PDA

Zobacz pełną wersję : Uważajcie na płytki z Opoczna!



jaro'71
01-05-2005, 16:05
Po położeniu płytek serii Punto (beż/mocca mat) dopiero na ścianie zauważyłem że te same kolorystycznie płytki mają rózne odcienie. Podobno są produkowane w 3 odcieniach. Nieźle się nadziałem. Teraz będę ludziom tłumaczył że to zamierzony efekt Tragedia. Nawet nie mogę zareklamować, bo podobno powinienem sprawdzić oznaczenia na pudełkach. Tylko od czego sa ludzie w magazynie od których to zamawiałem? Nigdy więcej Opoczna

YEYO
01-05-2005, 20:21
Po położeniu płytek serii Punto (beż/mocca mat) dopiero na ścianie zauważyłem że te same kolorystycznie płytki mają rózne odcienie. Podobno są produkowane w 3 odcieniach. Nieźle się nadziałem. Teraz będę ludziom tłumaczył że to zamierzony efekt Tragedia. Nawet nie mogę zareklamować, bo podobno powinienem sprawdzić oznaczenia na pudełkach. Tylko od czego sa ludzie w magazynie od których to zamawiałem? Nigdy więcej Opoczna

A niby inni producenci "walą" zawsze takie same. Miej pretensje do "pani/pana" ze sklepu, że takie ci sprzedał, albo do siebie. Bo różne odcienie to standard przy tych wyrobach.

kacha110
01-05-2005, 21:35
Po położeniu płytek serii Punto (beż/mocca mat) dopiero na ścianie zauważyłem że te same kolorystycznie płytki mają rózne odcienie. Podobno są produkowane w 3 odcieniach. Nieźle się nadziałem. Teraz będę ludziom tłumaczył że to zamierzony efekt Tragedia. Nawet nie mogę zareklamować, bo podobno powinienem sprawdzić oznaczenia na pudełkach. Tylko od czego sa ludzie w magazynie od których to zamawiałem? Nigdy więcej Opoczna


Braliśmy Parmę i Sati z Opoczna.
Parma (podłoga) też ma u nas dwa odcienie :(
Szkoda, że niezauważył kafelkarz jak kładł :(

jaro'71
01-05-2005, 22:35
No właśnie. Choć glazurnik mógłby być tym ostatnim punktem kontrolnym. Po ułożeniu, jak mu pokazałem różnice to stwierdził tylko: no to będzie glazura w trzech kolorach... Ani sklep nie czuje się winny, ani magazynier co wydawał płytki. Tylko klient jest sam sobie winny, bo zawsze w tym kraju wszystko musi sam dopilnować i po trzy razy sprawdzac, bo każdemu to za przeproszeniem wisi. Aby tylko sprzedać...

Kon111
01-05-2005, 22:59
(...) podobno powinienem sprawdzić oznaczenia na pudełkach (...)
Czy możesz napisać jak są rozróżnione przez producenta odcienie płytek na opakowaniu.
Mimo, że uważam Opoczno za drugi gatunek płytek w Polsce, to do małej łazienki pasują nam tylko płytki od nich i w związku z tym kupimy właśnie Opoczno. Ponieważ jednak chciałbym mieć łazienkę w jednym odcieniu zależy mi na zgłębieniu tematu "interpretacja zapisów na opakowaniu płytek Opoczno".
Z góry dziekuję za pomoc.

Wowka
01-05-2005, 23:11
Po położeniu płytek serii Punto (beż/mocca mat) dopiero na ścianie zauważyłem że te same kolorystycznie płytki mają rózne odcienie. Podobno są produkowane w 3 odcieniach. Nieźle się nadziałem. Teraz będę ludziom tłumaczył że to zamierzony efekt Tragedia. Nawet nie mogę zareklamować, bo podobno powinienem sprawdzić oznaczenia na pudełkach. Tylko od czego sa ludzie w magazynie od których to zamawiałem? Nigdy więcej Opoczna

Kolego. To nie jest wina producenta. Sam piszesz, że na paczkach było oznaczenie odcienia.
Pretensje kieruj do sprzedawcy. Niech Ci nie wmawia bezczelnie, że to Ty powinieneś sprawdzić oznaczenie. Ty zamówiłeś glazurę taką to a taką i właśnie taką a nie inną ( :wink: :P ) powinieneś otrzymać. Czy zamawiałeś glazurę w trzech odcieniach? Z pewnością nie.
Ciekawe czy także by "umyli rączki" gdyby magazynier wydał Tobie zamiast płytek 100m2 III gatunku za 12,50 m2 100m2 płytek Hiszpańskich po 300 zł m2
Przypuszczam, że wówczas była by inna rozmowa.

Pretensje kieruj także do Twojego wykonawcy. Fachowiec powinien spostrzec róźnicę w odcieniach. I nawet jeśli by pomyslał, że tak ma być i jest to Twój zamysł celowy to winien się zapytać w jaki sposób powinien te odcienie mieszać na ścianach.
Jego słowa
no to będzie glazura w trzech kolorach... wskazują na jego i bezczelność i jego niekompetencje.

Owszem. Mogłeś sprawdzić oznaczenia na paczkach lecz nie był to Twój obowiązek. Jak brzmiało to oznaczenie? Była to cyferka czy nazwa koloru?

Skieruj tę sprawę do swojego gminnego rzecznika praw konsumentów. Przypuszczam, że glazurnik "był na czarno" czyli jest właściwie poza zasięgiem rzecznika lecz Ty możesz się wstrzymać z zapłatą za pracę do czasu zakończenia badania sprawy przez rzecznika w stosunku do sprzedawcy.
Zresztą glazurnik nie popisał się znajomością swojego rzemiosłą. Z ciekawości - ile sobie życzy za m2 ułożenia płytek?

jaro'71
01-05-2005, 23:38
25 zł za m2
Odcienie płytek Opoczno
S-standardowy
C-ciemniejszy od standardowego
J-jaśniejszy od standardowego
Znalazłem te wyjaśnienia przypadkiem na jakimś FAQ. Żebym to wiedział wcześniej byłbym mądrzejszy.
Sprawa z glazurnikiem jest praktycznie zamknięta (zapłacone).
Najchętniej bym nawsadzał sprzedawcy, ale jak płytki są na ścianie to nie mam pola manewru. Mogę najwyżej sobie ulżyć i pokrzyczeć :(

kacha110
02-05-2005, 09:37
To jeszcze nic.

Kupiliśmy płytki.
Babka miała spisane symbole płytek tak jakiech używa producent.

Przyjeżdżam na budowę i co ?
Płytki nie w tym kolorze!!!
Nie przyszło by mi do głowy, że baba jst na tyle głupia, ze kliknie nie tam gdzie trzeba a płytki już na ścianie.
Popłynęliśmy...
Sprawdzam teraz wszystko!

Arkadly
02-05-2005, 10:35
25 zł za m2
Odcienie płytek Opoczno
S-standardowy
C-ciemniejszy od standardowego
J-jaśniejszy od standardowego
(

Obawiam się, że jest więcej odcieni. Ja spotkałem T, M, C, S i nie mam pojęcia co znaczyły te literki , ale były niestety różne. I co najgorsze nie udało mi się znaleźć do dokupienia odcienia, którego potrzebowałem.

Arecki

Gafinka
02-05-2005, 12:38
Ten sam problem co z płytkami jest z tapetami - jakby to kogoś interesowalo. Mnie instruowano, że najelpeij jest sprawdzać numer serii i wazne aby było te same numery serii. Każda cyferka. jest to związane z tym, że nawet maszynowo nie da się zawsze dobtac identycznego odcienia do kolejnych serii - ja się tak naciełam z tapetami ( bo były pierwsze jeszcze w starym mieszkaniu) ale po zrobieniu karczemnej awantury w sklepie dostałam tapetę za darmo, panowie fachowcy od tapet kładli drugi raz też po dzikiej awanturze, że ja mogę być blondynka w kwestii tapet, ale skoro ini fachowcy to powinni posprawdzać zanim mi śniany tym ozdobili.

tripper
02-05-2005, 13:55
czy tylko opoczno ma takie rozbieznosci czy inne firmy tez???

ara
02-05-2005, 16:33
czy tylko opoczno ma takie rozbieznosci czy inne firmy tez???

Pewnie inne też. Mogę stwierdzić tak na przykładzie glazury Paradyż.
Sprzedawca był uprzejmy poinformować mnie, że partia przeze mnie zamówiona może wpadać w nieco inny odcień.
Zapytał, czy mi to odpowiada. Gdy się upewnił co do mojej akceptacji - przyjął zamówienie.(I to był, powiedzmy umownie- fachowy sprzedawca).

OCZYWIŚCIE,że nie zawiniło tu żadne Opoczno!!

Zgadzam się z przedmówcami, że całe zamieszanie wyniknęło z indolencji sprzedawcy.( Albo jego chytrości :P ).

ZofiaD
02-05-2005, 19:27
Rada: ukladajac plytki pootwieraj kilka pudelek i wymieszaj. Nie bedzie plam roznych kolorow na scianie. Sprawdzanie nr. partii to dobra metoda, przy tapetach dziala niezawodnie.

ara
02-05-2005, 20:43
[quote]Rada: ukladajac plytki pootwieraj kilka pudelek i wymieszaj.

No,niestety w przypadku
jaro71 zdaje się żadne przetasowania nie wchodzą w grę.
On te płytki już perfekcyjnie przykuł do ściany :roll: :)

2112wojtek
03-05-2005, 18:00
niestety, oprocz tego , ze firma informuje klienta o odcieniach na paczkach jest jeszcze problem technologiczny, mianowicie z niektorymi glazurami / emaliami/ powtarzalnosc jest nieosiagalna.Dlatego sciagajac plytki najlepiej brac na zapas i to z jednej serii. Nastepna partia /gdyby zabraklo / moze juz byc zupelnie inna w odcieniu.Jest to takze odpowiedz na pytanie "czemu taka sama plytka z firmy markowej ma duzo wieksza cene niz jej niemal identyczna kolezanka z firmy tanszej?".Plytki ciemniejsze czesciej sie tez roznia w seriach od jasniejszych, szczegolnie te emaliowane.Ceramicy powiedza Wam np jaka cholera moze byc z emalii kobaltowej, jakie musza byc zachowane rezymy technologiczne , zeby barwa byla powtarzalna - w produkcji masowej czasem to zupelnie nierealne. To nie tylko problem Opoczna i Paradyzu.

Poznanianka
04-05-2005, 10:06
Często w sklepach z płytkami wiszą informacje żeby sprawdzać numery serii. Jeśli takich informacji nie było, albo klient nie został o tym poinformowany - ja na miejscu jara skorzystałabym z ustawy o sprzedaży konsumenckiej i potraktowała te płytki jako produkt niezgodny z umową ... Składasz pisemną informację do sprzedawcy (nie do producenta) o stwierdzeniu niezgodności produktu z umową (masz na to 2 miesiące od czasu zauważenia niezgodności) i masz do wyboru - naprawę lub wymianę produktu na nowy (w tym wypadku naprawa raczej niemożliwa). Sprzedawca musi ponieść koszty demontażu i ponownego montażu płytek. Przechodziałam to z Leroy Merlin (różne odcienie płytek) - wymienili, pokryli koszty dowozu, demontażu, kleju, ponownego montażu płytek...

lafcadio
04-05-2005, 12:25
Wasze posty dają do myślenia.
My chcemy kupić TAU Ceramica a grzeczny Pan sprzedawca podszedł i w wyniku miłej rozmowy dowiedzieliśmy się żeby dobrze sobie wyliczyć potrzebną glazurę bo jak braknie to może być problem gdyż każda partia z innego wypalania może się nieznacznie różnić kolorem :o
ale przynajmniej wiemy to przed faktem a nie po :roll:
czyli nie tylko Opoczno :wink:

duch07
04-05-2005, 13:00
czy tylko opoczno ma takie rozbieznosci czy inne firmy tez???

Też miałem podobny problem z płytkami ( nie Opoczno ).Musiałem dokupić pare metrów,sprzedawca zapewniał mnie że są z tej samej dostawy co brałem wczesniej.Sklep dowiózł do domu,fliziarz sprawdził jedną i zaczął kłaść.No i wyszło :evil: .Sklep jednak stanął na wysokosci zadania,w tydzień dowiózł nowe kafle,przeprosili.Fliziarz też sie w piers walnął !!! Wszystko sie dobrze skończyło :D jednak wiem już teraz że sprzedawce należy sprawdzać.

lafcadio
05-05-2005, 06:37
czy tylko opoczno ma takie rozbieznosci czy inne firmy tez???

Też miałem podobny problem z płytkami ( nie Opoczno ).Musiałem dokupić pare metrów,sprzedawca zapewniał mnie że są z tej samej dostawy co brałem wczesniej.Sklep dowiózł do domu,fliziarz sprawdził jedną i zaczął kłaść.No i wyszło :evil: .Sklep jednak stanął na wysokosci zadania,w tydzień dowiózł nowe kafle,przeprosili.Fliziarz też sie w piers walnął !!! Wszystko sie dobrze skończyło :D jednak wiem już teraz że sprzedawce należy sprawdzać.

Tylko w jaki sposób sprawdzać...
Przydałoby się wiedzieć, bo czeka mnie zakup wspomnianych płyteczek :wink:

duch07
05-05-2005, 15:50
Lafcadio !Napisałem przeciez że to nie były płytki z Opoczna.Pisze na nich z tyłu SAN DEBO.

lafcadio
05-05-2005, 16:32
Żle się zrozumieliśmy.
Chodzi mi o to jak należy sprawdzać, czy dane płytki są z tej samej serii -z tego samego "wypalania" czy to można jakoś spawdzić?
Bo sprawdzenie producenta, czy nazwy danych płytek nie jest chyba problemem ale jak się przekonać że poszczególne paczuszki z tymi samymi płytkami są z takimi samymi płytkami. Ważne jest by były z tego samego rzutu produkcyjnego, bo mogą być jakieś nieznaczne różnice odcieni i jak tego uniknąć, czy można to jakoś sprawdzić na opakowaniu?
:wink:

duch07
05-05-2005, 16:55
Kupowałem naraz 60 m kw.płytek.Wyobrażasz sobie sprawdzanie takiej ilości ? Dokupywałem 4 m kw. i to miał sprawdzić mój fliziarz ale nie sprawdził.Dobrze że nie kupowałem płytek w markecie bo pewnie kazaliby mi sie wypchać.Tutaj to sklep wziął na siebie błąd i to jest ok.

lafcadio
06-05-2005, 06:40
No pewnie że sobie wyobrażam -
bierzesz losowo 3 - 4 paczuszki i rzucasz oczkiem czy płyteczki się od siebie nie różnią...
Ale wracam do pytania czy są jakieś oznaczenia na opakowaniach po których można rozpoznać że płtyki wewnątrz opakowania są z tego samego "rzutu produkcyjnego" - może ktoś wie?
:D

Jacobina
06-05-2005, 14:09
No to ja się właśnie miałam przyjemność załamać. Zamówiłam gres Eternity Saloni i do tego dekory. Między innymi takie właeczki wykańczające 10x4,6 cm. Kobieta się rąbnęła i sprowadziła nie 10 cm tylko 15 centymetrowe. Pomyłka wyszła na jaw już po opłaceniu faktury, przy odbiorze towaru. Pasków oczywiście nie wzięłam i czekam na właściwe. A tu Panna do mnie dzwoni, że oni będa ..... docinać paski piłą wodną (?) do długości 10 cm.....
No wściekłam się i powiedziałam, że mi się to nie podoba. Ale kobieta powiedziała, że nie będzie nawet widać, że to jest docinane. No więc teraz czekam jak dotną, żeby to zobaczyć i ocenić i ew. odmówić przyjęcia jeśli będą wyglądały nie tak. Nie chciałabym bowiem, żeby mi wcisnęli kit, że zamówili nowe a w rzeczywistości dali mi docinane. Tym bardziej, że wałeczki mają wykańczać komodę stojącą visa vi wejścia do azienki.

Orientujecie się może co się dzieje z takimi docinanymi płytkami? Widać różnicę? Nie będzie mi się to jakoś kruszyć potem? Zazwyczaj docinane płytki są gdzieś w rogach łazienki i nawet jeśli są jakieś drobne niedoskonałości to tam się aż tak w oczy nie rzucają. Ale w takim miejscu to każdy szczegół będzie z daleka widoczny.

No szlag mnie trafi bo płytki jedne z najdroższych :roll:

tripper
06-05-2005, 15:15
jutro jade po odbior zamowionych plytek i przyznam sie Wam uczciwie, ze nie mam zielonego pojecia jak to sprawdzic, bo jak gdyby nie jestem w stanie obejrzec siedmiu metrow kwadratowych plytek 11 x 11 i oceniac, czy sie od siebie roznia bardzo czy nie bardzo...

jaro'71
06-05-2005, 16:04
Właśnie jestem po wymianie listów z przedstawicielem producenta (Opoczno). Pisze, że mogą uwzględnic reklamację ale dopiero po oględzinach.
No właśnie, skoro wg Was to wina sprzedawcy, to nie powinni sobie mną głowy zawracać, albo nie wezmą winy na siebie (bo i za co) tylko będą drążyć dlaczego do sklepu zostały wysłane płytki w różnych odcieniach. Tego jeszcze nie wiem. Nie wiem też czy dać sobie spokój, czy ciągnąć sprawę (ani siły, ani czasu). Poczekam, przemyślę, zobaczę...

duch07
06-05-2005, 19:38
. Nie wiem też czy dać sobie spokój, czy ciągnąć sprawę (ani siły, ani czasu). Poczekam, przemyślę, zobaczę...


To zalezy ile masz tych płytek i czy sa juz położone.Mi sie udało.Sklep w ramach uznania swojej winy te 4 m kw. gratisowo dostarczył plus jeszcze pare sztuk a fliziarz tez bez dopłaty skuł te felerne i połozył nowe.Jedyne co musiałem dokupic to "plusa".

2112wojtek
06-05-2005, 21:06
A tu Panna do mnie dzwoni, że oni będa ..... docinać paski piłą wodną (?) do długości 10 cm.....
..........................
Orientujecie się może co się dzieje z takimi docinanymi płytkami? Widać różnicę? Nie będzie mi się to jakoś kruszyć potem? Zazwyczaj docinane płytki są gdzieś w rogach łazienki i nawet jeśli są jakieś drobne niedoskonałości to tam się aż tak w oczy nie rzucają. Ale w takim miejscu to każdy szczegół będzie z daleka widoczny.


Ciecie pila wodna jest najlepszym z mozliwych rozwiazan w przypadku twardych plytek /np gresowych, kamiennych/. Miejsca po cieciu nie powinnas odroznic od oryginalnej plytki, chyba , ze w oryginale dekor ow jest np fazowany, postarzany albo plytka glazurowana. To jednak odpada bo Saloni takiego czegos raczej nie robi :lol: a seria Eternity jest cieta na "ostro" wlasnie na pilach wodnych ...wiec spoko, nic sie nie moze kruszyc i nic nie powinno byc widac , bo technologia , ktora Ci zaoferowano jest "kompatybilna" :D do tej z fabryki przy produkcji dekorow 10cm.

Jacobina
09-05-2005, 09:02
Wojtku :-)
Bardzo mnie uspokoiłeś, dziękuję. Te dekory rzeczywiście mają proste ranty :-).
Tymniemniej i tak się będę ciut denerwowła, bo płytki te maja wykańczać rant murowanej komody, który przecież najbardziej jest narażony na wszelkie uszkodzenia. Ciągle przecież ktoś się będzie o nigo opierał, stukał metalową klamrą od paska itp.

Mam jednak nadzieję, że masz całkowitą rację :lol:

jaro'71
09-05-2005, 14:34
rant murowanej komody, który przecież najbardziej jest narażony na wszelkie uszkodzenia. Ciągle przecież ktoś się będzie o nigo opierał, stukał metalową klamrą od paska itp.

No, no..., hm ;) na komodzie? Ho, ho...

Izis
09-05-2005, 21:38
No właśnie istotne jest,żeby płytki były z jednej partii,bo mogą się różnić odcieniami.Dotyczy to nie tylko płytek z Opoczna.

lafcadio
10-05-2005, 06:01
No właśnie ale jak rozpoznać, że kupowane płytki są z jednej partii?
:roll:

tripper
10-05-2005, 13:35
kupowalem plytki w sobote i sprawdzalem, czy w obrebie jednego rodzaju wystepuje ta sama data na opakowaniach (przejrzec ich wszystkich nie dlem rady)

dziwna rzecz sie stala, bo kawalek sciany i podloge mialem miec w tym samym kolorze (Tubadzin, Kuba najciemniejsza), plytki podlogowe sa z tej samej serii, ale sa tez odrobine ciemniejsze niz te scienne...