PDA

Zobacz pełną wersję : Budowa schronu podziemnego



uri222
08-10-2017, 08:26
Jestem zainteresowany wybudowaniem schronu podziemnego , na wypadek rożnych nieprzewidzianych zdarzeń. Nie myślę rzaczej w kategoriach wybuchu bomby atomowej, ale o mniejszych zagrożeniach. Chcę miejsca, w którym moja rodzina będzie bezpieczna. Mieszkam na terenie, gdzie wody gruntowe są chyba wysokie, bo kilka lat temu nawet w piwnicy mi podchodziło. Jest to zxatem dodatkowa przeszkoda. Mozna kupić rózne gotowece po 300tyś, ale nie dysponuje aż takim budzetem. Znajdą sie tu lduzie, którzy interesowali sie czymś podobnym i podpowiedzą co i jak ugryźć?
https://www.youtube.com/watch?v=p1t7r3SKT2o

jasiek71
08-10-2017, 08:32
A po co pchać się poniżej gruntu...?
Zrób sobie rodzaj piwnicy z bloczków fundamentowych na powierzchni i obsyp to ziemią ...

Lopesjus
08-10-2017, 08:45
A po co pchać się poniżej gruntu...?

Taka idea schronu. Jak zagłębiony, to mało widoczny. Im głębiej, tym straty ciepła mniejsze. Zazwyczaj też nikt nie robi problemów z budową "piwnicy", a rozwiązanie które proponujesz nie zawsze uwzględnia MPZP.

uri222
08-10-2017, 09:18
Musi być podziemny i niewidoczny dla oka . Taki jego sens. W razie jakiegoś zagrożenia nawet jak plądruja dom , to nikomu nie przyjdzie do głowy, że ktoś może mieć coś takiego. Podejrzana budowla na powierzchni może przykuwać uwagę

jasiek71
08-10-2017, 09:35
A to od razu piszcie że to zabawa w prepersów...
Ja bardziej o takim schronieniu w razie jakiegoś naturalnego kataklizmu dostępnego w naszych stronach...

Może jakaś mała łódź podwodna z demobilu zakopaną w ogrodzie by się nadała...
Ma raczej wszystko co potrzebne do przetrwania...

fotohobby
08-10-2017, 09:50
Chcesz bezpieczenstwa z rozsaadne pieniadze, to sobie wydziel w domu zelbetowy panic room, i tam sie zaszyj.
Ty mgslisz, ze ile wyniesie cie budowa schronu pod ziemia, przy wysoim poziomie wod gruntowych ?

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
08-10-2017, 10:44
schron to nie piwnica z prowiantem. Na pewno wiedzę dot. schronów ma Obrona Cywilna.
- z ciekawości zapytam : przed jakim zdarzeniem masz zamiar budować schron ?

uri222
08-10-2017, 12:29
A właściwie przed wszystkim co może mnie zaskoczyć. Kataklizm, działania wojenne, zamieszki uliczne, islamizacja , napad i wszystko inne co mogłoby zagrozić mojej rodzinie.

jasiek71
08-10-2017, 12:41
A właściwie przed wszystkim co może mnie zaskoczyć. Kataklizm, działania wojenne, zamieszki uliczne, islamizacja , napad i wszystko inne co mogłoby zagrozić mojej rodzinie.

Wiesz jak się zdobywało zamki które były nie do zdobycia...?
Atakujący rozbijali obozowisko w pobliżu i czekali aż skończą się zapasy obrońcom...;)

adam_mk
08-10-2017, 14:04
Kup kilka cystern kolejowych w cenie złomu.
Zakop w gruncie i połącz.
Tylko... jaką wentylację tam zrób.
Trudną do zatkania.

Adam M.

Kemotxb
08-10-2017, 14:12
Może to być też kontener morski, solidny, wytrzymały, odporny na korozję (w miarę), połączysz dwa albo 3, zalejesz betonem i masz z głowy.

przemo1
08-10-2017, 14:29
A może gotowe szambo betonowe się nada? Można zamówić wersję wzmocnioną na wypadek gruntów sypkich i konieczności wjazdu na pokrywę - wymiarów sporo do wyboru, a i na życzenie pewnie zrobią.

jajmar
08-10-2017, 14:29
Tylko uważaj żeby te cysterny nie wypłynęły na powierzchnie przy wysokim stanie wody :)

jajmar
08-10-2017, 14:30
A może gotowe szambo betonowe się nada? Można zamówić wersję wzmocnioną na wypadek gruntów sypkich i konieczności wjazdu na pokrywę - wymiarów sporo do wyboru, a i na życzenie pewnie zrobią.

To raczej grobowiec rodzinny a nie bunkier

firewall
08-10-2017, 14:34
A właściwie przed wszystkim co może mnie zaskoczyć. Kataklizm, działania wojenne, zamieszki uliczne, islamizacja , napad i wszystko inne co mogłoby zagrozić mojej rodzinie.

Wejście zrób w kształcie krzyża, otoczonego świńskimi łbami i pętami kiełbasy i kaszanki.:sick:

przemo1
08-10-2017, 14:38
To raczej grobowiec rodzinny a nie bunkier


Tylko uważaj żeby te cysterny nie wypłynęły na powierzchnie przy wysokim stanie wody

Olimpie forum i nasz ty Najlepszy Doradco - jak na razie to wyraziłeś w tym wątku zupełnie zbędne dla pytającego dwie opinie a raczej krytyki. Rozumiem, że zgodnie z dobrym obyczajem dodasz też godną siebie poradę dla autora :)

Andrzej733
08-10-2017, 14:52
zbiornik po poliwie z cpn np 30000 litrów. ma wejście i ruru wentylujące.

aby go zakopać potrzebna koparka na dwa dni. dźwig do wstawienia. jeżeli wody wysoko to najpierw lejesz pale kotwiące. No oczywiście obniż poziom wody przed pracą.
Wstawiasz zbiornik, zapinasz obejmy kotwiące , zasypujesz, nad zbiornikiem lejesz płytę żelbetową, na płytę układasz kamienie luzem aby imitację pancerza "typu czoban(pisowni nie znam)". Na kamienie piasek aby nie przenosił fali uderzeniowej. Grubości warstw to już zależy od twoich oczekiwań . Możesz jeszcze pomyśleć o wodzie nad zbiornikiem (60 cm wody zatrzymuje wszelkie odłamki czy strzały z bronii palnej)).

