Zobacz pełną wersję : co z tym ptakiem jest.....
jak w temacie...od jakies czsu taki mały czarno biały ptaszek...uderza dzióbkiem o moje okno..jedno..wyglada to tak...podlatuje do polowy szyby i uderza o nią...siada na parapecie albo na płocie i znowu powtarza to samo.... :cry: :cry: nie znam sie co on wyrabia???? no bo chyba nie chce popełnić samobójstwa :-? :-?
acha w zeszłym roku pod tym oknem było gniazdo tez tego gatunku ptaszka...ale stała sie tragedia :cry: :cry: albo ptaka zjadł kot :( albo niestety skosiła kosiarka :cry: :cry: ( była spora trawa)....
co zrobic zeby ten ptak nie tłukł sie o szybe...
Zdaje sięTesiu , że on widzi swoje odbicie i chyba je atakuje ... taki mały zadziora. Co zrobić ? ... tu już gorsza sprawa – coś, co spowoduje, że okno nie będzie dla niego taflą lustra ( hihihi- przestać myć ) ...
Pozdrawiam swobodnym lotem
Joasiu
to się przyznam ,ze okno nie należy do tych bardzo czystych :oops: :oops: ten ptak w koncu cos sobie zrobi.....
chyba cos zawiesze zeby sie ruszało..to powinno odstraszyc
O właśnie – to jest dobry pomysł : jakieś dzwonki szczęścia np... :D
Miałam taki problem z oknem w kuchni. Ptaki uderzały o szyby bo odbijało się w nich niebo. Niestety często takie ptaszki były nie do uratowania, zwłaszcza jak "opiekował" się nimi mój pies. :(
W końcu powiesiłam firankę i stłuczki sie skończyły...
Ewa
Miałam taki problem z oknem w kuchni. Ptaki uderzały o szyby bo odbijało się w nich niebo. Niestety często takie ptaszki były nie do uratowania, zwłaszcza jak "opiekował" się nimi mój pies. :(
W końcu powiesiłam firankę i stłuczki sie skończyły...
Ewa
ale u mnie wisza firanki:(:(
Teraz przestał....chyba ptaszek sie zmeczył....
ale u mnie wisza firanki:(:(
Teraz przestał....chyba ptaszek sie zmeczył....
wytnij z papieru wizerunek dużego, lecącego ptaka. Naklej na szybę. pomoze :wink:
no dzis znowu tak robi.....wczoraj podgladałam :oops: :oops: co on wyrabiał....włazil na przednia szybę samochodu...zjezdzał :o :o do połowy szyby...i tak od początku....koniec swiata :lol:
jej tłucze sie dalej w tę szybę.....
Wiesz co, to jakiś ptaszek – ślizgaczek ... urwis znaczy się :lol: , wczoraj podejrzewałam go o desperację i próby samobójcze :roll: ... ale dziś już wiem – to rozrabiaka całą gębusią :lol: , plac zabaw sobie zrobił z Twojego podwórka :wink:
Ciekawam co następne , huśtawka ? 8) Powiesiłaś te dzwonki? – będzie się miał na czym bujać .... :wink: :lol:
Joasiu
dzis znowu, tłucze sie o szybe.....wiatrak mu nie przeszkadza.....ptaszka szkoda...no i szyby.....i sprzatanie mam..bo jak uderza sie o szybe to od razu wiesz co robi :oops: :cry:
Wiesz ... Tesiu ... zabrakło mi koncepcji – szkoda stworzenia ....
Nie wiem jak Ci doradzić , a bardzo bym chciała pomóc. :(
Joasiu....
ja tez nie wiem...zadzwonie chyba do akademii rolniczej moze cos tam pomogą???? poszlam teraz po kawke...a on dalej tlucze sie o szybe... :cry:
agniesia
31-03-2005, 14:05
Z tego co pamietam to w niektorych miejscach w 'szklanych' domach wiesza sie wyciete z papieru drapiezniki - np orly.
