PDA

Zobacz pełną wersję : hej dwa pytania odnośnie malowania



pokerzysta
25-04-2005, 06:23
1. czy ktos słyszał coś na temat farby stillateks semlateks czy cos podobnego?
2. mam problem i proszę o pomoc w rozwiązaniu:
sufit i jedna ściannę mam z płyty kart-gips. wszystkie sciany przeszpachlowałem wygładziłem wyszlifowałem itd.
po przejrzweniu sciany swteirdziłem ze jest ok i nadaje sie do gruntowania i to zrobiłem i tu powstał problem nie wiem czy pedzel był za szorstki czy co ale od scian z płyt miejscami gips posciąga ł się i powstały po zagruntowaniu lekko wyrawen z gipsu place
jak uratować to
czy po gruntowniu moge szpachlą lekko te place zagipsować i jeszcze raz malowć czy później nie bede iał w tym miejscu plam itp.
bo na poewno jak teraz to pomaluje i tak zostawie bedzie okropieństwo

25-04-2005, 06:37
czy po gruntowniu moge szpachlą lekko te place zagipsować i jeszcze raz malowć czy później nie bede iał w tym miejscu plam itp.
bo na poewno jak teraz to pomaluje i tak zostawie bedzie okropieństwo

pokerzysta ...

chyba nie masz wyboru ... jak tak zostawisz ... bedzie okropieństwo
a na przyszłość ... rozcieńcz grunt ...

pzdr

pokerzysta
25-04-2005, 06:44
no tak ale co terza zrobić zeby było ok
a dzieki o rade na przyszłość

25-04-2005, 06:47
zrób małe porcje gipsu szpachlowego wraz z minimalna porcja gruntu
i tą mieszanką przeszpachluj

pzdr

pokerzysta
25-04-2005, 06:49
tylko pytanie czy w tych poprawionych miejscach nie bedzie póxniej plam czy innego odcienia farby?
a grunt do gipsu rozcieńczyć?

25-04-2005, 06:56
jesli proporcje gipsu wody i gruntu bedą takie same jak do tej pory dawałes zmian nie powinno byc widac ...
o ile wyjda plamy powinieneś zagruntowac te plamy farbą i po wyschnieciu malowac całość na gotowo
inne pomieszczenia gruntuj nie gruntem ... a rozrzedzona farbą która zamierzasz użyć docelowo
bedzie bezpieczniej ...
grunt bedzie rozcieńczony wodą zarobową do gipsu - to jasne

pzdr

pokerzysta
25-04-2005, 07:01
tak zamierzałem pierwotnie zrpobić z tym ze mam wtedy wg mnie na bank cały czas jak dotknę palcami sciany kurz na nich
jak zagruntuje unigruntem bedzie sciana gładka bez kurzu i farba nie bedzie sie kurzyła i schorziła
juz kiedys takie doswiadczenie zrobiłem i farba sie kurzy a jak sie opre o sciane mam kolorowe plecy

25-04-2005, 07:06
gruntując rozcieńczona farbą - nie wzmocnisz podłoża
ale
zmniejszysz jego chłonność ...
wzmacniajac gruntem zrobiłes twarda skorupke, która moze kiedys spowodowac odpryski ...
grunt moim zdaniem masz za mocny ...

krzysztofh
25-04-2005, 07:41
Taką cienką warstwę nie powinno się nakładać gipsem, bo znów może zejść. Lepiej kupić gotową szpachlówkę Akryl-putz chyba Śnieżki. Jak wyschnie można malować. Prze położeniem szpachli oczywiście zagruntować ale samym gruntem bez kombinacji z farbami.

Enter
25-04-2005, 09:20
witaj! Mialam podobny problem. Ja oczywiscie nie montowalam tych plyt a ich nie laczylam "fachowcy" hihhi sie tym zajmowali ja tylko mialam pomalowac sciany. Oczywiscie pierwsza warstwa tak jak mi kazali zrobilam farba biala rozcienczona z woda i unigruntem. Wszystko by bylo oki gdyby nie odpadaly placki ze sciany, malo tego, ze bylo okropne to doprowadzalo mnie do szewskiej pasji. Trzeba bylo te dziury latac-gladzia szpachlowa pozniej to papierem sciernym gladzic a bardzo czesto sytuacja sie powtarzala. Najbardziej denerwowalo to jak sie juz malowalo na kolor. A teraz przykra wiadomosc. Odcien sciany w tym miejscu jest taki sam, ale struktura juz zupelnie inna. Tak cienka warstwe gladzie trudno polozyc wiec ona jest ciut grubsza. Nie jest to za piekny widok ale musze sie z tym pogodzic.

pokerzysta
25-04-2005, 10:21
to to do malowania bede caly w nerwach

ale wg waszych informacji (brzoza) co robić nie gruntując zeby po malowaniu dotykając sciany nie pozostawał na palcach zaden kurz, starta farba itp.?

25-04-2005, 19:47
... co robić nie gruntując zeby po malowaniu dotykając sciany nie pozostawał na palcach zaden kurz, starta farba itp.?

pokerzysta

albo szpachlowac twardszym gipsem ( nie gipsarem) i przeszlifować dwoma granulacjami papieru sciernego ...
albo malowanie rzadszą farbą wpierw ...a poźniej mocniejszą, gestszą ...

pzdr

vitek
26-04-2005, 01:30
wg mnie podstawowy blad to taki ze uzyles pedzla.NIGDY sie nie gruntuje szczegolnie gladzi pedzlem bo zmywasz gips.Farba gruntujaca musi byc rzadka.przewalkuj sciany i sufity ,zaczekaj az wyschna a dopiero potem domaluj w rogach pedzlem.Cale sciany przeszlifuj papierem120 a miejsca "skopane" napraw preparatami dostepnymi na runku.,najlepiej amerykanski "joint compound",jesli taki jest(kiedys byl).Po wyschnieciu,zamaluj naprawione miejsca a po wyschnieciu pomaluj calosc.Powodzenia

pokerzysta
26-04-2005, 06:10
no i pisze co i jak
brzoza napisał "grunt moim zdaniem masz za mocny ..." i to racja
wczoraj robiłem poprawke jedengo pokoju o którym pisałem i od podstaw drugi pokój (identycznie wykonany jak pierwszy)
i tak
fakt w I sciany gruntowałem 100% unigruntem - był za mocny na szczescie gips zmywał w tak niewielkiej ilości ze zaryzykowałem i pokryłem ponpowne gruntowanie - chociażby z uwagi na chłonność podłoża - nowy budynek płyty k-g)jeszcze raz cały pokój . farba była na tyle gesta ze zakryła mój kłopot i teraz jest wszytsko ok. straciłem na 70m2 15zł wiecej lae człowiek uczy się na błędach
w II pokoju rozcieńczyłem farbę z unigruntem 1:1 i gtutaj zadnych niespodzianek nie było. chłonnośc podłoza jest w porzo, sciany nie kredują po prostu gitara. co do farby uzyłem najtańszej dostępnej na rynku.
co do uwagi vitka - nie trafiłeś - ściany gruntuje sie z reguły własnie pedzlem, a cały dowcip polega na dobraniu własciwych proporcji materiału do gruntowania - takie moje wnioski