Bertha
08-10-2017, 15:03
Cynicznie napiszę: masz schron, godzinę W przeżyłeś z rodziną, woda i konserwy się kończą, pajęczyna zasnuła peryskop więc wychodzisz na zwiady. Ciemno, chatka zdmuchnieta przez falę uderzeniową, miasta nie widać, żywego ciała również, o duchu nikt nie słyszał, o spirytus sanctus także. I co dalej ??????????????????????? Pilotem przełączasz na inny kanał i jesteś na plaży przy Kurumba Maldives ? To tak nie działa.

uri222
08-10-2017, 15:28
Cysterny odpadają, kontenery morskie tez - nie te warunki klimatyczne i niestety ten poziom wód gruntowych. Owszem przez jakiś czas będą chroniły przed skutkami np huraganu , ale to wszystko. Szukam czegoś więcej i tu Andrzej 73 coś sensowniejszego widzę napisał. Podkreślę może jeszcze, że nie ejstem żadnym czubkiem . Jestem kierownikiem średniego szczebla w dużej korporacji , całkiem trzeźwo myślę. Najzwyczajniej w świecie niepokoją mnie różne wydarzenia na swiecie i pomyślałem, że fajnie byłoby mieć cos takiego pod domem.

adam_mk
08-10-2017, 15:49
GOTOWE bunkry są do kupienia...
Albo... wynajmu...
http://www.fpiec.pl/post/2014/03/17/schron-do-wynaj%C4%99cia
Może tak?

Adam M.

uri222
08-10-2017, 17:01
Szukam jednak czegoś pod ręką na wypadek zagrożenia. Myślę, że to wynajęcie miejsc to pic na wodę , poza tym jednak trzeba by dojechać.

adam_mk
08-10-2017, 17:20
Wiesz... wydaje mi się, że obrałeś błędną drogę.
Postaw na wiedzę, umiejętności...
Zdolność rozpalenia ognia w mokrym lesie krzesiwem, zdobycie pożywienia byle gdzie.
Znajomość ziółek...
Umiejętność sklecenia pułapki na zająca, szałasu co nie przecieka itp.

Zabawa fajna, rozwija a koszt nie powala.

Poczytaj czy pooglądaj co o kowalstwie, nożach, siekierach - jakie dobre, jak ostrzyć jak używać...
Zajmiesz czymś siebie i rodzinę i na pewno krzywdy im tym nie zrobisz.

Adam M.

adam_mk
08-10-2017, 17:26
Działkę masz...
Zakop tam jaki kompas, zapałki, kilka bandaży i jaką aspirynę...
To uspokaja...
Zacznij trenować walkę wręcz...
Mam wrażenie ze zamiast WALCZYĆ z przeciwnościami - chcesz się przed nimi SCHOWAĆ.
No, można... na trzy dni? Tydzień?
A co potem?
http://wodagorylas.pl/co-to-bushcraft-i-dlaczego-warto-sie-nim-zainteresowac/

Adam M.

uri222
08-10-2017, 18:04
Alternatywa ciekawa, jednak z racji pracy nie mam czasu na dodatkowe zainteresowania,ledwo starcza mi wolnego czasu na narty. Kilka gadzetów , o których piszesz już mam , inne namierzam . Jednak marzy mi sie ten schron :)

jajmar
08-10-2017, 19:54
Olimpie forum i nasz ty Najlepszy Doradco - jak na razie to wyraziłeś w tym wątku zupełnie zbędne dla pytającego dwie opinie a raczej krytyki. Rozumiem, że zgodnie z dobrym obyczajem dodasz też godną siebie poradę dla autora :)

A proszę bardzo, na wyposażeniu takiego przybytku się nie znam i nie chce się znać, ale konstrukcji innej niż żelbet sobie nie wyobrażam. Konstrukcja monolityczna lana na budowie, na płycie (ale nie takiej pseud tu modnej tylko typowej na gruncie 30-40cm żelbetu, ściany w technologii takiej samej, uszczelniania na styku, grubość stosownie do obliczeń ale min 30cm, strop lany to samo 20-25 cm. Całość porządnie izolowana przeciwodnie. Całośc potem obsypana schowana itd. Tylko to kosztuje, a inwestor pisze 300 tys nie wyda, wiec o czym tu pisać?

adam_mk
08-10-2017, 20:02
Rzuć tę pracę...
Parę groszy masz, to znajdź trochę sensu życia zamiast zapieprzać w jakim korpo...

Adam M.

perm
08-10-2017, 21:10
A to taki bunkier z dwiema sypialniami, TV, internetem, łazienką z wanną, kuchnią i salonikiem czy raczej po jednej beczce stalowej na każdego członka? Rodziny oczywiście.

Elfir
08-10-2017, 22:59
Kwestia podstawowa - znajdź inną działkę albo szykuj się na wysokie koszty.


Największy problem każdego schronu to wentylacja i energia.

1. Czym chcesz zasilać? Jak długo? Gdzie trzymać paliwo?
2. Jak chcesz zabezpieczyć powietrze przed atakiem chemicznym?

Bertha
09-10-2017, 02:04
Jego na P.O. (Przysposobienie Obronne) nie uczyli o skażeniu chemicznym oraz elementów OPBMaR (obrona przed bronią masowego rażenia).
Każdy starzyk wie, że w razie ataku atomowego należy przykryć się gazetą i posuwać w kierunku cmentarza. Dlaczego w kierunku cmentarza?
Aby oszczędzić pracy ekipom sanitarnym.

piotrek0m
09-10-2017, 06:26
Rzuć tę pracę...
Parę groszy masz, to znajdź trochę sensu życia zamiast zapieprzać w jakim korpo...


Spostrzeganie korporacji w oparciu o lekturę Dilberta; tak jakby na prywatnej działalności pieniądze spływały za picie kawki na tarasie...

e_gregor
09-10-2017, 08:02
To szambo betonowe to dobry i tani pomysł. Do tego tylko wentylację gdzieś kawałek dalej wyprowadzić schowaną w krzakach. Jak długo chcesz w tym mieszkać? Kilka dni szło by przeczekać. Jak to za krótko i za mało komfortowo to licz się jednak z dużym wydatkiem

tommies
09-10-2017, 08:31
Rozumiem, że jesteś preppersem? Ja darzę ten ruch sympatią, pod warunkiem, że nie są totalnymi oszołomami. Sam mam nieco więcej zapasów niż inni i trochę gratów na wypadek niespodziewanych okoliczności ;)
Przerabiałem temat nieco podobny - u siebie chciałem wykonać podpiwniczenie na terenie z wysokim poziomem wód gruntowych (okresowo do 0,8 m)
Jedyne sensowne i działające wyjście to użycie technologii "białej wanny". Tylko koszty są paskudne aby dobrze to naprawdę dobrze wykonać i nie mieć kłopotów.
Po wstępnych, bardzo szacunkowych wyliczeniach przez firmy "wodoszczelnego" podpiwniczenia będącego jednocześnie fundamentem dla części mieszkalnej 72m2 oraz fundamentów dla garażu (łacznie 122 m2) koszty oscylowały w okolicach 250-400 tys PLN w zależności od technologii. Trzeba pamiętać, że zawiera się w tym 50 tys które i tak trzeba wydać na fundament (w moim przypadku płytę fundamentową)
Musisz szukać w biurach które projektują i firmach które wykonują duże prace budowlane w tym tunele, garaże podziemne, bo głównie to one są w stanie to poprawnie zaprojektować i wykonać.
Dodatkowym problemem i kosztem może być zabezpieczenie terenu na czas wykonywania takich prac - sączki, pompy, zabezpieczenie przed osuwaniem się wykopu itp. przyjemności.
Pomocne w wyszukiwaniach technologi bedą: biała wanna, hydrobeton, Penetron, PENTAFLEX, Base ...

Przy dzisiejszych technologiach jest to wykonalne, ale koszty mogą być paskudne. Jeśli nie masz jeszcze działki, to najprostszym rozwiązaniem będzie znalezienie działki bez problemu z niskim stanem wód gruntowych i wtedy można zrobić tradycyjnie, zatem nieporównywalnie taniej używając tylko dodatkowo betonu w klasie W8-W12

coulignon
09-10-2017, 09:05
ja bym raczej postawił na mozliwość szybkiej ewakuacji . ostatnia rzeczą jaką bym chciał to siedzieć z rodziną w schronie w środku działań wojennych. Przed zamieszkami wystarczy "panic room" który to jest prostszy w budowie niz schron.

Bertha
09-10-2017, 11:13
Bywałem na budowach gdzie tyczenie fundamentów robiło się z łódki - tylko drobna przesada, ale w gumowce wlewało sie górą. Zrobili wykop, wygracowali aby usunąc kamienie, na lorze do dłużyc przywieziono czarną folię grubości chyba ze 4mm na długość fundamentu z zakładem a nie był to domek jednorodzinny. Mimo pomp pracujących na maxa, było trochę zabawy z wytyczeniem na pływającej folii, ale wystarczył biały marker. Po obciążeniu fundamentem folia z czerech stron w górę, zgrzewy na narożnikach, izolacja termiczna, wczesniej drenaż, obsypanie i zero wilgoci. W piwnicy sa garaże dla mieszkańców, jest sucho jak na Saharze. Tak to wyglądało okiem gościa na budowie, liczy się efekt końcowy = sucho. Koszty nie mogły byc koszmarnie wysokie, gdyż inwestor nie był rozrzutny ale rozsądny i otwarty na nowe technologie.

tommies
09-10-2017, 13:13
Zupełnie inaczej gdy rozkładasz koszty na wiele mieszkań a inaczej wygląda to w przypadku domu jednorodzinnego. Zakładam też, ze inwestycja była w mieście, gdzie cena 1m2 gruntu jest bardzo wysoka i pomimo dużych kosztów i tak opłaca się wchodzić w głąb ziemi. Te miejsca są sprzedawane później jako parking i komórki lokatorskie. Są też wymogi dotyczące realizacji miejsc parkingowych w stosunku do liczby mieszkań.

W przypadku budowy domu jednorodzinnego to bardzo duży koszt. W moim konkretnie przypadku szacunkowy koszt podpiwniczenia w technologii tzw. białej wanny" jest wyższy niż cały stan surowy zadaszony nad ziemią. Gdyby nie kwestia finansowa, to bym robił dla czystej wygody (bardzo sobie cenię piwnice w obecnym domu)


coulignon - zagrozenia są różne. Obecne idee nowoczesnego "domowego" survivalu skupiają się raczej na bardziej prawdopodobnych scenariuszach typu krach ekonomiczny, poważna awaria sieci energetycznej, masowe zamieszki itp.
Do takich celów ów schron z zaopatrzeniem mógłby się przydać jako schronienie i źródło zapasów.Długofalowo raczej nie bez naprawdę kosztownego wyposażenia dającego pełną niezależnośc i ochronę.
Ucieczka z miejsca zamieszkania - owszem, ale weź pod uwagę że masz małe dzieci, schorowanych starszych rodziców, dziadków i idziesz w nieznany teren do obcych ludzi. Ucieczka to naprawdę ostateczność w wyjątkowych wypadkach

Oczywiście są osoby, które dość irracjonalnie wierzą, ze nagle by do lasu się wyprowadziły.
Zielony, leśny survival to kompletne nieporozumienie w naszym regionie. Gdyby naprawdę doszło do jakiejs gigantycznej katastrofy, to zwierzyna w lasach została by wybita w ciągu najdalej kilku miesięcy, a mroźna zima szybko przetrzebiła by szeregi takich komandosów ;)

Andrzej733
09-10-2017, 14:25
szamba nie są szczelne. .

Prepersi popełniają jeden błąd, większość z nich gromadzi zapasy....tylko że zapasy zwabią hieny. Dlatego aby przetrwać trzeba nie mieć nic poza umiejętnościami.

tommies
09-10-2017, 15:27
Dlatego też są takie wysokie koszty budowy konstrukcji, które są naprawdę szczelne.
W mojej okolicy problem wysokich wód gruntowych jest powszechny - Wisła po sąsiedzku. Najpierw ludzie wymieniali zbiorniki betonowe do których przesączała się woda gruntowa, na szczelne plastikowe, ale okazało się, że plastikowe pękają, "wypływają" i można wybierać szambo tylko do połowy. Teraz duża część jest skanalizowana, ale wystarczy rok deszczowy jak obecny i po burzy tak jakby kanalizacja przez pewien czas nie działa i różne aromaty unoszą się w powietrzu ;)

A umiejętności preppersa? Ma zostać bandytą i odbierać innym? W końcu trafi na lepszego od siebie. W PL las nie wyżywi tylu ludzi - to nie Kanada czy jakaś inna tajga. W dodatku większość ludzi ma rodziny, małe dzieci, dziadków w podeszłym wieku itp. I co z tego, że taki preppers będzie potrafił patykami rozniecić ogień w środku mokrego lasu, jak nie będzie na nim czego upiec. Rozsądniej mieć kryjówkę kub kilka o których nikt nie wie z zapasami żywności, wody i innych produktów.
Głęboko wątpię jednak, aby nie zmieniając sposobu życia dało się być przygotowanym z zapasami na dłużej niż kilka tygodni jakiegoś poważnego kryzysu czy katastrofy.
Istnieją nawet i w Polsce takie grupy ludzi, którzy zmienili i podporządkowali swoje życie na przygotowania do realnych i absurdalnych scenariuszy katastrof i tworzą całe społeczności opanowując jakąś okolicę. Posiadają legalnie lub nielegalnie broń (czasami cały arsenał) i mając naprawdę dobrze namieszane w głowach z pewnością nie zawahali by się jej użyć.
Zerknij na takich https://www.youtube.com/watch?v=SEzUOogifY0
Albo poszukaj o Adolfie Kudlińskim - niby niegroźne leśne dziadki, a cały arsenał znaleźli. I pytanie ile znaleźli a ile dziadki mają dalej poukrywane.

uri222
09-10-2017, 15:29
Nie, nie jestem prepersem . O ile wiem , to oni całe swoje życie podporządkowują pod ewentualne zagrożenia. Ja jedynie chciałbym mieć schron,bez wywracania życia do góry nogami. Krach ekonomiczny o którym pisze tommies ,to tylko kwestia czasu.

Lopesjus
09-10-2017, 15:46
Przeprowadź się do Szwajcarii.
http://joemonster.org/art/32870

fotohobby
09-10-2017, 16:04
Nie, nie jestem prepersem . O ile wiem , to oni całe swoje życie podporządkowują pod ewentualne zagrożenia. Ja jedynie chciałbym mieć schron,bez wywracania życia do góry nogami. Krach ekonomiczny o którym pisze tommies ,to tylko kwestia czasu.

No to wydziel sobie część domu wylej tam żelbetową trumnę, wstaw pancerne drzwi i nikomu nie będzie się chciało paznokci na tym łamać.
Przecież przy swoich warunkach technicznych nie wybudujesz schronu na 50tyś zł.
Nie wybudujesz go też w tajemnicy - projektanci, urzędnicy, wykonawcy, sąsiedzi....

Zresztą, taki temat wraca na tym Forum jak bumerang...

jasiek71
09-10-2017, 16:11
Ja proponuję na początek obejrzeć film " Ameryka bez prądu"...
Daje dużo do myślenia a to trwało tylko tydzień...
Po takim czasie ludzkie życie jest warte kęs pożywienia i łyk wody...

Ja jestem takiego zdania jak jeden z kolegów ...
Potrzeba jest mieć odpowiedne umiejętności i trochę praktyki aby odnaleźć się w trudnych warunkach...

Andrzej733
09-10-2017, 16:35
To co pisze fotohobby to najrozsądniejsze wyjście.
Robisz dom w stylu "matrioszki", w środku chaty lejesz żelbetowy sześcian może być częściowo obniżony, aranżujesz układ pomieszczeń tak aby formalnie było od strony wejścia do schronu jakaś komórka czy garderoba, tylko mniejsza a resztę będzie zajmował schron.
Schron budujesz na osobnych fundamentach z litego żelbetu i drzwi żelbetowe. Schron zdylatowany od reszty domu z czerpnia powietrza poza domem i wywiewem tez poza domem. No przyda się osobna komora na akumulatory okrętowe jakieś.

tommies
09-10-2017, 16:47
Próba zminimalizowania skutków kryzysów, katastrof i ochrona własnej rodziny wydaje mi się zupełnie naturalnym i zdrowym myśleniem. Nawet jeśli rozwiązania są nieco nieszablonowe.
Z punktu widzenia ekonomicznego, kompletnie bez sensu, ale ochrona rodziny jest wartością nadrzędną w stosunku do ekonomii. Jeśli finanse pozwalają, to buduj. Gdzieś mam namiary na ludzi z którymi zacząłem prowadzić korespondencję odnośnie swojej piwnicy, jak zajdę to prześlę na priv. Mi niestety finanse nie pozwalają na piwnicę, która część roku była by otoczona prawie do połowy wodą, a wyżej nie mogę podnieść budynku bo warunki zabudowy mi nie pozwalają.

Kryzysy ekonomiczne, awarie sieci energetyczne, pożary, powodzie, strajki, zamieszki czy inne przykre wydarzenia to nie sci-fi, tylko zjawiska występujące dość często, tylko z reguły ich występowanie jest lokalne, albo skutki niezbyt dolegliwe.
W 1997 roku podczas "powodzi tysiąclecia" byłem w górach, konkretnie w okolicach Wierchomli i na własnej skórze odczułem co się dzieje, gdy woda podmyje i zniszczy drogi oraz słupy energetyczne. Nagle XIX wiek się zrobił i to niemal dosłownie, bo nasza gospodyni - kobieta zapobiegliwa, miała lampy naftowe z zapasem paliwa oraz świece :) Kilka dni odcięcia od dobrodziejstw cywilizacji sporo daje do myślenia :)

Elfir
09-10-2017, 17:38
tommies - może starczyło kupić generator prądu i kilka baniaków ropy?

Osoba, która nie jest gotowa na zabijanie i rabunek w sytuacji kryzysowej przegra z tymi, którzy gotowi są.
Zawsze, jak czytam taki temat jak ten (a było ich już kilka na forum) kojarzy mi się intro z Fallouta 2
https://www.youtube.com/watch?v=8RIfDYdzNIk

(streszczenie - rodzina wychodzi z bezpiecznego schronu po zagładzie i na wstępie zostaje rozstrzelana przez tych, co wyszli nieco wcześniej)

Jak zaawansowany technicznie musiałby być schron, by stanowił rzeczywiście ochronę a nie nieszkodliwe hobby? Jedna świeca dymna do kanału wentylacyjnego i jesteś załatwiony.
Jak długo planujesz tam siedzieć? Tydzień to za mało - zwykle nawet powódź tysiąclecia trwa dłużej. Gdzie utylizować ścieki?

Czego osobiście obawiasz się w czasie strajku? Czy podziemny schron jest potrzebny na wypadek awarii sieci energetycznej lub powodzi? Kryzys ekonomiczny mieliśmy kilka lat temu.
Na jak długo chcesz się schronić by przeczekać "zagrożenie islamskie"?

W przypadku prawdziwej katastrofy naturalnej (typu wybuch Yellowstone i Pól Flegrejskich naraz czy upadek meteorytu) schron musiałby zapewnić przeżycie min. 10 lat (w przypadku globalnej zimy po meteorytu to chyba kilka setek do tysięcy lat). Na zamkniętej małej przestrzeni, bez wcześniejszych ćwiczeń przygotowujących pozabijacie się sami nawzajem po roku.

jasiek71
09-10-2017, 18:08
To co pisze fotohobby to najrozsądniejsze wyjście.
Robisz dom w stylu "matrioszki", w środku chaty lejesz żelbetowy sześcian może być częściowo obniżony, aranżujesz układ pomieszczeń tak aby formalnie było od strony wejścia do schronu jakaś komórka czy garderoba, tylko mniejsza a resztę będzie zajmował schron.
Schron budujesz na osobnych fundamentach z litego żelbetu i drzwi żelbetowe. Schron zdylatowany od reszty domu z czerpnia powietrza poza domem i wywiewem tez poza domem. No przyda się osobna komora na akumulatory okrętowe jakieś.

Wcześniej czy później i tak cię wydłubują z tej komory razem z twoimi zapasami...
Taką betonowa komora jest dobra na wypadek jakiegoś huraganu czy trzęsienia ziemi w każdym innym przypadku będzie wcześniej czy później twoim grobem...

Akumulatory, generatory i inne zdobyczne cywilizacji powodują że bez nich nie potrafisz funkcjonować...
Umiejętności i jeszcze raz umiejętności...
Najbardziej podstawowa to rozpalanie ognia w trudnych sytuacjach tak samo jak wykonanie i obsługa jakiegoś łuku , noża, włóczni wykonanych z pierwszych lepszych znalezionych materiałów...
Masz potrafić się ochronić przed deszczem, chłodem, umieć zdobyć pożywienie i zapewnić sobie jakąś ochronę...
Betonowa nora z kilkoma paczkami krakersów i baniakiem wody jest dobra na kilka dni aby przetrwać po jakiejś wichurze na dłuższą metę albo zabraknie pożywienia abo cię wywęszą wygłodniałe miejskie hieny i wydłubują z kryjówki ...

tommies
09-10-2017, 18:19
Wspomniałem jedynie naszą gospodynie, która mieszkając w górach była przyzwyczajona, że mogą być przerwy w dostawie prądu i miała lampy i naftę oraz zapas świeczek. Tym razem przerwa była po prostu znacznie dłuższa.
Ja nie buduję schronu i nie mam w planach. Rozumiem jednak ludzi, którzy takie rzeczy robią.
Czasami nie potrzeba wiele aby zabezpieczyć się na kilkanaście czy kilkadziesiąt dni bez zdobyczy cywilizacji szczególnie mieszkając w domu. Kominek z dużym zapasem drewna, zwiększony zapas rotacyjnie zjadanych zjadanych produktów o dłuższej przydatności (makarony, kasze), zapas własnej roboty przecierów i weków z mięsem, własne ujecie wody z ręczną pompą.

No a teraz pobawmy się w preppersów, czyli co by było gdyby...
... gdyby za chwilę była potężna powiedzmy 5-dniowa awaria ma terenie waszego i ościennych województwach sieci energetycznej i przyszło znaczne ochłodzenie z przymrozkami. Przypominam, że w razie braku prądu nie działają po kilku godzinach kasy fiskalne, czytniki kart - czyli sklepy w większości zamknięte, nie ma oświetlenia, nie działają elektryczne pompki przy piecach CO i takie tam, że internetach nie wspomnę. No i jakby zatankować tez nie można bo pompki też elektryczne

przemo1
09-10-2017, 18:29
...

No a teraz pobawmy się w preppersów, czyli co by było gdyby...
... gdyby za chwilę była potężna powiedzmy 5-dniowa awaria ma terenie waszego i ościennych województwach sieci energetycznej i przyszło znaczne ochłodzenie z przymrozkami. Przypominam, że w razie braku prądu nie działają po kilku godzinach kasy fiskalne, czytniki kart - czyli sklepy w większości zamknięte, nie ma oświetlenia, nie działają elektryczne pompki przy piecach CO i takie tam, że internetach nie wspomnę. No i jakby zatankować tez nie można bo pompki też elektryczne

Nic - każda większa sieciowa stacja benzynowa ma agregat, podobnie sieciowe hiper- i super-markety a także każdy oddział ogólnokrajowej hurtownia C&C - spokojnie na 5 dni wystarczy, co najwyżej będzie mniejszy wybór, ciemniej i zimniej na zakupach. Awaria musiała by być ...nasto-dniowa, żeby ją odczuć.

jasiek71
09-10-2017, 18:38
Nic - każda większa sieciowa stacja benzynowa ma agregat, podobnie sieciowe hiper- i super-markety a także każdy oddział ogólnokrajowej hurtownia C&C - spokojnie na 5 dni wystarczy, co najwyżej będzie mniejszy wybór, ciemniej i zimniej na zakupach. Awaria musiała by być ...nasto-dniowa, żeby ją odczuć.

Jak ty niewiele wiesz o ludzkiej psychice...
Po dwóch dniach zaczną się bijatyki o ostatnią butelkę wody i ostatnią paczkę makaronu...

tommies
09-10-2017, 18:57
Przemo -jesteś Wielkim optymistą :) Przypuszczasz, że zaopatrzenie funkcjonowało by równie sprawnie? Ja raczej skłaniał bym się do opinii, ze po kilku godzinach prawie wszystko było by pozamykane w oczekiwaniu, że zaraz naprawią. Oczywiście duże sklepy mają systemy zasilania awaryjnego podstawowych systemów oświetlenia i urządzeń ppoż, wynika to choćby z przepisów i dodatkowo pewnie coś tam aby utrzymać chłodnie, ale średnie i małe z pewnością nie.
Po 3-4 dniach w dużych miastach wyjście na ulice było by obarczone znacznie podwyższonym ryzykiem ;)

przemo1
09-10-2017, 19:00
Jak ty niewiele wiesz o ludzkiej psychice...
Po dwóch dniach zaczną się bijatyki o ostatnią butelkę wody i ostatnią paczkę makaronu...

Gratuluję Ci znajomości ludzkiej psychiki :) Współczuję braku umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Ja nie przeczę, że bijatyki się w końcu zaczną, pisałem jedynie, że 5 dni to za mało przy awarii na poziomie województwa/dwóch.
Problem w tym, że po 2 dniach to będzie jeszcze sporo makaronu i butelek wody.

przemo1
09-10-2017, 19:03
Przemo -jesteś Wielkim optymistą :) Przypuszczasz, że zaopatrzenie funkcjonowało by równie sprawnie? Ja raczej skłaniał bym się do opinii, ze po kilku godzinach prawie wszystko było by pozamykane w oczekiwaniu, że zaraz naprawią. Oczywiście duże sklepy mają systemy zasilania awaryjnego podstawowych systemów oświetlenia i urządzeń ppoż, wynika to choćby z przepisów i dodatkowo pewnie coś tam aby utrzymać chłodnie, ale średnie i małe z pewnością nie.
Po 3-4 dniach w dużych miastach wyjście na ulice było by obarczone znacznie podwyższonym ryzykiem ;)

Jasne, przy awarii krajowej lub większej - ale ja odnosiłem się do wypowiedzi "...gdyby za chwilę była potężna powiedzmy 5-dniowa awaria ma terenie waszego i ościennych województwach sieci energetycznej i przyszło znaczne ochłodzenie z przymrozkami."
Czytajcie dokładnie "please", zanim odpiszecie - to też się przyda podczas awarii - nie będzie TV i komputerów. :)

jasiek71
09-10-2017, 19:09
Gratuluję Ci znajomości ludzkiej psychiki :) Współczuję braku umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Ja nie przeczę, że bijatyki się w końcu zaczną, pisałem jedynie, że 5 dni to za mało przy awarii na poziomie województwa/dwóch.
Problem w tym, że po 2 dniach to będzie jeszcze sporo makaronu i butelek wody.

Może dla eksperymentu wywalisz zasilanie w jakimś większym mieście to zobaczymy kto ma więcej racji...
Na wiochach ludzie są przyzwyczajeni i odporni na takie anomalie ale mieszczuchy niestety już nie i wystarczy że przez całą noc nie będzie prądu a rano dalej brak i już zaczyna się panikowanie...

Andrzej733
09-10-2017, 19:11
jasiek...autor pyta się o schron nie o to czy przetrwa. moźe o to mu chodzi aby uchronić się na kilka dni.

przemo1
09-10-2017, 19:13
Może dla eksperymentu wywalisz zasilanie w jakimś większym mieście to zobaczymy kto ma więcej racji...
Na wiochach ludzie są przyzwyczajeni i odporni na takie anomalie ale mieszczuchy niestety już nie i wystarczy że przez całą noc nie będzie prądu a rano dalej brak i już zaczyna się panikowanie...

To jest tylko Twoje gdybanie - sam "wywal" jak jesteś ciekaw.

jasiek71
09-10-2017, 19:15
jasiek...autor pyta się o schron nie o to czy przetrwa. moźe o to mu chodzi aby uchronić się na kilka dni.

A my sobie rozmawiamy o sensie takiej zabawy w betonową norkę...

jasiek71
09-10-2017, 19:20
To jest tylko Twoje gdybanie - sam "wywal" jak jesteś ciekaw.

Gdybanie gdybaniem ale ja mieszkam w takich stronach gdzie zdarzają się kilkudniowe awarię zasilania...
Przeważnie w środku zimy...
Wiem jak się mieszka w swoim domu bez zasilania i wody...

przemo1
09-10-2017, 19:28
Gdybanie gdybaniem ale ja mieszkam w takich stronach gdzie zdarzają się kilkudniowe awarię zasilania...
Przeważnie w środku zimy...
Wiem jak się mieszka w swoim domu bez zasilania i wody...

Ja też wiem - pamiętam z "tamtych lat" - ale jakoś nikt nie strzelał (może dlatego, że makaronu i tak nie było w sklepach, nawet bez awarii ? :).
Teraz to max kilka godzin.

jasiek71
09-10-2017, 19:48
Ja też wiem - pamiętam z "tamtych lat" - ale jakoś nikt nie strzelał (może dlatego, że makaronu i tak nie było w sklepach, nawet bez awarii ? :).
Teraz to max kilka godzin.

Niestety czasy się zmieniły...

tommies
09-10-2017, 20:03
Przy 5 dniowej przerwie rozruchów raczej by nie było, trochę drobnych incydentów. Szybko też by życie zweryfikowało ile warte są własne zasilania różnych instytucji.
Chodziło mi raczej o uzmysłowienie jak bardzo ufamy, że w sklepach cały czas coś będzie i nie musimy mieć zapasów oraz od faktu jak uzależniliśmy się od prądu. Czy dzisiaj ktoś robi instalację CO grawitacyjną na dużych przekrojach rur i pionach, zamiast pompek elektrycznych? Ile jest montowanych nowych pieców na opał stały bez sterowania?
Kolega chce budować schron pod domem - jego sprawa. Pomysł ciekawy, jeśli są pieniądze. Ale idąc za ciosem pomyślał bym też o możliwym uniezależnieniu domu od energii elektrycznej i gazu jeśli jest w planie. Wielki Brat na wschodzie ma różne pomysły - Ukraina już doświadczyła, że kureczek od błękitnego paliwka może ktoś zamknąć, jak za bardzo się podskakuje.

syberia
09-10-2017, 20:56
najtaniej wyjdą kapsułki z cyjankiem

Bertha
09-10-2017, 21:10
Dlatego właśnie nie skusi mnie 7000.- PLN gminnej dotacji na wywalenie poczciwego stalowego śmieciucha (z grawitacyjnym obiegiem i rozdziałem dolnym) i zastąpienie go gazowym bajerkiem z pompką i automatyką na prund. Może się ugnę i zrobię drugą instalację dla CO gazowego aby pospać dłużej. Lecz gdy zgaśnie światło na dzień , dwa lub trzy to wrzucę 6 brykietów trocinowych, za 20 minut mam 45 stopni na piecu, podrzucam łopatę lub dwie koksu i idę spać. I nikt w chacie nie zmarznie. A obecność prunda mnie powiewa wielkim kalafiorem. Ewentualnie niewielki agregat do oglądania wiadomości z satelity.

adam_mk
09-10-2017, 21:28
Tylko... skąd ten koks, muły i floty...
Trza było cuś zakopać w kącie ogrodu, jak jeszcze sprzedawali...

W przypadku "W" i tak 70% populacji jest na przemiał.
Zostaną nieliczni.
Dwie grupy... Kumaci i... bezwzględni.
Kumaci bezwzględnym za służbę...

Ale... nie lepiej stać się kumatym? Bezwzględność się doda, jak będzie potrzeba...
Samograj się robi.

Adam M.

Bertha
09-10-2017, 22:51
Koks raczej zawsze w piwnicy jest zamelinowany, niekiedy tylko na wiosnę dno widać. Muły i floty to nie moja bajka. Kiedyś jeszcze przed wojną grudniową, gdy były wskaźniki, przeliczniki i kartoteki ale opału nie było, zamiennie kupiłem pół tony węgla brunatnego. Rozpacz! Troche spaliłem jesienią a reszta o wyglądzie gliny poszła ze śmieciami po remoncie.

piotrek0m
10-10-2017, 08:26
W czasach ewentualnego przedłużającego się kryzysu gospodarczego i ogólnego niedostatku dóbr, jako posiadacze domków jesteśmy w ogólnie dużo lepszej sytuacji niż mieszkańcy blokowisk. Trawniki przerabia się na grunt orny i już mamy miejsce na sadzenie ziemniaków. Każdy skrawek dostępnej ziemi wykorzystuje się na własne uprawy, hodowla kur czy królików, pszczół, trzymanie świni jest absolutnie w zasięgu posiadacza domku z kilkuset metrowym ogrodem. W razie niedoboru paliw rodzinę można sprowadzić na noce do salonu i przy kominku przetrwać zimę. Generalnie posiadacz domku ma dużo więcej możliwości magazynowania i wytwarzania wszelakich dóbr. Balkon w bloku to jednak za mało na uprawę pomidorów. Jeszcze w latach 80 rodzina na wsi stanowiła pokaźne źródło własnego pożywienia,a ogródki działkowe nie dość, że były trudno dostępne, to każdy kawałek ziemi miały zagospodarowany na nasadzenia, nie tak jak teraz na trawnik. Kury nierzadko ludzie na nich trzymali, choć trudno było dopilnować i kradli...

Elfir
10-10-2017, 11:45
Może dla eksperymentu wywalisz zasilanie w jakimś większym mieście to zobaczymy kto ma więcej racji...
Na wiochach ludzie są przyzwyczajeni i odporni na takie anomalie ale mieszczuchy niestety już nie i wystarczy że przez całą noc nie będzie prądu a rano dalej brak i już zaczyna się panikowanie...

Przesadzasz i to zdrowo.
I masz słabą pamięć. Bo były już sytuacje w których dochodziło do kilkudniowych awarii w miastach i to zimą.
Nawet Bareja w Alternatywy 4 się z tego naśmiewał.


Tommies - dzisiaj sporo domów jednorodzinnych ma kominki - jeden pokój dogrzeją spokojnie.
A ci co nie mają - wstawienie kozy to pół dnia roboty. Owszem jest dewastacja, ale będzie to najmniejszy problem w przypadku wielodniowego braku zasilania.


Ok. Jak autor chce budować schron, to niech mu będzie na zdrowie - napędza gospodarkę.
Ale aby ten schron był faktycznie schronem, a nie zabawką, nie da się go zbudować za 50 tyś.
Wymaga dokładnego projektu rozwiązującego trzy podstawowe problemy: jak zapewnić zasilanie, jak zapewnić świeże powietrze i odprowadzanie ścieków.
Dlatego prawdziwe schrony buduje się w niedostępnych i niezamieszkałych okolicach - gdzie trudno będzie dotrzeć rabusiom, trudno będzie odszukać zamaskowane wloty powietrza. Dobrze znaleźć także podziemną rzekę, na której da się ustawić generatory prądu.

Bo do schowania się na kilka dni starczy, jak pisano wcześniej, zwykły "panic rooom" - na pospolitego rabusia wystarczy i jest sensowny cenowo.

jasiek71
10-10-2017, 11:58
Przesadzasz i to zdrowo.
I masz słabą pamięć. Bo były już sytuacje w których dochodziło do kilkudniowych awarii w miastach i to zimą.
Nawet Bareja w Alternatywy 4 się z tego naśmiewał.


Tommies - dzisiaj sporo domów jednorodzinnych ma kominki - jeden pokój dogrzeją spokojnie.
A ci co nie mają - wstawienie kozy to pół dnia roboty. Owszem jest dewastacja, ale będzie to najmniejszy problem w przypadku wielodniowego braku zasilania.

Czasy się zmieniły...

przemo1
10-10-2017, 13:13
Czasy się zmieniły...

To prawda - na szczęście na lepsze.

tommies
10-10-2017, 15:03
Przesadzasz i to zdrowo.
I masz słabą pamięć. Bo były już sytuacje w których dochodziło do kilkudniowych awarii w miastach i to zimą.
Nawet Bareja w Alternatywy 4 się z tego naśmiewał.
Tommies - dzisiaj sporo domów jednorodzinnych ma kominki - jeden pokój dogrzeją spokojnie.
A ci co nie mają - wstawienie kozy to pół dnia roboty. Owszem jest dewastacja, ale będzie to najmniejszy problem w przypadku wielodniowego braku zasilania.
.

A teraz pomyślmy ile takich kóz może być dostępnych w najbliższej okolicy od ręki. Do tego rury, ręczne wykucie otworu przez ścianę. No i opał - mokre drewno słabo się pali ...

Czasy zmieniły się na lepsze pod względem komfortu życia i tu nie ma co dyskutować. Pociągnęło to jednak za sobą duże uzależnienie od nieprzerwanej dostępności mediów, a prądu w szczególności.

Alternatywy 4 to czas PRL kiedy ludzie byli przyzwyczajeni i przystosowani do niedostatków. Zapas świec, zapas jedzenia i innych środków, turystyczna butla z gazem. Się wtedy żyło i się pamięta ;)

Inaczej jednak teraz sprawy się mają w przypadku stosunków międzyludzkich. Tu regres jest paskudny. Mamy smartfony, emaile fejsbuki i mesendżery, "znamy" kilku jutuberów i forumowiczów, ale ... ale nie znamy sąsiada co mieszka 4 domy dalej - choć zazwyczaj wiemy jaki ma samochód ;)
Taka lokalna społeczność to podstawa przy długotrwałych awariach i związanych z nią problemach.
Na wsi jest lepiej, bo ludzie znają się od pokoleń często są ze sobą jakoś spokrewnieni, ale tak jak u mnie w podmiejskich domkach to inny świat i tylko zna się lepiej sąsiada z lewej, prawej i naprzeciwka ;) Ale i wieś się mocno zmienia.

Weźmy sprawę tego schronu. Dwadzieścia lat temu (no dobra, internet w PL raczkował, załóżmy 15 lat) taka osoba została by określona mianem przynajmniej dziwaka. Pomysł za idiotyczny i w najlepszym razie autorowi sugerowano by wizytę w poradni zdrowia psychicznego.
Dzisiaj zupełnie na spokojnie rozważa się możliwe rozwiązania podsuwa pomysły typu panicroom.

fotohobby
10-10-2017, 15:57
Dla mnie ktos, kto chce wydac ponad 200tys na prymitywny schron to nadal jest dziwak.

A zresztą, to juz bylo....

Amerykańskie władze obrony cywilnej zaapelowały do wszystkich właścicieli domów o budowę schronów atomowych – najlepiej w piwnicach. Każdy schron powinien być wyposażony – głosiła instrukcja – w dwutygodniowy zapas wody i żywności, apteczkę pierwszej pomocy, koce, radio zasilane bateriami i latarkę. Na rynku pojawiły się broszury pod nazwą Ochrona przed promieniowaniem radioaktywnym – łącznie sprzedano 31 mln egzemplarzy – oraz inne, opisujące jak samemu zbudować schron kosztujący mniej niż 100 dolarów – sprzedano 9 mln egzemplarzy. Rozpoczęto organizowanie systemu wykrywania i pomiaru promieniowania w całym kraju.
W roku 1962

Elfir
10-10-2017, 16:24
Weźmy sprawę tego schronu. Dwadzieścia lat temu (no dobra, internet w PL raczkował, załóżmy 15 lat) taka osoba została by określona mianem przynajmniej dziwaka. Pomysł za idiotyczny i w najlepszym razie autorowi sugerowano by wizytę w poradni zdrowia psychicznego.
Dzisiaj zupełnie na spokojnie rozważa się możliwe rozwiązania podsuwa pomysły typu panicroom.

Ale ja nadal uważam to za dziwaczne hobby.
:)

Po prostu bez ogromnego budżetu i sensownie przemyślanej lokalizacji nie jesteś w stanie stworzyć nic bardziej zaawansowanego poza "panic room". I jest bez znaczenia czy będzie on pod ziemią czy na parterze.
Ale nie schron w którym możesz prowadzić autonomiczne życie przez kilka tygodni/miesięcy/lat.

syberia
10-10-2017, 16:36
tu coś piszą o ziemiankach
http://panidyrektor.pl/ziemianka-czy-schron-zbuduj-z-nami-wlasna-ziemianke-w-ktorej-mozesz-przetrwac-wszystko/

fotohobby
10-10-2017, 17:37
[


W tym roku w Niemczech były podobne apele rządu dotyczące robienia zapasów żywności na 2 tygodnie. :)

Rok temu. I na 10 dni, nie dwa tygodnie.
Zwiazane to bylo z przyjeciem nowego programu Obrony Cywilnej, sam pomysł budowania zapasow na 10 dni jest calkiem racjonalny.

Elfir
10-10-2017, 22:15
A tutaj schron. Za 1,7 miliona dolarów:
http://www.neozone.org/culture_geek/la-maison-ideale-pour-survivre-a-une-apocalypse-zombie-est-a-vendre/

tommies
11-10-2017, 07:44
A tutaj schron. Za 1,7 miliona dolarów:
http://www.neozone.org/culture_geek/la-maison-ideale-pour-survivre-a-une-apocalypse-zombie-est-a-vendre/

No nieźle żeście się tu urządziły, siostry :)
Kto bogatemu zabroni mieć schron, bunkier, czy co tam sobie jeszcze wymyśli? Albo i kilka takich.

Wykonanie autonomicznego i ukrytego schronu to bardzo kosztowna zabawa, ale stworzenie szczególnego rodzaju podpiwniczenia o charakterze użytkowym z elementami tymczasowego schronienia ma już więcej sensu w naszych realiach, szczególnie tych finansowych.
Scenariuszy zagrożeń jest tyle ile tylko podpowie nam wyobraźnia. Schron z wyposażeniem jest rozwiązaniem tylko dla części z nich. Poza tym w wielu wypadkach trzeba by najpierw do niego dotrzeć.

Z czystej ciekawości poszperałem w sieci i okazuje się, że w naszym kraju są firmy specjalizujące się w budowie schronów dla osób prywantnych - czyli jest zapotrzebowanie na tego rodzaju budowle.

mistalova
11-10-2017, 12:29
... Kiedyś jeszcze przed wojną grudniową,....

Przed czym?

anemonek
11-10-2017, 12:37
Przed czym?

Chyba chodzi o stan wojenny.

Bertha
12-10-2017, 18:53
Na gorąco mówiło się także : wojna polsko-jaruzelska. Czas trochę leczy rany...

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
12-10-2017, 19:17
a ja się zastanawiam, jaką funkcję w okresie bez zagrożenia mógłby pełnić taki schron :) może zmiana funkcji obroniłaby mocniej ten zamysł, czy też samo bieżące utrzymanie schronu. Wodę by miał, kanalizację, prąd, wentylację ... okna co prawda brakuje, ale ... hmmm piwniczka na leżakowanie wina ? pomieszczenie hobby ? ... :)

coulignon
12-10-2017, 19:42
był taki jeden Austriak... Miał taki pokój - hobby...

Bertha
12-10-2017, 23:29
Mieszkaniec Krakowa nie potrzebował piwnicy... Potem remontował mieszkanie nocami.... Ale w domu bożym gorliwie klęczał a spowiednik dochował tajemnicy spowiedzi :D:D:D

IndustriConstruction
10-01-2022, 18:41
Jesteśmy firmą wykonującą min. takie inwestycje. Proszę przesłać do nas zapytanie.
www.industri-wbr.pl