Zobacz pełną wersję : komentarze do Krzemyka Martki
Martka, gratuluję rozpoczęcia budowy. Fajnie że Twoja dzisiejsza przygoda dobrze się skończyła i wychodzi że rzeczywiście nie ma tego złego :wink: Powodzenia i pisz bo fajnie sie czyta :D czekam na dalszy ciąg
Luśka Whispera
31-03-2005, 19:23
Niezła z Ciebie agentka :-) Uśmialiśmy się oboje z Whisperem czytając o dzisiejszych zmaganiach. A tak w ogóle, to bardzo Cię podziwiam i będziemy Ci gorąco kibicować, tym bardziej, że Marek S. wspólnym naszym dobrem jest :wink:
:) Dziękuję za kibicowanie bardzo.
Matko jak ten dym smierdzi:)
Jak w dobrym dreszczowcu - trzęsienie ziemi (pożar) już było ;-) Ciekawe, jak dalej :-)
Czyli dobrze zarabiająca singielka w banku jest beee? Ciekawe, jak z facetami
Czekam na cdn
BabaB
Twoj dziennik juz mnie wciagnal wiec czekam na wiecej! :D
andrzejka
31-03-2005, 20:19
Ciastem chcesz udobruchać sąsiadów :P
Należy się im za stres :wink: ale chyba masz fajnych sąsiadów skoro nie bylo żadnych awantur 8)
Myśle, ze nie było ich w domu:)
Chociaz kto wie...
Z drugiej strony widząc, ze się pali nie wyszli... hm.. na pewno fajni? ;)
To ciasto to niezły pomysł! Chyba bym Cię chciała za sąsiadkę. A poza tym chylę czoła i życzę z całego serca powodzenia!! Będę czytać! :D
To ja też życze powodzenia i trzymam kciuki za pomyślnośc :lol:
A te banki to już nic lepszego nie mogą wymyslać :o
Maluszek
01-04-2005, 08:31
Martka - trzymam kciukasy za budowę :D Nie martw się będzie dobrze :D
Martka, już wiemy gdzie jechać na fajne ognicho jakbyśmy mieli ochotę :)
Zobacz w "Projektach" temat : Krzemyk
Ognicho będzie dziswieczorem - tzn panowie strażacy sami spalą gałęzie jak już je potną.
Tak coś mi mówi, że chyba boja się, ze mi to znowu przyjdzie do głowy.
Niesłusznie:)
Witaj Martka, nawet nie wiesz, jak bardzo bliski staje mi się Twój dziennik, a to za sprawą tego, że mniej więcej działam w podobny sposób, raczej z refleksją po niż przed i z działaniem na ostatnią chwilę. Nareszcie bratnia dusza. Kibicuję dalej :P
Dzięki AnSi - trzymaj swoje kciuki mocno. Mam kłopoty w pracy, które róznie sie moga skończyć i pies wie jak ja na tym wszystkim wyjdę...
Martka, ja też mam dziwne wrażenie, że (prawie) wszyscy fachowcy/sprzedawcy robią mi łaskę i chca mnie orżnąć (i chyba im to sie udaje :wink: ). Dziś Pan Koparkowy krzyknął nam trochę ponad 1000 złotych za to co robił przez dwie godziny w sobotę i dziś przez jakieś 7 godzin. W sumie ceny to się takiej nawet spodziewałem (oczywiście miałem nadzieję, że będzie mniej), ale podłamałem się tym, że za dużą koparkę i Kamaza zawołał 150zł/godzinę. A na początku była mowa o 60... Tyle że nie powiedział że za Ostrówka :o
Ale i tak go pewnie jeszcze nie raz wezmę - tylko najpierw ustalę cenę. Tak to jest, frycowe trzeba płacić.
Tak przy okazji, chyba wpadnę jutro do Ciebie na budowę, bo muszę w końcu umowę z Markiem S. podpisać. Podeślij mi na priva jak do Ciebie trafić.
Martka, trzymam kciukasy bardzo mocno! Nie martw się, nie tylko Ty masz wrażenie, że wszyscy robią Ci łachę... Moja budowa ma się ku końcowi i to wrażenie nie opuściło mnie ani na chwilę, przez te 2 lata. Powodzenia! :)
I ja trzymam kciuki - za pracę przede wszystkim :). Ja jeszcze nie narzekam na fachowców bo... u mnie jeszcze się papiery wałkują. Ale pewnie i ja nie będę wyjątkiem.
Jak tam autostrada?
BabaB
Podziwiam, czytam, dalej podziwiam......
Tak tak, są całę grupy różnej maści majstrów co to zawsze wiedzą lepiej - nawet jak dojechać na budowę w nieznanym tereni. Przypomniał mi się Casting na wykonawcę, gdzie jeden fachowiec starej datu powiedział na początek. "ja jestem fachowiec z doświadczeniem i żadnych umów podpisywać nie będę..." itp. Nie został moim wykonawcą i dobrze, bo potem słyszałęm jak go wywalili z innej budowy, "bo nie słuchał co do niego mówiono...".
Ale widzę, że zaczynasz z werwą co rokuje dobrze Twojej budowie.
Trzymam kciuki - POWODZENIA!
I się potwierdziło nikt baby nie będzie słuchała to mieli co chcieli :wink: :)
Martka trzymam kciuki za pomyslne budowanie i jka najwięcej słuchających fachowców :)
Czyli jednak dokopali się do tej wody? To super! A jak u sąsiada? :D
I zapraszamy ponownie do nas jak będziesz w okolicy :) Już można oglądać zalane ławy... ale Ty już jutro będziesz miała swoje... :wink:
Gratulacje Martka rozpoczęcia budowy :D
Jak najmniej utopionych pojazdów..... i pieniędzy.....!
Martka która nauczy się kląć hmm...brzmi obiecująco. Kiedy próba generalna? :wink:
Coś mi sięwydaje, e premiera moze odbyć sięniespodziewanie i bez prób.
Jeszcze jedne smieci przyjada zamiast gruzu i pęknę. ;)
Ale... kuż mam trzy ściany fundamnetowe. Całe 5 bloczków w górę.
Jeszcze jedna i dwie działówki i kominy i będzie ok.
Martka, dzięki za namiary na kręciwodę, trzymamy razem z małżem kciuki, żeby u Ciebie mury szły do góry. :wink:
Maluszek
11-04-2005, 08:15
Martka - a gdzie zdjątka?
Trzymam kciuki za Twoje dalsze budowanie :D
Maluszku,
Zdjęcia będą, tylko moja tradycyjna dusza kazała mi kupic lustrzankę zamiast cyfrówki.
Jutro powinnam skończyć klisze, wiec cosik w srode wkleje.
Oczywiśce jak sie już nauczę:)
Maluszek
12-04-2005, 07:59
Na pewno się nauczysz :D Jakby co to służę pomocą :D
SOBOTKOWA
12-04-2005, 18:53
Martka, gdzie dokładnie się budujesz?
U nas na działce też wszystkie samochody, koparki itp. się zakopują.... :)
Luśka mówi, że najważniejsze że paznokcie zrobione, reszta to drobiazg.
Ja od siebie powiem - nie ufaj nikomu. Nigdy. Parę zasad:
1. Jak mówią że się spóźnią, to się spóźnią.
2. Jak mówią że będą na czas, to mówią.
3. Jak nie dzwoni telefon, to może oznaczać, że jest za spokojnie. Ty zadzwoń.
Ale gwoli pocieszenia powiem, że jutro będziesz miała śliczny stan zero :D
a to do ciebie się tak spieszyli jak u mnie się zakopali :lol:
Sobotka...
Ja na Twoim miejscu bym się nei przyznawała... Przynajmniej nie dziś :).
Wyciągneli go chociaz, bo jutro ma być rano u mnie:)
odjeżdżałem o 19 tej i jeszcze stała pompa z kabiną tylko ponad ziemię :roll:
odjeżdżałem o 19 tej i jeszcze stała pompa z kabiną tylko ponad ziemię :roll:
Oj Sobotka, Martka jest raczej spokojna, ale... ja bym się chyba bał przyznać, że to u mnie :wink: :wink: :wink:
Martka głowa do góry jutro będzie lepiej :lol:
Będzie dobrze bo musi być :lol:
Trzymam kciuki za jutrzejsze zalewanie :)
Fajny dziennik.
Serdecznie gratuluję i życzę odwagi!
Pozdrawiam,
Olinka
Poza tym odkobiecam się. nie myslałam, ze to kiedykolwiek powiem, ale gdy dzis przyszedł sasiad zapytac ile mi wisi za pozyczenie prądu pozyczanego od innego sąsiada, opowiedziałam, że nic, może kiedyś ja tez będę potrzebowac.
To on przyniesie kwiatki do ogródka.
Odpowiedziałam, że... wolałabym kontener gruzu...
No co Ty. Nawet nie wiesz jaka kobieca jest kobieta dla faceta jak można z nią oprócz oczywistości (pogoda, filozofia, egzystencjonalizm, komplementy i takie tam inne) pogadać o murłatach, krokwiach, chudziaku i innych fajnych tematach. :D :D :o
Nie marzę już o dyskusji na temat turbodoładowania, składu mieszanki, gwintowanego zawieszenia i całej reszty. :-? :wink:
Pisz dalej i dawaj zdjęcia. :D :D :D
Luśka Whispera
15-04-2005, 15:51
Martka, no i jak postępy na budowie?
Luśka - rewelacyjnie
Mam już ściany na 1.5 wysokie, zaczątki okien.
Na działce z przodu trudno mi sie poruszać (murarzom też), bo z obawy przed deszczami i błotem poprosiłam o przywiezienie materiałów na strop.
W międzyczasie na bieżąco dowożą cegły i się kręci interes:)
Luśka - rewelacyjnie
Mam już ściany na 1.5 wysokie, zaczątki okien.
Na działce z przodu trudno mi sie poruszać (murarzom też), bo z obawy przed deszczami i błotem poprosiłam o przywiezienie materiałów na strop.
W międzyczasie na bieżąco dowożą cegły i się kręci interes:)
To jutro z rana chyba zajedziemy obejrzeć :)
Luśka Whispera
15-04-2005, 16:48
Pewnie. I cykniemy fotki, żeby wszystko było bardziej aktualne...
Na początku maja będa moje hm... okrągłe (niech to licho) urodziny.
Z moich obliczeń wynika, że w tym czasie chłopaki pojada do "chAłpy".
Może wykorzystać okazję i spalić nadmiar gałezi przy okazji piekąc jakies kiełbaski?
Ja w każdym razie zaprasza, o ile nie będzie deszczu i samochody się nie potopia:)
Ty już ostatnio paliłaś gałęzie :wink:
To Ty Byk jesteś jak ja :)
Byk (majowy oczywiście) to najlepszy znak ;)
Tylko i wyłacznie Byki są najlepsze. Jakie są inteligentne, a jakie urocze, a jakie figlarne, a jakie rozważne, a jakie... :lol: :lol: :lol:
Zapomniałes dodać skormne ;)
No tak, skromne też. A jakie mądre są... Te majowe oczywiście. Te z początku maja. :wink: Z pierwszej dekady maja? :lol:
Dociekliwe jeszcze są
Mam urodziny 06. maja:)
Powiedzmy że te urodzone od 4 do 6 maja są najlepsze. :)
Luśka Whispera
15-04-2005, 17:19
:lol: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol:
No przecież mam rację, Luśka! Potwierdzasz, nie?
Luśka, czyżbys też była majowa? :)
Będę jutro na działce około 10, bo przedtem chcę pojechać pogadać o dachu.
Zapraszam Was serdecznie.
Luśka Whispera
15-04-2005, 17:25
Jestem sierpniowa :D
Wpadniemy!
To bierzcie Martkę i zajrzyjcie i do mnie!!! Bo na priva to chyba nie zaglądacie?
Jakie kochane dzieci te byki majowe :wink: :)
Martka gratulki postępu prac :)
Martko - zacząłem uwazniej śledzić Twój dziennik z dwóch powodów: po pierwsze fajnie piszesz a po drugie idziemy prawie równolegle z budowami (wyprzedasz mnie o jakiś tydzień - może 10 dni - prac).
Trzymaj tak dalej z dziennikiem.
I wybacz już mi, że jak pisaliśmy na GG to mi sie pomerdało kiedy lałaś ławy a kiedy chudziak.
Martka, dzięki serdeczne za popołudnie! Bardzo miło było Cię poznać. Mam nadzieję, że to było pierwsze, ale nie ostatnie spotkanie...? :D
Jaguś - kiedy Ty to zdążyłas napisać? :)
Również mam nadzieje, że to nie było ostatnie.
Cudny macie Podrzutek
Sylwku - miło mieć czytelnika ;) Pani od polskiego miała zupełnie inne zdanie o moim pisaniu, więc może kiedys pokaże jej Twój post :)
Powodzenia
Martko: Sylwek ma racje.. w twoim dzienniku jest coś co mnie urzekło, jest on jednym z niewielu ktore staram się śledzić na bieżąco, pomimo braku czasu... tak wiec dopisz mnie do swojej listy wiernych czytelników.
m.
Martko! Bardzo miło było Cię poznać, i wielkie dzięki za odwiedziny,
Buduj i pisz, czekam na dalszy ciąg
Maluszek
18-04-2005, 07:57
Martko - bardzo się cieszę, że Cię poznałam :D
Jak tam niebieskie widzenie :wink: ?
KOchana Martko
Przywracasz mi wiarę w ludzi.
U nas zaawansowanie prac podobne - i ja też chce się wprowadzić około wrzesnia (bo wtedy według wszytskich znaków na niebie i ziemi przyleci bocian :wink: ).
A mój Miś i fachowcy twierdzą że sie nie da.
Właśnie Miśkowi wykrzyczałam - jak u Martki się da, to u nas też.
Pozdrówka i efektów.
A nie masz Funiu pomysłu na sąsiada?
No widzisz, a tak narzekałś, że ci poprzednio panowie przy stemplach nie pomogli. Pewnie śpiewy sąsiada uświadomiły im, jaka jestes fajna :wink: Jak tam aparat, działa?
Jeszcze nie, ale juz siedzę i knuję.
Moze jakiś patent sie znajdzie :wink:
Może musisz powiedzieć, że jesteś np. świadkiem Jehowy (mam nadzieję, że nikogo nie obrażam), każesz mu Biblię czytać i zaprosisz na spotkanie zboru.
90 szans na 100, że wiecej nie przyjdzie.
Aparat działa. Jutro będzie trochę zdjęć.
zrobiłam fotke Abrombiątku i inną Jagnowemu Mikołajowi i jeszce Jagnowemu psowi.
Ciekawe jak wyjdą :)
Luśka Whispera
18-04-2005, 20:29
Martka - pomysłu nie mam, ale serdecznie współczuję takiego amanta :-?
Pewno Whisper coś wymyśli - kreatywny jest :wink:
Maluszek
18-04-2005, 20:35
Martka - a gdzie zdjątko rzeczonego somsiada?
Maluszku - klisza by tego nie wytrzymała, zapewniam Cię.
Ale może kiedyś zrobię z ukrycia jakąs fotkę to Wam podrzucę
Moge też ogłosić na niego przetarg ;)
Maluszek
18-04-2005, 20:41
Najlepiej takiej treści:
"w dobre ręce (zupełnie darmo) oddam swego sąsiada"
Maluszku, a po co ograniczac ilośc potencjalnych klietnów słowami "w dobre ręce"
Tak szczególnie to mi na komforcie rzeczonego pana nie zalezy ;)
Maluszek
18-04-2005, 20:48
Musiałaś mu się bardzo spodobać jak Cię tak adoruje :D
Może ma jakieś poważne zamiary?
biorąc pod uwagę zapach towarzyszący jego wizytom - raczej nie jest w stanie określić co mu siepodoba.
Moim zdaniem mu nudno i tyle.
Ale mógłby sie nudzić gdzies indziej a nie u mnie
Maluszek
18-04-2005, 20:54
Martka - już wiem :D Kup nowe auto - sąsiad Cię nie rozpozna i nie będzie przychodził :D
Maluszku myślę że to nie pomoże te typy bardzo sprytne są :-?
Maluszek
18-04-2005, 21:10
Może ten sąsiad to sobie tak niecnie w główce swej kombinuje: kobitka ma autko, stawia chałupkę to może warto się koło niej zakręcić.
Martka - zrób jak najszybciej ogrodzenie :D
Martka - pomysłu nie mam, ale serdecznie współczuję takiego amanta :-?
Pewno Whisper coś wymyśli - kreatywny jest :wink:
W końcu Byk, więc i kreatywny i skromny...
Może Ci nożyce Fiskarsa pożyczyć? 8)
już masz?
Ja właśnie dziś chciałam kupic ,ale zapomniałam jak sie toto nazywało.
Kupię w sobotę i poszatkuję gałęzie :)
Kochani: Neutralizacja sąsiada musi sie odbyć w sposób bezśladowy.
Nozyce fiskarsa są ekstra, ale nie sprawią, iż delikwent zniknie.
Whisper, Twoja bycza kreatywność jest dziś zmęczona - po najmniejszej linii oporu ;)
Moja rada - znajdź sąsiadowi tzw babę, czyli towarzyszkę życia. Może ktoś ma na eksport?
Kochani: Neutralizacja sąsiada musi sie odbyć w sposób bezśladowy.
Nozyce fiskarsa są ekstra, ale nie sprawią, iż delikwent zniknie.
Kwas solny?
Whisper, Twoja bycza kreatywność jest dziś zmęczona - po najmniejszej linii oporu ;)
Bo ja oprócz tego że jestem piękny i skromny, to jeszcze leniwy jestem...
Martko
A może tak Panowie uświadomiliby sąsiada że Ty nie jesteś sama, tylko jesteś dziewczyna jakiegoś Mafiosa albo kogoś innego równie ważnego, i ze jak on sie dowie to kto wie co zrobi, "podpalenia" :D już były
Dziś panowie zaproponowali, ze może jakaś cegła przypadkiem spadnie mu na głowę :)
Tylko jak go potem zutylizować?
Toż to jasne licho może człowieka porwać. Koszt budowy linii do mnie to 18000, co dla Zakłądu Energetycznej jest w tym roku kwotą nie do udźwignięcia.
Nie wiem do kogo pójść. I mi źle.
Ale wierzcie lub nie będę miała prąd w tym roku.
I koniec
Martko... wierze ze znajdziesz rozwiązanie, jesteś mocną osobowościa, wiesz czego chcesz, masz jasno sprecyzowane plany i oczekiwania. Tacy ludzi są z góry skazani na sukces. Pamiętaj że po to na naszej drodze znajdują sie przeszkody, aby nauczyć sie je omijać i wyjść z tego jeszcze mocniejszym
serdecznie pozdrawiam
maksiu
Martka trzymam kciuki za ten prąd :lol:
Martka może spróbujesz w ostateczności pomieszkac trochę na "prądzie budowlanym". Nie żartuję, nam grozi podobna sytuacja i elektryk który nas podłączał twierdzi, ż ejest szansa załtwić to w ten sposób na jakiś czas.
Maluszek
20-04-2005, 07:26
Martka - a skąd teraz bierzesz prąd?
SOBOTKOWA
22-04-2005, 17:53
Martka, co z Twoim prądem? Coś wiadomo?
Martka - a skąd teraz bierzesz prąd?
Właśnie? Oby nie od sąsiada - absztyfikanta :o Masz faktycznie problem z takim konkurentem. Może przyjadę do Ciebie potulimy się trochę na widoku i facet zrozumie, że nie ma u Ciebie szans?... Gorzej jak rozpowie po okolicy a społeczeństwo mocno nietolerancyjne jest... Ale jakby co, to jestem do usług, chętnie się poprzytulam :wink: :D
Tak sobie teraz przeczytałam mój poprzedni post i wyszło na to, że...eee...no że naprawdę...tego. Miałam na myśli pokaz dla sąsiada, udawanie takie, jakby ktoś miał wątpliwości :lol: :lol: :lol:
Mojego Bakcyla masz w dzienniku! Rosnę z dumy! A on pewnie jeszcze bardziej, bo lubi być podziwiany :P
Jaguś, ja mam również zdjęcie Twojego Mikołaja, ale nie chciałam umieszczać bez zgody Mamy :)
Martuś, nie mam nic przeciwko temu, żeby pokazać wszystkie zdjęcia, ale nie oszukujmy się: Bakcyl jest ładniejszy :wink: :lol:
Więc zrobię to tu:
Proszę Państwaaaaa Mikolaaaaj
http://foto.onet.pl/upload/43/54/_459921_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/5/25/_459923_n.jpg
Martuś....dziękuję...to naprawdę bardzo miłe. Tym bardziej, że przecież w tle widać mojego Julka, więc obu złapałaś... :D Kochana jesteś.
Nie, no ja po prostu MUSZĘ sobie kupić cyfrówkę! Są gdzieś jakieś fajne i niedrogie?
Jagna, ja mam lustrzankę.
Pan zgrywa mi na płyty.
Jedyny mankament, to fakt, że musisz czekac az klisza się wyrobi, ale ja nie narzekam ;)
Martka - a skąd teraz bierzesz prąd?
Właśnie? Oby nie od sąsiada - absztyfikanta :o Masz faktycznie problem z takim konkurentem. Może przyjadę do Ciebie potulimy się trochę na widoku i facet zrozumie, że nie ma u Ciebie szans?... Gorzej jak rozpowie po okolicy a społeczeństwo mocno nietolerancyjne jest... Ale jakby co, to jestem do usług, chętnie się poprzytulam :wink: :D
:) :) :) :) :)
Jagna, ale to może wywrzeć odwrotny skutek od zamierzonego! Dla większości facetów dwóch przytulających się facetów to coś obrzydliwego, ale dwie przytulacjące się dziewczyny to suuuper sprawa :lol: i jakaś podświadoma nadzieja na wylądowanie pomiędzy nimi :D
Więc bym nie ryzykował...
Droga Martko...
Tym słupem to się tak nie przejmuj..:P
Ja mam taki podobny zaraz tzn. około 15 metrów za płotem więc wiesz.. ja dopiero mam sie czym przejmować..:P
Baardzo przypadł mi do gustu twój domek i macie fajnie, że się tak wszyscy razem spotykacie:)
pzdr.
Zapraszam Do mnie of course:)
Martka bardzo ładny domek i tak szybko rośnie, ogromne gratulki i trzymam kciuki :lol:
A teraz to podziwiam zdjęcia Jagna pies piekny :) Chłopcy też cudniasci :)
Zazdroszczę Wam takich spotkań towarzyskich :)
Ja się nie przejmujęsłupem, sama go prawie nie zauważam, ale hm... kto przyjedzie to pyta po co ten słup. To odpowiadam: Jaki słup?
Dziewczyny - My wszyscy jesteśmy tu bardzo gościnni. Zapraszamy serdecznie
Domek super, i jak szybko przybywa, prześledziłem Twój dziennik - jestem pełen podziwu do organizacji prac.
