MisterK
03-11-2016, 09:51
Dom ma 110m2, podpiwniczony, parterowy, nieocieplony, wybudowany w latach 60. Wymieniona instalacja grzewcza. W zimie utrzymujemy temperaturę około 7 stopni aby dom nie zamarzł. Czasem przyjeżdżamy w weekendy. W zimie podgrzewamy wtedy do około 18 stopni (więcej się nie dało). Piec służy również do ogrzewania wody.
Do tej pory ogrzewany był kotłem Cichewicza na ekogroszek. Piec zaczął przeciekać po 11 latach, a po drodze zdarzyło się jeszcze kilka remontów. W ostatnich latach spalaliśmy około 1,5 tony dobrej jakości ekogroszku przez cały rok. Problem z takim piecem był taki, że trzeba do niego regularnie dorzucać węgla w zimie (raz na 7-15 dni) przy zasobniku około 150 kg, a do domu mamy daleką drogę. Poprzednio mieliśmy piec na olej, również się zepsuł, ale zostało jeszcze kilkaset litrów paliwa. Mamy też instalację do ogrzewania elektrycznego. Z wyliczeń wynika nam jednak, że w okresie 10 lat za ogrzewanie elektryką bądź olejem zapłacilibyśmy wielokrotnie więcej niż do tej pory.
Zależy nam na tym aby nowy piec:
- mógł pracować bezobsługowo dłużej niż dwa tygodnie,
- nie miał problemu z pracą na pół gwizdka (utrzymanie 7 stopni w zimie),
- koszty paliwa nie były zwielokrotnione w stosunku do tego co płaciliśmy dotychczas (czyli około 1,5-2 tys. zł rocznie).
Zastanawiamy się nad kolejnym kotłem na ekrogroszek, ale tym razem z większym zasobnikiem i może z mechanizmem usuwania popiołu. Jesteśmy jednak otwarci na inne propozycje.
Jaki kocioł, na jakie paliwo i o jakiej mocy najlepiej kupić do takiego domu?
Do tej pory ogrzewany był kotłem Cichewicza na ekogroszek. Piec zaczął przeciekać po 11 latach, a po drodze zdarzyło się jeszcze kilka remontów. W ostatnich latach spalaliśmy około 1,5 tony dobrej jakości ekogroszku przez cały rok. Problem z takim piecem był taki, że trzeba do niego regularnie dorzucać węgla w zimie (raz na 7-15 dni) przy zasobniku około 150 kg, a do domu mamy daleką drogę. Poprzednio mieliśmy piec na olej, również się zepsuł, ale zostało jeszcze kilkaset litrów paliwa. Mamy też instalację do ogrzewania elektrycznego. Z wyliczeń wynika nam jednak, że w okresie 10 lat za ogrzewanie elektryką bądź olejem zapłacilibyśmy wielokrotnie więcej niż do tej pory.
Zależy nam na tym aby nowy piec:
- mógł pracować bezobsługowo dłużej niż dwa tygodnie,
- nie miał problemu z pracą na pół gwizdka (utrzymanie 7 stopni w zimie),
- koszty paliwa nie były zwielokrotnione w stosunku do tego co płaciliśmy dotychczas (czyli około 1,5-2 tys. zł rocznie).
Zastanawiamy się nad kolejnym kotłem na ekrogroszek, ale tym razem z większym zasobnikiem i może z mechanizmem usuwania popiołu. Jesteśmy jednak otwarci na inne propozycje.
Jaki kocioł, na jakie paliwo i o jakiej mocy najlepiej kupić do takiego domu?