PDA

Zobacz pełną wersję : Kiedy zacz?? szuka? dzia?k? ?



ged
15-10-2002, 02:29
Zgromadziłem sobie około 1/3 kwoty przeznaczonej na działkę. Szacunek według cen w wybranej okolicy i przewidywanej powierzchni. Cała kwotę będę miał w okoliczy stycznia. Przeglądam oferty, ale nie rozmawiam z właścicielami czy pośrednikami, bo głupio mi jakoś powiedzieć że nie mam jeszcze tyle kasy. No i mam dylematy: Oferty są atrakcyjne, konkurencja nie śpi, kto pierwszy ten lepszy. Co mam robić, czy wypada mi zawracać im głowę ? Ile trwaja takie negocjacje. Ile trwa sama tranzakcja, sprawdzanie w urzędach, planach zanim nastąpi przekazanie gotówki?
Ged

15-10-2002, 15:21
Spokojnie możesz zaczynać.Wcale nie musisz mówić, że nie masz całej kasy. Często są podpisywane umowy przedwstępne i dopiero za jakis czas dokonuje się transakcji. To moze trwać i parę miesięcy.Sprawdzanie wszyskiego trwa, negocjacje też.
Dlatego zależnie od sytuacji wybierz jakąć wersję. Często właściciel może poczekać i wtedy szczerze możesz powiedzieć o swoich dylematach. A styczeń już niedaleko.

Marek13
15-10-2002, 16:13
Teraz jest najlepszy czas. Pada, mokro błoto. Wszystko wychodzi na wierzch. Zielone liście niczego nie upiększają. Właściciel musi mieć aktualny wyciąg z ksiegi wieczystej, a to trochę trwa. Potem lepiej też samemu udać się do sądu. Notariusz to chwila.

Mis Uszatek
15-10-2002, 16:25
Tak, tak, zaczynaj już teraz. Im więcej działek zobaczysz tym lepiej będziesz wiedział, czego chcesz, a czego nie chcesz. Oglądaj działki o różnych porach dnia i nocy. (skoro i tak nie śpisz). Nie bój się rozmów ze sprzedającymi, kupił nie kupił - pogadać zawsze można. Im więcej rozmów przeprowadzisz tym pewniej będziesz się czuł przy transakcji. Księgi wieczyste sprawdzaj obowiązkowo i osobiście! Koniecznie idź do wydziału arch-bud gminy. Rozmawiaj nie tylko z właścicielem ale i z sąsiadami. Pytaj wszystkich i o wszystko, nawet o największe głupoty. Zagaduj, węsz, sprawdzaj. Po prostu bądź detektywem.

gaga2
15-10-2002, 20:19
Ja jeszcze mogę dodać, że koniecznie sprawdzaj już teraz plany zagospodarowania przestrzennego w gminie - co jest planowane w okolicy, czy są jakieś zmiany planu w toku itp.(oczyszczalnia ścieków?). Poza tym z mojego doświadczenia wiem, że pośrednicy niewiele wiedzą o oferowanych działkach i właściwie trzeba wszystko sprawdzać samemu. Po dwóch miesiącach intensywnych poszukiwań wiedziałam o wiele więcej o okolicy i działkach do sprzedaży niż wszystkie biura pośrednictwa w promieniu 30 km. Aha, warto jeszcze obejrzeć teren pod kątem tzw. niskej emisji, tj. czy przyszli sąsiedzi przez przypadek nie opalają swych domów najgorszym śmieciem (smród i smog w okolicy) - teraz jest czas na taki rekonesans. Ja szukałam działki mniej intensywnie przez 3 lata, a intensywnie - przez 6 miesięcy.
Pozdrowienia,
Gaga2

Jasiu
15-10-2002, 20:26
Gorąco popieram przedpiszców.
Im więcej zobaczysz tym lepiej.
Sprzedawcy z czasem odpuszczają.
Nie musisz kupować - wystarczy notarialna umowa przedwstępna z zaliczką i prawem pierwokupu.

Największym błędem kupujących jest chęć udawania króla węgla, nafty i azbestu - gościa co to pieniądze na działkę wyciąga z kieszeni zawinięte gumką recepturką.

Dobra rada: nawet jak sprzedawca zaproponuje cenę dwa razy niższą niż byłbyś skłonny zapłacić to udaj niezadowolenie - przeważnie jeszcze trochę odpuści ;o)

Luśka
15-10-2002, 20:53
Ged, my szukaliśmy dwa lata! Oglądanie i pertraktacje do niczego Cię nie zobowiązują. I tak naprawdę, jak obejrzysz pierwszych 20 działek, to dopiero będziesz wiedział jakiej na pewno nie chcesz! Wtedy szukaj takiej, jaka Ci będzie pasować przynajmniej w 80%.

Maco
15-10-2002, 21:57
Trzeba zacząć przedwczoraj, żeby w styczniu kupić ! :smile:

Teraz, teraz.

Myśmy na przykład tak się umówili ze sprzedającym (notarialnie oczywiście), że 2/3 płacimy od razu a resztę za 4 miesiące !

ged
15-10-2002, 22:30
O dzięki serdeczne !!!! Jak się tylko uporam z rozruchem nowego sezonu w firmie to natychmiast biorę się za działeczkę. Mniej więcej od 10 listopada. Będę opisywał dokładnie moje poczynania i przygody. Ale będzie ubaw :smile: Miałem opory, bo z moimi klientami zawsze gram w otwarte karty, a klient to ważna osoba, bo kasę przynosi ...
Ged

krzysztofj
16-10-2002, 08:10
Listopad do poszukiwań najlepszy. Jesli działka ci się spodoba w listopadzie, to znaczy że jest super. UWAGA jesli chcesz zwiazać sprzedawcę umową przedwstępną, to nie pisz w umowie o zaliczce, tylko o ZADATKU.

Maco
16-10-2002, 08:32
ged, jedno drugiego nie wyklucza. Możesz grać w otwarte karty, zacząć szukać teraz i spisać taką umowę, że pieniądze za sprzedaż będą płacone w "ratach". Chyba nie często jest tak, że sprzedający chce od razu wykorzystać całą kwotę?

Becik
16-10-2002, 11:45
Ged, utworzyłam nowy wątek: Rady - zbiór mądrości budowlanych >> Zakup działki. Myślę, że warto będzie pośledzić

ged
16-10-2002, 14:34
Dzieki. Pomysł super.
Ged

winston
27-10-2002, 18:04
Ja zacząłem szukac w połowie grudnia. Dlaczego?
Z dwóch powodów.
1. ważna rzecz to sniegi. gdy znalazłem swoja działke (wtedy gdy byłem tam pierwszy raz nie wiedziałem , że to właśnie ta)droga asfaltowa była odśnieżona(później sie dowiedziałem dlaczego - jeździ nią gimbus wiozący dzieci do szkół.
2. byłem na kilku ogladanych działkach w tym samym czasie. i w marcu gdy były roztopy przekonałem sie i dokonałem wyboru własnie tej. woda nie stała na działce było tylko trochę grząsko. trzy działki , które odwiedziłem szukajac tej jednej wymarzonej były zalane woda, która wsiakała do połowy kwietnia.
Oczywiście brałem pod uwage równiez komunikację i media.

Frankai
27-10-2002, 22:09
Ponieważ wszyscy każą szukać już, więc nie mogę się wyłamać :wink: Skoro często gęsto działki szuka się 2 lata (ja też tyle szukałem), to co znaczy kasa w styczniu - pikuś. Małoż to zawiera się umów z późniejszym terminem realizacji?

ged
27-10-2002, 22:49
Trochę nie kapuje dlaczego działkę szuka się 2 lata. Jeśli jest kasa - odnajduję wszystkie oferty w interesującym mnie rejonie, oglądam, sprawdzam, negocjuję cenę i warunki, podejmuję decyzję i kupuję.

franekF
28-10-2002, 10:07
To proste.
Po 2 miesiącach szukania obejrzałem wszystko i nic odpowiedniego nie było. Potem w międzyczasie się coś znalazło, ale rozmowy, sprawdzanie dokumentów to też trwa, a w dodatku to było nie to, co chciałem.
W koncu po 10 miesiącach natrafiłem na "moją" działkę (wcześniej nie była w sprzedaży). Jeszcze minęło ze 2 miesiące od pierwsej wizyty na działce do podpisu u notariusza i tak minęło pełne 12 miesięcy.

Luśka
28-10-2002, 20:36
On 2002-10-27 23:49, ged wrote:
Trochę nie kapuje dlaczego działkę szuka się 2 lata. Jeśli jest kasa - odnajduję wszystkie oferty w interesującym mnie rejonie, oglądam, sprawdzam, negocjuję cenę i warunki, podejmuję decyzję i kupuję.


Nie do końca tak to wygląda. Z wszystkich ofert po obejrzeniu i sprawdzeniu szczegółów zostało do wyboru 0! Można więc było albo obniżyć kryteria poszukiwań, albo poczekać. I wybraliśmy to drugie.

Becik
29-10-2002, 10:19
Ged, z działkami to jest tak jak z mieszkaniami, samochodami...jak się trafia super oferta to i szybko się sprzedaje, a to co "leży" i czeka w agencjach, leży tam nie bez powodu

ged
29-10-2002, 20:42
Zaczęło się. Dziś po południu pierwsze telefony. Na jutro jestem poumawiany na pierwsze oglądanie. Zobaczymy co to będzie. Napiszę.

PANTHER
26-11-2002, 18:03
Ged. Popytaj wśród znajomych o zaprzyjażnionego posrednika handlem nieruchomosciami. My dzięki takiej znajomej kupiliśmy piekną działkę w 2 miesiące (styczeń).

Teska
26-11-2002, 18:08
GED MOGE POMÓC JESTEM WŁASCICIELKA BIURA NIERUCHOMOSCI PODPOWIEM CO I JAK CO MASZ SPRAWDZIĆ..NAPISZ NA PRIV LUB MAILIKA
POZDRAWIAM
TESKA

agnes
27-11-2002, 07:33
Ja szukałam działki niecały miesiąc,także nie ma czegoś takiego jak ilość czasu potrzebnego na znalezienie dobrej działki ,po prostu trzeba mieć szczęście. Było to dokładnie rok temu o tej porze roku zaczęłam szukać a po koniec grudnia juz ją zakupiłam i za m-c się wprowadzam,i na dzień dzisiejszy stwierdzam,że jestem niesamowitą szcęściarą z tą działką bo duża,słoneczna,na uboczu i niedroga . Nie zamieniłabym jej na żadną inną,ale naprawdę najlepiej oglądać działki właśnie o tej porze roku kiedy jest brzydko i wilgotno-wszystkie mankamenty działki będą widoczne.

ged
27-11-2002, 09:54
Szukam szukam ! Zgodnie z planem. Jako że reprezentuje nauki ścisłe - przyjąłem zasadę przeanalizowania wszystkich możliwości.
Mam dokładną mapę interesującego mnie rejonu ( północne rejony Krakowa - skałki / dolinki ). Wsiadam w samochód i robię wycieczkę. Planowo i systematycznie przejeżdżam wszystkie drogi - wciskam się we wszystkie napotkane asfaltówki - jeśli widzę coś ciekawego zatrzymuję się, oglądam dokładnie i szukam sąsiadów. Oni dokładnie wiedzą kto co i jak, a jeśli nie wiedzą to skierują do kogo trzeba. Jak na razie idzie powoli. Podkrakowskie dolinki to poezja, widoki, krajobrazy ... , ale i kłopot. Wczoraj zatrzymałem się na dość ostrym podjeździe, droga świeżo wyasfaltowana, chciałem przeczytać tabliczkę przy jakiejś działce - okazało się że to jakieś ogłoszenie o gryzoniach, ale później aby wystartować musiałem stoczyć się prawie na sam dół wzniesienia, bo nie mogłem ruszyć do przodu - auto mocne ponad półtorej tony wagi. W zimie bez łańcuchów nie da rady. Ja nie będę miał problemów, ale moja druga połowa ? Jak na razie nie spieszę się, interesują mnie działki durze, one tak szybko nie znajdują nabywców. (czy dobrze myślę ?). Najciekawsza oferta to ponad hektar w tym 40 a budowlane za okolo 150'000,- wszystkie media, szeroka na 60m, asfaltówka, częściowo ogrodzona przez sąsiadów. W części nie budowlanej - las, skałka, przepaść - czyli dokładnie to o czym marzę, ale - nieuregulowana własność, sprawy spadkowe itd...
cdn.
Ged

gaga2
29-11-2002, 20:03
Ged, nie chcę Cię martwić, ale jeśli działka ma nieuregulowane kwestie własnościowe, i sprawy spadkowe w toku, to radzcej bardzo zła wiadomość. W niesprzyjających warunkach sprawy spadkowe mogą się toczyć latami, czasami trzeba wszystko wyprowadzać od stwierdzenia spadku po osobie zmarłej np. w latach 50-tych, potem jej spadkobierców, następnych spadkobierców, rodzina się rozjechała po Polsce i zagranicy itp. Zażądaj pełnej informacji - co to za nieuregulowane sprawy, jakie toczy się (o ile toczy się) postępowanie, czy znani są wszyscy spadkobiercy, czy są na miejscu (bo kupuje się od wszystkich), czy wszyscy są gotowi sprzedać itp. Jeśli sprawa jest skomplikowana - chyba trzeba sobie dać spokój. I stanoczo odradzam kupno tylko udziału we współwłasności.
Tak też się zdarza, że atrakcyjne działki leżą odłogiem, bo rodzina (współwłaściciele) nie mogą się dogadać, choćby i z czystej złośliwości.
Jeśli działka Ci się mimo wszystko podoba, to napisz -0 jaki to kłopoty są ze stanem prawnym - może będzie można coś doradzić.
Pozdrawiam i życzę owocnych poszukiwań.
Gaga2

ged
30-11-2002, 23:51
Na razie nie znam szczegółów, pracuję nad tym. Nie spieszę się, zobaczymy co z tego wyniknie. Dziękuję za propozycje pomocy.
Ged

mironmk
18-12-2002, 16:13
Mój pośrednik od nieruchomości twierdził, że najlepiej jesienią. Jak jesienią będzie OK, to znaczy będzie dobrze. Mogę zaświadczyć przykładem, że to dobry pomysł.

ged
23-12-2002, 23:24
No i nadeszły święta. Zgodnie z planem szukałem, oglądałem, wybierałem. Dobrze ktoś powiedział, że trzeba zacząć, aby wiedzieć czego się chce. Jak na razie to dopiero początek. Jeszcze minie kilka tygodni, może miesięcy zanim na coś się zdecyduję. Szukam w trudnym terenie - północna strona Krakowa - skałki i górki, ale widoki przepiękne. Działki płaskie i kształtne w odległości do 20 km od rogatek miasta wykupione od lat. Te które pozostały to, albo małe i pochylone, albo piękne i drogie.
Najbardziej podoba mi się działka około 47a, płaska, 45 m szeroka. Pełne uzbrojenie (skrzynki na działce), ogrodzona częściowo przez sąsiadów i właściciela. Nowe domki ze wszystkich stron, asfalt, wjazd od północy lub zachodu, przepiękne widoki (szczyt wzgórza), cisza, 15 minut do MAKRO i IKEI, szkolny autobus do wiejskiej podstawówki i gimnazjum, dobre układy w gminie. CENA: 5 tys za ar - co daje 235 tys za całość. Jak mawia sąsiad - cena zaporowa jak na ten rejon. Wnioski: - za połowę biorę w ciemno, gdyby dało się podzielić na pół kupił bym po te 5 tys, ale właściciel nie chce dzielić, zresztą ma racje - szkoda by było. Może namówię kogoś z rodziny na inwestycję kapitału, potem odkupię - albo się podzieli i sprzeda. Mogę opóźnić inwestycję o rok, ale nie chcę czekać - zresztą nie za bardzo wiem jak można bezpiecznie dogadać się z właścicielem i zabezpieczyć kupno na raty. Gdybum znalazł forum MURATORA rok temu ... ehhh. Są jeszcze dwie inne działki które mi sie podobają i są w zasięgu finansowym. Jedna 1.6 ha w tym 20a budowlane, zbocze południowe, ale dość mocno nachylone. Płaci się praktycznie za część budowlaną bo na reszcie z racji nachylenia raczej niewiele można budować. Media w zasięgu, dojazd dobry, widoki - jak to w dolinkach podkrakowskich - marzenie - ALE TO NACHYLENIE !!!!. Druga - jeszcze piękniejsze widoki !!! 40a. Przekwalifikowana na budowlaną z parkowo- rekraacyjnej. Kształt ciekawy - 1/4 koła lekko opadająca w stronę północno wschodnią. Z tej strony widok na dolinę i skałki - gdy świeci słońce można patrzeć i patrzeć i patrzeć .... Od południa lekko w górę (około 100m) stary dwór, ale zamieszkały przez rolników brrrr - kury, krowy, świnie ... dewastacja totalna. Dwór w starodzrzewiu - jak to zwykle bywa - lekko zasłania nasłonecznienie. Powierzchnia działki bardzo nierówna tak jakby ktoś próbował spychaczem robić tarasy. Kortu tenisowego zrobić się nie da, ale skalny ogród wyjdzie wspaniały. Gdyby to było zbocze południowe brałbym od razu. Cena ... niemało, ale w zasięgu.

Taaaak i co mam robić ??????????

Wierny forumowicz, przyszły inwestor Ged

pik33
24-12-2002, 11:40
Szukać.
--------
Mam to chyba za sobą.

Latem, jeżdżąc po okolicach i oglądając miejsca i działki, trafiliśmy w końcu na taką, o której można było powiedzieć: tu jest ładnie - tu będziemy mieszkać. Cisza, w pobliżu puszcza - park krajobrazowy, w okolicy widać kilka nowych domków - budują tu.

Potem zaczęliśmy kręcić nosem na wady... odległość, mogła by być mniejsza. W pobliżu maszt antenowy TV - jakieś 2 kilometry od działki, góruje nad okolicą. Zaczęliśmy szukać czego innego - szukaliśmy jeszcze przez jakiś czas i w końcu wróciliśmy do tej...

Becik
27-12-2002, 09:44
Śledzić cały czas oferty. Te najlepsze szybko się sprzedają - może właśnie Ty będziesz tym który się "załapie" :smile:

ZOOLO
29-12-2002, 18:45
ged-bierz się chłopie do roboty bo mnie ten temat zajął prawie trzy lata a potem jest jeszcz cała kupa trudnych i nie szybkich decyzji.to podobno przychodzi z wiekiem.człek się robi powolny i otępiały -decyzje podejmuje się dłużęj ale są podobno lepiej przemyślane.z moich obserwacji wynika że najpierw powinna być działka a dopiero póżniej projekt a ta decyzja też nie jest łatwa.dlatego postaraj się zrobić to jak najszybciej [ale pośpiech nie jest wskazany]pozdrawiam -zoolo

krzysztofj
31-12-2002, 12:30
W rzeczy samej 50zł/m trochę drogo, ale do przyjęcia jesli z uzbrojeniem nie ma kłopotu, a okolica taka jak piszesz. Można zaryzykować i przetrzymać trochę właściciela zadając mu zadanie domowe: czy lepiej teraz taniej (+lokata w banku) czy później drożej.
A na sprzedaż możesz wydzielić nie pół a 1/3 - to i tak ~1500m2. W umowie nie pisz o zaliczce tylko o zadatku. Zaliczkę w razie czego można/trzeba zwrócić, zadatek też, ale + kary (umowne,lub 100% zadatku wg k.c.)za niedotrzymanie umowy.
Ja miałem piękną działkę na widoku (jedna z 10 do sprzedaży po podziale pola) ale ubiegł mnie kupiec który wziął wszystkie.
Wtedy od znawców tematu usłyszałem pocieszającą uwagę:
TO DOBRZE, BO OZNACZA, ŻE JESZCZE LEPSZA DZIAŁKA CZEKA NA CIEBIE.
Nie wierzyłem, ale nie minęły 3 miesiące i dokładnie tak było.

Tę uwagę dedykuję wszystkim poszukującym na rok 2003
Powodzenia.

caleb
07-05-2003, 13:20
Ponoć najlepiej szukać jesienią,listoipad - kiedy wszystko jest szare,jeżeli wtedy ci sie spodoba to jest OK.

Krystian
11-05-2003, 21:41
Ged napisz jaki jest finał Twoich ,,działkowych" rozterek :smile:?
Od Wigilii już sporo czasu minęło, jest po Wielkanocy a TY dalej szukasz :eek:?
Jeżeli tak, to powodzenia!

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Krystian dnia 2003-05-11 22:42 ]</font>

ged
12-05-2003, 03:56
Czekałem aż wreszcie ktoś o to spyta :smile: Sprawy mają się tak: Jeździłem, oglądałem, wybierałem i .... zastopowałem. Działka która najbardziej mi się podobała kosztuje 250 tys. (50a full wypas!). Podobno za taką cenę można wybudować dom (z działką :smile:. Szukałem wśród znajomych chętnych na połowę, ale nic z tego. Nerw mnie wziął! Albo mam na działkę kasę, ale mi się nie podoba, albo działka fajna, ale kasy nie mam. Przestałem jeździć bo szanuję zdrowie psychiczne. Jako że prawie zawsze realizuje swoje marzenia - zmieniłem taktykę. Dobra działka zawsze gdzieś czeka - to kwestia ceny - więc skupiłem się na kasie. Jestem prywaciarz więc mam możliwości. Przestałem konsumować. Zamiast na tenisa - odkładam na konto, zamiast kupować gadżety i inne duperele - odkładam na konto, zamiast remontu mieszkania (biedna małżonka) - odkładam na konto. Zacząłem patrzeć na koszty w firmie i inne takie ... Sezon zamknę starym miliardzikiem oszczędności i to pewnie z niewielkim hakiem - jak na rok pracy to chyba nieźle (jak mi ktoś powie że mało to uduszę!) Od września uruchamiam trzy dodatkowe oddziały firmy. Konkurencja - uwaga! wchodzę! :smile: Tak więc kasiorkę się robi, działeczka fajna gdzieś tam cierpliwie czeka, muratora czytam, projekt prawie wybrany (pod niego ta działka) Nic dodać nic ująć. A kredyt, lub rozgrzebanie budowy bez 100% kasy to nie w moim stylu. Wszystko zgodnie z planem :smile: Pozdrawiam.
Ged

Krystian
12-05-2003, 07:40
Nic tylko pozazdrościć możliwości finansowych...:cool:!!!
Zostaw sobie trochę kasy na budowlańców oni to dopiero chcą człowieka oskubać...:lol:...jak pozwoli!
Przy tej kasie mógłbyś kupić na Jurze kilka hektarów, tylko rusz się trochę dalej od Krakowa :wink: !!!

ged
12-05-2003, 12:39
Hektary - nie za bardzo. Ceny w Jurze:
05 - 10 Km 10 tys./a
10 - 15 Km 6 tys./a
15 - 20 Km 5 tys./a
> 20 Km 4 tys./a
budowlane z gazem, prądem, wodą na działce (i bezszumowe - nie słychać tras przelotowych).
Mam dzieciaki w wieku przedszkolnym więc musze przewidywać transport do szkoły.

ged
28-05-2003, 09:47
Coś ruszyło !!!
Jadę po warunki zabudowy
Może się uda :smile:
Ged

ostry
29-05-2003, 14:13
Ged,
Widze ze jestes uparty. Ja tez rok temu zaczalem szukac dzialki ale ceny pod Warszawskie mnie zniszczyly. Nie poddalem sie. Caly czas szukalem i pasa zaciskalem i prawie mam! Umowa przedwstepna podpisana!
Napisz jak u ciebie rezultaty...

mbz
29-05-2003, 14:15
Ostry, a jakie okolice?

ged
29-05-2003, 17:26
Tak tak - nie poddaję się. Nie ma kompromisów! musi być to co zaplanowałem. Miejsce - Jura Krakowska - to jest to! Po załatwieniu formalności zamieszczę zdjęcia widoczków. Wolę nie zapeszać :smile:

Krystian
29-05-2003, 22:42
Czekamy, czekamy na następnego ,,Jurystę" :grin: i na zdjątka...

franekF
30-05-2003, 13:16
On 2002-10-27 23:49, ged wrote:
Trochę nie kapuje dlaczego działkę szuka się 2 lata. Jeśli jest kasa - odnajduję wszystkie oferty w interesującym mnie rejonie, oglądam, sprawdzam, negocjuję cenę i warunki, podejmuję decyzję i kupuję.

I co, już kapujesz?

ostry
30-05-2003, 15:55
On 2003-05-29 15:15, mbz wrote:
Ostry, a jakie okolice?

Mbz,
Komorow Granica. Niedaleko szkoly w Nowej Wsi. Znasz tereny?

ged
30-05-2003, 17:55
I co, już kapujesz?

Tak, ale zaczynają się schody, jak zwykle. Piękna nowa szkoła wybudowana 4 lata temu - zamknięta z braku dzieci. Wizja lokalna u sąsiadów - okazuje się że fundament w 100% glinie - można cegły wypalać. Pyza tym wszystko ok.
Miłe zaskoczenie - zbieram papierki do wzizt od urzędasów - a oni bardzo mili i kompetentni - czasy się zmieniły ?

Krystian
31-05-2003, 15:35
Po tym co przeczytałem w MURATORZE o kłopotach budujących z ,,urzędasami" byłem bardzo miło zaskoczony tym jak potroktowano mnie w Ogrodziueńcu - ,,O" problemów...:grin: (nie pracuje tam nikt z rodziny...:lol:).

jolana
31-05-2003, 19:57
Przeczytałam cały wątek od początku do końca. I uśmiałam się, ale nie z was, tylko z siebie.
My zmężem decyzję o budowie domu podjęliśmy około 10 stycznia 2003 r., wcześniej myśleliśmy tylko o zmianie mieszkania na większe.
23 stycznia byliśmy już właścicielami działki :smile:

Krystian
31-05-2003, 20:06
Pogratulować tempa, przy Tobie czuję się jak żółw...:grin:)to jesteście MEGABŁYSKAWICE!!!:lol:

ged
31-05-2003, 21:07
Oj, co nagle, to po diable. Domu Ci nikt nie podkupi, ostatecznie można go zburzyć i wybudować nowy, Jest czas na wybieranie projektu, grymaszenie, zastanawianie się, nic się nie stanie. Z działką to trochę inaczej - nie ma ideału - zawsze czegoś brakuje. No i nie ma czasu, trzeba się spieszyć z decyzją. Dobrze ktoś napisał, że dobra działka to okazja jak z samochodem na giełdzie - pojawia się nagle i znika równie szybko.

ged
31-05-2003, 21:22
Oj, co nagle, to po diable. Domu Ci nikt nie podkupi, ostatecznie można go zburzyć i wybudować nowy, Jest czas na wybieranie projektu, grymaszenie, zastanawianie się, nic się nie stanie. Z działką to trochę inaczej - nie ma ideału - zawsze czegoś brakuje. No i nie ma czasu, trzeba się spieszyć z decyzją. Dobrze ktoś napisał, że dobra działka to okazja jak z samochodem na giełdzie - pojawia się nagle i znika równie szybko.

Agacka
01-06-2003, 21:41
Ja swojej szukałam przeszło dwa lata,przez ten czas zwiedziliśmy setki różnych działek!Najważniejsze to sobie ustalić priorytety w/g ważności.Ja wiedziałam mniej więcej gdzie chcę mieszkać,jaką dużą działkę mi potrzeba(kupiliśmy 2 x tyle co powinniśmy :grin:)i jak mniej więcej powinna wyglądać!Reszta okazała się do zaakceptowania! Z perspektywy czasu wiem że warto było pogrymasić!

ged
14-07-2003, 23:15
Powiem jedno - niech to szlak trafi - nie wiedziałem, że to takie trudne.

Te chłopki są tragiczne!
Ma taki jeden - pasek 14 m x 150 m - chcę się z nim zamienić 1:1 częściami działki, po zamianie miałby 40mx52m i ta durnota nie zgadza się !!! To nie koniec - uzbraja go i będzie się budował!
Co jest lepsze do budowania 14x150 czy 40x52? To jest chore !

A ja myślałem, że zakup działki to takie proste.

Wnioski:

Do zakupu działki nie jest potrzebna kasa!

Sprzedający przełknie wszystko! (terminy płatności)

... o ile prościej i szybciej sprzedałby taki działkę gdyby
miał komplet dokumentów do WZiZT. W porównaniu z ceną działki to nic nie kosztuje!

Jadę z pośrednikiem oglądać działki, mijamy te na sprzedaż, a ta oferma nie wie nawet, że są do sprzedania. Oglądamy trzy, a mijamy trzydzieści. Z czego oni żyją ? Wystarczy wyjść z samochodu i rozmawiać z ludźmi.

Biura pośredniczące z koncesjami to WIELKA pomyłka - nie mają pojęcia co sprzedają. Traktują kupującego jak idiotę. Opowiadają cuda, jakby nie wiedzieli, że najgłupszy nawet kupiec sam wszystko sprawdzi. Kłamią, kłamią, kłamią. Marnuje się tylko czas.

Jak widzę ten brak profesjonalności pośredników to mam ochotę zająć się handlem nieruchomościami. Piętnaście lat temu wykasowałem w swojej branży wszystkich, ale teraz nie chce mi się, nie mam na to czasu.

Paranoja !!!

Tragedia !!!

gaga2
16-07-2003, 09:52
Ged - całkowicie się z Tobą zgadzam. Mam takie same przemyślenia na temat biur pośrednictwa nieruchomościami. Po dwóch miesiącach szukania wiedzieliśmy o okolicy i działkach na sprzedaż więcej niż wszystkie działającej na tym terenie biura pośrednictwa. Kompletny brak profesjonalizmu. Działki w ofercie biur były albo nieciekawe albo bardzo drogie.
Niestety nie można też liczyć na racjonalne zachowanie sąsiadów, zwłaszcza tyn zamieszkałych na miejsu od pokoleń. Oni zazwyczaj kierują się emocjami i żadne racjonalne argumenty (typu - zamiana) nie działają. Wydaje mi się, że łatwiej jest kupić działkę od osoby, która nie jest związana emocjonalnie z nieruchomością (bo już dawno tak nie mieszka, otrzymała spadek po babci i nie jest związana z danym miejscem itp).
Cóż - należy życzyć wytrwałości - i jednak chodzenia po okolicy, wypytywania o wszystkie tereny, ktre Ci się podobają, poszukiwania właścicieli itp. My sami sobie wyszukaliśmy działkę, wypytaliśmy sąsiadów o właścicieli, nawiązaliśmy kontakt - i przez pół roku namiawialiśmy na sprzedaż - i pomimo tego, że najpierw nie chcieli rozmawiać o sprzedaży, to jednak udało nam się ich przekonać.
Pozdrawiam,
Gaga2

ged
17-07-2003, 01:07
Tempo wzrasta. Dzisiaj było ponad 10 godzin ostrej jazdy. Na północ od Krakowa zaczynają mnie rozpoznawać. Koniec języka za przewodnika, aż zasycha w gardle. Okazuje się że tak naprawdę gdziekolwiek się nie pojedzie tam jest coś do sprzedania. Pojawił się problem - działeczki będące w moim kręgu zainteresowania zaczynają być podkupywane. Trzeba zacząć się spieszyć. Światełko w tunelu - zaczynam wiedzieć czego chcę !!!

ged
20-07-2003, 22:32
Tym razem załamka. Mafia! Pośrednicy i handlarze maja spółki. Jedni podsyłają drugim skołowanych klientów. O planach zabudowy najpierw dowiadują się właściwe osoby. Handlarze wykupują od chłopków grunty za bezcen. Po kilku latach sprzedają średnio 5-10 razy drożej. Szok! dostałem cynk, że pewna enklawa Parku Ojcowskiego będzie poprzecinana drogami i cała budowlana. Punkty widokowe na 150 (sto pięćdziesiąt )kilometrów! Szok w ostatni poniedziałek zmieniło właściciela kilkaset hektarów ziemi w tym rejonie! Po 800 zł za ar (osiemset złotych !!!)
po przeciwnej stronie drogi ziemia była po 5000 (pięć tysięcy). Ale se chłopki plują w brodę - nieźle ich ktoś wyrolował. A tak na marginesie - trzeba będzie paru ton dynamitu aby przebić drogę w poprzek wąwozu o ścianach wysokości kilkuset metrów. Jeśli ktoś zna Dolinę Kluczwody - info - dolina przestanie istnieć. Jedyna nie rozdeptana przez turystów, najpiękniejsza, najromantyczniejsza dolina. Dostępna wyłącznie dla koneserów nieskazitelnej przyrody - koszmar.

ged
23-07-2003, 21:10
O Naiwności ludzka !!!
Sakramentalne pytanie (patrz temat) zadałem w październiku !!! teraz jest lipiec. O naiwności ludzka !!! Kasa, decyzja, zakup. Jak ja mogłem tak myśleć? O naiwności ... Przeczytałem powyższe posty ponownie - O !!! ile mieliście w nich racji !!! O ... Sprawdziłem rachunki 4 tankowania w miesiącu - każde to około 600 km - razem daje 2400 km miesięcznie. Hahahaha. Wiem o działkach więcej niż wszyscy pośrednicy razem wzięci. Wiem czego chcę. Mam kasę. !!! Nie mam działki. !!!

Działki są - jedna: 44x110 w doskonałym miejscu. Pasuje mi idealnie. Co prawda media daleko, ale niech tam, media się zrobi - działki nie. Właściciel chce sprzedać - połowę !!! 22x110 !!! O zakupie całości nie ma mowy.

następna: 38x130 obok niej 18x130 Chcę facetowi oddać za darmo 4 ary z mojej części, to jakieś 20 tysięcy !!! a on nie chce zrobić z nich dwóch prawie kwadratów. Sąsiedzka mentalność - w gadce słodko - ale nie zamieni się nawet gdybym mu wszystko oddał. Tragedia - pierwszy raz się podłamałem ! Pierwszy raz odczułem co to jest zawiść, zrozumiałem że to naprawdę istnieje !

Co ja mam robić ?
Wiem.
Szukać - dalej ! i niczym się nie przejmować.

rokas
26-07-2003, 12:10
Choćbyś oddał sąsiadowi całą działkę, to on się bedzie zastanawiał gdzie go chcesz oszukać. Miałem podobną sytuację, działka widokowa 10 km od Krakowa, 33 ary z widokiem na zalew w Kryspinowie. Coś pięknego. Ale w najszerszym miejscu 16m, dlugość coś koło 100m. Sąsiednia działka taka sama. Zaproponowałem właścicielce, połączymy i wydzielimy 2 działki o odpowiednich areałach. Nic z tego. Przecież ja mógłbym na tym skorzystać. Jej korzyść się nie liczyła. Więc po kilku bezowocnych rozmowach zrezygnowałem. Wymarzoną działkę znalazłem przez przypadek pół roku później. Obecnie wykańczam najpiękniejszy dom pod słońcem, MÓJ.
Powodzenia Ged.

keminona
26-07-2003, 23:59
I za to kocham Internet. Bo podobnych szaleńców szukać by ze świecą - a tu proszę - znalazłem podobnych sobie.
Ja akurat to ćwiczę w okolicy Poznania. I chyba znalazłem ta najlepszą. I córce się podoba. Ale problem z żoną - trochę jej szumi ( 500 m od drogi - a obecnie mieszkamy 80 m od ruchliwej miejskiej drogi - ale kto zrozumie kobiety). Owszem , ona też znalazła taką która jej się podoba - ale na zupełnym odludziu, a poza tym 4 krotnie przewyższa nasze możliwości finansowe.
I co zrobić w takiej sytuacji?

Aga J.G
29-07-2003, 22:06
widzę że w okolicach większych miast jest straszny problem z działkami i nie wiem czy ludzi trudniej tam zadowolić ??? ( bez złośliwości ) Nasza decyzja o budowie zapadła na początku maja a pod koniec czerwca byliśmy już posiadaczami działeczki. Myślę że najważniejszą rzeczą jest sprecyzowanie wielkości działki i okolicy w jakiej chce się ją mieć oczywiście decyzje musi podjąc cała rodzina. pozdrawiam wszystkich szukających swojego wymarzonego miejsca.Myślę że w końcu się uda.

keminona
30-07-2003, 22:06
Droga Ago

Wytłumaczenie jest proste - jeżeli małe miasto ma średnicę 10 km i akceptowalny poziom dojazdu to np. 10km to obszar zewnętrznego pierścienia ma średnicę 20km i jest 3 razy większy od obszaru samego miasta.

Jeżeli miasto ma 4 razy więcej mieszkańców to średnica tego miasta wynosi 20km. Ale akceptowalny poziom dojazdu wynosi również 10km. Zatem obszar zewnętrznego piescienia wynosi 30km i jest tylko 1.25 razy większy od obszaru większego miasta.

Pomijam aspekt, że w większym mieście jest mniejsze bezrobocie, większe bogactwo i to dodatkowo powoduje większy popyt przy stałej podaży

Tyle teorii

A dzisiejsza praktyka to wywiad w UG, obchodzenie działki, wykopywanie dziur na działce. Ponadto poszukiwanie innych działek

Z ciekawości - jak prowadzić rozmowy w sprawie ceny z właścicielką działki, jakieś sztuczki socjotechniczne, wręczenie np. kwiatów aby wywołać poczucie odwdzięczenia się itd. ????

AgnesK
30-07-2003, 22:13
Wiesz myślę, że nie tylko w dużych miastach jest to problem, choć pewnie pewnym problemem są dojazdy. My mamy 15 km do centrum, ale za nic nie zamieniłabym tego na 10 razy mniej.
My szukaliśmy ok pół roku i największym problemem była kasa. W końcu, gdy zaczęłąm tracić nadzieję i nawet rozglądać się za czymś gotowym udało się. Mam nadzieję, że wszystkim się uda znaleźć swoje wymarzone miejsce. :)

Aga J.G
31-07-2003, 12:20
Zgadzam się z Tobą keminona i dlatego u nas jest łatwiej znaleźć fajną działkę - mam nadzieję że tobie też się to w końcu uda. Co do negocjacji w tej okolicy w której kupiłam działkę ceny były z góry ustalone kiedyś jak likwidowali pegery jacyś mądrzy ludzie kupili pola ateraz podzielili na działeczki doprowadzają media i sprzedają więc ceny różnią się w zależności od kogo kupujesz ja za swoje 1005 m dałam 25 tys i w tej okolicy była to cena najnizsza. Pozdrawiam.
wcześniej zasięgnęłam języka u ludzi którzy już zaczeli sie tam budować.

ged
08-08-2003, 17:52
Co do odległości. W Krakowie z centrum do granicy miasta jest około 10 kilometrów. Ja poszukuję w odległości 15-20 minut dojazdu samochodem - nie do centrum ale do granic. W granicach miasta odległości się nie liczą - korki - korki - korki. Z domu do biura mam 7 kilometrów, czasami zajmuje mi to 7 minut, a czasami 40 - znany problem. Problem z działką jest - w moim przypadku - bo chcę działkę dużą. Minimum 40a, a z tym jest problem, bo takich działek po prostu nie ma. Można oddalić się jeszcze dalej od miasta, ale problem pojawia się ze szkołą. Sam przeżyłem przejście z małomiasteczkowego technikum na jeden z najcięższych wydziałów na AGH. Do dzisiaj widzę białe kozaki na nogach rodowodowego Krakusa z doskonałego liceum i moje wytarte trampki. Do dzisiaj widzę go, jak z jedną ręką w kieszeni rozwiązuje zadania przy tablicy. Zadania o których my z technikum nie mieliśmy pojęcia jeszcze długo - długo. Chcę tego oszczędzić moim dzieciom. Rozumiem podstawówki są prawie takie same tu i tam, ale ogólniaki to przepaść.

ged
29-11-2003, 00:16
:-) Minął jeden rok, jeden miesiąc i trzy dni, od dnia gdy rozpocząłem ten temat.
Właśnie podpisałem notarialną umowę kupna sprzedaży działki. Kasa wpłacona, dokumenty w urzędach poskładane. Wpis do ksiąg będę miał za kilka tygodni.
Ech..., szkoda gadać, sporo czasu minęło. Czytam te swoje posty i tak się śmieje z tej mojej naiwności. Myślałem, że działkę kupi się jak bułki za rogiem. He he he ooo naiwności.
Chyba rozpocznę dziennik budowy - choć nie wiem, wszyscy dzienniki zaczynają przynajmniej od wykopów, a co ja szaraczek będę opisywał? :-( Idę spać. Sporo się dzisiaj działo. Może jutro zamieszczę gdzieś w internecie parę fotek - może się trochę pochwale jaką to piękna działeczkę wyhaczyłem.

Teska
29-11-2003, 09:55
Ged

zacznij dziennik....a zaczniesz od swoich perypetii związanych z działką...
Ged gratulacje :lol:

bilbo
29-11-2003, 17:00
Ged, nasze gratulacje! Trochę wiary i optymizmu i nim się obejrzysz domek już będzie stał :lol:
Teraz trzeba opić działeczkę :lol:
Pozdrawiamy
Justa&Robert

gaga2
29-11-2003, 20:08
Ged - dołączam się do gratulacji - nieważne jak - ważne że już masz działkę. "D
A dziennik można rozpocząc i od marzeń o własnym domku.
Pozdrawiam,
gaga2