Sąsiad jak sąsiad. Lepiej mieć jednego przyjaciela niż tysiąc wrogów. Unikać i dawać do zrozumienia, że ma się jakąś pilną robotę.
Martka pieknie domek rośnie, gratulki :lol: :lol: :lol:
Ogromne gratulki, trzymam kciuki :)
Widze że pani inwestor bardzo twarda - i za to największe GRATULKI :)
Martka, i ja dolaczam do grona bardzo mocno trzymajacych kciuki :lol: Podziwi9am Cie Kobieto, bo sama nie wiem, czy kiedykolwiek bym sie na to porwala/ Glownie ze strachu przed mieszkaniem samej :oops: Usmialam sie do lez przy czytaniu dziennika. Potem naszla mnie refleksja, czy bedzie mi tak wesolo, jak zaczne pisac wlasny :wink: Powodzenia Sasiadko.
Martka, a na jaką dachówkę w końcu się zdecydowałaś?
Maluszek
26-04-2005, 07:51
Martka - no właśnie jaką wybrałaś dachówkę?
Luśka Whispera
26-04-2005, 15:51
Martka - dobrze wiem jak to jest szukać klinkieru na komin tak aby pasował do pokrycia dachu :wink: Ja miałam o tyle ułatwioną sprawę, że miałam ze sobą kawałek gontu, któru będę miała na dachu. Ale to i tak nic nie dało :roll: Ponieważ NIC :oops: nie pasowało do niego tak jak chciałam, to ostatecznie zrezygnowałam z klinkieru i ekipa domurowała mi komin ze zwykłej cegły i otynkowała go.
Dziewczyny - póki co aktualna jest decyzja, że na moim dach wyląduje Rupp w kolorze miedzianym. W związku z tym, zamowienie dotyczące klinkieru na kominy jest zmienione i mam nadzieje, że na działce już mam czerwoną cegłę.
Jutro spotykam sie z jeszcze jednym dachowcem, u którego cena jest 0,5 PLN niższa niż najniższa jaka ja otrzymałam.
Zobaczymy jak będzie wygladała oferta za całość. Mam nadzieje, że mnie nei namowi na inny kolor, ponieważ ten klinkier już będzie wmurowany...
Martko
Mam nadzieję że pojawisz się u nas 7-go maja?
Martka, widzę że plany zmiany pracy jednak wypaliły. Pogratulować :)
Maluszek
28-04-2005, 07:16
Martko - trzymam kciuki za tę nową pracę :D
Dziękuję, że trzymacie kciuki za nową robotę.
Nulla - chętnie się pojawię - dziękuję za zaproszenie
Martka trzymam kciuki za nową pracą - będzie dobrze a nawte lepiej niz dobrze :)
Nieśmiało przypominam o jutrze :oops: :wink:
Martka, a jakie masz z MS kary za jego opóźnienie? Myśmy wynegocjowali takie jak za przestój z naszej winy - 1000zł dziennie :)
Nie negocjowałam kar.
Spróbuję natomiast wynegocjowac z nim, że za to ze siespóxniają niech mi zrobią murek pod ogrodzenia lub jakies inne rzeczy za free. Boję sietylko, że jak to oni - wykopia wtedy dołek i kazą przyjechać betoniarce zeby zalała.
Pomyślimy:)
Nulla,
o której o której u Ciebie?
Anna Wiśniewska
07-05-2005, 10:46
Martko
Przeczytałam "od dechy do dechy" :lol:
Trzymam kciuki, podziwiam i życzę jak njamniej problemów na tej drodze życia :wink:
Kurka, kiedyś będziesz mogła być z siebie bardzo dumna, ze dokonałaś tego sama. Co ja piszę, juz powinnaś być z siebie ogromnie dumna! :lol: :lol: :lol:
Aniu, dziękuję :)
Duma dumą. Powoli przeradza się w przerażenie.
Coraz bardziej zdaję sobie sprawę z tego, ze samo "ładnie" nie wystarczy.
Ale nic.
Mam nadzieję, ze się nie zawali
Budrys więc nie miał nawet na chleb i głupol jeden zamiast powiedzieć ze potrzebuje, to chciał tylko papierosy. Fajranty czarne.
Nakarmiłam głuptasa.
Chłop to jednak zupełnie inny gatunek.
Wiesz Martka... jak tak sobie czytam co piszesz... to z każdą literą którą ty napiszesz a ja przeczytam, to coraz bardziej Cię lubie.. widać kobieto masz serce do ludzi... zamiast jak to zwykło się na budowie opierniczać ludzi pokroju Budrysa, to ty nakarmiłaś głodnego... choć kompletnie się nie utożsamiam z ludzmi pokroju Budrysa (takimi ktorych najwięszą ambicją jest mieszanie zaprawy), to w imieniu gatunku męskiego dziękuje Ci..
m.
Maksiu,
Kiedyś mój brat wyruszył z domu na pielrzymkę (taka bowiem była wersja oficjalna) i objawił się po kliku dniach bez grosza przy duszy na dworcu kolejowym w Częstochowie.
Ponieważ to mnie przypadł wątpliwy zaszczyt znalezienia go i dostarczenia rodzicom - doskonale wiem jak wyglądał głodny i pamietam jak przekopał mi samochód w poszukiwaniu "czegokolwiek".
Jakos tak jak widze takiego niezbyt mądrego stwora to serce mi mięknie.
Ciebie też nakarmię jak zejdziesz na manowce ;)
Maksiu,
Ciebie też nakarmię jak zejdziesz na manowce ;)
mam nadzieje, ze nie bede musial skorzystac z tej oferty, ale bede mial w pamieci.. jakby co...
wierze w to gleboko ze zycie ci kiedys odplaci z procentami, za twoje dobre serce
m.
Aż się wzruszyłam jak czytałam o Budrysie... :( Kochana z Ciebie kobitka, Martka....
A dom ślicznie się pnie do góry! Oj, dzielna jesteś, dzielna! Powodzenia w nowej firmie! :D
Martko co z Twoją ekipą? Robią? Zdążą?
Robią.
I chyba zdążą.
Mam nadzieję, że się nie zawali przez to tempo ;)
Pani od kuchni za to rozczarowała mnie strasznie..
Standard. Do tej roboty potrzeba wyobraźni a nie papierów architekta wnętrz.
Chciałam śliczną, sielską kuchnię murowaną. Projekt pokazuje murowana tylko przy kuchence, a reszta zwykła do bólu i ma szyby.
Wcale się nie zdziwiłem. Przecież oni nie są murarze tylko płyciarze paździerzowi. Przechodziłem to samo. Wnioski końcowe - nigdy więcej. Tak jak oni a nawet lepiej potrafię sam zaopatrując się w meble z IKEA lub nawet CASTORAMA.
...tylko oznajmiłam, że nie ma klimatu i że takiej nie chcę Koniec i kropka.
I tej wersji będziemy się odtąd trzymać.
Klaus,
Do tej roboty przede wszystkim potrzeba wyczucia.
Jesli kuchnia jest murowana to nie wtyka sie w nią plastiku
Jeśli jest drewniana to nie kładzie się na nią jasnego blatu z czegos ultrasztucznego tłumacząc, że blat drewniany coś zamknie.
Mozna pomyśleć i jakimś kamiennym lub pies wie jakim innym, ale nie to sztuczne drogie paskudztwo.
