PDA

Zobacz pełną wersję : umowa z agencją ochrony



Carrrlos
12-05-2005, 15:54
jak w temacie, ma ktoś wzór lub udostępniłby swoją umowę (oczywiście wyczyszczoną a danych).

w umowie z agencją ochrony, ważne na pewno bedą zapisy, traktujące o:
- czasie reakcji,
- szczegółowym zapisie dotyczącym sprawdzenia budynku po interwencji
- ilości bezpłatnych wezwań w miesiącu
- uznanie przez zleceniobiorcę za jednakowo ważny przy ewentualnych roszczeniach, zapis o możliwości wysyłania sygnału z centrali nie tylko do agencji ochrony ale także na nasz użytek np. via sms na swoją komórkę. Wówczas nikt, nie będzie mógł powiedzieć, że nie dostali sygnału na centralę monitoringu
- zakres ubezpieczenia OC agnecji
- sposób zabezpieczenia mienia po, odpukać, włamaniu
- czas oczekiwania na przyjazd właściciela, czasmi z przyczyn od niego niezależnych moze to potrwać nawet kilka godzin.

na co jeszcze zwrócić uwagę, macie pomysły piszcie !!!!

_ZBYCH_
12-05-2005, 18:06
jak w temacie, ma ktoś wzór lub udostępniłby swoją umowę (oczywiście wyczyszczoną a danych).

w umowie z agencją ochrony, ważne na pewno bedą zapisy, traktujące o:
- czasie reakcji,
- szczegółowym zapisie dotyczącym sprawdzenia budynku po interwencji
- ilości bezpłatnych wezwań w miesiącu
- uznanie przez zleceniobiorcę za jednakowo ważny przy ewentualnych roszczeniach, zapis o możliwości wysyłania sygnału z centrali nie tylko do agencji ochrony ale także na nasz użytek np. via sms na swoją komórkę. Wówczas nikt, nie będzie mógł powiedzieć, że nie dostali sygnału na centralę monitoringu
- zakres ubezpieczenia OC agnecji
- sposób zabezpieczenia mienia po, odpukać, włamaniu
- czas oczekiwania na przyjazd właściciela, czasmi z przyczyn od niego niezależnych moze to potrwać nawet kilka godzin.

na co jeszcze zwrócić uwagę, macie pomysły piszcie !!!!
Standardową umowę z Agencją Ochrony Juwentus przedstawiam TU (http://www.zbychdom.republika.pl/rozne/Umowa_Juwentus.doc)

To, o czym piszesz, to pobożne życzenia...

Carrrlos
13-05-2005, 18:57
To, o czym piszesz, to pobożne życzenia...

jest aż tak źle ?!
czyli standardzik, bierzemy kasę za nic nie odpowiadamy, ot, tak po Polsku....

a znamy jest może komuś przypadek, kiedy to pracownicy agencji ochrony zatrzymali na goracym uczynku złodzieja *


* nie należy wliczać młodzieży kradnącej lizaka w supermarkecie, wiadomo, chodzi tylko o interwencje dotycząca naszego mienia prywatnego.