PDA

Zobacz pełną wersję : ściany szczytowe: czy przykrywać dachówką???



Rosomaki
20-03-2005, 22:59
Witamy Wszystkich!
Obmyślamy szczegóły naszego projektu i mamy dylemat :-?
Co myślicie o ścianach szczytowych -zwanych ogniomurowymi- które mają (to jeszcze zobaczymy;-)) nie być przykryte dachowką. Co się z tym wiąże, nie byłoby okapow.... taaak pewnie spór nie do rozstrzygnięcia. Dlatego napiszcie jeśli znacie kogoś kto zrobił obróbkę blacharską (miedź????) i nie musiał za kilka, kilkanaście lat wymieniać????
http://www.air.strony.pl
czy lepiej zrobić 'szerszy' dach i po prostu te ścianki przykryć dachówką?? straci na wygladzie....

poradźcie! :-?

hawkmoon
21-03-2005, 08:08
Łał, ale ładne. Witam w klubie dachów siodłowych i gzymsów. Spójrz na moją stronkę. :D
W moim mieście jest całe osiedle przedwojenne takich domków i nic się złego ze szczytami nie dzieje. Na Pomorzu Zachodnim całe miasta mają takie dachy. Na wyspie Wolin gdzie ostro wieje od morza też nie przeszkadza domom murowanym.
Mój domek przeżył zimę w stanie nieotynkowanym. Zamakały tylko nieobrobione przed tynkowaniem gzymsy kordonowe na ścianach szczytowych.
Wbrew pozorom brak okapów wcale nie szkodzi ścianom tak bardzo jakby się wydawało. okolice cokołu zawsze były suche.
Poszerzając dach tracisz nie tylko na wyglądzie ale również na pieniądzach. W przypadku dachu siodłowego z nietypowych dachówek płacisz tylko za wentylacyjne. Nie musisz mieć połówek ani skrajnych.
Przyznam, że z dużą klasą narysowany dom.
Jeśli mógłbym doradzić, żeby duże okna elewacji frontowej i ogrodowej podzielić na dwa. Wbrew pozorom nie wyjdzie drożej, ale o wiele piękniej.

Waldon
21-03-2005, 09:09
hawkmoon Fajny domek i doskonale wykorzystane wlasciwosci materialu na sciany
gratulacje jestem pod wrazeniem

Rosomaki
23-03-2005, 22:34
dzieki hawkmoon za slowa otuchy :) powiem ci ze nie chce sie trochę wierzyc w tak optymistyczny scenarisuz jesli wszyscy w kolo odradzają - tylko my i nasz architekt entuzjastycznie jestesmy nastawieni do tego rozwiazania...
sorki, że podrążę temat...i oni nie wymieniają tych obrobek blacharskich przez te kilkadziesiat lat?? bo moze wymieniaja i dlatego wyglada ok??

taaak.. Twoj domek... :roll: dolączamy do zachwytow nad nim :roll: :roll: :roll: przyznajemy ze juz dawno go 'namierzylismy' i przyczyniłeś się nieświadomie do tego że się nie zraziliśmy w naszych planach i znaleźliśmy architekta który wymyślił :)

poddaliśmy też nasz projekt forumowej krytyce na forum Projekty:
http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=43499&highlight=
zerknij a może jeszcze cos poradzisz.....?

hawkmoon
23-03-2005, 22:47
Stare domy mają często zamiast obróbek blacharskich położoną dachówkę na fajermurach. Można pomyśleć o obróbkach z miedzi lub blachy cynkowej. Metr bieżący obróbki miedzianej to koszt materiału ok. 45 zł, blacha cynkowa jest o połowę tańsza i prawie równie niezniszczalna.
Sam mam blachę ocynkowaną, fabrycznie zabezpieczoną bodajże sześcioma różnymi warstwami. Powinno starczyć na najbliższe 50 lat :-)