Flyth
06-11-2018, 20:43
Od jakiegoś czasu z narzeczonym szukamy mieszkania, ale nadarzyła się oferta murowanego cegłą, dwu-lokalowego domu, w cenie działki w tej lokalizacji. Mieszkanie na parterze jest piękne, wyremontowane, zadbane, jedynie piec gazowy do wymiany na nowszy. Za to piętro, to totalna melina, do remontu absolutnego. Właściciel sprowadza tam pijaków, piętro było zalane bo na jednej z libacji zostawili odkręconą wodę. Dach przeciekał, więc i tynki przy sufitach są popękane. Rok temu zrobiony został nowy dach, ale starego grzyba ze ścian nie wyczyszczono. Góry nikt nie grzeje, okna zamknięte ale mimo wszystko wilgoci nie ma. Do tego przydałoby się docieplenie całego budynku. Piętro ma powierzchnie ok 110 m2. W sumie trzeba tam kuć ściany, wymieniać elektrykę, podłączać piec gazowy z instalacją, zrywać panele. Widać jakieś próby wcześniejszych remontów, ale wszystko zostało zniszczone przez zaniedbanie.
Myślimy, żeby zamieszkać na parterze razem z teściami(który chcą kupić) i powoli, samodzielnie robić to piętro. Za mieszkanie 85mkw, do odświeżenia, w tej okolicy zapłacilibyśmy jakieś 300k zł. Piętro tego domu kosztuje 180k. Na chwile obecną, po kupieniu mieszkania moglibyśmy zrobić od razu instalacje gazową, elektryczną, elewacje, a potem odkładać na spokojnie 2500-3000 zł miesięcznie na remont. Mamy fachowca w rodzinie, który obejrzy to wszystko, ale chętnych na kupno jest dużo i musimy się szybko zdecydować.
Ile by kosztował remont biorąc pod uwagę, że wszystko poza instalacjami chcemy robić sami? Jest w ogóle sens się w coś takiego pakować? Nasza jedyna obawa, to że utkniemy z teściami na 10 lat, jeśli koszty przekroczą nasze oczekiwania.
Czy z materiałem na ocieplenie 240 mkw, zmieścimy się w 20 000 zł?
Czytałam że za wstawienie pieca gazowego kondensacyjnego, razem z instalacją można liczyć 10 000 zł, a za elektrykę 6 000 zł. Wiem ze wszystko zależy, ale czy te ceny są realne?
Czy wykończenie (po zrobieniu instalacji) za 30 000 - 40 000 zł da się zrobić, czy raczej taka kwota to daleka fantazja?
Myślimy, żeby zamieszkać na parterze razem z teściami(który chcą kupić) i powoli, samodzielnie robić to piętro. Za mieszkanie 85mkw, do odświeżenia, w tej okolicy zapłacilibyśmy jakieś 300k zł. Piętro tego domu kosztuje 180k. Na chwile obecną, po kupieniu mieszkania moglibyśmy zrobić od razu instalacje gazową, elektryczną, elewacje, a potem odkładać na spokojnie 2500-3000 zł miesięcznie na remont. Mamy fachowca w rodzinie, który obejrzy to wszystko, ale chętnych na kupno jest dużo i musimy się szybko zdecydować.
Ile by kosztował remont biorąc pod uwagę, że wszystko poza instalacjami chcemy robić sami? Jest w ogóle sens się w coś takiego pakować? Nasza jedyna obawa, to że utkniemy z teściami na 10 lat, jeśli koszty przekroczą nasze oczekiwania.
Czy z materiałem na ocieplenie 240 mkw, zmieścimy się w 20 000 zł?
Czytałam że za wstawienie pieca gazowego kondensacyjnego, razem z instalacją można liczyć 10 000 zł, a za elektrykę 6 000 zł. Wiem ze wszystko zależy, ale czy te ceny są realne?
Czy wykończenie (po zrobieniu instalacji) za 30 000 - 40 000 zł da się zrobić, czy raczej taka kwota to daleka fantazja?