PDA

Zobacz pełną wersję : Tynki a mroźna zima.



jupek
14-01-2017, 14:41
Witam serdecznie,
Przepraszam wszystkich za to że zakładam nowy temat ale chciałem zwrócić się o pomoc do ekspertów, wykonawców czy też osób które mają właściwą wiedzę. sytuacja wygląda następująco, tynkarze zaczeli tynkować 2 listopada a skończyli 20/kilka nocy -10/. do 15 grudnia było grzane tylko nagrzewnicą olejowa i grzejnikami elektrycznymi. Niestety dosyć wtedy mroziło i w niektórych miejscach(szpalety i norożniki) sie połuszczyły i poodpadały. Dzwoniłem do tynkarzy i obiecali że na wiosnę przyjadą i poprawią. Potem zainstalowałem dwie kozy. Rozprowadziłem ciepłe powietrze za pomocą rur aluflex no i regularnie palę i wietrzę jeżeli pogoda pozwoli. Oczywiście szron sie pojawił w niektórych miejscach po ostatnich mrozach (-32).
Niby sytuacja opanowana i tu nagle wpada szwagier który jak to się mówi "zęby zjadł na budowie" i mówi żeby nie palić bo wszystko poodpada ponieważ robi się wilgoć w domu. Mówi żeby lepiej tynki zamarzły a na wiosnę odmarzną i bedzie oki. Co Wy o tym sadzicie???? podkreślam że na budowie panuje w miarę stała tem. pomiedzy +3 a +6 . oczywiście tam gdzie kozy do około +6 a +10. Tynki w niektrórych pomieszczeniach są jeszcze mokre. Pomożecie....???:rolleyes::rolleyes:

Radosław Krasowski
14-01-2017, 14:50
Jakie to tynki?

jupek
14-01-2017, 14:58
Tynki cementowo wapienne a dokładniej nie z worka tylko mieszane na miejscu przez maszynistę czy jak go tam zwą:)

Radosław Krasowski
14-01-2017, 17:24
Robienie tynków c-w na zimę to błąd ale Ty już o tym wiesz...

Jeśli chodzi o dogrzewanie to wszystko zależy od tego czy masz już zrobione ocieplenie zewnętrzne, jeżeli tak to śmiało pal a jeśli nie to odpuść bo pogorszysz sprawę.

jupek
14-01-2017, 17:40
że źle zrobiłem to ja dosyć szybko to sobie uświadomiłem:( niestety nie mam ocieplonego z zewnątrz styropianem domu tylko skosy które są wymurowane. Czyli szwagier miał rację. A wytłumaczysz mi tak pokrótce o co chodzi? Ja stwierdziłem temp około 6 stopni na plusie wystarczy żeby biało się w domu nie zrobiło. czyli co? zostawić i nie palić nawet przy -30?

Kemotxb
14-01-2017, 17:48
Jak zostawisz tynki na mrozie to zawarta w nich woda po prostu zamieni się w kryształki lodu, zwiększając swoją objętość i nie będzie parować, zrobi to dopiero na wiosnę albo jak się ociepli. Jak grzejesz w domu to dobrze, tylko grzać trzeba było od samego początku zanim tynki położone były na ścianę bo teraz to ściana zimna i nie może się dogrzać bo tynki izolują i zawarta w nich woda. Zostawienie tynków na tak duży mróz bez ogrzewania hm wątpię by miało dobry wpływ na ich trwałość i wytrzymałość. Mróz i woda potrafią zniszczyć wszystko. Nawet skały pękają pod ich siłami.

jupek
14-01-2017, 18:04
Jak zostawisz tynki na mrozie to zawarta w nich woda po prostu zamieni się w kryształki lodu, zwiększając swoją objętość i nie będzie parować, zrobi to dopiero na wiosnę albo jak się ociepli. Jak grzejesz w domu to dobrze, tylko grzać trzeba było od samego początku zanim tynki położone były na ścianę bo teraz to ściana zimna i nie może się dogrzać bo tynki izolują i zawarta w nich woda. Zostawienie tynków na tak duży mróz bez ogrzewania hm wątpię by miało dobry wpływ na ich trwałość i wytrzymałość. Mróz i woda potrafią zniszczyć wszystko. Nawet skały pękają pod ich siłami.

