PDA

Zobacz pełną wersję : Welna mineralna



rrmi
07-05-2005, 23:13
Rozpoczynam ten temat pytaniem czy ktos z Was widzial welne po dluzszym czasie , np.po kilku latach. Pisze o tym dlatego , ze akurat przed chwila maz moj wrocil z pracy , w ktorej mial za zadanie wymienic stara welna na nowa. Stwierdzil , ze welny nigdy u nas nie uzyje . Tylko styropian. Powiedzial , ze kto nie widzial to moze i mysli , ze welna jest lepsza.Zastanowcie sie dobrze . Z racji tego gdzie jestem duzo przebywam w domach z welna . Tu wszyscy maja alergie, no moze 99% ludzi . To mnie przeraza.

Sp5es
08-05-2005, 07:03
Alergie można mieć a wszystko. To indywidualna cecha osobnicza.
Oczywiście jest to materiał włóknisty, ale BEZPIECZNY mimo wszystko i tyle, że trzeba się z nim obchodzić zgodnie z instrukcjami wykonawstwa. Te niestety nie zawsze są przestrzegane na budowie - i tu leży przyczyna (prawdopodobnie). - np. praca bez rękawic, cięcie płyt pod wiatr, pakowanie miękkiej wełny do gruntu itd.itd.

Nie ma w budownictwie rzeczy, której nie da się zepsuć. Kreatywność na budowie przerasta wyobraźnię i fantazję autorów science fiction. To doświadczenie.

Tak więc nie trzeba bać się wełny, pilnować aby wszystko było zrobione zgodnie z zasadami sztuki budowlanej.

A jeśli chodziłoby o styropian, to też można nawdychać się szlifowanego "śniegu" i miec a;ergie i podrażnienie, albo ekofibru, z trującymi solami boru -takie to perwersyjne argumentacje można wysnuć do każdego materiału.

Każdy z nich ma swoje iejsce w szeregu i zastosowanie go zgodnie z zasadami sztuki nie prowadzi do niczego złego. Zasada właściwy projekt, właściwe zastosowanie, prawidłowe wykonawstwo.

A każdy i tak ma prawo położyć sobie co chce i co poprawia mu samopoczucie.

08-05-2005, 08:28
rrmi

miałem okazje widzieć wełne po kilku latach od połozenia jej miedzy krokwiami
własciciel z sobie znanych tylko powodów sciagnał blachodachówke i "odkrył" wełne
była "uklepana" ... straciła ok. 4 - 5 cm gr ...
(byc moze zmokła ... nie wiem)
odczucia robotników wymieniających i nadkładajacych kolejna warstwe wełny były podobne do odczuc Twojego męża ...
bez wchodzenia w spór co jest lepsze ... wełna czy styropian

pzdr

rrmi
08-05-2005, 14:43
Glownie tez o to mi chodzilo , ze maz powidziala , ze jej tzn welny juz prawie nie bylo. Trudno mi oceniac czy ktos kiedys tam dobrze ja polozyl , ale faktem jest , ze zanikla . Mysle , ze bez rekawic , specjalnego noza , kombinezonu , okularow i maseczki sie tego nie polozy. To fakt . Decyzje kazdy sam podejmie oczywiscie , ja tylko chcialam podzielic sie swoimi odczuciami. Napewno tez jej nie polozymy.Co do przyczyn alergii zgadzam sie w 100% wszystko moze ja wywolac.Nawet ukochany kot

invx
08-05-2005, 19:21
ja welne ukladalem, bez "urzadzen" ochronnych :wink: i jak widac jeszce zyje :), choc te wlokna wlaza faktycznie wszedzie, i jak jeszce kilku innych rzeczy które robilem :wink: tego tez nie polecam. 8)

a co do tematu, to jak kolega @SP5ES napisal, nie ma rzeczy ktorej spieprzyc by nie mozna. To samo tyczy sie welny, zle ulozona, zle zastosowana, sie ubije. Jesli stosujesz plyty z welny twardej czy poltwardej ona nie "zniknie". I o ile dopuszczalne jest stosowanie maty na powierzchniach plaskich i zblizonych do nich. To stosowanie maty, na powierzchnie pionowe, czy pochyle dachy, jest niepowazne, i to musi "zniknac". :wink:

Janussz
08-05-2005, 20:01
Masz rację invx.
Moi rodzice mieli pierzyny z pierza. Niepikowane. Kilka razy w nocy trzeba było je odwracać, bo spało się pod samą poszewką. Pierze znikało :), tzn przemieszczało się w pobliże stóp.
Tak samo w latach komuny starzy fachowcy od budowlanki odradzali ocieplenie ze styropianu. Odradzali, bo znikał, ulatniał się. Dobry mieli sposób niektórzy nieuczciwi kierownicy budów państwowych na tuszowanie złodziejstwa.
W odpowiednie miejsce trzeba zastosować odpowiednią wełnę i nie zniknie. Oczywiście jeżeli przed sprawdzeniem jej stanu ona tam rzeczywiście była :).

Jarzeb
08-05-2005, 20:53
Tydzien temu rozbieralismy moj wlasny dach z ociepleniem z welny szklanej w plytach (takiego zgnilo-zielonego koloru).
Poniewaz dach przeciekal, i sie ugial spodziewalem sie horroru
O dziwo welna byla nietknieta DOSLOWNIE NIETKNIETA
a polazala tam przynajmniej 10 latek
czyli jak ze wszystkim jest welna i WELNA :wink:

pzdr