Prosze o opinie

[Jachim89]

Witam. Mój projekt domu zaklada dachowke ceramiczna , ciesla który wykonał wiezbe stwierdził ,ze to taka "slaba wiezba pod dachowke " bardziej pod blachę , krokwie 8x18 , jetki 8x18 , platwie posrednie 14x14 podparte na ścianach szczytowych oraz po dwa slupy 14x14 pod każda platew , cały odeskowany I położona papa , teraz mam dylemat co do pokrycia , bo osoba która projektowala I ktora jest kierownikiem na tej budowie kaze mi spac spokojnie i kryc dachowka , 9,5 m od murlaty do murlaty , obliczenia na 1 strefe wiatrowa i lV sniegowa , krokwie średnio co 80 cm , czy moge to jeszcze jakos wzmocnic ? Czy mam powody do zmartwień ? https://zapodaj.net/b8a246d3cd2f2.jpg.html

[Jachim89]

Pomoze ktos ?

[kapelusz]

Jesli KB i projektant każa ci spac spokojnie to spij Spokojnie :) Heniek od Dachów bierze na oko pewne rzeczy i plecie trzy po trzy :) Przy rozpietosci dach Kleszczowo płatwiowy jest standardem :) Krokwie 8x18 to spore krokwie :) No ale zaden ze mnie dekarz :) Ja np mam podobnie jak ty w projekcie :)

[Andrzej Wilhelmi]

Cała odpowiedzialność za konstrukcję spoczywa na jej projektancie a nie na cieśli. Kryj dach dachówką. Pozdrawiam.

[Jaro106]

Konstruktor wie co projektuje , jedyne ale to jest drewno w projekcie masz na pewno drewno konstrukcyjne c24 , jeżeli masz wykonaną więźbę z certyfikowanego drewna to nie ma prawa się nic stać .

[KUBEK1978]

U mnie też rozstaw krokwi 80-90 co zdziwiło trochę niektórych no ale taki jest plan. Też mam 8x18 i więźba na płatwiach ze słupami. Ważne żeby było dobrze poskręcane i dokładnie porobione zaciosy. Możesz też zagęścić krokwie ale nie wiem jak to się ma z odbiorem . U mnie np. w planie jest po środku podwójna krokwia czyli dwie razem puszczone ,a nie zauważył tego wykonawca, dopiero mu zwróciłem uwagę. W moim planie jest C24 i nie pisze nic o certyfikacie. A certyfikowaną to nie wiele tartaków w polsce oferuje i ogólnie jest ciężko.

[Andrzej Wilhelmi]

... W moim planie jest C24 i nie pisze nic o certyfikacie...
Skoro jest taki zapis to projektant określił klasę drewna. Drewno użyte do wykonania Twojej więźby powinno posiadać certyfikat potwierdzający tą klasę. Bez tego certyfikatu kierownik budowy nie powinien dopuścić drewna do wbudowania. Pozdrawiam.

[KUBEK1978]

No dobra ale mam już drugiego kierownika i żaden mi nie powiedział że muszę mieć certyfikat. Drugi kierownik powiedział, że nawet nie ma tartaku gdzie może polecić taką więźbę.
Ogólnie to wzrokowo ocenia drewno i pomiary miernikiem wilgotności i tyle. Jak szukałem więźby to obdzwoniłem wiele tartaków i żaden nawet się nie spytał czy chcę certyfikat. Nawet miałem "awaryjną" ofertę na kompletny dach z wieźbą i też spytałem wykonawcę o certyfikat to mnie wyśmiał .Owszem faktura tak.
I takich domów z więźbą bez certyfikatu jest co drugi budowany nawet wielu nie wie że istnieje takie coś jak kupuje od dewelopera.W mojej okolicy na żadnej nie widziałem oznaczeń CE itp. co nie znaczy że nie chciałbym teraz takiej i spać spokojnie.

[Andrzej Wilhelmi]

Czasami wiedza kierownika budowy kończy się na wieńcach. Wykonawca, który wyśmiewa certyfikowane drewno to amator a nie profesjonalista. Pozdrawiam.

[Pytajnick]

Budowanie z drewna "prosto z lasu" bez określonych parametrów, to totolotek. Jednym się udaje, drugim nie. Ja postawiłem ludziom z materiałów powierzonych trochę wiat na samochody, trochę zadaszeń itd i widziałem jak np. po czasie wyglądają belki 18x18cm niemal podzielone na czworo, widziałem też krokwie na domu znajomego powykręcane jakby im gigant "pokrzywkę" zrobił i jakie koszty poniósł, czy u innych spadające dachówki, bo się belki powykręcały. Te doświadczenia i teksty niektórych dekarzy - mokre na ogół (a to nie oznacza zawsze) się układają (o krokwiach) przekonały mnie do wiązarów. Wiosną stawiałem słupy betonowe pod belkę nad tarasikiem. Sąsiad pytał dlaczego, przecież można drewniane jak i on ma. No ma, beleczki 14x14cm które po lecie pięknie się rozeschły i teraz się martwi, bo zadaszenie nad tarasem ma spore i kryte dachówką. Suszone drewno w moim rejonie jest praktycznie nie do zdobycia, bo sąsiedzi zza odry wszystko łykaja.

Ktoś założył wątek - jaki powinien być KB? Jako budowlaniec byłbym powiedział- taki co się nie interesuje a jako inwestor - taki, co zbiera kartki z każdego materiału przywiezionego na budowę i sprawdza czy zgodne z projektem. Pracując od połowy lat 80tych tylko jednego takiego spotkałem, który "moje" dwie budowy prowadził.
Napisał mi tu też niejaki "don" że zachłysnąłem się Niemcami gdzie 8 lat na kontraktach pracowałem. Ano prawda, ale szkoda że nie inni. Efekt - mamy te same technologie, sprzęt, materiały itp a WYKONANIE do D... co widać na każdym kroku.
Zasada "a może się uda" jest wszechobecna i mało kto zadaje sobie pytanie, co będzie jak pierdyknie.