Beltaine
12-11-2018, 22:13
Witam,
będę bardzo wdzięczna za wypowiedzi użytkowników, którzy mają zamontowany piec firmy Granpal, ale także i tych, którzy mają inne piece, ale sytuację podobną jak moja. Przejrzałam trochę forum, jednak nie znalazłam odpowiedzi nie nurtującą mnie kwestię.
Piec firmy Granpal (25 kW) mamy od końcówki września 2017 r. Od samego początku pobiera wręcz niewiarygodne ilości pelletu. A może właśnie tak ma być przy "kondycji" naszego domu i o to jest pytanie.
Dom ma powierzchnię 240 metrów, jednak ogrzewane jest około 150 metrów (odpada duży strych i duża piwnica). Do remontu jeszcze sporo: dach (obecnie eternit), elewacja (nieocieplona), hydraulika (instalacja zalana płynem, z kilometrami rur, żeliwne grzejniki). W ubiegłym sezonie grzewczym były jeszcze stare okna - teraz są już nowe, trzyszybowe. Jednak, co podkreślam, dom nie jest ruderą. Nigdzie wilgoci, grzyba etc. i kondycja jak w wielu domach w okolicy.
Montujący piec oficjalny przedstawiciel firmy Granpal (hydraulik) zarzekał się, że przy tej kondycji domu piec zużyje z 10 ton pelletu. Uznaliśmy, że jest to ilość do przyjęcia.
Piec od samego początku "żarł" pellet jak głupi. Końcówka września, jeszcze ciepło, a szło 6 worków na dwa dni. Potem było coraz gorzej. Styczniowe i lutowe mrozy to już zasypywanie 8 worków codziennie. Przy 20 stopniowych mrozach i takim zużyciu pelletu piec nie osiągał zadanej temperatury. Nie osiągał nawet zbliżonej, bo po kilku dniach temperatury poniżej zera temperatura w domu spadła do 14 stopni. Dogrzewałam dom elektrycznymi grzejnikami. W lutym, po wydaniu od września na pellet ponad 20 tysięcy złotych, przestałam liczyć worki... Zaznaczam, że kupuję dobry pellet. Piec nie toleruje słabszego - od razu robią się spieki.
Oczywiście zgłaszałam ten problem, jednak nałożyła się tu taka kwestia, że hydraulik-monter chorował przewlekle i przebywał w szpitalu, co chwila przekładał więc wizytę serwisową, a dyktowane przez telefon ustawienia nie zmieniały sytuacji. W końcu hydraulik zmarł, a ja zaczęłam "przekomarzania" z przedstawicielem firmy Granpal, który oczywiście zbywa mnie jak może argumentując, że kondycja domu etc. Plus obietnice przyjazdu lada dzień itp.
Na chwilę obecną piec zużywa pelletu jeszcze więcej niż w ubiegłym roku o tej porze (a było przecież chłodniej). Obecnie zasypuję 3-4 worki na dobę. Mam w planach wymianę całej instalacji hydraulicznej, jednak usłyszałam od jednego z hydraulików taką opinię, że jeśli z piecem jest coś nie w porządku, to i ta inwestycja nie przyniesie efektu. Fakt, będą nowe grzejniki, ale niewiele mniejsze zużycie pelletu. Zdaje się, że doczekam się w końcu wizyty kogoś od Granpala, w związku z tym mam kilka pytań. Proszę wybaczyć, że zapewne infantylnych, ale to już desperacja i widmo sprzedaży domu.
1. Czy ktoś z Państwa ma piec firmy Granpal (starszy model, ten z analogowym wyświetlaczem)? Jakie jest zużycie przy jakich parametrach domu?
2. Jakie mają Państwo piece i zużycie przy parametrach podobnych do opisanych przeze mnie?
3. Czy zainstalowanie zewnętrznego czujnika temperatury wpływa na pracę pieca, czy niekoniecznie?
4. Czy ktoś z Państwa korzystał z usług fachowca, który przeprowadził analizę ogrzewania domu (czy jak to nazwać) używanego, nie dopiero w planach budowy?
I ogólnie będę wdzięczna za wszelkie wypowiedzi/podpowiedzi itp. Oczywiście te konstruktywne. Bo że cała historia brzmi niewiarygodnie to już się nasłuchałam. Ale jeśli kogoś ubawi moja głupota - serdecznie pozdrawiam.
będę bardzo wdzięczna za wypowiedzi użytkowników, którzy mają zamontowany piec firmy Granpal, ale także i tych, którzy mają inne piece, ale sytuację podobną jak moja. Przejrzałam trochę forum, jednak nie znalazłam odpowiedzi nie nurtującą mnie kwestię.
Piec firmy Granpal (25 kW) mamy od końcówki września 2017 r. Od samego początku pobiera wręcz niewiarygodne ilości pelletu. A może właśnie tak ma być przy "kondycji" naszego domu i o to jest pytanie.
Dom ma powierzchnię 240 metrów, jednak ogrzewane jest około 150 metrów (odpada duży strych i duża piwnica). Do remontu jeszcze sporo: dach (obecnie eternit), elewacja (nieocieplona), hydraulika (instalacja zalana płynem, z kilometrami rur, żeliwne grzejniki). W ubiegłym sezonie grzewczym były jeszcze stare okna - teraz są już nowe, trzyszybowe. Jednak, co podkreślam, dom nie jest ruderą. Nigdzie wilgoci, grzyba etc. i kondycja jak w wielu domach w okolicy.
Montujący piec oficjalny przedstawiciel firmy Granpal (hydraulik) zarzekał się, że przy tej kondycji domu piec zużyje z 10 ton pelletu. Uznaliśmy, że jest to ilość do przyjęcia.
Piec od samego początku "żarł" pellet jak głupi. Końcówka września, jeszcze ciepło, a szło 6 worków na dwa dni. Potem było coraz gorzej. Styczniowe i lutowe mrozy to już zasypywanie 8 worków codziennie. Przy 20 stopniowych mrozach i takim zużyciu pelletu piec nie osiągał zadanej temperatury. Nie osiągał nawet zbliżonej, bo po kilku dniach temperatury poniżej zera temperatura w domu spadła do 14 stopni. Dogrzewałam dom elektrycznymi grzejnikami. W lutym, po wydaniu od września na pellet ponad 20 tysięcy złotych, przestałam liczyć worki... Zaznaczam, że kupuję dobry pellet. Piec nie toleruje słabszego - od razu robią się spieki.
Oczywiście zgłaszałam ten problem, jednak nałożyła się tu taka kwestia, że hydraulik-monter chorował przewlekle i przebywał w szpitalu, co chwila przekładał więc wizytę serwisową, a dyktowane przez telefon ustawienia nie zmieniały sytuacji. W końcu hydraulik zmarł, a ja zaczęłam "przekomarzania" z przedstawicielem firmy Granpal, który oczywiście zbywa mnie jak może argumentując, że kondycja domu etc. Plus obietnice przyjazdu lada dzień itp.
Na chwilę obecną piec zużywa pelletu jeszcze więcej niż w ubiegłym roku o tej porze (a było przecież chłodniej). Obecnie zasypuję 3-4 worki na dobę. Mam w planach wymianę całej instalacji hydraulicznej, jednak usłyszałam od jednego z hydraulików taką opinię, że jeśli z piecem jest coś nie w porządku, to i ta inwestycja nie przyniesie efektu. Fakt, będą nowe grzejniki, ale niewiele mniejsze zużycie pelletu. Zdaje się, że doczekam się w końcu wizyty kogoś od Granpala, w związku z tym mam kilka pytań. Proszę wybaczyć, że zapewne infantylnych, ale to już desperacja i widmo sprzedaży domu.
1. Czy ktoś z Państwa ma piec firmy Granpal (starszy model, ten z analogowym wyświetlaczem)? Jakie jest zużycie przy jakich parametrach domu?
2. Jakie mają Państwo piece i zużycie przy parametrach podobnych do opisanych przeze mnie?
3. Czy zainstalowanie zewnętrznego czujnika temperatury wpływa na pracę pieca, czy niekoniecznie?
4. Czy ktoś z Państwa korzystał z usług fachowca, który przeprowadził analizę ogrzewania domu (czy jak to nazwać) używanego, nie dopiero w planach budowy?
I ogólnie będę wdzięczna za wszelkie wypowiedzi/podpowiedzi itp. Oczywiście te konstruktywne. Bo że cała historia brzmi niewiarygodnie to już się nasłuchałam. Ale jeśli kogoś ubawi moja głupota - serdecznie pozdrawiam.