PDA

Zobacz pełną wersję : Agencja ochrony ile płacicie.



kulibob
30-06-2019, 07:14
Mam umowę z solid security za ochronę płacę 43zł zastanawiam się czy nie przycisnąć ich o obniżenie abonamentu.
Tylko czy mam podstawy, Kilka lat temu ich przydusiłem to utargowałem 6zł/mc.
jak to u Was jest z kosztami ochrony domu?

Kaizen
30-06-2019, 14:22
Mi Solid przysłał pisemko, czy nie zgodziłbym się na podwyżkę w związku ze wzrostem płacy minimalnej co znacząco niby wpływa na ich koszty (w umowie sami zapisali indeksację inflacją).
Płacę 45 zł netto - ale w cenie dwie interwencje w miesiącu.

pandzik
30-06-2019, 14:50
Mi Solid przysłał pisemko, czy nie zgodziłbym się na podwyżkę w związku ze wzrostem płacy minimalnej co znacząco niby wpływa na ich koszty (w umowie sami zapisali indeksację inflacją).
Płacę 45 zł netto - ale w cenie dwie interwencje w miesiącu.

2 razy w miesiącu Ci sie włamują? :no:

kudlaty69
30-06-2019, 15:15
Jak brzdąc z 1921 roku tylko w nowoczesnym wydaniu.

agb
30-06-2019, 15:21
2 razy w miesiącu Ci sie włamują? :no:

2 nieuzasadnione interwencje. W czasie budowy przydają się.

kulibob
30-06-2019, 20:46
Kilka lat temu jak podpisywałem umowę to było 49brutto po jakimś czasie negocjowałem na 43 brutto. No ale to 500zł rocznie a to jakieś 40% CO i CWU i tu mnie boli:). A rezygnować z ochrony to nie za bardzo. Widzę nie da się mieć ciastka i zjeść ciastka:)
Co roku przysyłają o wzroście najniższej krajowej a jakoś ciągną dalej.

Negocjował ktoś z "PZU" o niższą składkę. Zaraz kończy mi się ubezpieczenie a wycenę AXA dała mi taką samą jakbym z ich kalkulatora pojechał żadnego bonusu za kontynuacje.

Kaizen
30-06-2019, 22:44
2 razy w miesiącu Ci sie włamują? :no:

W czasie budowy miewałem po dwa alarmy miesięcznie. Zawsze w nocy. Fajnie, że nie ja musiałem dymać i sprawdzać, co się dzieje - patrol to sprawdzał. Śladów prób włamania nie było - pewnie w nieogrzewanym, wilgotnym środowisku czujki świrowały. Ale i tak pewnie by mi kazali płacić, jakbym nie odwołał alarmu. A bym nie odwołał, jakbym nie był pewien, że to tylko czujka.

torro123
02-07-2019, 09:14
W czasie budowy miewałem po dwa alarmy miesięcznie. Zawsze w nocy. Fajnie, że nie ja musiałem dymać i sprawdzać, co się dzieje - patrol to sprawdzał. Śladów prób włamania nie było - pewnie w nieogrzewanym, wilgotnym środowisku czujki świrowały. Ale i tak pewnie by mi kazali płacić, jakbym nie odwołał alarmu. A bym nie odwołał, jakbym nie był pewien, że to tylko czujka.

No tak, to wygodne. Ja akurat miałem akcje, że okradli mi budowę, niby nie aż tak dużo rzeczy - ale wiecie - betoniarkę itp. Straty zawsze są

dwiecegly
02-07-2019, 09:52
Powiedzcie mi jaki ma sens agencja ochrony w stosunku do ubezpieczenia? Koszty są porównywalne. Kilka stówek na rok.
Piszę o budynku zamieszkałym a nie budowie bo to inna para kaloszy.
Agencja ochrony - daje tabliczke na płot i gwarancje dojazdu do iluś tam minut w razie aktywacji alarmu (trzeba mieć alarm i to taki który akceptują). W praktyce to niewielkie zabezpieczenie - w mieście dojazd do 15 minut najcześciej jest realny, na wsiach to już bliżej 30minut. Złodziej w tym czasie już bedzie w innym powiecie...
Nawet jak jakims cudem złapia albo powstrzymają złodzieja to strat w postaci zniszczenia szyb/ drzwi/ mebli, sprzętu nikt nam nie pokryje.

