PDA

Zobacz pełną wersję : Drewno sosnowe na podłogę - przeciwwskazania???



Gagata
04-04-2005, 13:05
jest miekkie - ale co to oznacza - czy ktos użytkujacy takie deski/parkiet w pomieszczeniu typu salon, gdzie chodzi sie także w butach, mógłby napisać jak to jest w praktyce? czy od byle czego robią się w nim dziury? czy trzeba chodzić w papciach filcowych bo się porysuje?
Bardzo proszę o opinie użytkowników!

Wciornastek
04-04-2005, 13:11
Mam sosnowe deski i są piękne. Wycyklinowaliśmy starą podłogę z desek w 60 letnim domu już 8 lat temu. A miękkie - tzn że jak będziesz np. tańczyć w szpilkach to zostaną wduszenia. To samo gdy np. spadnie na podłogę coś bardzo ciężkiego. Podłoga u mnie jest lakierowana. Trzeba jednak wybrać odpowiedni lakier zachowujący elastyczność.

rafallogi
04-04-2005, 13:15
Zdecydowanie odradzam. Na takim drewnie powstają rysy-wgniecenia nawet przy przesuwania krzesła z siedzącym na nim małym dzieckiem.
W sypialni wsuwając i wysuwając z pod łóżka schowek na pościel, który stoi przecież na kółkach powstały podłóżne wgniecenia. Wygląda to fatalnie już po 2 latach użytkowania. Ponadto sosna ciemnieje z czasem. Dziś już nie ma takiego drewna jak kiedyś- smolnego i gęstego.
Może lepiej trochę dołożyć i kupić coś twardszego???

rafałek
04-04-2005, 13:29
Ponadto sosna ciemnieje z czasem. Dziś już nie ma takiego drewna jak kiedyś- smolnego i gęstego.
Może lepiej trochę dołożyć i kupić coś twardszego???

Tu się z Tobą nie zgodzę. Wystarczy poszukać. Jeśli będzie gęstosłoiste to będzie jak na sosnę twarde. Smoliste - przeżywiczenie będzie tu raczej wadą. Drewno przeżywiczone źle się lakieruje.

Gagata
04-04-2005, 13:45
A olejowanie takiej podłogi (zamiast lakieru) ?
Podobno wszelkie ewentualne wgniecienia po użyciu oleju - odkształcaję się do poprzedniego wyglądu (czyli podłoga się wyrównuje, co nie ma miejsca na podłogach lakierowanych) - czytałam kiedyś w artykule nt zalet i wad olejowania podłóg drewnianych.
Może więc tak - sosna + olej?

rafałek
04-04-2005, 13:48
Olejowana wraca do poprzedniego stanu, ale w jakim zakresie. Nie mówię, że to nie prawda, ale żeby nie liczyć na cód i "regenerację".

rafallogi
04-04-2005, 13:53
Ponadto sosna ciemnieje z czasem. Dziś już nie ma takiego drewna jak kiedyś- smolnego i gęstego.
Może lepiej trochę dołożyć i kupić coś twardszego???

Tu się z Tobą nie zgodzę. Wystarczy poszukać. Jeśli będzie gęstosłoiste to będzie jak na sosnę twarde. Smoliste - przeżywiczenie będzie tu raczej wadą. Drewno przeżywiczone źle się lakieruje.
Nikt tu nie pisze, że podłoga ma być przeżywiczona- czytaj uważnie.
Pozdrawiam.

Gagata
04-04-2005, 13:53
NO tak - na cud tez nie liczę :wink:
ale w znanych mi miejscach proponuja tylko drewno sosnowe.. gdzie tu szukać czegoś innego?? jakiś sensowny tartak - mieszkam we Wrocławiu - więc gdzieś w okolicach??? Kiedyś polecano mi drewno modrzewiowe - podbno sensowna cena i ładniejsze od sosny ( nie żółte).. Czy ktos z Was wie coś może na ten temat??

rafallogi
04-04-2005, 13:55
Polecam dąb, jesion,buk, wiąz, brzozę, ale nie sosnę.

rafałek
04-04-2005, 13:57
Ponadto sosna ciemnieje z czasem. Dziś już nie ma takiego drewna jak kiedyś- smolnego i gęstego.
Może lepiej trochę dołożyć i kupić coś twardszego???

Tu się z Tobą nie zgodzę. Wystarczy poszukać. Jeśli będzie gęstosłoiste to będzie jak na sosnę twarde. Smoliste - przeżywiczenie będzie tu raczej wadą. Drewno przeżywiczone źle się lakieruje.
Nikt tu nie pisze, że podłoga ma być przeżywiczona- czytaj uważnie.
Pozdrawiam.

napisałeś snolne - a smolne drewno to drewno przeżywiczone... to jest dokładnie to samo...

Krytykujesz sosnę a polecasz brzozę? Sosna od wielu lat jest stosowana na podłogówkę, ma swoje wady, ale nie jest zła.

rafallogi
04-04-2005, 14:05
Nie chcę dzisiaj z Tobą walczyć na argumenty...jest mi zbyt smutno.
Pozdrawiam.

Gagata
04-04-2005, 14:11
Ojej, no tak...
A buk mi odradzano, że się paczy itp...

A może parkiet - będzie taniej? i wtedy może uda się z dębu??

Deski sosnowe są zdecydowanie tańsze od tych twardszych, co tu duzo mówić....
Proponowano mi za ok.45 zł a dąb - znalazłam póki co za ..... 131 zł (w III klasie!)

kze
04-04-2005, 14:23
Rodzice mają sosnę w całym mieszkaniu (duży pokój, 2 pokoje dziecinne, przedpokój). Ładna, jasna, ale (minęło już jakieś 10-15lat) ściemniała i na prawdę widać ślady uzytkowania. Bardzo miękka, widać zarysowania, wszystkie krzesła, fotele i stoły są podbite filcem...

rafallogi
04-04-2005, 14:26
Ceny dębowego zaczynają się od 50 zł wzwyż. Skąd Ty mieszkasz ???:o :o :o :wink:

Gagata
04-04-2005, 14:43
Rafallogi - czy Ty żartujesz????????
Ja mieszkać we Wrocku :D
U nas zawsze być taniej niż u Was ( za przeproszeniem) :o
Eee, no nie, chyba coś tu jest nie tak.. Gdyby to była taka cena jak piszesz to - rewelacja!
czy aby na pewno????
Może musze poszukwać i u nas hurtowni - czy to hurtownia tylko od drewna czy jaka budowlana?

cinczak
04-04-2005, 20:27
A może modrzew zamiast sosny?
Ja mam taki plan

MAK
04-04-2005, 20:37
Leśnicy śmieją się z dzisiejszych podłóg sosnowych, bo to najgosze drewno (czubki dzew) z "pięknymi sęczkami". Jak wszyscy przedmówcy pisali: zbyt miękkie.
Dawniej robiono podłogi z szerokich desek, z twardzieli.

rafałek
05-04-2005, 06:32
MAK - wiem, że autorowi to zbytnio nie pomoże,a le jak ktoś chce i dobrze poszuka to dostanie deski z części odziomkowej. Udział twardzieli łatwo określić po kolorze...

woj
05-04-2005, 06:49
rafallogi !! możesz podać namiary na tą hurtownię?
Tez jesteśmy w trakcie "zmartwienia z podłogą" - kasa sie kończy a dom też trzeba wykończyć.Tez myśleliśmy o sośnie ale właśnie ze względu na miękkość tego drewna myslimy o czymś innym ale wszystko jest za drogie.

zolw
05-04-2005, 06:52
W jednym z pomieszczeń użytkuję podłogę z desek sosonowych od 7 lat. Nie ma mocnych będą wgniecenia - musisz przecież jakoś żyć.
Jesion powinien być znacznie lepszy.
Nie wiem co forumowicze na to ale wydaje mi sie ze grab jest też odpowiedniej twardości.

długi
05-04-2005, 06:54
NO tak - na cud tez nie liczę :wink:
ale w znanych mi miejscach proponuja tylko drewno sosnowe.. gdzie tu szukać czegoś innego?? jakiś sensowny tartak - mieszkam we Wrocławiu - więc gdzieś w okolicach??? Kiedyś polecano mi drewno modrzewiowe - podbno sensowna cena i ładniejsze od sosny ( nie żółte).. Czy ktos z Was wie coś może na ten temat??
Drewno modrzewiowe ma bardzo ladny kolor. Jest twarde i bardzo dobrze zachowuje się w użytkowaniu . U mojego taty podłoga z desek modrzewiowych ma już22 lata i jest super. Jeżeli masz dobrą cene to bierz . Ale jak pamiętam to modrzew był mocno drogi.Zwróć uwagę na sezonowanie.

adamuss
05-04-2005, 07:02
Nie bierz sosny.
Jest za miękka (jak piszą też przedmówcy). Wygląd to rzecz gustu - moim zdaniem wygląda zbyt pospolicie.
jedyny walor to cena - ale w porównaniu z bardziej użytecznymi gatunkami.

rafałek
05-04-2005, 07:36
Nie bierz sosny.
Jest za miękka (jak piszą też przedmówcy). Wygląd to rzecz gustu - moim zdaniem wygląda zbyt pospolicie.
jedyny walor to cena - ale w porównaniu z bardziej użytecznymi gatunkami.

