jwzp
05-06-2017, 08:32
Witam
Przechodziłem ostatnio obok moich sąsiadów i zastałem ich na usuwaniu wcześniej założonej agrowłókniny. Wywiązała się przy tym rozmowa. Okazało się, że wg. ich znajomego ogrodnika, rozłożenie agrowłókniny pod roślinami spowodowało rozwój jakiejś choroby, która spowodowała, że część roślin zachorowała i trzeba je spalić!
W związku z tym chciałem się spytać, czy to może być prawda? Kupa ludzi rozkłada agrowłókninę, aby zapobiec wzroście chwastów, a tu się okazuje, że chwasty nie rosną, ale mogą zachorować rośliny. Jeśli agrowłóknina może coś takiego powodować, to co stosować w zamian? Czy agrotkanina jest w czymś lepsza? Czy może są jakieś typy agrowłóknin, które lepiej się nadają do naszych ogródków, a inne mniej? Czy można jakoś zaradzić aby przez stosowanie agrowłókniny nie wywołać tej choroby?
Przechodziłem ostatnio obok moich sąsiadów i zastałem ich na usuwaniu wcześniej założonej agrowłókniny. Wywiązała się przy tym rozmowa. Okazało się, że wg. ich znajomego ogrodnika, rozłożenie agrowłókniny pod roślinami spowodowało rozwój jakiejś choroby, która spowodowała, że część roślin zachorowała i trzeba je spalić!
W związku z tym chciałem się spytać, czy to może być prawda? Kupa ludzi rozkłada agrowłókninę, aby zapobiec wzroście chwastów, a tu się okazuje, że chwasty nie rosną, ale mogą zachorować rośliny. Jeśli agrowłóknina może coś takiego powodować, to co stosować w zamian? Czy agrotkanina jest w czymś lepsza? Czy może są jakieś typy agrowłóknin, które lepiej się nadają do naszych ogródków, a inne mniej? Czy można jakoś zaradzić aby przez stosowanie agrowłókniny nie wywołać tej choroby?