jak zaczeli tynkować to jeszcze na zewnątrz było na posyć mocnym plusie. w trakcie tynkowania temp spadał dosyć poniżej zera i tynkarze dogrzewali dobie farelką elektryczną z nawiewem 9kw. To teraz mam dwie różniące sie opinie tzn nie pal bo pogorszysz i pal bo bedzię źle. Na moją logike trzeba utzrymać dodatnia temp po woda która nie odparował poprostu zamarznie a to prawo fizyki jest dosyć proste. Przeczytałem dużo artykułów na branżowych stronach i wszyscy piszą że można tynkować zima tylko że trzeba utrzymać temp conajmniej na +5c. nie spotkałem się z warunkiem że dom musi być ocieplony z zewnątrz. Założenie dosyć ciekawe i dlatego prosiłbym autora o krótkie wyjaśnienie.

Radosław Krasowski
14-01-2017, 18:17
Efektem tego, że mróz np -30 który przenika ścianę bez ocieplenia i spotka się z temperaturą dodatnią wewnątrz będzie jeszcze więcej wody więc tak tynków nie wysuszysz, a jeżeli tynki zamokną jeszcze bardziej i na jakiś czas dostaną znowu ujemnej temperatury to masz wszystko od nowa..

Założenie nie tylko moje ale podobno również Twojego szwagra? :)

jupek
14-01-2017, 18:34
Efektem tego, że mróz np -30 który przenika ścianę bez ocieplenia i spotka się z temperaturą dodatnią wewnątrz będzie jeszcze więcej wody więc tak tynków nie wysuszysz, a jeżeli tynki zamokną jeszcze bardziej i na jakiś czas dostaną znowu ujemnej temperatury to masz wszystko od nowa..

Założenie nie tylko moje ale podobno również Twojego szwagra? :)
Zacząłem palić w kozach w połowie grudnia i przez 3 tyg tynki bardzo dużo przeschły pomino że na zewnątrz utrzymywała się ujemna temp. nie wyobrażam sobie jakbym miał nie palić w momencie kiedy krople wody zwisają z sufitu i sa na scianach. Pewnie było to efektem plusowej temp ale drugiej strony tynki były bardzo mokre i zostawić je na pastwę mrozu... temp musi sie jakos wyrównać. Powoli Cie chyba rozumię tzn w ten sposób nie wysuszę tynków. Zauważyłem że w miejscach gdzie zrobił sie szron to tynk poprostu sie pomarszczył i odpadł. I teraz jak bym nie palił to tynki zamarzaja i....

Radosław Krasowski
14-01-2017, 18:52
Jednym z powodów dla którego nie jestem fanem tynków c-w jest to że są kompletnie nie odporne na mróz, nie wykonałbym nikomu takich tynków na zimę...
Patent z nie dogrzewaniem budynku mam sprawdzony na tynkach gipsowych i jest pewny natomiast jako że nigdy nie robiłem tynków c-w w zimie to opinię którą Ci przedstawiłem znam z relacji znajomych tynkarzy. Wiem, że sytuacja jest dla Ciebie kryzysowa więc dobrze by było aby wypowiedziały się inne osoby mająca jakąś wiedzę w tym temacie żeby nie pogorszyć sprawy.
Sprawa z grubsza wygląda na prostą: dogrzewać tak aby nie dopuścić do zamarznięcia tynku bo jeśli zamarznie to woda go rozsadzi od środka i to by się sprawdziło gdybyś miał ocieplenie ale jeśli go nie ma to czy uda się nie dopuścić do ponownego zamarznięcia?

jupek
14-01-2017, 19:14
z całym szacunkiem ale powoli zaczynam się gubić. Na początku stwierdził Pan że jeżeli dom nie jest ocieplony z zewnątrz to nie palić ponieważ tylko pogorszę sytuacje. w trakcie rozmowy doszliśmy do wniosku że woda która znajduje sie w tynkach zostanie zamieniona w kryształki lodu za pomocą mrozu i to może skutkować że tynk odpadnie. To by się zgadzało na moim przykładzie. A z ostatniego postu wnioskuje że należy palić tak żeby tynki nie przemarzły. Tylko pytanie czy mi się uda? narazie poza małymi miejscami to się udało. tynk jest mokry ale nie ma na nim szronu. tynkarze obiecali że poprawia szpalety nad oknem i narożniki. Reasumując to dobrze że pole w piecach i utrzymuje dodatnią temp ponieważ przemarzły mi tylko góra szpalet i betony na ścianie kolankowej. Bo jezeli bym nie palił to naturalną rzeczą temp zewnętrza musi sie wyrównać w jakims stopniu z temp wewnętrzną a przy -20 i nie doschnietych tynkach podejrzewam że bym miał zaszroniony dom. a o rezultatach już wcześniej pisałem. Jeżeli coś przeoczyłem to prosze poprawcie mnie bo jest to sytuacja dla mnie kryzysowa no i bedzie dobrym źródłem informacji dla przyszłych budujących. :)

Marcin34_Śl
14-01-2017, 19:31
Moji spece od tynków mówili, że nie robią na zimę tynkó CW. Robiłem tynki gipsowe utwardzone od połowu grudnia około 28 grudnia. Jakoś specjalnie nie ogrzewałem i miałem dodatnią temperaturę dopiero podczas dużych mrozów spadło do minusowych. Podczas dużych mrozów beton przemarzł (strop,ścianka kolankowa) ale ekipa powiedziała, że teraz(10 dni po tynkach) nic się nie stanie, trzeba poczekać i wyschnie później. Nic nie odpadnie. Jak pisałem na wstępie tynków CW na zimę nie robią wiec coś musi być na rzeczy z CW

Radosław Krasowski
14-01-2017, 19:35
z całym szacunkiem ale powoli zaczynam się gubić. Na początku stwierdził Pan że jeżeli dom nie jest ocieplony z zewnątrz to nie palić ponieważ tylko pogorszę sytuacje. w trakcie rozmowy doszliśmy do wniosku że woda która znajduje sie w tynkach zostanie zamieniona w kryształki lodu za pomocą mrozu i to może skutkować że tynk odpadnie. To by się zgadzało na moim przykładzie. A z ostatniego postu wnioskuje że należy palić tak żeby tynki nie przemarzły. Tylko pytanie czy mi się uda? narazie poza małymi miejscami to się udało. tynk jest mokry ale nie ma na nim szronu. tynkarze obiecali że poprawia szpalety nad oknem i narożniki. Reasumując to dobrze że pole w piecach i utrzymuje dodatnią temp ponieważ przemarzły mi tylko góra szpalet i betony na ścianie kolankowej. Bo jezeli bym nie palił to naturalną rzeczą temp zewnętrza musi sie wyrównać w jakims stopniu z temp wewnętrzną a przy -20 i nie doschnietych tynkach podejrzewam że bym miał zaszroniony dom. a o rezultatach już wcześniej pisałem. Jeżeli coś przeoczyłem to prosze poprawcie mnie bo jest to sytuacja dla mnie kryzysowa no i bedzie dobrym źródłem informacji dla przyszłych budujących. http://forum.muratordom.pl/images/smilies/smile-2.gif

No właśnie cały czas próbowałem Ci wytłumaczyć, że Ci się nie uda no chyba że już nie będzie zimy i mrozów ale wtedy po co w ogóle dogrzewać.... Temu co wyschło już się nic nie stanie nawet przy ujemnych temp ale jak będziesz dogrzewał a w nocy temp spadnie do -20 ciepło z zimnym spotka się na wysokości tynku powstanie znowu woda i w taki sposób tynk dostanie wilgoci woda zamarznie i wiesz co dalej.

Radosław Krasowski
14-01-2017, 19:42
W poniedziałek obdzwonię kolegów którzy specjalizują się w c-w. Po południu napisze czego się dowiedziałem, a do tego czasu nie panikuj i śpij spokojnie ;)

jupek
14-01-2017, 20:44
No właśnie cały czas próbowałem Ci wytłumaczyć, że Ci się nie uda no chyba że już nie będzie zimy i mrozów ale wtedy po co w ogóle dogrzewać.... Temu co wyschło już się nic nie stanie nawet przy ujemnych temp ale jak będziesz dogrzewał a w nocy temp spadnie do -20 ciepło z zimnym spotka się na wysokości tynku powstanie znowu woda i w taki sposób tynk dostanie wilgoci woda zamarznie i wiesz co dalej.

ale jak nie będe palił to i tak mi mokre tynki przemarzną tylko ze na dużo większej powierzchni. Na suchych tynkach nie widziałem skłonności do absorbcji wilgoci czy też wytwarzanie jej na wskutek różnicy temperatur. Należy też postawić pytanie w którym miejscu na murach zewnetrznych spotyka się ciepło i zimno. ;)

jupek
14-01-2017, 20:47
W poniedziałek obdzwonię kolegów którzy specjalizują się w c-w. Po południu napisze czego się dowiedziałem, a do tego czasu nie panikuj i śpij spokojnie ;)

Będe naprawdę zobowiązany:)

jupek
14-01-2017, 20:50
Moji spece od tynków mówili, że nie robią na zimę tynkó CW. Robiłem tynki gipsowe utwardzone od połowu grudnia około 28 grudnia. Jakoś specjalnie nie ogrzewałem i miałem dodatnią temperaturę dopiero podczas dużych mrozów spadło do minusowych. Podczas dużych mrozów beton przemarzł (strop,ścianka kolankowa) ale ekipa powiedziała, że teraz(10 dni po tynkach) nic się nie stanie, trzeba poczekać i wyschnie później. Nic nie odpadnie. Jak pisałem na wstępie tynków CW na zimę nie robią wiec coś musi być na rzeczy z CW

Ja też już bym nie robił późna jesienią tynków cw. Przy drugiej budowie będę mądrzejszy:)

Marcin34_Śl
14-01-2017, 21:05
Jak jesień-zima to tylko gipsowe. Różne chodzą teorie. Niektórzy twierdzą, że tynki powinny przemarznąć/przezimować, to dobrze im zrobi.

jupek
14-01-2017, 21:18
Jak jesień-zima to tylko gipsowe. Różne chodzą teorie. Niektórzy twierdzą, że tynki powinny przemarznąć/przezimować, to dobrze im zrobi.

U mnie niektórych miejscach przemarzły i raczej dobrze im nie zrobiło:) Jeżeli założymy że tynki zamarzną w grudniu a odmarzną w kwietniu to jeszce miało by to sens. Niestety zima bywa kapryśna i w ciągu 3 miesiecy mamy odwilże i srogie mrozy przy których tynki będą odmarzać i zamarzać.

Radosław Krasowski
16-01-2017, 13:15
Obdzwoniłem znajomych i też się bardzo tym stresują( zdziwieni że w zimę jest zimno :) ) i tak naprawdę sami dobrze nie wiedzą jak będzie najlepiej... każdy mówi co innego ale generalnie wszystko skłania się ku temu aby nie dopuścić do tego aby ciepło z zimnym spotykało się na wysokości pod tynkiem bo po zamarznięciu tynku odsadzi go od ściany, w przypadku gdy nie będzie jakichś ogromnych mrozów to punkt rosy będzie znajdywał się gdzieś w ścianie. Wynika z tego, że możesz śmiało grzać i pilnuj żeby nic nie zamarzało. Najbardziej wrażliwe miejsca to nadproża bo tam mróz będzie przenikał najszybciej. temperatura nie musi być za wysoka ale ważne żeby była w miarę stała ( chodzi o to aby w nocy tez była dodatnia).
Nie znam się na tych obliczeniach dot punktów rosy ale myślę, że jeżeli na zewnątrz -20 to spokojnie uda Ci się nie wpuścić mrozu do środka.

Jeżeli byś nie dogrzewał to problem z odpadaniem tynku mógłby pojawić się tylko w miejscach gdzie są żelbety, w pozostałych miejscach wykruszyła by się tylko powierzchnia tak jak u Ciebie.

Miejsca gdzie tynk dostał szronu i się obsypał na wiosnę potraktujesz szczątka ryżową aby wszystko obmieść i po szpachlowaniu będzie ok.

Po południu będę rozmawiał jeszcze z jedną osobą i jeśli dowiem się czegoś nowego to napiszę.

Ps.
Wszyscy byli zdziwieni, że robiłeś c-w na zimę bez ocieplenia zewnętrznego...

jupek
16-01-2017, 15:43
Bardzo dziękuje za wyczerpującą odpowiedź!!! Czyli sytuacje miałem opanowaną tylko szwagier trochę zamieszał i wprowadził dezinformacje. Będe trzymał się wytyczonego planui tzn. palić i wietrzyć i tak pewnie do wiosny:// Panuje opinia że na jesień najlepiej tynki i wylewki robić, no to pomyślałem czemu by nie bo i tak ekipa powiedziała mi że dopiero pod koniec października maja termin (a pytałem w luty). Ale z tego co przeczytałem w necie oraz po obserwacjach to ludzie tynki c-w robią nawet i zimą. Wszystko zależy od harmonogramu jaki sobie inwestor zrobił bo ekipy bez problemu sie dopasują:). ekipa dosyć rzetelna tzn powiedzieli że na wiosnę wszystko poprawią w ramach gwarancji. Krzykli nie dużo bo po 17 zł(materiał +robocizna) z gąbkowaniem. Jeszcze raz dziękuje za zainteresowanie moim tematem i mam nadzieje że te informacje przysłużą się kolejnym budującym. jak nie zapomnę to napisze na wiosne jak tynki przezimowały...

pozdrawiam

Qba30
18-01-2017, 20:07
Z Waszych wypowiedzi wynika że zima, brak ogrzewania i termoizolacji nie jest przeciwwskazaniem do wykonania tynków gipsowych...
Ja mam w planach tynki Knaufa Diamant do ułożenia z początkiem marca ale też mam obawy że nastąpią mroźne dni... Słuszne? Piszecie, że mróz jest przeszkodą dla CW, nie wspominacie o gipsowych.
Jak postępować przy gipsówkach jak nadejdą zimne dni- dogrzewać czy nie?

samotnik
18-01-2017, 22:03
ekipa dosyć rzetelna tzn powiedzieli że na wiosnę wszystko poprawią w ramach gwarancji. Krzykli nie dużo bo po 17 zł(materiał +robocizna) z gąbkowaniem.

Oj naiwny naiwny... Nikt niczego nie będzie poprawiał, na pewno nie za tę cenę.

ag2a
18-01-2017, 22:36
Każdy tynk wymaga temperatury dodatniej zanim nie wyschnie

Radosław Krasowski
19-01-2017, 11:56
Każdy tynk wymaga temperatury dodatniej zanim nie wyschnie

Gipsowemu nawet po kilkukrotnym zamarznięciu i odtajaniu nic się nie stanie. Trzeba po prostu go odpowiednio położyć a temp. w trakcie nie może być poniżej zera tzn szron na ścianach przed tynkowaniem to kłopoty.

ag2a
19-01-2017, 12:17
ja akurat mam inne doświadczenie. Podczas nakładania + kilka stopni. Po kilku dniach mróz na dworze -10 budynek z porothermu nie ocieplony. Na belka, wylewkach widać szron pęknięcia i łuszczenie. Po mrozie te miejsca były do zeskrobania. Żadem materiał nie lubi być zamrzany i rozsadzany przez wodę. Na ścianach czasem można spotkać że zamarznie i odtaje i jest oke ale zawsze jest ryzyko

Radosław Krasowski
19-01-2017, 14:04
ja akurat mam inne doświadczenie. Podczas nakładania + kilka stopni. Po kilku dniach mróz na dworze -10 budynek z porothermu nie ocieplony. Na belka, wylewkach widać szron pęknięcia i łuszczenie. Po mrozie te miejsca były do zeskrobania. Żadem materiał nie lubi być zamrzany i rozsadzany przez wodę. Na ścianach czasem można spotkać że zamarznie i odtaje i jest oke ale zawsze jest ryzyko

Ja mam inne doświadczenia, daję nawet gwarancję na swoje prace na zimę. Oczywiście piszę to głównie o utwardzanym tynku bo tylko taki robię. Faktycznie gdy woda będzie się lała po ścianach i potem zamarznie to powierzchnia może w paru miejscach się złuszczyć ale to drobiazgi. Jeżeli tynk jest położony w dodatniej temp to sam od siebie nie pęknie. Być może u Ciebie to co opisujesz to efekt naprężeń budynku podczas zmiany temperatury, ewentualnie też jeżeli tynk nie był położony w jednej warstwie to też mógł pęknąć.

ag2a
19-01-2017, 14:50
Było w jednej warstwie. Tak była to deweloperka więc sam wiesz jak budowana. Przemarzało na podciągach i elkach. To pękało i łuszczyło się.

jupek
20-01-2017, 17:07
ekspertem nie jestem ale z perspektywy własnych przemyśleń i doświadczenia to ja bym sie wstrzrymał do kwietnia no chyba że będzie naprawdę ciepły marzec. Już tłumacze dlaczego, budynek po zimie na pewno będzie wystudzony i potrzebuje troche czasu żeby temperatura murów zniwelowała sie z temp otoczenia. Wiem co było u mnie na wiosne na budowie. na zewnątrz niby cieplutko a w środku bardzo zimno. C-w czy gipsowe to w tym przypatku chyba jeden piernik bo i tak mury zimne. mury mogą być suche ale jak poczują mokry tynk to cholera iw co bedzie.

