j009
27-10-2017, 10:01
Chciałbym ocieplić od góry nieogrzewany, nieużytkowany strop w starym drewnianym domu z lat 40tych.
Strop jest zbudowany z drewna. Jest podłogą dla nieużywanego poddasza.
Do belek stropu od dołu przybite są deski, do desek od spodu przybyta jest trzcina z jakimś staroświeckim tynkiem, a jeszcze niżej zamocowany jest sufit podwieszany z płyt gipsowo kartonowych. Dołu stropu nie zamierzam w ogóle dotykać - sufity podwieszane w pomieszczeniach zostały wykonane niedawno.
Na górze stropu są po prostu deski sufitu oraz belki do których te deski są przybite od spodu. Na belkach nie ma żadnej podłogi, więc między belkami jest po prostu pusta przestrzeń.
Na niewielkiej części stropu (20-25%), na deskach między belkami znajduje się tzw. polepa (zlepek gliny i trocin i podobnych rzeczy) - materiał izolacyjny wykorzystywany dziesiatki lat temu.
Po przestudiowaniu tego forum doszedłem do następujących wniosków:
1. Zamierzam pomiędzy belkami rozwinąć jedną warstę wełny - tak by była równo z belkami - około 18cm.
2. Następnie na to w poprzek rozwinąć drugą warstę wełny: 20cm, tak by przykryła i pierwszą warstwę i belki.
3. Następnie 1-2 cm nad wełną zamierzam zamontować folię paroprzepuszczalną - na wypadek gdyby przydarzył się przeciek nieocieplonego, deskowanego dachu na którym położona jest papa.
4. Nie zamierzam pod wełnę kłaść żadnej folii paroizolacyjnej, aby nie doprowadzić do ewentualnego skraplania się pary na deskach stropu.
5. Nie zamierzam zrywać polepy. W miejscu gdzie jest polepa, ułożę bezpośrednio na niej folię. Również bez folli paroizolacyjnej. Rzekomo polepa służy pochłanianiu wilgoci.
6. Prace te zamierzam wykonać w ciągu najlbiższych tygodni, by zdążyć przed mrozami.
Proszę o wytknięcie błędów w moich zamiarach bądź entuzjastyczne przyklaśnięcie memu pomysłowi.
Strop jest zbudowany z drewna. Jest podłogą dla nieużywanego poddasza.
Do belek stropu od dołu przybite są deski, do desek od spodu przybyta jest trzcina z jakimś staroświeckim tynkiem, a jeszcze niżej zamocowany jest sufit podwieszany z płyt gipsowo kartonowych. Dołu stropu nie zamierzam w ogóle dotykać - sufity podwieszane w pomieszczeniach zostały wykonane niedawno.
Na górze stropu są po prostu deski sufitu oraz belki do których te deski są przybite od spodu. Na belkach nie ma żadnej podłogi, więc między belkami jest po prostu pusta przestrzeń.
Na niewielkiej części stropu (20-25%), na deskach między belkami znajduje się tzw. polepa (zlepek gliny i trocin i podobnych rzeczy) - materiał izolacyjny wykorzystywany dziesiatki lat temu.
Po przestudiowaniu tego forum doszedłem do następujących wniosków:
1. Zamierzam pomiędzy belkami rozwinąć jedną warstę wełny - tak by była równo z belkami - około 18cm.
2. Następnie na to w poprzek rozwinąć drugą warstę wełny: 20cm, tak by przykryła i pierwszą warstwę i belki.
3. Następnie 1-2 cm nad wełną zamierzam zamontować folię paroprzepuszczalną - na wypadek gdyby przydarzył się przeciek nieocieplonego, deskowanego dachu na którym położona jest papa.
4. Nie zamierzam pod wełnę kłaść żadnej folii paroizolacyjnej, aby nie doprowadzić do ewentualnego skraplania się pary na deskach stropu.
5. Nie zamierzam zrywać polepy. W miejscu gdzie jest polepa, ułożę bezpośrednio na niej folię. Również bez folli paroizolacyjnej. Rzekomo polepa służy pochłanianiu wilgoci.
6. Prace te zamierzam wykonać w ciągu najlbiższych tygodni, by zdążyć przed mrozami.
Proszę o wytknięcie błędów w moich zamiarach bądź entuzjastyczne przyklaśnięcie memu pomysłowi.