samotnik
17-04-2019, 14:04
Mam zbiornik w ziemi (kręgi), do którego podłączone są rynny i drenaż. Grunt taki, że napływ wody nawet w suche dni z drenażu jest spory. Chciałem to wykorzystać do podlewania ogrodu (raczej umiarkowanie wyrafinowanego). Na razie z "ręki", może potem 1-2 zraszacze. Do użycia raczej sporadycznie, bo mieszkam w mieście z drugą w kraju sumą opadów (po Zakopanem :).
Wysokość ssania ok. 2m, wysokość pompowania to w większości poniżej pompy, ew. max 2m w górę. Czy Metabo P2000 wystarczy? Od P4000 dzieli ją 150 zł, nie wiem, czy warto dopłacać. P2000 to 450W, 2000l/h, 3bar, P4000 to 1100W, 4000l/h i 4,6bar. Biorąc pod uwagę pojemność zbiornika ok. 1000l, to nie ma co szaleć, ale chciałbym, żeby te zraszacze w miarę działały i nie wiem, jakie do tego potrzebuję ciśnienie.
Wysokość ssania ok. 2m, wysokość pompowania to w większości poniżej pompy, ew. max 2m w górę. Czy Metabo P2000 wystarczy? Od P4000 dzieli ją 150 zł, nie wiem, czy warto dopłacać. P2000 to 450W, 2000l/h, 3bar, P4000 to 1100W, 4000l/h i 4,6bar. Biorąc pod uwagę pojemność zbiornika ok. 1000l, to nie ma co szaleć, ale chciałbym, żeby te zraszacze w miarę działały i nie wiem, jakie do tego potrzebuję ciśnienie.