie jeździ 50km/h, wywozi smieci do lasu nie na wysypisko, nie płaci faktur, itp itd, Polska to kraj przestrzegania prawa 8)

fafik
09-05-2005, 12:52
Wlasnie, bo to jest chory kraj,skaleczone spoleczenstwo do ktorego ja niestety tez naleze.

JoShi
09-05-2005, 13:00
Po drugie- prowadzenie psa na smyczy wystarcza aby nie skakał, tak samo jak wychowanie go odpowiednie.
Ale nie wystarcza, zeby ludzie sie go nie bali.

sajko
09-05-2005, 15:15
Czy jeśli ktoś ma lęk wysokości, to trzeba rozmontować wszystkie schody? Trochę tolerancji, mój pies chodzi na smyczy, na ludzi obcych nie patrzy, bo nie ma po co, nie brudzi ubrań, nigdy na nikogo nie skacze, więc problemem społecznym nie jest. Za to muszę się użerać z sąsiadem który mnie regularnie zalewa, z takim co pali fajki w windzie mimo, że się po nich duszę, z takim, co uważa że parking jest dla niego i na środku staje. I jakoś muszę z tym żyć. Psy nie są największym problemem tego świata.

A strach przed psami, jak wiele innych fobii, można leczyć. Plus, przypominam, że dzieci mające zwierzęta szybciej uczą się odpowiedzialności, obowiązkowości, dzielenia czasu, opiekowania się żywym organizmem, itp. Więc jakoś psy nie są tragedią, tylko trzeba umieć z nimi żyć.

JoShi
09-05-2005, 15:27
Czy jeśli ktoś ma lęk wysokości, to trzeba rozmontować wszystkie schody?
Odwracasz kota ogonem. Jak ktos ma lek wysokosci to nie wchodzi na taras widokowi w PKIN. Jak ktos sie boi psow to nie chodzi na wystawy, do hodowcow itp, ale do diabla dlaczego ma rowniez nie chodzic do parku czy do sklepu ? Czy tylko dlatego, ze wlasciciele psow bardziej szanuja swoje czworonogi niz ludzi ?



Trochę tolerancji, mój pies chodzi na smyczy, na ludzi obcych nie patrzy, bo nie ma po co, nie brudzi ubrań, nigdy na nikogo nie skacze, więc problemem społecznym nie jest.
Kazdy wlasciciel psa tak mowi (prawie kazdy). Moj sasiad o swoim psie ma dokladnie takie samo zdanie co wcale nie stalo wedlug niego w sprzecznosci z faktem iz tenze pies zaatakowal mojego meza na naszej werandzie. Wiec moze nigdy nie mow nigdy. To tylko pies.



A strach przed psami, jak wiele innych fobii, można leczyć. Plus, przypominam, że dzieci mające zwierzęta szybciej uczą się odpowiedzialności, obowiązkowości, dzielenia czasu, opiekowania się żywym organizmem, itp. Więc jakoś psy nie są tragedią, tylko trzeba umieć z nimi żyć.
Szkoda tylko, ze wiele osob majacych psy jakos nie wykazuje sia ani odpowiedzialnoscia ani poczuciem obowiazku ani nawet zrozumieniem dla tych, ktorzy psow nie lubia i sie ich boja.

Tak nawiasem mowiac lubie psy. Nie cierpie tylko niektorych egoistycznych wlascicieli psow.

sajko
09-05-2005, 15:46
Widzisz, więc źle adresujesz pretensje, bo ja nie mówię nigdy, bo puszczam psa samopas i lata rozwalając okolicę, tylko dlatego, że mówię nigdy bo chodzi na smyczy i przy ludziach nigdy nie jest spuszczony.

Szanuję tych co psów nie lubią, bądź się ich boją, mimo, że tego nie rozumiem, dlatego jak pisałam, mijając ludzi nawet smycze są na tyle skrócone, że psy idą przy nodze.

A denerwuje mnie wrzucanie wszystkich psów i właścicieli do jednego worka. Jestem wyjątkowo odpowiedzialnym właścicielem, który rasy dla siebie szukał rok, kolejny ponad rok szczeniaka dobrego dla mnie, który psy szkoli, zajmuje się nimi itp. I również denerwują mnie psy latające samopas, bo są zagrożeniem dla moich psów, i pośrednio dla mnie,jako osoby trzymającej drugą stronę smyczy. Trudno mi zrozumieć, że pogryzienie mnie czy mojego psa umarza się jako niską szkodliwość czynu społecznego, ale za to łatwo karać za brak kagańca na mini pudelku. Doprowadza mnie do szewskiej pasji, sąsiadka alkoholiczka były klawisz więzienny, trzymająca 7 psów w mieszkaniu, w tym 4 duże, które spacerują cały dzień po osiedlu, i SM nic sobie z tego nie robi, po pani i tak nie płaci mandatów. Ale że ja muszę się stresować i gonić owe psy, bronić siebie i swoich psów, bo mimo że są atakowane nie mogą ugryźć, to już dla mnie nie jest normalne.

Więc reasumując, mnie również denerwują nieodpowiedzialni właściciele, psy biegające samopas, trzymanie 10 psów bez warunków na to, psy które na mnie skaczą, plują, itp. Ale nieakceptuję wrzucania wszystkich właścicieli do jednego wora i w związku z tym zaostrzanie przepisów ponad miarę.