Moze z zewnatrz na tej scianie kolo okna przyczep na jakis czas takiego ptaka w naturalnych kolorach ( i oczywiscie rozmiarze - np z rozlozonymi skrzydlami jakby lecial i polowal na tego 'Twojego' ptaszka) i sie ten golab nauczy omijac domek :roll:
jej tłucze sie dalej w tę szybę.....
Ja mam wrazenie ze on chce dostac w dziób, moze wtedy zrozumie i sobie poleci gdzie indziej?
Co innego, gdy raz na jakiś czas ptaszę, w wyniku przekroczenia dozwolonej predkości przydzwoni w szybę,
ale w tym przypadku Tesko, ja myślę, że to... ptak-czubek... :-?
no, nie tego...
... rozumiesz...
Biedak. :(
.....melduję....6 rano...a ten ptak tłucze sie o szybę.... :cry:
....acha....zaniosłam mu na talerzyku kaszy....chociaz niech ma siłę.... :)
Tesiu ... napisz co z nim ... czy już odleciał spokojny ? Mam nadzieję, że tak.
Joasiu
dalej tłucze.... :cry: :cry: dzis przyklejam do szyby od strony zewnetrznej folię....moze to go odstarszy....wiesz ja mysle ze moze to ta druga polowa ptaszka skoszonego :cry: :cry: no bo jak inaczej tłumaczyc takie zachowanie???? pod tym oknem to sie stało..i pod tym oknem było gniazdo z jajkami.....
no wiem..moze to głupia teoria....ale tyle jest okien a on tylko w to.... :cry:
Tesiu... tak mi przykro – myślę, że to chyba jednak akt rozpaczy z miłości – cokolwiek ona oznacza ... To jego płacz i tęsknota powodują akty desperacji – tak mi się wydaje... to jego rozdarcie – nie wiem jak mu pomóc ? Czy dzwoniłaś do tej akademi?
"..może to głupia teoria...."- sądzę, że to jedyna słuszna i mądra teoria...
Joasiu
znowu jest..... :cry: :cry:
Tesko... proszę – zadzwoń do tej akademii ...
A może zwyczajnie otwórz mu okno. :wink: :lol:
hahah nie otwierane jest :lol:
ale dzis dalej tłucze.... :(
Tesko
Mam pomysł.
Ja zaposiadam walniętą srokę. Znakiem odmianę dudniąco-walącą z gatunku Parapetnik Osrany.
Uwzięła się i wali dzień w dzień od ponad roku bladawym świtem aż łepek jej odskakuje ( wersja speedowo-czadowa )
Szczęściem wybrała sobie parapet okna pokoju w którym nikt nie śpi - inaczej już by nie było tematu.
Może jakiś mix -max by ten tego a potem leasing dla tych co chcą odpukiwać w niemalowane ekologicznym sposobem ?
Przychodzi mi szalona myśl. Może on się w Twoim stanie surowym urodził i chce odwiedzić miejsce swej beztroskiej młodości?:wink: Jeżeli masz nie otwierane okno to pozostaje Ci tylko zamontować dzwonek lub lepiej kołatkę dla ptaszka. :lol:
....oststnio tez tak pomyslałam.....ale na wiezbie byly inne ptaszki.... :lol: :lol:
dalej tłucze.....no i zjezdza po szybie auta no i obrabia moje lusterko od auta.... :-?
Może wystarczy otworzyć okno? :roll:
Znakiem ten ptaszor to samiec !!
Leje wszystkie inne "ptaszory " co mogą mu narobić koło piórka.
Lubi mieć wyłączność jak widać na teren i nie odpuści konkurencji :D
Samiec pełnym dziobem !
Kasia385
07-04-2005, 18:01
Ten ptak to - SZYBOWIEC :wink:
Tesko
może jakaś stacja ornitologiczna udzieli Ci (albo jemu) pomocy,
nawiedzony ptaszek :cry:
Teska, stacja ornitologiczna PAN jest w Bolkowie nad Świdwiem. Nie mogłam co prawda znaleźć nr telefonu, ale może w leśnictwie Tanowo będą wiedzieli?