Martko w któryms M jak mieszkanie był opis takiej kuchni łącznie z tym jak to zrobić, tak mi sie wydaje poszukam jak chcesz
Nulla - będę bardzo wdzięczna
Pozdrawiam ciepło
Wielkie dzięki za pokazanie swojego królestwa, masz śliczny domek a łazienka na górze jest powalająca, :D
Martko, prosze pokaż jakies zdjęcia .... piszesz juz o kryciu dachu, o folii ... kurcze miło by było papatrzec co tam już stoi u Ciebie ...
tak, tak, pokaż jakieś zdjęcia. Jestem bardzo ciekawa jak wygląda Twój domek :lol:
Zdjęcia będą tradycyjnie jak skończy się klisza.
Sama nie mogę się doczekać. :)
I tak nie kupię cyfrówki ;)
Martkuś,
dzięki Tobie i wielu innym "niezwyciężonym" zaczynam wierzyć, że niemożliwe staje się możliwe.
pozdrowienia
Agnieszka
Luśka Whispera
18-05-2005, 12:18
Martka, a statek nie może Cię upewnić co do rozmiarów tej dachówki?
I staraj się nie przejmować MS, bo gość ewidentnie lubi krakać :-?
Marcel2000
18-05-2005, 12:32
Martka trzymaj się i czekamy na ciąg dalszy :)
Martka .... wiem jak to jest kiedy się czeka na szybki postęp prac - ale może w tej sytuacji niech poczekają do piątku z układaniem kontrłat. Wtedy nie będzie żądnej wątpliwości co do ich rozmiaru.
SOBOTKOWA
18-05-2005, 20:48
Martka...a kiedy skończy się klisza :-? ?
Pstrykaj, pstrykaj, bo jesteśmy ciekawi :)
Martka, fajny ten gościu od rynien.
jak masz doła to idziesz sobie z takim pogadac i od razu lepiej, nie? :wink:
A tak poza tym to powodzonka z dachówką, mam nadzieje, że nie będzie problemów.
Hm...
Funia - jak ja mam doła to tego typu gadanina działa na mnie jak płachta na byka.
Czerwona płachta.
Nie jestem chyba za fajna ;)
Pięknie wygląda więźba Martka Pięknie,
A co do "zniknięcia więźby do soboty" - mój Miś mawia , ze pośpiech nie wskazany - ale ja też jestem w gorącej wodzie kąpana więc rozumiem Cię doskonale :wink:
Funie, wiesz jak mnei dzisnosiło, kiedy oni tam wysoko murowali klinkier, a ja nie mogłam wejśc do góry? I nic nie widziałam :(
Martka piekna więźba, trzymam kciuki za pokrycie i wierzę że z dachówką będzie wszystko wporządku :lol:
Łazienka nie tylko mi sie podobała, ona jest oszałamiająco wielka , większa niż będzie sypialnia Juniora, jest boska :D
Aco do postępu prac to rzeczywiście jakoś ich od naszego pobytu nie widać na zdjęciach, chyba że to są zdjęcia z tamtej soboty :wink:
Nie martw się teraz jak juz chata stoi to postępy sa mało widoczne, wiem jak jest u nas, mimo że robimy elektryke ja mam wrażene że to wsystko stoi :D
Nulla,
To są na szczęście zdjęcia z poprzedniej soboty. W tę sobotę kazałam im zakryć więźbę, bo inaczej mogą mieć kłopoty z niedzielnym telerankiem ;)
Martka, to już masz dachówkę i się nie pochwaliłaś? A przynjamnije ja sie nie doczytałem...
A co do przestojów to na kiedy masz zapisany koniec prac w umowie? Może spróbuj renegocjować? Takiego układu na jaki MS poszedł z nami (1000 za dzień opóźnienia) raczej nie wynegocjujesz, ale może cos się uda?
I chyba nie wahałbym się "podkablować" ekipy do MS. Maja do jasnej cholery robić a nie się op...alać :evil: MS też w tym powinien być zainteresowany!
Whisper,
Ja własnie mam zamiar ich podkablować.
Strasznie mi z tym źle, bo dotychczas układy były w porządku.
Poza tym hm... to MS jest od pilnowania swoich ludzi, a nie ja. W każdym razie mogliby juz sobie pojechać.
Co do dachówki - targu dobiłam tego samego dnia co i Wy.
MS się rzucał dwa tygodnie temu, ze dachówki jeszcze nie ma i może będzie przestój. Poganiał mnie, wydzwaniał do Statka, a oni do tej pory jeszcze nie zaczęli obróbek.
Wiem, ze padało, ale hm... zależnośc jest taka: MS na budowie - chłopaki robią czy im leci na łeb czy nie.
MS w Otwocku - robota stoi czy leci na łeb czy nie.
Kicha
Whisper,
Ja własnie mam zamiar ich podkablować.
Strasznie mi z tym źle, bo dotychczas układy były w porządku.
Poza tym hm... to MS jest od pilnowania swoich ludzi, a nie ja. W każdym razie mogliby juz sobie pojechać.
Co do dachówki - targu dobiłam tego samego dnia co i Wy.
MS się rzucał dwa tygodnie temu, ze dachówki jeszcze nie ma i może będzie przestój. Poganiał mnie, wydzwaniał do Statka, a oni do tej pory jeszcze nie zaczęli obróbek.
Wiem, ze padało, ale hm... zależnośc jest taka: MS na budowie - chłopaki robią czy im leci na łeb czy nie.
MS w Otwocku - robota stoi czy leci na łeb czy nie.
Kicha
Zjebkę (przepraszam za wyrażenie) w takim razie zrobić MS. Ty się starasz o dachówkę, pieniądze na telefony tracisz, benzynę wypalasz, a tu wciąż nie zrobione. Nie wrzeszcz na ekipę tylko na MS. To on jest od tego żeby pilnować. Jak chce to niech tu siedzi cały czas.
Bo wiesz Martka, ty się naprawdę musisz wkurzyć. Użyć wyrazów powszechnie uznawanych za obelżywe w obecności MS i ukierunkowane na niego. A jak Ci ma ulżyć to i na jego matkę :wink:
Póki go nie opieprzysz (ale tak solidnie, z rzucaniem mięsem), to facet będzie Cię dalej olewał. Widocznie tam w Otwocku ktoś bardziej wymaga...
Doskonale Cię rozumiem Martka - gdy u mnie słabo widac efekty, to też mam nerwy, aż mi sie na budowę jeździc nie chce.
A co "zjebek" - Whisper ma racje. Czasem coś takiego musi się pojawic. Nawet z ust kobiety.
Ja sprobowałam dwa razy - raz gdy olewali mnie z podłączeniem prądu, drugi raz gdy po raz kolejny jaja robił sobie facet od stropu (tu nawet posunęłam sie do wrednego szantażu i wskazania mu - jak bardzo jestem w stanie zatru mu życie) - - obu przypadkach poskutkowało.
Powinnaś spróbowac, trzymam kciuki.
Aha - i żeby sobie nie mysleli, ze skoro babka sama buduje to mozna z nią pogrywac.
Witaj Martko.
Wypada mi napisać, aczkolwiek bez satysfakcji " A nie mówiłem!"
Pamietasz naszą rozmowę tel. Jak to dbałaś o ludzkie podejście, jakieś zakupy dla ekipy, wiechy , piwka itd.!!!!!!!!
To wszystklo bardzo szlachetne, i bardzo w porządku ale niestety na efekty czyli opieprzanie się ekip długo czekać nie trzeba. Gdyby zamiast robić im zakupy posłałabyś parę niecenzuralnych wyrazów prawidłowe proporcje byłyby ustawione. Brutalne. Może trochę. Ekipa MS to naprawdę solidni i uczciwi robotnicy. niestety ten gatunek tak ma ,że głaskany rozleniwia się szybko i skutecznie.