JoShi
09-05-2005, 15:50
A denerwuje mnie wrzucanie wszystkich psów i właścicieli do jednego worka.
Tak sie sklada, ze sama mam psa, wiec z definicji nie moge wrzucic wszystkich wlascicieli psow do jednego worka. Tak wiec Twoje pretensje to tez nie pod moj adres. Sama jestem wlascicielem psa, ale rozumiem, ze ktos sie mojego psa boi nawet jak mam go na smyczy, bo jest duzy i czarny.

sajko
09-05-2005, 15:58
Napiszę jeszcze raz, ja też rozumiem że się ktoś boi, dlatego pies idzie na smyczy i przy nodze, ale na kaganiec się nie zgadzam. A psa też mam dużego czarnego (p.s.- jakiego masz?)

JoShi
09-05-2005, 16:03
Napiszę jeszcze raz, ja też rozumiem że się ktoś boi, dlatego pies idzie na smyczy i przy nodze, ale na kaganiec się nie zgadzam.
Ale czemu ?


A psa też mam dużego czarnego (p.s.- jakiego masz?)
Mieszaniec nierasowego wilczura z nierasowym sznaucerem olbrzymim. Jednym slowem kundel, ktorego pochodzenie strasznie trudno na pierwszy rzut oka odgadnac.

sajko
09-05-2005, 16:30
Bo zmuszanie mnie, jako bardzo odpowiedzialnego właściciela, do zakładania psu kagańca, odczuwam jako szykanę. Bo nie ma i nie widzę na horyzoncie jasnych przepisów, jakim psom należy zakładać a jakim nie. I ponieważ nie łamię prawa chodząc z psem na smyczy bez kagańca, ponieważ nie mam psa z listy ani jego mieszanki, który w takim kagańcu teoretycznie musi chodzić. Plus, zmuszenie do noszenia kagańców nie ma na celu zmniejszenia ilości pogryzień ani nic z tych rzeczy, bo nie oszukujmy się, będzie respektowane w miastach, w których i tak pogryzienia są sporadyczne i nie są powodowane przez psy na smyczach.

A praktycznie, bo mój krówek lubi jeść trawkę, bawie się z nim w przeciąganie, lubi nosić patyk w zębach, swoją piłkę, itp.

fafik
09-05-2005, 19:54
mnie, jako bardzo odpowiedzialnego właściciela, .
Niestety obcy,mijający ciebie i twojego pieska [bez kaganca] na chodniku ludziska tego niemoga wiedziec.Jak boja sie psow schodza z chodnika ,a przeciez ten chodnik jest dla przechodniow.

Gafinka
10-05-2005, 23:59
No to ja chyba też się dołączę.
Jakby nie było też jestem człowiekiem i mogę korzystac z chodnika i mam psa to mam takze prawo do korzystania z tegoż chodnika z moim psem i dokąd mój pies nie wyrządzi nikomu jakiejkolwiek szkody - nie skoczy na niego, nie zaczepi, nie ugryzie - mam prawo do życia w towarzystwie zwierzecia, a jesli wyrzadzi to gotowa jestem ponieść tego konsekwencje. Mam także prawo jako obywatel tego kraju do życia w mieście i do posiadania jeśli mam taką wolną wolę psa - i jesli ktoś zamierza mi ograniczyć prawo do swodobnego spacerowania z psem, uniemozliwić mi zabawę z psem przez ubranie go w kaganiec ( zero piłek , patyczków itd) to ma takze obowiązek zagwarantować mi abym na wyznaczonym terenie mogla swojego psa spuścić ze smyczy ( co jest mu niezbędne ) i nie ubierać w kaganiec, ale swobodnie sie z nim pobawić.

Miasta są dla ludzi - jasne , ale dla wszystkich - i dla tych co lubia psy i dla tych co psów nie lubią, dla tych co mają dzieci i dla tych co dzieci nie mają itd. itd.
Innym niepodoba się to, że mam psa, a mnie nie podoba się :
- widok mamusi wysadzajacej na wewnetrznym trawniczku w pizzerii swojego synka
- widok plujacego na chodnik soczyście pana
- widok pijaczków bunkrujacyh się po krzaczkach i rozpijajacych flaszkę
- widok bandy ogolonych małolatów w dresach - ba pewnie nawet mogłabym powiedziec ,że się ich boję
- widok małoletnich kierowców szalejących na motorach badź samochodami po ulicach
i jeszcze wiele innych widoków

A co za tym idzie, gdybym chciala aby inni dostosowali się do mnie postulowałabym:
aby był zakaz wchodzenia z dziećmi do pizzeri - bo przecież każdej mamusi, moze przyjść do głowy pomysł,że wygodniej dziecko wysadzić na trawnik niż przejść z nim do łazienki - na tej samej zasadzie jak można załozyć iż każdy pies bedzie niebezpieczny dla otoczenia

zakazać chodzić po ulicy panom - bo w końcu każdy moze tak obrzydliwie pluć

zakazać nosić dresów i golić głów - bo widok takich "panów" wywołuje u mnie lęk

podwyższyć wiek w którym mozna zdobyć uprawneinia do prowadzenia pojazdow do 30 lat np. , bo jakby zajrzeć w statystyki to młodociani kierowcy są znacznie bardziej niebezpieczni niż psy w miastach i aż się dziwie, że widok 18 latka za kierownica nie wywoluje powszechnej paniki - zblizonej do widoku psa bez kagańca.

Takie przykłady mozna mnozyć.
Ja staram się aby moje psy innym ludziom nie przeszkadzały, jednak mam prawo je mieć w mieście podobnie jak inni nieposiadający psów mają prawo do innych rzeczy,które też mnie osobiście mogą się niepodobac, budzić moje obrzydzenie a nawet strach. Dokąd moje zwierzęta nie wyrzadzą nikomu krzywdy ani żadnej szkody, a ktoś inny nie wyrządzi krzywdy mnie pozostaje i mnie i temu komuś innemu - poczucie iż bardzo się różnimy - stylem zycia, potrzebami, wrazliwością itd - ale nie ma prawa mi ograniczac moich praw ani ja nie mam prawa ograniczać jego.

