PDA

Zobacz pełną wersję : pozwolenie na ogrzewanie gazowe



Maigor
14-10-2002, 10:59
Mieszkamy w domu 5-cio rodzinnym.Trzy mieszkania w tym nasze są własnością hipoteczna właścicieli, pozostałe dwa są w trakcie wykupu od miasta. Mieszkania ogrzewane są piecem CO na koks. Sami kupujemy koks (po 3 tony od mieszkania) palenie odbywa się na zasadzie wylosowanej kolejności.1 miesiąc każdy.Nabyliśmy to mieszkanie w tym roku wiosną. Mieszkanie jest do kapitalnego remontu, instalacje pamiętają czasy Niemieckie.Poza nami mieszkają sami emeryci, którzy palić zaczynają o 8 rano i koczą o 21. Gdy wstajemy do pracy o godz. 6 rano jest strasznie zimno, dzieci marzną i chorują.Na prośbe o podpisanie zgody na założenie indywidualnego ogrzewania gazowego powiedziano nam nie. Wymiana przez wszystkich mieszkańcow ogrzewania nie wchodzi w grę gdyż twierdzą że nie mają pieniędzy , pozatym uwazają że ogrzewanie gazowe będzie o wiele droższe, a my się nie możemy odłączyc bo piec CO przystosowany jest na ogrzewanie takiej właśnie powierzchni( okolo 500m2 , 5 mieszkań po 100m2).
Do tego dochodzi to że nie umiemy palić w takim piecu, a pozatym fizycznie jest to niemożliwe. Pracujemy często cały dzień i często wyjeżdzamy. Proszę nam powiedzieć czy jest jakiś sposób na rozwiązanie tego problemu. Dziękuję za odpowiedzi.

sanipro
16-10-2002, 20:53
Trzeba jakoś zachęcić opornych aby wyrazili zgodę. Korzystniej chyba budować wspólną kotłownię. Jednak jeżeli masz swoją - nie jesteś od nikogo zależnym. Może za uzskanie zgody coś sąsiadom obiecać, np. jakiś drobny remont. Wydatek jest jednorazowy, a korzyści mogą być nie wymierne. Bez zgody współwłaścicieli nie otrzymasz pozwolenia na budowę.
S-O

Maigor
22-10-2002, 18:22
Czy w przypadku niemożliwości uzyskania pozwolenia na ogrzewanie gazowe od wszystkich wspołlokatorów możemy bez problemów założyć ogrzewanie elektryczne, i jakie są różnice w eksploatacji?

sanipro
24-10-2002, 18:38
Według Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa S.A. najtańszy jest węgiel a potem gaz. Ale w odróżnieniu od instalacji gazowej, na instalację elektryczną nie jest wymagane pozwolenie na budowę. W zasadzie powinno się uzyskać zgodę współwłaścicieli również na ogrzewanie elektryczne, ale jeżeli załatwisz bez problemu w ZE, to nie powinien nikt się przyczepić.
węgiel kamienny 27.97 zł/GJ
koks 35.71 zł/GJ
gaz płynny propan-butan 44,62 zł/GJ
gaz ziemny •wysokometanowy 28,17 zł/GJ
olej opałowy 49.47 zł/GJ
energia elektryczna (dzień/noc) 47.74 zł/GJ


<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: sanipro dnia 2002-10-24 19:44 ]</font>

jot23
04-11-2002, 14:56
Jeżeli masz instalację gazowa zwykłą (kuchnia), to w dowolnym innym pomieszczeniu zainstaluj drugą (najtańszą, jaką da się kupic) , dodaj wyciąg, (nie za blisko, tak aby temperatura z wyciągu nie przekraczała 70st. C. Te spaliny pomieszane z powietrzem skieruj do wymiennika ciepłai wydmuchaj.
Przeciwprądowo wciągnij do wnętrza tyle samo powietrza, ile wydmuchałeś. Zasili Ci mieszkanie powietrze o temperaturze ca66st. C.
Kiedy w domu zrobi się ciepło, zmniejsz gaz.
Świeżutkie, zjonizowane, choć trochę suche, ALE CIEPŁE wtedy, i na tyle, jak sobie życzysz.
To już sobie rozprowadź. Masz zamiest pieca legalną kuchenkę o wprawdzie ręcznej, ale precyzyjnej regulacji. Kuchenka musi mieć zabezpieczenia przed zanikiem ciśnienia gazu.

RAN
04-11-2002, 19:19
Dobry pomysł, ale do tego trzeba kupić maskę gazową i ją zakładać przed wejściem do meszkania.

jot23
05-11-2002, 06:14
Oczywiście
Ale zakładam, że maskę już masz, bo do kuchni jakos wchodzisz.
J23

sanipro
05-11-2002, 06:32
Przestrzegam, przed wprowadzaniem zmian do instalacji gazowej metodą ZRÓB SAM. Zmiany instalacji gazowej, w odróżnieniu od innych instalacji, mogą być realizowane po wcześniejszym uzyskaniu decyzji pozwolenia na budowę, a wykonawca powinien mieć wymagane przepisami kwalifikacje. Urządzenia gazowe powinny spełniać wymagania art. 10 prawa budowlanego i posiadać znak "B".

Mis Uszatek
05-11-2002, 17:26
Nie jest prawdą jakoby brak zgody sąsiadów na Amen uniemożliwiał Ci odcięcie się od "koksowych" sąsiadów, Maigor! Ich zgoda jedynie skraca drogę administracyjną.
Proponuję byście zaczęli działać na dwie strony: z jednej próbujcie się dogadać (przypominając, że zamykają kopalnie i niedługo zostaniecie na lodzie), z drugiej - znajdźcie dobrego instalatora z uprawnieniami, który wam rzetelnie obliczy i sprawdzi czy rzeczywiście kotłownia "bez was" zginie...
Jeśli okaże się, że nie - przygotujcie projekt modernizacji c.o. w budynku oraz projekt nowej instalacji w waszym lokalu. W przypadku gazu będzie wam potrzebny przydział z gazowni i pozwolenie na budowę z gminy.
Wasi sąsiedzi oczywiście zaprotestują, ale jeśli dobrze argumentowana racja będzie po waszej stronie - tzn wasze odcięcie się nie spowoduje zmian w warunkach użytkowania pozostałych lokatorów - w ostatniej instancji wygracie postępowanie. Ale to trwa latami....
Dlatego lepiej jest zawsze mieć zgodę współwłaścicieli.

sanipro
06-11-2002, 01:04
Misiu Uszatku. Gdyby sąsiadami byli lokatorzy, to rzeczywiśie nie mają nic do gadania. Ale to są współwłaściciele. I nie jest prawdą, że współwłaściciel, czy właściciel nie ma prawa decydować o zmianach w swoim budynku. Oczywiście można ich postawić przed faktem dokonanym, a jak im się to nie podoba, to niech sprawę kierują do sądu, czego zapewne nie zrobią.
Jeżeli jednak masz zamiar wykonać instalację gazową, to bez zgody współwłaścicieli pozwolenia na budowę legalnie nie otrzymasz.

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: sanipro dnia 2002-11-06 03:16 ]</font>

Jezier
06-11-2002, 09:32
A w małych wspólnotach jak ta jest ten problem, że musi się zgodzić 100% właścicieli. W większych jest lepiej bo wystarczy 51%.

Maigor
06-11-2002, 14:12
Czyli wynika z tego iż jestem skazana na zimno (moje dzieci już są chore),pozostali mieszkańcy to emeryci i kończą palić o 21 potem do 8 rano jest zimno. wychodzimy do pracy i przedszkola i dopiero wtedy zaczynają grzać.Pomimo moich uwag co do sposobu palenia sytuacja nie zmieniła się. Dłuższe palenie ich zdaniem spowoduje bardzo wysokie koszty.Trzeba będzie zuzyć więcej koksu.
Ich na to nie stać i na wymianę systemu ogrzewania tez nie stać.
Ja nie mam ochoty ponosić kosztów ogrzewania i korzystać z tego tylko przez 3 godziny dziennie.
Moim zdaniem chora sytuacja.

Jezier
06-11-2002, 14:32
Może postaw ich przed faktem dokonanym. Przestań płacić za koks, palić w piecu. Odłącz sobie to CO. Zainstaluj jakieś konkurencyjne ogrzewanie na gaz albo prąd. A jak to im nie będzie odpowiadać to niech cię pozwą do sądu. Nie jest powiedziane, że przegrasz. Tylko nie łam prawa budowlanego montując sobie ogrzewanie.

Mis Uszatek
07-11-2002, 18:40
sanipro! - nie zrozumielismy sie. Nie twierdze, ze współwłasciciele nie maja nic do gadania, tylko to, ze ich sprzeciw musi byc "uzasadniony". Tak stanowi prawo. Nie mozna mówic "nie, bo nie!". Jezeli przedsiewziecie Maigor nie naruszy ich "stanu posiadania" to NSA skarge na decyzje oddali. Tylko ze to baaardzo długo trwa.
Maigor, zrób sobie własne ogrzewanie, a jak przyjdzie twoja kolej na palenie - to nie pal! Powiedz, ze u ciebie jest ciepło i nie ma takiej potrzeby. Niech sobie sami napala!
Potem przestań płacic za koks...