PDA

Zobacz pełną wersję : Nowe warunki techniczne 2017 - nie można ogrzewać domu prądem, gazem, pompą ciepła?!



Redakcja
26-11-2016, 09:46
Nowe warunki techniczne od 2017 r. radykalnie zmieniają sposób ogrzewania domu i przygotowania ciepłej wody użytkowej. Może się okazać, że nowe przepisy promują... węgiel. Obejrzyjcie wywiady z ekspertami, zapraszamy do dyskusji:


NOWE WARUNKI TECHNICZNE - ZMIANY I WYZWANIA (http://forum.muratordom.pl/forumdisplay.php?343-Nowe-warunki-techniczne-2017-nie-mo%C5%BCna-ju%C5%BC-ogrzewa%C4%87-domu-pr%C4%85dem-gazem-pomp%C4%85-ciep%C5%82a)

lolson28
26-11-2016, 12:35
"1 kWh energii z sieci to 3 kWh energii z węgla ". Z jaką sprawnością pracuje taka elektrownia ?

kobra64
26-11-2016, 22:53
Po uwzględnieniu strat na przesyle - z realną. Taka jest prawda o naszej energetyce.

boluslolusj23
28-11-2016, 11:26
Po uwzględnieniu strat na przesyle - z realną. Taka jest prawda o naszej energetyce.

To nie jest prawda O NASZEJ energetyce, ale o energetyce na całym świecie.
Aby ograniczyć straty na przesyle na znaczne odległości, trzeba podnosić napięcia np. do 400 kV. i zaczyna się krzyk. nie po to kupowałem działkę, aby teraz patrzeć na slupy! Niech to przestawią gdzieś indziej itd. itp.
Chcemy mieć dostęp do energii, do sieci komórkowych, ale niech to wszystko będzie daleko od nas. No to pytam: GDZIE???
Nie jesteśmy Syberią czy Alaską. U nas niestety gęsta zabudowa i wolnych miejsc coraz to mniej a właściwie wcale.
Albo płacimy koszty cywilizacyjne albo trzeba się cofnąć do średniowiecza.
Jeśli tak, to likwidujemy kanalizację, wracamy do kaganków i zapominamy, że może być coś takiego jak forum internetowe.

michcio0711
31-12-2016, 14:30
Straty przesyłowe wpływają na współczynnik nakładu dla energii elektrycznej, ale nie w jakiś bardzo istotny sposób bo wynoszą tylko kilka procent.

Najwięcej energii traci się na jej zamianie z cieplnej na mechaniczną. Najnowsze elektrownie mają całkowitą sprawność na poziomie ok. 45%, starsze przeciętnie 30%. Reszta energii jest tracona poprzez zrzucenie jej do rzeki albo w powietrze przez chłodnię kominową, takie są wymogi procesu technologicznego. W elektrociepłowniach bilans jest dużo lepszy bo ten "odpad" jest zużywany na ogrzewanie budynków (głównie w zimie), ale ich udział w produkcji dla całego kraju jest stosunkowo niewielki.
Energetyki odnawialnej też jest niewiele, stąd też przyjmuje się, że na każdą kWh dostarczoną do odbiorcy w Polsce spalono gdzieś paliwo zawierające 3 kWh.

Sprawność elektrowni węglowych można podnosić poprzez podwyższanie ciśnienia i temperatury pary ale nie da się tego robić w nieskończoność bo obecnie jest to już blisko 600 stopni i 250 atmosfer a stosowane materiały pracują na granicy wytrzymałości.

Beata&Slawek
01-01-2017, 20:16
Nie wiem dlaczego wiec pompiarze uwarzaja sie za takich ekologów. Póki co nie widać tego w cenach energii bo ta jest sztucznie zaniżana, elektrownie wymuszaja na kopalniach ceny węgla poniżej kosztów produkcji różnice dla górnictwa są pokrywane z budżetu czyli naszych podatków. PIS tworząc grupy energetyczne kończy z tą fikcją, bo elektrownie będą jednocześnie właścicielami kopalń i z budżetu dotacji nie dostaną tylko wyrównają sobie w cenach energii, krótko mówiąc w chwili obecnej każdy podatnik dokłada się do pompiarzy. Plusy są takie, że zmieni się przepływ pieniądza w ten sposób, że wszystko odbędzie się w obiegu gospodarczym z pominięciem urzędnika więc wzrost cen energii będzie mniejszy niż dotychczasowe dotacje, wyższe ceny wymuszą jeszcze wyższa energooszczędność, zyska fotowoltanika i kogeneratory bo unia niejako wskazuje na te źródła a nie ma tam nic o pompach. Pompiarze zaś zapłacą drożej ale nie ma co załamywać rąk po prostu okaże się, że w chwili kiedy inwestycja w pompy zacznie się zwracać, trzeba będzie pomyśleć o czymś nowym.

michcio0711
02-01-2017, 18:36
Kopalnie jak były nierentowne, tak będą, a zamiast przez podatki to za niegospodarność górnictwa państwowego zapłacimy w wyższych cenach prądu, ewentualnie pieniądze zamiast iść na niezbędne inwestycje w remont 50-letniej infrastruktury i generacji będą szły na ratowanie niemającego racji bytu w rynkowej rzeczywistości wydobycia.
Genialny plan.

Ceny węgla energetycznego są ustalane na giełdach światowych a nie "wymuszane" przez elektrownie.

Beata&Slawek
03-01-2017, 15:05
Ceny węgla energetycznego są ustalane na giełdach światowych a nie "wymuszane" przez elektrownie.

Chyba w książce do ekonomii, nie znasz polskich realiów, w Polsce elektrownie kontraktują węgiel od polskich kopalni po cenach wyższych niż rynkowe ale niższych niż koszty wydobycie, do każdej tony podatnik, wliczając w to emerytury górnicze dopłaca 200 zł.

A masz lepszy plan jak uniknąć wysokich kosztów społecznych, Ślask stoi na kopalniach i firmach kooperujacych odcinasz kopalnie i Ślask pada. Każdemu łatwo się mądrować, plan nie jest głupi elektrownie mają kapitał żeby poprawić infrastrukturę kopalń a jednocześnie tak jak pisałem pieniądze nie będą przechodziły przez urzędników, którzy liczą od budżetu do budżetu. Czyli zdaniem użedników lepiej co roku przez 30 lat dać 100 milionów, żeby utrzymać pacjenta na respiratorze niż dać przez 2 lata po 500 milionów i go uzdrowić.

michcio0711
09-01-2017, 18:41
Górnictwo prędzej czy później (raczej wcześniej) czeka koniec i raczej nic tego nie zmieni. Polecam bardzo ciekawy artykuł na ten temat http://wysokienapiecie.pl/energetyka-konwencjonalna/1984-na-weglu-swiat-sie-nie-konczy-zwlaszcza-na-slasku
"Śląsk węglem stoi" jest twierdzeniem dawno już nieaktualnym.
Przejmowanie przez spółki energetycznie nic nie pomoże bo są to firmy państwowe a zarządy spółek są upolitycznione - zrobią dokładnie to, co nakaże góra. Jak nie zrobią to się zarząd wymieni na taki wierny "idei". Interes ekonomiczny czy po prostu rozsądek nie będą miały żadnego znaczenia.