Pewnie grupowicze nakrzyczą na mnie że jakiś nieludzki ze mnie typ. Trudno. Ale , ja mam już proces budowy za sobą (również ekipa MS) jakieś tam swoje przemyślenia i doświadczenia mam. Wiecha itp były. A jakże. Tyle że w odpowiednim czasie czyli na koniec roboty. która to przebiegła nadzwyczaj sprawnie o czym zresztą doskonale wiesz. i wszyscy byli zadowoleni. Zarówno MS , jego ludzie jak i ja czyli inwestor.
Pozdrawiam
Tomek
założyłaś sobie bardzo ambitne terminy prac i skończenia budowy. w/g mnie mało realne. Stąd teraz trochę nerwówki. No ale coś za coś.
Martak nie daj się cóż tak to już jest że z ekipami trzeba rozmawiać w ich języku. A miękkie serduszku trzeba schowac do kieszeni bo potem jest jak w tym przysłowiu kto ma miękke serce musi miećtwradą pupę :-?
Trzymam kciuki żeby wszystko poszlo dobrze a ekipa zaczęła pracować.
Martko nie martw się i tak to Ty masz najlepsze argumenty w ręku, pieniązki sa bardzo wpływowe , jak zagrozisz MS że w związku z tym że etap nie jest skończony to nie zamierzasz mu płacić, a jeżeli to napewno nie z mniejszym opóżnieniem niż on to od razu zadziała, zobaczysz
Martko jeszcze jedno, zdjęcie murowanej kuchni jest w M jak Mieszkanie nr 3/2004 w artykule Pełne słońca, w tym samym numerze jest też jak zrobić murowana biblioteczkę, musimy jakoś sie umówic to Ci go pożyczę
Nulla - chętnie wezmę, chociaż jak mówię mój zapał ostatnio przygasł.
Pewnie ma to związek ze zmianą pracy i ogólną nerwówką, ale moje baterie sa na rezerwie ;)
Thom35 - myslałam o Tobie pisząc tego posta. Byłam gotowa założyć się o mnóstwo rzeczy, że czego jak czego ale "a nie mówiłem" sobie nie podarujesz.
Mimo wszystko - nie leży w moim charakterze trzymanie ludzi krótko. Trudno. MS ma ich pilnować. Tylko mógłby sie najpierw łaskawie pojawić z powrotem.
Trzeba było sie założyć;-) . Ty wiesz że u mnie słowo droższe pieniędzy.
... no dobra,
.
.
.
nie mogłem się powstrzymać, choć jak dotąd starałem się komentarzy do Twojego dziennika nie okraszać dodatkowo i moimi uwagami. ALe taki "a nie mówiłem". no aż krzyczało. Nic nie mogłem zrobić. :wink:
A tak ne serio. Masz rację MS ma pilnować swoich ludzi.A ty pilnuj jego.
Nasza kochana rzeczywistość i tak wcześniej czy później zmusi Cię aby niektóre sprawy załatwiać krótko i dosadnie. Pogudź się z tym i już.A jak skończy się budowa to znowu bedziesz tą miłą Martką która znamy.Za to z pakietem doświadczeń i zasobem słow powiększonym o kilkanaście najbardziej potrzebnych i uniwersalnych w trakcie budowy :D
MS dziś po południu miał się u mnie na budowie pokazać z jakimś potencjalnym klientem. Czy się pojawił to nie wiem, bo ja dziś w pracy siedziałem, a i Luśka z okazji pogody miała średnią ochotę jechać.W każdym razie MS mógłby przecież pojechać do Ciebie, ale pewnie sie boi, że mogłabyś się poskarżyć... spryciula jeden, no...
A co do planowania następnych prac, to jestem pełen podziwu. Zaplanuj i umów od razu dla nas, co? Bo my się jakoś zabrac za to nie możemy :wink:
Hm...
Nie jest to zły pomysł. Bedę miała ludzi ze świata (przynajmniej hydraulika i elektryka), więc moze sięuciesza, ze jeszcze jedna budowa w pobliżu im się trafi.
Jesli poważnie mówisz - możemy próbować.
No nic. Mocy trochewróciło, więc zanim ucieknie zabiore sieza organizowanie prac poszczególnych ekip (elektryk, hydraulik - podłogówka, tynkarz, wylewkarz) jedna za druga. Strach się bać.
spoko.. dasz rade... nie raz juz udowodniłaś że potrafisz, trzymam kciuki i wierze w pełen sukces..
pozdrawiam
m.
Za opowiadanie o odpisie ksiąg wieczystych masz u mnie piątkę... :)
Martka gratulki postępów na budowie trzymam kciuki żeby wszystko szlo dobrze :)
Opowieśc o KW bardzo fajna :lol: - szkoda tylko że pani się nie uśmiecha, ale przynajmniej jest milsza to już postęp :)
Myslę że się pani nie uśmiecha bo jej Ciągle ktos przeszkadza :wink:
Mi też ciągle ktoś przeszkadza, przez co siedzę czasem w robocie do pólnocy, ale nie mam ochoty bić moich kolegów z pracy :)
Mi też ciągle ktoś przeszkadza, przez co siedzę czasem w robocie do pólnocy, ale nie mam ochoty bić moich kolegów z pracy :)
Aż się boje zapytać co to za robota ...... :wink:
a koledzy zostają z Tobą?
Nie ;)
Zostaję biedna, sama opuszczona.
Jak już wszystkie problemy rozwiążę, to czas pracy się kończy i na moje rzeczy zostaje wieczór.
Na szczęście pracuję tu do końca maja.
Potem gorzej już nie będzie ;)
Trafne podejście
życzę wiecej własnych wieczorów w nowej pracy :wink:
Luśka Whispera
26-05-2005, 13:20
Martka, w sumie miło, że ekipa się pokajała :) Super, że Ci ulżyło :D
Wygląda na to, że poniedziałek będzie dniem przełomowym. Gratuluję już dziś! Chyba będzie jakieś większe oblewanie, co? :wink:
Martka będziesz w niedzielę u Whisperów, jeśli tak to wziełabym gazetkę dla Ciebie i może jakiś szpadel do wykopków? :lol:
Martka będziesz w niedzielę u Whisperów, jeśli tak to wziełabym gazetkę dla Ciebie i może jakiś szpadel do wykopków? :lol:
Gdzie będziesz kopała? Może u mnie, bo dołek na szambo potrzebny...
Pogadaj z Juniorem on też bierze ze sobą łopatkę :wink:
Dołek musi być dużo głębszy niż Junior wysoki. Ty byś się nadała...
Pogadamy w niedzielę, może jakiś barter?
Nulla - będę w niedzielę,
Zapraszam później ze szpadelkiem do mnie
Oblewanie będzie jak ekipa pójdzie i ja podpiszę nową umowę w nowej pracy.
01.06 juz blisko :)
Martka gratulki pieknie wygląda domek z dachówką :)
Aga - dziękuję
Mnie też się podoba coraz bardziej.
Słońce wlało trochę optymizmu - mam nadzieję, że u Ciebie jest podobnie
Słońce zawsze jesy dla mnie lekiem :lol:
Na mojej budowie jak narazie spokój, szczegóły będą później w Dzienniku :)
A żebyście wiedzieli jaką Martka będzie miała łazienkę... Luśka jak ją zobaczyła, powiedziała że Martki nienawidzi :wink:
Z tych opisów wychodzi że Martka ma pokój kapielowy a nie łazienkę :)
Whisper bloczków Ci jeszcze zostało dostaw Luśce kawałek łazienki :wink: :)
Z tych opisów wychodzi że Martka ma pokój kapielowy a nie łazienkę :)
Whisper bloczków Ci jeszcze zostało dostaw Luśce kawałek łazienki :wink: :)
Bryła mi sie zaburzy :wink:
Z tych opisów wychodzi że Martka ma pokój kapielowy a nie łazienkę :)
Whisper bloczków Ci jeszcze zostało dostaw Luśce kawałek łazienki :wink: :)
Bryła mi sie zaburzy :wink:
Skoro tak to Luska będzi emusiała wytrzymać w małej łazience 8)
Jak będzie chciała zawsze może przyjechać do mnie - blisko w końcu :)
Martka tylko uważaj żeby nie chciała zostać na dobre :wink: :)
Eee,
przynajmniej dom się zaludni ;)
Aga - oczywiście Ty też jesteś mile widziana. Nie tylko do łazienki
Martka dzieki za zaproszenie jak będę w okolicy to na pewno nie przepuszczę okazji żeby zobaczyc tą dużą łazienkę :lol:
A jak przyjade z cała rodziną to dom Ci się szybciutko zaludni :wink: :)
Pokoje duże, w większości wolne - ptaszki śpiewają, słupa nie zauważycie - żyć, nie umierać
Martka o słup się nie martw będziemy czuć sie jak w domu, szczególnie mój mąz też mamy słup, którymojego męża przyprawia o mdłości :-?
jetesmy na działce ja się zaczwycam pogodą, widokiem, jak będzie pieknie na tarasie a on mi na to:
- tak tak ..... Tylko ten słup :-?
Słup mi stoi 50 metrów od działki wieeelki, że hej a ja prąd mam miec za półtora roku.
Dziwactwo.
Nie macie pleców w Zakład Energetyczny Warszawa Teren?
Szerokich pleców?
Ja mam raczej wąskie plecy :wink: :)
dach preznetuje się pieknie :lol: :lol: :lol:
Ale wyrósł Twój Krzemyk :D i naprawdę ślicznie się prezentuje.
Powodzenia w nowej pracy :D
Ślicznie się prezentuje Twój Krzemyk.. bede musiał pokazac mojemu szefowi, też buduje wg tego projektu :D
pozdr
Maksiu,
Zapraszam więc Ciebie i szefa.
Chcesz nabijać punkty u niego? - to posprzątam jeszcze ;)
Chociaz Budrys nawet umył chudziak 8)
Maksiu,
Zapraszam więc Ciebie i szefa.
Chcesz nabijać punkty u niego? - to posprzątam jeszcze ;)
Chociaz Budrys nawet umył chudziak 8)
chetnie bym skorzystał w następny czwartek, bo bede w W-wie, ale niestety nie bede mial jak sie dostać do Ciebie na budowe, bo bede niezmorotyzowany :D :D
m.
Maluszek
01-06-2005, 08:41
Marko - śliczna ta Twoja chałupka :D Może kiedyś będzie mi dane zobaczyć ją w realu a zwłaszcza Twój pokój kąpielowy :D
Trzymam kciukasy za nową pracę :D
Anna Wiśniewska
01-06-2005, 09:08
Ja też trzymam kciuki za nową prace i za szybciutkie wykańczanie Krzemyka! Piękny dom! :lol:
Ciekawe jak tam Martce w nowej pracy, mam nadzieje że dobrze :)
Śledząc perypetie Martki przypominajam sobie co i my przechodziliśmy z budową Krzemyka - ściąganie brakujących materiałów przez telefon, codzienne dojazdy 30 km na budowę z obawą co tam powyrabiali budowlańcy, poganianie i przeganianie ekip...
Łazienka /na pięterku/ w krzemyku jest wielka, to fakt, po obstalowaniu narożnej wanny, dwóch umywalek, podwieszanego kibelka i pisuaru można swobodnie rozłożyć dwa leżaki i miejsca jeszcze starczy. Metrażowo równa się sypialni!
Fajno, że to kolejny krzemyk w okolicy, bodajże czwarty...
pozdro
woytek => krzemyk => gołków
Ciekawe jak tam Martce w nowej pracy, mam nadzieje że dobrze :)
pierwszy dzień w nowej pracy to napewno cała masa nowych wrażeń, wieczorkiem pewnie wszystko opowie.. oczywiście jeśli bedzie w stanie :D :D :D
Właśnie, Martka, gadaj jak w pracy:))
Widze Martko, ze wszytscy fachowcy są tacy sami.
Moi też nie zawsze pamiętają, zeby uprzedzi, ze coś potrzebne na wczoraj.
Na szczęście to naprawde fajne chłopaki, wiec jak im braknie jakiejś pierdołki, to sami jadą i kupują.
Co do dnia bez samochodu - to chyba nic tylko się cieszyc.
My mamy budowę oddaloną dokładnie 10 km od domu, oboje jestesmy zmotoryzowani i juz widzę, ze najdroższym wydatkiem w budowie domu jest paliwo :evil:
Maksiu - jeśli zostaniesz do miej więcej 18 - to Cię zabiorę i nawet odwiozę z powrotem do Wawy, chyba, że zechcesz zostać w moim domku bez okien
Bardzo bardzo dziękuje za troskę o robotę.
Fajnie. Mili ludzie póki co. Sporo nauki. Tydzień 13-17 czerwca wycięty z życiorysu, lecę do Londynu.
Ból jedyny, ale duży - tankuję auto za swoje. Ech... :)
Maluszku - mam nadzieję, że wiesz... anytime :)
Funia
Ja już przestałam się wkurzać, że na ostatnią chwilę - budując trzeba się przyzwyczaic, że nie możesz mieć planów na wieczór.
I tak lubię moich panów - kosztowali mnie trochenerwów, niedużo w porównaniu z ekipami, o których czyta się na forum, ale w końcu... zbudowali mi dom :)
andrzejka
01-06-2005, 21:51
Martka i to w jakim tempie ci dom zbudowali :roll: :roll:
Super jest KRZEMYK :wink:
A slup tak blisko nie straszny ci :roll: :roll: :roll: :roll: :wink:
Powodzenia w nowej pracy :P
Martka super dajesz sobie ze wszystkim radę :D Dzielna kobitka z Ciebie :D
Dużo satysfakcji z nowej pracy Tobie Zyczę :D
Ania,
Ja ostatnio odkrywam, ze słowo "dzielna" jest synonimem "zdesperowana".
Życie :)
Coś w tym jest :D
Aby być dzielnym trzeba być zdesperowanym!!!
oh życie, życie :D
To forum pełne jest pozytywnie zakręconych desperatów :D i na dodatek dzielnych :D
Okno pierwsza klasa, no i dachówka;)))mmmyyym;)))
jeśli chodzi o fartuch od okna połaciowego, to wszedzie gdzie widziałem jest wyłożony na dachówki, zeby woda nie leciała pod dachowki, tylko spływała po nich, tak mi sie przynajmniej wydaje
pozdr
m.
Tak jak jechałam z działki, to się przygladałam i wszystkie tak maja.
Ale mogłoby być w kolorze dachówki przynajmniej a nie taki czarny paskud na moim ładnym daszku
Tak jak jechałam z działki, to się przygladałam i wszystkie tak maja.
Ale mogłoby być w kolorze dachówki przynajmniej a nie taki czarny paskud na moim ładnym daszku
fakt... mogłby by być ładniejsze, tylko co jeśli nie pasował odcień koloru? a czarny jakby nie patrzec uniwersalny kolor,
to okno połaciowe to nad klatką schodowa??
m.
tak, dokładnie to :)
i przy wyłazie na dach tez jest coś takiego
Luśka Whispera
03-06-2005, 11:14
Przykre te kombinacje z dachówkami :( Ale za jakiś czas nie będziesz już o tym pamiętała. Grunt, żeby dach był dobrze zrobiony :)
Luśka, ale z Ciebie dobra dusza.... :D
Martka, pięknie to wszystko wygląda! Ja ciągle pamiętam o Twojej propozycji co do brzózek! :D Cieszę się, że Ci się podoba w pracy. A wyjazdu do Londynu to Ci zazdroszczę...Nigdy nie byłam :(
Jaguś - do mnie od Whisperów blisko. więc jesli Maluszki zechcą moga Cie podrzucić cobyś sobie poszabrowała.