W czasach gdy w naszych domach dominuje imitacja nic co naturalne nie jest pospolite.

MarcinU
05-04-2005, 07:53
Poszukiwałem w okolicznych tartakach desek z innego niż sosna materiału i ... kompletna klapa. Nikt nic innego nie robi. W jednym tylko tartaku mogą zrobić (MOGĄ, nie ROBIĄ) z dębu, ale bez pióro-wpustów, bo dąb jest trudny w obróbce. A cena i tak x3. Dlatego chyba jednak zostanie sosna.

kanadyjczyk
05-04-2005, 07:58
Można spróbować kupić lepsze gatunki drewna w okolicach gdzie jest tanie Bieszczady, Mazury jesli oczywiście możecie tani załatwić transport.
Sosna żeczywiście jest miękka ale wcześniej miałem parkiet brzozowy i zdecydowanie odradzam. Kilkakrotne lakierowanie (minimum 3 warstwy) zastosowanie Caponu w pewien sposób zabezpiecza podłogę.

rafallogi
05-04-2005, 08:24
Wydaje mi się, że wszyscy tutaj potrzebują gotowych wyrobów i co bardzo ważne wysezonowanych, wysuszonych, gotowych do kładzenia na podłogę w najbliższym czasie. Nie czas myśleć więc o zakupie drewna, bo to dopiero początek długiej drogi od przetarcia, po suszenie do wyrobu gotowego.

woj
05-04-2005, 10:54
Rafallogi!! masz wiadomość na priv, czekam na namiary, jestem zaintersowany

rafałek
05-04-2005, 11:28
Ponadto sosna ciemnieje z czasem. Dziś już nie ma takiego drewna jak kiedyś- smolnego i gęstego.
Może lepiej trochę dołożyć i kupić coś twardszego???

Tu się z Tobą nie zgodzę. Wystarczy poszukać. Jeśli będzie gęstosłoiste to będzie jak na sosnę twarde. Smoliste - przeżywiczenie będzie tu raczej wadą. Drewno przeżywiczone źle się lakieruje.
Nikt tu nie pisze, że podłoga ma być przeżywiczona- czytaj uważnie.
Pozdrawiam.

Ja tego też nie napisałęm, napisałęm tylko, że drewno przeżywiczone ciężko się maluje/lakieruje. Smolne=przeżywiczone.

długi
05-04-2005, 11:34
Z drewnem żywicznym nic nie będzie się działo jesli będzie odpowiednio sezonowane. Jeśli będzie zbyt świeże to żywica wyłazi w postaci bobów i zacieków nawet przez najlepszy lakier.
jak może byc drewno przeżywicowane - odrobina logiki by się przydała.

rafałek
05-04-2005, 11:45
Może - drewno przeżywiczone powstaje najczęściej w miejscach uszkodzeń mechanicznych - pęknięcia, sęki, spała żywiczarska, inne uszkodzenia. Długi - zauważ, że używam słowa przeżywiczone. Drewno przeżywiczone to fragment drewna przesycony żywicą i suszenie nie wyeliminuje tego problemu. W takich miejscach drewno będzie zawsze lekko lepkie od zywicy, która przy wyższych temperaturach będzie wydzielać się z drewna. Jednym ze składników żywicy jest terpentyna, a ta jak pewnie powszechnie wiadomo jest dobrym rozpuszczalnikie przez co właśnie powstają kłopoty przy malowaniu i lakierowaniu.
Dodatkowo drewno przezywiczone ma inną barwę, jest ciemniejsze. Większość tartaków obecnie nie chce kupować części odziomkowych ze spałą żywiczarską. Powody są dwa:
1. Odziomek w tym miejscu jest spłaszczony
2. Drewno jest silnie przeżywiczone przez co nie nadaje się do przemysłu meblarskiego.
Przeżywiczenie nie ma większego wpływu na wytrzymałość mechaniczną drewna, wpływa na estetykę, świetnie konserwuje co niekorzystnie wpływa na malowanie farbami wodnymi. Takie drewno jest bardziej palne. To jest właśnie powód dla którego "smolaki" chcętnie są brane na rozpałkę do pieców.
[/u]

pchelek
05-04-2005, 11:47
od kilkuset lat - jak nie od zawsze w chałupach były podłogi z sosnowych desek - i jakoś ludzie żyli. Podłogi nie były lakierowane tylko się je myło czasami. Teraz są odpowiednie lakiery - twarde.
odradzam grab i brzozę na deski - fatalnie wygląda kolorystycznie . Może być modrzew. dąb też odpada bo wygląda bardzo poważnie i ciężko.
każde drewno się odgniata - ale do tego są filcowe podkladki. W szpilkach to teraz nikt nie chodzi. Tak gdzie się chodzi najwięcej można rzucić dywaniki. Sosna też nie ciemnieje - wystarczy dać odpowiedni lakier gruntujący. Sosna wygląda najładniej. jeden problem z deskami to je tak położyć by nie skrzypiały i drugi to jest taki, że się rozsychają [ale to dotyczy każdego drewna. Dlatego powiny być na własne pióro i po łożone bardzo wysuszone.
Teraz nie ma już drewna przeżywiczonego - bo się żywicę ściąga z rosnących drzew. szukaj drewna z drzew w wieku ok. 80 - 100 lat. na pewno znajdziesz.

długi
05-04-2005, 12:06
O czy w końcu rozmawiamy. Pęknięcia , spala to kwalifikuje drewno tylko i wyłącznie na opał. Sęki jak wiesz tez mają wpływ na klasowanie drewna. Kupisz w klasie pierwszej masz bez sęków.
Poza tym drewno będzie albo żywiczne albo odżywiczone w większym lub mniejszym stopniu w zależności od przeznaczenia , "przeżywiczone" uszkodzone miejsca i tak są odpadem. Ponadto zachowanie sie drewna będzie zależało od pory ścięcia drzewa , zauważ - dawniej ścinano drzewo tylko zimą w okresie niewegetatywnym inie było takich problemów .

rafałek
05-04-2005, 12:08
Teraz nie ma już drewna przeżywiczonego - bo się żywicę ściąga z rosnących drzew. szukaj drewna z drzew w wieku ok. 80 - 100 lat. na pewno znajdziesz.

Żywicę zawsze pozyskiwało się z drzew rosnących, ewentualnie z karpiny. Obecnie się tego nie robi, bo taniej jest sprowadzić np. z Chin. W ubiegłym roku były próby wznowienia żywicowania drzew w Polsce jednak do dziś nic w tej sprawie nie drgnęło (przynajmniej ja nie słyszałem). Jednak przeżywiczenie może się ciągle w drewnie przytrafić - uszkodzenia, sękate, lub stare drzewostany które dawno temu były żywicowane. 80-100 lat - to naturalny wiek rębności, oczywiście pozyskuje się młodsze w cięciach przygodnych, ale jak już wspomniałeś, lepiej nie uzywać go na podłogi, choć tak na prawdę to kupując tarcicę nikt nie będzie wiedział nic na ten temat.

długi
05-04-2005, 12:14
Pchelek ma rację sosna się rozsycha i nie ma na to sposobu . Po ilus tam latach zaczyna też skrzypieć . A że jest miękka to cóż - w domu moich rodziców podłoga na piętrze jeden pokój modrzew a w pozostałych dwóch sosna na to copon i dwa razy Chemolak w tamtym czasie najtwardszy lakier. Nie ma wgnieceń i zarysowań chyba , że coś spadło i to twardym rogiem. Ale mimo ,że dechy sezonowae 7 lat i tak się porozsychało , są szpary i skrzypi.

długi
05-04-2005, 12:16
A brzoza ma swój urok. Jęśli ktoś lubi białe podłogi .

rafałek
05-04-2005, 12:16
O czy w końcu rozmawiamy. Pęknięcia , spala to kwalifikuje drewno tylko i wyłącznie na opał. Sęki jak wiesz tez mają wpływ na klasowanie drewna. Kupisz w klasie pierwszej masz bez sęków.


Spała zywiczarska nie jest w drewnie tartacznym wadą, ale i tak z wiadomych powodów tartaki jej nie chcą co nie oznacza, że nie kupują...
Pękniećia też są w pewnych zakresach dopuszczalne. Jednak co innego
normy na drewno tartaczne, a co innego na tarcicę.


Poza tym drewno będzie albo żywiczne albo odżywiczone w większym lub mniejszym stopniu w zależności od przeznaczenia , "przeżywiczone" uszkodzone miejsca i tak są odpadem.
Ponadto zachowanie sie drewna będzie zależało od pory ścięcia drzewa , zauważ - dawniej ścinano drzewo tylko zimą w okresie niewegetatywnym inie było takich problemów .

Termin ścięcia drzewa nie ma wpływu na to czy przeżywiczenie będzie problemem, ono powstało wcześniej. Ma na pewno duży wpływ na wilgotność. Czy nie było kiedyś takich problemów... nie bo to drewno używano gdzie indziej.

Co to jest odżywiczenie - często używacie na forum takie określenie, jednak nikt nie potrafi powiedzieć co ono dokładnie oznacza. Z kontekstu wynika, że to usunięcie żywicy z drewna, jednak jedyną formą takiej działalności było kiedyś pozyskiwanie żywicy z karpiny przemysłowej, a tego nie robi się już od kilkudziesięciu lat.

rafałek
05-04-2005, 12:18
A brzoza ma swój urok. Jęśli ktoś lubi białe podłogi .

Tak tu się z Tobą zgodzę, dla miłośników jasnych podłóg polecam równierz klon. Zdaje się, że Barlinek ma go w swojej ofercie.

długi
05-04-2005, 12:30
Może być również bambus Jaśniutko żółty. Ładna faktura podłogi. Do sypialni pierwsza klasa.

rafałek
05-04-2005, 12:37
Mówisz poważnie o tym bambusie? To chyba jakaś prasowana płyta z pędów bambusa... Masz może jakiś link jak to wygląda?

długi
05-04-2005, 12:47
http://www.dlh.pl

długi
05-04-2005, 12:49
Zdjęcie nie odda wszystkiego. Najlepiej zobaczyć na większej powierzchni.

Jarek.P
05-04-2005, 13:20
od kilkuset lat - jak nie od zawsze w chałupach były podłogi z sosnowych desek - i jakoś ludzie żyli. Podłogi nie były lakierowane tylko się je myło czasami. Teraz są odpowiednie lakiery - twarde.

Twardy lakier miękkiego drewna nie wzmocni. Najwyżej, jak drewno pod nim się ugnie pod wpływem nacisku, połamie się na zgięciu dając dodatkowe efekty...


odradzam grab i brzozę na deski - fatalnie wygląda kolorystycznie .

Brzoza kolorystycznie akurat jest ładna, to w końcu rzecz gustu, nie każdy lubi ciemne, ciężkie podłogi, ale niestety jest bardzo miękka, co ją dyskwalifikuje.


każde drewno się odgniata - ale do tego są filcowe podkladki.

Krzesło w sośnie może odgnieść ślad nawet przez podkładkę.


Sosna wygląda najładniej.

A to już rzecz gustu. Tobie się podoba sosna, komuśtam dąb, mi jeszcze coś innego.
Wielbicielom słojów w sośnie polecałbym jesion. Wygąd ma równie zróżnicowany jak sosna, barwę tylko trochę ciemniejszą, a jest bez porównania twardszy i lepszy na podłogę.

J.

długi
06-04-2005, 10:26
Wielbicielom słojów w sośnie polecałbym jesion.


Jeśli jesion to w drugim gatunku wygląda fantastycznie. Pierwszy gatunek jestt dla mnie bardzo monotonny.

rafałek
06-04-2005, 10:28
No to już zależy co kto chce uzyskać na podłodze.

długi
08-04-2005, 22:33
toć napisałem " DLA MNIE JEST...."
kłótliwy ten naród..........

ryby
09-06-2005, 20:33
A może ktoś ma podłogę z desek sosnowych i mógłby pokazać foto jak wyglądają po jakimś czasie użytkowania?

Inezka
28-10-2005, 12:44
Moi tesciowie w calym przedwojennym drewnianym domu maja podlogo sosnowe... Przed dwoma latami podloga byla cyklinowana, wygladala pieknie, jednak juz po roku wszedzie gdzie nic nie stalo i nie lezalo zaczela ciemniec na zoltawy kolor. Nieciekawy efekt (nie widac jak wszytsko stoi przez lata w tym samym miejscu :)). Oczywisciwe wszystkie meble s apodklejone podkladkami filcowymi, bo podologa bardzo latwo sie rysuje i wgniata. Wypacza sie tez po rozlaniu wiekszej ilosci wody :( A szkoda, na poczatku taka ladna....
W domu, w ktorym bede teraz mieszkac podlogi sa z jesionu i wiazu - wyprobowalam! o wgniecenia bardzo trudno ;) i nawet jak ciemnieje po kilkunastu latach to na piekny slomkowy kolor. Jak bede miala zdjecia obydwy podlog to wkleje zdjecia.
Pozdrawiam.

grania
14-05-2006, 15:10
sosnowa podloge mam od 7 lat. od 3 lat uzytkowana tez przez dziecko, od roku przez dwojke dzieci.
juz skrzypi (ale to luz)
juz sie rozeschla, sa szpary (to tez mozna przezyc)
inny kolor pod meblami - normalka
nie mamy zadnych dywanow - bo nie chcemy
meble podklejone filcem
w butach chodzi sie sporadycznie
podloga jest zniszczona. glownie przez dzieci (np. wywalane z regalu segregatory z okuciami=dziury, ksiazki w twardych oprawach - jak spadna kantem=dziura, walniecie zabawka w podloge=dziura, nadepniecie klocka=dziura) itp. itd. owszem, podloga nie wyglada pieknie. ale i tak bym jej nie zamienila na panele

jarp
14-05-2006, 20:57
U mnie w domu też cała góra w sosnie. Ten gatunek drewna ma to do siebie, że jest miękkie i łatwo się wgniata, także cokolwiek spadnie np. nożyczki itp powoduje mniejsze lub większe wgniecenia.
Podłogo jak była nowa wyglądała jak "lustro". Jak zostało juz wspomniane w kilku postach z czasem się trochę rozsycha, ciemnieje, ale to również ma swój urok. No i oczywiście jest tańsza niz inne gatunki drewna.

Nelli Sza
28-03-2008, 21:21
My cały czas myslimy o położeniu desek sosnowych, na cały dół, tj. salon + kuchnia. Trochę się boję po przeczytaniu wszystkich postów. Sosna jest piękna, no ale jak się okazuje - dużo z nią kłopotów. Nie wiem, co wybrać. Chcemy, żeby było jasno...

retrofood
28-03-2008, 22:09
Bo prawda jest taka, jak powtarzała moja śp. Babka, że "szkłem se dupy nie utrzesz..."
Można mieć ładną podłogę z desek sosnowych, ale do tego nadaje się najwyżej co druga deska z I klasy tartacznej, a może i to nie. A to znaczy, że to kosztuje.
W znajomej wsi co roku na wiosnę pojawiają się kupcy na deski i molestują chłopów by sprzedali sezonowane deski. Chłopy na wiosnę maja finansowe potrzeby, a poza tym po zimie mają świeze deski z zimowego wyrębu, więc ze starymi, sezonowanymi łatwiej im się rozstać. A to są takie deski, które chłopy wybierali dla siebie. Wybierane są zarówno drzewa do przetarcia, jak i konkretne framenty drewna. Z takiego wybranego klocka to się wycina 2 - 3 "podłogówki" a reszta idzie na zwykłe deski "calówki".
Więc i nic dziwnego, że taka deska na podłogę musi kosztować. Ale problemu ze zbytem nie ma.

El Loco
24-05-2010, 10:26
a morał tej historii jest prosty i powszechnie znany.............
rób podłogę z sosny miękkiej za 2000pln lub twardą za 7000pln :) ceny przykładowe.
i pewnie przy dobrych wiatrach ta "twarda" podłoga wytrzyma ze 3 razy dłużej, wyjdzie na jedno.
dlatego nie rozumiem czemu ktoś ma mieć kaca moralniaka, że robi sosnowy parkiet.
nie jest to "mercedes" ale posłuży uczciwie

joaz
24-05-2010, 21:05
Witam.Mieszkaliśmy kiedyś w kamienicy,w której były podłogi sosnowe,oczywiście malowane.Po wycyklinowaniu i polakierowaniu wyszły super.Niestety raz dwa powstawały zarysowania.Od mebli,butow,dzieci.Jednak największe spustoszenie robiły psie pazury naszych milusińskich.Pózniej w bloku miałam parkiety z jesionu.Psy już praktycznie ich nie rysowały.Tak więc na podłogę sosnową już bym się nie zdecydowała.