Zobacz pełną wersję : KTOKOLWIEK WIDZIAŁ, KTOSIA? poszukiwany listem gończym:-)
Wiosna idzie ... tego nie muszę nikomu mówić – to widać. :P A u mnie aż za bardzo ! Trawka zaczyna odbijać od ziemi matki wystawiając swą śmieszną fryzurkę w stronę słońca ... ptaszki świergolą jak najęte a i krety pootwierały swe kurhany ( choć nie powiem , żeby krajobraz prawie, że księżycowy cieszył mnie szczególnie ) – ale w imię narodzin radosnej pani zieleni skłonna jestem nawet na to oko przymknąć ... 8)
Jest jednak jeden fakt, nad którym nie jestem w stanie przejść do porządku dziennego :-? : tajemnicze, otwarte rowki - labirynty w trawniku wijące się zakrętami i esami :o ... ciągną się szerokością około 8 cm, głębokością też coś około tego.
Wygląda to tak, jakby ktoś z otwartą paszczą sunął po powierzchni trawnika pochłaniając go :o ... no i ten „KTOŚ” połknął też :o klucze od naszej szopki na narzędzia ( leżały sobie grzecznie pod cegiełką – cegiełka udaje, że nic nie widziała a pod nią też korytarze ) – ale widać mu nie zaszkodziły :wink: ... KTOŚ pochłania mój trawnik dalej. Nie mam pojęcia jak walczyć z tym i co to jest ? :roll: Może ktoś domyśla się imienia najeżdżcy . Przewidywana wysoka nagroda ( w grę wchodzi „być albo nie być” mojego ogrodu ) . :D
- Znak szczególny – brak ziemi w rowkach ( wyglądają jakby ktoś je wyczyścił , ani odrobiny osypanego piachu ) hmmm :roll: – ziemiożer ? :o
Pozdrawiam powiewem wiosennym
aaa, to mały naziemny zżeracz trawników 8) :lol: :lol: :lol:
też mam - podejrzewam nornice, łażą po wierzchu, bo może spód jest jeszcze zamarznięty :-?
Nie , spód ziemi raczej nie jest już zmarznięty... a pierwsze korytarze zauważyłam jesienią ( myślałam, że mam jakieś zwidy ) A teraz wychodzi na to, że mój trawnik znika bardzo realnie.
Nornica ? A to co takiego ? Jak się tego pozbyć?
Zdecydowanie nornica!!!!
http://www.wigry.win.pl/ssaki/gry6.jpg
Pomaga (wg. mojej mamy):
- wsypywanie środków przeciw myszom i kretom (w rękawiczkach!) do korytarzy,
- wsypywanie niedopałków do korytarzy (bleeee!!!),
- no i dobrze polujący kot :wink:
BobTrebor
23-03-2005, 12:15
turkuć podjadek :P
Osowa , witaj w klubie ;).
Zapraszam na watek "jak przepędzić kreta" Wspólnie sobie ponarzekamy i bedziemy snuć plany o pozbyciu sie ktosi :)
a właśnie byłam u ogrodnika (szukałam bluszczu) i faacet mówił, że na nornice to tylko karbid, bo jakaś babka też miała ten problem - więc może spytaj o to u siebie.
- Znak szczególny – brak ziemi w rowkach ( wyglądają jakby ktoś je wyczyścił , ani odrobiny osypanego piachu ) hmmm – ziemiożer ?
mam nadzieję ze to nie langoliery :o
mam nadzieję ze to nie langoliery :o
Miałam dokładnie to samo skojarzenie!!!! :D :D :D
mam nadzieję ze to nie langoliery :o
Miałam dokładnie to samo skojarzenie!!!! :D :D :D
:o :o :o :o :o
Lango... co ???? :o :o :o :o
Poproszę o jakieś wyjaśnienia .... 8)
Pozdrawiam niewiedzą
Wypożycz sobie film, 4 godz. oglądania, co 15 minut jesteś pewna, że już wszystko jasne i już koniec, a tu wciąż nowe zaskoczenie... łącznie z ostatecznym zakończeniem filmu.
przygotuj sobie też koc do zakrywania głowy... ja taki miałam i ze strachu co i rusz: myk pod koc, ale i tak KOCHAM KINGA
http://www.gify.biz/gify%20%20postacie/gify-straszne/mons0035.gif
Jaki film? :o :wink: Nadal jestem ciemna, jak tabaka w rogu ...
książka (horror): "Langoliery" Kinga, film tez jest, ale gorszy, wg. mnie przynajmniej....
I tam piszą o moim ziemiożerze ? :o :wink: 8) No,to lecę czytać ....
I tam piszą o moim ziemiożerze ? :o :wink: 8) No,to lecę czytać ....
Osowa, masz talent do ... tworzenia :) jakie piękne słowo!!! :lol:
:lol: :lol: :lol: No, właśnie Magdziu...... :wink: Jak odmieniłabyś wyraz „ziemiożer” ?
:lol: :lol: :lol: No, właśnie Magdziu...... :wink: Jak odmieniłabyś wyraz „ziemiożer” ?
Pytanie do Magdzi, a ...czy ja mogę ?
ziemiożera wymieniłabym na ziemiożercę i dopiero odmieniała :D
pozdr.
O .... to brzmi prawie jak „ morderca” .... hehehe :lol: :lol: . W pierwszej opcji chciałam tak napisać, ale : jakom żem przekora i lubię inszość - stworzyłam ziemiożera ... jednak chętnie posłucham dalszych popozycji
... hihihi
:wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Oj Osówko kochana, oni sobie, żarty robią, a to naprawde jest nornica.
Jestem pewna bo tych ich korytarzyków to jest od cholery i u mojej mamy na działce i u teściów koło domku letniskowego.
Mowię Ci, spróbuj z karbidem - pozbędziesz się drania.
Maluszek
25-03-2005, 07:53
Funia - no jak można takie słodkie stworzonko karbidem potraktować :(
http://www.wigry.win.pl/ssaki/gry6.jpg
nietoperek
30-03-2005, 19:57
no mi tez nornice ogródek przekopały ale kot sąsiada je zlikwidował :D
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin