PDA

Zobacz pełną wersję : Czy wodę pitną można doprowadzić w miedzi?



Katarzyna_K
29-04-2005, 20:36
Jak w temacie.Instalacje co w miedzi -to oczywiste.Czy jest jakieś przeciwskazanie zdrowotne do stosowania rur miedzianych do wody pitnej?K

29-04-2005, 20:50
Jak w temacie.Instalacje co w miedzi -to oczywiste.Czy jest jakieś przeciwskazanie zdrowotne do stosowania rur miedzianych do wody pitnej?K

miedź redukuje zarazki występujące w wodzie pitnej
http://www.letorex.com.pl/miedz.htm

pzdr

Wowka
29-04-2005, 20:59
Miedź jest metalem dopuszczonym do kontaktu z wodą. świadczą o tym atesty (masz prawo żądać od sprzedawcyich okazania).

Ten temat kilkakrotnie przewijał się na Forum. Były głosy za miedzią jako materiałem zdrowszym. Były także i opinie, iż tworzywa są lepsze.
Nie wiem.
Wychodzę jednak z założenia, że tych kilka lub kilkanaście metrów instalacji która mam w domu i na wykonanie której mam wpływ to jest ułamek promila długości całego wodociągu który zbudowany jest z najprzeróżniejszych materiałów. Np. w mojej miejscowości można spotkać jeszcze fragmenty odcinków wodociągowych zbudowanych z rur izolowanych azbestem. A na to nie mam już (w najbliższej perspektywie czasowej) niestety żadnego wpływu (pomimo licznych skarg i pism mieszkańców).
Cyż w związku z tym warto martwić się tych kilkoma metrami instalacji w domu????
Pozdrawiam

FREDY
29-04-2005, 22:59
w każdym czajniku jest grzałka pokryta miedzią. Czy zatem też są szkodliwe?
Daj spokój takie rozważania są bezsensowne. Miedź jest najlepszym rozwiązaniem dla wody pitnej.

rafslusarczyk
29-04-2005, 23:24
nie nie należy stosować żadnych innych materiałów jak OCYNK to jedyna sprawdzona metoda.

a jak wiadomo cynku ci u nas nie dostatek ;)))

Joasia
30-04-2005, 02:48
No, jest jeszcze nierdzewka...

Jeje
30-04-2005, 02:55
Joasiu, nie masz co robić zadając takie pytania ? przepraszam, po prostu się nudzisz, pisz dalej ....

aries
30-04-2005, 05:48
Jeje....wyluzuj

Mały
30-04-2005, 11:55
Jak w temacie.Instalacje co w miedzi -to oczywiste.Czy jest jakieś przeciwskazanie zdrowotne do stosowania rur miedzianych do wody pitnej?K
Można ,ale ja bym sobie nie zrobił .Wrzuć kształtke miedziana do słoika z wodą i zobacz za ok. 1-2 tyg jak będzie wyglądała.
Poza tym z tworzywa jest taniej i nie "łapie" tak kamienia.

Grzesiek13
01-05-2005, 13:31
Działanie bakteriobójcze miedzi jest znane. Atesty do wody pitnej posiada. Tylko dlaczego istnieje coś takiego jak choroba miedziana?
Pozdrawiam Grzesiek

aries
02-05-2005, 15:47
słyszałam, że to właśnie miedź jest lepsza od tworzywa, bo bardziej gładka :lol: ....o chorobie miedzianej nie słyszałam jeszcze, więc jesli mozna prosić, to Grzesiek napisz coś więcej i czym się objawia.
pozdrawiam - am

Grzesiek13
02-05-2005, 18:30
Na temat miedzi są podzielone zdania - jedni za drudzy za plastikiem.
Choroba miedziana to była chyba w starożytności, teraz to nam raczej nie grozi:D była spowodowana dużą zawartoscią jonów miedzi w wodzie pitnej?! Dzisiejsza miedź jest dobra. Generalnie miedź jest droższa od plastiku. To niestety twój wybór - nie obawiaj sie miedzi.
Pozdrawiam Grzesiek

Wowka
02-05-2005, 19:29
Na temat miedzi są podzielone zdania - jedni za drudzy za plastikiem.
Choroba miedziana to była chyba w starożytności, teraz to nam raczej nie grozi:D była spowodowana dużą zawartoscią jonów miedzi w wodzie pitnej?! Dzisiejsza miedź jest dobra. Generalnie miedź jest droższa od plastiku. To niestety twój wybór - nie obawiaj sie miedzi.
Pozdrawiam Grzesiek

Stary...... jeśli masz na myśli starożytny Rzym i i instalacje (akwedukty) doprowadzające do Rzymu wodę z gór to jesteś w sporym błędzie. Rury te były wykonane nie z miedzi lecz z ołowiu lub z cyny (ewentualnie inne tworzywa ocynowane). Rzeczywiście, zachorowalność Rzymian była b. duża lecz nie na "chorobę miedzianą" ale na ołowicę oraz choroby spowodowane kontaktem z cyną. Spotęgowane to było także i tym, że większośc naczyń (zwłaszcza plebsu) wykonana była z ołowiu, cyny lub mosiądzu (stop miedzi i cynku)

aries
02-05-2005, 19:41
:lol: hmmm....i bądź tu człowieku mądry co wybrać :lol:

gabriela
02-05-2005, 19:46
Woda pitna z rur miedzianych moze byc szkodliwa dla zdrowia. Zalezy od stopnia twardosci wody i jej pH. Woda ponizej 6,5 pH jest szczegolnie niewskazana dla niemowlat, poniewaz one nie sa w stanie nadwyzek miedzi wydalac tak jak dorosly. Znane sa przypadki zatrucia miedzia w szczegolnosci wspomnianych wyzej niemowlat.
Przesylam link, niestety po niemiecku:

http://www.vsr-aktuell.de/kupfer.html

tripper
02-05-2005, 22:35
jestem za miedzia

kabak1
02-05-2005, 23:08
Pewnie , że miedź. Piję wodę już 5 lat z miedzianych rur i wszystko jest OK.

Darom
03-05-2005, 00:22
Witam
Wydaje mi sie że jak powiedzieł Wowka - je ma to aż tak istotnego znaczenie
tworzywo sztuczne czy miedz.
Ale mimo to spróbuje troche rozwinąć temat. Przeglądając to forum i strony producentow rur doszedłem do wniosku:

1. Siec wodociągowa jest zbudowana z badz z rur azbestowych badz z polietylenowych. Rury azbestowe są neutralne dla zdrowia (i wiem co mówię - kiedyś sąsiad rodziny na wsi zaczął robierać dach eternitowy - natychmiast go poinformowalem jakie to rodzi zagrożenia i jak to ma robić). Rury polietylenowe (badz polipropylenowe) sa też ok.

W mieszkaniach panują zaś nieco inne warunki: przede wszystkim wyższa temperatura (18-23stC).

i dlatego:

1.w rurach z PE lub PP namnażają sie bakterie
2. w rurach miedzienych tego nie ma (miedz działa bakteriostatycznie)
3. rury miedziane za to nie sprwdzają sie dla niektórych pH i twardosci

Dlatego chyba najlepszym rozwiązanie są rury z polibutylenu. Są neutralne chemicznie i zarazem działają bakteriostatycznie.
O ile wiem to takie rury ma w ofercie Hepwooth.
pzdr
Darek

Grzesiek13
03-05-2005, 08:46
Wowka ja piszę o miedzi, rozróżniam ołów od mosiądzu i to wszystko od miedzi. Szkoda że o chorobie miedzianej nie słyszałeś.
Woda pitna powinna zawierać do 3 mg/l miedzi. Zbyt wysokie jej stężenie (jak też innych np. metali) może powodować zatrucie. Miedź ma działanie bakteriobójcze, zabija legionellę. Nie wolno używać wody pitnej z instalacji miedzianej w której pozostawała ona dłuższy czas bez jej wymiany. Ponadto woda powinna mieć odpowiednie pH.
generalnie nic nam nie grozi mając instalacje z miedzi.

bobo30
03-05-2005, 12:06
Nasz hydraulik powiedział,że miedź jest bardzo dobra do instalacji wodnej, ale pod warunkiem, że woda jest dobrej jakości. U nas niestety zdarza sie to rzadko, tak więc odradzał nam miedź, ponieważ nasz woda często zawiera zbyt dużo substancji wchodzących w reakcje z miedzią.

Wowka
03-05-2005, 15:02
Wowka ja piszę o miedzi, rozróżniam ołów od mosiądzu i to wszystko od miedzi. Szkoda że o chorobie miedzianej nie słyszałeś.
Woda pitna powinna zawierać do 3 mg/l miedzi. Zbyt wysokie jej stężenie (jak też innych np. metali) może powodować zatrucie. Miedź ma działanie bakteriobójcze, zabija legionellę. Nie wolno używać wody pitnej z instalacji miedzianej w której pozostawała ona dłuższy czas bez jej wymiany. Ponadto woda powinna mieć odpowiednie pH.
generalnie nic nam nie grozi mając instalacje z miedzi.

Szanowny kolego. Nie mam absolutnie żadnych podstaw by sugerować, że nie rozróżniasz ołowiu od mosiądzu czy też złota od tombaku.
Zwracam uwagę tylko na to, że przyczyną chorób w starożytnym Rzymie i głównych (nielicznych) innych miastach imperium była nie miedź lecz ołów i cynk z których wykonane były akwedukty.
O innych dużych systemach doprowadzania wody z dużych odległości do starożytnych miast nie słyszałem. Być może jestem niedouczony.
Oczywiście w wielu kulturach starożytnych używano naczyń i sprzętów z róznych metali także i z miedzi.
Niestety nie sprecyzowałeś w swojej wypowiedzi o jaki okres starożytności tobie chodzi i na czym konkretnie ten negatywny wpływ miedzi polegał.

Z innym elementem Twojej wypowiedzi natomiast się zgodzę - rzeczywiście - nigdy nie słyszałem określenia "choroba miedziana". Mało tego, chcąc się czegokolwiek o tej chorobie dowiedzieć wrzuciłem do wyszukiwarki Google frazę "choroba miedziana" i okazało się, że w internecie także to pojęcie nie jest znane. Wynik wyszukiwania -0
Być może istnieje jakieś schorzenie związane z nadmiarem miedzi w organiźmie (podobnie jak niebezpieczne jest przedawkowanie witamin) niemniej nie nazywa się to choroba miedzianą.
Pozdrawiam

Grzesiek13
03-05-2005, 15:30
Wowka ja wiem z czego budowano akwedukty itp instalacje w starożytności. Choroba miedziana istnieje i ma swoja nazwę, trzeba zapytać forumowego lekarza :P Zatrucia jonami miedzi były spowodowane uzywanie naczyń miedzianych (zła jakość miedzi, jej czystość , jakośc wody itp). generalnie jestem za miedzią, ale twór choroby miedzianej istnieje.
Pozdrawiam

1950
03-05-2005, 16:17
ej.. nie kłócie się. jak by nie patrzeć miedź jest metalem ciężkim, takim jak chociażby ołów. i jedno i drugie szkodzi.

aries
03-05-2005, 16:32
podajcie jakieś konkretne dane o twardości wody w związku z zastosowaniem miedzi. U nas jest bardzo "twarda woda" i bardzo zmineralizowana. Chyba zadzwonię do wodociągów i poproszę o takie informacje....nie wiem tylko czy oni sami wiedzą coś na ten temat :lol:

Grzesiek13
03-05-2005, 18:56
To nie chodzi o twardość tylko pH wody i ma być max 6.
Pozdrawiam

Grzesiek13
03-05-2005, 18:58
1950 gdzieżeś był jak Cię nie było?

1950
03-05-2005, 22:40
Grzesiek było wolne :lol: :lol:

pokar
03-05-2005, 23:09
Miedż jest niskoreaktywna. Używana była do presyłu wody pitnej już 2600 lat temu (!). Polecam instalacje miedziane zwłaszcza za względu na ich wytrzymałość na różnice temperatur wody i odpornośc na długotyrwały konakt z wodą o wysokiej temp. Żadne tworzywo tego nie wytrzyma.

Miedź nie tyle jest bakteriobójcza, co utrudnia rozwój drobnoustrojów wewnątrz instalacji podczas przestojów wody.
Miedź nie nadaje się do silnie zanieczyszczonej wody to fakt, ale w "branży" mówi się, że jeśli woda nie nadaje się do miedzi, to nie nadaje się do niczego...

Miedź ma udowodnioną 125 letnią żywotność, widziałem zdjęcia rur miedzianych sprzed naszej ery wydobytych bodaj w Egipcie. Nikłe ślady zużycia. Kiedy miedź jest ułożona zgodnie ze " sztuką" nie następuje wypłukiwanie jonów metalu, co może być przyczyną zwiększonego poziomu związków miedzi w oganiźmie, co oczywiście nie jest zdrowe.

Nie będę się więcej wymądrzał. Polecam stronę Polskiego Centrum Promocji Miedzi: www.miedz.org.pl
i Centrum Informacji o Instalacjach z Miedzi: www.ciim.pl

Poczytajcie proszę opinie fachowców. Ja napisałem tyle, co pamiętam ze szkolenia.
Pozdrawiam
Pokar

aries
04-05-2005, 07:16
super stronki....dzięki

Mały
04-05-2005, 10:40
Miedż jest niskoreaktywna. Używana była do presyłu wody pitnej już 2600 lat temu (!). Polecam instalacje miedziane zwłaszcza za względu na ich wytrzymałość na różnice temperatur wody i odpornośc na długotyrwały konakt z wodą o wysokiej temp. Żadne tworzywo tego nie wytrzyma.

Miedź nie tyle jest bakteriobójcza, co utrudnia rozwój drobnoustrojów wewnątrz instalacji podczas przestojów wody.
Miedź nie nadaje się do silnie zanieczyszczonej wody to fakt, ale w "branży" mówi się, że jeśli woda nie nadaje się do miedzi, to nie nadaje się do niczego...

Miedź ma udowodnioną 125 letnią żywotność, widziałem zdjęcia rur miedzianych sprzed naszej ery wydobytych bodaj w Egipcie. Nikłe ślady zużycia. Kiedy miedź jest ułożona zgodnie ze " sztuką" nie następuje wypłukiwanie jonów metalu, co może być przyczyną zwiększonego poziomu związków miedzi w oganiźmie, co oczywiście nie jest zdrowe.

Nie będę się więcej wymądrzał. Polecam stronę Polskiego Centrum Promocji Miedzi: www.miedz.org.pl
i Centrum Informacji o Instalacjach z Miedzi: www.ciim.pl

Poczytajcie proszę opinie fachowców. Ja napisałem tyle, co pamiętam ze szkolenia.
Pozdrawiam
Pokar
Zapomniałeś dodac ,że na szkoleniach zawsze wszystko jest najlepsze i cacy.

tomek123
04-05-2005, 10:55
Jako chemik stwierdzam że woda z rur miedzianych jest OK i wszelkie teorie na temat jej szkodliwości to tak jak kosmici w Klewkah.
Pozdrawiam Tomek123

Wciornastek
04-05-2005, 11:07
Wowka, Grzesiek i inni drodzy Forumowicze. Może uda mi się trochę naświetlić problem i pogodzić co poniektórych. Jak dobrze wszyscy wiedzą istnieje pojęcie metali ciężkich. wśrod tych metali mamy tzw pierwiastki śmierci (np ołow, rtęć, arsen) i pierwiastki życia jak cynk czy miedż. Są one niezbędne do życia bo ich atomy stanowią integralną część enzymów biorących udział w procesach oddechowych komórek i w fotozyntezie (to tak bardzo ogólnie). Teraz jeśli tych pierwiasków jest zbyt dużo to najprościej prowadzi to do blokady tych procesów. Jaki efekt można się domyślić. Sama miedż jak pokazano fajna stronkę nie jest zbyt aktywna chemicznie czy biologicznie. Muszą być ku temu sprzyjające warunki a więc pH (wynikające z obecności innych związków chemicznych) czy miedż znajduje się w formie siarczanowej lub innych soli rozpuszczalnych. Właśnie ta forma siarczanowa jest używana jako bakteriostatyk (nie bakteriocyd) i jako fungicyd. Wtedy miedż blokuje lub spowalnia procesy oddechowe komórek mikroorganizmów. Problemy z nadmiarem miedzi w organizmach mają mieszkańcy np. Głogowa (huta miedzi) ale oni są narażeni na oddziaływania naprawdę gigantycznych ilości miedzi często w formach przyswajalnych. Te ilości które uzyskujemy z rur w warunkach "czystego środowiska" raczej trzeba traktować jako uzupełnienie niezbędnego pierwiastka.
Co do pierwiastków śmierci to wspomniany ołów i ołowica Rzymian - fakt i nie chodziło tu tylko o akwedukty, ale Rzymianie wykładali ołowiem amfory do przechowywania wina (odpowiednie środowisko i uzyskanie formy przyswajalnej), zbóż i innych produktów. [/code]

Cypek
04-05-2005, 11:07
Nie ma znaczenia.
jakbys wiedział z czego jest zrobiony rurociag na całej długości to by Ci włosy deba staneły !!

Wowka
04-05-2005, 11:39
Wciornastek - jeśli przeczytałeś mój pierwszy post to powinieneś wiedzieć, że zająłem w nim pozycję neutralną.
Moje kolejne posty dotyczyły mało kompetentnych wypowiedzi Grzegorza który podawał gdzieś zasłyszane niesprawdzone i jak się okazuje nieprawdziwe informacje o zgubnym działaniu miedzi w starożytności. Do tego zarzuca mi, że nie słyszałem o (nieistniejącej) chorobie miedzianej.

Wciornastek
04-05-2005, 11:56
Wowka ja tylko chciałam troszkę rozjaśnić sytuację. Wybacz jeśli w czymś uraziłam :cry: . Bo po trosze w sprawie miedzi każde z Was miało rację a z Rzymem to jestem po Twojej stronie :wink: .

Wowka
04-05-2005, 12:07
Wowka ja tylko chciałam troszkę rozjaśnić sytuację. Wybacz jeśli w czymś uraziłam :cry: . Bo po trosze w sprawie miedzi każde z Was miało rację a z Rzymem to jestem po Twojej stronie :wink: .

Wciornastek - absolutnie w niczym mnie nie uraziłeś.
Moja wypowiedź dotyczyła kompetencji wypowiedzi. Twojej wypowiedzi nie mogę oczywiście zarzucić iż nie jest rzeczowa.

Pozdrawiam serdecznie.

Grzesiek13
04-05-2005, 12:17
Wowka ty nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, ja nie podaję info dot. zgubnego działania miedzi w starożytności tylko dot. istnien ia tworu "Choroba miedziana" o którym słyszałem. Podaje też że było by dobrze aby może jakiś lekarz sie wypowiadział, jeśli trakowy jest na forum i może coś więcej sie dowiemy. Tak że moja wypowiedź jest jaka jest i to zaznaczyłem, a że jesteś do mnie uprzedzony to Twoja sprawa.

inwestor
04-05-2005, 12:20
Myślę że z rurami do wody jest podobnie jak z naczyniami kuchennymi z miedzi. Kiedyś były garnki, patelnie talerze z miedzi teraz nie wolno. Miedź do czystej wody jest pewnie dobra. Ciekawe co ZH napisał w ateście higienicznym dopuszczajacym Cu do stosowania w instalacjach wody pitnej. Woda w instalacjach bardzo często odbiega od dopuszczalnych parametrów i składu - można poczytać sobie nan ten temat raporty NIK z ubiegłych lat. Nie bardzo mamy wpływ na to jaki jest skład cieczy płynącej w rurach. Generalnie plastiki sa o wiele bardziej odporne chemicznie niż Cu. Nie jestem chemikiem ale z tym określeniem dla miedzi jako "pierwiastek życia" to bym nie przesadzał wkońcu silne trucizny stosowane do ochrony roslin to związki miedzi :wink:
A tak reasumujac uważam że stosowanie Cu zależy od jakości cieczy zwanej dla celów handlowych "wodą" którą dostarczają wodociągi. Nie wiedząc jaki jest skład tej cieczy skąd jest ujmowana jak oczyszczana i czym dostarczana osobiście wolę własne ujecie i instalację z chemicznie odpornego PP. :wink: :D Uważam że dobrej jakości woda jest bardzo ważna pijemy to przez całe zycie i dajemy do picia swoim dzieciom. Osobiście wolę w tym względzie dmuchać na zimne.
Pozdrawiam

Wciornastek
04-05-2005, 12:48
ja nie podaję info dot. zgubnego działania miedzi w starożytności tylko dot. istnien ia tworu "Choroba miedziana" o którym słyszałem.
Grześku jest coś takiego jak piszesz ale gdzie - Głogów i okolice - Huta Miedzi. Normalnie to my mamy raczej niedobory miedzi.

Wciornastek
04-05-2005, 12:57
Nie jestem chemikiem ale z tym określeniem dla miedzi jako "pierwiastek życia" to bym nie przesadzał wkońcu silne trucizny stosowane do ochrony roslin to związki miedzi :wink:

Określenie "pierwiastek życia" nie jest moim wymysłem to pewna klasyfikacja jaką dokonali wielcy :wink: biochemicy i spece od ochrony środowiska. A z toksycznością związków miedzi to też często na dwoje babka wróżyła. Po siarczanie miedzi to nieźle przeczyszcza (autopsja :wink: )[/list]

Wowka
04-05-2005, 13:51
Grzegorz 13 - nie jestem absolutnie do Ciebie uprzedzony. Bo i z jakiego powodu. Zresztą nie przypominam sobie bym z Tobą wymieniał dotąd jakieś poglądy. A jeśli tak to z pewnością byliśmy w nich zgodni. Gdyby było inaczej to byc może bym to zapamiętał.

Niemniej nie mogę przejśc do porządku dziennego nad sformuowaniem


Wowka ja piszę o miedzi, rozróżniam ołów od mosiądzu i to wszystko od miedzi. Szkoda że o chorobie miedzianej nie słyszałeś.....


Nie słyszałem o takiej chorobie gdyż nie mogłem z przyczyn obiektywnych o niej słyszeć - takiej choroby po prostu nie ma

Nadmiar każdego pierwiastka czy też substancji w organiźmie jest szkodliwy. Dotyczy to i żelaza, miedzi, złota, kadmu, ołowiu... można wymienić całą tablicę Mendelejewa.... I nie trzeba się pytać żadnego lekarza (nawet Forumowego) czy taki nadmiar jst szkodliwy.
Pozdrawiam i bez urazy (i uprzedzeń oczywiście :wink: )

echo
04-05-2005, 14:17
Jako chemik stwierdzam że woda z rur miedzianych jest OK i wszelkie teorie na temat jej szkodliwości to tak jak kosmici w Klewkah.
Pozdrawiam Tomek123
Każda opinia inna...
Mój znajomy (tez chemik) stwierdził, że nigdy nie zrobiłby instalacji wody pitnej w miedzi. Nie wdawałem się w szczegóły, bo sam byłem zdecydowany na PP, ale przy okazji zapytam.

04-05-2005, 14:28
Na temat miedzi są podzielone zdania - jedni za drudzy za plastikiem.
Choroba miedziana to była chyba w starożytności, teraz to nam raczej nie grozi:D była spowodowana dużą zawartoscią jonów miedzi w wodzie pitnej?! Dzisiejsza miedź jest dobra. Generalnie miedź jest droższa od plastiku. To niestety twój wybór - nie obawiaj sie miedzi.
Pozdrawiam Grzesiek

Stary...... jeśli masz na myśli starożytny Rzym i i instalacje (akwedukty) doprowadzające do Rzymu wodę z gór to jesteś w sporym błędzie. Rury te były wykonane nie z miedzi lecz z ołowiu lub z cyny (ewentualnie inne tworzywa ocynowane). Rzeczywiście, zachorowalność Rzymian była b. duża lecz nie na "chorobę miedzianą" ale na ołowicę oraz choroby spowodowane kontaktem z cyną. Spotęgowane to było także i tym, że większośc naczyń (zwłaszcza plebsu) wykonana była z ołowiu, cyny lub mosiądzu (stop miedzi i cynku)


bardzo przepraszam za wtracenie ale cyna to najbardziej odpowiedni material na kontakt z zywnoscia (kazda puszka konserwowa jest pokryta cyna)

komus sie chyba cos pomieszalo....

04-05-2005, 14:30
Nasz hydraulik powiedział,że miedź jest bardzo dobra do instalacji wodnej, ale pod warunkiem, że woda jest dobrej jakości. U nas niestety zdarza sie to rzadko, tak więc odradzał nam miedź, ponieważ nasz woda często zawiera zbyt dużo substancji wchodzących w reakcje z miedzią.
ten wasz hydraulik to nizly profesor chemi ;)

ADAMOS48
04-05-2005, 15:04
Przyglądałem się z dużym zaciekawiem Waszej dyskusji i jestem pod wrażem ,że skrajnych antagonistów praktycznie już nie ma .Chcę tą dyskusję usystematyzować .Słowa inwestora to nic innego jak opowiadanie głupot , z których nic nie wynika a szkodzą .Mysle ,że inwestorowi chodziło o garki z aluminium ,które tak naprawdę były stopem ,więc je wyeliminowano natomiast al. o czystości 99.99 nikomu nie szkodzi .Grzesiu choroba miedziana nie istnieje jest natomiast wiele objawów i powikłań w metaboliżmie z powodu braku jonów miedzi w organizmie i jak tak dalej będziesz pisał o tej chorobie to mogłeś paśc już na początki choroby zwanej Parkinsonem a przyczyną to brak miedzi.
1.miedż jest kofaktorem (aktywatorem cu2+)wielu enzymów
a tworzenie melaniny,pigmentu warunkującego kolor skóry i włosów
b tworzenie białek fibrylarnych kolagen i elastyn
c reakcje chemiczne nadtlenku dyzmutazy,czynnika który chroni przed wolnymi rodnikami
d stymuluje funkcjonowanie cytochromów osydazy cytochromowej i oksydazy askorbinowej,enzymów odpowiedzialnych za trasport tlenu w mięśniach i innych tkankach
e trasmisję impulsów nerwowych w mózgu
f jest potrzebna w tworzeniu krwi ,gdzie bierze udział w biosyntezie hemu (czerwonego barwnika krwi)
g w tworzeniu zdrowych kości (osteogeneza)
h w podtrzymywaniu skuteczności białych ciałek krwi (leukocytów)w swojej odpowiedzi immunologicznej przeciw antygenom.
Nie nie jestem taki mądry to jest artykuł ROMANA BRYGIDYNA ,który sie ukazał "CIEPŁY DOM" Konkludując moją myśl niedobór miedzi jest bardzej grożny niż nadmiar.
wowka ma rację to nie miedż tylko ołów i cyna przyczyniła się w starożytności do chorób psychicznych i braku potomstwa. Tak na marginesie pracując w rzymie jakieś 15 lat temu sam wyciągałem ze ścian czynne przewody do wody wykonane z ołowiu.
gabrelo masz częściowo rację ,ponieważ dziecko rodzi się z zapasem 4miesięcznym miedzi w swojej wątrobie a swoją drogą jak jesteś mu podać ilości szkodliwe Prawdą jest że zawartośc ph ma znaczenie ,ale w przeważającej większości wodociągów w polsce ten czynnik wacha się pomiędzy ph 7-8
rury PE wo wody zasilającej w zieminie mają znaczenia .ponieważ ich żywotność w ziemi bez dostępu światła i przy stałej temperaturze praktycznie mogą być wieki i tam jest ich miejsce
grzesiu tak się upierasz przy naczyniach miedzianych więc odpowiem ci ,że do dzisiaj używają ich arabowie i odziwo nic im nie ma ,a wręcz przeciwnie nie chorują na dolegliwości żoładkowe spowodowane nie świeża żywnością ,choć aura temu nie sprzyja ,ale to tylko dzięki miedzi
grzesiu znów do ciebie ,gdzie ty znalazłeś wodę o ph 6 chyba góry świętokrzyskie to sie mogę jescze zgodzić.
Pamiętajcie ,99% wiadomości handlowych jest wybiórcza i napisana pod kienta ,ale z całą prawdą nie ma nic wspólnego .Sakrkastycznie napiszę że po całej lekturze zmienię sobie rurki na plastikowe i kupię sobie baterie w hipermarketach z 10% zawartością ołowiu i będę bardzo szczęśliwy ,ale czy zdrowszy? Adam przepraszam jak kogoś uraziłem.

04-05-2005, 15:22
powaznie cyna zalatwila rzymian?
zawsze myslalem , ze olow
a cyna to najbezpieczniejszy material na opakowania

moglbys podsunac jakies zrodlo?
gdzie dowiedziales sie o tym zabojczym dzialaniu cyny (Sn)
????
tutaj znalazlem cos do poczytania http://www.mos.gov.pl/1strony_tematyczne/substancje_szczegolnie_szkodliwe/wlasciwosci.pdf

inwestor
04-05-2005, 15:42
Oj Adamos48 nie miałem wcale na myśli aluminiowych garnków tylko własnie miedziane tak jak pisałem. Kiedyś dawnymi czasy były używane naczynia właśnie z Cu teraz nie wolno robić naczyń to kontaktu zżywnoscią z tego "pierwiastka życia". Jeśli Cu jest taka dobra i zdrowa to napisz czemu czasem na przyborach sanitarnych przy instalacji wodnej z Cu pojawiają się zielone zacieki ? :-? . Tylko nie pisz że jak coś jest zielone to jest zdrowe i ekologiczne. Z drugiej strony to nawet gdyby te zwiazki Cu co są w rurach były "lecznicze" to wcale nie chcę przymusowo przyjmować "leków". Moim zdaniem instalacja wodna powinna być całkowicie obojętna i odporna chemicznie. Czyli albo PP (lub inne plastiki odporne chemicznie) albo kwasówka. Kwasówka jest bardzo droga więc pozostają plastiki.
Pozdrawiam
P.S.
Leon przeczytałem tego pdf'a kurcze aż strach się bać tej miedzi. Teraz już chyba wiem czemu nie robi się naczyń z Cu.

ADAMOS48
04-05-2005, 16:58
leon_z katowic Pokaż mi w tórym miejscu napisałem ,że tylko cyna .Potwierdziłem słowa wowki ,który napisał ołów i cyna.Posłałeś pięknego linka tylko nie wiem czy dobrze przeczytałeś o co w tym artykule chodzi .Każdy związek w nadmiarze szkodzi wieć dziwne by było że miedz nie Ilości o których jest napisane a występują, to ilości śladowe do dziennego zapotrzebowania.Podaję dane za KOMITETEM ESPERTÓW FAO/WHO o dziennej dopuszczalnej dawce dla dorosłego człowieka
5mg a i 10mg nie czyni nic złego.Więc proszę skonfrontować to z linkiem

04-05-2005, 17:02
a ty pokaz gdzie ja napisalem, ze ty napisales , ze tylko cyna ;)
i w ogole o co sie czepiasz?
ja powaznie nie mialem pojecia ze cyna szkodzi, bo jak pisalem jest dopuszczona do pakowania zywnosci wiec jesli szynka w puszcze nie naciaga cyna to czemu woda mialaby to robic w wodociagu?

linka zas podalem, bo jest jakby na temat
a tobie o co chodzi?

ADAMOS48
04-05-2005, 17:07
Drogi inwestorze garki przemineły z modą ,ponieważ były tańsze żeliwne.stalowe emaliowane jak i z nierdzewki nigdzie nie jest napisane ,że nie wolno ,chodc jak popatrzysz szczególowo co jest teraz modne to napewno zauważysz garki i naczynia miedziane .Więc proszę cię nie siej wrogiej propagandy

Grzesiek13
04-05-2005, 17:56
Wowka chyba sie na mnie nie obraziłeś :wink:
Ja poważnie gdzieś czytałem o tej dziwnej chorobie miedzianej, w jakimś czasopiśmie medycznym, jak znajdę to podrzucę, bo sam jestem ciekaw co to za twór. Przyznam sie że 90% moich instalacji jest z miedzi i wszyscy żyją :lol:
Adamos długo Cie nie było, i taki traf w temacik :wink:

1950
04-05-2005, 18:09
od razu ulubiony konik Cu

Grzesiek13
04-05-2005, 18:15
Musimy częściej rzucać temacik miedziany to i Adamosa będzie więcej :lol:

Wowka
04-05-2005, 18:21
Grzesiek13 - oczywiście, że nie.
Forum jest przeznaczone do wymiany opinii (kulturalnych oczywiście). A przecież epitetów sobie nie wysyłaliśmy. A to, że Twoje zdanie jest inne od mojego jest motorem dyskusji nie jest powodem do obrażania się :wink: :P

Mój krajanie Leonie - Z tymi blachami na konserwy to mam swoją teorię.
Oczywiście mogę się mylić ale takie są te moje przypuszczenia. Być może uzasadnione.
- By zaszała dana reakcja chemiczna potrzebny jest katalizator - w tym przypadku tlen lub inny składnik powietrza. Jeśli go nie ma w zamknietej puszce konserwy to reakcja nie zachodzi. Dlatego też zasada jest by nie przetrzymywać art. spożywczych w otwartych puszkach lecz bezzwocznie przekładać je do innych, bezpiecznych naczyń.
- Jeśli popatrzysz na konserwę (otwartą oczywiście) to od razu rzuca się w oczy inny kolor ścianki na zewnątrz i od wewnątrz. Wewnętrzna strona pokryta jest jakąś złotawą, szklącą warstwą czegoś. Czego? tego nie wiem.

Jeszcze jedno - nie wiem ile macie lat ale ja doskonale pamiętam z moich czasów studenckich sztućce w stołówkach akademickich. Wykonane były właśnie z jakich pocynkowanych stopów metalu. Teraz takich sztućców nigdzie się nie uświadczy.

Pozdrawiam

ADAMOS48
04-05-2005, 18:38
Cieszę sie że pamiętacie o mnie ,ale jestem przy kompie nie z ciekawego tematu ,lecz z powodu choroby ,która mnie dopadła .Adam

Grzesiek13
04-05-2005, 18:52
Wowka ja też tak uważam, ale czasami człowiek coś palnie (napisze) za dużo i ... awantura :wink:
Adamos dużo zdrówka i dużo forum :P

inwestor
04-05-2005, 19:56
Drogi inwestorze garki przemineły z modą ,ponieważ były tańsze żeliwne.stalowe emaliowane jak i z nierdzewki nigdzie nie jest napisane ,że nie wolno ,chodc jak popatrzysz szczególowo co jest teraz modne to napewno zauważysz garki i naczynia miedziane .Więc proszę cię nie siej wrogiej propagandy
He he he nieprawda że to sa względy mody. Z tego co wiem to właśnie względy zdrowotne zadecydowały że miedzi nie dopuszcza sie do kontaktu z żywnoscią. Być może robi się garnki z miedzi ale w tych garnkach miedź nie ma kontaktu z produktami spożywczymi jest czymś pokryta nie wim może nikiel może chrom itp. co niedopuszcza do takiego kontaktu. Jedyne naczynia miedziane gdzie na wierzchu jest ta piekna czerwień to są naczynia ozdone do przystrajania kuchni :wink: :D ale nie do gotowania.
Pozdrawiam

ADAMOS48
04-05-2005, 20:03
Nie znalazłem nic co by potwierdzało twoje sądy.

ADAMOS48
04-05-2005, 20:43
choroby. Dlatego zniekształcenia stawowe pozostaną, ale ból, obrzęki, zesztywnienie oraz zaczerwienienie stawów stopniowo ustąpią. Niektórzy chorzy mogą być ponownie zakażeni i mogą wymagać powtórnego leczenia. Dr Blount radzi pacjentom, że jedyną metodą profilaktyczną wtórnej infekcji jest upewnienie się czy wszystkie rury wodociągowe są zrobione z miedzi, ponieważ miedź bardzo skutecznie zabija ameby. Ponadto, ponieważ chlor nie zabija ameb (niewystarczająco) i rozwijają się one bardzo szybko w basenach, szczególnie basenach z ciepłą wodą radzi, aby umieszczać w basenach płytki miedziane. [Kolejne badania dowiodły, że najbardziej efektywny w leczeniu jest miedź algobójcza, jak sugeruje William E. Catterall, Sc.D. Bio-GuardÒ MSA algobójczy (Bio-Lab, Decatur, Georgia) zawiera 7% miedź w postaci rozpuszczalnego kompleksu z triethanolaminą. Rekomendowane leczenie - 4oz./5000 gal lub 0.4 ppm dodanej miedzi. To mały wycinek dużej rozprawy lekarskiej o genezie zachorowań nie tylko na koloidalne zapalenie stawów czego powodem są drobnoustroje typu ameba itp.A ja wykorzystałem to zjawisko i zrobiłem pod gąsiorami na dachu zamiast grzebieni 8cm szerokości blachę miedzianą i dachówki mi nie zielenieją ,choć mieszkam w lesie

FREDY
04-05-2005, 23:18
Woda dociera do nas rurami często pokonując odcinki kilkunastu kilometrów.
Są to rury wykonane z różnych materiałów - często są przedwojenne.
Mam taką wątpliwą przyjemność zajmowania się przeglądaniem tych rur od wewnątrz przy pomocy specjalnych kamer.
Mogę tylko powiedzieć jedno - jak się to zobaczy chociaż raz to gwarantuje że natychmiast rezygnuje się z picia tej wody. Ta woda może służyć tylko do celów - nazwijmy to sanitarnych, ale nie do picia!!!
Dajcie sobie spokój zatem z tą kłótnią czy te odcinki często mniej niż 10metrowe które mamy w domu wykonane z miedzi czy z tworzywa maja jakiś wpływ na jakość tego czego co płynie w rurach.
Jak się ma 10metrów naszej nowej i czystej instalacji do tych wielu kilometrów często przedwojennych rurociągów.
Bardziej patrzyłbym tutaj więc na trwałość instalacji.
:roll:

FREDY
04-05-2005, 23:30
A wielbicieli tworzyw szucznych przestrzegam przed pochopną decyzją wyboru tego materiału. Pisałem na tym forum już o tym jak około 10 lat temu też pojawiły się rewelacje z zachodu - instalacje z tworzywa klejone. Gwarancja 50 lat. Tez się mówiło " miedż to przeżytek".
Moja spółdzielnia właśnie weszła w ten wynalazek ( ja również niestety). Teraz średnia jest taka że prawie każdy z lokatorów miał już jakąś awarię. Po 10 latach tworzywa te bardzo się zmieniły - są bardzo kruche i łamliwe. Tymczasem instalacje te dalej są sprzedawane w hipermaretach z emblematem 50 lat gwarancji !!!
:evil:

pokar
05-05-2005, 00:13
w trakcie czytania miedzianego tematu nasunęły mi się dokładnie takie same refleksje, Fredy.
Dlatego,żeby nie bić piany podpisuję się pod nimi obiema rękami.

Mimo wszystko jednak wolałbym, aby syf zatrzymywał się w rurze a nie w moich nerkach :lol:

I wiem, że na tego typu szkoleniach zawsze wszystko jest najlepsze. Mam ich za sobą kilka, czasami robią mi wodę z mózgu, dlatego m.in. czytuję to forum .
Pozdrawiam!!!!
pokar

boguslaw
05-05-2005, 06:36
Adamos - sądząc z języka (jeśli cytowałeś dosłownie) ten Twój Roman Brygidyn pewnie pisuje do "Wróżki" czy też innego pisma typu "czary-mary". Pewne elementy tej wypowiedzi są prawidłowe, natomiast całość to zlepek tajemniczych słów, spisany bez znajomości choćby podstaw biochemii.
Miedź metaliczna jest dla człowieka nieszkodliwa. Szkodliwe są jej niektóre sole, a te w wodzie instalacyjnej nie występują.
Miedź jest niezbędna np. w procesie wchłaniania żelaza na poziomie jelit a jej niedobór może prowadzić do ciężkiej anemii.

1950 - "choroba miedziana" o ktorej piszesz nie ma nic wspólnego z miedzią. Nazywana jest tak porfiria, w której skóra przybiera charakterystyczny miedziany kolor.

boguslaw
05-05-2005, 06:37
Adamie - życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.

Grzesiek13
05-05-2005, 07:36
No to Bogusław dolałeś oliwy do ognia :lol:
Porfiria jak czytam na goglach to choroba wampirów :lol: :lol: :lol:

Mały
05-05-2005, 08:15
Grzesiek13 - oczywiście, że nie.
Forum jest przeznaczone do wymiany opinii (kulturalnych oczywiście). A przecież epitetów sobie nie wysyłaliśmy. A to, że Twoje zdanie jest inne od mojego jest motorem dyskusji nie jest powodem do obrażania się :wink: :P

Mój krajanie Leonie - Z tymi blachami na konserwy to mam swoją teorię.
Oczywiście mogę się mylić ale takie są te moje przypuszczenia. Być może uzasadnione.
- By zaszała dana reakcja chemiczna potrzebny jest katalizator - w tym przypadku tlen lub inny składnik powietrza. Jeśli go nie ma w zamknietej puszce konserwy to reakcja nie zachodzi. Dlatego też zasada jest by nie przetrzymywać art. spożywczych w otwartych puszkach lecz bezzwocznie przekładać je do innych, bezpiecznych naczyń.
- Jeśli popatrzysz na konserwę (otwartą oczywiście) to od razu rzuca się w oczy inny kolor ścianki na zewnątrz i od wewnątrz. Wewnętrzna strona pokryta jest jakąś złotawą, szklącą warstwą czegoś. Czego? tego nie wiem.

Jeszcze jedno - nie wiem ile macie lat ale ja doskonale pamiętam z moich czasów studenckich sztućce w stołówkach akademickich. Wykonane były właśnie z jakich pocynkowanych stopów metalu. Teraz takich sztućców nigdzie się nie uświadczy.

Pozdrawiam
Ja pamietam juz tylko te aluminiowe sztućce co sie tak szybko nagrzewały(zwłaszcza łyżeczki do herbaty). :D

Mały
05-05-2005, 08:17
A wielbicieli tworzyw szucznych przestrzegam przed pochopną decyzją wyboru tego materiału. Pisałem na tym forum już o tym jak około 10 lat temu też pojawiły się rewelacje z zachodu - instalacje z tworzywa klejone. Gwarancja 50 lat. Tez się mówiło " miedż to przeżytek".
Moja spółdzielnia właśnie weszła w ten wynalazek ( ja również niestety). Teraz średnia jest taka że prawie każdy z lokatorów miał już jakąś awarię. Po 10 latach tworzywa te bardzo się zmieniły - są bardzo kruche i łamliwe. Tymczasem instalacje te dalej są sprzedawane w hipermaretach z emblematem 50 lat gwarancji !!!
:evil:
Nie porównuj klejonego badziewia do instalacji zaciskanych lub ew. zgrzewanych.

inwestor
05-05-2005, 08:26
Osobiście nie znam ani jednego przypadku gdzie miedź jest dopuszczona do bezposredniego kontaktu z żywnością, natomiast każdy od ręki może wskazać setki przykładów gdzie plastiki są dopuszczone do takiego kontaktu. Druga sprawa to że niby te ostatnie 10m rury w instalacji nic nie znaczy - to zapytam sie czemu w niektórych instalacjach sa zielone nacieki na przyborach sanitarnych przecież nie z rur przedsiębiorstw wodociągowych :wink: . Jeśli chodzi o problem ameby czy jakichś tam pierwotniaków odpornych na chlor to ostatnimi czasy do sterylizacji wody przedsiebiorstwa wodociagowe zaczynają stosować UV. Owszem to dopiero pierwsze jaskółki no ale zawsze coś. A wody z kranu to raczej nikt nie pije bez uprzedniego przegotowania. Raczej nie traktowałbym Cu jako lekarstwa na wszystko i na zgagę i na porost włosów :wink: . Owszem jak Cu posiada atest higieniczny to najpierw bym go przeczytał od deski do deski i sprawdził czy nie ma jakichś ograniczeń i warunków dodatkowych stosowania później sprawdźiłbym co płynie w rurach i dopiero podejmowałbym decyzję. Myślę że podstawą powinien być zdrowy rozsądek a nie kolor.
Pozdrawiam

Mały
05-05-2005, 08:30
Swego czasu pracowałem w firmie handlującej miedzią i widziałem jak wygląda po zawilgoceniu.Proces ten zdecydowanie przyspiesza podgrzanie. Robi się albo ciemna(prawie czarna)albo zielona.
A swoja droga pewien starszy hydraulik odpowiedział na moje pytanie "czy można wode z miedzi?" ,krótko "mozna ,ale ja bym sobie tego nie zrobił".

Grzesiek13
05-05-2005, 09:12
Mały właśnie wkraczasz na ścieżkę wojenną :wink: ale faktycznie to taka wymiana zdań jest pouczająca tyle że dziwne bo zdania podzielone, i w koło ta sama śpiewka - gdzież więc ci naukowcy, lekarze? którzy by coś rzucili nam wilkom na pożarcie :lol:

1950
05-05-2005, 18:27
bodusław gwoli ścisłości ja nic nie pisałem na temat choroby miedziowej.
druga sprawa z chemii wiadomo, że jak już wspomniałem, miedź należy do metali ciężkich a te niezależnie od stężenia zawsze kumulują się w organiźmie. w stężeniach chwiolwych 5 czy 10 mg nie czyni nic złego ale skumulowane przez lata czyni zło.
po trzecie Polskie Centrum Promocji Miedzi jest krajowym oddziałem Międzynarodowego Centrum które finansują producenci miedzi z całego świata pakując w promocję grube miliony dolarów.
nie wyobrażam sobie instytucji promującej coś żeby źle mówiła o swoim produkcie.
uważam że już lepszy jest ocynk, ja osobiście preferuję tworzywa do wody chyba najlepszy jest polibutylen

Grzesiek13
05-05-2005, 19:27
Proponuję nowy znany wątek "miedź w instalacji CO, a zdrowie" żeby sprawę skomplikować :lol:

1950
05-05-2005, 21:31
Grzesiek a co Ci przeszkadza miedż w instalacji co :o :o :o :wink:

FREDY
05-05-2005, 21:36
Zatem ponowię pytanie.

Jak to jest że grzałka w moim czajniku elektrycznym renomownej marki Tefal ( jeden z droższych egzemplarzy) jest wykonana właśnie z miedzi ? :o :o :o
Skoro jest ona tak szkodliwa to jakim cudem większość z was właśnie takie czajniki ma w swoim posiadaniu. Kto wydał na to zezwolenie? Czy ktoś nas celowo podtruwa? Przecież ta grzałka też pokrywa się jakimiś dziwnymi nalotami. Czy to też jest trujące?

I jeszcze jedno - z czego wykonane są :
-wężownice w piecach,
-wężownice w bojlerach,
-rozdzielacze,
-rury w piecach,
-baterie, kształtki
-rurki przyłączeniowe które są zamiast wężyków elastycznych ( dostępne tylko w wersjach z droższymi bateriami).

A mosiądz też jest szkodliwy?


Kurcze zastanawiam się nad nowym pojęciem " zdrowy ekologiczny plastik"
Cała ta dyskusja przypomina mi kłótnie fanatyków okien plastikowych z fanatykami okien drewnianych. Tylko że tam powoli dyskusja zanika i po fali boomu plastikowego powraca powrót do korzeni.

Grzesiek13
05-05-2005, 22:16
1950 , zreguły miedzią sie bawię i nawet bardzo mi przeszkadza :lol: :wink:
Dobrze że mijają czasy ocynku.

ADAMOS48
06-05-2005, 01:26
Jestem dzisiaj bardzo pózno w nocy więc dam sobie spokój. Wątek miedż a wpływ na zdrowie napewno by się przydał .

Xena z Xsary
01-07-2007, 23:01
wiem , ze stary temat ale jary i pozwolę sobie wkleic cytat o "chorobie miedzianej", choć jest on z wikipedii, tak więc nie daje za niego żadnej częsci ciała sobie pociąć


Choroba Wilsona[edytuj]Z Wikipedii
Zaburzenia przemian miedzi

Choroba Wilsona, zwyrodnienie soczewkowo-wątrobowe (ang. Wilson disease, hepatolenticular degeneration) jest uwarunkowanym genetycznie (dziedziczenie autosomalne recesywne, mutacja genu ATP7B) zaburzeniem metabolizmu miedzi w organizmie. Wynika ze schorzenia jąder podstawy. Polega ona na niedoborze ceruloplazminy, białka osocza krwi, transportującego miedź. Miedź, która zwykle jest wydzielana z żółcią, gromadzi się początkowo w wątrobie, prowadząc do jej uszkodzenia. Po przekroczeniu możliwości magazynowania tego pierwiastka, trafia on z krwią do innych tkanek, duże koncentracje osiągając zwłaszcza w mózgu, rogówkach oczu i nerkach.


Objawy [edytuj]
Pierwsze objawy pojawiają się zwykle przed 20. rokiem życia. U prawie połowy chorych występują zaburzenia funkcji wątroby: zapalenie wątroby (przewlekłe lub ostre), marskość wątroby oraz nadostre zapalenie wątroby. U większości chorych pojawiają się zaburzenia neuropsychiatryczne, mogące prowadzić do nieprawidłowej diagnozy.

Charakterystycznym objawem choroby jest widoczny w rogówce oka pierścień Kaysera-Fleischera. Potwierdzenie jego obecności jest jedną z procedur diagnostycznych. Inne metody to badanie zawartości miedzi w wątrobie (próbkę uzyskuje się w wyniku biopsji) oraz badanie poziomu ceruloplazminy w surowicy. Jest to enzym odpowiedzialny za transport miedzi; u większości chorych stwierdza się obniżenie jego zawartości.


Leczenie [edytuj]
Leczenie opiera się głównie na podawaniu leków usuwających z organizmu nadmiar miedzi i zapobiegających ponownemu jej gromadzeniu. Należą tu w szczególności środki chelatujące (np. D-penicylamina), zwiększające wydalanie miedzi; oraz octan cynku, zmniejszający jej wchłanianie. Wcześnie podjęte leczenie daje dobre rokowania, objawy zwykle znikają zupełnie.

free_shop
03-07-2007, 01:52
Miedź nie jest bakteriobójcza, tylko bakteiostatyczna (taka mała różnica :wink: )
Instalacje z miedzi mają swoje plusy (miedź jest bardzo gładka, ma małe opory przepływu, tym samym nie odkłada się na ściankach żelazo kamień kotłowy itp.)
Ma też swoje minusy, czego nie uczą na spędach typu " centrum promocji miedzi" :wink:
Wg COBRTI Instal ("Zalecenia dla projektantów instalacji zimnej i ciepłej wody..." Warszawa 2001 r) nie zaleca się stosowania miedzi np. w Jeleniej Górze, Bielsku Białej, Katowicach..
Należy wziąć pod uwagę m.in. ilość siarrczanów. zasadowość ogólną, pH wody...
Tworzywa sztuczne też maja swoje minusy, jednak są chyba najbardziej uniwersalne.
A propos:
- Rzymian "wykończył" dwutlenek węgla rozpuszcając ołów z akweduktów,
- garnki aluminiowe zostały wycofane, ponieważ są niezdrowe. Glin powoduje osteoporozę. Stopy glinu (do 99,9% zawartości) nazywane są aluminium.

free_shop
03-07-2007, 01:56
BAKTERIOSTATYCZNA,
taka mała literówka
Bakteriostatyczna oznacza, że nie zabija bakterii, ale nie pozwala na ich rozwój (tak w skrócie, nie jestem biologiem :cry: )

beton44
03-07-2007, 08:00
nie przesadzaj Fredziu



od tego że rury w magistralach trochę zardzewiałe i zakamieniałe są


woda nie stanie się trująca :-)