PDA

Zobacz pełną wersję : Budowa domu- w jakiej kolejności?



foratus
02-04-2019, 16:16
Cześć!
W tym miesiącu rozpoczynam budowę domu, jak dobrze pójdzie to w lipcu będzie stał stan surowy otwarty. Zależy nam na możliwie szybkim wprowadzeniu się (wynajmujemy małe mieszkanie). I tu jest jeden element który nas ogranicza. Termin przyłączenia gazu- maj 2020 rok. Dzwoniłem, próbowałem przyspieszyć- nie ma szans. Bez gazu się nie wprowadzimy, nie będzie można też wykańczać mieszkania w okresie zimowym. Wiem, że jest opcja wstawienia butli propan-butan, ale podobno jest to upierdliwe i dość kosztowne?
Tu mam pytanie- jakie etapy mógłbym wykonać jeszcze w tym roku, by na wiosnę najszybciej się wprowadzić? Czy rozsądnie byłoby ocieplenie i otynkowanie budynku oraz utwardzenie terenu wokół (przed wykończeniem środka)? Czy tez raczej powinno się to robić na końcu? Czy robić na jesień ogrzewanie podłogowe, instalacje hydrauliczną/elektryczną i kłaść tynki? Są jakieś przeciwwskazania by zostawić taki etap i instalacjami i tynkami wewnętrznymi na zimę w nieogrzewanym domu? Pomijam kwestię możliwej kradzieży.
Może powinienem odpuścić, zadeskowac otwory okienne i czekać do wiosny? Będę wdzięczny za sugestie :)

Nurek_
02-04-2019, 16:43
Kichaj na gaz i zamontuj powietrzna pompę ciepła

jaromkv
02-04-2019, 17:09
SSO, później wprawił bym okna i bramę garażową. Zrobił elektrykę i wod-kan. Następnie tynki, podłogowe i wylewki przed zimą jak się wyrobisz.
Przez zimę tynki i wylewki podeschną i na wiosnę od razu można jechać z wykonczeniówką.
Ja z wykewkami nie zdążyłem na zimę i teraz muszę czekać aż podeschną.
Tynki gipsowe robiłem w połowie listopada...przez zimę było nie ogrzewane wnętrze. Nie miałem sufitów i ocieplenia stropu. Wewnątrz czasem było -3/4 stopnie, nic się nie stało.
Ogólnie bym ci radził wszystkie prace mokre wykonać przed zimą w miarę możliwości.

key1
02-04-2019, 21:49
Jedną zimę da się przemieszkać na ogrzewaniu elektrycznym, kozie lub gazie z długich butli.
Przy prądzie będziesz musiał kupić piece akumulacyjne, nagrzewnice lub klimę z pc, a potem odsprzedać z pewną stratą.
Policz sobie koszty. Raczej będzie taniej niż wynajem.
Jeśli macie niemowlę w domu - ja bym sugerował opcję z gazem - najlepsza stabilność temperatury.

janiszelk
02-04-2019, 22:52
Jak w lipcu SSO to jak dobrze zgrasz terminy w sierpniu SSZ, czyli wchodzisz na wykończeniówkę, nawet w zimie możesz robić jak zastosujesz tymczasowe ogrzewnie elektryczne typu nagrzewnica, na zewnątrz ocieplaj, jak nie będziesz kładł struktury w tym roku na zaciągniętym styro klejem to go nie gruntuj, poczekaj do wiosny wtedy grunt i struktura...Jeśli robisz firmami to jak dobrze zgrasz terminy to na jesieni sie wprowadzisz, ogrzewając się elektrycznie, wodę tez zagrzejesz w podgrzewaczu elektrycznym, pojemnośc 100 l. kosztuje około 1tys., jak podłączysz gaz to niech sobie wisi na zapas..Jak robisz sam z pomocą rodziny to musisz wiedzieć ile dacie rady zrobić. Oczywiście plany to jedno a rzeczywistosc to drugie, wystarczy że będziesz miał poślizg z dachem i wtedy wszystko przesuwa się w czasie, bo okien czy drzwi nie wstawisz wcześniej..Tynkować możesz i w zimę ale musisz dogrzewać wtedy nagrzewnicami, jak położysz tynki i złapie mróz bez grzania to jest bardzo prawdopodobne że na wiosnę odpadną..A to że są złodzieje każdy wie, ale jak masz elektrykę to alarm oswietlenie we wnątrz i na ruch na zewnątrz i raczej spokój..
Pozdrawiam

k.rowek
03-04-2019, 11:07
Zacząć od wylewek, tynków i generalnie wszystkich "mokrych" prac

foratus
03-04-2019, 15:55
Tynkować możesz i w zimę ale musisz dogrzewać wtedy nagrzewnicami, jak położysz tynki i złapie mróz bez grzania to jest bardzo prawdopodobne że na wiosnę odpadną.

Nie jestem znawcą więc dopytam- tynki mogą odpaś jak będę je kładł w zbyt niskiej temperaturze, czy mogą odpaść nawet gdy będę je kładł w dodatnich temperaturach i wyschną do mrozow?
Inaczej pisząc- jak powiedzmy do końca września zrobię stan deweloperski to czy może przeziomować bez grzania, czy powinienem grzać, anwet jak zimą nie będę nic robić?

KILL BILL
03-04-2019, 20:18
Zależy nam na możliwie szybkim wprowadzeniu się (wynajmujemy małe mieszkanie). I tu jest jeden element który nas ogranicza. Termin przyłączenia gazu- maj 2020 rok. Dzwoniłem, próbowałem przyspieszyć- nie ma szans. Bez gazu się nie wprowadzimy, nie będzie można też wykańczać mieszkania w okresie zimowym.
A do czego Ci jest potrzebny gaz ziemny? W jakim celu chcesz dublowac przyłącza?
Jak masz prąd to olej drogi gaz ziemny i ciesz się budową i domem.

Fat_Fabio
03-04-2019, 23:06
Same złote rady w tym wątku :) Jeszcze pierwsza łopata nie wbita, a już przeprowadzka jesienią, grzanie wody w butli itp. Zejdźcie na ziemię.

Realnie patrząc. Nie zacząłeś jeszcze fizycznie budowy, na lipiec planujesz SSO. Jest to bardzo możliwe do zrobienia, ale licz się z poślizgami. A to materiał nie przyjedzie na czas, a to jakiś długi weekend, a to choroba, a to ekipa musi dokończyć wcześniejszą robotę itd. Tu tydzień, tam tydzień i się robi. Przy SSO nie ma z tym większego problemu, wszystko idzie sprawnie i jednym ciągiem. Schody się zaczynają potem, jak musisz koordynować i zgrywać ze sobą różne ekipy. Elektryk, tynki, hydraulik, wylewki, w międzyczasie brama, elewacja itd. itd. W dzisiejszych realiach praktycznie nie ma szans na to, aby wykonawcy wchodzili z marszu jeden po drugim. Zawsze będziesz mieć jakiś przestój, czasem mniejszy, czasem większy. A jeszcze tynki muszą wyschnąć (!!!), wylewki też, bramę montujesz na wykończoną ścianę, płytki kładziesz na wygrzane wylewki itd - to wszystko trwa.

Moim zdaniem - jeśli wszystko naprawdę dobrze zorganizujesz, nie będzie wielkich awarii i poślizgów, masz w miarę normalny projekt i nie za duży dom, to będzie dobrze, jeśli w listopadzie-grudniu będzie stan deweloperski. Czyli ze zrobionymi wszystkimi instalacjami, tynkami i wylewkami suchymi, może skończoną elewacją. Grzaniem się nie przejmuj - wszystko możesz zostawić na zimę nawet w mrozy, nic się nie stanie, nic nie odpadnie (ważne, aby wykonywać mokre prace w dodatnich temp,).. Jeśli będziesz chciał coś wykańczać przez zimę, możesz dogrzać się kozą albo nagrzewnicą, ale z konkretnym wykończeniem (podłogi) i tak trzeba poczekać do odpalenia ogrzewania.

A co do ogrzewania - idź do gazowni i pogadaj jak człowiek :) Nie wiem jak w Twoim rejonie, ale u mnie przyłącza robią dla gazowni podwykonawcy. Miałem to szczęście, że udało mi się nawiązać kontakt z takim podwykonawcą i pogadać. Termin przyłączenia w umowie kwiecień 2019, zrobili w styczniu. Niby 3 miesiące, ale różnicę zrobiło i można było iść dalej z tematami. I faktycznie, przekalkuluj sobie pompę ciepła. Dla mojego domu miałbym różnicę ok. 10 tys. więcej przy instalacji pompy, więc się zbytnio nie rzucałem i czekałem na gaz cierpliwie, ale może przy Twoim projekcie nie będzie aż takiej różnicy? Przyłącze gazowe to wrzód na dupie jeśli chodzi o formalności, papierkologię i czas oczekiwania, więc czasem warto rozważyć alternatywy...

Powodzenia :)

Nurek_
04-04-2019, 07:28
Nie jestem znawcą więc dopytam- tynki mogą odpaś jak będę je kładł w zbyt niskiej temperaturze, czy mogą odpaść nawet gdy będę je kładł w dodatnich temperaturach i wyschną do mrozow?

Tynki mogą odpaść jeśli nie wyschną, złapie mróz i zawarta w nich woda zamarznie. Jak będą suche to już nic im nie grozi. Przecież ludzie mają tynki np. w nieogrzewanych garażach i nie odpadają.



I faktycznie, przekalkuluj sobie pompę ciepła. Dla mojego domu miałbym różnicę ok. 10 tys. więcej przy instalacji pompy, więc się zbytnio nie rzucałem i czekałem na gaz cierpliwie, ale może przy Twoim projekcie nie będzie aż takiej różnicy? Przyłącze gazowe to wrzód na dupie jeśli chodzi o formalności, papierkologię i czas oczekiwania, więc czasem warto rozważyć alternatywy...

Do nowego domu na pompę ciepła jest dotacja z programu Czyste Powietrze - minimum 30%. Pompa kosztuje jakieś 25 tyś z kotłownią na gotowo, z dotacją to ok. 17 tys - cena porównywalna do gazu albo wegla

Wolska
09-05-2019, 22:42
Do nowego domu na pompę ciepła jest dotacja z programu Czyste Powietrze - minimum 30%. Pompa kosztuje jakieś 25 tyś z kotłownią na gotowo, z dotacją to ok. 17 tys - cena porównywalna do gazu albo wegla

Do nowego domu na przyłącze gazowe i kocial rowniez mozna uzyskac dotacje

U nas .. pierwsze prace ruszyly w wrzesniu 2017 , w sierpniu 2018 byl stan surowy zamkniety, w lipcu 2019 powinni przylaczyc gaz :-)

Nurek_
10-05-2019, 06:27
Do nowego domu na przyłącze gazowe i kocial rowniez mozna uzyskac dotacje

U nas .. pierwsze prace ruszyly w wrzesniu 2017 , w sierpniu 2018 byl stan surowy zamkniety, w lipcu 2019 powinni przylaczyc gaz :-)

Masz jakieś potwierdzenie tego? Bo we wniosku nawet nie ma możliwości zaznaczenia pieca gazowego po wybraniu nowobudowanego budynku. W przepisach też jak byk stoi tylko PC i rekuperacja...

Fat_Fabio
10-05-2019, 07:00
Mam podpisaną umowę na dofinansowanie przyłącza gazowego i kotła z programu Czyste Powietrze. Także ten argument pada ;)

Wolska
11-05-2019, 21:33
Ja również mam podpisaną umowę :-) z programu czyste powietrze na przyłączę gazowe i kocioł

Janekk1234
12-05-2019, 13:11
ile tej dotacji procentowo dostaniecie z progarmu czyste powietrze ?

bo z tego co pytałem to obniżono minimalną wartość dofinansowania dla najlepiej zarabiających do 18% i wprowadzono jeszcze niższe limity co do maksymalnych zarobków

Wolska
14-05-2019, 22:10
Od 30% dla najlepiej zarabiających do 90% dla osób z najniższym dochodem

redbox
15-05-2019, 06:54
Od 30% dla najlepiej zarabiających do 90% dla osób z najniższym dochodem
Jeśli roczny dochód takiego gospodarstwa domowego nie przekracza 85,5 tys. zł, dopłata do termomodernizacji wynosi 18% tzw. kosztów kwalifikowanych do 53 tys. zł. Natomiast przy dochodzie wyższym, ale nie przekraczającym 125,5 tys. zł, dopłata wynosi 15%. Ci którzy mają jeszcze wyższe zarobki dopłaty w programie "Czyste powietrze" nie dostaną. Tym gospodarstwom domowy pozostaje możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjne

i nie wiem jeszcze czy przypadkiem od tej ulgi podatku nie zapłacimy. Ten program to ściema, no chyba że ktos nie ma dochodów ( na czarno) to wtedy moze i warto. Niestety dla uczciwych nie ma nic w tym kraju

marcin_5
15-05-2019, 07:18
Jeśli roczny dochód takiego gospodarstwa domowego nie przekracza 85,5 tys. zł, dopłata do termomodernizacji wynosi 18% tzw. kosztów kwalifikowanych do 53 tys. zł. Natomiast przy dochodzie wyższym, ale nie przekraczającym 125,5 tys. zł, dopłata wynosi 15%. Ci którzy mają jeszcze wyższe zarobki dopłaty w programie "Czyste powietrze" nie dostaną. Tym gospodarstwom domowy pozostaje możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjne

i nie wiem jeszcze czy przypadkiem od tej ulgi podatku nie zapłacimy. Ten program to ściema, no chyba że ktos nie ma dochodów ( na czarno) to wtedy moze i warto. Niestety dla uczciwych nie ma nic w tym kraju

Nie siej zamętu. To jest wątek o nowobudowanym domu i w programie Czyste Powietrze są inne zasady dla tego przypadku. Nie ma np. ulgi termomodernizacyjnej itp. Poczytaj.

Janekk1234
15-05-2019, 17:38
Ktoś normalnie zarabia to niech sam kupi kocioł nje na państwowe liczyć.

Pomoc jest dla biedniejszych i tak powinno być.

redbox
16-05-2019, 09:25
Ktoś normalnie zarabia to niech sam kupi kocioł nje na państwowe liczyć.

Pomoc jest dla biedniejszych i tak powinno być.

a dlaczego ciągle mamy sie składac na najbiedniejszych

Lew2
19-05-2019, 12:40
a dlaczego ciągle mamy sie składac na najbiedniejszych

1) Nie ciągle, tylko do czasu, aż się podniesie ich poziom życia.
2) Większość (powtarzam większość, nie wszyscy) tych biednych ludzi nie jest biedna ze swojej winy, tylko z powodu, że ich przodków okradziono (zabory, sanacja, Niemcy, cały PRL to była stała w czasie kradzież) i ta bieda przekazuje się przez pokolenia. Natomiast większość (powtarzam większość, nie wszyscy) bogatych jest taka dlatego że rozpoczęli od kradzieży: czy to klientów (np. oszukiwanie na zawartości wędlin, itp.), czy to państwa (np. przejęcia "upadających" zakładów państwowych, kombinacje z podatkami, itp.).
Dlatego sprawiedliwe jest, aby oddać tym biednym co im ukradziono. Ma to również pozytywny efekt gospodarczy. Mianowicie ludzie, którym brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby natychmiast puszczają te pieniądze w obieg i gospodarka się kręci. Bogaci nie wydają ich w ten sposób i pieniądze dane bogatym nie napędzają gospodarki.

majka112
19-05-2019, 19:50
1) Nie ciągle, tylko do czasu, aż się podniesie ich poziom życia.
2) Większość (powtarzam większość, nie wszyscy) tych biednych ludzi nie jest biedna ze swojej winy, tylko z powodu, że ich przodków okradziono (zabory, sanacja, Niemcy, cały PRL to była stała w czasie kradzież) i ta bieda przekazuje się przez pokolenia. Natomiast większość (powtarzam większość, nie wszyscy) bogatych jest taka dlatego że rozpoczęli od kradzieży: czy to klientów (np. oszukiwanie na zawartości wędlin, itp.), czy to państwa (np. przejęcia "upadających" zakładów państwowych, kombinacje z podatkami, itp.).
Dlatego sprawiedliwe jest, aby oddać tym biednym co im ukradziono. Ma to również pozytywny efekt gospodarczy. Mianowicie ludzie, którym brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby natychmiast puszczają te pieniądze w obieg i gospodarka się kręci. Bogaci nie wydają ich w ten sposób i pieniądze dane bogatym nie napędzają gospodarki.

Tak serio czy żartujesz sobie?

dwiecegly
20-05-2019, 07:04
2) Większość (powtarzam większość, nie wszyscy) tych biednych ludzi nie jest biedna ze swojej winy, tylko z powodu, że ich przodków okradziono (zabory, sanacja, Niemcy, cały PRL to była stała w czasie kradzież) i ta bieda przekazuje się przez pokolenia. Natomiast większość (powtarzam większość, nie wszyscy) bogatych jest taka dlatego że rozpoczęli od kradzieży: czy to klientów (np. oszukiwanie na zawartości wędlin, itp.), czy to państwa (np. przejęcia "upadających" zakładów państwowych, kombinacje z podatkami, itp.).
Dlatego sprawiedliwe jest, aby oddać tym biednym co im ukradziono. Ma to również pozytywny efekt gospodarczy. Mianowicie ludzie, którym brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby natychmiast puszczają te pieniądze w obieg i gospodarka się kręci. Bogaci nie wydają ich w ten sposób i pieniądze dane bogatym nie napędzają gospodarki.

Nie wierze w to co czytam... tzn nie wierze ale coraz bardziej rozumiem dlaczego przy władzy są ludzie jacy są.

ciężkiprzypadek
20-05-2019, 07:47
1) Nie ciągle, tylko do czasu, aż się podniesie ich poziom życia.
2) Większość (powtarzam większość, nie wszyscy) tych biednych ludzi nie jest biedna ze swojej winy, tylko z powodu, że ich przodków okradziono (zabory, sanacja, Niemcy, cały PRL to była stała w czasie kradzież) i ta bieda przekazuje się przez pokolenia. Natomiast większość (powtarzam większość, nie wszyscy) bogatych jest taka dlatego że rozpoczęli od kradzieży: czy to klientów (np. oszukiwanie na zawartości wędlin, itp.), czy to państwa (np. przejęcia "upadających" zakładów państwowych, kombinacje z podatkami, itp.).
Dlatego sprawiedliwe jest, aby oddać tym biednym co im ukradziono. Ma to również pozytywny efekt gospodarczy. Mianowicie ludzie, którym brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby natychmiast puszczają te pieniądze w obieg i gospodarka się kręci. Bogaci nie wydają ich w ten sposób i pieniądze dane bogatym nie napędzają gospodarki.

To mi wbiłeś ćwieka, teraz muszę się zastanowić czy dobrze robię budując dom, bo może powinnam te pieniądze przeznaczyć na biednych, pewnie mnie też ktoś pomoże jak będę biedna.
No i zastanawiam się, czy miałam złodzieja w rodzinie lub spekulanta....
A właściwie, to mnie ukradziono ...to może powinnam nic nie robić i żądać zwrotu majątków od ludzi.
Czy Jesteś w stanie mi oddać ?

redbox
20-05-2019, 08:13
1) Nie ciągle, tylko do czasu, aż się podniesie ich poziom życia.
2) Większość (powtarzam większość, nie wszyscy) tych biednych ludzi nie jest biedna ze swojej winy, tylko z powodu, że ich przodków okradziono (zabory, sanacja, Niemcy, cały PRL to była stała w czasie kradzież) i ta bieda przekazuje się przez pokolenia. Natomiast większość (powtarzam większość, nie wszyscy) bogatych jest taka dlatego że rozpoczęli od kradzieży: czy to klientów (np. oszukiwanie na zawartości wędlin, itp.), czy to państwa (np. przejęcia "upadających" zakładów państwowych, kombinacje z podatkami, itp.).
Dlatego sprawiedliwe jest, aby oddać tym biednym co im ukradziono. Ma to również pozytywny efekt gospodarczy. Mianowicie ludzie, którym brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby natychmiast puszczają te pieniądze w obieg i gospodarka się kręci. Bogaci nie wydają ich w ten sposób i pieniądze dane bogatym nie napędzają gospodarki.

no własnie nie do końca, zapytasz czemu?
Ad. 1. Muszę się zrzucać na ludzi którym w wiekszości nie chce sie pojsc do roboty, nie z powodu zaborów czy sanacji tylko z powodu lenistwa. Ja pracując musze oddać na start 30 % w zusie i podatku (nie uwzgledniam innych pośrednich podatków ani tego ile musi oddac moj pracodawca) plus z ZUS (kiedy emerytura hehe) musze znowu oddac 18 % podatku... Fajnie nie? Bo musze sie składć na najbiedniejszych żeby gospodarka się kreciła (polmos).
Buduje dom w miejscowości pod Lublinem, na weekend potrzeba mi było 2-3 gości do przerzucenia paru kamieni i ziemi (samu mi to zajełoby kilka dni) stawka 200 zł za 8 h pracy do tego jakies jedzenie (nie jestem cham) - pod sklepem chetnych brak. Usłyszałem tylko ze za tyle to im sie nie opłaca, ale "heh kierowniku daj złotówkę".
ad. 2 wg Ciebie jestem bogaty bo okradłem coś/kogoś. Nie czuję się bogaty a napewni tez nie jestem. jedynie jaki się czuje to okradany na każdym kroku przez państwo socjalne. Jestem za bogaty na socjal a za biedny na życie w którym idac do sklepu nie zastnawiałbym sie czy kupić dzisiaj goude czy moze camembert. Tak wiem są ludzie biedni nie z wyboru, ale powtarzam wieszkosc nie chce ruszyć dupy bo za 1500 nie pojdzie robić, skoro bez wychodzenia z domu dostanie połowe tego, na piwko starczy. Ludzie w iekszości nie są biedni bo ktoś ich skrzywidził i coś im zabrał. Są biedni bo chcą być i nie opłaca im się podejmować jakichkolwiek działań żeby wyjsc z biedy.
Przykład: na wsi u mojego ojca, są rolnicy ktorzy od pokolen maja 2-3 hektary. O ile 10-15 lat temu dało się z tego coś uskrobać o tyl teraz nie. Młodzi siedzą na tym dziadostwie i mowią jak im źle, ale żeby złożyć wniosek na dofnasowanie na zakup pola to nie, bo kto to spłaci...

Mowienie że pieniadze bogatych nienapedzaja gospodarki to glupota, zgadzam się ze sa lokowane gdzie indziej niz pieniadze ludzi biednych (głownie alkohol) ale tak samo te pieniadze sa w obiegu.

Ciśnienie mi tylko podnosicie takim gadaniem,,,