Ubezpieczenie zadziała niezależnie od tego co złodziej ukradnie i zniszczy. Straty w wiekszości zostaną pokryte.
Więc gdzie tu sens ma agencja dla budynków prywatnych? Pytam szczerze bo nie rozumiem.

Kaizen
02-07-2019, 11:28
Ubezpieczenie zadziała niezależnie od tego co złodziej ukradnie i zniszczy. Straty w wiekszości zostaną pokryte.
Więc gdzie tu sens ma agencja dla budynków prywatnych? Pytam szczerze bo nie rozumiem.

Jak zadziała ubezpieczenie, jak ktoś mi zakosi laptopa, NASa i dysk przenośny? Czyli oryginał i wszystkie backupy dokumentów? Albo tandetny - ale bezcenny pierścionek po babci?
Ale najgorsze, to jak złodziej wejdzie jak domownicy śpią. Albo będzie napad. Z telefonu mogę zgłosić napad - albo bez zwłoki, albo zwłocznie, jak nie jestem pewien, w jakim celu ktoś dobija się do drzwi.

agb
02-07-2019, 11:43
Jak zadziała ubezpieczenie, jak ktoś mi zakosi laptopa, NASa i dysk przenośny? Czyli oryginał i wszystkie backupy dokumentów? To nie są backupy, skoro wszystko jest trzymane w jednym miejscu i można to ukraść, czy np. może się spalić...


Ale najgorsze, to jak złodziej wejdzie jak domownicy śpią. Albo będzie napad. Z telefonu mogę zgłosić napad - albo bez zwłoki, albo zwłocznie, jak nie jestem pewien, w jakim celu ktoś dobija się do drzwi.
Proponuję przemyśleć ile faktycznie zajmuje zgłaszanie z napadu z komórki: znalezienie telefonu, odblokowanie, znalezienie apki i włączenie. I to wszystko gdy w dodatku na parterówce ktoś już stoi w progu pokoju. A potem to zgłaszanie sobie można między bajki włożyć.

A jeszcze jak ktoś wpadnie na genialny pomysł zgłaszania napadu przez apkę satela :rolleyes: Szybciej będzie wyskoczyć przez okno i na rowerze jechać do patrolu i ich powiadomić.

grv
02-07-2019, 12:21
Do wezwania ochrony w razie nieproszonego gościa ja mam na piętrze "sypialnianym" manipulator z możliwością wezwania ochrony.

dwiecegly
02-07-2019, 12:32
Jak zadziała ubezpieczenie, jak ktoś mi zakosi laptopa, NASa i dysk przenośny? Czyli oryginał i wszystkie backupy dokumentów? Albo tandetny - ale bezcenny pierścionek po babci?
Ale najgorsze, to jak złodziej wejdzie jak domownicy śpią. Albo będzie napad. Z telefonu mogę zgłosić napad - albo bez zwłoki, albo zwłocznie, jak nie jestem pewien, w jakim celu ktoś dobija się do drzwi.

Teraz to chyba żartujesz... jakbym miał włam do domu w ktorym jest rodzina to pierwsze co bym zrobił to dzwonił na policję a nie do firmy ochroniarskiej której czas reakcji bedzie taki żeby przyjechać tuż po odjechaniu rabiusów (dla ich wlasnego bezpieczenstwa).

Ważne dane przechowuje na serwerach zewnętrznych a nie na wlasnym dysku ktory może sobie umrzeć w każdej chwili bez ingerencji żadnego przestępcy.

Kaizen
03-07-2019, 11:44
Teraz to chyba żartujesz... jakbym miał włam do domu w ktorym jest rodzina to pierwsze co bym zrobił to dzwonił na policję a nie do firmy ochroniarskiej której czas reakcji bedzie taki żeby przyjechać tuż po odjechaniu rabiusów (dla ich wlasnego bezpieczenstwa).

Zakładając, że masz alarm - to nie wiem, czy byś zdążył zadzwonić. A na pewno zrobiłbyś to później, niż został wyzwolony alarm. Bo w końcu coś powiedzieć policji trzeba. A może to jakiś zwierz uderzył w okno i wzbudził czujkę? Czy dzwonisz w ciemno?
Patrol interwencyjny dojeżdża dużo szybciej, niż policja.


Ważne dane przechowuje na serwerach zewnętrznych a nie na wlasnym dysku ktory może sobie umrzeć w każdej chwili bez ingerencji żadnego przestępcy.

Nie wierzę w padnięcie trzech nośników na raz. Owszem, fajnie mieć kopię w innej lokalizacji - ale kto tak ma? Trochę kosztowne i niewygodne jest zarządzenia i aktualizowanie 2TB backupów zdalnie (zwłaszcza przy dosyć nędznych łączach, które można mieć w domu).

kulibob
04-07-2019, 06:08
Teraz to chyba żartujesz... jakbym miał włam do domu w ktorym jest rodzina to pierwsze co bym zrobił to dzwonił na policję a nie do firmy ochroniarskiej której czas reakcji bedzie taki żeby przyjechać tuż po odjechaniu rabiusów (dla ich wlasnego bezpieczenstwa).

Ważne dane przechowuje na serwerach zewnętrznych a nie na wlasnym dysku ktory może sobie umrzeć w każdej chwili bez ingerencji żadnego przestępcy.

Przecież jak śpisz i ktoś wyważy okno to masz alarm obudzi ciebie i powiadomi agęcję ochony/ Tak samo pożar, zacznie wyć i może sam zdążysz ugasić.

Pojęczałem w AXiE i 15 zł wyżuliłem na ubezpieczeniu :).

dwiecegly
04-07-2019, 08:06
Po pierwsze badźmy poważni. Jaka jest szansa że rabusie włamią się do domu z alarmem i ludźmi w srodku? 0.0001% ? Wszystkie przypadki jakie znam z mediów z takim włamaniem były tylko i wyłącznie po kluczyki z auta, gdzie zlodziej przebywał w srodku do 20s. Abo u ochrony nic tu nie zmieni.
No chyba że jesteś milionerem i jest co kraść (ryzykujać pół życia za kratkami), ale wtedy raczej masz ochroniarza na etacie a nie abonament u firmy ochroniarksiej złożonej z panów przed albo na emeryturze za 50zł/miesiac.
Po drugie firmy ochroniarskie dają złudzenie bezpieczeństwa, nie znam z okolicy żadnej skutecznej interwencji, znam za to kilka spóźnionych, zwlaszcza w podmiejskich lokalizacjach.
Maksymalny czas przebywania złodzieja w domu to 5minut, nikt nie zdąży przyjechać.
Bez ubezpieczenia nic nie dostaniesz, nawet za uszkodzenie drzwi, okna, jeśli złodziei odstraszy alarm albo przyjazd ochroniarzy.

grv
04-07-2019, 11:16
Teraz to chyba żartujesz... jakbym miał włam do domu w ktorym jest rodzina to pierwsze co bym zrobił to dzwonił na policję a nie do firmy ochroniarskiej której czas reakcji bedzie taki żeby przyjechać tuż po odjechaniu rabiusów (dla ich wlasnego bezpieczenstwa).

Od wyzwolenia alarmu do przyjazdu ekipy interwencyjnej do małej miejscowości pod miastem w której mieszkam mija 5-7 minut, ale wcześniej zanim wykupiłem abonament sprawdziłem które agencje mają stale rozlokowane patrole najbliżej.
Nie sądzę, że przekazanie informacji o włamaniu dyspozytorowi 112, który później poinformuje dyspozytora komendy, który wyśle (aktualnie wolny, nie najbliższy) patrol potrwa szybciej. Poza tym uruchamiając syrenę intruz wie, że Ty wiesz i że ochrona prawdopodobnie też.

kulibob
05-07-2019, 06:27
Po pierwsze badźmy poważni. Jaka jest szansa że rabusie włamią się do domu z alarmem i ludźmi w srodku? 0.0001% ? Wszystkie przypadki jakie znam z mediów z takim włamaniem były tylko i wyłącznie po kluczyki z auta, gdzie zlodziej przebywał w srodku do 20s. Abo u ochrony nic tu nie zmieni.
No chyba że jesteś milionerem i jest co kraść (ryzykujać pół życia za kratkami), ale wtedy raczej masz ochroniarza na etacie a nie abonament u firmy ochroniarksiej złożonej z panów przed albo na emeryturze za 50zł/miesiac.
Po drugie firmy ochroniarskie dają złudzenie bezpieczeństwa, nie znam z okolicy żadnej skutecznej interwencji, znam za to kilka spóźnionych, zwlaszcza w podmiejskich lokalizacjach.
Maksymalny czas przebywania złodzieja w domu to 5minut, nikt nie zdąży przyjechać.
Bez ubezpieczenia nic nie dostaniesz, nawet za uszkodzenie drzwi, okna, jeśli złodziei odstraszy alarm albo przyjazd ochroniarzy.

W mojej okolicy mają 2 patrole. "gwarantowany" czas dojazdu noc 5 min dzień 15min. W patrolach nie jeżdzą takie najmniejsze buraki to nie hipermarket.
W ubezpieczalni nie podawałem alarmu i ochrony bo w razie czego wykręcą się że albo alarmu nie włączyłeś albo nawalił lub ochrona przyjechała po czasie a zniżka śmieszna chyba 10zł. co prawda dałem niską kwotę od kradzierzy bo wątpię aby ktoś wyniósł mi lodówkę pralkę itp.... jak już to co capnie pod ręką.

kaszpir007
05-07-2019, 08:32
Ja kilka lat temu myślałem nad agencją ochrony. Była oferta w skrzynce. Ale na naszej ulicy "kilkadziesiąt domów" może z 2 domy miały zamontowany alarm , więc zapewne może te 2 domu miały umowę z agencją ...

Też chwilę myślałem i nawet w domu wyciągnąłem kable do systemu alarmowego i nawet kupiłem centralkę i itd ale ... zrezygnowałem ...
Stwierdziłem że mieszkam na wsi i do granicy miasta mam kilkanaście minut i patrol zapewne szybciej nie dojedzie niż z 20 minut a może i więcej i co mi po takiej "interwencji" ???

Inna rzeczą jest to że mamy ubezpieczenie właśnie na taki wypadek , więc po co nam jeszcze "ochrona" która i tak nie zatrzyma ewentualnego złodzieja i przyjedzie po fakcie ???

Myślę że firmy ochroniarskie dają "złudzenia" bezpieczeństwa tak jak i kiedyś montowane w samochodach alarmy. Kiedyś alarm w samochodzie to była podstawa i mnóstwo ludzi montowało , ale po pewnym czasie ludzie zauwazyli że złodziej i tak potrafi go wyłączyć a na innych nie robi on wrażenia i nikt się nim nie przejmuje i jedynie wywołuje wkurzenie i irytacje , tym bardzo że często włączały się same i zatruwały życie innym ludziom.
Obecnie mało kto montuje alarmy w samochodzie , bo wiedzą że skuteczność i sensowność jest minimalna a jak już to jakaś zaawansowane alarmy montuje się w bardzo drogich samochodach ...

I tak samo jest według mnie z alarmami w domach. Przyjęło się że dom to musi być alarm i musi być firma ochroniarska bo przecież dla "bezpieczeństwa" zrobi się wszystko , tyle czy to czasami nie jest tylko złudzenie bezpieczeństwa i raczej robi się to dla swojego lepszego samopoczucia ???

U mojej żony w firmie jest wynajęta firma ochroniarska która zajmuje się "ochroną" budynku. Siedzi "ochroniarz" w budce i "pilnuje". Stary dziadek który więcej tam śpi i ogląda TV niż "reaguje" Było włamanie to "ochroniarz" poczekał aż złodziej ucieknie . Zapewne bał się zareagować , bo zapewne śmieszne pieniadze zarabia. Sądzę że tak samo jest z innymi firmami. Liczenie że podejmą "akcję" to złudzenie i iluzja. Przyjadą "zabezpieczyć" miejsce po włamaniu i tyle. Jak będzie złodziej to poczekają aż ucieknie , bo nikt nie będzie narażał życia i zdrowia na konfrontację ze złodziejem , tym bardziej że może być niebezpieczny.