Co do tego,że psy budzą lęk i dlatego powinny być zaostrzane przepisy - jak dla mnie jest to lek dalece nieuzasadniony - fobie się leczy jak to ktoś wcześniej napisał, a nie świat dopasowuje do fobii.

Gdyby ten lęk był uzasadniony musiałoby być potwierdzone przypadk iiż psy stanowią powazne zagrożenie dla zycia i zdrowia ludzi - a tak naprawdę to w ostatnio długi weekend w naszym kraju 60 osób zgineło a kilkaset zostało rannych nie w wyniku konfrontacji z psami a w wyniku wypadków na drogach - i co, tu fobia nie występuje - a byłaby znacznie bardziej racjonalna i uzasadniona i jakoś postulaty o tym aby wogóle zakazać ruchu samochodów bo ludzie się boją nie widać.

karmel
11-05-2005, 16:04
To i ja dołączę się do postu Gafinki. Nie ma wyznaczonych terenów, na których można swobodnie, bez smyczy i kagańca, puścić swojego pupila. Jeżeli takie miejsca bedą wyznaczane, sądzę, że problem powinien się zmniejszyć.

JoShi
11-05-2005, 16:41
To i ja dołączę się do postu Gafinki. Nie ma wyznaczonych terenów, na których można swobodnie, bez smyczy i kagańca, puścić swojego pupila. Jeżeli takie miejsca bedą wyznaczane, sądzę, że problem powinien się zmniejszyć.
To moze warto sobie wkoncu zadac pytanie o zasadnosc posiadania psa w sytuacji kiedy nie posiada sie wlasnego podworka ?
Czy to tylko egoizm i widzimisie w czystej postaci ?

Gafinka
11-05-2005, 18:40
Wiesz co Joshi ?? To mnie zaskoczyłaś ??
Egozim i widzimisie w czystej postaci ???
No pewnie- w ogóle ludzie do egoistyczne świnie zwlaszcza ci co posiadają w mieście bez wlasnego podwórka psy i inne zwierzeta.

Chyba każdy człowiek ma jakieś pragnienia i jakies zamierzenia i je realizuje - rzadko zdarza się iż realizuje swoje plany nie wchodząć nikomu w drogę.
Podobne pytanie można zadać osobom,
- które w mieście używają rowerów a niemają własnego toru wyścigowego
- które parkują samochód na ulicy nie mając wlasnego garażu, pod oknami kogoś innego
- którzy otwierają w mieście knajpę w pobliżu budynków mieszkalnych a mieszkańcom to przeszkadza
- których dzieci bawią się hałasując na podwórku nie ich własnym,ale publicznym, wspólnym z wieloma mieszkańcami, a staruszce mieszkającej na parterze przeszkadza hałas bawiących się dzieci

To co zero postulujesz zero samochodów, zero rowerów, zero dzieci, zero knajp - bo jeśli już to na własnym podwórku -porażajaca logika.

Czy uważasz, że egozim czlowieka, który ma dziecko które bawi sie z kolegami pod blokiem grając w piłkę, jeżdząć na deskorolce , biegając i hałasując nie jest egoizmem, a posiadacz psa to egoista całą gembą bo dzieci nie ma bo nie chce , bo nie może - a chce dzielić życie z istotą, która - i tu niestety miedzy innymi w tym wątku widzę - zachowuje się niejednokrotnie bardziej po ludzku niż nie jeden człowiek.

Co by cię usatysfakcjonować- jestem egoistką - poza zestawem kina domowego i samochodem i jeszcze wieloma innymi przedmiotami pragnę mieć psa , nawet wolę psa niż wannę z hydromasazem, która by pewnie nikomu nieprzeszkadzała. Bo chcę mieć przyjaciela, który nigdy mnie nie zdradzi, który potrzebuje mojej opieki, któremu ja daję miłość i przywiązanie i który odpłaca mi tym samym. Zamiast siedzieć przed 42 calowym telewizorem wolę wziąć psa i isć z nim na spacer taka ze mnie egoistka i takie mam widzimisię. Zamiast wydać pieniążki na wakacje na Lazurowym wybrzeżu wydaje kilkaset zlotych miesięcznie na moje zwierzaki, naich karmy, zabawki, posłanka, lekarstwa jelsi takapotrzeba, szkolenia itd.

I wiesz wydaje mi się iż jestem w tym bardzo ludzka - w końcu zwierzęta od zawsze towarzyszyły naszemu życiu i myslę, że dają nam coś czego nic nie zastąpi.
Przykro mi, że jak mi się wydaje sądzisz iż ludzka potrzeba ofiarowania innej zyjacej i czującej istocie swojej opieki i przyjaźni jest egoizmem.

ZofiaD
11-05-2005, 19:00
Piekne, cudowne zwierze, najpielniejszy pies swiata!!! Jeszcze nie mam, ale maze o nim!

JoShi
12-05-2005, 10:04
Chyba każdy człowiek ma jakieś pragnienia i jakies zamierzenia i je realizuje
No wiesz chodzi mi o odpowiedzialnosc. I w tym przypadku nie o to, ze wchodzisz komus w droge majac psa i wyprowadzajac go na smyczy na spacer, ale o odpowiedzialnosc za tego psa, ktorego egoistycznie posiadasz mimo, ze nie masz ku temu warunkow.

