ajanik77
23-02-2018, 18:22
Witam
Przeczytałem wiele wątków i do niedawna miałem ciągły dylemat jakie ustawić parametry pieca, żeby zużyć jak najmniej gazu.
Moje przemyślenia dotyczą instalacji mieszanej - kalafiory + podłogówka (powiedzmy 50/50) i pracy na termostacie (piec Vaillant eco-tec25KW)
Z forum wyczytałem iż : im niższa temp. powrotu tym większy zysk na kondensacji. To niby oczywiste, ale wszyscy którzy opisywali że obniżali swoją krzywą grzewczą - w zamian mieli większe zużycie gazu, a więc coś nie tak?.
Natchnął mnie kolega Mareks77 kilkoma swoimi wypowiedziami.
Moje wnioski:
Parametry jakie możemy regulować :
temp zasilania - teoretycznie nim niższa tym lepiej bo większy zysk z kondensacji.
moc maksymalna - im niższa tym lepiej - jak "zbijemy" moc maksymalną pieca to oszczędzamy piec, oraz (jak twierdzi instalator) również gaz.
ustawienia termostatu - temp w domu - no cóż to ustawienia osobnicze i im niższe tym taniej.
Nie mamy wpływu na :
temp. na zewnątrz
szybkość wychładzania domu (niestety już więcej ocieplenia nie dołożymy)
U mnie termostat w najszybciej wychładzającym się pomieszczeniu. Histereza 0,6 stopnia - czyli załączenie
pieca przy 21,7 C wyłączenie przy 22,3st C.
Tempo wychładzania domu/ załączenia pieca - co 1h40 minut (przy -2stopniach na zewnątrz)
Doświadczenie I
Cel
Sprawdzenie czy lepiej grzać dłużej niższą temp. (większa kondensacja) czy też krócej wyższą temp.
Przebieg :
dzień niesłoneczny, pokój (od rana )z termostatem zamknięty, siedzę sam w domu. piec załącza się co 1h 40 min.Odczytuje każdorazowo stan licznika.
Poniżej wyniki - startuje o godzinie 15tej.
Moc - temp na zewnątrz - temp zasilania - czas grzania - zużycie gazu
16kW -1,4 43 st 49min 0,829m3
16kW -2,0 46st 37min 0,754m3
16kW -2,0 49st niestety brak 0,756m3
18kW -2,5 46st 35min 0,719m3
18kW -3,0 45st 39min 0,772m3
Wniosek - im szybciej piec dochodzi do temp. roboczej i szybciej nagrzeje tym oszczędniej. Za wysoka temperatura zasilania powoduje przegrzanie pomieszczenia i niepotrzebną stratę gazu ( wynika to z czasu jaki potrzebuje ciepło na "dojście" od kalafiora do termostatu).
U mnie wyszło że optymalny czas grzania to ok 35 minut.
Postanowiłem zweryfikować w inny dzień powyższe doświadczenie:
18kW -1,8 47st 33min 0,737m3
Wnioski:
Wydaje mi się że powyższe wyniki mają sens. Szczególnie że potwierdzają że ci którzy obniżali krzywą grzewczą dostawali większe zużycie gazu.
Mój wniosek - im piec pracuje krócej tym lepiej. Większy koszt jest utrzymania "pieca w ruchu" niż zysk z kondensacji.
Dla danego układu - dom/termostat nie da się zejść poniżej pewnego czasu - u mnie 33-35 minut .
Temperatura CO ma być taka żeby po wyłączeniu pieca nie przegrzać pomieszczenia (u mnie w ciągu kilkunastu minut rośnie jeszcze o 0,1 stopnia).
Prośba:
Co o tym myślicie? Może ktoś to ma zweryfikowane, albo zweryfikuje doświadczalnie?
Przeczytałem wiele wątków i do niedawna miałem ciągły dylemat jakie ustawić parametry pieca, żeby zużyć jak najmniej gazu.
Moje przemyślenia dotyczą instalacji mieszanej - kalafiory + podłogówka (powiedzmy 50/50) i pracy na termostacie (piec Vaillant eco-tec25KW)
Z forum wyczytałem iż : im niższa temp. powrotu tym większy zysk na kondensacji. To niby oczywiste, ale wszyscy którzy opisywali że obniżali swoją krzywą grzewczą - w zamian mieli większe zużycie gazu, a więc coś nie tak?.
Natchnął mnie kolega Mareks77 kilkoma swoimi wypowiedziami.
Moje wnioski:
Parametry jakie możemy regulować :
temp zasilania - teoretycznie nim niższa tym lepiej bo większy zysk z kondensacji.
moc maksymalna - im niższa tym lepiej - jak "zbijemy" moc maksymalną pieca to oszczędzamy piec, oraz (jak twierdzi instalator) również gaz.
ustawienia termostatu - temp w domu - no cóż to ustawienia osobnicze i im niższe tym taniej.
Nie mamy wpływu na :
temp. na zewnątrz
szybkość wychładzania domu (niestety już więcej ocieplenia nie dołożymy)
U mnie termostat w najszybciej wychładzającym się pomieszczeniu. Histereza 0,6 stopnia - czyli załączenie
pieca przy 21,7 C wyłączenie przy 22,3st C.
Tempo wychładzania domu/ załączenia pieca - co 1h40 minut (przy -2stopniach na zewnątrz)
Doświadczenie I
Cel
Sprawdzenie czy lepiej grzać dłużej niższą temp. (większa kondensacja) czy też krócej wyższą temp.
Przebieg :
dzień niesłoneczny, pokój (od rana )z termostatem zamknięty, siedzę sam w domu. piec załącza się co 1h 40 min.Odczytuje każdorazowo stan licznika.
Poniżej wyniki - startuje o godzinie 15tej.
Moc - temp na zewnątrz - temp zasilania - czas grzania - zużycie gazu
16kW -1,4 43 st 49min 0,829m3
16kW -2,0 46st 37min 0,754m3
16kW -2,0 49st niestety brak 0,756m3
18kW -2,5 46st 35min 0,719m3
18kW -3,0 45st 39min 0,772m3
Wniosek - im szybciej piec dochodzi do temp. roboczej i szybciej nagrzeje tym oszczędniej. Za wysoka temperatura zasilania powoduje przegrzanie pomieszczenia i niepotrzebną stratę gazu ( wynika to z czasu jaki potrzebuje ciepło na "dojście" od kalafiora do termostatu).
U mnie wyszło że optymalny czas grzania to ok 35 minut.
Postanowiłem zweryfikować w inny dzień powyższe doświadczenie:
18kW -1,8 47st 33min 0,737m3
Wnioski:
Wydaje mi się że powyższe wyniki mają sens. Szczególnie że potwierdzają że ci którzy obniżali krzywą grzewczą dostawali większe zużycie gazu.
Mój wniosek - im piec pracuje krócej tym lepiej. Większy koszt jest utrzymania "pieca w ruchu" niż zysk z kondensacji.
Dla danego układu - dom/termostat nie da się zejść poniżej pewnego czasu - u mnie 33-35 minut .
Temperatura CO ma być taka żeby po wyłączeniu pieca nie przegrzać pomieszczenia (u mnie w ciągu kilkunastu minut rośnie jeszcze o 0,1 stopnia).
Prośba:
Co o tym myślicie? Może ktoś to ma zweryfikowane, albo zweryfikuje doświadczalnie?