Inna rzecz to alarmy raczej "przyciągają" złodziei bo to raczej jakaś "wskazówka" że w domu jest coś kosztownego ...

U nas w domu raczej włamywacz by się mocno nie wzbogacił. Nie ma u nas żadnych dzieł sztuki , antyków , drogiej biżuterii , drogiego sprzętu .
Dom ubezpieczony.

Slawko123
05-07-2019, 08:59
Inna rzeczą jest to że mamy ubezpieczenie właśnie na taki wypadek , więc po co nam jeszcze "ochrona" która i tak nie zatrzyma ewentualnego złodzieja i przyjedzie po fakcie ???

U nas w domu raczej włamywacz by się mocno nie wzbogacił. Nie ma u nas żadnych dzieł sztuki , antyków , drogiej biżuterii , drogiego sprzętu .
Dom ubezpieczony.

trochę się mylisz.
Opcja 1. nie masz alarmu, nie masz ochrony - złodziej buszuje w domu tyle ile mu potrzeba czasu, jak nie da rady wynieść wszystkiego co mu "potrzebne" za pierwszym podejściem, wróci i zabierze to co nie dał rady za pierwszym razem.

opcja 2. masz alarm, masz ochronę - złodziej wpada i bierze co jest na wierzchu, czas pobytu krótki. złodziej nie wie, kiedy przyjedzie patrol, może to być za 5 minut lun za 30 minut albo 1h, nie będzie ryzykował, zwłaszcza, ze 99% włamań jest robionych przez miejscowych obszczymurków.

profesjonalista nie wejdzie, jak nie będzie pewny sporego łupu, a nie kosiarki, czy laptopa.

Pamiętaj, ze te 99% złodziei obszczymurków to najpierw kradnie co popadnie, a dopiero później zastanawia się co z tym zrobić, czasami połowę po drodze wyrzuca w krzaki.

plamiak
05-07-2019, 21:42
Widzę że dyskusja kwitnie, teraz parę zdań "będącego w temacie"
Pracuję na patrolu interwencyjnym agencji ochrony ładnych parę lat. Długo kierowałem kilkoma zespołami i miałem pod opieką parę ciekawych obiektów.
1. Sens posiadania alarmu - włamanie do domu z alarmem podłączonym pod agencję zdarza się bardzo rzadko. Złodziej kalkuluje ryzyko i woli włamać się do domu niepodłączonego do firmy. Alarm załatwia nie tylko włamanie ale także pożar,zalanie i oczywiście przycisk napadowy. Najczęściej system ludzie zakładają po pierwszym włamaniu, to jest naprawdę ciężkie doświadzczenie, zwłaszcza jeśli domownicy byli w środku. Ubezpieczenie tego nie zrekompensuje...
2. Dojazd Policji na włamanie : w dzień w mieście liczcie pół godziny. Tylko kto ich wezwie? Poza miastem policji jest bardzo mało, dochodzi jeszcze kwestia nieznajomości dojazdu. Agencja ma nie tylko adres ale i współrzędne.
3. Jaka agencja: taka która podjedzie najszybciej, często duże znane firmy biorą klientów a potem zlecają obsługę dwóm lub trzem pośrednikom. Twydłuża czas reakcji i rozmywa odpowiedzialność. Taka gdzie załoga sprawdza co się dzieje, obejdzie dom, może mieć klucz do furtki.
4. Alarm okresowo testowany, sprawdzenie czasu dojazdu i postępowania załogi.
5. NIE sygnalizowanie uzbrojenia systemu na sygnalizatorze zewnętrznym!!!! Często nie można uzbroić system bo jakaś czujka się zawiesiła, najczęściej użytkownik nie wie jak zablokować to wejście więc nie uzbraja systemu - widać to na kilometr.

Kaizen
05-07-2019, 23:08
Też chwilę myślałem i nawet w domu wyciągnąłem kable do systemu alarmowego i nawet kupiłem centralkę i itd ale ... zrezygnowałem ...
Stwierdziłem że mieszkam na wsi i do granicy miasta mam kilkanaście minut i patrol zapewne szybciej nie dojedzie niż z 20 minut a może i więcej i co mi po takiej "interwencji" ???