Tanowo: (091) 31-26-540
Maggie
dzieki zakrece w poniedzialek....dzis nie tłukł.... :)
Sloneczko
08-04-2005, 11:31
Czy to nie jest pan jaskółka?
Czytałam o zbiorowym samobójstwie tych ptaszków, którym gospodarz notorycznie niszczył gniazda.
Rozpędzały się i rozbijały o drzwi tej stodoły, gdzie wcześniej zbudowały gniazda.
Prasa o tym pisała :(
henryk_baszkowka
08-04-2005, 12:13
Teska,
Kota kup, kota!!
:wink:
Henryk
mam już kota...od 8 lat....ale wiesz salonowego :lol: :lol:
Słoneczko
no własnie nie jaskółka.....ale od wczoraj nie tłucze.....może już mu depresja :lol: :lol: przeszła....
Znakiem wybił sobie ze łba.. :lol:
a może mu odbiło ?
:o 8) :roll:
Ziabko
niestety...dzis znowu się zaczeło......chyba sobie weekend wcześniejszy zrobił.... :cry:
ptak......zwariował.....siedzi całymi dniami terz na masce auta... :lol: a załatwia sie na lusteku :( :(
dokarmiam.....no cóż....chociaz w szybe juz nie tłucze :)
Sloneczko
13-04-2005, 12:31
Teska, opisz problem na jakimś forum ornitologicznym, bo sama jestem ciekawa, dlaczego ten ptaszek tak ma ;)
Tam na pewno ktoś Ci odpowie, a potem Ty opowiesz nam :)
A mnie teraz przyszło do głowy - żeby moze jakąś gęstą siatke powiesić wokół okna, na tle gęstą, żeby się od niej bezpiecznie odbił a nie zrobił sobie krzywdy i szyby nie uszkodził? Albo przezroczystą folię w tym samym celu - folia chyba lepsza i łatwiej dostępna - żeby nie szpecić mieszkania, a żeby ptaszkowi pomogło. A ja napiszę do znanego mi doktora ornitologii, może będzie umiał pomóc.
andrzej49
13-04-2005, 18:54
Otwórz mu szybkę boczną :D
Hmmm... niewiele mój znajomy powiedział ponadto, co już zostało powiedziane - że ptaszek prawdopodobnie właśnie przyleciał z Afryki do swojego miejsca lęgowego, ale spotkał w nim intruza - własne odbicie w szybie domu i samochodu, więc próbuje z nim walczyć. Najprościej byłoby oświetlić pokój i samochód od środka, żeby ptaszek nie widział swojego odbicia, tylko wnętrze pokoju/samochodu lub coś innego, co spowoduje, że ptak nie będzie siebie widział w szybie. Inaczej dalej będzie bronił swojego gniazda przed intruzem i w końcu się zabije :(
Magdzia
dzieki, wiesz jak pisalam te ptaki mialy gniazdo pod tym oknem....i wlasnie tu sie dobija...ale mu teraz przeszlo...nie tlucze.Ale w ogrodzie jest caly czas....szkoda mi go.....dokarmiam...
Magdzia
dzieki, wiesz jak pisalam te ptaki mialy gniazdo pod tym oknem....i wlasnie tu sie dobija...ale mu teraz przeszlo...nie tlucze.Ale w ogrodzie jest caly czas....szkoda mi go.....dokarmiam...
No tak, ale gniazdo było w kontekście raczej jego STRATY i co sugerowała osowa, to tłuczenie miało być znakiem żałoby bo jajkach. A tu może ptaszek walczy z intruzem. Cieszę się, że juz przestał to robić. Może uznał, że... głową szyby nie rozbije? Nota bene słyszałam wielokrotnie, że np. ptaki wędrowne, które latają na znacznie większych wysokościach niż na co dzień, często giną w wyniku np. uderzenia w szybę biurowca, w której odbija się błękit nieba, bo nie widzą przeszkody. Szkoda ptaszków.
no i tym sposobem mam stałego lokatora w ogrodzie.....pierwszego stałego....dzis wróble mu kasze wyżarły :cry:
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin