PDA

Zobacz pełną wersję : Pytanie do budowlańców : czy to jest fuszerka? podłoga po zalaniu...



Prestigio86
09-02-2017, 22:27
Witam.
Zalało mi mieszkanie. Na strychu który jest nade mną pękły kaloryfery więc mieszkanie było mega zalane. Zalało 4 piętra.
Panowie z administracji którzy są temu winni podjęli się remontu.
Wydaje mi się że chcą to robić jak najtańszym kosztem.
Spuchnięte panele usunęli z podłogi. Pod nimi są płyty osb (chyba tak to się nazywa). Oczywiście one również napuchły a podłoga
strasznie skrzypi. Jednak pan z działu technicznego nie chce zrywać tych płyt tylko na nie położyć nowe.
Twierdzi że nic nie będzie skrzypieć.
Moim zdaniem trzeba to zerwać,przecież niewiadomo czy tam się grzyb nie robi. Bo pod deskami sufitowymi był grzyb.
Czy ja mam rację i trzeba zerwać starą podłogę czy rację ma pan z administracji i mam nie panikować?

381217

Kemotxb
09-02-2017, 22:53
Chcą robić po kosztach, więc nie chce im się wymienić. A woda poczyniła szkody, wsiąkła, śmierdzieć będzie, grzyb będzie, albo inne coś.

Prestigio86
09-02-2017, 23:07
Czyli mydlą mi oczy.
Ciekawa jestem jakbym sama te dechy oderwała to czy by się doczepili że dewastuje?
Jak myślicie,moge to sama oderwać? Nie będzie rabanu ze strony administracji?

Kamila.
10-02-2017, 08:07
Czyli mydlą mi oczy.
Ciekawa jestem jakbym sama te dechy oderwała to czy by się doczepili że dewastuje?
Jak myślicie,moge to sama oderwać? Nie będzie rabanu ze strony administracji?
Ja co prawda nie jestem budowlańcem ale powiem Ci co myślę - przede wszystkim nie rozumiem dlaczego sama miałabyś odrywać ten spleśniały syf :sick:
Skoro wina leży po stronie administracji (zakładam że macie jakąś wspólnotę mieszkaniową) to niech zrobią to:
a) na własny koszt
b) porządnie.
To Ty będziesz mieszkać w tym mieszkaniu, nie panowie/robotnicy, więc im to wsio ryba co znajdzie się pod Twoją podłogą ;)
Smród może być okropny, pleśń i inne świństwa wylęgną się na milion procent :mad:

CityMatic
10-02-2017, 08:18
To jest - zniszczone czytać uszkodzone trzeba wymienić gdyż nie wyschnie w sposób właściwy i nie powróci do dawnych parametrów. Należy traktować to jako podkład pod ostateczną okładzinę który również podczas awarii uległ uszkodzeniu.

ag2a
10-02-2017, 08:36
Na zdjęciu może nie za wiele widać ale po połączenie z tym co mówisz sądzę że to są płyty nie OSB tylko wiórowe które po zalaniu nie nadają się na powtórny montaż czy zostawienie bo chłoną wodę i się mocno wyprężają. Należy zerwać takie płyty i najlepiej położyć deski albo płyty właśnie OSB które nie chłoną wody ( przynajmniej w takiej ilości jak tamte płyty).

mother_nature
10-02-2017, 08:40
To nie są płyty osb, tylko wiórowe lub pilśniowe. Koniecznie do wymiany!

Prestigio86
10-02-2017, 08:56
Właśnie znowu kłóciłam się z tym całym inspektorem i on twierdzi że nie trzeba zrywać,że nic nie będzie skrzypieć i że to już dawno wyschło (zalanie było 11 stycznia).
Powiedział że jak się to zerwie to tam będzie pełno syfu tak samo jaki z sufitu się wysypał i że kto to będzie sprzątał.
Mieszkanie jest komunalne,z urzędu miasta.
381233381234381235381236381237

ag2a
10-02-2017, 09:29
Z sufitem jest gorzej ale chyba z dołu do góry nie będzie to lecieć . Nie będzie to skrzypieć ale płyta wiórowa która dostanie wilgoci musi być wymieniona bo nie wróci już do swojego kształtu i będzie wszystko krzywo. Oni na tą płytę chcą Ci nakręcić następną? Pamiętaj że wtedy jeszcze zmienią się wysokości i będzie pewnie trzeba ucinać drzwi jeśli są drewniane a co jeśli wejściowe masz otwierane do środka i są metalowe?

Prestigio86
10-02-2017, 11:04
Na tą zalaną płytę chcą przymontować nową. Drzwi są drewniane i otwierają się do środka więc to ich problem jak będzie trzeba przyciąć.
No cóż,niech robią jak uważają. Jak coś będzie gnić to przyjdą robić remont jeszcze raz.
Trzeba być kretynem żeby se dokładać 2x więcej roboty

monkey222
10-02-2017, 15:56
Rok temu robiliśmy parkiety w kamienicy w której na strychu ( od piwnic do strychu 4 piętra ) strzelił wężyk w umywalce podczas długiej nieobecności właścicieli, Zalane tak że poopadały sufity podwieszane w 2 piętrach parkiety na jednym pietrze wywaliło a na innych przetrwały cudem. , Z tego co mówił opiekun kamienicy to ubezpieczyciel wycenił straty na 100 tys , do samego osuszania była wynajęta firma która suszyła budynek ponad 2 miesiące dzien w dzień a i tak śmierdziało zgnilizną . Samo osuszanie kosztowało około 20 tys . Nie daj się pan zrobić w balona.Tam były parkiety i nie zrywali tylko robili dziury w stropach i ścianach i suszyli , Gdzie były płyty osb czy inne odrazu do wymiany bez dwóch zdań .


Bez specjalistycznego osuszania to samo nie wyschnie a jedynie grzyb i inne dziadostwa się narobią

PŁyty należy zerwać , niech pan/pani domaga się konkretnych pomiarów wilgotności , bo tanim kolsztem chca robic fuszerke