PDA

Zobacz pełną wersję : Gdzie postawi? telewizor?



18-10-2002, 09:22
Nie jestem specjalnym zwolennikiem tiwi ale chyba jednak w domu się przyda. Tylko problem gdzie go postawić, w salunie nie chcę bo będzie rozpraszać podczas wizyt gósci, w sypialni (miejscu w sumie intymnym) trudno będzie oglądać z nie-domownikami. Co zatem zrobić?

Frankai
18-10-2002, 09:27
A po co TV? Forum nie wystarczy? :wink:
W żadnym wypadku w sypialni - można zgnuśnieć do cna. Nie włączać jak przychodzą goście, chyba że przychodzą właśnie na mecz+piwo.

Majka
18-10-2002, 09:54
hi, hi. To faktycznie problem. Ja też nie wiem gdzie go postawić /przez ostatnie lata nabawiłam się "uczulenia" na wiecznie włączony tv/. Najchętniej zamiast telewizora wpatrywałabym się w palący się kominek lub na "zielone" w ogrodzie. Dzieci jednak żądają bajek i chyba postawię go.... w kuchni. Wieś ma ta zaletę, że nie ma "kablówki" i jest szansa, że część programów będzie się kiepsko odbierać. A talerz "satelity" nie pasuje do dachówki :razz:

Frankai
18-10-2002, 09:59
Majka - moje dziecko musi mieć wiecznie włączoną muzykę. Ponoć muzyka wpływa na lepszy rozwój dziecka, więc jak był malutki, to "ładowaliśmy" go. Jak zaczął chodzić, to teraz sam pilnuje "doładowywania". Dzieci lepiej niech biegają po trawce czy śniegu. Ja swojego będę zniechęcał do TV, choć może udzieli mu się komputeromania :wink:

Majka
18-10-2002, 10:24
Muzyka, to co innego. Tarzanie w błocie i w śniegu uskuteczniamy od zawsze :razz: Ale nie da się ukryć jestem wielkim wrogiem tv.
A na komputerach moje dzieci lepiej juz się znają niz ja :sad:

wojptak
18-10-2002, 10:35
Ja nie uważam że TV jest złe. Złe są tylko niektóre programy. To rodzice powinni uczyć dzieci co oglądać. Wydaje mi się że mój syn (11 lat) już nauczył się wybierać co jest dobre co złe w TV.

kgadzina
18-10-2002, 11:07
A nie możnaby postawić telewizora w salunie ale w szafce z zamykanymi drzwiczkami? (mogą być rozsuwane albo rolowane do góry). Do tego solidny zamek i można dzieciakom zakładać nawet "szlaban" na oglądanie TV

ewa
18-10-2002, 12:12
Ja nie postawię w sypialni ponieważ moja druga połowa zazwyczaj zasypia przy oglądaniu i to ja budzę się w nocy i go wyłączam. Pewnie będzie stał w saloonie tylko niezbyt wiem gdzie. W jedynym miejscu gdzie by pasował planujemy kominek. Na suficie też nie powieszę bo mam antresolę :smile: Także problem wyboru miejsca zostawiam sobie na dużo później - najlepszy byłby taki na kółkach, wysuwany w razie konieczności a na codzień schowany gdzieś w szafie.

Frankai
18-10-2002, 12:16
Ewa - biorąc pod uwagę, że większość współczesnych telewizorów ma funkcję "sleep", to rozumiem, że jest inny problem związany z zasypianiem męża :wink:

Majka
18-10-2002, 13:27
Ja nie całkiem dokładnie się wypowiedziałam. Mam uczulenie na tv nie z powodu bajek oglądanych przez dzieci, ale na wiecznie "idące" seriale, ulubione przez moją teściową. Ponieważ od 10 lat mieszkaliśmy razem, byłam dręczona tv /a jak któreś z dzieci cytowało treść z 1575 odcinka, to nóż w kieszeni mi się otwierał/. Wiem, wiem, należy udać się do specjalisty. :razz:

ewa
21-10-2002, 08:49
Frankai ustalmy, że chroniczne zmęczenie :smile: Na tyle że nie daje rady włączyć sleepa.

yemiołka
31-10-2002, 12:12
my chowamy pod schodami - będzie tam ciasno i niewygodnie, więc rzadko kto będzie się tam zapuszczał - i dobrze! :smile:

Rafter
03-11-2002, 14:32
Czasem mam ochotę wywalić TV przez okno. Jak się zepsuł magnetowid to z premedytacją nie naprawiłem i mam jeden element mniej.
Po dwóch latach posiadania Wizji TV nie przedłużyłem i zlikwidowałem to cholerstwo i muszę Wam powiedzieć, że 4 programy całkiem wystarczą. A i tak z żoną walczę o nieoglądanie gówienek typu Bar, Big Brother i innych.
Ja się uprze to w tym czasie przeglądam Forum ale nie o to chodzi, żeby żyć oddzielnie.

Wracając do sedna. Zdecydowanie w salonie, ale miej silną wolę, żeby wyłączać TV jak Cię odwiedzą goście albo żona chce posłuchać muzyki.

Alanta
04-11-2002, 08:07
U mnie będzie w salonie, ale zrobiłam też gniazdka tv we wszystkich pokojach. Jak dzieci podrosną, to może same sobie kupią telewizory :smile: , a jak ktoś będzie chory, to też można zanieść "wiziol" (tak mówiła na niego moja córka :smile: ) na górę i oglądać sobie w sypialni.

dolores
04-11-2002, 08:46
Z premedytacją nie umieszczamy telewizora w sypialni. W końcu wyprowadzamy sie na wieś i zaczynamy nowe życie :smile:.

mironmk
08-11-2002, 16:18
tak to jest duży problem - mój obecny salooooon w bloku ma 18 m kw. i jakoś TV się mieści, w budowanym domu w salonie 33 mkw. plus hol nigdzie nie mogę go upchać - ciekawe jak to sie skończy.
mironmk

zelazny
27-11-2002, 23:40
a u nas TV bedzie mial swoj pokoj. Pokoj telewizyjno - rodzinny z miekka wykladzina, ogrzewaniem podlogowym i wygodna sofa. Pokoj nie jest duzy, ma rozprowadzone kable w scianie do surrondu(czy jak to sie tam pisze) i jest przeznaczony do rozrywki.

Snowdwarf
28-11-2002, 05:44
a u mnie nie ma telewizora bo nie mam czasu go oglądać...mam radio którego słucham i tyle...
snow

Frankai
28-11-2002, 06:57
Zelazny - no to pięknie Ci się będą rozwijały roztocza w tej wykładzinie.
Snowdarf - ja żyję w zasadzie bez TV, ale inni czasem oglądają toto.
Rafter - moja żona na szczęście nie ogląda BB, B i innych tym podobnych głupot, ale za to jakieś "M jak miłość", "Klan" i "Na dobre i na złe". Z wyjątkiem tego ostatniego to klasyfikuję tego typu "produkcję" tuż nad reality i południowoamerykańskimi tasiemcami. Laski w tych ostatnich są niezłe, ale aktorki z nich żadne.
Alanta - ja pociągnę sobie rurki do różnych pokojów i teoretycznie będzie możliwość wprowadzenia do sypialni kabla TV, ale póki co poleci tam tylko telefon i Ethernet.

Snowdwarf
28-11-2002, 07:09
jasne że czasami TV się przydaje - ale jakby co to mam komputer z dużym monitorem - karta TV nie kosztuje majątku...
ale jak na razie z żona mamy ciekawsze zajęcie niż oglądanie TV...:razz::grin:

pozdrowka
snow

28-11-2002, 09:05
On 2002-11-28 00:40, zelazny wrote:
a u nas TV bedzie mial swoj pokoj. Pokoj telewizyjno - rodzinny
chyba kupie ten pomysl, czyli osobny pokoj z TV na pietrze, choc sprzet grajacy bedzie raczej stal w salonie.

28-11-2002, 09:40
Tak czytam Wasze wypowiedzi i myślę, że zamiast dostępnego domku (taniego i małego ) budujecie dworki i pałace skoro macie miejsce na osobny pokój telewizyjny i rozrywkowy! Gdy zamieszkacie to nie będzie czasu oglądać telewizji, bo trzeba będzie sprzątać i zarabiać aby utrzymać te salony i pokoje. Pozdrowienia!

Domka
28-11-2002, 13:35
Również zastanawiałam się czy TV ma stać w salunie, szczególnie po jakiejś wypowiedzi na łamach Muratora i myślę że madrej, salon=kominek=integracja rodzinna=widok na ogród itp. Dlatego też w moim domku (troche pozmienianym w środku-D33) do salonu dołączyłam pokój na dole (otwarty lub zamknięty dwuskrzydłowymi drzwiami suwanymi-chowanymi w ścianie) i będzie to pokój telewizyjny, wygodne duże mięciutkie kanapy, TV i sprzęt.
Niby to niezgodne ze sztuką feng szu ale w sypialni fajnie się ogląda telewizje też...
Jakby tak pomyśleć to i w kuchni jak się cos tam robi to i tam malutki TV(jak w hameryce mają) :smile:
hmm wszystko zależy od upodobań domowników... jestem teraz na etapie instalacji elektrycznej telefonicznej i antenowej, znając siebie i swoje zamiłowanie do przemeblowań robie wszystkie gniazda na zapas, w saluunie kumpielowym też mam gniazdo TV (pan elektryk dziwnie na mnie patrzył, no ale co ja tam w przyszłości wymyśle....

pozdrawiam

Snowdwarf
29-11-2002, 07:26
ja też lubię prsototę w wystroju wnętrza, ale bez przesady...
czasami widzę jak ludzie "umiłowani" w nowinkach i chcący mieć wszystko najlepsze i najmodniejsze starają się meblować pokoje z zasadami feng-szu
widziałem juz kilka mieszkanek zrobionymi na SZENG - FUJ

wiec kochani - nie przesadźcie w meblowaniu i wyposażaniu - czasami niedomiar wygląda lepiej niż nadmiar...

pozdrowka
snow

Domka
29-11-2002, 13:13
tyleż gustów ile ludzi... róbmy tak aby czuć się w nim dobrze i komfortowo...