Mowimy sobie czesto, ze nie mozemy sobie pozwolic na to czy na tamto, bo nie mamy warunkow. Jakos psow to nie obejmuje. Siedza w blokach wyprowadzane na smyczy i nikt sie nie zastanawia czy takie zycie im odpowiada. To nazywam egoizmem.
Wyglada na to, ze zrozumialas to zupelnie opacznie



Przykro mi, że jak mi się wydaje sądzisz iż ludzka potrzeba ofiarowania innej zyjacej i czującej istocie swojej opieki i przyjaźni jest egoizmem.
Tylko nalezy sie zastanowic co my wlasciwie ofiarowujemy psom trzymajac je w malych blokowych mieszkankach.
Tak uwazam, ze jest to egoizm. Mamy psy dla siebie a nie dla nich. Dla zospokojenia wlasnych pragnien i potrzeb.

Gafinka
12-05-2005, 15:03
Joshi być może zrozumiałam cię opacznie.
Tak czy owak nierozumiem dlaczego w mieście ma być to złe dla psów -tak naprawdę na żadnej własnej posejsji nie jestesmy w stanie zagwarantować psu tego czego potrzebuje, braku monotonii, codziennych spacerów itd. Pies tak naprawdę najbardziej do życia potrzebuje nas ludzi - bo to nie dziki wilk tylko pies domowy - zwierzę udomowione tak dawno, że w przypadku wielu ras niezdolne do samodzielnego przeżycia bez opieki człowieka, bez ciepłego mieszkania - tak więc posiadanei własnego terenu nie jest żadnym warunkiem zapewnienia psu tego co potrzebuje.
Jesli na własnej działce 1000 metrowej zamkniemy On - ka czy labka to nie będzie to dla niego w żadnej mierze lepsze rozwiązanie, niż posiadanie tego typu psa w bloku, wychodzenie z nim na ciekawe i urozmaicone zabawą spacery, praca szkoleniowa, udział w zajęciach grup poszukiwawczych itd. - to tak z perspektywy psa.
Taki pies trzymany w mieście bedzie znacznie szczęśliwszy niż ten na własnej posesji.
Problem w tym, aby chora zupełnie nagonka na psy i ich posiadaczy, nieuzasadnione ludzkie fobie w przypadku tego gatunku itd, nie tworzyły chorej sytuacji, w której psu człowiek nie będzie mógł zaoferować żadnego fajnego zycia - bo wyłacznie na własnej posesji go nie zagwarantuje - no chyba , ze będzie miał taką kilkudziesięcio hektarową.
A do tego zmierzamy , w lesie pies beeee i moze zostać odstrzelony,w mieście pies beeee bo beee i już. To jest zupełnie chore. Bo wraz z psami odejdzie coś czego nie zastąpią mechaniczne pieski i gry komputerowe. Kazdy kto ma psa wie co mam namyśli.
Ja jestem za bezwzględnym i surowym karaniem właścicieli psów - i to tych w mieście i poza nim, którzy w niewłaściwy sposób sprawują opiekę i kontrolę nad swoimi podopiecznymi .
Jednak uważam, że człowiek, który chce posiadać psa powinien móc żyć z nim czy w mieście czy poza nim, tak jak każdy inny człowiek i powinien mieć prawo do tego, aby jego pies był psem szczęśliwym, mogącym się pobawić bez smyczy i kagańca. Obiema rękami podpisałabym się pod propozycją iż odpowiadam za mojego psa i płacę kilkaset złotych kary za każdy przypadek kiedy mój pies rzeczywiście kogoś ubrudzi, ugryzie czy przewroci, ale mam prawo do normalnego z nim zycia, a nie wiązania go na krótkiej ( bo przecież jak ktoś napisał 5 metrowa to za długa) smyczy i ubierania na cale życie w kaganiec. Kwestię lęku innych - lęku na sam widok psa odrzucam jako nieracjonalną fobię i to że ktoś się będzie bał widoku mojego psa w odległości 10 metrów nie uwazam za zaniedbanie z mojej strony, dokad strach takiej osoby w przypadku mojego psa nie jest zasadny - bo nie jest spowodowany tym, że mój pies temu człowiekowi cokolwiek zrobił - uważam iż jest to przypadek do leczenia a nie powód do tego, aby mnie karać lub zabraniać mi spacerowania z moim psem np. bez kagańca.

Przepraszam ,że mimo wszystko piszę zupełnie nie na temat bo przecież w watku buli - ale może nie do końca nie na temat - bule jakby niebylo budzą sporo kontrowersji - najczęściej zupełnie nieuzasadnionej - więc trochę pośrednio ich takze to dotyczy.

JoShi
12-05-2005, 15:26
Pies tak naprawdę najbardziej do życia potrzebuje nas ludzi
Naprawde ? Dingo jest na przyklad innego zdania...



bo to nie dziki wilk tylko pies domowy
A czym one sie od siebie roznia, poza faktem, ze jeden toleruje ludzi a drugi unika ?
Tworzysz jakies teorie wylacznie po to, zeby dowiezc, ze psu swietnie sie zyje w bloku. Powiec to chartom wyprowadzanym na spacer na smyczy.



Ja jestem za bezwzględnym i surowym karaniem właścicieli psów - i to tych w mieście i poza nim, którzy w niewłaściwy sposób sprawują opiekę i kontrolę nad swoimi podopiecznymi .
A co rozumiesz przez niewlasciwa opieke. Ja na przyklad trzymanie w kawalerce charta, ktory codziennie spaceruje na smyczy po parku, zamiast biegac. Przyklady mozna by mnozyc.


Jednak uważam, że człowiek, który chce posiadać psa powinien móc żyć z nim czy w mieście czy poza nim
I ja to nazywam egoizmem. Chce miec psa i nic poza tym sie nie liczy a dobro tego psa w szczegolnosci.

Gafinka
12-05-2005, 16:17
Joshi przykro mi to powiedziec, ale to co piszesz dowodzi niestety tego, że nie wiesz zbyt wiele na temat psów - tak naprawdęnajnowsze badania wskazują, ze nawet do końca nie wiadomo jakie jest pochodzenia psa, podważa się to,że pochodzi tylkood wilka, istnieje pewne prawdopodobieństwo,ze stanowi mieszankę wielu psowatych - a te róznią się bardzo do siebie stylem zycia i zachowaniami stadnymi.
I chyba nie powiesz mi,że rasy typu pekińczyk, york, grzywacz i setki innych to rasy zdolne do samodzielnego życia w naturze.
Charty na które się powołujesz to już koszmarna pomyłka - co dowodzi,ze chartów nie znasz kompletnie - charty są krótkodystansowcami - biegają szybko, ale szybko takze się męczą i długotrwały wysiłek nie dla nich - dlatego nie biegają i biegają i biegają tylko biegają intensywnei a potem chcą w spokoju polezeć najchętniej na kanapie. Znam kilka chartów i jeśli chodzi o długotrwały bieg - to znacznie wiecej potrzebują go moje suki niż - deerhoundy, ktore mam przyjemnosć znać od kilku lat.
Co do potrzeb psychicznych bycia z człowiekiem - to jesli nie wiesz, że zdecydowana większość psów je posiada to chyba nigdy nie byłaś w schronisku - w końcu tam żyją - setki psów, czasem nawet na dużych terenach do biegania - a widziałaś kiedyś jak garną się do człowieka, po pieszczotę, po dobre słowo - więc nie opowiadaj, że takich potrzeb nie mają a z laski tylko od człowieka nie uciekają.
Oczywiście sa pewne rasy, które rzeczywiście nie nadają sie do trzymania w mieście i za trzymaniem takich psów w mieście nie jestem i to właśnie chodzi o dobro psa.
Wiesz to temat o bulikach to jeszcze mi przyszlo do głowy, aby coś dopisać odnośnie tego, że psy domowe a otakimgatunku mówimy nie mają potrzeby przebywania z człowiekiem.
Buliki np. to bardzo specyficzne psy z szalenie wrażliwą psychiką - dla dwóch które znałam osobiście oddanie ich do schroniska przez właściciela, a co za tym idzie utrata kontaktu z człowiekiem - zaowocowało takim stanem psychicznym, że psy tego nie przeżyły.
Więc błagam nie pisz, że od dziko żyjącyh wilków psa domowego nic nie rózni. O kontakt z człowiekiem wymuszany jest przez człowieka i do niczego psom nie potrzebny bo najlepiej jakby zyły jak ich przodkowie-
spróbuj mi pokazać szczęsliwego bez kontaktu z człowiekiem boksera
charcika włoskiego, który przeżyje w warunkach naturalnych bez kontaktu z człowiekiem
Zresztą przykładów mozna by podać setki, blagam nie staraj sie udowodnić,że pies domowy jest w zasadzie wilkiem i doskonale czułby się bez człowieka.

JoShi
12-05-2005, 16:32
I chyba nie powiesz mi,że rasy typu pekińczyk, york, grzywacz i setki innych to rasy zdolne do samodzielnego życia w naturze.

Chyba nie powiesz mi, ze chary, owczarki, labladory i setki innych ras swietnie sie czuje w blokach ?


Charty na które się powołujesz to już koszmarna pomyłka - co dowodzi,ze chartów nie znasz kompletnie - charty są krótkodystansowcami - biegają szybko, ale szybko takze się męczą i długotrwały wysiłek nie dla nich - dlatego nie biegają i biegają i biegają tylko biegają intensywnei a potem chcą w spokoju polezeć najchętniej na kanapie.
To biegaja z pokoju do kuchni czy z kuchni do lazienki ?



Co do potrzeb psychicznych bycia z człowiekiem - to jesli nie wiesz, że zdecydowana większość psów je posiada to chyba nigdy nie byłaś w schronisku
W schroniskach sa psy, ktore juz byly u ludzi i zdazyly sie do czlowieka przywiazac. Ze takie wiezi emocjonalne sa i ze potrafia byc naprawde silne to wiem i nie probuje poddawac w watpliwosc. Jednak pies, ktory urodzil sie wolny i nigdy nie zalezal od czlowieka wcale nie pragnie kontaktu z nim.



Oczywiście sa pewne rasy, które rzeczywiście nie nadają sie do trzymania w mieście i za trzymaniem takich psów w mieście nie jestem i to właśnie chodzi o dobro psa.
Widze, ze zaczynasz rozumiec.


ęc błagam nie pisz, że od dziko żyjącyh wilków psa domowego nic nie rózni.
Alez ja nie pisalam o wiklach to Ty ciagle piszesz o wilkach. Ja pisalam o psach. Taki gatunek. Nazywaja sie dingo.



bagam nie staraj sie udowodnić,że pies domowy jest w zasadzie wilkiem i doskonale czułby się bez człowieka.
nadal utrzymuje, ze psy poradzilyby sobie bez nas. Psy jako gatunek, a nie konkretne psiaki, ktore juz sie zdazyly do czlowieka przywiazac.

Gafinka
12-05-2005, 16:51
Widzę, że dyskucja nie ma sensu - dingo nie jest rasą psa domowego - to tyle w kwestii dzikich psów - z dzikich psowatych są jeszcze likaony, kojoty, i kilka innych gatunków - ale to nadalnie sa psy domowe.

