PDA

Zobacz pełną wersję : Pozwolenie na budowe - dlaczego tyle papierów?



coolaj
23-03-2005, 15:47
dlaczego przed załetwieniem pozwolenia na budowę trzeba odwiedzić tyle instyutucji i urzedów. :cry:

Czy to musi tak długo trwać?
Kto ma pomysł na usprawnienie tego wszystkiego.

Pozdrawim :D

Teska
23-03-2005, 15:49
coolaj


a ile trzeba miec papierów jak skonczysz budowe... :-?

coolaj
23-03-2005, 15:55
a ile trzeba miec papierów jak skonczysz budowe...

no tego jeszcze niewiem, ale jak juz skoncze budowac to juz bedzie napewno blizej do końca z tymi formalnościami.

pozdrawiam

zezo
23-03-2005, 15:58
Muszę ci powiedzieć że mnie to przeszło bez boleśnie, w moim przypadku było tak:
- warunki zabudowy załatwiłem ja,
- zasilanie w wode tez ja,
- elektrycznośc i wszelkie sprawy papierkowe załatwil elektryk,
- kobietka która mi adaptowała projekt zebrała wszystko to razem i
załatwiła resztę a ja odebrałem tylko pozwolenie na budowę.

Naprawdę jak czytam ile inwestorzy maja problemów to nadziwić się ie mogę ze mnie to tak sprawnie przebiegło, moze mam dużo szczęscia, nie wiem ale nie miałem zadnych problemów.

coolaj
23-03-2005, 16:02
tak czy siak papierów i latania jest duzo i problemów z tym związanych nawet jak tobie to załatwiał to projektant i elektryk.
Trzeba kontolowac innych którzy to tobie załatwiają.
pozdrawiam

Wojtek62
23-03-2005, 16:32
a jak sprzedajesz rozpoczętą inwestycję to kupujący zaawsze twierdzi, że sprawy formalne to najprostsza sprawa do załatwienia

coolaj
23-03-2005, 16:42
ja nie mam zamiaru sprzedawać, dopiero rozpoczynam budowanie mojego wymazonego jedynego domu
:D

Teska
23-03-2005, 17:05
To trzymam łapki...za te papierzyska :)

ładny bullek...ja miałam tricolora

coolaj
24-03-2005, 07:15
dzięki TESKA
pozdrawiam

pasco
24-03-2005, 08:39
Z papierami to jest tak: jak zapłacisz dużo pełnomocnikom, to załatwią wszystko za Ciebie. Jak chcesz zaoszczędzić - będzie trzeba pojeździć po urzędach. Ale nie można znowu tak bardzo narzekać na to załatwianie. Ja załatwiałem wszystko sam, bo 2 tys. za obsługę to trochę za dużo. Wszystko kosztowało mnie góra 5 wizyt w urzędzie. Fakt, że trzeba było się trochę pogimnastykować, żeby parę spraw załatwić "od ręki".

rafallogi
24-03-2005, 12:41
Za tysiaka miałem wszystko załatwione nie wychodząc z domu, łącznie ze wszelkimi adaptacjami projektu, mapkami i tymi wszystkimi pierdołami.

coolaj
24-03-2005, 12:59
kto za ciebi to zrobił
zdradź tą tajemnicę
pozdrawiam

mizi80
24-03-2005, 13:14
Chyba nie budujecie w Krakowie tu na pozwelenie trzeba czekac około 1,5 roku (jesli wszystko idzie ok), tzn WZ, i wszystkie ine eteapy ptzrebne do złożenia wniosku na budowę. A ile trzeba sie nalatac hohoho, ja biegam i mój architekt również, i jeszcze nie amm pozwolenia.
A pierwsz kroki w tym kierunku stawiane były wsierpniu 2003 roku.
Ale jestem dobrej mysli. ;-))) :wink:

Kangoo
24-03-2005, 15:15
ja nie mam zamiaru sprzedawać, dopiero rozpoczynam budowanie mojego wymazonego jedynego domu
:D
Hmmm, kiedyœ słyszałem dobre powiedzenie: "Pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi na sprzedaż a tzreci dla siebie"... coœ w tym musi być :wink: