PDA

Zobacz pełną wersję : zwątpienie :-(



kriss73
21-10-2002, 10:41
Hey
Buduję z Porothermu 30 i teraz zrobiony jest strop teriva z keramzytu. Woda z betonu popłyneła w pustaki a potem spadł jeszcze deszcz i ściany są mokre. Obawiam się czy zima czegoś nie porosadza. Poza tym w niektórych miejscach warstwa nadbetonu zamiast 3 cm wynosi 5 cm. Czy będą z tego problemy? Co z tymi ścianami? Zauważyłem także że pojawiło się kilka pęknięć na pustakach przy oknie. To normalne że pojawiły się pęknięcia? Naturalnie nie przez całą ścianę ale przez jeden pustak a dalej po zaprawie i po drugim pustaku. Pomóżcie? Może ktoś ma doświadczenie z tego typu sprawami przy budowie z porothermu?
Pozdrawiam kris.

ckwadrat
21-10-2002, 14:15
Z mokrymi ścianami to się nie masz zupełnie czym przejmować. Przecież do prawdziwych mrozów jeszcze daleko a nawet jeśli to co. Przecież stoją nieocieplone, niotynkowane mury z Porothermu (w tym mój też z 30-ki) i nie tylko z niego i nic im się przecież w zimę (niejedną!) nie dzieje.

Moje mury po wylaniu stropu i jego podlewaniu (przeze mnie i przez deszcz) były mokre do połowy parteru. Fakt że było to miesiąc temu, jak było trochę cieplej. Jeśli chodzi o pękniecia to też już był na ten temat wątek - "Pękniecia na Porothermie" http://forum.murator.com.pl/viewtopic.php?topic=4791&forum=34. Pytanie ile ich jest. Jeśli jest kilka i ich ilosć się drastycznie nie zwiększy można o nich zapomnieć.

Luna_tyk
21-10-2002, 14:58
Też przed rokiem zamokły mi ściany z Porothermu 44. No i w niektórych punktach dodatkowo sporo wody z polewania stropu (chyba z tego ?)
Dom stał przez zimę w stanie surowym, z lekko przesłoniętymi otworami. Długo to schło, to prawda, w marcu były jeszcze widoczne te znaczniejsze zacieki. W kwietniu/maju otynkowałem, we wrześniu się wprowadziłem - bez uwag, bez problemów.
Było kilka pęknięć pionowych przy oknie, przez jeden, góra dwa pustaki. Położyłem to na karb nierówno położonej zaprawy pod pustakami pod nadprożem. Potem to nie narastało.
Teraz co jakiś czas przeglądam ściany. Mogę to robić, bo są jednowarstwowe, bez maskowań styropianem, sidingiem czy G-K. Nie mam żadnych pęknięć, poza stykiem z połacią dachową (więźba jest elastyczna, to i pęknięcia muszą być).
To by było na tyle.
Pozdrawiam

loniu
21-10-2002, 15:34
A tak z ciekawości to jakiej klasy Porothermu użyłeś 10 czy 15. Przyznam szczerze, że ja nie mam jak narazie nawet jednego pęknięcia (klasa 15).

Luna_tyk
22-10-2002, 08:01
Kupiłem 10, uznałem, że 15 na domek parterowy z poddaszem to armata na wróble... No i nie z tych najlepszych cegielni Wienerbergera. W tym roku oglądałem produkcję z Częstochowy - ja mam gorsze jakościowo, ale i tak nie narzekam

Pozdrowienia

kriss73
23-10-2002, 10:41
Dziękuje za wypowiedzi, strasznie się przejmuję tą budową. Włożyłem w to już tyle sił i środków i wizja niepowodzenia przyprawia mnie o niespane noce. Ostatnio co deszcz to nowa struga wody w ściany leci i widać to po zewnętrznej i wewnętrznej stronie muru. Wczoraj wymyśliłem że może by tak posmarować strop izolacją wodną i tak by to przetrwało zimę do wiosny. Na wiosnę zrobiłbym dach. Mam taki dysperbit na to. Co myślicie? Dać sobie spokój czy posmarować?
Jeszcze raz dziękuje za wypowiedzi
Pozdrawiam Kris

23-10-2002, 11:49
A nie możesz przykryć stropu dechami lub płytami i pokryć to folią lub papą. Pokrycie oczywiście ze spadkiem. Ja tak kiedyś z ojcem zrobiłem i było O.K

kriss73
23-10-2002, 15:06
strop jest duzy, a byle dziurka w folii i cały zabieg na nic

am
23-10-2002, 15:19
MOżesz zrobic izolacje z papy i/lub dysperbit. Nie zaszkodzi ci to w domku. Wprawdzie norma nie przewiduje takiej izolacji na poddaszu (z wyjatkiem łazienek) - ale ...
Myslę, ze mała dziurka w foli to nie jest problem. Bardziej obawiałbym się wiatru, który może zerwać ten misterny daszek.

24-10-2002, 15:51
polecam artykuł w dzienniku "NIE" na temat jakości materiału. dowiecie się całej prawdy. numer ok. 1.5 miesiąca w tył. przeczytajcie naprawdę warto.

24-10-2002, 16:42
Ludzie Poroterm to wielkie badziewie. Rozmaka pod wpływem deszczyku

Luna_tyk
24-10-2002, 20:22
Tylko u mnie stoi, a budowałem w czasie deszczy które wywołały powódź w ub. roku... I zaczęła się ta powódź u mnie. Tłumaczy mnie tylko to, że nie czytałem wtedy Urbana, i moje pustaki nie wiedziały, że mają rozmoknąć...

kriss73
25-10-2002, 13:47
Anonimowy... brak mi słów, najchętniej kopnąłbym w d... takich typów, którzy sieją panikę i przyprawiają dodatkowych problemów tym, którzy ich nie potrzebują. Porotherm podobnie jak max i inne ceramiki to glina wypalona w piecu. Skoro technologia ta sprawdziła się przez kilkudziesiesiąt lat przeto nie uważam żeby coś się miało w tym względzie zmienić. Moje pytania nie wynikają z tego, że boję sie że mi się zawali (bo nie ma takiej siły na wypaloną w piecu glinę), tylko z tego że wolałbym aby zima nie spowodowała jakiś szkód, które bedę naprawiał wiosną.
Pozdrawiam życzliwych sobie ludzi, kris73

pajek
06-11-2002, 12:09
Kriss a czemu nie zalejesz stropu betonem w tym stanie może lepiej przetrwa zimę.

kriss73
07-11-2002, 13:57
ojej... chodzi mi tylko o te durne pustaki porotherm, woda się leje z tego stropu przez jakieś tam chyba dziurki w betonie stropu i wszystko to mokre jak cholera, więc to mnie wkurza, ale mam nadzieję że nic mi nie popęka przez zimę

ckwadrat
07-11-2002, 14:51
Na przedwczorajszym czacie redakcja radziła na zimę przykryć strop folią. Wykroplenia wody pod folią nie mają znaczenia w stosunku do tego, co może napadać i zamarznąć jak strop jest niczym nieosłonięty. Dziurki, jeśli się pojawią można przecież załatać albo wziąć naprawdę grubą folię (do oczek wodnych a nie zwykłą budowlaną). Warto zrobić spadek ale p.w. dobrze radzę taką folię umocować bo jak będą takie wichury jak ostatnio to cała robota na nic (mi zdarły pasy przybitej papy z dachu).