A ja jak chyba zauwazyłaś właśnie pisalam iż chore jest uniemożliwianie ludziom w mieście wyjścia na spacer z psem tak aby mógł pobiegać i trzymania go wyłacznie na uwięzi.

I zapewniam cię iż uważam, że ON czy Labek trzymany w mieszkaniu jesli właściciel zapewnia mu odpowiednią dawę ruchu i odpowiednie zajęcie jest znacznie szczęśliwszy niż labek wolno zyjacy i szukający jedzenia na śmietnikach.

Joshi co ty chcesz udowodnić,że w obecnych czasach przy obecnym poziomie cywilizacji kiedy brak jest pozywienia i miejsca dla naprawdę dziko zyjących stworzeń pies wolnozyjący ( zdziczały ) jest super szczęśliwy, ginać pod kołami samochodów, grzebiać w smietniku za jedzeniem, nie majac schronienia - bo i gdzie ??? w lesie - tam im przebywać nie wolno bo zostaną odstrzelone . To jest gatunek udomowiony setki tysięcy lat temu - a nie przedwczoraj.
Np. kwestia rozmnazania - u żadnych dzikich psowatych nie rozmnażają się wszystkie osobniki - bo o to zadbała natura. Człowiek zmienił w procesie udamawiania takze i tą cechę podobnie jak wiele, wiele innych - co mi chcesz udowodnić, że buldog angielski jest w stanie samodzielnie coś upolować on nie jest w stanie samodzielnie zajś w ciaze i samodzielnie urodzić, a nie tylko polować ?? Weź mnie nie porażaj - pies domowy to zwierze domowe - a nie dziko zyjacy przodek psa sprzed kilkuset tysięcy lat.
Nie ma innego tak badzo uzależnionego od człowieka gatunku - miejsce psa jest przy człowieku,po to został udomowiony.

Gafinka
12-05-2005, 16:58
Dingo (Canis familiaris dingo = Canis dingo Meyer 1793) - przedstawiciel rodziny psowatych, zamieszkuje Australię, Nową Gwineę, a ostatnio stwierdzono, że najprawdopodobniej należą do tego gatunku również dzikie psy z obszaru Azji Południowo-Wschodniej i Filipin. Do Australii dingo przybył prawdopodobnie między 12 a 3,5 tysięcy lat temu, jako pies-towarzysz człowieka.

Podobny do psa domowego, z którym daje płodne krzyżówki, różni się jednak od niego wieloma istotnymi cechami, m.in. budową czaszki.

JoShi
12-05-2005, 17:04
A ja jak chyba zauwazyłaś właśnie pisalam iż chore jest uniemożliwianie ludziom w mieście wyjścia na spacer z psem tak aby mógł pobiegać i trzymania go wyłacznie na uwięzi.
A moze jednak chore jest trzymanie psow w miescie, gdzie nie moga sie wybiegac, gdyz z powodu obecnosci ludzi musza byc trzymane na uwiezi ? Sprobowalas kiedys spojrzec z tej strony ?



Joshi co ty chcesz udowodnić,że w obecnych czasach przy obecnym poziomie cywilizacji kiedy brak jest pozywienia i miejsca dla naprawdę dziko zyjących stworzeń pies wolnozyjący ( zdziczały ) jest super szczęśliwy, ginać pod kołami samochodów, grzebiać w smietniku za jedzeniem, nie majac schronienia - bo i gdzie ???
No coz, to bardzo ludzkie podejscie do sprawy. Ale co na to psy ?



Nie ma innego tak badzo uzależnionego od człowieka gatunku - miejsce psa jest przy człowieku,po to został udomowiony.
Tylko widzisz... zeby miec psa trzeba miec warunki. W co bardziej cywilizowanych krajach na swiecie jesli policja (taka zajmujaca sie ochrona zwierzat) uzna, ze nie masz warunkow na trzymanie psa i ze nie zajmujesz sie nim nalezycie, to moga Ci psa odebrac i guzik ich obchodzi, ze Ty go kochasz (po swojemu) lub, ze wydalas na niego majatek.
A w Polsce prawo do swobodnego poruszania sie po miescie psow stawia sie przed prawem do swobodnego poruszania sie po miescie ludzi. Czy to nie jest postawienie sprawy na opak ?

I tak na koniec. Udomowiono psy (zreszta nie tylko psy) to prawda, wiec badzmy odpowiedzialni za to co udomowilismy.

JoShi
12-05-2005, 17:05
Do Australii dingo przybył prawdopodobnie między 12 a 3,5 tysięcy lat temu, jako pies-towarzysz człowieka.

No wlasnie. Chyba troche sama sobie zaprzeczasz co ?

Gafinka
12-05-2005, 17:35
Dobra poddaje się - pies na pewno cieszy się szczegolnie wyjątkowo,że go samochód potraci, tak ze swojego psiego punktu widzenia a nie z mojego ludzkiego.
I pomimo iż dingo są psami dzikimi od (przyjmijmy średnią) 6 tysięcy lat, i powtórnie dziczały w świecie bez miast, baaaa nawet z niewielką ilością ludzi chodzacych po swoich wlasnych ludzkich chodnikach to swoje psy ( moje są wyjątkowo zdolne ) już jutro zacznę przyuczać - to rejon Ursynowa - ostrzegam od jutra ich nie karmię zaczną se same polować, i nie szczepię ich też ( wiec mogą zaraz sie zarazić wścieklizną) i będą biegać jako te psy wolnozyjace - szczęśliwe i nieskrepowane moją egoistyczną postawą - zastanawiam się tylko co se bez pomocy człowieka samodzielnie upolują - mam nadzieję, że nie jakiegoś człowieka, który uważa że miasto jest wylacznie dla tych co psów nie mają - bo im chyba kością w gardle stanie, a tego bym nie chciała.

rzyraf
12-05-2005, 22:37
Uch wszystkiego nie przeczytałem, ale osoby, które nie mają psa, nie układały, przepraszam, ale nie powinny sie wypowiadać na temat agresji ogólnie, agresywnych psów itp.
Większość psów to miłe i potulne stworzenia, jesli tylko własciciel jest stabilny psychicznie i stara się czagokolwiek o psie dowiedzieć i w stosunkachz psem doskonalic. Czemu służą szkolenia na PT1 na przykład.
Czy wiecie, jaka rasa jest w Niemczech odpowiedzialna za najwiekszą liczbę pogryzień?? Owczarek niemiecki. Pies, który powinien pracować, do tego został przez lata ukształtowany i który pracy pozbawiony głupieje - do tego jest dość władczy i co jakiś czas będzie próbował przejąć kontrolę nad stadem.
Ludzie którzy uśpili psa bo zaczął się na nich rzucać? Z chęcią wysłuchałbym o tym jak go traktowali, czy np. przechodził przez drzwi przed nimi itp, itp. Takie głupie sprawy a jak zobaczy , że mu ustępujemy ( na tym właśnie polegaja psie rozgrywki) to bedzie szedl dalej i dalej.
Niestety , ajk już pisałem w innym poście - brak edukacji, kretyńskie media (rottwailer zagryzł dziecko!!! co z tego ze ten rottwailer leżał dawno obok rottwailera i jest to kundel, na dodatek głodzony i bity) i wybitne Zgromadzenie Narodowe wolą straszyć, zakazywac niż uczyć.
Dobrze prowadzony bullterrier to miły i fajny pies. Tak jak amstaff czy stafik.
Pisze to z perspekty hodowania psów rasy Fila brasileiro - psa w niektórych krajach uznawanego za potencjalnie agresywnego. I co? Mam dwoje dzieci (6,5 oraz 13 miechów) i jakos nie mogę zaobserwować żeby nawet próby qwydłubania oczu czy odkręcenia nogi :):) psy denerwowało.Psy sa dobrze prowadzone, "narażane" na duże ilości bodźców, spotkania z innymi psami i ludźmi. Nie obserwuję agresji - psy są spokojne - choć nie ma mołżiwości, by ktoś obcy wszedł na teren. Ale do tego ta rasa była tworzona. I jest jedna z niewielu ras, która ma we wzorcu wpisaną tolerancję dla dzieci. Bo choć chodził piesek na jaguary, to był tez najlepszym towarzyszem rodziny.
A na moim osiedlu najcześciej gryza jamniki oraz psy rasy parówkowa. AI tym się jakoś nikt nie przejmuje. Ale wyjdź tu z bulkiem na spacer...nawet na smyczy i w kagańcu.

Paweł Adamski
hodowla Fila Brasileiro "Całkiem Inny Piesek"
http://republika.pl/polskiedomydrewniane

Teska
03-06-2005, 08:55
coolaj


ja miałam bulterriera tricolora Foxa - kupilismy go w swidnicy.

Nasi znajomi tez maja bulteriery i sa przemiłe....teraz jakbym miała kupic psa tez kupiłabym bulteriera...


a co do tych morderców- nigdy nie słysząłm komunikatu ze bulterier kogos pogryzł lub zagryzł....przewaznie to były rotweilery

Teska
03-06-2005, 08:55
aha


dodoam: włosy posiadam, w dresie nie chodzę i nie mam bmw :)

Teska
03-06-2005, 08:58
rzyraf


no własnie moj sasiad ma te rase fila brazileiro.....i wiesz co??? ten pies łapie szczekami za tyłek...lubie zwierzeta i raczej sie ich nie boję...ale blizszego sasiada juz pare razy chapnął- wprawdze niegroznie ale zawsze...a pies ma chyba pół roku...

rzyraf
03-06-2005, 17:15
Z psem jest tak, jak z dziecmi - bardzO duzo, oprócz charakteru zalezy od wychowania - mój pies też miał ochotę łapać za rożne częsci ciała - na terenie obcym zlikwidowałem to ale u mnie nie. Przy mnie psy sa ok, natomiast jeżeli wchodzi złodziej to po to są by go dziabnąć.

Niestety, fila nie jest psem dla kazdego.Potrzebuje zdecydowanego, konsekwetnego, cierpliwego właściciela. I dużo pieszczoch:)
Paweł Adamski

Martita
06-06-2005, 22:16
Nie zamieniłabym mojego Bolka na żadnego innego pieska :D chociaż miewa czasem swoje humorki to i tak jest kochany
http://img294.echo.cx/img294/7176/bol3kl.jpg (http://www.imageshack.us)

Niestety teraz mam wielki problem. Od jakiegoś czasu Bolek ma kłopoty ze skórą. Weterynarz twierdzi, że każdy pies o białej sierści ma skłonności do chorób skórnych. Wyskakują mu na całym ciele paskudne krostki (które nieustannie drapie). Dostawał już antybiotyk i maści od weterynarza, ale nic mu to nie pomaga. Goi się na chwilę i potem robi się ponownie. Badanie krwi tez nic nie wykazało:( Pies zrobił się przez to też nerwowy, bo bardzo go to swędzi i boli. Czy może ktoś zetknął się z podobnym przypadkiem choroby? Bardzo prosimy o pomoc...

Sloneczko
06-06-2005, 22:55
Jeśli to alergia, to nie bez przyczyny.
Może być i najczęściej jest pokarmowa.
Nasz dostawał taką wysypkę po twarogu i mleku, które uwielbia, a którego nie wolno podawać psu. Żadnemu.
Takie same objawy miał, gdy tylko skosztował wieprzowiny.
Też nie wolno.

A i są jeszcze komary, które bardzo lubią całymi chmarami obsiadać psa, który wygląda później jakby miał wysypkę.

Syp Alantanem. Bardzo łagodzi takie podrażnienia, a na białej sierści (jak u mojego :)) jest niewidoczny i koniecznie sprawdź karmę.

Pozdrawiamy! :)

http://www.rednet.krakow.pl/~mloda/!ola/Monster04.05.jpg

Martita
07-06-2005, 12:35
śliczny jest ten Twój piesek :D

Jeśli to alergia, to nie bez przyczyny.
Może być i najczęściej jest pokarmowa.
Nasz dostawał taką wysypkę po twarogu i mleku, które uwielbia, a którego nie wolno podawać psu. Żadnemu.
nabiał mogę wykluczyć od razu, gdyż mój pies nie toleruje białka, wiec mu go nie podajemy. Wieprzowinę je(chociaż w niedużych ilościach) i jadł wcześniej i nic mu nie było.To od niedawna(a Bolek ma już 7 lat) zaczęły pojawiać się ropne i bardzo zaognione wypryski. Głównie ma je przy uszach, przy ogonie i pomiędzy palcami :( dziekuję za radę dotyczącą Alantana;) wypróbuję to. Może trochę złagodzi zaczerwienienia.
Pozdrawiam

Sloneczko
07-06-2005, 12:42
Wiesz co?
Spróbuj skorzystać z tego serwisu: http://www.vetserwis.pl/
i opisać w mailu te wysypki: http://www.vetserwis.pl/listy.html
Tamtejsi lekarze weterynarii odpowiadają i pomagają :)

Martita
07-06-2005, 17:54
baaaaardzo dziekuję. zaraz się tam zgłoszę :D

aha26
07-06-2005, 23:02
Moja dobermanka tez miala cos takiego ,ale tylko przy uszach.Weterynarz za bardzo nie wiedzial co to,mowil,ze to wlasnie jakas alergia moze byc.Nic jej nie pomagalo,zaczelo jej sie to goic jak zaczelam stosowac masc z wit A.Nie wiem co to bylo,ale przeszlo.

manykes
22-08-2005, 21:57
nigdy bym go nie kupił,bałbym się o bezpieczeństwo rodziny,

calibra2
25-11-2005, 10:39
pies jest słodki :D jak każdy inny :D . Drażnią mnie wypowiedzi w stylu taki pies to urodzony morderca a człowiek z rudymi włosami jest wredny. Najprościej ujmując i podsumowując :D Za często posługujemy sie stereotypami poniweważ nie posiadamy własnych doswiadczeń na jakiś temat. Tylko proszę nie piszcie że słyszałem/łam że mojego sasiada, wójka itp, itd pogryzł taki właśnie pies. Każdy pies jak człowiek (bez obrazy dla nikogo kto chciałby zaprotestować lub poczuje się niepotrzebnie urażony) jest inny i posiada swój charakter. A wszystkiemu winny jest człowiek. Niektórzy ludzie wogóle nie powinni mieć psów a niektórzy za to co robia psom powinni zniknąć albo stać się w kolejnym wcieleniu takim biednym maltretowanym psem przez takiego jak on sam sadysty.

ZofiaD
13-01-2006, 12:21
Piękny, cudowny, magiczny pies. Marzę o takim, ale mój mąż wręcz przeciwnie i dlatego mamy amstaffa - psa równie skrzywdzonego opinią rozpowszechnianą w TV.

Teska
13-01-2006, 13:54
Piękny, cudowny, magiczny pies. Marzę o takim, ale mój mąż wręcz przeciwnie i dlatego mamy amstaffa - psa równie skrzywdzonego opinią rozpowszechnianą w TV.


ja mialam bulka tricolorka...Zofia masz racje zdania z tytulu to pies morderca sa jak najbardziej krzywdzace....nigdy jeszcze nie pokazano ze bulek kogos ugryzl, moi znajomi maja bulka...cudowny slodki towarzyski i bardzo pzyjazny pies....i lubi dzieci....

Sloneczko
14-01-2006, 00:26
Sorrki...

rrmi
14-01-2006, 00:31
Sloneczko slicznosci ten kawaler w koszuli :D
To Twoj piesek?

Sloneczko
14-01-2006, 01:18
Nasz :)

rrmi
14-01-2006, 01:24
To gratuluje , ja lubie wszystkie zwierzaki .
Nie cierpie jak mowi sie o tych psach , ze to mordercy , zasadniczo ludzie to tez mordercy , przeciez sie zabijaja :-?
Nie uogolniajmy moze (to do brukowcow opisujacych sensacje :evil: ) ,
ta nagonka sprawia ,
ze wlasciciele bulikow i pitow , a takze wielu innych zacznaja sie zle czuc na spacerze ze swoimi pociechami.
Kochane zwierzeta nie atakuja ludzi.

ps .
Sloneczko -Twoj maz ma zgrabne nogi jak na faceta :D :wink:

Sloneczko
14-01-2006, 01:32
Sorrki...

ZofiaD
16-01-2006, 19:08
Słoneczko, ależ on cudny! (pies oczywiście) Właśnie o takim marzę - białym bullku. Zazdroszczę ci. :oops:

Sloneczko
16-01-2006, 22:00
Zrealizuj swoje marzenie: http://tiny.pl/xb5b :)