PDA

Zobacz pełną wersję : Kierownik budowy - mam pytanie



Zdziebdzio
09-05-2005, 12:30
Sprawa wyglada tak. Mamy znajomego, ktory cale zycie zawodowe spedzil zajmujac sie nadzorem budowlanym. Jest w tej chwili na emeryturze i zastanawiamy sie czy go poprosic zeby zostal naszym kierownikiem budowy. Jest to tata mojej najlepszej przyjaciolki i nie wiem ile powinnam mu zaproponowac. Doradzcie mi prosze jak czesto powinien byc na budowie i jaka jest stawka. Gosc mieszka w Lomiankach i budowa bedzie w Borzecinie, czytalam kilka watkow na ten temat, ale nadal nie wiem co zrobic. Bede ogromnie wdzieczna za rady. Dzieki!!! :D

Żółtodziób
09-05-2005, 13:51
witaj, ja z wybranym przez mnie kierownikiem (z polecenia) ma w umowie, że:

- przynajmniej raz dziennie jest na budowie
- przy każdym ważniejszym etapie jest obecny
- wszystkie zmiany w technologii konsultuje ze mną
- informuje mnie na bieżąco co się dzieje


Co do ceny to jak zdążyłem sie zorienować, dobry fachowiec bieże około 1500 zł - 2000 zł netto. Jak zależy ci tylko na wpisie do dziennika budowy weżmie 500 - 700 zł.

I to by było na tyle, bo i tak w trakcie budowy wszystko się moze zdarzyć.

pozdr :)

robert skitek
09-05-2005, 13:56
wszystko zależy od tego co od niego będziesz wymagać. Z dziennym byciem na budowie przez kilka miesiący z własnym dojazdem za kwote którą podał Żołtodziób to może byc problem.
poproś jego o propozycję i ile by chciał i za co - nie wyjdziesz wtedy na pewno na cwaniare przed przyjaciółką

inwestor
09-05-2005, 15:00
Sprawa wyglada tak. Mamy znajomego, ktory cale zycie zawodowe spedzil zajmujac sie nadzorem budowlanym. Jest w tej chwili na emeryturze i zastanawiamy sie czy go poprosic zeby zostal naszym kierownikiem budowy. Jest to tata mojej najlepszej przyjaciolki i nie wiem ile powinnam mu zaproponowac. Doradzcie mi prosze jak czesto powinien byc na budowie i jaka jest stawka. Gosc mieszka w Lomiankach i budowa bedzie w Borzecinie, czytalam kilka watkow na ten temat, ale nadal nie wiem co zrobic. Bede ogromnie wdzieczna za rady. Dzieki!!! :D
Zastanów się dobrze. Na budowach często bywają sporne sprawy.Co będzie jak wyniknie jakiś problem ? Czy nie pokłócisz się. Jeśli to jeszcze tata najlepszej przyjaciółki mocno bym się zastanawiał bo możesz z najlepszej przyjaciółki mieć wroga. To bardzo delikatna sprawa. Ja na samym poczatku budowy chciałem ztrudnić fachowca z dalszej rodziny co ma ekipę budowlaną. Na szczeście małżonka wybiła mi to z głowy i uważam że to było bardzo dobre posunięcie. Żadnych znajomych żadnej rodziny bo na budowie poza problemami technicznymi będziemy mieli sprawy komlikowane jeszcze przez stosunki rodzinne czy koleżeńskie.
Pozdrawiam

Zdziebdzio
09-05-2005, 15:20
tez o tym myslalam, ale ja znam tego goscia i znam moja przyjaciolke. Nie raz mialysmy przez 10 lat znajomosci sprzeczne zdania w sprawach dotyczacych nas obu i wiem ze gdyby cos nam nie pasowalo albo jej tacie to dziekujemy sobie grzecznie i dowidzenia. Zrobilismy juz wstepne rozeznanie z nim i wyglada na to ze nadal jest w temacie i wie jak sie teraz buduje. Jest to twardy facet, ktory dobrze i rzetelnie pillnuje wykonywanej pracy :lol:

lagerfeld
09-05-2005, 16:13
spadłem z krzesła jak przeczytałem warunki zatrudnienia kierownika u żółtodzioba (szczególnie kwotę). z tego co pamiętam, na moim terenie przy takich warunkach to pewnie zapłaciłbym ok.8000 i to też bez przekonania, czy z fakturą :wink:
ale kto mówił, że życie przy wawie będzie tanie :lol: