PDA

Zobacz pełną wersję : kłopoty z obronnością



martadela
20-04-2005, 19:48
Witam!

Mam 2 duże psy: "wilka"- Rolf i mieszankę dobermana z koli -Drops.
W przyszłym roku ruszam z budową domu, ale martwię się czy moje psy zwłaszcza Drops, nie będą uciążliwe dla sąsiadów.

Drops jako w 50% doberman ma silny instynkt obronny, naszczę ście miałam już psa więc nauczenie posłuszeństwa nie sprawiło mi większych problemów. Oba psy są całkowicie posłuszne do tego stopnia że mogę położyć mięso na podłodze, i jeśli powiem ż enie wolno to nie ruszą. nie ulegają prowokacjom ze str innych psów.

Problem jest taki:
od roku z piesami mieszkamy w naszym mieszkanku, widok z okien oczywiście na balkony i okna sąsiadów i tu się zaczyna... ni z tego ni z owego Drops wszczyna wrzawę ja się zrywam na równe nogi i okazuje się że sąsiad z naprzeciwka np wieczorem przy zapalonym świetle poprostu przemieszcza się po mieszkaniu. Najgorzej jest gdy ktoś z naprzeciwka wyjdzie na balkon, pies drepcze nerwowo po pokoju burczac pod nosem. Karcenie nic nie daje, położy się na miejscu i burczy dalej. Co ciekawe do sąsiadów z najbliższego otoczenia się przyzwyczaił, ale tych troszkę dalej ni w ząb nie potrafi zaakceptować...
I co tu począć??

Drugi problem to nadmierna obrona auta, jadę z psami za miasto na naszą działkę, na skrzyżowaniu jakiś pan sprzedający gazety... a moje psy już stoją na tylnych łapach z zębami na wierzchu.
... To się chyba pojawiło z mojej winy... kiedyś jak wykańczaliśmy mieszkanie i nie mogliśmy psów w nim zostawić zabraliśmy je na zakupy...do smarketu....
Jak wróciliśmy do auta pod kołem stałapuszka po piwie a z jednej z roletek zostały strzępy, ktoś musiał je potwornie drażnić.
Teraz już nie zabieramy ich ze sobą na zakupy.

Moja obawa: psy będą bronić posesji tak jak auta, jak ich tego oduczyć???

Martadela

Jolka
21-04-2005, 09:32
Z tego co piszesz, to masz wspaniałe psy i nie wiem dlaczego chcesz je oduczyć bronienia posesji. Do bliższych sąsiadów też się pewnie przyzwyczją, albo możesz im pomóc zawrzeć znajomość, a na obcych b. dobrze, że szczekają.
Skoro teraz trzymasz je w mieszkaniu, to sądzę, że w domu, szczególnie w nocy będzie podobnie, a myślę, że sąsiadom, szczekanie najbardziej przeszkadza w nocy.
A poza tym, przepraszam za wyrażenie: "pies jest od szczekania, jak d...a od s....nia".
Oczywiście jak ma powód, bo ujadanie znudzonych Burków na łańcuchu jest rzeczywiście uciążliwe.

martadela
21-04-2005, 10:23
Ja wiem że pies szczeka i tak powinno być ale różni są ludzie. Wielu moich znajomych straciło psy - otruto je. Martwię się poprostu, nie wyobrażam sobie utraty koregoś z nich.

Jolka
21-04-2005, 10:29
To raczej naucz ich nie przyjmowania pokarmów z ziemi i od obcych. Całkiem nie oduczysz ich szczekania, a jak ktoś nie znosi zwierząt i będzie chciał im zrobić krzywdę, to znajdzie jakikolwiek powód.
Jak to dobrze, że ja mam normalnych sąsiadów i większosć z nich lubi zwierzaki. :)

smartcat
21-04-2005, 11:30
Jednak moze jednak pójdź z nimi na szkolenie zeby nauczyc ich psich manier. Ja troche toczyłem wojne z sasiadem o ciagłe wycie i szczekanie psa. Ale była to tylko persfazja słowna. No wkur..ał mnie ten ciagły, nieustajacy jazgot - nie wiem jak psie gardło wytrzymało takie obciążenia. Jednakże chyba któryś z siasiadów był bardziej zirytowany bo w koncu otruł psa. Przykre ale niestety sie zdarza. Wiec rozważ prosze psi trening dla dobra sasiedzkich stosunków.

JoShi
21-04-2005, 11:41
Ja wiem że pies szczeka i tak powinno być
Gorzej jak szczeka bez powodu, bo tak wcale nie powinno byc. Szczegolnie w bloku ale w gestej zabudowie jednorodzinnej tez potrafi to byc wkurzajace. Sama mam psa, ktory dosc czesto szczeka. Jest stary i nie sadze, zebym go zupelnie tego oduczyla (wczesniej mieszkal u moich rodzicow, gdzie tro nikomu nie przeszkadzalo, bo oni wlasciwie nie maja sasiadow), ale staram sie go strofowac jak szczeka na ludzi przechodzacych ulica. Pies nie jest od pilnowania podworka w kazdym razie nie moj.

*marta*
21-04-2005, 11:57
Fakt, ciągle szczekający pies (a nawet nie ciągle, ale często), to nic przyjemnego :( Strofuj psa, gdy zacznie szczekać bez powodu (bo przechodzący obok człowiek to nie powód), każ mu odejść od ogrodzenia, przywołaj do siebie lub niech idzie na swoje miejsce. W końcu powinien załapać (martadela masz chyba całkiem pojętne i karne psy, więc nie powinno być większego problemu, choć ja teoretyzuje, bo akurat mój z tych nieszczekających jest). Do psów w sąsiedztwie Twoje psiaki z pewnością przyzwyczają się bardzo szybko. Także ciągłego obszczekiwania się przy ogrodzeniu nie musisz się raczej obawiać.

Ja mam takiego szczekającego sąsiada :(

Patsi
24-04-2005, 12:45
A czy psy znają komednę spokój? Jak zaszczeka bez potrzeby, wydajesz polecenie spokój, jak choć na chwilę się uciszy to nagradzasz. Psy z pewnością szybko przyzwyczają sie do nowych warunków, bo bez celu szczekają tylko łańcuchowe Burki. Ale to o czym piszesz to nie jest problem z obronnością tylko z hałasem! Może i sąsiedzi będą burczeć na Ciebie, ale nikt nie podejdzie blisko... :D :D :D
Powodzenia