Ja bym nie eksperymentował z założeniem że mokre tynki nawet i te gipsowe mrozów sie nie boją. Trzeba palić i tyle bo jak ci przemarzną i sie połuszczą to tylko w niektórych miejscach, mało do poprawki. a teraz sobie wyobraź że masz szron w połowie chałpy... i co? jak sie połuszczy to będziesz szpachlował całą chałpę??

jupek
20-01-2017, 17:10
Oj naiwny naiwny... Nikt niczego nie będzie poprawiał, na pewno nie za tę cenę.

no zobaczymy, chłopaki obiecali:)

Radosław Krasowski
20-01-2017, 17:59
C-w czy gipsowe to w tym przypatku chyba jeden piernik


Proszę wstrzymaj się od komentarzy dotyczących tynków gipsowych. Nie masz racji powiem to najłagodniej jak się da.

No chyba, że masz jakieś doświadczenie z nimi... Masz?? czy po prostu tak sobie to wymyśliłeś??

jupek
20-01-2017, 19:08
Proszę wstrzymaj się od komentarzy dotyczących tynków gipsowych. Nie masz racji powiem to najłagodniej jak się da.

No chyba, że masz jakieś doświadczenie z nimi... Masz?? czy po prostu tak sobie to wymyśliłeś??

Spokojnie, z nikim nie chcę konkurować ani podważać czyjegoś zdania. Po prostu chciałem odpowiedzieć koledze że według mojej opinii to robienie tynków na poczatku marca jest nie dokońca dobrze przemyślana decyzją. Jeżeli budynk nie był ogrzewany przez cała zimę to jest bardzo zimny nawet jeżeli jest ocieplony. Taki budynek trzeba porządnie rozgrzać a to niestety jest bardzo trudne w zimie. I teraz mamy, zimny budynek+mokre tynki+ ujemna temp na zewnątrz+ brak ogrzewania. Ja bym nie ryzykował, czy to z c-w czy z gipsowymi. Warunkiem koniecznym to aby była odpowiednia temperatura ścian wewnątrz. Tu chyba każdy się ze mną zgodzi. a jak sie później zachowują gipsowe nie wiem. Teraz mi się przypomina opowieść mojego sąsiada który w KWIETNIU chciał sobie garaż wytynkować. Rzucił szpryc którzy do rana odpadł. Zdziwiony bo przecież na zewnątrz temp dodatnia już od kilku dni. Wziął termometr na podczerwien/ taki dla dzieci / i okazało się że betony maja temp oscylujacą wokół zera. Na swoim przykładzie stwierdzam że lepiej użyć własnej logiki niż cudzych porad. I robienie, w moim przypadku tynków jesienią było złym posunięciem.

Logus
22-01-2021, 11:50
Słuchajcie ja też przegląam, czytam i interesuje się tematem. Zacząłem tynkować CW 2 tyg temu przed mrozami. Na dworku było ciągle na plusie a w chacie (nieocieplonej) by palone kozą i temp 4-10 stopni. Przyszły teraz mrozy klika dni i dołożyłem 2 nagrzewnice 9 KW oraz 5 Kw + cały czas koza i niestety na słupach, wieńcach i wszędzie gdzie beton przemarzło. Szron wszędzie. Niektóre miejsca były otynkowane ok 1 tydzień wcześniej i zdążyły już trochę związać, inne po 2 dniach zamarzły, Nie wiem jak to się skończy, na mój rozum to jeśli tynk by wiązał przykładowo 3 tyg w temp dodatniej a później przemarznie to mniejsze jest ryzyko odpodania niż taki, który był nałożony 2 dni wcześniej. Wszystko się okaże, ale nie żałuję mimo wszystko nawet jak będę musiał poprawiać. Mieszkam w ciasnej chacie i chcę szybko się przeprowadzić. Powiedzcie co może się stać jak powiedzmy będzie źle? Czy będą odpadać płaty czy na wierzchu będzię łuszczyć i wystarczy poszpachlować?