U mnie patrol był chyba z 10 razy. I czas dojazdu to do 10 minut (w umowie gwarantują, jak mnie pamieć nie myli, 15 minut). To było jak nie mieszkałem - ale miałem monitoring, więc alarmu nie odwoływałem, i patrzyłem sobie na monitoringu, kiedy patrol przyjedzie i co zrobi. Ale żeby nie było za różowo, to raz przed wyjazdem zamotałem się i odpaliłem alarm. Od razu wyłączyłem - ale nie odwołałem interwencji. I dopiero gdzieś po 15 minutach dzwonią do mnie, że alarm... Coś na łączach ześwirowało - sprawdziłem i faktycznie był rozjazd miedzy tym, kiedy alarm się uaktywnił, a kiedy informacja dotarła do ochroniarzy. Fajnie mieć centralkę, gdzie łatwo oglądać i zapisywać logi. Dzięki temu mam np. informację kiedy był zanik napięcia.



Inna rzeczą jest to że mamy ubezpieczenie właśnie na taki wypadek , więc po co nam jeszcze "ochrona" która i tak nie zatrzyma ewentualnego złodzieja i przyjedzie po fakcie ???

Czujek możesz mieć wiele. Możesz leżeć nieprzytomny, bo czad się ulatniał i nie zdążyłeś zareagować. Może Cię nie być, a przyczyna alarmu może być prozaiczna - np. raz zapomniałem zamknąć balkon i pies sobie wszedł do domu wyzwalając alarm.
Znajomy miał akcję z niby znajomymi. Razem imprezowali u niego - ale w pewnym momencie zrobiło się "nieprzyjemnie" bo znajomi chcieli od niego pieniędzy. Antynapad poratował.




Obecnie mało kto montuje alarmy w samochodzie , bo wiedzą że skuteczność i sensowność jest minimalna a jak już to jakaś zaawansowane alarmy montuje się w bardzo drogich samochodach ...

Z powiadomieniem firmy ochroniarskiej i właściciela ma IMO jak najbardziej sens. Jako syrena nie ma.



Siedzi "ochroniarz" w budce i "pilnuje". Stary dziadek który więcej tam śpi i ogląda TV niż "reaguje

Nie mieszaj "dozorcy" z patrolem interwencyjnym.



Inna rzecz to alarmy raczej "przyciągają" złodziei bo to raczej jakaś "wskazówka" że w domu jest coś kosztownego ...

U mnie na zewnątrz nie widać alarmu. Chciałem tylko ciche powiadomienia na telefon i firmy ochroniarskiej - ale się uparli, że musi być syrena, bo jakby czad, pożar itp. to ma nas zbudzić. Więc jest w środku wyjec. Zdjąłem nawet tabliczki, które mi powiesili.




U nas w domu raczej włamywacz by się mocno nie wzbogacił. Nie ma u nas żadnych dzieł sztuki , antyków , drogiej biżuterii , drogiego sprzętu .

Fachowiec, co się na antyki zasadzi z alarmem sobie też poradzi. Bardziej się obawiam amatorów i mniej tego, co mi materialnego zabrać mogą, bo tego niewiele. Gorzej, z wartością niematerialną (jak sentyment do danych komputerowych) czy poczuciem bezpieczeństwa.
Alarm IMO w domu przydatny. Nawet jak złodziej wejdzie - to się spieszy. Nie ma czasu na kombinowanie, z otwarciem bramy, podjechaniem dostawczakiem i zapakowanie sprzętu RTV. Łapie w sypialni kolczyki z tombaku, w gabinecie laptop, dysk i może jeszcze jakiś drobiazg i ucieka.

A jak alarmu nie ma, to hulaj dusza. A jak są jeszcze rolety - super, nie widać, jak buszują godzinami. I może bawią się szczoteczkami ;)


https://www.youtube.com/watch?v=fhAA5Uwm5Es

gips
31-07-2019, 20:02
Mi Solid przysłał pisemko, czy nie zgodziłbym się na podwyżkę w związku ze wzrostem płacy minimalnej co znacząco niby wpływa na ich koszty (w umowie sami zapisali indeksację inflacją).
Płacę 45 zł netto - ale w cenie dwie interwencje w miesiącu.

Nie pisz tego publicznie :)