Co do Londynu - też sie cieszę, ale jeśli Tobie ma być weselej, to hm... przez 5 dni będe siedziała po kilkanaście godzin w sali konferencyjnej zwiedzać będę tylko w niedzielę - potem hardwork.
Martka, nie wiem czy drzewka wytrzymałyby taką podróż, ale dziękuję! :D Mam nadzieję, że się zobaczymy w niedzielę?
Mamuś przyjechał pooglądać moje włości. Jak tylko wyprawieją do domu - przyjadę :)
Pewnie będzie to koło 14, ale chyba nie szkodzie, co Whisperki?
Zawsze jesteś wzorowo, więc tym razem przymkniemy oko na spóźnienie :)
Wszyscy się zachwycają łazienką a ja nie widzę :( mam tylko krzyżyki zamiast zdjęć - nie wszystkich co prawda, ale akurat łazienkę jakieś złe licho zabrało
A tak w ogóle to chylę czoła za organizację :D
Kolia - wieczorem będą zdjęcia.
Ona nie jest wcale aż taka wielka, tylko wszyscy mają mniejsze :)
Pozdrawiam serdecznie
Maluszek
06-06-2005, 13:10
W końcu zobaczyłam w realu pokój kąpielowy Martki :D :D :D Jest suuuuuuuuuuper :D W ogóle domek przeogromnie mi się podoba :D A widoki po prostu rewelacja :D Jakbym miała takie to chyba nic innego bym nie robiła tylko siedziała w domku i wyglądała przez okno :D
ps. ona znaczy się ta łazienka jest naprawdę duuuuuuża :D Ja myślałam, że mam dużą łazieneczkę ale Martka mnie w tym przebija :D :D :D
W końcu zobaczyłam w realu pokój kąpielowy Martki :D :D :D Jest suuuuuuuuuuper :D W ogóle domek przeogromnie mi się podoba :D A widoki po prostu rewelacja :D Jakbym miała takie to chyba nic innego bym nie robiła tylko siedziała w domku i wyglądała przez okno :D
ps. ona znaczy się ta łazienka jest naprawdę duuuuuuża :D Ja myślałam, że mam dużą łazieneczkę ale Martka mnie w tym przebija :D :D :D
kurcze... Maluszku...teraz to już się naprawdę doczekać nie mogę zeby to zobaczyć na własne oczy...
Martka: łazienka jest wg projektu, czy powiększałaś ją??
Powiedziałabym, że jest wg projektu poniekąd - tzn obok łazienki była garderoba o powierzchni 2,7.
Ponieważ wydała mi się mała i ciemna - podzieliłam ją na pół - pół garderoby przypadło sypialni, a pół łazience.
Powiedziałabym, że jest wg projektu poniekąd - tzn obok łazienki była garderoba o powierzchni 2,7.
Ponieważ wydała mi się mała i ciemna - podzieliłam ją na pół - pół garderoby przypadło sypialni, a pół łazience.
Obejrzałem z ciekawości projekt... :D :D :D góra Twojego domku jest identyczna jak mojego, oczywiście wg projektu, no i łazienka też prawie identyczna i chyba nawet moja lekko większa :D :D :D
Maluszek
06-06-2005, 13:34
A zapominiałam dodać, że przy okazji zwiedzania widzieliśmy słynnego Martkowego sąsiada :D
W krótkich gaciach nawet ;)
Maluszek
06-06-2005, 13:58
znaczy się, że z niego gorący chłopina :wink:
W krótkich gaciach nawet ;)
mogę prosić o zamówienie gada na czwatek??? :D :D :D
Maksiu - w celach obejrzenia, czy sprawdzenia, że faktycznie gorący? ;)
Maksiu - w celach obejrzenia, czy sprawdzenia, że faktycznie gorący? ;)
celem oczywiście obejrzenia... jego gorąc czy chłód nie koniecznie mnie interesuje... a skoro to już legendarna postać na forum to warto zobaczyć zanim ktoś go upoluje :D :D :D
Luśka Whispera
06-06-2005, 19:52
Martka, ale się uśmiałam z tego fachowca od hydrauliki :D :D :D
Choć w sumie to bardzo smutne :-? No i będziesz musiała szukać dalej :(
Martka - coś Ty zrobiła, że Whisper wyszedł tak staro na pierwszym zdjęciu? :o :wink:
Luśka - nic, pstryknełam ;)
http://www.archeton.pl/projekty/index.asp Dodam tutaj adres projektu, bo nie widziałam abyś gdzieś podawała. Oglądałam projekt, uroczy domek. Ale u Was ta budowa jakoś szybko idzie...Już macie pod dachem!! :o
Ale fajnie, tylko tak dalej...Powodzenia i czekam na zdjecia wnetrz. :wink:
andrzejka
06-06-2005, 21:17
Luśka - nic, pstryknełam ;)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink:
Luśka - nic, pstryknełam ;)
Kiepsko pstryknęłaś...
:oops: Przepraszam :oops:
Marteczko kochana. Cóż ja mogę napisać: jest pięęęęknie! Dom jak marzenie, okolica piękna, skowronki dzwonią na medal. A tak przy tym wszystkim, to jesteś super kobitka, nie ma się co dziwić sąsiadowi, oj nie ma.... :D
Jagunia,
Mi się też domek coraz bardziej podoba :)
Co do sąsiada hm... czemu to akurat ON :)
Pozdrawiam ciepło
Maluszek
08-06-2005, 08:04
Martka - a z drugiej strony tak sąsiad to prawie skarb bo jak Cię w domu nie będzie to Ci chałupki przypilnuje :D więc może nie warto go neutralizować :wink:
byłem.. widzialem na wlasne oczy domek... robi wrazenie.. a pokoj kapielowy to sama poezja... dziekuje za poswiecony czas
pozdrawiam
m.
Maksiu,
Bardzo dziękuję za wizytę.
Mam nadzieję, że dzisw pracy głowa nie opada Ci na biurko ;)
Pozdrawiam ciepło i zapraszam znowu
Maksiu,
Bardzo dziękuję za wizytę.
Mam nadzieję, że dzisw pracy głowa nie opada Ci na biurko ;)
Pozdrawiam ciepło i zapraszam znowu
Głowa nie opada, jestem wystrzymały.. to dopiero była trzecia zawalona nocka :D
Napewno nie omieszkam odwiedzić Cię znowu, jak tylko będę w okolicy, bo naprawde mi się podobało zarówno u Ciebie jak i w Whisperówce..
m.
Opisy Maksia tak zachęcające że już bym pojechała oglądac te cuda :)
Marcel2000
10-06-2005, 11:42
co się z tobą dzieje, że tak mało ostatnio piszesz, :wink: :wink:
wiem wiem, nowa praca
:wink:
Nie nowa praca, tylko nic się nie dzieje :(
Czekam aż 1950 zrobi mi ofertę na hydraulikę i ogrzewanie, wysłałam też jeszcze kilka zapytań o to samo. Czekam też na pana elektryka aż cośmi powie o cenie instalacji i tak dni płyyyną i płyyyną
Martka, niezłe tempo narzuciłaś :) Przegonisz nas ani chybi... Jakie tynki robisz? Może byś namiar podrzuciła, bo na poczatek lipca bym celował. I ile za odkurzacz (jaki?). I też namiar poproszę :D
Martka ale tempo, kobitko czuje Świeta w swiom domku :)
Trzymam kciuki :)
Duzo sie dzieje u Ciebie. Tylko tak dalej, bedzie ok.
p.s. fajnie sie czyta Twoj dziennik
http://www.madzia.olp.pl/napisy/marta.gif
Dziękuję bardzo,
Może zna ktoś z Was stróża ?:)
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin