Zobacz pełną wersję : uciążliwy sąsiad prowdzący knajpkę
Na jednej z działek w dzielnicy domków jednorodzinnych usytuawana jest
knajpka .W sezonie "grillowym" w soboty i niedziele sąsiedzi raczeni są całodzienną dawką muzyki biesiadnej puszczanej zdaniem wszystkich sąsiadów zbyt głośno .Wszelkie skargi nic nie dają .Każdy może sobie rzekomo "hałasować" miedzy 6:00 a 22:00. Czy jest jakiś sposób na niewygodnego sąsiada?
bigmario4
01-05-2005, 21:22
Jeżeli w związku z prowadzeniem knajpki występują burdy i jest wzywana policja do interwencji to może to mieć wpływ na cofnięcie np.pozwolenia na wyszynk :wink:
A czy nie można jakoś administracyjnie ograniczyć zakresu odtwarzania muzyki np do wnętrza lokalu? Wtedy hałas może byłby do zniesienia.
Może lepiej nasłąć na nich ZAIKS czy płacą jakieś tam opłaty za publiczne puszczanie muzyki...
Ja mam w pobliżu strzelnicę. Niby nic ale ostatnio coś na niej robi się większy ruch - a to myśliwi, a to policja... boję się tylko tego, że niedłuka każdy weekend będzie brzmiał jak na poligonie. Nie chcę by w takiej sytuacji ją zamykać, ale może tylko ograniczyć... ALe nie będę się martwił na zapsa - takie strzelania są okresowe...
sprawdź w planie zagospodarowania i ustawie o ochronie środowiska jakie są decybele dla tego terenu. Nierzależnie od tego polecam lekturę ustawy o ochronie środowiska.
:lol: a z praktyki...hmmm...trudny problem dla urzędników :lol: , bo oni jak już coś wydadzą, to beztrosko zapominają, że każde pozwolenie można cofnąć
Ale ... najlepiej to policja i przypilnować, aby poszła sprawa do sądu grodzkiego za zakłócanie spokoju w ciągu dnia, bo to nie jest tak, że komuś wolno walić i uszczęśliwiąć sąsiadów między 6.00 a 22.00 do woli.
I tu polecam lekturę kodeksu wykroczeń :lol: . Koniecznie doprowadzać do końca, bo to jest jedyna podkładka dla urzędników do ewentualnego póżniejszego cofnięcia pozwolenie, ale tak jak wspomniał Bigmario....najlepsze do przekonania są burdy i awantury pijackie.
To wszystko jednak nie rozwiązuje problemu. Walcze z tym już kilka lat....i biorę wsprawy w swoje ręce....temat długi, książkę można napisać....
Sprawdż najpierw, czy mają zezwolenie na dyskoteki...
Zaiks również powiadomić i sprawdzić czy złożyli i zapłacili odpowiednie opłaty, ale to też trudne do udowodnienia, bo trzeba ich złapać na "gorącym uczynku", czyli musi policja sprawdzić i powiadomić zaiks, a ten wtedy występuje do sądu.... :lol:
i jeszcze jedno.....osób skarżących się musi być więcej niż jedna. I najlepiej mężczyźni :lol:
podsumowując:
Policja, policja, policja i Straż Miejska i nie dać się zbyć gadkami w stylu - proszę wystąpić z powodztwa cywilnego..... To oni mają spisac protokół, stwierdzając wykroczenie a Wy jesteście świadkami. To policja zgłasza do sądu grodzkiego, a nie Wy.
Nie bać się, nie bać się, nie bać się......ale bardzo się pilnować bo siła takiej bandy jest tylko w Waszym strachu i rezygnacji z bycia świadkiem.
Jak się weźmiecie wszyscy razem za takiego bandziora, to dacie sobie radę. Trochę to trwa, bo zależy na jakiego policjanta (dzielnicowego) i urzędnika traficie.
Kiedyś hałasem również zajmował się Sanepid i sprawdżcie, czy to dalej tak działa. To oni kontrolowali i spisywali odpowiednie protokoły, które kierowali ze wskazaniami do wydziałów ochrony środowiska danego urzędu.
jeśli w planie zagospodarowania nie ma określenia decybeli dla Waszego miejsca zamieszkania, to obowiązuje ustawa o ochronie środowiska. Jest odpowiednia tabelka z określeniem ile decybeli w dzień, ile w nocy. Powiadomić odpowiedni wydział w urzędzie. Nie wiem, jak jest u Was, ale u nas w urzędzie mają urządzenia do pomiaru natęzenia hałasu, ale nie myślcie, że tak szybko przyjada....wszystkich trzeba wziąć za d.... i to jedynie skutkuje. Kiedyś urząd nakazywał właścicielowi przzeprowadzać takie pomiary, ale....skutki prawie żadne. Jeśli zgoda na dyskoteki, to powiadomić nadzór budowlany o nieprawidłowościach w przystosowaniu pomieszczenia do rodzaju prowadzenia działalności.
To Was ma być słychać
Jesli działania dzielnicowego są bezskuteczne, to kierować pisemne skargi do naczelnika, z kopią do wojewódzkiej policji.
Jak urzędnik nie załatwi, to skarga do prezydenta i umawiać się na rozmowy....nie odstępować pisać i umawiać rozmowy. Aż urzednik=cy będą mieli Was dość.
Potraktujcie te wszystkie działania jako hobby, bezstresowo. Będzie Wam łatwiej :lol:
powodzenia
am
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin